USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Trekowo ale romulańsko:P
 Strona:  1  2  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#1 - Wysłana: 7 Lut 2013 18:03:03 - Edytowany przez: Q__
Gdzie indziej:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=1&topic=3508
Dragon napisal:

Sugeruje że nie można sprowadać treka wyłącznie do federacji bo może chce być klingonem, borg, kardazjaninem i wymaganie żebym zachowywał sie jak gwiezdna flota mnie obraża:P Technicznie nawet najgorsza wojna i rzucanie do gardła jest trekowe bo sie tam pojawiło)))

Obiecywal, ze zrobi z tego topic o pluralizmie swiatopogladowym w ST, ale tego nie uczynil, zatem pozwole sobie go wyreczyc, odstepujac mu jednoczesnie zwyczajowe prawa gospodarza topicu.

ps. Dragon, pozdrawiam
Dragon
Użytkownik
#2 - Wysłana: 7 Lut 2013 19:05:11
I tak pewnie nikogo to nie zainteresuje
Q__
Moderator
#3 - Wysłana: 7 Lut 2013 19:17:02 - Edytowany przez: Q__
Dragon

To se najwyzej we dwu pogadamy

A serio to sadze, ze jest to tez dobry topic dla milosnikow politykowania. Mozna pogadac o polityce, tyle, ze trekowej i jeszcze (byle w pewnych granicach) aluzje do rzeczywistych sporow ideowych przemycac.

No i ladnie koresponduje mi z tym:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=218&page=14#msg162607

Wiec bez krepacji... Rozwin temat, okresl granice offtopu i zaczynamy
Mav
Użytkownik
#4 - Wysłana: 9 Lut 2013 18:04:33 - Edytowany przez: Mav
Dragon
Q__

Ciężko zahaczyć się jakoś w tym temacie, ale spróbuję

Moim zdaniem temat jest skazany na niepowodzenie, bo obce rasy w Treku są z góry zaprojektowane z wyraźnymi wadami/słabościami, aby do bólu poprawni ludzie mogli pokazać swoje walory na ich tle. Klingoni to głupia agresja, skłonności do przemocy. Dzięki nim, ludzie mogą pokazać jaką przewagę daje spokojne, racjonalne podejście do sporów na tle politycznym czy kulturowym. Romulanie to przesadna podejrzliwość, brak zaufania, fałszywość, i dzięki temu nasz wspaniały gatunek ludzki, może pokazać, jak ważne jest wzajemne zaufanie i przyjazna współpraca. Borg narzuca swój styl życia innym, na siłę. Jeśli ktoś nie współpracuje, kończy się to krwawą rzezią. Dzięki nim można pokazać, jaka to tolerancyjna polityka Federacji jest wspaniała. Nikogo nie zmuszamy do wstąpienie do GF. Pierwsza dyrektywa nie każe nam nawet ingerować w sprawy innych cywilizacji, jeśli nas o to nie poproszą - cóż za wspaniali ludzie i Federacja, prawda? Ferengi to chciwość, materializm, niszcząca rządza pieniądza i jej wpływ na podział klas społecznych. Oczywiście w Federacji nawet nie używa się pieniędzy, nie ma tam tego problemu...

Można tak dalej Jak widać obce rasy w treku niby mają swój charakter, ale tak naprawdę są tylko pionkami służącymi do glotyfikacji u uwidaczniania wspaniałych cech rasy ludzkiej i jej Federacji, a to trochę psuję zabawę w ich głębsze analizowanie.
Eviva
Użytkownik
#5 - Wysłana: 9 Lut 2013 18:11:08
Mav

Hm... a o Wolkanach co powiesz?
Q__
Moderator
#6 - Wysłana: 9 Lut 2013 19:10:05 - Edytowany przez: Q__
Mav

Rzuc okiem do TNG "A Matter of Honor" czy AND "Double Helix", gdzie w pierwszym wypadku mamy obraz od wewnatrz kultury klingonskiej, w drugim - nietzscheanskiej. Obie ukazane sa jako stanowczo odlegle od federacyjnego idealu - i miejscami niebezpieczne - ale pokazane z sympatia dla swoich przedstawicieli i szacunkiem dla ich wewnetrznych zasad, jak obce/dziwne by sie nie wydawaly.

Albo taki TNG "First Contact" (swietny odcinek, nie mylic z kiepskim filmem). Zobacz, tamtejszy bohater negatywny (ksenofob, wstecznik, intrygant, militarysta, no samo zlo) przedstawiony jest, zwlaszcza w ostatnich scenach, z gorzka sympatia, jako postac bez mala tragiczna... I w pewien paradoksalny sposob, choc jego plany biora w leb, zwycieza opcja za ktora wojowal. Uszanowano jego optyke, acz wychodzila od jawnie falszywych przeslanek.

