Zdaje się, że kilka niezgorszych było. Co do RTS to w świecie ST nie kojarzę żadnego.

Toudi
ST Armada
ST Armada 2
ST Away Team
ST New Worlds
ST Dominion Wars

Podpinają też pod to Starfleet command ale dla mnie to symulator.

Wyprodukować dobry RTS. Może być na wzór Star Crafta. Mapy to układy gwiezdne. Można nawet by dodać elementy ekonomii. Do jednostek musi być dostarczana broń i surowce. Jak by taką grę robił Blizzard, to wróżył bym sukces.

FPS, np. Star Trek - Borg. Jeden z członków Federacji został złapany. Elementy z RPG, drzewo rozwoju. Walczyć jest z kim. Retrospekcje drona, gdy jest podłączony i ładuje baterię. W tedy śni coś jak w ST. Voyager było. Lub wspomnienia z kiedy był człowiekiem i walczył przeciwko Borg. Koniec gry to konflikt człowieczeństwa i natury Borg. Może być to wywołane przez wirus. Finał gry to wybór czy chce zostać tym czym został, czy wrócić do pierwotnej formy.
Tylko kwestia pomysłu i wykonania. Nawet nie wiem kto ma prawa do gier w tym uniwersum.

MMO - Blizzard mógł by zrobić tyle dodatków. ST Borg, ST Dominum War. ST Klingon War. ST Volcan Edit.

Blizzarda w tym nie widze. Do dobrej gry w już stworzonym uniwersum trzeba wyrobnika a blizzard wszystko lubi robić po swojemu

Bo to jest Blizzard. Czy wydali oni kiedyś słabą grę. Odpowiedz jest raczej prosta, nie i jeszcze raz nie. Daiblo 3 może nie jest genialne, ale nie jest słabe. Jednym się podoba inni płaczą. Myśleli, że będzie to MMO i się pomylili ;].

Z RTS-ów wymienionych przez Dragona to tylko Armada I jest dobrą pozycją ( nie tylko jako gra ST , także jako RTS w ogóle ) .

Pozostałe 4 tytuły można sobie odpuścić , AT szczególnie .

Z FPS-ów dobre są Klingon Honor Guard i pierwszy Elite Force ( szczególnie w kontekście MP ) - fakt seria Jedi Knight to to nie jest ale gry bardzo dobre .

SFC to symulator z elementami RTS-a .

Co do praw do gier w uniwersum ST - to kiedyś miało je Activision .

Nie wiem jak teraz - STO to projekt Atari i Cryptica .

Czyli wspólnik Blizzarda ;].


Z tego co mi się wydaje, Atari należy do Activison ;].

Tu sie zgodze. Pomimo tego że activision stara sie jak może by zniszczyć przyjazną polityke Blizzarda dla graczy i utrudnić życiu graczom. (wystarczy porównać sobie starcrafta 1 i 2 )


Spedziłem nad tą grą całą młodość i jak dla mnie za mało było tam strategii żeby uznać to na hybryde gatunkową.

Ogólnie rynek gier licencyjnych Star Wars, Star trek upadła na pysk i nie chce wstać. Albo ja już kompletnie skapcaniałem i dla mnie istnieje tylko Tie Fighter i Starfleet Command.....

Widzisz odcinanie kuponów, widać bardzo po SW. Istnieją nowsze studia, które mają talent i tworzą gry. Ale nie mają praw ;].
Może polityka rozdawania i przydzielania projektów jest słaba. Albo gry się przejadły w tym świecie ?

Raczej widze problem w takim rozdawnictwie i polityce zdąrzyć przed gwiazdka, reszte gry sprzedamy w dlc

Simon Pegg, fan SW, o nadciągającej najnowszej trylogii:
http://comicbook.com/blog/2013/05/10/star-trek-int o-darkness-star-pegg-we-will-see-the-millennium-fa lcon-again/

Hołd Shatnera dla Lucasa:
http://www.youtube.com/watch?v=MDIBchVxSmE

I - przy okazji - rozśpiewany Palpatine:
http://www.youtube.com/watch?v=QGyiHzdDIuY

Kostiumolog "dwunastki" i... "Blade Runnera" zatrudniony do pracy przy SW EP VII:
http://www.filmweb.pl/news/Rycerze+Jedi+w+ciuchach +z+%22Star+Treka%22-95965

