Buszując sobie dziś w internecie wtargnąłem z pełną premedytacją na stronę Wikipedii, a konkretnie na stronę poświęconą skali Kardaszewa (KLIK). Możemy tam przeczytać:


Trochę zaskoczyła mnie ta interpretacja, bo według mnie Q to co najmniej...


Po "Tapestry" nie wykluczył bym nawet, że jest to...


...choć tutaj mamy dopisek, że...


Mimo wszystko, po odcinkach z Q, a zwłaszcza "Death Wish", umieścił bym ich pod typem nr. V. Jestem ciekaw waszego zdania ;)

Rzetelność Wiki w wielu miejscach jest dyskusyjna .

Tak samo może być tutaj , jak dla mnie Q to przynajmniej typ V jak nie VI .

Maveral
reyden

Z tego co widzę w artykułach jakie daje się wygooglać najczęściej obowiązuje czterostopniowa Skala Kardaszewa (oryginalna - jak wiadomo - miała trzy stopnie) i jest to o tyle wygodne, że wtedy Q zawsze lądują na czwartym (obok Time Lords, którzy "skromnie" sami się na nim umieścili*):
https://www.facebook.com/christopherphorrocks/post s/143129019215794
http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/JustForFun/A busingTheKardashevScaleForFunAndProfit?from=Main.A busingTheKardashevScaleForFunAndProfit
Bywa też proponowana skala pięciostopniowa:
http://www.fromquarkstoquasars.com/the-kardashev-s cale-of-civilization-types/

* Inna sprawa, że nasuwa to dość oczywiste wątpliwości, bo jednak Time Lords muszą się sporo nalatać by realizować swoją potęgę, a Q załatwiają wszystko - metaforycznym - pstryknięciem palców.

Mnie się Q przestali podobać, od kiedy okazali się cywilizacją właśnie. Kiedy to była "istota", "byt", "entity" Q stanowiło zagadkę i coś interesującego (chociaż mnie zawsze trochę denerwującego), natomiast kiedy okazało się, że są radą zdziecinniałych starców, mają jakąś strukturę, system karny, rozmnażają się itd, jakoś straciło to dla mnie urok.

Więc ja bym wolał myśleć o Q jako o istotach bezklasowych w ujęciu tej skali.

Do tego towarzystwa (tj. Q i Time Lords) dołożyłbym jeszcze Starożytnych i Ori.

edit:
http://spore.wikia.com/wiki/User_blog:Wormulon/Kar dashev_scale_-_what_level_is_your_empire%3F

Jeszcze parę linków - tu lokują Q na poziomie V:
http://zeldadungeon.net/forum/archive/index.php/t- 43781.html*
http://alchetron.com/Civilization-Types-using-Kard ashev-Scale-349-W

* EDIT: Christof, pojawiają się tam i cywilizacje z SG, włącznie z wymienionymi

Tu na czwartym:
http://illyria.proboards.com/thread/34859/kardashe v-scale-7-levels-civilization
Ale pada tam piękne zdanie (o cechach Q właśnie):

"And these are capacities of the so called type 4. Now image they all exist and then imagine the capacities of higher types such as 5,6, and 7."

Tu - jeszcze raz - szerzej o skali VII-stopniowej:
https://www.facebook.com/notes/aishwarya-shiva-par eek/the-kardashev-scale-civilization-classificatio n/714861968576930

Queerbot



Zgadzam się z Tobą, że "konkretyzacja" popsuła Q prawie tak samo jak Borg i że - poza, dość intrygującym wątkiem Quinna (pomysłem, nie wykonaniem) - była całkowicie zbyteczna.
Nie traktowałbym jednak pojęcia "cywilizacji" w wypadku w/w Skali zbyt dosłownie. Taka niedookreślona istota, będąca właściwie nie wiadomo jednostką, zbiorowością, avatarem-czegoś-potężnego jaką jest Q w wydaniu TNGowskim kwalifikuje się tu jak najbardziej, skoro na listę załapał się (hipotetyczny) Bóg. Nie zawężajmy terminu "cywilizacja" do czegoś skrajnie humanoidalnego, nawet jeśli ekranowa SF nas tą humanoidalnością (minimum mentalną) do znudzenia pasie. Tym bardziej, że nasze pojęcie "cywilizacji" może się wykładać na już na poziomie I (Ocean Solaris, czyli coś jak - prawdopodobnie istniejący w przeszłości - LUCA, tyle, że rozumny).

