Seybr:
Q__:
Heh, zawsze się zastanawiałem jak wedle obecnych zasad ocenić małżeństwo Jagiełły i Jadwigi...
Pedofil tyle w temacie.
Wystarczy sie doksztalcic, a nie powtarzac brednie czy sie zastanawiac.
Jadwiga miala juz meza i to w wieku 4 lat. Jagiello byl drugim mezem i oba malzenstwa byly czysto polityczne, nikt tam nie kierowal sie przesadnie walorami niewyksztalconego cialka dziewczynki.
A w ogole malzenstwa w mlodym wieku w sredniowieczu i nawet do XV wieku na wielka skale, to mit.
Oczywiscie, ze byly rozne racje, majatki, korzysci, uklady, a i pewnie pedofilia i to pewnie po obu stronach jak na kobiercu stawal jakis chlopaczek z wdowa.
Ale zgodnie z normami, przykazaniami, nie byly to malzenstwa widziane dobrze, a na pewno nie konsumowanie ich.
Tak jak i dzisiaj wiek zdatny do seksu i posiadania zdrowych dzieci, w czasach kiedy mozna bylo umrzec od drzazgi, byl ok 15 lat i wiecej. I malzonkowie CZEKALI, bardziej niz dzisiaj. Co ciekawsze, jak malzonka obowiazek spelnila, czyli dziecko, syna urodzila, to mogla odmawiac wizyt w loznicy i juz do konca zycia zajmowac sie czym chciala w ramach ukladu z malzonkiem. Tak funkcjonowalo wiele malzenstw w szlacheckiej Polsce. Panom malzonkom, to nie szkodowalo, bo przewaznie zon nie kochali, piekne bardzo nie byly, a na kuchty i inne mogli chadzac do woli.
Jak Jagiello byl pedofilem, to ciekawe kim byl Wilhelm w wieku 8 i 15 lat, kiedy to jak Romeo chcial wlezc pod koldre 10 letniej Jadwidze, a ona podobno nie byla niechetna i jak go przegnali, to chciala siekiera drzwi rozwalac...
To ostatnie dzis jest uwazane za bujde, ze z powodow politycznych bardzo dbano o to, zeby zaden ujek do krolowej sie nie zblizyl.
Zdecydowanie gorzej moglo to wygladac w Chinach, gdzie faktycznie 11 latki trafialy do haremu cesarskiego, a Cesarz musial kazda przeleciec tez niekoniecznie w ramach zadzy, a obowiazku, ale i tam bywalo roznie, bo to baby wzajemnie sie zabijaly, odciagaly od wladcy albo do niego kleily, bo to byla szansa nie tylko na przezycie, ale wladze. Poczytaj sobie o Wu Zetian.
Przypisywanie nastolatkom w tamtych czasach dzieciectwa i niewinnosci jest po prostu glupota. W wieku 15 lat mieli rodziny, dzieci, dowodzili wojskiem, a w wieku 20 mogli juz przejmowac wladze intrygami i zabojstwami, i kobiety robily to rownie sprawnie co mezczyzni.
A kwestia tego, ze jakis starzec bral za zone prawie dziecko, a potem jej robil dziecko, tez nie zawsze bylo tylko z jakichs skesualnych, chorych pobudek. Po prostu jak taki dziad byl wladca, nie mial syna i wladze mogl przejac syn jakiejs starszej zony, jakiegos kuzyna, to musial sie postarac, zeby miec z taka mloda zona jeszcze dziecko, jak za rok mogl juz nie zyc. Ba, rodzina takiej dziewczynki sama ja odpowiednio ustawiala, pchala, mowila co i jak.
To byla kwestia zapewnienia niejednokrotnie przezycia i ustawienia na kilka pokolen calego rodu. Takie dzieciaki, to wtedy rozumialy. Zreszta byly lepiej przygotowywane do malzenstwa i obowiazkow, a nie do zabawy. Czteroletnie dzieci normalnie pomagaly w dosc odpowiedzialnych obowiazkach w domu, dziesieciolatkowie pracowali czy prowadzili samochody. Do tego zyli srednio krocej, dlaczego mieliby uwazac, ze maja pol zycia marnowac na bycie dzieckiem jak teraz?
Odrozniajcie dzisiejsza definicje pedofilii i sama chorobe, to co jest u jej podstaw, od roznych zachowan kulturowych, politycznych i w ramach kontekstu. Oczywiscie, ze i inne pobudki byly wstretne i nieciekawe z naszego punktu widzenia, a i tamtych czasow, bo jednak cierpienie bylo cierpieniem, ale to nie bylo do konca to samo co dzisiaj z pedofilami czajacymi sie w krzakach czy porywajacy dzieci. I nie kazde wziecie slubu z dzieckiem oznaczalo pchanie go do lozka sobie od razu i tylko dlatego...
Jak zabijali w takim wieku to w porzadku, ale jak poszli do lozka z kims i niekoniecznie wcale wbrew woli i bez wiedzy o co w tym chodzi, to pedofilia...
Fajne jest takie wstawianie definicji wspolczesnych do przeszlosci, za to ignorowanie definicji z przeszlosci co do roznych zachowan dzisiaj...
Zachowanie takiego Kazimierza Wielkiego bylo karygodne i nawet przez mu wspolczesnych bylo potepiane, ale tak samo jak dzis tuszowane, ale co do Jagielly, wiedzac choc troche o tym jak to malzenstwo wygladalo, takie odgorne osady sa ignoranckie.