Wiedzieliście, że James Kahn, autor (kiepskawej*) nowelizacji SW EP VI:
http://starwars.wikia.com/wiki/James_Kahn
To również autor paru (przeważnie dobrych**) scenariuszy ST i supervising producer ostatniego sezonu VOY?
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/James_Kahn

* choć na Amazonie ją chwalą...
http://www.amazon.com/Star-Wars-Return-James-Kahn/ dp/0345307674
u polskich fanów, jednak, entuzjazm wyraźnie mniejszy:
http://www.gwiezdne-wojny.pl/Tekst/96
http://starwars.polter.pl/Powrot-Jedi-8211-James-K ahn-c13376

** wymieńmy je kolejno: TNG "The Masterpiece Society", VOY "Critical Care", "Lineage", "The Void", "Natural Law"

Więcej o jego dorobku (tak, miał też swój udział w powstawaniu przygód Indiany Jonesa i TekWar):
http://en.wikipedia.org/wiki/James_Kahn
http://www.imdb.com/name/nm0434851/

A wiecie że star wars powstało w Polsce? Przywłaszczają je sobie jak Kopernika http://hardcorowo.pl/2927_Star_Wars.html

Dj_Francuz

Dobre, ale było wrzucane...

ps. Witamy na pokładzie

Jeden z moich ulubionych autorów fanfików SW (mam wrażenie, że niektóre z jego opowiadań są zauważalnie lepsze od statystycznego poziomu oficjalnych wydawnictw ze świata Odległej Galaktyki, a wszystkie chętnie powitałbym w licencjonowanym SW EU) - znany w fandomie jako Jedi Nadiru Radena - o tym jak odkrywał ST:
http://jedinadiruradena.polter.pl/Star-Trek-b8406

Zresztą nie tylko ST odkrył:
http://jedinadiruradena.polter.pl/Farewell-Farscap e-b4173
http://jedinadiruradena.polter.pl/Battlestar-Galac tica-is-over-b6392
http://jedinadiruradena.polter.pl/Caprica-b6541

Jak o tym była mowa: fandomy się przenikają. Zwł. te "kosmicznych" produkcji.

Shuttle Pod, czyli podcast TM na temat tego, jak oddziaływały na siebie obie siostrzane franczyzy (tak, pada tam takie określenie):
http://trekmovie.com/2015/12/09/shuttle-pod-the-tr ekmovie-com-podcast-episode-7-trekwars-battle-of-t he-franchises/

Takie, dość oczywiste, zestawionko:
http://www.startrek.com/article/guest-blog-star-tr ek-and-star-wars-connections

Mówi się (u nas przytaczał tę wieść Picard), że wysokie parametry techniczne jednostek z SW, jakie znalazły się w starokanonicznych ICS-ach wzięły się z tego, że dr Curtis Saxton, jako znany uczestnik Odwiecznego Versusa(TM) chciał zapewnić jak największą przewagę swojej stronie.

Zastanawiam się czy to jednak jedyny wpływ Treka na SW na płaszczyźnie technologicznej, bo jak patrzę np. na statek bohatera tytułowego z powieści "Tarkin", którą Was już dziś zamęczałem (przyjemna lektura, nawiasem mówiąc, czyta się szybko, portret bohatera głównego nawet interesujący, poza tym rozwinięty w zupełnie innym kierunku niż bym się spodziewał, ale do złożoności najlepszych powieści ze starego EU - takiego "Dartha Plagueisa" np. ma się nijak; ot, fajne czytadełko na poziome Zahna w gorszej formie, widać zresztą wyraźnie, że Disney celuje w młodszego, nastoletniego, czytelnika), to zaczynam sądzić, że i Luceno ST się inspirował :