A Sisko cytujacego Nogowi Zasady Zaboru pamietasz?
Mav
Użytkownik
#7 - Wysłana: 9 Lut 2013 19:26:48 - Edytowany przez: Mav
Eviva:
Hm... a o Wolkanach co powiesz?

Volkanie sa pozytywną rasą, ale także maja cos udowodnic:

Wydaje sie, ze czlowiek powinien zawsze myslec logicznie i tlumic emocje, ktore sa czesto zlym doradca. Jednak na przykladzie Volkan widac, ze emocje, to wazna czesc czlowieka i bez nich nasza osobowosc traci... Dzieki Volkanom nasza dzielna ludzka zaloga moze pokazac te prawidlowe emocje, np. milosc, radosc, i ich pozytywny wplyw na czlowieka, odrzucajac te zle, jak agresja, wrogsc itd. Kierowanie sie czysta logika ma swoje wady, bo przeciez spontaniczna decyzja o np. zaproszeniu dziewczyny na randke, czy wstapieniu do starego znajomego, potrafia byc bardzo pozytywnymi aspektami naszego zycia

(Sorry za brak Pl znakow, ale sie lekko spiesze, a pisze z tel. Gdybym mial sie kierowac czysta logika to niepowinienem tego pisac bo moge sie spoznic )

Q__

Pisalem w duzym skrocie. Klingonski honor jest np. pozytywna sprawa, bo ogolnie chodzi o ukazanie ludzi korzystajacych z najlepszych cech obcych gatunkow, a odrzucajacych te negatywne. Wiec i cos dobrego mozna znalezc u nich, a szanowanie ich kultur to nawolywanie do tolerancji i zrozumienia.
Q__
Moderator
#8 - Wysłana: 9 Lut 2013 20:37:03 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
a szanowanie ich kultur to nawolywanie do tolerancji i zrozumienia.

Jasne, ale w ten sposob widzimy, ze Klingon czy Nietzscheanin wraz ze swoja kultura jest szacunku godny nie mniej niz dumny oficer GF i, ze tubylczy ksenofobiczny minister tez czlowiek*.

* w znaczeniu jake nadawal temu slowu Kirk

ps. Poza kanonem masz jeszcze ST Odyssey, a tam postac romulanskiej subcommander, ktora b. ladnie wyklada swoje - motywowane kulturowo - racje w drugim odcinku.
Zas w AND "The Sum of its Parts" rzut oka na wewnetrzne przekonania Borga, ktory w swoim mniemaniu jest czyms na ksztalt chcacego wszystkich przytulic teletubisia...
Mav
Użytkownik
#9 - Wysłana: 10 Lut 2013 02:11:34
Q__:
Jasne, ale w ten sposob widzimy, ze Klingon czy Nietzscheanin wraz ze swoja kultura jest szacunku godny nie mniej niz dumny oficer GF i, ze tubylczy ksenofobiczny minister tez czlowiek*.

Tak, szacunku jest godny, ale jest to taki szacunek z zaznaczeniem, że nasza ( czyt. Fedracyjna) kultura jest tą najlepszą, tą prawidłową, i jeśli chcieliby być jej częścią, to najpierw musieliby do tego dojrzeć cywilizacyjnie i mentalnie.

Q__:
ktory w swoim mniemaniu jest czyms na ksztalt chcacego wszystkich przytulic teletubisia...

Teletubiś tu nie był dobrym przykładem... Wiesz, te afery z torebką itd.
Q__
Moderator
#10 - Wysłana: 10 Lut 2013 03:30:25 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Tak, szacunku jest godny, ale jest to taki szacunek z zaznaczeniem, że nasza ( czyt. Fedracyjna) kultura jest tą najlepszą, tą prawidłową, i jeśli chcieliby być jej częścią, to najpierw musieliby do tego dojrzeć cywilizacyjnie i mentalnie.

I tak, i nie... W "A Matter of Honor" Klingoni, poniekad wbrew pierwotnemu nastawieniu Rikera, ktory niby podszedl z szacunkiem do ich kultury, ale traktowal ja w kategoriach egzotyki, okazuja sie wlasnie nie nizsi, a tacy sami jak on, ba... okazuje sie nawet, ze system silowego przejmowania wladzy na ich okretach ma sens, jako swoisty "zawor bezpieczenstwa".
No i jest jeszcze ten Obcy oficerek - idac za zasadami swojej kultury o malo nie doprowadzil do tragedii, ale potem podazajac za nimi znalazl rozwiazanie. Nie jest "zly", jest inny i Lysy tez musi nauczyc sie go rozumiec...
A "Double Helix"? Przeciez tam Hunt, ktory dotad postrzegal Gaherisa i zdrade Nietzschean jako samo zlo, uczy sie, ze Rhade starszy byl - na swoich wlasnych kulturowych zasadach - do konca jego przyjacielem, a zdrada Nietzschean byla... logiczna. W ich optyce Federacja stajac sie dysfunkcyjna zasluzyla na swoj los...

