Autor |
Wiadomość |
theczarek
Użytkownik
|
#31 - Wysłana: 10 Sty 2007 00:06:10 - Edytowany przez: theczarek
Domko
Dzięki!
Fajny shooterek - tak w sam raz na odprężenie.
Ale pokazuje jedną ciekwoskę - Tie Fightery to jedne z najgorzej pomyślanych pod kątem konstrukcji myśliwców w SF.
Wersje SW i ST są praktycznie identyczne ale w Tie znacznie łatwiej trafić niż w okręty Dominium ze względu na kształt modelu. Powieżchnia boczna Tie aż się prosi o wymalwanie tarczy strelniczej
|
Q__
Moderator
|
#32 - Wysłana: 10 Sty 2007 00:48:15 - Edytowany przez: Q__
theczarek
Tie Fightery to jedne z najgorzej pomyślanych pod kątem konstrukcji myśliwców w SF.
Może i prawda, ale jako były pilot TIE-Fightera (w grze, rzecz jasna) nie mogę tego słuchać...
Powieżchnia boczna Tie aż się prosi o wymalwanie tarczy strelniczej
En face nawet taką tarczę przypominają.
ps. http://starwars.wikia.com/wiki/TIE_series
|
Hazral
Użytkownik
|
#33 - Wysłana: 10 Sty 2007 01:03:43
Powieżchnia boczna Tie aż się prosi o wymalwanie tarczy strelniczej
En face nawet taką tarczę przypominają.
Do Starfury czy Viperów trochę im daleko
Nigdy mi się te myśliwce nie podobały, ale są bardzo charakterystyczne. Ciekawe jakie właściwości lotne posiadają, gdzie jest ich silnik? Bo nie widać charakterystycznych dla świata SW dysz wylotowych?
|
Q__
Moderator
|
#34 - Wysłana: 10 Sty 2007 01:37:38
Hazral
Ciekawe jakie właściwości lotne posiadają, gdzie jest ich silnik?
Najzabawniejsze że nie są w stanie samodzielnie przekraczać prędkości światła.
|
Darklighter
Użytkownik
|
#35 - Wysłana: 10 Sty 2007 08:03:09
http://www.dutch-starwars.com/database/ruimteschep en/pics/tie_fighter_2.jpg
W filmie widać to jako dwa niewielkie, czerwone punkty z tyłu myśliwca.
Mnie dziwi, że pilotom tak bardzo ograniczono pole widzenia w TIE. Poprzednie myśliwce Jedi (Eta-2 Actis-class light interceptor) z podobnym kokpitem oferowały większe pole widzenia.
Wersje SW i ST są praktycznie identyczne ale w Tie znacznie łatwiej trafić niż w okręty Dominium ze względu na kształt modelu
To zależy od kąta ataku. TIE łatwiej trafić z boku - płat nośny się wystawia. Trudniej z przodu, tyłu, góry dołu, czy jakiegokolwiek kąta, gdzie płaty są zwrócone do nas wąską krawędzią. Statek Dominium trudniej trafić jeśli walkczy się z nim na tym samym poziomie, gdzie jego "płaskość" zminiejsza powierzchnię trafienia. Ale jak tylko skręca, czy powiedzmy atakuje się go z góry, czy z dołu, wtedy też staje się tarczą.
Najzabawniejsze że nie są w stanie samodzielnie przekraczać prędkości światła.
Podobno, żeby pilotom nie przyszedł do głowy pomysł dezercji. 
|
Domko
Użytkownik
|
#36 - Wysłana: 10 Sty 2007 09:27:04
Fajny shooterek - tak w sam raz na odprężenie.
Teraz już wiemy jak czuła się załoga Defianta podczas walki z Dominium.
A w grze widać jeszcze jedną rzecz, która jakoś nie zdarzała się w odcinkach DS9 - można przez pomyłkę strzelić do okrętu sprzymierzonego w wirze walki albo z kimś się zderzyć z rozpędu. 
|
Q__
Moderator
|
#37 - Wysłana: 10 Sty 2007 13:19:57
Darklighter
Podobno, żeby pilotom nie przyszedł do głowy pomysł dezercji.
