Autor |
Wiadomość |
Barusz
Użytkownik
|
#1 - Wysłana: 29 Cze 2005 14:18:07
Temat został poruszony w "Galaxy czy Defiant", ale mi tam już nie wolno pisać, ponadto zasługuje on na osobny topik. Jak myślicie (trafinie pewnie byłoby "Jakie są Wasze obserwacje") czy twórcy ST konsekwentnie przedstawiali odległości i ewentualne przeszkody w podróżach pomiędzy poszczegłnymi planetami i innymi miejscami? Oczywiście trzeba jeszcze wziąć poprawkę na szybkość poszczególnych okrętów.
|
Nash
Użytkownik
|
#2 - Wysłana: 29 Cze 2005 14:32:40
Moim zdaniem tworcy dosyc swobodnie traktuja tam odleglosci ktore tak naprawde sa (i doslownie) atronomiczne. I co gorsze w roznych produkcjach roznie je traktuja - wybitnie skracaja je w Enterprise (pamietny lot z Ziemi na Kronosa w kilka dni) by potem je bajecznie wydluzac w Voyagerze (chodzi mi o to ze jaknajszybszy powrot zalogi do domu przeistacza sie w powolne bo ponad dwusezonowe opuszczanie terytorium Kazonow). A w innych serialach i filmach juz roznie bylo, wg mnie bardziej znosnie (najspójniejsze bylo wg mnie DS9).
|
Sparrow
Użytkownik
|
#3 - Wysłana: 29 Cze 2005 14:56:44
Raczej nie zachowują konsekwencji. Robią tak jak chcą.
|
Dreamweb
Użytkownik
|
#4 - Wysłana: 29 Cze 2005 15:00:14
W takich rozważaniach często przytaczany jest przykład nader szybkiego dotarcia do centrum galaktyki w Star Trek V.
|
Barusz
Użytkownik
|
#5 - Wysłana: 29 Cze 2005 15:18:39
I co gorsze w roznych produkcjach roznie je traktuja
O tym właśnie jest ten topik.
by potem je bajecznie wydluzac w Voyagerze (chodzi mi o to ze jaknajszybszy powrot zalogi do domu przeistacza sie w powolne bo ponad dwusezonowe opuszczanie terytorium Kazonow)
Wydaje się, że Kazonowie - lud koczowniczy - powinni właśnie zajmować jak największe terytorium. Ponadto frakcja Culluh'a podążała za Voyagerem mając nadzieje na przejęcie statku (po trosze za podszeptem Seski) - co też w końcu osiągneli.
(najspójniejsze bylo wg mnie DS9).
Bo tam najmniej latali. A w Gammie nie było kanonicznych danych.
|
Nash
Użytkownik
|
#6 - Wysłana: 29 Cze 2005 15:27:57
>>Wydaje się, że Kazonowie - lud koczowniczy - powinni właśnie zajmować jak największe terytorium.
Owszem ale:
Wiemy ze byly ich liczne Sekty wiec logiczne byloby zeby w najgorszym przypadku przelatywac przez obszary nalezace do kolejnych sekt a z nistrim mamy do czynienia ciagle. W Basics Voyager leci ratowac dziecko chakotaya znowu w ich terytorium. Wiec troche to dla mnie dziwne a terytoria Kazonow rozciagniete na sile i jak na najszybszy okret we flocie Voyagerowi ucieczka stamtad jakos nie idzie (w koncu 2 sezony to jesli sie nie myle 2 lata podrozy - wg mnie terytorium Kazonow musialoby byc ogromne a biorac pod uwage ich slaba technologie to dziwne bardzo).
>>Bo tam najmniej latali. A w Gammie nie było kanonicznych danych.
