USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Na fali humoru
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  92  93  94  95  96  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#61 - Wysłana: 5 Lip 2006 02:24:15 - Edytowany przez: Q__
Q__
Moderator
#62 - Wysłana: 5 Lip 2006 16:39:39 - Edytowany przez: Q__
Jeszcze jeden link z dowcipami (na dosć dinotrekowym poziomie):

http://www.glitterrock.org/trek61.html
James T Kirk
Użytkownik
#63 - Wysłana: 9 Lip 2006 13:45:02
Oto czym zajmowała się Kaśka po sprowadzeniu Voya na Ziemie: http://www.starwrecked.faketrix.com/Star-Trek-come dy-picture-51.htm
B
Anonimowy
#64 - Wysłana: 9 Lip 2006 15:12:10
Nie wiedziałem że w Mc Donaldzie pozwalają pracować w mundurach GF Choć w XXIV wieku cholera ich wie
Jurgen
Moderator
#65 - Wysłana: 9 Lip 2006 15:42:30 - Edytowany przez: Jurgen
W XXIV w to McDonald's wykupił GF.
Q__
Moderator
#66 - Wysłana: 9 Lip 2006 15:47:02
James T Kirk

W końcu ktoś dał Kaśce robotę na jej miarę...
James T Kirk
Użytkownik
#67 - Wysłana: 9 Lip 2006 15:50:57
A najlepsze jest podsumowanie: She's used to giving orders, so now she's going to be taking them.
Q__
Moderator
#68 - Wysłana: 9 Lip 2006 20:05:50 - Edytowany przez: Q__
Śmieszny rysunek:


oryginalna mina Spocka:


najsłynniejsza parodia ST (zawierająca i coś dla dinka - Jurassic Trek):
http://cartoons.sev.com.au/Sev-Space/Sev-Trek/

i strona z trekowym humorem:
http://starwrecked.faketrix.com/
theczarek
Użytkownik
#69 - Wysłana: 10 Lip 2006 18:34:48 - Edytowany przez: theczarek
Q__
Sev Treki można znaleźć i na Phoenxie -w tłumaczeniu.

A ja za to mam kilka tzw. kwiatków z sesji i Larpa które odbyły się na Avangardzie:

Sesja:
*MG:- Widzę, że Komandor Choen, potrafi speszyć nawet Volkańską Oficer Ochrony.
Komador Choen: - To element szkolenia...

LARP
*Romulanin o dostępie do korytarza: - Uwóżmy u wylotu strefę neutralną...

*Klingon: - Nie możemy się zgodzić by w komisji oceniającej zniszczenia byli delegaci strony przegranej - konstrukcje naszych okrętów są tajne.
Dominium: - O te plany wam chodziło - zapominacie że zdobyliśmy kilka egzemplaży w czasie walk. (podaje plany)
Romulanin: - Mogę zerknąć... A te - sami im je podesłaliśmy...

*Breen: -Konfederacja Breen nie może zapłacić okupu. Flota Breen została zniszczona przez co straciliśmy główne źródło dochodu jakim były rajdy na inne planety...

Jest ich wiecej ale kumplel wziął kartkę ze sobą a ja niestey nie pamiętam wszystkich. Jak odzyskam to wklepię.
Q__
Moderator
#70 - Wysłana: 10 Lip 2006 18:43:38 - Edytowany przez: Q__
sami im je podesłaliśmy...

Uwielbiam Romulan

Zastanawiam się jednak od razu jaki interes mieli Romulanie w osłabieniu swego Klingońskiego sojusznika... A może ta wypoweidź służyła tylko stworzeniu mitu romulańskiej potęgi i szybkiemu obejrzeniu planów? Kto z Romulanami przestaje...
theczarek
Użytkownik
#71 - Wysłana: 10 Lip 2006 19:51:59
LARP wyszedł trochę na wesoło - ludzie byli brani z łapanki.
Akurat ten tekst nie był do końca przemyślany . Szkoda że nie wpadł nikt z forumowiczów - a tak namawiałem. Przydałby się ktoś ze znajomością śwaita.