Ten link był chyba najlepszy. Rozbawił mnie ten fragment z sekcji "Solid Type I":




Swoją drogą, w moim odczuciu wrzucenie Gatunku 8472 pod typ "Borderline Type III" jednak mocno na wyrost.


Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Q, to widziałem w nim przedstawiciela potężnej cywilizacji, a nie "jakiś tam boski byt". Dla mnie oni zawsze byli cywilizacją. To, że później, a szczególnie w VOY, uchylono nieco bardziej zasłonę i mogliśmy więcej dowiedzieć się o Q, odbieram jak najbardziej na plus.

No i wrzucanie ich do typu IV średnio mi pasuje, bo skoro w "Tapestry" Q stworzył alternatywną rzeczywistość (lub przeniósł się do niej), to czy to już nie jest zmianą praw fizycznych wszechświata równoległego i swobodnym przemieszczaniem się do i z niego?

Maveral


Właściwie jest to prawdopodobne gdy spojrzymy na koszty energetyczne napędu Warp (wynikające z wyliczeń Alcubierre'a i następców).

Pozwolę sobie zacytować:

"A warp drive would require an enormous amount of energy. Theoretical calculations using dark energy to move a starship would require more energy than that contained within the planet Jupiter"
http://www.space.com/16398-could-star-trek-enterpr ise-be-built.html

To zaś wiadoma scenka z tego one episode:
http://www.youtube.com/watch?v=LNSZhRTdelc


I to nie dziwi we wczesnym Treku* (tym jeszcze roddenberry'owskim), gdzie widzieliśmy statki nieliczne, a potężne.

* jeszcze bitwa pod Wolf 359 się w to wpisuje, nie mówiąc już o wcześniejszych patentach na jedyny statek w sektorze i typowe potyczki w konfiguracji 1:1, góra 1:3


Skoro o nim mowa - trochę rozważań o liczebności Imperial Fleet z SW dla wyobrażenia sobie potęgi cywilizacji tego - relatywnie jeszcze niskiego - poziomu:
http://www.youtube.com/watch?v=ui8iePH5Pqw
Te 10 tys. Executorów musi robić wrażenie.


Kiedy to się nie wyklucza, vide to co linkowałem kiedyś o dukajowych Duchach/Duchu:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=3031&page=0#msg208445


Swoją drogą: nie wiem czy zauważyłeś/zauważyliście jak bardzo pokazani od podszewki Q przypominają postludzi z późniejszego "Interstellar"?


Z jednej strony nie mamy nawet pewności czy Q potrafią wykorzystać/zagospodarować cały nasz Wszechświat* (co na sześciostopniowej skali dawałoby im poziom V, są też jednak skale na której jest to zaledwie IV, bo nie wyodrębniono poziomu "zagospodarowania gromady lokalnej") z drugiej to co robi "nasz" Q w "Tapestry" oznacza - minimum - raczkowanie na granicy poziomu VI (V - w skali gdzie po galaktyce mamy Wszechświat), bo jest to już zabawa Multiversum (acz ponownie: nie ma dowodu, że całe Multiversum jest dla Q piaskownicą).

* czego dokonali bez najmniejszego trudu lemowscy Mikromił i Gigacyan... (a właściwie zagospodarowali to, co potem Wszechświatem tym się - w efekcie ich działań - stało)

Kłóciłbym się w umieszczaniu ludzi z PR w kategorii zero. Zwłaszcza że idąc za PR wiki:
Due to advanced science and space magic, Luna was capable of having the same gravity on Earth and breathable air.

http://powerrangers.wikia.com/wiki/Luna_(Planet)

MarcinK


Pytanie czy warunki na Lunie (analogu naszego Księżyca ze świata PR) to akurat zasługa ludzkiej aktywności?

Zwróć uwagę na wcześniejsze zdania:

"Luna happened to have been the location of the Moon Palace of Lord Zedd and Rita Repulsa.
It was also the hidden location of the Zeo Crystal."

Zważywszy na to kto zbudował w/w Moon Palace* i ukrył Zeo Crystal** wygląda raczej na to, że za te hocki-klocki z grawitacją i powietrzem odpowiada raczej ancient race from the M51 Galaxy, nie ludzkość...

* http://powerrangers.wikia.com/wiki/Moon_Palace

** http://powerrangers.wikia.com/wiki/Zeo_Crystal

Może masz rację. Acz jeszcze trzeba rozważyć o którą ludzkość się rozchodzi, ta z roku 3000 ukazana w Time Force jest na pewno wyżej usytuowana niż ludzkość z początku XXI wieku (Chociaż im udało się skonstruować kolonię terra venture i dolecieć do innej galaktyki).