USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Czy Klingoni przestali się liczyć ?
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  »» 
Autor Wiadomość
Arthanis
Użytkownik
#31 - Wysłana: 4 Maj 2006 21:31:10
Moim zdaniem Klingoni nie tyle przestali się liczyć, co znaleźli się w sytuacji politycznej na tyle spokojnej, by sobie pozwolić na nieskrępowany niczym rozwój. To że o nich wiele nie słyszymy znaczy tylko tyle że nie ma u nich problemów oraz że nie ma Z NIMI problemów. To, że nie wojują na prawo i lewo to wynik przejęcia częsci metod działania od Federacji. Po prostu pokój czasem przynosi więcj profitów niż wojna... A na ewentualnej wymianie handlowej mogą tylko zyskać - uzupełniająć własną cywilną technologię o osiągnięcia technologiczne Federacji. Z resztą jakie są powody dla których Kligoni mieliby się znowu angażować w jakąś wojnę? Z federacją się nie opłaca, z Romulanami byłaby to wojna na wykończenie, a kardazjan nie ma po co podbijać (bo w końcu oni sami mają kolosalne problemy z surowacami). Klingoni to nie nieokiełznane dzikusy, to bardzo mądra i praktyczna rasa, wiedzą co jest dla nich aktualnie najbardziej opłacalne.
Pah Wraith
Użytkownik
#32 - Wysłana: 4 Maj 2006 22:38:20
Z resztą jakie są powody dla których Kligoni mieliby się znowu angażować w jakąś wojnę?

Tradycja?

Jesli wojownicy z nikim nie walczą, stają się skapciałymi pacyfistycznymi federantami Jak widać, patrioci klingońscy w ST VI mieli nieco racji, ostrzegając przed anihilacją ich kultury w wyniku traktatu z Federacją...

wiedzą co jest dla nich aktualnie najbardziej opłacalne.

Może "teraz"... Onegdaj bywało inaczej. Kiedyś Imperium Klingońskie nie było stadkiem stchórzałych p'taQ. Myślę, że gdyby Twoją wypowiedź przeczytał Klingon, to bez wahania by Cię zabił.
Jurgen
Moderator
#33 - Wysłana: 4 Maj 2006 22:50:09
Tradycja?



To, że nie wojują na prawo i lewo to wynik przejęcia częsci metod działania od Federacji. Po prostu pokój czasem przynosi więcj profitów niż wojna... A na ewentualnej wymianie handlowej mogą tylko zyskać - uzupełniająć własną cywilną technologię o osiągnięcia technologiczne Federacji. Z resztą jakie są powody dla których Kligoni mieliby się znowu angażować w jakąś wojnę? Z federacją się nie opłaca, z Romulanami byłaby to wojna na wykończenie, a kardazjan nie ma po co podbijać (bo w końcu oni sami mają kolosalne problemy z surowacami). Klingoni to nie nieokiełznane dzikusy, to bardzo mądra i praktyczna rasa, wiedzą co jest dla nich aktualnie najbardziej opłacalne.
Może "teraz"... Onegdaj bywało inaczej. Kiedyś Imperium Klingońskie nie było stadkiem stchórzałych p'taQ. Myślę, że gdyby Twoją wypowiedź przeczytał Klingon, to bez wahania by Cię zabił.

W innym temacie pytałem Arthanisa, czy przypadkiem nie jest Klingonem, ale teraz nie wiem, co mam o tym mysleć...
Karo
Użytkownik
#34 - Wysłana: 5 Maj 2006 00:30:46
a mnie w sumie zawsze dziwiła tak silna pozycja Klingonów( jak się to odmienia ?) jak na imperium w którym są tak silne tarcia między rodami to moim zdaniem zadziwiające, że wogóle stworzyli imperium i to tak trwałe a nie szybki podbój wszystkiego do okoła a potem mamy problem bo wszystko się sypie.
Pah Wraith
Użytkownik
#35 - Wysłana: 5 Maj 2006 01:11:44
Klingonów( jak się to odmienia ?)