Mav:
Teletubiś tu nie był dobrym przykładem... Wiesz, te afery z torebką itd.

Przeciwnie, jest doskonalym przykladem skoro Fedki na jego proby tulenia reaguja rownie ochoczo co Ty na... torebke

ps. No i masz jeszcze, oczywiscie AND "Coda", gdzie jest wprost powiedziane, ze w najlepszej mozliwej przyszlosci (jak mowilem: w Temporal Cold War walczono prawdopodobnie o jej uksztaltowanie) nie istnieje bynajmniej sama zwycieska Federacja, ale i rowne jej - i rownie potrzebne jako skladowe rownania - Imperium Nietzscheanskie, Kosciol Wayistyczny i - zreformowany do kwadratu - Borg (znaczy: Romulano-Wolkanie, taoisto-chrzescijanie i Kolektyw z Harperem na czele). Przyznasz, ze to cos znaczy?
Mav
Użytkownik
#11 - Wysłana: 10 Lut 2013 15:39:43 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Przeciwnie, jest doskonalym przykladem skoro Fedki na jego proby tulenia reaguja rownie ochoczo co Ty na... torebke

Oj, z Teletubisiami nie zadzieraj, one mają więcej tajemnic niż myślisz:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2010/295/7/7/tin ky_winky_vs__a_borg_unit_by_mogstomp-d31auec.jpg



Q__:
Przyznasz, ze to cos znaczy?

Tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to że wśród setek odcinków Treka znajdą się takie, które gloryfikują obce kutury, może zachwiać ogólną wizją Treka, która wydaję się forsować idee idealnej Federacji na tle nie idealnych obcych? Czy może są to wyjątki potwierdzające regułę?
Q__
Moderator
#12 - Wysłana: 10 Lut 2013 16:49:24 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to że wśród setek odcinków Treka znajdą się takie, które gloryfikują obce kutury, może zachwiać ogólną wizją Treka, która wydaję się forsować idee idealnej Federacji na tle nie idealnych obcych? Czy może są to wyjątki potwierdzające regułę?

Trek ogolnie jest niespojny i chcacy miec-ciastko-i-zjesc-ciastko... Mozna chwalic jego egalitaryzm (jak robil to Brin zestawiajac go z SW), ale i chwalic (jak Kor) lub ganic (jak m.in. L Guin) jego elitaryzm. Mozna w nim widziec pochwale roznorodnosci, ale i narzucania Federation-way-of-life (z czym polemizowal Whedon). Mozna wydobywac z niego pacyfizm (w TMP; w cyklu hainskim - Trekerki za mlodu - Le Guin tez mamy rozwiniety ten aspekt wyraznie wziety z Treka), ale i militaryzm, jak czynil to Meyer.
Chyba to zreszta juz pisalem...

Ciekawe zreszta, ze ten aspekt bardziej rownorzednej multikulturalnosci zawdzieczamy... DS9 i Pillerowi.
Dragon
Użytkownik
#13 - Wysłana: 10 Lut 2013 17:09:18
Q__:
Ciekawe zreszta, ze ten aspekt bardziej rownorzednej multikulturalnosci zawdzieczamy... DS9 i Pillerowi.

Ja odebrałem bardzo dobrze przesłanie DS9. Przybywają obcy którzy chcą nas zdominować zniewolić mają nas gdzieś, dylomacja i grzeczności zawodzą to podnosimy osłony i uzbrajamy torpedy
Q__
Moderator
#14 - Wysłana: 10 Lut 2013 17:29:54 - Edytowany przez: Q__
Dragon

To bylo akurat przeslanie TNG "Conspiracy"...

(DS9 bardziej kladlo nacisk na chec pokazanie, ze bywaja sytuacje bez dobrego, bezkrwawego, wyjscia. I, ze trafiaja sie nierozwiazywalne polubownie konflikty interesow/racji*.)

* czy Sisko byl naprawde zly? a Vreenek? a Jem'Hadar gotowi zginac na rozkaz z rozmyslem wysylajacego ich na smierc Vorty w "Rocks & Shoals"?
Mav
Użytkownik
#15 - Wysłana: 10 Lut 2013 20:26:08 - Edytowany przez: Mav
Q__

Z jednej strony ta niespojnosc rodzi bogadzctwo dyskusyjnych mozliwosci, a z drugiej, powoduje, iz te rozmowy rzadko prowadza do wspolnego porozumienia. I co my, biedni fani, mamy z tym zrobic?
Q__
Moderator
#16 - Wysłana: 10 Lut 2013 20:42:58
Mav

Mamy cieszyc sie, ze kazdy znajdzie cos dla siebie (co zauwazyl Dragon dajac poczatek tej dyskusji).
Dragon
Użytkownik
#17 - Wysłana: 10 Lut 2013 20:43:50
Q__
Koniec konców wojne zakończono jak sie powinno, na wrogiej stolicy

Q__:
* czy Sisko byl naprawde zly? a Vreenek? a Jem'Hadar gotowi zginac na rozkaz z rozmyslem wysylajacego ich na smierc Vorty w "Rocks & Shoals"?