A i owszem;) Ale pare wypraw w kierunku Cardasii, Ziemi, Badlands i innych planet tez bylo i jakos bylo to w miare logiczni e oddane.
|
Barusz
Użytkownik
|
#7 - Wysłana: 29 Cze 2005 15:58:59
Kezonowie przejeli technologię od tej rasy której niewolnikami byli jeszcze pokolenie temu. Zapewne przejeli także jej terytorium. A oni byli nie gorzej rozwinięci niż reszta Delty. Ponadto - jak już pisałem - Nistrim podążali za nimi.
|
Nash
Użytkownik
|
#8 - Wysłana: 29 Cze 2005 16:31:51
Mnie to nie przekonuje. Moim zdaniem jest to bardzo naciagane - w koncu Voy ze swoim WARP 9,975 powinien im tylko zaswiecic gondolami i ich terytorium dawno opuscic a on jak ta krowa jakby krecil sie w kolko caly czas. W tym tempie to powinni wrocic do domu nie za 70 a za 700 lat.
|
Barusz
Użytkownik
|
#9 - Wysłana: 29 Cze 2005 16:54:05 - Edytowany przez: Barusz
Sprawdzali różne planety, szukając metody na przeskoczenie do Alfy krócej niż w ciągu tych 70 lat i badając po prostu. Wprost mówi o tym Janeway w ostatniej scenie "Random Thougts" - z pamięci "badamy obce światy nie dla jakichś tam dyrektyw Floty, ale dlatego, że to ciekawe." Np. holograficzny Chekotay w "Worst Case Scerario" odwołuje się do niezadowolenia części załogi wynikającego z dokładnie tego faktu. Ponadto jest jeszcze 32. dyrektywa.
|
Nika
Użytkownik
|
#10 - Wysłana: 29 Cze 2005 20:06:58
A pamiętacie, ile leciało się z DS9 na Bajor?
|
Nash
Użytkownik
|
#11 - Wysłana: 29 Cze 2005 21:18:35
>>Sprawdzali różne planety, szukając metody na przeskoczenie do Alfy krócej niż w ciągu tych 70 lat i ...
I tu zeby nie robic OT powinno sie zalozyc osobny pod tytulem - najbardziej niezdarny kapitan GF;) I jestem pewny ze Pani Janeway znalazla by sie w pierwszej dwójce (w najlepszym przypadku tuz za kapitanem NCC1701-B;)
|
Jaszczur
Użytkownik
|
#12 - Wysłana: 29 Cze 2005 21:20:12
[i][/i]W takich rozważaniach często przytaczany jest przykład nader szybkiego dotarcia do centrum galaktyki w Star Trek V.
I nie tylko. Najbardziej rażących nieścisłości związanych z czasem gwiezdnych podróży jest w TOS. W jednym odcinku badają z bliska kwazar, a przecież najbliższy 3C265 znajduje sie o ile dobrze pamietam ok 5 miliardów lat swietlnych od Ziemi więc dotarcie do niego nawet z prędkoscia transwarp jest mrzonka.
Podobnie wygląda sprawa z Kelwanami (chociaż tutaj mozna powiedzieć że mieli wyżej rozwinieta technike niz GF)
|
Barusz
Użytkownik
|
#13 - Wysłana: 29 Cze 2005 22:30:36
Nash, przecież ta podróż zajeła im raptem siedem lat
|
Slovaak
Użytkownik
|
#14 - Wysłana: 29 Cze 2005 23:18:43
Mnie bardzo zastanawia odległość Bajo od Cardassia Prime. W odcinku gdy klingoni atakowali stacje Sisko wyleciał Defiantem po rade Cardassi. Sisko powiedział wtedy że wróci za 4-5 dni, a podejżewam że do Cardassia Prime nie doleciał. W odcinku ataku na DS9 cała flota Dominjum zebrała się w ciągu jednego dnia! z całej przestrzeni Cardassian.
Pozatym jesli spojżec na którąkolwiek mape to jesli z bajo do Cardassia Prime jest 2-3 dni to podróż na ziemie zajmie kilka tygodni.
I jeszcze jedno Bajo wedłóg map jest bardzo blisko ojczystej planety Cardassian. Żetesz ją oddali.
|
crash test
Anonimowy
|
#15 - Wysłana: 29 Cze 2005 23:22:32
weryfikacja - 3mld
|
crash test
Anonimowy
|
#16 - Wysłana: 29 Cze 2005 23:34:05
3c273 bodajze
|
Jaszczur
Użytkownik
|
#17 - Wysłana: 29 Cze 2005 23:45:03
no właśnie ale wiadomo o co chodzi ;)
|
Nash
Użytkownik
|
#18 - Wysłana: 30 Cze 2005 08:22:32
>>Nash, przecież ta podróż zajeła im raptem siedem lat
Ale nie wyniklo to z krecenia sie w kolko tylko z podazania naprzod - bez dotarcia do przestrzeni BORG nie udaloby im sie. Zreszta konczac najezdzanie na Janeway powiem tylko ze IMHO z Picardem zrobiliby to szybciej;)
|
Sparrow
Użytkownik
|
#19 - Wysłana: 30 Cze 2005 08:33:13
dotarcie do niego nawet z prędkoscia transwarp jest mrzonka
Raczej dotarcie tam z transwarp to żaden problem.