Całkiem możliwe - zważywszy na to, że Han Solo (według źródeł EU) był dawnym Imperialnym pilotem, nic dziwnego, że nie chcieli zasilić Rebelii kolejnymi asami pilotażu.
(Choć z drugiej strony skoro tak dobrze szkolili pilotów, czemu imperialni dostają SW takiego łupnia w pojedynkach myśliwców? Teoretycznie armii "solowatych" niee powinno dać się takłatwo pokonać.)
(Fakt występowania dezercji potwierdza też to, że ja były pilot TIE obecnie robię za komandora GF  )
Domko
A w grze widać jeszcze jedną rzecz, która jakoś nie zdarzała się w odcinkach DS9 - można przez pomyłkę strzelić do okrętu sprzymierzonego w wirze walki albo z kimś się zderzyć z rozpędu
Cóż, w bitwie się to czasem zdarza, w DS9 tego nie pokazywali, bo to by było "zbyt tragiczne"
|
Darklighter
Użytkownik
|
#38 - Wysłana: 10 Sty 2007 17:44:39
Całkiem możliwe - zważywszy na to, że Han Solo (według źródeł EU) był dawnym Imperialnym pilotem, nic dziwnego, że nie chcieli zasilić Rebelii kolejnymi asami pilotażu.
Biggs Darklighter w ep.IV (niestety wycięta scena) wspomina w spotkaniu z Luke'iem o tym, że nie ma zamiaru czekać aż Imperium wciągnie go do służby.
http://www.youtube.com/watch?v=7yAAO8fNzPA - scena zaczyna się w 1 min. 25 sek.
(Choć z drugiej strony skoro tak dobrze szkolili pilotów, czemu imperialni dostają SW takiego łupnia w pojedynkach myśliwców? Teoretycznie armii "solowatych" niee powinno dać się takłatwo pokonać.)
Nie ma armii "solowatych", gostek jest wyjątkowy jeśli chodzi o pilotarz, wiele z umiejętności nabył nie Akademii, ale później. Życie dało mu szkołę.
A myśliwce i piloci dostawali kiedy trzeba, ale kiedy była potrzeba sytucja była odwrotna - np. pod Yavin Imperialni kosili rebelianckie myśliwce równo. Pod Endor walka była wyrównana, ale była to walka postaci tworzących tło. Bohaterowie zawsze mają farta lub przwyższają te postacie umiejętnościami/sprzętem===>Sisko w Sacriface of Angels:
jego statek omijało to co najgorsze/unikał najgorszego ognia dzięki umiejętnościom załogi i tylko on się przedarł przez blokadę.
|
theczarek
Użytkownik
|
#39 - Wysłana: 10 Sty 2007 17:55:49 - Edytowany przez: theczarek
A w grze widać jeszcze jedną rzecz, która jakoś nie zdarzała się w odcinkach DS9 - można przez pomyłkę strzelić do okrętu sprzymierzonego w wirze walki albo z kimś się zderzyć z rozpędu.
Bo:
a) w grze jesteś samotny wilk a w prawdziwej bitwie istnieje (powinna przynajmniej) jakaś struktura związków taktycznych działająca w skoordynowany sposób.
b)Okręty w Treku mają dość dobre komputery ajmujące się namierzaniem i śledzeniem celów oraz transponderów jednostek sojuszniczych.
Dlatego wolę garć w wersję SW - bo cała gierka bardziej klimatem do SW pasuje. Wersja ST to poprostu zamienione modele ststków. Nawet metoda niszczenia dużych okrętów się nie zmieniła. Cały chyba cały skrypt pozosta ten sam.
|
Q__
Moderator
|
#40 - Wysłana: 10 Sty 2007 18:20:06
Darklighter
Bohaterowie zawsze mają farta lub przwyższają te postacie umiejętnościami/sprzętem
Czyli po prostu Imperialni mieli pecha, bo lucas był po stronie rebelii.