Klingończyków
Jurgen
Moderator
#36 - Wysłana: 5 Maj 2006 08:19:52
Klingotów.
fang
Anonimowy
#37 - Wysłana: 5 Maj 2006 08:56:00
Tylko nie mówcie, że nie dziwi was, że w Imperium Klingonskim jest tak spokojnie a Federacja nie ma z nimi większych kłopotów. Normalnie chyba przejęli nauki Suraka.
Imperium ma się dobrze i świetnie się rozwija-( gdzie ja to słyszałem? )- to akurat każdy wie że jak wszystko gra to znaczy że nic nie gra.
Po prostu mam przeczucie że Klingonów spotka to co Wolkan- przestaną się liczyć w sensie fabuły treka a nie w sensie militarnym.
Wyjdzie tak że jedynym Klingonem, pokazywanym w filmie lub serialu, będzie Worf, który znowu przypadkiem znajdzie się u Picarda w załodze.
Picard
Użytkownik
#38 - Wysłana: 5 Maj 2006 20:11:36 - Edytowany przez: Picard
Arthanis

Klingoni to nie nieokiełznane dzikusy, to bardzo mądra i praktyczna rasa, wiedzą co jest dla nich aktualnie najbardziej opłacalne.

Dokładanie jest tak jak piszesz! Znajomość historii starożytnej każe mi na poparcie twego twierdzenia przytoczyć pragnienie zawarte w testamencje politycznym Oktawiana Augusta gdzie ten pierwszy cesarz Imperium Rzymskiego nakazywał swym następcą aby c i nie rozszeżali juz cesarstwa dbajac jednocześnie o jego stały dobrobyt i rozwój. W tym kontekście wypowiedź fang'a: ,,Tylko nie mówcie, że nie dziwi was, że w Imperium Klingonskim jest tak spokojnie a Federacja nie ma z nimi większych kłopotów." jest calkiem niezrozumiała. Powiedź mi jaka racjonalna przesłanka przemawia za tym aby Imperium Klingońskie miało nastawać na niepodległość Federacji? Jakie to powody za tym stoją? W obecniej epoce przecież Federacje oraz Klingonów wiecej łączy niz dzieli...

Pah Wraith

Klingończyków

Czemu uważacie to tłumaczenie nazwy tej rasy za naganne?
Pah Wraith
Użytkownik
#39 - Wysłana: 5 Maj 2006 23:37:02
W obecniej epoce przecież Federacje oraz Klingonów wiecej łączy niz dzieli...

Jak na przykład?

Czemu uważacie to tłumaczenie nazwy tej rasy za naganne?

Raczej niedorzeczne. I to ekstremalnie. Tłumacze zapewne z radością zaludniliby świat ST również "Romulańczykami", "Wolkańczykami", a kto wie, możne nawet "Ziemiańczykami" (a już na pewno "Federańczykami")
fang
Anonimowy
#40 - Wysłana: 6 Maj 2006 09:00:48
Picard

Powiedź mi jaka racjonalna przesłanka przemawia za tym aby Imperium Klingońskie miało nastawać na niepodległość Federacji? Jakie to powody za tym stoją? W obecniej epoce przecież Federacje oraz Klingonów wiecej łączy niz dzieli...

A gdzie ja napisałem że Imperium powinno toczyć wojne z Federacją- z reszto byłoby to glupie w obliczu zagłady ze strony Borga. Chodzi mi raczej o to żeby w Imperium wiecej się działo- może jakiś konflikt wewnętrzny a w stosunku do Federacji to żeby wyglądało to trochę mniej cukierkowo- bo teraz federacja i Klingonie przeżywają swój miesiąc miodowy.
A najbardziej mnie wnerwia to że Klingoni wyglądają tak jak by uważali się za gorszych od Federacji- za bardzo ich lubią i szanują jak na Klingonów
LongShot
Użytkownik
#41 - Wysłana: 12 Sier 2007 15:44:12
Zadam smieszne pytanie bo lubie serial star treck ale nie jestem jakims zagorzałeym fanem i wielu rzeczy nie wiem a widze ze wielu z was bardzo duo wie na ten temat wiec pewnie zadam wam dziwnie smieszne pytanie na temat klingonów.