Sisko był jeszcze gorszy bo w tym odcinku poświęcił życie własnego człowieka dla zaspokojenia swojego nadętego ego i grzecznego przeznania sie wrogowi że to pułapka.
Mav
Użytkownik
#18 - Wysłana: 10 Lut 2013 22:40:46
Q__:
Mamy cieszyc sie, ze kazdy znajdzie cos dla siebie (co zauwazyl Dragon dajac poczatek tej dyskusji)

Niby tak, ale konczy sie to tym, ze np. analizujesz jakies zagadnienie z treka, rozkladasz je czynniki pierwsze, wszystko pieknie tlumaczysz, ale... Ktos przychodzi i wszystko rozwala, bo niespojnosc Treka go inaczej nakierowala. I ma solidne argumenty na swoja wersje, tak jak ty na wlasna... I jest nieskonczona awantura
Q__
Moderator
#19 - Wysłana: 23 Lut 2013 19:38:15
Dragon

Dragon, Dragon...

Mav

Mav:
I jest nieskonczona awantura

Albo piękne pole do niekończącej się dyskusji...

Tymczasem jednak chciałem jeszcze na chwilę powrócić do drugiego odcinka ODY czyli "The Wine Dark Sea". Nie wiem czy nie jest to pod pewnymi względami najciekawszy z epizodów wszystkich produkcji spod znaku HF, bo choć realizacyjnie b. przeciętny, kontynuuje trekową tradycję mówienia o sprawach ważkich.

Cóż... W czasie misji mającej na celu... hmmm... szaber niezbędnych surowców dochodzi tam do ostrej różnicy zdań, pokazującej różnice pomiędzy federacyjnym, a romulańskim sposobem działania. Zostaje też poważnie ranny pewien załogant, który wpada w śpiączkę.
Ten wstęp określa o czym będzie dalej. I tak z jednej strony subcommander T'Lorra ma okazję zaprezentować swoje racje, dzięki czemu okazuje się, że osławiona romulańska bezwzględność w praktyce nie tak znów daleko odbiega od wolkańskiego "The needs of many...". Nevin zaś zmaga się z odpowiedzialnością jaka spadła na niego wraz z dowództwem, pierwszą zaś z trudnych decyzji jest co zrobić z podwładnym w śpiączce, który w warunkach polowych nie rokuje szans na wybudzenie.
Centralny fabularnie problem pacjentów w śpiączce to istotne zagadnienie realnego świata, ciężar odpowiedzialności/władzy też nie jest zagadnieniem błahym, do tego jeszcze dochodzi tradycyjny trekowy motyw zderzenia kultur. To są atuty. Wadą jest to, że wszystkie te kwestie zostają potraktowane w iście TASowy, skrótowy sposób, a Nevin pohamletyzowawszy (cieszę się, że gej, ale czy musi być przy tym taki mięczakowaty chwilami?) podejmie decyzję jaką wiedzieliśmy, że podejmie, czyli zamiast analizy dostajemy prostą publicystykę. Tym niemniej odcinek warty odnotowania za dobre chęci i odwagę. Jakieś 2.5-3 na 4 w skali Jammera.
Eviva
Użytkownik
#20 - Wysłana: 23 Lut 2013 19:41:10
Dragon:
Sisko był jeszcze gorszy

Sisko był małym człowieczkiem, który dorwał się do wielkiej władzy. Tacy zawsze są najgorsi.
Q__
Moderator
#21 - Wysłana: 23 Lut 2013 20:57:57 - Edytowany przez: Q__
Jak już się tak pastwisz nad nieszczęsnym Benjaminem, to chyba zmotywujesz mnie do szybszego niż zamierzałem zamieszczenia recenzji HF "Vigil", który w swym głównym wątku jest właśnie pokłosiem czynów siskowych, a i o Romulanach tam sporo...