Ponieważ nie mniałem okazji poznać ludzi zrobiło się śmiesznie - Klingon zachowywał się jak Romulanin A Bajorańska emisariuszka dogadała się zakulisowo i doprowadziła do sojuszu swej planety z... Kardasiananmi. Ogólnie wyglądało na to że to jeszcze trochę a to Federacja złoży podanie o przyjęcie do Bajor a nie odwrotnie. Trudno sam jestem sobie winien - za trudna tematyka - no i znałem tę dziwewczynę z poprzednieorocznego Larpa GSowego. Mogłem się spodziewać i dac jej ważniejszą rolę.
Q__
Moderator
#72 - Wysłana: 10 Lip 2006 19:55:41 - Edytowany przez: Q__
theczarek

Wybierałam sie na Avangardę jak sójka za morze... niestety upały mnie zniechęciły...

A jaki był w końcu wynik negocjacji? Chcę wiedzxieć w jakiej Galaktyce przyjdzie nam życ
theczarek
Użytkownik
#73 - Wysłana: 10 Lip 2006 20:14:58
Niestety po tym jak nieudzielająca się graczka odgrywająca w ogóle Dominium poszła na inną atrakcję zająłem jej miejsce. Dziwnie się gra jak się zna wszystkie fakty.

Odmówiłem odszkodowań wojennych dla Kardassian - w końcu to zdrajcy. Ponieważ robiliśmy całość Larpa na raz - a nie w trezech turach i częsc ludzi się niecierpliwiła i była zmęczona zerwałem negocjacje. Szkoda tylko graczy (np. Bajoranki ) którzy się dobrze larpem bawili.

Jeśli byliby chętni fani ST moge tego Larpa kiedyś powtórzyć z ludźmi znającymi temat (ew. Zaproszę co lepszych graczy z poprzedniej edycji ). Sądzę że stowarzyszenie Avangarda, dzialające w szkole przy Raszyńskiej udotępni nam do tego celu salę. Ale proponuję założyć odzdielny temat i nie robić OT.
Q__
Moderator
#74 - Wysłana: 10 Lip 2006 21:13:27
theczarek

Pierwszy zgłaszam się na nowy LARP (a temat jeśli chcesz, załóż...)
Q__
Moderator
#75 - Wysłana: 10 Lip 2006 22:40:25 - Edytowany przez: Q__
Nie tylko ST, lecz i inne wspominane na Forum filmy bywają tematem żartów i parodii:

Alek Roj
Użytkownik
#76 - Wysłana: 12 Lip 2006 11:37:24 - Edytowany przez: Alek Roj
Listy Przebojów ciąg dalszy:
ST IV (Voyage Home) - Led Zeppelin: Going to California
ST VI (Undiscovered Country) - Depeche Mode: More Than a Party
Deep Space 9 - Hawkwind: Space Is Deep
TOS Arena - Lombard: Diamentowa kula
Starfleet Academy - Pink Floyd: Learning to Fly
Wolkani - The Doors: People Are Strange
ST IX (Insurrection) - Iron Maiden: Run to the Hills
Voyager - Rolling Stones: 2000 Light Years From Home
TOS Charlie X - Dire Straits: The Man's Too Strong
ST VII (Generations) - Lombard: Bye, bye, Jimmy
TNG Racsals - Turbo: Dorosłe dzieci
TOS I, Mudd - Jimi Hendrix: Have You Ever Been to Electric Ladyland
red shirts - Queen: Another One Bites the Dust
Neutral Zone - Nirvana: Stay Away
transporter - Klaus Mitffoch: Jestem tu, jestem tam
Q - Hawkwind: Master of the Universe
Nexus - Phil Collins: Another Day in Paradise
Deanna Troi - Depeche Mode: I Feel You
T'Pol - Rolling Stones: Cool, Calm, Collected
Sea Quest - Lech Janerka: Historia podwodna
theczarek
Użytkownik
#77 - Wysłana: 12 Lip 2006 12:04:44
Sea Quest - Lech Janerka: Historia podwodna

