Ewoki to wypisz wymaluj, zagrywka na młodzieżowy elektorat Lucasa.


Areny, nic nie przebije. Nie bez powody walka Kirk vs Gorn została nazwana najgorszą walką w serialu sf. Przejde do konrektów, brakuje mi np lodowych planet w treku. Jest Andoria, ale ile razy załoga ją odwiedziła. Lucas zrobił Hoth, która ma swój klimat.

Najlepszą, dla poprawki.

the best worst fight ever?

Toudi

Być może.

TSan

Z pewną taką niesmiałoscią chciałbym się zapytać... Czemu służy Twój zapożyczony z czatu styl rzucania jednozdaniowych nic nie wnoszących ani do tematu, ani do rozwinietych zeń offtopów, wypowiedzi?

Q__

Tylko poprawiałam. Dobrze, już nie będę.

TSan


Mam nadzieję. I dotyczy to wsztystkich tematów poza kawiarenkami itp.

Nigdy nie lubiłem gwiezdnych wojen. Jest w nim tak dużo nienaukowych
nieścisłości, że szkoda gadać. Na przykład odległości które pokonują
(chodzi mi o podróżowanie między galaktykami, np. w piątej części na końcu
oglądają galaktykę ze statku) dają dużo do myślenia, bo przecież powinno
trwać to co najmniej kilka milionów lat, zważywszy na to, że sokół milenium jest podobno najszybszym okrętem, a jego prędkość wynosi zaledwie... 1.5 szybkości światła. W Treku sprawa przedstawia się inaczej. Nawet przy prędkości warp
pokonanie dystansu połowy galaktyki trwało by bardzo długo.
Co prawda w star wars mówi się o jakieś ,,nadprzestrzeni", a to bardzo podejrzanie kojarzy mi się z Trekiem.
No i mamy następną scenę w szóstej części, kiedy to z trafionego niszczyciela
wylatuje ogień(co w próżni nie jest możliwe) i zaczyna ,,spadać". Tak, zaczyna
spadać, tylko gdzie ?! To jest niemożliwe.

Pewnie dlatego Star Wars to space fantasy, a nie sf, czego wielu nie widzi.


Proszę powiedz, że zartujesz? O przykladach cudownego przyspieszania statków pewnie nie słyszałes.


Kapitan Picard tez sie teleportuje a to jest nie możliwe.

mozg_kl2


O, przepraszam...
Primo: badania nad teleportacją są już nawet prowadzone.
Secundo: to co robi kapitan Picard to nie jest koniecznie teleportacja...

Teleportacją kwantową, to co oni robię nie jest i nie będzie możliwe ;)

Gwiezdne Wojny ewidentnie dzieją się w młodszym wszechświecie i panują tam ciut inne prawa fizyki ;).

Poza tym, 1.5 świetlnej to bez hipernapędu lata. Dzięki temu doleciał w Imperium do kopalni :D

Kochani, SW mają swój wszechświat, spójny i przyjemny w odbiorze.Może się on nie podobać, ale nie jest to hard technologiczne SF i nie miało nim być.
To bajka dla dużych i małych, podobnie jak Trek, tylko że tu starali się być jako tako w zgodzie ze znaną nauką, choć tak naprawdę nie są dużo lepsi niż w SW ;)

No tak tyle, żę to teleportacja promienia lasera, a w treku przenosimy grupę ludzi. Od lasera do człowieka droga baaaardzo daleka. Polecam, pewnie Ci znaną, Fizykę podróży międzygwiezdnych, z której wynika, że do przeniesienia jednej osoby wymagana jest energia supernowej, oraz dysk niebotycznych rozmiarów(dokładnie jakich teraz nie pamięta). Nie mówiąc już o tym, że istnieje duże prawodpodobieństwo nie poskładania osoby w taki sposób jak wyglądała przed wysłaniem.


Skrót myślowy. Ok Kapitan Archer, możę być?


