Ja pierwsze styczności miałam dawno temu jak wspominałam z VOY co mało pamiętam. Potem zobaczyłam najnowszy film, który podobał mi się, ale nie miał tego klimatu. Brat przywiózł ST FC i NEM, i bardzo mi się spodobało więc zaczęłam szukać dalej czegoś z Treka więc zaczęłam oglądać TNG (w między czasie wszystkie filmy ST) i nie mogłam się oderwać ;) TOSa nie widziałam (może przelotem coś, ale filmy z Kirkiem prawie wszystkie mi się podobały ). No i teraz jestem w fazie DS9

Evelin Siv
To widzę stosunkowo krótko masz romans z Trekiem A to się chwali bo ja jakoś nie mogę przekonać do Treka nikogo kto nie miał z nim styczności już jakiś czas temu.

Logan

Ja przekonałam swoją kumpele, by poszła na ST XI. Po powrocie siadła do komputera i zaczęła ściągać stare odcinki TOSu. Jak powiada mędrzec, "...drogi człowieka mogą być różne, byle cel był zbożny."

Eviva
Nie wiem jak wy to robicie. Ja w swoim towrzystwie nie mogę za bardzo żadnego fana Treka znaleźć. Jak ktoś miał z nim styczność to jeszcze można słówko zamienić ale też nie na żadne głębsze tematy. Chyba się w złym kwadrancie urodziłem

Logan

Bo fanów Treka jest niewielu, a w Polsce ludzie wstydzą się przyznawać do takich "dziecinnych" zainteresowań. Czasem moi pacjenci poznają przypinkę, która nosze i demaskują się jako fani... a czasem ich rodzice.

Eviva
Jak dla mnie nie ma w tym nic dziecinnego. Trzeba mieć jakieś hobby Ale tak patrząc po forach to fanów Treka wcale nie ma tak mało. Chyba że większość faktycznie istnieje jedynie w sieci a normalnie wstydzi się do tego przyznać.

Logan

Kto wie, czy nie trafiłeś w samo sedno...

Logan
Ja też mało osób znam, które znają choć trochę więcej Treka. Dwie osoby znam na pewno, a tak to albo nikt nie słyszał zanim nie powiedziałam, albo coś się o uszy obiło.

Evelin Siv
Znać to znać ale mieć do niego cierpliwość i wiedzieć coś więcej niż tylko 'latają statkiem i przynudzają' bo i taką opinię o Treku słyszałem, że już nie wspomnę o 'jak ty możesz to oglądać'

Logan
Jak się nie znają to gadają różne rzeczy. Trzeba zobaczyć i potem ocenić. Z resztą każdy ma różne zainteresowania. Jak wspomniałeś trzeba mieć jakieś hobby I oczywiście w Treku nie ma nic dziecinnego

Dzisiaj pokazałem bratu Star Trek XI zachęcony doniesieniami, jakoby ten film podobał się "nowym" i miał szansę wkręcić ich do naszego trekowego świata na dłużej. Niestety... na koniec stwierdził, że to "typowo amerykańska komercha", porównując nawet do Avatara

Społeczeństwo Trillów ma wyraźnie kastowy charakter. Nie wiem czy zostało to do końca wyjaśnione czy Trill należy do Federacji, ale śmiem w to wątpić, bo nie spełnia demokratycznych standardów. Z jednej strony mamy uprzywilejowaną rolę połączonych i de facto obsługujących ich niepołączonych, z drugiej fałszowanie danych o możliwości połączenia. W którymś odcinku DS9 zostaje zdemaskowane, że w zasadzie połączony może zostać każdy Trill, a procedura sprawdzająca to raczej jakiś arystokratyczny rytuał. Unia z symbiontami degeneruje cały Trill, można odnieść wrażenie, że większość niepołączonych całą energię traci na staranie się o połączenie, mając jednocześnie przekonanie, że osiągną cokolwiek tylko dzięki symbiozie. Połączenie to także naiwny kult nieśmiertelności i oznaka niskiego rozwoju cywilizacyjnego Trill, niepogodzenie się z przemijaniem to słabość, która zżera tę planetę.