Teoretycznie zaczyna się od medytującej S'Tal (Wolkanki, którą odbieram zawsze jako drugoplanową), ale w sumie jej - i jej towarzyszy - wątek okaże się najmniej istotny fabularnie.
Zasadniczo rzecz jest o tym, że admirał "Bitchayev" Nechayev wzywa do siebie nasze stare znajome z TNG - Shelby i Lefler, odbywa z nimi naradę w czasie której zaprasza i kapitana Mackenziego Calhouna, który, jak się okazuje został przez nią specjalnie ściągnięty w okolice Briar Patch i wysyła całą trójkę na spotkanie z Romulanami, z misją, która z jednej strony ma służyć jako danie Romkom wiedzy technicznej pozwalającej na podróżowanie we wspomnianym obszarze (UFP potrzebuje sojuszników), z drugiej jednak jest (z powodów podanych w poprzednim nawiasie) trudną misją dyplomatyczną. Mackenzie ma do Romulan stosunek +/- taki jak Kirk do Klingonów (ale ze względu na wiadome dawne sprawki nie może odmówić admirał.
Cóż... choć odcinek całościowo najsilniej kojarzy się z TNG, tak naprawdę narracja jest w nim typowo DS9owska - skupienie na emocjach bohaterów, dokładanie kolejnych cegiełek do wątków metaplotu, wreszcie niezbędny w sumie aneks do "In the Pale Moonlight".
Od tego zacznijmy, okazuje się bowiem, że dowódca Romulan jest dawnym uczniem nieszczęsnego senatora Vreeneka i wie, a raczej się domyśla jaki był prawdziwy los jego mentora, co generuje trudne pytanie jak to jest, że "źli" Romulanie mają uzasadnione podstawy nie ufać "dobrej" Federacji. Trudną rozmowę przerywa jednak atak Tholian. Walka z nimi staje się testem, który pozwala Shelby & co dowieść swoich (i federacyjnych) dobrych chęci i przekonać romulańskiego dowódcę, że sojusz ma jednak sens.
Tymczasem Nevin (mimo woli sprowokowany przez swoją dziewczynę, federacyjną, bajorańską, reporterkę) musi zmierzyć się ze swoimi uczuciami do Corey'a i ze swoim homoseksualizmem. Okazuje się jednak, że ma odwagę mówić na te tematy otwarcie tylko do holograficznej kopii ukochanego. Abis (w/w dziewczyna) zaczyna jednak uświadamiać sobie prawdę, po czym zrywa z Ro dla jego własnego dobra, jak mówi i każe mu w końcu porozmawiać otwarcie z Corey'em, zawalczyć o niego. Corey postanawia jednak póki co poczekać na decyzje Joriana (ich związek przeżywa kryzys związany z przeszłością symbionta Dao), acz Nevin nie jest mu obojętny.
Wreszcie wątek trzeci, zepchnięty na plan dalszy przez gościnny występ Calhouna-i-Cawley'a-w-jednym, kulminację wątku gejowskiego i odwołanie do słynnych wydarzeń z kanonu to misja w którą Naros wydusiwszy (mieszanką dyplomacji, szantażu i telepatycznych sztuczek Myry Elbrey) z oriońskiego pirata informację o tym gdzie znajduje się kolejny tetrahedron key wysyła McCabe'a, S'Tal i zakochanego w tej ostatniej Andy'ego Barretta z misją wydobycia klucza z rąk Syndykatu, aż na rodzimy świat orioński. Misja się kończy powodzeniem, jednak - z racji technicznych możliwości Transportera (klucz jest b. gęsty i wymaga sporej mocy), Andy w teorii ma być zabrany jako ostatni, w praktyce wpada w ręce wroga i zostaje poddany mentalnym torturom. S'Tal logicznie radzi sobie z tym problemem, wygląda jednak, że ma coś na kształt nadziei, że Andy żyje (dalsze odcinki pokażą, że słusznie).
Cóż, widać pewną nieporadność realizacji konkretnych wątków, ale skomplikowany scenariusz, istotna (z perspektywy świata realnego i in universe) tematyka, gwałtowne emocje, występ guest star, to wszystko czyni "Vigil" przypuszczalnie najlepszym odcinkiem HF, który - w profesjonalniejszym wykonaniu - i w Treku kanonicznym dałby radę zabłysnąć.
3.5 na 4 z poprawką na fanowstwo (nawet jeśli nie gustuję w kontynuowanej tu mydlanej tradycji DS9 i wolę gdy scenariusz pobudza intelekt niż gdy gra na emocjach). Solidna robota.

ps. Reakcja P. Davida, twórcy M. Calhouna na odcinek:
"Posted by: Rob in Japan at April 16, 2007 12:42 AM

Greetings from Japan...

I've spent the past few days perusing the Star Trek fan productions online, such as "New Voyages", and I was just wondering if you had any comments or reactions to them. I see that the Next Gen-inspired "Hidden Frontier" actually used the Mackenzie Calhoun character, so I would assume they had checked with you first.