Mianowicie w niektórych czesciach ST klingonie wyglądaja jak normalnie ludzie a w Startreck next generetion i innych maja juz te "wypustki" na czaszkach. Mógłby mnie ktos oswiecic??

Niewadno obejrzałem ST, w którym opisane sa wydarzenia 1 enterprisa (kapitanem Archerem) i tam klingonowie wbijaja sie na jakas stacje zeby wykrasc klingonskie embriony a wygladaja jak ludzie( towarzyszy im chyba twórca adroida Data)
Q__
Moderator
#42 - Wysłana: 12 Sier 2007 15:52:47
LongShot

Owszem jest tak. A kwestia ta jest dokładnie wyjaśniona właśnie w ENT...

I pod tym linkiem:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Klingon

ps. Witamy na pokładzie.
garth
Użytkownik
#43 - Wysłana: 18 Sier 2007 15:21:15
Klingoni to wojownicy. W czasach pokoju ta cecha jest niepotrzebna. Wojownik w bezruchu z czasem drętwieje.
Q__
Moderator
#44 - Wysłana: 18 Sier 2007 15:29:18
Kolejna rzecz: zbytnie pokłady jawnie okazywanej agresji przeszkadzają raczej niż pomagają... Natura Klingonów utrudnia im życie...
garth
Użytkownik
#45 - Wysłana: 18 Sier 2007 15:43:10
Muszą w ryzach trzymać wojownicze zapędy. Najczęściej robią to z sukcesem...

Teraz pół żartem - trzeba im znaleźć umiarkowanie trudne zajęcie. Kto tu Federacji najbardziej nie lubi...?
Q__
Moderator
#46 - Wysłana: 18 Sier 2007 16:04:07
garth

trzeba im znaleźć umiarkowanie trudne zajęcie.

A właśnie. Postawiłeś b. ciekawe zagadnienie. Jak Klingoni zaadaptują się do reguł Federacji i jaką odegrają w niej rolę? Zdominują ją jak przedtem ludzie? A może zejdą na plan dalszy jak Andorianie czy Tellaryci? A może ze swymi wojowniczymi skłonnościoami (spowodują ku radości naszych "militarystów") pewną militaryzację GF? (W końcu postacie z promocyjnych artów STO wyglądają dość wojowniczo.)
garth
Użytkownik
#47 - Wysłana: 18 Sier 2007 17:15:26
Klingoni przypominają ludzi z przeszłych lub obecnych czasów (agresja). Jeśli sami przezwyciężą swoje wady, będą doskonale uzupełniać Federację, której czasem brakuje "twardego zdania". Sami też wiele osiągną korzystając z dobrodziejstw bycia w federacyjnych strukturach.

Jeśli się nie zmienią zawsze będą elementem ryzyka, na który Federacja sobie nie może pozwolić. Wiadomo, układ jest tak dobry jak jego najsłabsze ogniwo.
Jurgen
Moderator
#48 - Wysłana: 18 Sier 2007 18:18:24
Jak Klingoni zaadaptują się do reguł Federacji i jaką odegrają w niej rolę?

Q-wizjoner? Bo Klingoni muszą najpierw do Federacji wstąpić, a póki co nie wyrażają takiej ochoty...
Q__
Moderator
#49 - Wysłana: 18 Sier 2007 18:47:49
garth

Klingoni przypominają ludzi z przeszłych lub obecnych czasów (agresja).

Nawet bardzo przeszłych (vide Wikingowie np.)

eśli sami przezwyciężą swoje wady, będą doskonale uzupełniać Federację, której czasem brakuje "twardego zdania". Sami też wiele osiągną korzystając z dobrodziejstw bycia w federacyjnych strukturach.

