Ale czy UFP pozwoli na prywatę ( dodatku na granicy prawa) na swym terenie?

Nikt nie mówił o sprzęcie wojskowym.

Co to znaczy "pozwoli na prywatę?" Czyżby miały się potwierdzić zarzuty, że to komuchy są?

Darklighter

Czyżby miały się potwierdzić zarzuty, że to komuchy są?

No nie mordują i Stalina czcić nie każą... Ale "Obłokiem Magellana" pachna...

Najconalizacji wolnego handlu jednak chyba nie praktykują.

Ale czy wolny handel ma w systemie Federacji rację bytu?

Ale czy wolny handel ma w systemie Federacji rację bytu?

Jeśli będzie popyt to tak.

Darklighter

Jeśli będzie popyt to tak.

Ale czy jest? Zwłąszcza znajac myłśenie obywateli (ascetyzno-idealistyczne w sumie).

Zwłąszcza znajac myłśenie obywateli (ascetyzno-idealistyczne w sumie).

Taaa:

Thank you. I'll take the entire bolt. Charge it to Beverly Crusher, Chief Medical Officer, USS Enterprise.



Popyt widać będzie na różne rzeczy.

PS. Widać replikator nie da rady tkaninie...

Darklighter

Widać replikator nie da rady tkaninie...

Mundury jakoś robił...

Mundury jakoś robił...

Widać wzroki na tkaninie to za wysokie progi są.

Darklighter

Widać wzroki na tkaninie to za wysokie progi są.

Ale czy tak naprawdę tkanina jest aż tak potrzebna do szczęścia by opłacało się ją przez pół kwadranta wozić?

Ale czy tak naprawdę tkanina jest aż tak potrzebna do szczęścia by opłacało się ją przez pół kwadranta wozić?

Widocznie niektórym jest.

Darklighter

Widocznie niektórym jest.

O ile będą miec dosc zasobów by organizować takie mało sensowne (wiem, gadam jako Wolkan) eskapady, to wszystko mozliwe...

O ile będą miec dosc zasobów by organizować takie mało sensowne (wiem, gadam jako Wolkan) eskapady, to wszystko mozliwe...

Też mogą to robić "przy okazji" - Ziemia to takie centrum metling pot, więc ktoś się zawsze może trafić, a jak są okresy posuchy, to można transpotrem zaopatrzenia się zająć (lokalnie).

Darklighter

Też mogą to robić "przy okazji" - Ziemia to takie centrum metling pot

Wyjdzie jeszcze że okręty GF rzadkie towary szmuglują (vide Krieg z SQ).

Wyjdzie jeszcze że okręty GF rzadkie towary szmuglują

Był odcinek, w którym zabieranym na pokład gościom przeszukiwano bagaże? Jakoś sobie nie przypominam.

Darklighter

Był odcinek, w którym zabieranym na pokład gościom przeszukiwano bagaże? Jakoś sobie nie przypominam.

Ależ ja nie mówię, że ktoś tego pilnuje (bo wiemy, że nawet mostka czeto nie pilnowano). Ja mówię o etyce członków załóg,,,

Ja mówię o etyce członków załóg,,,

Tym to pewnie pensja podstawowa starcza.

Darklighter

Tym to pewnie pensja podstawowa starcza.

Ciekawe zresztą jak to jest ze stroną materalna słuzby w GF... Ale temat ten był juz dyskutowany...

(Ale jeśli nie oni szmugulją to kto? Członkowie ridzin? Wożeni oficjele i naukowcy?)

Ale temat ten był juz dyskutowany...

Ustaliłeś pensję kadetom? Muszę sprawdzić, czy mam to ew. podane w podstawce do rpg...

(Ale jeśli nie oni szmugulją to kto? Członkowie ridzin? Wożeni oficjele i naukowcy?)

Może ci ze statków badawczych w to się nie bawią? Ale im chyba też nie robi się nalotów po każdym postoju w bazie/na orbicie zamiekszkałej planety.

Darklighter

Ustaliłeś pensję kadetom? Muszę sprawdzić, czy mam to ew. podane w podstawce do rpg..

Przyznaję, że świadomie zlekceważyłen ten temat... (Zresztą w aktualnej przygodzie nie będzie okazji do wydawania...)

Może ci ze statków badawczych w to się nie bawią?

A ci ze starbases już tak?

(Zresztą w aktualnej przygodzie nie będzie okazji do wydawania...)