NOPE. NEVER CHECKED WITH ME. THAT SAID, I THOUGHT IT WAS VERY ENTERTAINING."

http://www.peterdavid.net/archives/005313.html

I - jako ciekawostka - news z czasów gdy "Vigil" dopiero powstawał:
http://www.trektoday.com/news/280905_01.shtml
Q__
Moderator
#22 - Wysłana: 27 Lut 2013 03:10:25
Metafizyka i życiowa praktyka według Ferengi w realiach GF:
http://www.youtube.com/watch?v=rj88w-VToJk
Picard
Użytkownik
#23 - Wysłana: 27 Lut 2013 19:59:43 - Edytowany przez: Picard
Proponuje Q__ byśmy przenieśli tutaj naszą dyskusje na temat stosunków Federacyjno-romulańskich. Czy uważacie drodzy forumowicze, że Romulamnie w istocie są tak zindoktrynowani, że nienawidzą UFP - jak to twierdzi Q__ i Mav - czy też być może jest tak jak to mówił kanon - TNG The defector oraz TNG Face of the enemy - zwykli Romulanie nie popierają jednak polityki rządu względem UFP i jednak pragną zjednoczenia z Wolkanem?
Q__
Moderator
#24 - Wysłana: 27 Lut 2013 22:34:16 - Edytowany przez: Q__
Picard

Picard:
dyskusje na temat stosunków Federacyjno-romulańskich

Konkretnie stąd:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=11&topic=2625&page=122#msg264326

Picard:
Romulamnie w istocie są tak zindoktrynowani, że nienawidzą UF

Zindoktrynowani przez Elima Garaka i Benjamina Sisko?

Picard:
zwykli Romulanie nie popierają jednak polityki rządu względem UFP i jednak pragną zjednoczenia z Wolkanem?

Twierdzę, że mogą się trafiać i tacy, i tacy.

ps. Z innej beczki - acz w temacie - jak rozmawiać z Klingonami:
http://www.youtube.com/watch?v=1JqFG_7wRKM
Poklok
Użytkownik
#25 - Wysłana: 28 Lut 2013 01:35:37
Picard

Kanon NIC nie mówił o postawie wobec Federacji w całości romulańskiego społeczeństwa. Przenoszenie wniosków z grupy uczniów Spocka - prawdopodobnie niereprezentatywnych dla swojego gatunku - na całość społeczeństwa to błąd logiczny. Zdrowy rozsądek podpowiada natomiast, że wieloletnia propaganda wroga wobec Fedków, z którymi w dodatku nie raz wojowano i w których szeregi zaliczali się Wolkanie, swoje piętno odcisnęła.
Picard
Użytkownik
#26 - Wysłana: 1 Mar 2013 10:07:39
Poklok:
Kanon NIC nie mówił o postawie wobec Federacji w całości romulańskiego społeczeństwa. Przenoszenie wniosków z grupy uczniów Spocka - prawdopodobnie niereprezentatywnych dla swojego gatunku - na całość społeczeństwa to błąd logiczny. Zdrowy rozsądek podpowiada natomiast, że wieloletnia propaganda wroga wobec Fedków, z którymi w dodatku nie raz wojowano i w których szeregi zaliczali się Wolkanie, swoje piętno odcisnęła.

Udowodni istnienie tej propagandy na podstawie kanonu i udowodni, że wycisnęła ono piętno na Romulanach. Równie dobrze mogę twierdzić, iż ze względu na to, że z Federacją wojowano, to teraz społeczeństwo jest przeciwne nie Federacji, ale rządowi bo to on w końcu poświęcił życie czyjegoś syna, czyjegoś ojca czy brata itp. w bezsensownej walce z UFP, która nikomu nic złego nie zrobiła. I patrz ma przykład na poparcie swojej tezy: patrz admirał Jarok i jego zdrada związana z niechęcią do wojny z Federacją.

I skąd wiesz, że grupa ambasadora Spocka jest niereprezentatywna? Skąd przypuszczenie, że większość Romulan nie podziela tych poglądów? Wiesz jeśli na 100% cywilów, których widzieliśmy prawie równe 100% nie jest wrogie Federacji i sprzyja idei zjednoczenia, a brak jest jednocześnie cywilów wrogich tej idei to śmiało można wysunąć tezę, że jednak ludność RSE nie zgadza się z rządem i nie podziela jego wrogości wobec UFP. Sądzę, że mamy tu do czynienia z sytuacją poniekąd analogiczną do naszego PRL: tam też ludziom wymawiano, że PZPR najlepsza jest, a zachód jest zgniły. I co? Pierwsze wolne wybory i komuna poszła w odstawkę, a dziś jesteśmy członkiem NATO, EU i ogólnie stanowimy część tego zgniłego zachodu. Widać propaganda komunistyczna przyniosła odwrotny skutek do zamierzonego.

Q__:
Twierdzę, że mogą się trafiać i tacy, i tacy.