Moze się jeszcze okazać, że kilngoński styl stanie się dominujacy, a Federacja cokolwiek sie zmilitaryzuje... (Choc akurat to by mi słabo odpowiadało).

Jurgen

Bo Klingoni muszą najpierw do Federacji wstąpić, a póki co nie wyrażają takiej ochoty

Kanon (a dokładniej Daniels) mówi, że będą jej częścią w XXV wieku. (Polecam też z zapoznanie się z danymi o powstajacym STO.)
Picard
Użytkownik
#50 - Wysłana: 18 Sier 2007 22:47:43
Q__

Kanon (a dokładniej Daniels) mówi, że będą jej częścią w XXV wieku. (Polecam też z zapoznanie się z danymi o powstajacym STO.)

Szczeze powiem jestem w kropce- z jednej strony twierdzisz,ze wydarzenia, ktorych bylismy swiadkiem w ,,TNG: All good things..." nie sa do konca niemolziwie i ta alternatywna rzeczywistosc moze w istocie nie wiele roznic sie od ,,normalnej" przyszlosci jaka czeka Federacje, z drugiej zas strony wieszczysz wstapienie Klingonow w szeregi UFP- a przeciez obie te wizje wzajemnie sie wykluczaja! To jak to wreszcie wedlog Ciebie jest? A co do Danielsa- nie sadze by jego slowa mozna bylo brac na powaznie pod uwage bo polki co uwazam, iz ,,Enterprise" jako taki dzieje sie w nieco innej linii czasowje niz reszta Trekow, a co do ST on-line- to jego kannicznosc, moim zdaniem to tylko taki chwyt marketyngowy.
Zreszta nie uwazam by Klingoni mieli jakisinteres w wstepowaniu w szeregi Federacji- predzej juz uwieze, ze Rosja zlozy podanie o czlonkowstwo w strukturach Unii Europejskiej...
Q__
Moderator
#51 - Wysłana: 18 Sier 2007 23:00:10
Picard

Szczeze powiem jestem w kropce- z jednej strony twierdzisz,ze wydarzenia, ktorych bylismy swiadkiem w ,,TNG: All good things..." nie sa do konca niemolziwie i ta alternatywna rzeczywistosc moze w istocie nie wiele roznic sie od ,,normalnej" przyszlosci jaka czeka Federacje, z drugiej zas strony wieszczysz wstapienie Klingonow w szeregi UFP

W pewnych aspektach przyszła historia może silnie przypominać tę z "All good things", ale czy we wszystkich?

co do ST on-line- to jego kannicznosc, moim zdaniem to tylko taki chwyt marketyngowy.

Cóż. Jest to kolejny Trek powstały bez udziału Roddenberry'ego. Jesli mamy uznac za "kanon" wszystkie twory "namaszczone" przez Paramount to i ten należy...
Picard
Użytkownik
#52 - Wysłana: 18 Sier 2007 23:07:00 - Edytowany przez: Picard
Q__

W pewnych aspektach przyszła historia może silnie przypominać tę z "All good things", ale czy we wszystkich?

W takim razie pytam sie Cie w jakich twoim zdaniem bedzie ja przypominala, a w jakich sie od niej roznila. Bo polki co wiemy, iz: Enterprise-D zostal zniszczony na dlugo nim w epoce ,,All of..." mogl sie stac osobistym statekiem admirala Rikera, data zginol nim mogl porzucic Gwiezdna Flote na rzecz karjery naukowej, a Klingoni- twoim zdaniem- zamiast podbic Romulan i rozpoczac nowy okres zimnej wojny z Federacja stana sie jej czlonkami...

Cóż. Jest to kolejny Trek powstały bez udziału Roddenberry'ego. Jesli mamy uznac za "kanon" wszystkie twory "namaszczone" przez Paramount to i ten należy...