Nie ma armii "solowatych", gostek jest wyjątkowy jeśli chodzi o pilotarz, wiele z umiejętności nabył nie Akademii, ale później.
Mimo wszystko logiczne jest, że nawet uwzględniając wyjątkowość Hana S. musi istnieć więcej dobrych pilotów. Pamiętajmy o czymś takim jak rozkład cech po krzywej dzwonowej. Możliwe że Solo jest najlepszy ale kilku niewiele gorszych musi być (także w służbie Imperium).
theczarek
)Okręty w Treku mają dość dobre komputery ajmujące się namierzaniem i śledzeniem celów oraz transponderów jednostek sojuszniczych.
Skoro robi się trekową grę powinno się jakoś symulować działanie tych urządzeń.
|
theczarek
Użytkownik
|
#41 - Wysłana: 10 Sty 2007 18:39:33
Tie mają jeszcze dwie poważne wady - o jednej wspomiał Q__ nie posiadają napędów nadświetlnych. Potrzebują więc nosicieli przy skoskach w nadświetlną - lotnikowców lub jednostek liniowych wyposarzonych w hangary.
Po skoku potrzebują więc czasu by wystartować i uformoawać szyk.
(Było to fajnie oddana w grze SW Rebellion)
Druga to brak osłon o którym czytałem w którejś z książek (podobno w SW należą one do kanonu). Podobno doktryna braku słon wymusza na pilotach unikanie trafień - ok....
Dodatkow w "Pakcie na Bakurze" Skywalker miał okazję przelecieć się Tie-m i doszedł do wniosku że prowadzi się go bardzo topornie.
WSTąP DO MARYNARKI KORPUSU MYśLIWSKIEGO MARYNARKI IMPERIUM!!! ZOSTAń ASEM KOSMOSU

|
Q__
Moderator
|
#42 - Wysłana: 10 Sty 2007 18:56:53
theczarek
WSTąP DO MARYNARKI KORPUSU MYśLIWSKIEGO MARYNARKI IMPERIUM!!! ZOSTAń ASEM KOSMOSU
Już służyłem, i... przeszedłem do GF, tu nie ma się maniaków za dowódców... Przeważnie.
|
Darklighter
Użytkownik
|
#43 - Wysłana: 10 Sty 2007 18:58:53
Czyli po prostu Imperialni mieli pecha, bo lucas był po stronie rebelii.
Farta to ma C3PO, piloci (główni bohaterowie) umiejętności.
Mimo wszystko logiczne jest, że nawet uwzględniając wyjątkowość Hana S. musi istnieć więcej dobrych pilotów. Pamiętajmy o czymś takim jak rozkład cech po krzywej dzwonowej. Możliwe że Solo jest najlepszy ale kilku niewiele gorszych musi być (także w służbie Imperium).
Może gdzieś tam jakiś jest. Latanie na TIE bez osłony jednak chyba mocno zaniża te szanse  .
Okręty w Treku mają dość dobre komputery ajmujące się namierzaniem i śledzeniem celów oraz transponderów jednostek sojuszniczych.
Ale nie jest tak - widać to ekranie - że każdy strzał trafia. A jeśli nie trafia i weźmie się do tego chaos bitwy z ogromną ilością statków, pojawiają się duże szanse, że coś się trafi po drodze. Defiant musi np. dziobem ustawić się do celu jeśli chce trafić w cel z pomocą pulsacyjnych dział (tak jak dzisiejsze myśliwce). Na torpedę też można się "nadziać" przy strzale na większą odległość przez obszar pełen statków.
nie posiadają napędów nadświetlnych.