|
Nika
Użytkownik
|
#20 - Wysłana: 30 Cze 2005 11:34:14
Mnie bardzo zastanawia odległość Bajo od Cardassia Prime. W odcinku gdy klingoni atakowali stacje Sisko wyleciał Defiantem po rade Cardassi. Sisko powiedział wtedy że wróci za 4-5 dni, a podejżewam że do Cardassia Prime nie doleciał. W odcinku ataku na DS9 cała flota Dominjum zebrała się w ciągu jednego dnia! z całej przestrzeni Cardassian.
Pozatym jesli spojżec na którąkolwiek mape to jesli z bajo do Cardassia Prime jest 2-3 dni to podróż na ziemie zajmie kilka tygodni.
Jeśli Defiantem ze Stacji na Trilla leciało się 37 godzin, to według mojej mapy na Cardassię Prime leciałoby się 10 godzin, a na Ziemię 149 (6,2 doby) – oczywiście te obliczenia są dla Defianta, który osiągał chyba Warp 9,5, ale tu też wyskakuje dyrektywa 32.
Pytałam czy pamiętacie, ile leciało się z DS9 na Bajor Bo z tego, co pamiętam, podróż statkiem (chyba pasażerskim) z Bajor na DS9 zajmowała 6 godzin, a to nijak się ma do powyższych obliczeń. Albo mapę mam do „d”, albo pamięć, albo Sparrow miał jednak rację pisząc, że twórcy: Raczej nie zachowują konsekwencji. Robią tak jak chcą.
A z drugiej strony może jednak moja mapa i dane nie są do niczego, bo czy Quark zostawiałby swój bar na dłużej niż dwa tygodnie (co i tak wydaje mi się kosmicznie absurdalne) żeby wypróbować swój wahadłowiec i odwieźć Noga do Akademii?
Bajo wedłóg map jest bardzo blisko ojczystej planety Cardassian. Żetesz ją oddali.
Też do dziś nie mogę się z tym pogodzić…
|
Slovaak
Użytkownik
|
#21 - Wysłana: 30 Cze 2005 11:47:12
Jeśli Defiantem ze Stacji na Trilla leciało się 37 godzin, to według mojej mapy na Cardassię Prime leciałoby się 10 godzin, a na Ziemię 149 (6,2 doby) – oczywiście te obliczenia są dla Defianta, który osiągał chyba Warp 9,5, ale tu też wyskakuje dyrektywa 32.
Jeśli chodzi o Defianta to chyba ten statek nie był projektowany pod kątem "przyjazny dla środowiska" wiec jesli nie byly to loty bojowe to trzeba brać pod uwagę Worp 5.
A tak wogule mogła byś podac link do tej mapy. No chyba że sama bawisz się w kartografów. Sam kiedyś próbowałem stworzyć mapę o odpowiednio dużym rozmiarze by mozna bylo zaznaczyc podzial na sektory, wiecej planet itd. Nie udało mi sie, komp był za słaby.
|
Nika
Użytkownik
|
#22 - Wysłana: 30 Cze 2005 11:53:44
Akurat to liczyłam z drugiej mapy od góry z tej strony, a mam jeszcze mapki, których źródła poszukam dzisiaj, ale raczej pod wieczór.
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#23 - Wysłana: 30 Cze 2005 13:07:56
- Romulańska Strefa Neutralna i odległość Romulusa i Remusa (układu Romii?) od niej w TOS i TNG i Nemesis,
- VOY w którym okręt pomiędzy dwoma odcinkami pokonywał nawet i 5000 lat świetlnych, by potem się cofać (ex astris - można się uśmiać w streszczeniach epizodów)
- trasa przelotu Enterprise w TOS, która po naniesieni u na mapę jest nielogiczna i wygląda jak zwój nici,
- odwiedziny w/w na granicy naszej Galaktyki.
|
Nika
Użytkownik
|
#24 - Wysłana: 1 Lip 2005 10:44:11
A tak wogule mogła byś podac link do tej mapy
Dobra jest http://www.doroch.nl/doroch.php?page=stellar/maps , ale równie dobrze możesz wziąć: grafika Google i wpisać star trek map.
|
Slovaak
Użytkownik
|
#25 - Wysłana: 1 Lip 2005 14:46:08
Na tej stronce jest świetna mapa 3D. Tylko można od niej zwymiotować.
|
Nika
Użytkownik
|
#26 - Wysłana: 2 Lip 2005 10:07:49
Na tej stronce jest świetna mapa 3D. Tylko można od niej zwymiotować.