To pokarz tych pro-rządowych a anty Federacyjnych.
Korrd
Użytkownik
#27 - Wysłana: 1 Mar 2013 10:49:45 - Edytowany przez: Korrd
Picard:
Sądzę, że mamy tu do czynienia z sytuacją poniekąd analogiczną do naszego PRL

W takim razie udowodnij, że analogia jest zasadna. Udowodnij, że ustrój Imperium Romulańskiego został narzucony przez obce mocarstwo, że władza nie ma żadnej legitymacji społecznej, że rujnuje gospodarkę, że pozbawia obywateli własności. Gdybyś bardzo chciał, może częściowo udałoby Ci się to podciągnąć pod Reman (to zresztą mógłby być inny, ciekawy temat), ale mówimy o Romulanach.

Poklok ma rację, że budowanie obrazu społeczeństwa romulańskiego na podstawie grupki uczniów Spocka jest nieuprawnione. Tę grupę przeciez wyróżniają ich poglądy. Zresztą zaznaczył, że jego wnioskowanie opiera sie na zdrowym rozsądku, a nie na konkretnych kanonicznych dowodach. Zresztą takowych Ty też nie masz.
Uważam, że gdyby społeczeństwo podzielało poglądy tych osób, to pewnie byśmy o tym wiedzieli (dowodem byłaby konkretna informacja płynąca z serialu/filmu, że Romulanie mają taki, a nie inny stosunek do Federacji, jeżeli tego nie ma,to nie ma powodu, żeby przypuszczac, że sprzeciwiają się w tej kwestii rządowi), mało tego - twórcy serialu najpewniej nie zawracaliby Spockiem i jego grupką głowy. Ponieważ nie ma dowodu, o który tak się upominasz, pozostaje nam tylko przypuszczać jak jest. Q__ i Poklok przedstawili sensowne przypuszczenia, Ty natomiast uprawiasz jakąś paralogikę.
Mav
Użytkownik
#28 - Wysłana: 1 Mar 2013 13:43:36 - Edytowany przez: Mav
Picard:
To udowodnij - na przykładzie serialu -, że ta cześć ufająca rzędowi i podzielająca jego wrogość do Federacji istnieje

To Ty udowodnił, że całe społeczeństwo Romulan jest za Federacją. Jakaś grupka z odcinka TNG tego nie dowodzi. To że Ty na tej podstawie już ze wszystkich zrobiłeś miłośników Federacji to tylko Twoja nadinterpretacja, nielogiczna, co stwierdziło już kilku użytkowników, co powinno dać Ci do myślenia.
Picard
Użytkownik
#29 - Wysłana: 12 Mar 2013 13:19:29 - Edytowany przez: Picard
Korrd:
W takim razie udowodnij, że analogia jest zasadna. Udowodnij, że ustrój Imperium Romulańskiego został narzucony przez obce mocarstwo, że władza nie ma żadnej legitymacji społecznej, że rujnuje gospodarkę, że pozbawia obywateli własności. Gdybyś bardzo chciał, może częściowo udałoby Ci się to podciągnąć pod Reman (to zresztą mógłby być inny, ciekawy temat), ale mówimy o Romulanach.

To czy ustrój PRL został narzucony przez obce mocarstwo czy nie, nie miało większego znaczenia liczyło się, że ustrój ten był krzywdzący dla większości ludzi. Rosja była matecznikiem ustroju komunistycznego i tam też on upadł...

A chcesz aby udowodnił Ci, że ludność - a nawet część wojskowych - nie zgadza się z oficjalną polityką rządu? Już to zrobiłem. Istnieje wszak podziemie, wyraźna opozycja polityczna dążąca do pojednania z Wolkanami i nie przejawiająca wrogości wobec Federacji- TNG Unification, TNG Face of the enemy - tam nawet pokazano politycznych uchodźców uciekających na teren UFP przed opresjami rządu. W TNG The Defector, sławny generał wolał zdradzić i zaryzykować wieczną banicje niż pozwolić na otwarty konflikt z Federacją, który pogrążył by imperium. Może obywateli nie pozbawia się własności, ale Ci, którzy otwarcie sprzeciwiają się linii politycznej rządu są na celowniku tajnej policji:

A TORETH
Protection? From whom? Was the
Empire threatened by the words of
an old man, a devoted citizen who
merely tried to speak his mind?
How did the Tal Shiar protect the
Empire by dragging my father from
our home in the middle of the
night?


Tak więc jak widzisz, to nie jest kwestia interpretacji - zwykli Romulanie - osoby nie związane z rządem, wywiadem czy wojskiem -, których widzieliśmy nie zgadzają się z polityką władz i są za to karani. Analogia do PRL i tamtejszej bezpieki jest więc jak najbardziej uzasadniona.

Masz jakiś konkretny argument by zaprzeczyć tej tezie? Masz coś na poparcie tezy przeciwnej do tej zaprezentowanej powyżej, czy tylko zaprezentujesz fanowskie bajania
?

Korrd:
Poklok ma rację, że budowanie obrazu społeczeństwa romulańskiego na podstawie grupki uczniów Spocka jest nieuprawnione. Tę grupę przeciez wyróżniają ich poglądy. Zresztą zaznaczył, że jego wnioskowanie opiera sie na zdrowym rozsądku, a nie na konkretnych kanonicznych dowodach. Zresztą takowych Ty też nie masz.