Pamietasz jak bylo z manualami badz z ksiazkowa biografia kapitan jeaneway, o ktorej mi wspominales, ze niegdys zaliczala sie ona do kanonu? Dzis zadna z tych rzeczy do kanonu sie nie zalicza... Wszystko zalezy czy ,,ST on-line" bedzie sie sprzedawalo czy nie- w koncu, podobo kiepsko sprzedajacy sie ,,Star Trek V" tez zostal z kanonu usuniety chodz to film wiec teoretycznie, wedle ogolnie przyjetej zasady powinien sie tam znalezc
Q__
Moderator
#53 - Wysłana: 18 Sier 2007 23:17:26
Picard

Bo polki co wiemy, iz: enterpise-D zostal zniszczony na dlugo nim w epoce ,,All of..." mogl sie stac osobistym statekiem admirala Rikera,

Ale IMHO nie jest na tyle uszkodzony, by nie mógł zostać odbudowany...

data zginol nim mogl porzucic Gwiezdna Flote na rzecz karjery naukowej,

Moim zdaniem Datę da się wskrzesić (cokolwiek na zasadzie z ST III wziętej).

I to są te podobieństwa. Natomiast co do Klingonów - przyznaję prymat słowom Danielsa.

Pamietasz jak bylo z manualami badz z ksiazkowa biografia kapitan jeaneway, o ktorej mi wspominales, ze niegdys zaliczala sie ona do kanonu? Dzis zadna z tych rzeczy do kanonu sie nie zalicza... Wszystko zalezy czy ,,ST on-line" bedzie sie sprzedawalo czy nie- w koncu, podobo kiepsko sprzedajacy sie ,,Star Trek V" tez zostal z kanonu usuniety chodz to film wiec teoretycznie, wedle ogolnie przyjetej zasady powinien sie tam znalezc

Pamiętam, tylko póki co jestem gorącym fanem tej gry, choć jeszcze nie powstała...
Picard
Użytkownik
#54 - Wysłana: 19 Sier 2007 00:09:37
Q__

Ale IMHO nie jest na tyle uszkodzony, by nie mógł zostać odbudowany...

Właściwie nie ma jakis technicznych przeciwskazan aby nie mialo sie tak stac ale zasadnicze pytanie brzmi : po co? Bardziej oplacalene bylo by chyba wybudowanie nowego calkiem okretu niz podnoszenie z powierzchni czesci starego i dobudowywanie reszty, Tym bardziej, ze istnieje juz Enterprise E wiec wskrzeszanie jego poprzednika cokolwiek by o tym nie mowic mialo by sie z celem i bylo by wydarzeniem bez precedensu.

Moim zdaniem Datę da się wskrzesić (cokolwiek na zasadzie z ST III wziętej).

Mozna- z ta roznica,ze w ,,Star Trek III' mielismy do czyniania ze wskrzeszonym Spockiem w jego oryginalnym chodź odbudowanym ciele zas w tym przypadku mielibysmy do czyniania z Data w ciele B4.

to są te podobieństwa. Natomiast co do Klingonów - przyznaję prymat słowom Danielsa

Entekowa rzeczywistosc, entkowy Daniels. Zreszta powiedź mi szczeze po co Klingona wstepowac do Federacji? W przyszloci beda podobno nadal na tyle potezni by samumu podbic Imperium Romulanskie. Kazda inna, przyszlosciowa linia czasowa- rowniez ta z ostatnich odcinkow Voyagera- pokazywala Klingonow jako potezna, niezalezna cywlizacje grozaca wrecz Federacji tylko wersja z Entka zdaje sie temu przeczyc.
Q__
Moderator
#55 - Wysłana: 19 Sier 2007 00:38:52 - Edytowany przez: Q__
Picard

Właściwie nie ma jakis technicznych przeciwskazan aby nie mialo sie tak stac ale zasadnicze pytanie brzmi : po co? Bardziej oplacalene bylo by chyba wybudowanie nowego calkiem okretu niz podnoszenie z powierzchni czesci starego i dobudowywanie reszty

Sentyment? Chęć przywrócenia chwały najwspanialszemu okrętowi Federacji? Niechęć do marnowania pozostałych części?