Pokaż tą mapę astygmatykowi – przewróci się/spadnie z krzesła jak amen w pacierzu
|
Q__
Moderator
|
#27 - Wysłana: 12 Mar 2019 17:27:54 - Edytowany przez: Q__
DreamwebOdgtzewając po latach... Dreamweb: W takich rozważaniach często przytaczany jest przykład nader szybkiego dotarcia do centrum galaktyki w Star Trek V. Ponoć i to da się wytłumaczyć różnicami w metryce czasoprzestrzeni pomiędzy różnymi obszarami Galaktyki: http://www.youtube.com/watch?v=L811vqbogyo
|
Dreamweb
Użytkownik
|
#28 - Wysłana: 13 Mar 2019 10:21:07
Ciekawa teoria... Czyli raz lecą jak po oblodzonym jeziorze, a innym razem przez błoto? A ten przykład ze Star Trek V to już teraz na nikim nie robi wrażenia, bo w międzyczasie mieliśmy i Abramsverse, gdzie można wszędzie dolecieć w parę minut, a nawet przetransportować się (i to na statek będący w warp), i DSC gdzie w 1 sezonie jak trzeba to i bez grzybków wszędzie w kwadrans się doleciało (choć tu muszę pochwalić, że w sezonie 2 bardziej się tego pilnują i odległości są jednak zauważalne).
|
Q__
Moderator
|
#29 - Wysłana: 13 Mar 2019 13:02:28 - Edytowany przez: Q__
DreamwebDreamweb: Ciekawa teoria... Ano. Proste i eleganckie (acz nieco podważające zasadę kopernikańską) wyjaśnienie jednego z bardziej powszechnych buraków. Inna sprawa, że to faktycznie zabawnie wygląda, że w erze TOS-u/ST V/filmów Abramsa/DSC (w skrócie: w XXIII wieku) ciągle napotykali na takie skróty, a potem (choć niby Kaśka zrobiła z 70 lat - 7) było z tym znacznie gorzej. (Pomijam fakt, że przyjęcie w/w wersji oznaczałoby konieczość rysowania na nowo - by uwzględniały skróty - Trekowych map. No i wypadałoby poszukać wyjaśnień co się metryką czasoprzestrzeni miejscami stało - czy to naturalny fenomen, czy robota jakichś Obcych*.) * Wiemy, że takie cuda są możliwe - kłania się sieć Borg, moc Q, no i natura czerwonoaniołkowych sygnałów; zresztą według HF nawet Briar Patch jest sztuczny.
|
Q__
Moderator
|
#30 - Wysłana: 11 Paź 2019 21:35:31 - Edytowany przez: Q__
Wracając do zagadnienia z trzech poprzednich postów... Wychodzi na to, że dyskutowane różnice w metryce, czy też - że tak to ujmę - stopniu uginalności czasoprzestrzeni są kanoniczne (bo pochodzą z Manuala TNG). Znów oddam głos Ch. L. Bennettowi: Both the 1980 Star Trek Maps and the TNG Technical Manual posited that the effective FTL velocity of a given warp factor varies depending on local space/subspace conditions and is faster in some parts of space than others. It's a way to handwave the inconsistent warp speeds in the show, but it's useful for the idea of "space lanes" where conditions make warp travel faster (a concept also mentioned in Star Charts).https://www.trekbbs.com/threads/tos-the-captains-o ath-by-christopher-l-bennett-review-thread.299781/ page-14#post-13015322Przy czym jednak umocowanie manualowe jest b. lakoniczne: The actual values are dependent upon interstellar conditions, e.g., gas density, electric and magnetic fields within the different regions of the Milky Way galaxy, and fluctuations in the subspace domain.Nie wiem jak to wygląda w (niekanonicznych) Maps i Charts.
|