Albo Jethro Tull: Aqualung

TNG: Minos - Pink Floyd: No body Home
PSI2000 - Oddział Zamkniętyarty
Śmierć SPOKA w STII - Nick Cave and The Bad Seedseath is Not the End
Enterprise - The Rollingstones: Biggest Mistake
Zmiennnokształtny z ST VI - Aerosmithude (Looks Like Lady)
Chintoka - Rhapsody: Dawn of Victory
Q__
Moderator
#78 - Wysłana: 12 Lip 2006 20:44:08
Kolejne żarty z konkurencji (SW):
http://oncol.am.lublin.pl/~rafal/humor/karykatury. htm
http://oncol.am.lublin.pl/~rafal/humor/smiech.htm

A tak konkurencja zwalcza swoją konkurencję (w kategorii fantasy, sami się przyznali):
Dlaczego wolę Gwiezdne wojny od Władcy pierścieni?


1. Frodo Baggins kontra Luke Skywalker. Powiedz szczerze, kto by wygrał w pojedynku?
2. Christopher Lee jako Saruman i Hrabia Dooku. Hrabia nie nosi hippisowskich ciuchów i głupiej fryzki.
3. Miecz świetlny kontra metalowy... Bez komentarza.
4. Żeby użyć Mocy w SW nie trzeba wypowiadać głupiobrzmiących zaklęć. Wystarczy ruch ręką.
5. Liczba „nie ludzkich” ras w „Gwiezdnych wojnach” i we „Władcy”.... No, gdzie jest więcej?
6. Obi-Wan Kenobi na pewno oparłby się mocy pierścienia, w przeciwieństwie do Gandalfa.
7. Potęga Uruk-hai i potęga Imperium. Czyje siły są silniejsze i postępują finezyjniej?
8. We „Władcy” nie ma Hana Solo.
9. Gandalf ma poprawną składnię zdania... Niestety.
10. Dwa słowa: Gwiazda śmierci.
11. „Krasnoludzka gościnność” – w domyśle Moria, a gościnność w kantynie w Mos Eisley... Cóż... Większość gości kantyny żyje.
12. Arvena nigdy nie brała udziału w „agresywnych negocjacjach”....
13. Arvena też nigdy nie była „w szczytowej formie” („nie wyszła na swoje”.
14. W „Gwiezdnych wojnach” można mieć wibrotopór. W świecie „Władcy...” Cóż... Tylko zwykły topór.
15. Co się szybciej porusza? Koń czy speeder? Tylko mi nie mów, że koń ma więcej „gracji, i wdzięku”.
16. Imperator jest bardziej materialny niż Sauron. Wyobraź sobie, co by było, gdyby Imperium dowodziło wielkie, ogniste oko.
17. Szturmowcy nie śmierdzą tak jak orkowie.
18. Szturmowcy są mądrzejsi niż orkowie.
19. We "Władcy..." nie ma Boby Fetta.
20. Miecz Froda świcił tylko wtedy gdy w pobliżu byli orkowie. Miecz Obi-Wana może świecić w każdej chwili.
21. Imperium nie zostało pokonane przez kurdupla.
22. Saruman nie potrafi dusić na odległość tak jak Vader
23. Łuk i blaster... Powiedz szczerze. Co jest skuteczniejsze?
24. Walka między Yodą i Gollumem.... No, kto by wygrał?
25. Battle Droidy w przeciwieństwie do orków nie muszą jeść, dopoczywać itp.
26. Szturmowcy-klony nie wylęgali się z gnoju i błota.
27. We Władcy są tylko dwie wieże, a w SW ? Wystarczy spojrzeć na Coruscant.
28. Gwiazda Śmierci nie została zalana wodą przez drzewa.
29. W SW, żeby mieć władzę nie wystarczy założyć jakiegoś pierścienia z bazaru - trzeba się bardziej postarać: rządy terroru, Gwiazda Śmierci i te sprawy.
30. Gwiezdne wojny nie zaczynają się od krótkiego "W porzednim odcinku..."
31. Nawet kilkuset Gollumów nie potrafiłoby pokonać Armii Imperium, a Ewoki umieją.
32. Imperator miał lepsze teksty niż Saruman.
33. Saruman i Frodo nie są rodziną.
34. Trzy słowa: IMPERIAL STAR DESTROYER
35. Imiona postaci w LOTR i w SW... W SW mamy Obi-Wana, a w LOTR Legolasa (Le Golas to znaczy po francusku "nagi facet" )
Q__
Moderator
#79 - Wysłana: 12 Lip 2006 20:48:27
I prwadziwe oblicze Jedi:

Zagłada Jedi. Nowe spojrzenie.



Yoda obrócił się na swoim krzesełku repulsorowym raz, potem drugi i trzeci. Żeby zbytnio nie zakręciło mu się w jego zielonym, mądrym łebku, obrócił się ponownie w przeciwną stronę. Mistrz nie dostrzegł młodego Anakina Skywalkera, który przystanął za filarem nieopodal.

Zmierzch zapadał nad Wiecznym Miastem, Sercem Galaktyki, Coruscant. Tutaj, wysoko nad powierzchnią planety było pięknie. Po prostu pięknie. Żadne inne słowo nie mogło oddać tego, jak wyglądał zachód słońca nad stolicą Republiki. Ruch powietrzny nie zamierał ani na chwilę, a drogi po których poruszały się pojazdy grawitacyjne, zaczynały przypominać rzeki światła, jakimi staną się po zmierzchu. Na całej planecie obowiązywało przyciemnienie oświetlenia we wszystkich budynkach. Gdyby miasto świeciło pełną mocą świateł, nie byłoby wcale nocnych ciemności. Wiał lekki wietrzyk. Nieopodal Świątyni Jedi jakiś statek wzbijał się w niebo, aby po chwili dołączyć do płynących drogą powietrzną śmigaczy. Obi-Wan stał na jednym z wielu balkonów Świątyni i wpatrywał się w życie miasta. Resztki tarczy słonecznej odbijały się w jednym z dalekich budynków naprzeciwko. Obi-wan westchnął po czym przeczesał bujną, siwiejącą już gdzie niegdzie czuprynę. Na kołnierz jego płaszcza spadło kilka ziarenek łupieżu. Mistrz tego nie zauważył. Pogrążony był w myślach. Wojska Republiki zajęły kolejną z planet systemu Angus, ale zwycięstwo nie dało siłom senatu wiele. Ta wojna zaczynała przypominać przepychankę – Jeden system dla was, dwa dla nas; dwa systemy dla was, jeden dla nas...