To jest cecha podstawowych wersji. Minimum zbędnych urządzeń na pokładzie dla maks. prędkości i manewrowości.
|
Q__
Moderator
|
#44 - Wysłana: 10 Sty 2007 19:01:27
Darklighter
Latanie na TIE bez osłony jednak chyba mocno zaniża te szanse
To po cholerę Imperium używa czegoś co te szanse zmniejsza?
To jest cecha podstawowych wersji.
Wiem, ale mówimy tu o podstawowych TIE, nie tych "full wypas".
|
Darklighter
Użytkownik
|
#45 - Wysłana: 10 Sty 2007 19:23:01
To po cholerę Imperium używa czegoś co te szanse zmniejsza?
Bo jest tańsze i można mieć tego większą ilość. Potem wygra dzięki przewadze liczbowej - zaleje wroga.
|
Q__
Moderator
|
#46 - Wysłana: 10 Sty 2007 19:30:56 - Edytowany przez: Q__
Darklighter
Bo jest tańsze i można mieć tego większą ilość. Potem wygra dzięki przewadze liczbowej - zaleje wroga.
Na ekranie widzieliśmy jak sprawdziła się ta taktyka. 
|
Picard
Użytkownik
|
#47 - Wysłana: 10 Sty 2007 20:02:46
Domko
Jak to- załadowac bitwe o Endor i mi wojna z Domunium sie pojawi?
|
Darklighter
Użytkownik
|
#48 - Wysłana: 10 Sty 2007 20:34:23
Na ekranie widzieliśmy jak sprawdziła się ta taktyka
Dopiero pod Endor nie udało im się.
Jak to- załadowac bitwe o Endor i mi wojna z Domunium sie pojawi?
Tak, tylko z menu start wybierz Invasion of Cardassia.
|
Picard
Użytkownik
|
#49 - Wysłana: 10 Sty 2007 20:37:25
Darklighter
Tak, tylko z menu start wybierz Invasion of Cardassia.
Dzieki wiedze wiec,ze warto zainstalowac
|
Domko
Użytkownik
|
#50 - Wysłana: 10 Sty 2007 22:46:53
Picard
Instalujesz najpierw samą grę Star Wars, a potem do tego samego katalogu instalujesz mod Star Trek. Ważne, aby sprawdzić, czy mod instalowany jest do tego samego katalogu, bo standardowo ma ustawiony inny katalog niż sama gra.
Potem wybierasz Invasion of Cardassia i grasz. 
|
theczarek
Użytkownik
|
#51 - Wysłana: 10 Sty 2007 22:51:30
Bo jest tańsze i można mieć tego większą ilość. Potem wygra dzięki przewadze liczbowej - zaleje wroga
Tja tego już wielu próbowało - Poosleni z cylku J Ringo, Pająki z najnowszego Starfire ale udałos się tylko... ruskim.
|
Q__
Moderator
|
#52 - Wysłana: 10 Sty 2007 23:08:05
theczarek
udałos się tylko... ruskim.
I tu mamy zagadkę. Reagan widział w Imperium z SW odbicie ZSRR, a jednak choć prawdziwym Ruskim się udało ich filmowym "naśladowcom" już nie. Jednak fikcja jest zawsze gorsza od życia (no poza ST  ).
|
theczarek
Użytkownik
|
#53 - Wysłana: 10 Sty 2007 23:17:28
Q__
Co Regan widział to jedno. Inna sprawa ze SW były ponoć wzorowane na komiksie o podobnej fabule będącym alegorią zmagań amerykanów z japończykami w czasie WWII.
I z tąd włąśnie mundury imperialnej marynarki wyglądają jak zdjęte z japońskich oficerów a szturmowcy i okręty Imperium są białe. W Japoni to kolor śmierci.
|
Darklighter
Użytkownik
|
#54 - Wysłana: 11 Sty 2007 08:30:44
a jednak choć prawdziwym Ruskim się udało ich filmowym "naśladowcom" już nie
Ruskim się udało..chwilowo. Ten cytat z SW: "Im bardziej zaciśniesz pięść, tym więcej systemów gwiezdnych prześliźnie ci się między palcami". No i ruskim sprawa się rypła. A kto im tak mocno namieszał? 
|
Picard
Użytkownik
|
#55 - Wysłana: 11 Sty 2007 09:39:23
theczarek
Inna sprawa ze SW były ponoć wzorowane na komiksie o podobnej fabule będącym alegorią zmagań amerykanów z japończykami w czasie WWII.
