USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Oblicza wierności/lojalności
 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#1 - Wysłana: 14 Cze 2020 08:37:10 - Edytowany przez: Q__
Przyznam, że do założenia tego topicu zainspirowały mnie dwie, b. różne, ale mające pewną wspólną cechę, postacie wykreowane przez Rekhę Sharmę - Avi Samara z STC, która, kierowana m.in. dawną miłością do młodego Kirka, była gotowa wyruszyć w niepewną i samotną przyszłość z Kirkiem zduplikowanyn i postarzałym, oraz Ellen Landry z DSC, którą lojalność wobec Lorki-prime zaprowadziła tak daleko, że nie zorientowawszy się, iż od pewnego momentu ma do czynienia z podmieńcem przejęła jego zatrute wzorce postępowania*, co w ostatecznym rachunku kosztowało ją życie.

* Bo przecież od początku nie mogła taka być, będąc Fedkiem i oficerem GF.

Lojalność obu pań była dość ekstremalna, ale tylko w jednym wypadku nazwałbym ją piękną.

I to, jak sądzę, jest niezła rama, wyznaczająca zakres naszych rozważań, w ramach których - mam nadzieję - wspomnimy i o Chakotay'u z jego "Always!", i o załogach z TOS-u, TNG i ORV skłonnych dla swoich kapitanów bez wahania łamać rozkazy wyższego dowództwa, i o Kaśce naruszającej PD Temporalną, by do domu wróciło jak najwięcej z jej ludzi, i o Kelly, która zdradziwszy Eda w sensie seksualnym, podporządkowała zarazem całe swoje życie dbaniu o niego i pomocy w realizacji jego kapitańskich ambicji (była mu więc wierna w każdym innym znaczeniu), i o Bortusie z alternatywnej linii czasu, którego utrzymywała przy życiu myśl o najbliższych, ba, nawet o nietzscheańskim (wolkańskim? romulańskim?) rozumieniu lojalności, które demonstrował w pilocie AND Gaheris Rhade...
Dreamweb
Użytkownik
#2 - Wysłana: 14 Cze 2020 15:53:41
Ja bym jeszcze dodał T'Pol, która lojalność wobec Archera postawiła ponad lojalność wobec własnego dowództwa, w efekcie najpierw odchodząc ze służby (przed misją znalezienia Xindi), a koniec końców dołączając do Gwiezdnej Floty. To zresztą znamienne, że w czasach sprzed Federacji, gdzie flota należała do zjednoczonej Ziemi, admiralicja nie miała problemów z zatrudnieniem nie-człowieka.

No i w alternatywnej linii czasu ta lojalność poszła jeszcze dalej - gdy Archer stracił pamięć, statek i planetę, T'Pol wzięła go pod swoje skrzydła...
Q__
Moderator
#3 - Wysłana: 14 Cze 2020 16:04:19 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Prawda, sytuacja z "Twilight" to piękny przykład Trekowej lojalności (choć dużo wskazuje na to, że podszytej również czymś więcej, czymś - teoretycznie - mało wolkańskim).
No i nie zapominajmy o DS9, gdzie wzajemne więzi bohaterów b. wyraźnie wykraczały poza poziom czysto służbowy (Sisko rozpaczający po śmierci podwładnych, Ezri ratująca Worfa, b. specyficzny - a kojarzący się z finałem "Casablanki" - sposób w jaki Kira wykonywała czasem polecenia swojego rządu), a znów poczucie patriotycznej lojalności Damara b. ciekawe ewoluowało.
Oraz o dziwnej, a jednak b. silnej, i sięgającej poza granice jednego wszechświata, więzi Burnham-Georgiou.
A także o scenie z NV "Blood and Fire", w której nie znaleźli się chętni do przejęcia dowództwa nad Enterprise'm (kto nie widział, niech sprawdzi o czym mowa).
 
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Oblicza wierności/lojalności

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!