"Jego korweta, mająca niecałe sto pięćdziesiąt metrów długości, plasowała się idealnie między krążownikami Starej Republiki a fregatami nowej generacji, tworzonymi przez Corellian Engineering. "Cierń", uzbrojony w turbolasery, działa jonowe i torpedy jonowe, wyposażony w hipernapęd klasy pierwszej, czyniący z niego najszybszą jednostkę we flocie Imperium, został zaprojektowany specjalnie dla Tarkina przez Sienar Fleet Systems i spełniał wiele z jego osobistych wymogów. Wzorem dla niego była korweta, którą wprowadzono do działań bojowych podczas wojen klonów w bitwie o Christophsis, gdzie miała przerwać blokadę nałożoną przez separatystycznego admirała Trencha. Trójkątna jednostka wyposażona była w unikatową technologię maskującą, zasilaną przez rzadkie kryształy stygium, dzięki której okręt stawał się niewidzialny dla zwykłych skanerów.
Słysząc wejście Tarkina, dowódca okrętu, szczupły, ciemnoskóry mężczyzna, który służył pod jego rozkazami podczas wojny, odwrócił się na fotelu.
- Czy życzy sobie pan przejąć stery, sir?
Tarkin skinął głową, zastąpił go na stanowisku dowodzenia i przesunął dłonie nad instrumentami. Jonowe turbiny, system wykrywania zagrożenia oraz komputer nawigacyjny okrętu również były bardzo nowoczesne. Sam komputer pozwalał na skok z Posterunku do Coruscant bez konieczności wychodzenia z nadprzestrzeni, by pobrać nowe dane ze stacji przekaźnikowych bądź prymitywnych boi. Wpatrując się w wirujące smugi nadprzestrzeni, Tarkin uznał, że owszem, posiadanie takiego okrętu sprawia mu przyjemność. "Cierń" pokazywał, jak daleko Tarkin doszedł i jak wysoko stał w hierarchii imperialnej."

"Gdy porwany "Cierń" ruszył w kierunku przestrzeni kosmicznej, jego pilot oraz trzech członków nowej załogi zgromadzili się na mostku, by obejrzeć cuda okrętu. Byli wśród nich człowiek, Kalamarianin, Gotal i Koorivar. Niektórzy stali, inni zasiedli w fotelach wzdłuż łukowatych konsol z instrumentami, ale roznosiły ich emocje. Przecież właśnie dokonali pirackiego wyczynu, który planowali od prawie dwóch lat! Człowiek, smukły, ciemnowłosy mężczyzna w średnim wieku, nazywał się Teller. Z jego wąskiej twarzy nigdy nie znikał zarost, a podbródek przecinało podłużne wgłębienie. Miał na sobie bojówki, buty i bluzę. Stał między głównymi fotelami i przyglądał się, jak pilot z rasy Gotalów i technik Koorivar zaznajamiali się ze skomplikowanym systemem prowadzenia okrętu. Ściana na lewo od przednich iluminatorów była zakrwawiona i podziurawiona po krótkiej strzelaninie zakończonej śmiercią niezłomnych oficerów Tarkina.
- Już się połapałeś? - spytał Gotala Teller.
Noszący imię Salikk humanoid o płaskiej twarzy uzbrojony w bliźniacze rogi pokiwał głową, nie odrywając czerwonych oczu od wyświetlaczy.
- Ten okręt lata sam - powiedział z chropowatym akcentem.
Był osobnikiem niskim i ciemnoskórym, a na policzkach i podbródku nosił kłębki jasnych włosów. Miał na sobie staromodny, ale wciąż nadający się do użycia kombinezon, odsłaniający jego pazurzaste, lecz wrażliwe dłonie.
- Musimy mu jednak przekazać, dokąd ma się udać - rzekł doktor Artoz, Kalamarianin ubrany w kombinezon przerobiony tak, by pomieścić wysoką czaszkę wodnego humanoida. Rękawy kończyły się za łokciami, by mógł posługiwać się szerokimi, płetwiastymi dłońmi.
Idąc wzdłuż konsoli, Artoz wskazywał poszczególne kontrolki, a jego wielkie, poruszające się niezależnie od siebie oczy skupiały się jednocześnie na Salikku i techniku operacyjnym Cali.
Teller znał ich od trzech lat, ale ze względu na charakterystyczny zapach potu Salikka i słonawy odór Artoza cieszył się, że kabina porwanego okrętu jest taka wielka. Z drugiej strony pamiętał, co opowiadali mu nieludzie, że zapach ludzkiego ciała również nie był dla nich łatwy do zniesienia.
- Wspomagana komputerowo obsługa ognia bocznych laserów i broni bliskiego zasięgu - mówił Artoz, wskazując poszczególne grupy instrumentów. - Niezależny komputer nawigacyjny, system maskujący, jony podświetlne, hipernapęd.
- Niezwykle nowoczesna technologia Imperium - oznajmił Cala.
Jego skręcony spiralnie róg, wystający z zawoju opadającego na ramiona, był dwukrotnie dłuższy od narośli Salikka i grubszy od obu razem wziętych. Miał na sobie spodnie z wypchanymi kieszeniami, podobne do tych, które nosił Teller, oraz obszerną tunikę opadającą aż po jego masywne uda. - Ta korweta bez trudu prześcignie gwiezdny niszczyciel!"