I z tąd włąśnie mundury imperialnej marynarki wyglądają jak zdjęte z japońskich oficerów a szturmowcy i okręty Imperium są białe. W Japoni to kolor śmierci
No, prosze nie wiedzialemo tym. A co do tego czy ruskim sie udalo -pytanie: co mialo im sie udac? ZSRR ostatecznie sie rozpadlo, utracili realna kontrole nad niemal cala Europa wschodnia, Afganistanu nie zdolali spacyfikowac i zmuszeni byli sie stamtad wycofywac z podkulonym ogonem, w Czeczeni toczyli dlugie i krwawe boje i chodź prowincja ta formalnie do nich nalezy sytuacja tam panujaca dalego jest od normalnosci a kontroli nad calym jej obszrem zapewne nigdy nie posjada. Wiec co to za sukces? Czy tez mowa tu o jakies innych osiagnieciach rodakow pana Chekova?
|
Q__
Moderator
|
#56 - Wysłana: 11 Sty 2007 14:06:58
theczarek
SW były ponoć wzorowane na komiksie o podobnej fabule będącym alegorią zmagań amerykanów z japończykami w czasie WWII.
SW wzorowane było na różnych historiach. Ty masz zapewne na myśli komiks "Flash Gordon" (niewydany u nas, lecz można było obejrzeć film wg. niego). Nie jest to jednak jedyna inspiracja. Fachowcy doszukali się świadomych podobieństw SW m.in. do "Diuny", "Fundacji" (np. poza oczywistrzymi podobieństwami, w obu tych cyklach mamy Coreliańskich kupców), "Księżniczki Marsa" E.R. Burroughsa (stąd pochodzi m.in. latająca łódź i zwierzę zwane bantha), cyklu "Lensman" (także nie wydanego u nas, pewne wrażenie o jego fabule mogą dać komiksy z serii "Green Lantern") - stamtąd np. pochodzi słynna Moc, cyklu młodzieżowych powieści Heinleina z którego u nas wydano tylko (wspominane tu przy jakiejś okazji) "Między planetami", a także do Treka. Inspiracji było sporo Lucas kręcą ten film chciał złożyć hołd swoim ulubionym space operom, zwłaszcza tym z lat '30.
Darklighter
"Im bardziej zaciśniesz pięść, tym więcej systemów gwiezdnych prześliźnie ci się między palcami".
Do Ruskich pasuje.
A kto im tak mocno namieszał?
Noo wiadomo. Luke Skywalker był Polakiem  .
Picard
co mialo im sie udac?
Chodzi o to, że udawała im się taktyka wygrywania wojen samą przewagą liczebną, bez sięgania po bardziej wyrafinowane metody.
|
theczarek
Użytkownik
|
#57 - Wysłana: 11 Sty 2007 17:00:42 - Edytowany przez: theczarek
Ruskim się udało..chwilowo.
Miałem raczej na myśli czyto militarne sukcesy na wshodnim froncie WWII.
Z tego co pamiętam to nie był Flash Gordon a coś prawie zupełnie nie znanego. Dal tego nie mogę sobie prypommniec tytułu. A co liczych nawiązań to masz rację - choć z tą Diuną i Fundacją to bym nie przeginał...
|
Q__
Moderator
|
#58 - Wysłana: 11 Sty 2007 17:03:31
theczarek
Miałem raczej na myśli czyto militarne sukcesy na wshodnim froncie WWII
Domyśliłem się.
|
Q__
Moderator
|
#59 - Wysłana: 29 Sier 2017 08:11:01
|