Jedna z lepszych serii dostępnych obecnie na rynku gier. Już od pierwszej części czaruje grafiką i pietyzmem z jakim oddano historyczne miasta z uwzględnieniem charakterystycznych dla nich zabytków. Fabuła: Asasyni walczą z Templariuszami, którzy przejawiają ambicje by kontrolować społeczeństwa na całym globie.

Oraz wątek science-fiction - nadchodząca katastrofa i obca cywilizacja, która była na Ziemi przed ludźmi. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością dzięki wynalazkowi Animusa - urządzeniu pozwalającym genetycznie łączyć się z przodkami z dawnych lat.
Ograne: Część pierwsza - wprowadzenie do sagi, krytykowana za monotonię - w każdym z trzech miast - Damaszku, Jerozolimie i Akce - prócz celów głównych resztę w kółko się powtarza: należy prowadzić śledztwo, które przy każdym celu jest takie same - podsłuchiwanie, pomaganie mieszkańcom, kradzieże i tak do końca gry. Mnie to nie przeszkadza - robi się to szybko a gra jest najkrótsza ze wszystkich. A średniowieczny klimat bardziej do mnie trafił niż renesans w sequelu.
Dwójka - wszystko poprawione względem poprzednika, jest też obszerniejsza, główny bohater z przeszłości ulubieniec pań grających w gry.

Klimat wolałem w jedynce lecz kontynuacja jest po prostu lepsza we wszystkim innym.
Brotherhood - bezpośrednio kontynuujący historię z zakończenia partu drugiego dodatek przenoszący akcję z Florencji, Wenecji i okolic do jednego miasta, Rzymu. Okazjonalnie podczas robienia fabuły trafiają się inne. Odczuwalnie jeszcze ładniejsza grafa i dopracowany jeszcze bardziej mechanizm rozgrywki. Po raz pierwszy w serii multiplayer.
Revelations - jeszcze jeden dodatek, niewiele wnoszący od siebie powracający z arabskim klimatem bo teraz Ezio - główna postać - działa w Konstantynopolu. Nieco dłuższa od jedynki, nieco krótszy od Brotherhooda. Ta sama miodność co poprzednio, którego głównym atutem jest prócz zmiany miasta dalsza kontynuacja historii.
Trójka - właśnie przechodzę. Być może postawię wyżej od części drugiej. Mam za sobą 1/3 gry mniej więcej. Mam wrażenie, że będzie najdłuższa.
Black Flag - czyli przeniesiona w pirackie czasy ( Karaiby i te sprawy ) czwórka. Zacząłem ogrywać jako pierwszą w serii. Jak dotąd to tą wybrałbym jako numer jeden z całej sagi. Bitwy morskie sprawiają tu najwięcej frajdy. Oraz malownicze miejscówki.
Jeśli są jeszcze inne "historyczne" gry akcji możecie mi napisać jakie.