Mozna- z ta roznica,ze w ,,Star Trek III' mielismy do czyniania ze wskrzeszonym Spockiem w jego oryginalnym chodź odbudowanym ciele zas w tym przypadku mielibysmy do czyniania z Data w ciele B4.

Niekoniecznie. Może Data będąc w ciele B4 zdołałby odbudować sobie nowe ciało?

Zreszta powiedź mi szczeze po co Klingona wstepowac do Federacji? W przyszloci beda podobno nadal na tyle potezni by samumu podbic Imperium Romulanskie. Kazda inna, przyszlosciowa linia czasowa- rowniez ta z ostatnich odcinkow Voyagera- pokazywala Klingonow jako potezna, niezalezna cywlizacje grozaca wrecz Federacji

Teraz to Ty jak Slovaak gadasz... Jak to pogodzisz z ewidentnym upadkiem Klingonow widocznym na początku TNG?
Seybr
Użytkownik
#56 - Wysłana: 19 Sier 2007 05:43:25
Teraz to Ty jak Slovaak gadasz... Jak to pogodzisz z ewidentnym upadkiem Klingonow widocznym na początku TNG?

Pewnie jakiś mesjasz się pojawił ? W życiu bywa iż jeden człowiek potrafi zmotywować cały naród.
Pah Wraith
Użytkownik
#57 - Wysłana: 19 Sier 2007 08:34:15
podobo kiepsko sprzedajacy sie ,,Star Trek V" tez zostal z kanonu usuniety

Po raz kolejny przypominam, że nie został usunięty, lecz, podobnie jak w przypadku ST6 Roddenberry chciał usunięcia niektórych jego elementów z kanonu.
fang
Użytkownik
#58 - Wysłana: 19 Sier 2007 10:01:47 - Edytowany przez: fang
Nie wiem skąd te wnioski o przewadze Klingonów nad Romulanami- jak dotąd to wygląda że Klingonie mają silną wojenną flotę ale mają też zastój technologiczny w przeciwieństwie do GF i Imperium Romulan, które coraz bardziej militaryzują i unowoczesniają swoją flotę- wystarczy spojrzeć na pancerz ablacyjny, osłony regenerujące, torpedy kwantowe u Fedków- podwójne systemy osłon, nowy kamuflaż umożliwiający jednoczesne użycie broni u Romków- nie mówiąc też o nowych prototypach- Prometeusz, Valdore

Podsumowując wygląda to trochę jak USA i UE do Rosji- ta ma arsenał jądrowy ale technologicznie zostaje w tyle
Jurgen
Moderator
#59 - Wysłana: 19 Sier 2007 11:19:20
Kanon (a dokładniej Daniels) mówi, że będą jej częścią w XXV wieku.

Ekhm... O liniach czasowychjuz chyba rozmawialiśmy...
Q__
Moderator
#60 - Wysłana: 19 Sier 2007 11:30:19
Seybr

Pewnie jakiś mesjasz się pojawił ? W życiu bywa iż jeden człowiek potrafi zmotywować cały naród.

Kto wie ...

fang

Nie wiem skąd te wnioski o przewadze Klingonów nad Romulanami- jak dotąd to wygląda że Klingonie mają silną wojenną flotę ale mają też zastój technologiczny w przeciwieństwie do GF i Imperium Romulan, które coraz bardziej militaryzują i unowoczesniają swoją flotę- wystarczy spojrzeć na pancerz ablacyjny, osłony regenerujące, torpedy kwantowe u Fedków- podwójne systemy osłon, nowy kamuflaż umożliwiający jednoczesne użycie broni u Romków- nie mówiąc też o nowych prototypach- Prometeusz, Valdore

Choć z drugiej strony wnioski o przewadze Romulan zawdzięczamy głównie nieszczęsnemu NEM. (Ale owszem jest to paramountowski kanon jak najbardziej.)

Jurgen

O liniach czasowychjuz chyba rozmawialiśmy

Widać pewne tematy sie nie nudzą.... (Sam nie wiem czemu zresztą...)
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  »» 
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Czy Klingoni przestali się liczyć ?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!