Mace Windu zszedł na dół do sali umieszczonej w jednym z minaretów świątyni. Młodzi padawani już czekali na zajęcia. Była to nowa, najmłodsza grupa, czteroletnie dzieci. Dziś po raz pierwszy miały wziąć do ręki miecz świetlny i zacząć trening. Miecze do terningu dla nich miały osłabione ogniwa energetyczne, toteż dotknięcie nim skóry skutkowało lekkim oparzeniem. Gdyby tej broni nie osłabić, większość rycerzy Jedi nie miałaby kończyn, a może i głów. Dzieci spojrzały na wchodzącego Mistrza. Mace uśmiechnął się do nich.
- Witajcie młodzi padawani! Gotowi do treningu? Wyciągnijcie kredki...
Dzieci spojrzały po sobie, ale posłusznie wyjęły kredki, ponieważ do wyposażenia każdego młodego padawana należały kredki, a także flamastry, gumki myszki i scyzoryki szwajcar... koreliańskie.
Mace rozdał wszystkim białe kartki papieru.
- Teraz namalujcie Moc. – Mistrz Jedi zadawszy dzieciom pracę, wyszedł z sali.
Dzieci grzecznie rozsiadły się na podłodze, niektóre nawet położyły się na brzuchach, aby mieć noski bliżej kartek. Wiele z nich, malując w skupieniu, powystawiało języki. Po około 20 minutach wrócił Mace. Drzwi z cichym syknięciem zamknęły się za nim. Dzieci grzecznie ustawiły się pod ścianą.
- To jak? Gotowe? – Mace z uśmiechem począł zbierać kartki.
Kilka rysunków zwróciło jego uwagę. Na jednym widoczne było coś, jakby pajączek, i podpis krzywymi literami MIDIHROLAN. Na innym był narysowany miecz świetlny, ale jeden zwrócił szczegolną uwagę Mace’a. Kartka była całkowicie zakreskowana na czarno. Mace podrapał się po łysej głowie i zamyślił się lekko. Nagle, przypomniawszy sobie, że dzieci cały czas tu są, otrząsnął się i rozkazał:
- Do swoich kwater!
Dzieci posłusznie wyszły. Dwóch niskich blondynków, ostatnich w szeregu spojrzało po sobie. Byli dość podobni do siebie. Może bracia? W zakonie nie miało to znaczenia. Jeden powiedział do drugiego:
- No i widzisz? Dupa! Nie było walki na miecze!
Drugi tylko pokiwał głową. Mace usłyszał stwierdzenie chłopca i skoczył na równe nogi. Zanim drzwi z sykiem zamknęły się za grupką dzieci, Mace krzyknął:
- Minus 20 punktów dla klanu niedźwiedzi za złe słownictwo!

Zebranie rady Jedi przebiegało tak jak zazwyczaj w tych trudnych czasach. W okrągłej sali zebrań rady wiele miejsc zajmowały hologramy. Zbyt wiele... Podsumowanie toczonych działań zbrojnych zajęło około trzech godzin. Kiedy Ki Adi Mundi zakończył swoje sprawozdanie, wydawało się, że posiedzenie dobiegło końca. W tym momencie Mace Windu wyjął ze schowka przy pasie kartkę zakreskowaną na czarno i pokazał zgromadzonym.
- To narysował jeden z najmłodszej grupy. – Windu podał rysunek siedzącemu obok Mistrzowi. Yoda, widoczny jako hologram zamyślił się.
- Złe nastały czasy dla młodzików teraz... – Lewe ucho Yody nieco opadło. – Porozmawiać z nimi trzeba... Po powrocie ja zajmę się tym. Dobry kontakt z młodzieżą mam... Teraz wojnę na karku mamy.
Mace zgodził się skinieniem głowy.
- A zatem kończę zebranie. Niech Moc będzie z Wami!
Mistrzowie rozeszli się do swoich zajęć.

***

Anakin Skywalker wszedł do holu gabinetu Kanclerza. Odziany w czerwień strażnik nie zatrzymywał go. Wszędzie wokół otoczyła go purpura i rzucający się w oczy przepych. Te małe drobiazgi, wazy, figurki czy obrazy, które zdobiły gabinet kanclerza, zmieniły tę kwaterę w prawdziwą komnatę. Zauważało się to wszystko dopiero po chwili obecności w środku.
Drzwi rozsunęły się przed Skywalkerem. Palpatine siedział, niemal jak zwykle, przy swoim biurku. W tle wielkie, transpastalowe okno pokazywało wspaniałą panoramę Coruscant z rotundą senatu na pierwszym planie. Coś wspaniałego. Ten widok zawsze zapierał dech w piersiach młodego Rycerza Jedi. Kanclerz nacisnął kilka guzików i obrazy holograficzne przed nim znikły.
- A! Anakin! Witaj! Co Cię do mnie sprowadza? – Palpatine przywitał Rycerza ze szczerym uśmiechem. Kanclerz potarł czoło i odgarnął kosmyk siwych włosów, który zburzył jego fryzurę.
Anakin stał przez chwilę nie wiedząc co powiedzieć. Spuścił oczy, szukając odpowiednich słów. Pionowa blizna przecinająca jego prawą brew stała się nieco wyraźniejsza w tym świetle.
- Czy coś się stało? – Palpatine już wiedział, że coś jest nie tak. On zawsze wiedział... – Czy Jedi kazali zrobić Ci coś, co uważasz... za niemoralne?
- Kanclerzu.... coś jest nie tak z zakonem. – Anakin nie wiedział jak ma podzielić się swoimi obawami z Palpatinem.
Kanclerz wstał i podszedł do Rycerza. Spojrzał mu w oczy z troską.
- Zakon nie jest już taki, jak był kiedyś. Yoda wygłupia się na swoim fotelu repulsorowym. Mace zamiast uczyć młodzików fechtunku w tych trudnych czasach każe im rysować dziwne rzeczy, a łupież Obi-wana... – chłopak wyrzucił z siebie to wszystko i łzy same napłynęły mu do oczu. Był potężnym Jedi, a przed Kanclerzem płakał jak dziecko... Palpatine położył mu ręce na ramionach.
- Wiele rzeczy się zmieni. Wiem, że Jedi planują przejąć władzę i przygotowali zamach na moje życie... Jak sam zauważyłeś, zakon nie jest taki jak dawniej. Musimy ratować Demokrację. Wyjawię ci mój plan. Musimy zniszczyć zakon Jedi, zanim on zniszczy Republikę…