Te wszystkie wspaniałe możliwości... Powiedzcie szczerze, czy nie wygląda to cudo na starwarsowy odpowiednik naszego Prometheusa?

ps. Dorzucam link (jak widać nazwa jednostki znów przetłumaczona od czapy , choć ogólnie przekład Mortki b. mi podszedł):
http://starwars.wikia.com/wiki/Carrion_Spike

(Swoją drogą... jak ten Carrion Spike taki potężny, strach pytać co mogą SKB i nowokanoniczna interpretacja DS.)

A teraz jeszcze SW będzie mieć własną Sprawę Axanaru:
http://www.nytimes.com/2016/10/20/business/media/l ucasfilm-sues-jedi-classes.html

Ciekawostka... Znany z DS9 attack pattern delta (o ile mnie pamięć nie myli pierwszy ze standardowych manewrów znanych nam z ST*):
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Standard_maneuv ers
http://sto.gamepedia.com/Ability:_Attack_Pattern_D elta

Jest - tak zasadniczo - wynalazkiem z SW:
http://starwars.wikia.com/wiki/Attack_Pattern_Delt a
http://starwars.wikia.com/wiki/Attack_Pattern_Delt a/Legends
Pierwszy wydał taką komendę Luke Skywalker w czasie bitwy o Hoth. A tak ów atak opisuje stary kanon starwarsowy:



* Choć wcześniej mieliśmy evasive maneuvers pattern delta i gamma, jeszcze w TNG:
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Evasive_maneuve rs

Srdjan Jovanovski, b. znany polski fan SW (używający w fandomie nicka Jedi Nadiru Radena) o historii ST, na tegorocznym Falkonie:
http://www.youtube.com/watch?v=wktZEeyeg50

Taka ciekawostka: pamiętacie planetę Arkanis w "Prelude to Axanar"? To jest zapożyczona starwarsowa nazwa:
http://starwars.wikia.com/wiki/Arkanis/Legends
http://starwars.wikia.com/wiki/Arkanis

(Podobnie było z Corianą VI z Babylon 5, jak zapewne pamiętacie, bo aluzja bardziej oczywista.)

Star Trek vs Star Wars The Movie Fights (pytanie 3 i jedno z pytań ekspresowych). Polecam, bo choć to temat na całą debatę a nie jedno pytania, ale kilka ciekawych argumentów pada.

https://www.youtube.com/watch?v=-u9Qxxkbjmg

Nowiutka lista aktorów, którzy grali w ST i w SW:
http://www.youtube.com/watch?v=MXXFGl5BrI8

Moff Sarek z TOR - czyżby drobny hołdzik SW dla ST? (Co prawda niby człowiek, nie Obcy, ale...)
http://starwars.wikia.com/wiki/Sarek
http://swtor.jedipedia.net/en/npc/moff-sarek

Ciekawa teza: DSC to serial SW, nie ST:
http://www.ign.com/articles/2018/01/30/star-trek-i s-star-wars-now

Zabawne... Tarkin mówi w poniższej scenie:
http://www.youtube.com/watch?v=c9m1o2KDvLI
"Make no mistake" prawie identycznym tonem, co później Saru w swoim słynnym przemówieniu:
https://twitter.com/startrekcbs/status/95780676450 1565441

Powtórzyłem sobie filmik porównujący SW z ST, który swego czasu zlinkowałem w siostrzanym topicu:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=158&page=51#msg318595
I choć jego autor o czym innym mówił, zacząłem się zastanawiać czy finalny (?) los Mace'a Windu w EP III to nie jest jakiś lucasowski komentarz do wyborów Sisko z "In the Pale Moonlight". Bo, popatrzcie, w obu wypadkach mamy charyzmatycznego, łysego, czarnoskórego, przywódcę, który idzie na moralne kompromisy w imię ratowania cywilizacji, którą ukochał... I zobaczcie jak odmiennie się to kończy...

EDIT:
I jeszcze taki drobiazg z zupełnie innej beczki:
http://www.youtube.com/watch?v=CyoCX8rDmyA