Mam. Jak mówię skoro jedyni zwykli Romulanie jakich widzieliśmy to podziemie Spocka, a jednocześnie nie widzieliśmy żadnych przejawów wrogości innych romulańskich cywilów wobec UFP to twierdzenie, że mieszkańcy Romulusa nie zgadzają się z polityką rządu jest całkiem uzasadnione. Bo nie masz żadnych dowodów na poparcie tezy, że jacyś inni cywile są wrodzy UFP i popierają rząd. Chcesz przykładu spoza grupki pana Spocka? OK, ojciec Toreth, który - wedle jej własnych słów - był: He was just an idealistic old man... i, który za głoszenie swoich poglądów został wyciągnięty z domu przez bezpiekę z środku nocy... Jeśli tak dzieje się na Romulusie to jaki niby powód mają Romulanie by wspierać władze Imperium?

Korrd:
Uważam, że gdyby społeczeństwo podzielało poglądy tych osób, to pewnie byśmy o tym wiedzieli (dowodem byłaby konkretna informacja płynąca z serialu/filmu, że Romulanie mają taki, a nie inny stosunek do Federacji, jeżeli tego nie ma,to nie ma powodu, żeby przypuszczac, że sprzeciwiają się w tej kwestii rządowi), mało tego - twórcy serialu najpewniej nie zawracaliby Spockiem i jego grupką głowy. Ponieważ nie ma dowodu, o który tak się upominasz, pozostaje nam tylko przypuszczać jak jest. Q__ i Poklok przedstawili sensowne przypuszczenia, Ty natomiast uprawiasz jakąś paralogikę.

Bzdura. Jak społeczeństwo ma się otwarcie wypowiedzieć skoro za publiczne głoszenie swoich opinii grozi aresztowanie przez bezpiekę? Z konieczności działacze aktywnie sprzeciwiający się polityce rządu muszą się ukrywać. Jak mówię nie interesują mnie teorie, interesują mnie fakty płynące z serialu. Pokaż mi gdzie cywile przejawiali wrogość względem UFP - cywile, a nie władza, bo to ona ma na pieńku z UFP i to ona tłamsi wszelki akt sprzeciwu. Czekam na konkretne przekłady cywili popierających linie polityczną rządu RSE.

Mav:
To Ty udowodnił, że całe społeczeństwo Romulan jest za Federacją. Jakaś grupka z odcinka TNG tego nie dowodzi. To że Ty na tej podstawie już ze wszystkich zrobiłeś miłośników Federacji to tylko Twoja nadinterpretacja, nielogiczna, co stwierdziło już kilku użytkowników, co powinno dać Ci do myślenia.

Po pierwsze nie muszę nic udowadniać: to Ty w wiadomym temacie postawiłeś tezę jakoby ludność RSE była jednoznacznie wroga Federacji. Więc czekam byś tą tezę udowodnił. Czekam na konkretne przykłady z seriali. Gdzie ta otwarta wrogość społeczeństwa? Ciężar dowodu spoczywa na Tobie!

Po drugie: pokazałem Ci przykłady osób, tak związanych z podziemiem pana Spocka, jak i nie należącym do niego, którzy nie podzielają wrogości rządu wobec Federacji, bądź też nie darzą rządu sympatią ze względy na represje jakie spotkały ich bądź ich rodziny. Jeśli na 100% romulańskich cywilów, jakich widzieliśmy prawie równe 100% jest nastawione pozytywnie do Federacji i nie przejawia sympatii do rządu, to twierdzenie, że większość Romulan nie jest zindoktrynowana przez władze jest całkiem uzasadnione. Szczególnie zważywszy na to, że nie jesteście w stanie dostarczyć kontr-przykładów, które przeczyły by tej tezie! W skrócie: ja mam pewne dowody na poparcie mojej tezy, Wy jesteście takich dowodów pozbawieni.
Mav
Użytkownik
#30 - Wysłana: 12 Mar 2013 13:50:30 - Edytowany przez: Mav
Picard

I tak o to Picard na podstawie dwóch odcinków, w których pokazano grupkę Romulan przychylnych federacji oraz jednego w którym padło parę komentarzy na ten temat, zanalizował całe Imperum Romulańskie - wie o nich wszystko! Jak żyje i co myśli przeciętny Romulanin Kowalski, jakie są nastroję polityczne, podziały społeczne, że cały naród chcę pokoju z Federacją, ale zły rząd na to nie pozwala, uciska społeczeństwo itd.

Myślę, że spokojnie mieścisz się w top 10 największych naditerpretacji znanych światu
 Strona:  1  2  »» 
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Trekowo ale romulańsko:P

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!