***

Kiedy Lord Vader, jeszcze do niedawna Anakin Skywalker, wyszedł z gabinetu Imperatora wiedział już co ma robić. Ma ratować swoje nowe Imperium. Wiedział, że tylko odpowiedni poziom Ciemnej Strony Mocy pozwoli mu ustrzec się przed śmiesznością taką jak Windu, Yoda czy Kenobi... Razem z Palpatinem będą mogli temu zaradzić. Już nigdy nie będzie pośmiewiskiem...

Imperator wciągnął kaptur na głowę aby choć trochę zasłonić zdeformowaną twarz. Ciemna Strona mocy wypłynęła z niego i zniszczyła twarz. Pojawiło się jego prawdziwe oblicze… Usiadł przy swoim biurku. Tym samym, które zajmował jeszcze przed chwilą jako Kanclerz. Teraz był Imperatorem. Nacisnął kilka guzików na pulpicie. Natychmiast pojawił się kilkucentymetrowej wysokości hologram przedstawiający żołnierza – klona.
- Słucham? Jakie rozkazy? – miniaturowy hologram klona zasalutował szybko.
- Egzekutnąć odór.... egzekutować.... no kurde! Wykonać rozkaz 66. – Imperator zaśmiał się do siebie wypowiedziawszy te słowa.
Hologram podrapał się w hełm, zasalutował i zniknął. Palpatine rozparł się w swoim fotelu i jeszcze szerzej się uśmiechnął. Wydłubał kulkę woskowiny z ucha, przyglądał się jej przez chwilę, poczym umieścił ją tam, skąd ją wydobył.
- Każdy ma jakieś wady... No, prawie każdy - powiedział cicho i uśmiechnął się do siebie, jako nowy władca galaktyki...

Koniec
Q__
Moderator
#80 - Wysłana: 12 Lip 2006 21:03:25
I śmieszne filomiki:

Vader w roli dyrygenta:
http://video.google.com/videoplay?docid=3995186625 56032906&q=lego

Vader dzwoniący do Imperatora:
http://gorillamask.net/rcdarth.shtml

Alternatywne zakończenie "Nowej nadziei":
http://www.youtube.com/watch?v=G3stBbiynKU - bardziej prawdopodobne zresztą
Q__
Moderator
#81 - Wysłana: 12 Lip 2006 21:35:57
I jeszcze żarciki o SW:

Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze, ostatnio śnią mi się bohaterowie "Gwiezdnych wojen".
- A kiedy to się zaczęło?
- "Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce..."