Tylko czekam teraz na zjadliwą reakcję Picarda typu "A jakie inne wrażenie mógłby odnieść?"
Niestety, film Abramsa przede wszystkim tym jest - to przedsięwzięcie na wskroś komercyjne, tak jak i inne obecne megaprodukcje. Ale czemu się je kręci? Bo ludzie wala na to drzwiami i oknami, a jeśli reżyser nie zarobi, to z następnym projektem może się zwykle pożegnać. A ostatnio w tym fachu samobójców jak na lekarstwo.

Dino
Eviva
ST XI niestety jest zrobiony już w sposób nowoczesny i nie ma tego ducha Treka co stare produkcje. Efekty fajne, jakiś tam wątek i fabuła, ale to nie to. Można obejrzeć, byłam na tym w kinie, ale moim zdaniem nie umywa się do tego co było kiedyś. Żeby powstał jakiś fajny Trekowy film lub serial to chyba nadzieja na to, żeby był dobry, będzie wtedy jak wezmą się za to fani gdyby tylko jakiś producent chciał w to wejść...

Queerbot
Ale Jadzia była w Gwiezdnej Flocie, więc chyba musiałaby być w Federacji.

Evelin Siv

Świat się zmienia, sztuka filmowa też. Nic na to nie poradzimy. A taki serial jak VOY to już pewnie nigdy nie powstanie. Próbuję ostatnio oglądać SGU, ale to straszna nędza, choć niektóre odcinki ujdą w tłoku.

Eviva
Ale dobrze, że mamy stare Treki jest co oglądać więc jakieś to pocieszenie. Choć wiadomo, chciałoby się zobaczyć coś nowego i ciekawego ze świata Treka.

Evelin Siv
Jasne, że by się chciało. Dlatego pisze swoje fanfiki. Niestety obawiam się, że na jakikolwiek nowy trekowy serial brak perspektyw, co dopiero na dobry. Gdybym tak mogła, jak nie mogę, sfilmowałabym swój fanfik i przynajmniej byłoby trochę zabawy.

Eviva
Oj tak, na pewno byłoby super nie ma to jak produkcja fana, wreszcie coś ciekawego cóż, szkoda, że nie ma możliwości produkcji takich dzieł

Evelin Siv

Brak mi drobiazgu... kasy na zbyciu . Reszta by się znalazła. Cóż, muszę poprzestać na literaturze i moich animacjach na Goanimate. Nie jest to całkiem to, czego pragnę, ale przynajmniej śmieszne.

Eviva
O, a co to za animacje, bo nie słyszałam o nich?

Evelin Siv

http://goanimate.com/

Wpisz w tamtejszą wyszukiwarkę "Eviva", a znajdziesz. Tyle, że układają się nie po kolei, niestety, a stanowią pewną ciągłość. Zacznij od animacji "Madame Wanda", a potem spróbuj iść według dat dodania. Miłej zabawy

Eviva
No jestem pod wrażeniem. Dzięki tobie będę miał zajęcie na kolejne dwa wieczory

Logan

Bardzo się cieszę Lubię "być czytana i oglądana", a kanna by pewnie powiedziała, że w ogóle nie mogę żyć, jeśli nie jestem w centrum zainteresowania

Eviva
No wiesz. Jak robisz coś dobrze nie ma co sie dziwić, że chce się to oglądać Ale mogłabyś dać jeszcze jakiś namiar na ten swój fan fic bo jego istnienia też nie miałem świadomości.

Logan
Prosze uprzejmie

Pierwszy to ten:

Czy leci z nami Polak?

Druga część, dopiero w pisaniu, jest tu:

Spokojnie, to tylko Polak

Jest jeszcze praca zbiorowa: moja, Madame Picard i kanny:

Lot Von Brauna

Jak sam widzisz, trochę tego jest. Gdybyś się mocno uparł, możesz jeszcze poczytać fanfik satyryczny:

Gwiezdna Polska

Wielu Bajoran także mimo braku uczestnictwa w strukturach Federacji.

Bajoranie nie byli w Gweizdne Flocie. Po prostu na spółkę z Federacją obsługiwali DS9.

Logan
Queerbot

Przynajmniej dwoje służyło w GF (Ro Laren i bajornaka z odcinka "Lower Deck")

We Flocie służyły choćby Ro Laren Sito Jaxa czy też Worf, mimo że ani Bajor ani tym bardziej Qu'onos nie należały do Federacji.

Yup fakt zapędziłem się. Nie jestem pewien czy planeta Ferengi była częścią Federacji a Nog też wstąpił do floty.