PicardPicard:
Czy tak jak zasugerował to nasz znamienity kolega Q, jest ona organizcja prowadzaca swego rodzaju dzialalnosc misyjna wsrod wszelkich mozliwych cywlizacji
Heh, właśnie się zorientowałem, że miałem pewien argument na rzecz tej tezy latami przed nosem, i nawet tego nie zauważyłem... Pamiętamy wszyscy zapewne słynną scenę pijatyki O'Briena z Bashirem z DS9 "Explorers"?
Zwróćmy jeszcze uwagę CO dokładnie wtedy śpiewają:
"Bring me my chariots of fire! I will not cease from mental fight, Nor shall my sword sleep in hand Till we have built Jerusalem In England's green and pleasant land."Jaka jest geneza tej pieśni, i co znaczą jej słowa:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerusalem_(wiersz)http://en.wikipedia.org/wiki/And_did_those_feet_in _ancient_timehttps://www.youtube.com/watch?v=C79L3vjKAWQPolski przekład, jak komuś potrzebny

:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,bruce_dickinson,je rusalem.htmlTak,
in vino, a raczej
in whiskey veritas. W takim momencie, niczym w obu "Nakedach" (gdzie napisy o
lofcianiu mankinda pojawiały się na ścianach)

z bohaterów wychodzi to co naprawdę myślą/czują, choć nie mówią o tym głośno. I - jak widać (a raczej słychać

) jest to nastawienie typowo misjonarskie: chęć budowania Królestwa Bożego, Jeruzalem Niebiańskiego (czyt. Federacji, jak kto nie wierzy - niech pyta rev. Bema

) w zielonej Anglii (czyt. w Galaktyce).
(Nawiasem: to
"green and pleasant" jest znamienne. Mamy tu rzadki przykład zamiaru budowania lepszego świata niepołączony z negacją zastanej rzeczywistości. Takie:
"jest dobrze, a może być jeszcze lepiej" zamiast inkwizytorsko-sekciarsko-bolszewickiej negacji
teraz. To też dużo mówi o Fedkach.)