Ale, np. w holodeku mogą zagrać w karty o kasę. Trzeba być gotowym na wszystko*.

*Nie mylić z podejściem do życia kobiet z "Desperate Housewives".

A ci ze starbases już tak?

Dlatego napisałem może.

Darklighter

Ale, np. w holodeku mogą zagrać w karty o kasę. Trzeba być gotowym na wszystko*.

Na Von Braunie nie ma holodecku... Są za to przygotowane inne atrakcje...

*Nie mylić z podejściem do życia kobiet z "Desperate Housewives".

Służyć, służyć... Wiecie co, chłopaki? Coś wam powiem, nie odbiegając daleko od tematu. Teraz juz nie będzie tego problemu, ale każdego roku w okresie poboru miałam full pacjentów, którzy rozpaczliwie szukali u siebie jakiejś choroby, aby tylko wymigać sie od woja. szlag mnie trafiał, bo od podstawówki moim marzeniem była zawodowa służba w wojsku - no i dupa, bo w Polsce dziewczyn do wojska nie biorą.

Eviva
no i dupa, bo w Polsce dziewczyn do wojska nie biorą.

Jak to mówią, trzeba uważać o czym się marzy. A poza tym podobno pomału to się zmienia, zawsze można się zgłosić, zwłaszcza gdy ma się za sobą przygotowanie medyczne.

Jak to mówią, trzeba uważać o czym się marzy. A poza tym podobno pomału to się zmienia, zawsze można się zgłosić, zwłaszcza gdy ma się za sobą przygotowanie medyczne.

Myślisz, że tego nie zrobiłam? Od razu po zaliczeniu ostatniego kursu specjalizacji, bo w moim zawodzie, jeśli ktoś chce słuzyć w wojsku, musi mieć go za sobą.

Eviva

szlag mnie trafiał, bo od podstawówki moim marzeniem była zawodowa służba w wojsku - no i dupa, bo w Polsce dziewczyn do wojska nie biorą.

No to mamy polską G.I Jane (względnie Honor Harrington).

Delta

Jak to mówią, trzeba uważać o czym się marzy.

Bo jeszcze wojna wybuchnie?

Eviva

Od razu po zaliczeniu ostatniego kursu specjalizacji, bo w moim zawodzie, jeśli ktoś chce słuzyć w wojsku, musi mieć go za sobą.

A to raczej jesteś kandydatką na dzielną sanitariuszkę (pewnie na zasadzie "jak się nie ma co się lubi"...)

Q__
Bo jeszcze wojna wybuchnie?

Kiedyś może, poza tym coraz więcej Polaków bierze udział w misjach w różnych regionalnych konfliktach (Irak, Afganistan, Czad, była Jugosławia). I z tym trzeba się IMHO liczyć, bo jak wiadomo, później nie ma odwrotu.

A to raczej jesteś kandydatką na dzielną sanitariuszkę

Ogoniok.

A to raczej jesteś kandydatką na dzielną sanitariuszkę (pewnie na zasadzie "jak się nie ma co się lubi"...)

Sanitariuszki, słonko, nie mają specjalistycznego wykształcenia.

No to mamy polską G.I Jane (względnie Honor Harrington).
Nie rozumiem, czemu to jeszcze kogoś dziwi, że kobieta może mieć ducha walki. Wy pewnie wciąż uważacie, że kobieta na wojnie zamachnie się torebką i wrzaśnie sopranem: "A masz, ty wstrętny wrogu!" Zapewniam, że takich G.I.Jane jest wcale sporo, a byłoby znacznie więcej, gdyby nie seksistowskie uprzedzenia odpowiedzialnych za rekrutację wojskowych.

Eviva
Nie rozumiem, czemu to jeszcze kogoś dziwi, że kobieta może mieć ducha walki.

Ja się nie dziwię, że są takie kobiety, jedynie mówię, że to bardzo ryzykowny zawód.

Delta

poza tym coraz więcej Polaków bierze udział w misjach w różnych regionalnych konfliktach (Irak, Afganistan, Czad, była Jugosławia). I z tym trzeba się IMHO liczyć

Szczęśliwie tambylcy mają do nas daleko.

Ogoniok



Eviva

Nie rozumiem, czemu to jeszcze kogoś dziwi, że kobieta może mieć ducha walki.

A czy ja mówię, że mnie to dziwi? Mi się nawet taka postawa podoba... (Ivanova, Kira, Ripley...)