I o to właśnie chodzi, chce sobie oglądnać baśn w kosmosie ogladam Star Wars, chce "hard sf" oglądam Star Treka. Zarówno jedna jak i druga seria porusza ciekawe i istotne społecznie tematy.

Może i Star Wars jest przyjemny w odbiorze, ale zależy dla kogo.
Ostatnio oglądałem po różnych forach gwiezdnych wojen i okazało się,
że większość fanów to przedszkolaki i pierwszoklasiści.
Pisz ,,większość", po jest ich kilkakrotnie więcej niż niż fanów w starszym wieku.
Np. mój ośmioletni kuzyn widząc mój nowy model Enterprise D, pomyślał sobie
że to statek rebeliantów (!) ze star warsów.
Znacie na pewno gazetę ,,Star Wars- kultowe statki i pojazdy"?
Otóż są w niej różne repliki okrętów z gwiezdnych wojen.
Myślę sobie, że fajnie, jak by zrobili gazetę z mini-statkami Star Treka,
a nie jakieś j****e gwiezdne wojny.

Ciekawe bo mnie otaczaja fani Star Warsa i wszyscy są na lub dawno po studiach.


Może jakaś wymiana handola. Wkoncu Federacja uzywała Sokoła Milenium.


no comment.

Ciekawe. Powiedz w którym odcinku bo jakoś nigdy nie widziałem.

W Star Trek: First Contact.

http://en.memory-alpha.org/wiki/Unnamed_Federation _starships#Cylindrical_ship_at_the_Battle_of_Secto r_001

Może. Ale mi to przypomina Defianta, chociaż obraz trochę zamazany.

Enterprise D

Za MA:

"This is a CGI version of the Millennium Falcon"

Więc pytanie: CO TO MI ROBI W STAR TREKU ?!!!!

Enterprise D

Jak to co walczy z Borgiem w Bitwie o sektor 001

TO G***O ani nie spenetrowało by osłon przeciętnego statku federacji, aco dopiero Borg !!!!!!!

Coś czuje, zę mamy kandydata to ostrzeżęnia.

Skąd wiesz że Sokół ani żaden inny statek SW nie przebiły osłon okrętu Federacji ?

A sam Sokół to robota ILM - studia które postało specjalnie do tworzenia efektów do sagi SW .

Dwa - Borg odkąd pamiętam nie ma osłon lub ich nie używa - raz tylko w VOY była mowa o osłonach .

Przecież Sokół używał działek laserowych czy czegoś tam, a w jednym z odcinków TNG Riker mówił, że lasery nie spenetrowałyby ani pola deflektora.

A laser Borg to co .

A w SW nie używa się laserów tylko turbolaserów - które poza nazwą nie mają ze sobą nic wspólnego .

Borg nie używa lasera. Owszem kilka razy pociął Enterprise-D wiązko RODZAJU
lasera a nie samym laserem.

mozg_kl2


Mamy.

Enterprise D



Mniej fanatyzmu poproszę, a przynajmniej wiecej klasy w jego wyrażaniu, bo póki co czynisz wrażenie jak byś głosił swoją przewagę nad pierwszoklasistami z pozycji dumnego trzynastolatka.
Ledwie forum jęło do normy wracać, a już musisz swawolić.
Ostrzeżonko.

Aha: polecam lekturę, zwł punktu drugiego:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=1&topic=2305

ps. i naprawdę nikogo tu nie obchodzi, że odbywasz stosunki z Gwiezdnymi Wojnami (z takim twardym pudełkiem DVD? to chyba baardzo niewygodnie...)

O jakich stosunkach mówisz ?

No i o co Ci chodzi?
Przecież wszystko cenzuruje.

Enterprise D


O dobry styl, którego brak... (Rzuć okiem co napisałem w topicu o modelach. I tyle, bo póki co gadam z tobą tylko z moderatorskiego obowiązku.)

Mózg szklana kul wie wiele.


A medali za to nie dają.