• • •

Luke Skywalker i Han Solo dźwigają działo laserowe do dziesiątego sektora wrogiej bazy kosmicznej. W pewnej chwili zasapany Han mówi:
- Luke, idź na koniec korytarza i sprawdź w komputerze, ile nam jeszcze zostało sektorów do zniszczenia.
Po chwili Luke wraca i mówi:
- Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą powiedzieć najpierw?
- Dobrą.
- Został nam już tylko jeden sektor.
- Wspaniale! A zła wiadomość?
- Pomyliliśmy bazy kosmiczne. To nie baza Imperium, tylko nasza!

• • •

Robot C3-PO miał poważny wypadek i przewieziono go do szpitala. Lekarze położyli go na sali operacyjnej i robią co mogą, aby go uratować. W pewnej chwili lekarz ze współczuciem głaszcze C3-PO po główce i mówi:
- Niestety, panu już nie pomożemy, ale mam prośbę. Na sąsiedniej sali zepsuło się radio. Czy zostanie pan dawcą organów?

• • •

Na lekcji plastyki nauczycielka zadała uczniom narysowanie swojego ulubionego filmowego bohatera. Jacek narysował Supermana, Marek narysował Herkulesa...
- A ty Jasiu, kogo narysowałeś? - pyta nauczycielka.
- Ja narysowałem Dartha Vadera z "Gwiezdnych wojen".
- Dlaczego akurat jego?
- Bo mam tylko czarną kredkę.

• • •

Luke Skywalker przychodzi do lekarza z poparzoną twarzą. Lekarz mówi:
- Luke, tyle razy ci mówiłem, żebyś po jedzeniu nie dłubał w zębach mieczem laserowym!
Bimberv_17
Użytkownik
#82 - Wysłana: 13 Lip 2006 07:27:28
Luke Skywalker przychodzi do lekarza z poparzoną twarzą. Lekarz mówi:
- Luke, tyle razy ci mówiłem, żebyś po jedzeniu nie dłubał w zębach mieczem laserowym!


W "Autostopem przez Galaktykę" była mini wersja do krojenia, a zarazem opiekania chleba
theczarek
Użytkownik
#83 - Wysłana: 13 Lip 2006 09:44:28
W idziałem kiedyś rysunek - niestety w analogu więc mogę tylko opisać:

Koło wiejskiego wychodka z serduszkiem stoi Yoda i tłumaczy:
- Użyj Mocy Luke...
Q__
Moderator
#84 - Wysłana: 14 Lip 2006 02:59:48 - Edytowany przez: Q__
Kolejny test typu "którą postacią z SF i fantasy jesteś":
http://www.tk421.net/character/

Mi wyszło, ze może nie wszyscy jesteśmy Kosh, ale ja jestem
Bimberv_17
Użytkownik
#85 - Wysłana: 14 Lip 2006 09:12:15
He, mi wyszedł Agent Smith
theczarek
Użytkownik
#86 - Wysłana: 14 Lip 2006 10:33:59
Wyszedł mi Whesley Crusher - ale wstyd
Q__
Moderator
#87 - Wysłana: 14 Lip 2006 10:49:22
theczarek

Ja tam Wesleya zawsze lubiłem
Domko
Użytkownik
#88 - Wysłana: 14 Lip 2006 12:50:59
A mnie wyszedł Elrond... Zdecydowanie nie-trekowa postać.



A stern yet benevolent organizer who often knows best, your wits are keenly fixed on aiding efforts you deem worthy.

Now at this last we must take a hard road, a road unforseen. There lies our hope, if hope it be. To walk into peril to Mordor.
Q__
Moderator
#89 - Wysłana: 14 Lip 2006 13:00:17 - Edytowany przez: Q__
Domko

Elfy rządzą MA?

Nawiasem mówiąc: w Warhammerze 40.000 istniała rasa Obcych - Eldarów, czyniąca wrażenie "ufuturystycznionych" elfów z klasycznego WH Może Eldarem jesteś?
Domko
Użytkownik
#90 - Wysłana: 14 Lip 2006 13:45:10
Długouchy... To raczej Wolkanie mi pasują.

Elfy rządzą MA?

Surrealistyczne, zaiste...
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  92  93  94  95  96  »» 
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Na fali humoru

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!