Autor |
Wiadomość |
Madame Picard
Moderator
|
#91 - Wysłana: 4 Paź 2011 18:02:10
Jurgen
- Nic się nie stało. Po prostu martwiłam się, czy wszystko w porządku - odparła Rosalinda, w głębi ducha była wciąż jeszcze trochę na niego zła, ale nie dała tego po sobie poznać. - Jak było na Ziemi?
|
ortkaj
Użytkownik
|
#92 - Wysłana: 4 Paź 2011 20:36:59
Jurgen Paradoks
Vici usiadł przy stoliku, zaczął sączyć otrzymany napój (smak przypominał mu brzoskwiniówkę) . Popatrzył z nieukrywaną niechęcią na miotającego się po sali Quarka. Następnie zaczął obserwować sprawczynię incydentu przy drzwiach. W sumie to jedyna osoba która poznałem do tej pory na stacji - pomyślał.
|
Paradoks
Użytkownik
|
#93 - Wysłana: 4 Paź 2011 22:25:35
Jurgen Elaan Alucard87 ortkaj kordian Madame Picard kanna Q__
Tarja zajęła miejsce przy pustym stoliku na tyłach lokalu. Sącząc powoli swoje piwo (nadal, nawet z sokiem malinowym, było nieznośnie gorzkie) wyciągnęła padd i zabrała się za przeglądanie specyfikacji wersji beta nowego interfejsu LCARS do systemu zarządzania transporterami osobowymi.
|
kordian
Użytkownik
|
#94 - Wysłana: 4 Paź 2011 23:51:00
- przepraszam ze przeszkadzam ale co to za piwo? ma doskonala barwe Kedrok zagail do tarji
|
Jurgen
Moderator
|
#95 - Wysłana: 5 Paź 2011 10:54:13
BashirRozkazy zostały skopiowane. - Jak pan sobie życzy - odpowiedział Ross - To nie jest nic naglącego.ElaanPo chwili Garak wrócił niosąc złożoną suknię. - Proszę - powiedział kładąc ją na stole - Oto pani suknia. Mam nadzieję, że będzie się pani podobać.Elaan Alucard87 ortkaj Paradoks kordian Madame Picard QWolkanka zwróciła na siebie uwagę, bo po chwili pojawił się kelner gotoy do przyjęcia zamówienia. - Czego sobie pani życzy? - zapytał. Ta'nar dotarła do stolika  . - Nie licząc przesłuchań w SI, to spokojnie. Można nawet powiedzieć, że trochę nudno. - odpiwiedział Rosalindzie Jurgen - A ty co robiłaś w tym czasie?
|
Q__
Moderator
|
#96 - Wysłana: 5 Paź 2011 11:08:36
Jurgen Elaan Alucard87 ortkaj Paradoks kordian Madame Picard kanna
Vellas, jak wszyscy Wolkanie, uważała za nielogiczne kierowanie się czymś takim jak indywidualny smak [jak wiemy wolkańskie jedzenie ma wyłacznie walory odżywcze, smakowych brak], jednak służąc w GF musiała się integrować z innymi istotami: - Najczęściej zamawiany napój, o ile jest strawny dla Wolkan. - powiedziała do kelnera.
|
Madame Picard
Moderator
|
#97 - Wysłana: 5 Paź 2011 12:03:18
Jurgen
- Och, ja to się dopiero wynudziłam, prawie cały czas leżałam chora - odpowiedziała Rosalinda. - Łączyłam się z Vulcanem, żeby zajrzeć do moich dawnych badań, ale to jednak nie to samo, co być tam na miejscu. Trochę porozmawiałam z rodzicami, z siostrą, z bratem, chociaż to jeszcze maluch... O, odebrałam swoje vole. No i w sumie tyle. Tęskniłam za... no, za wami wszystkimi. Wiesz już coś o naszych nowych zadaniach?
Mrugnęła z dala do Ta'nar, żeby dać jej znać, że na razie nie podejdzie.
|
kanna
Użytkownik
|
#98 - Wysłana: 5 Paź 2011 12:09:10 - Edytowany przez: kanna
Ta'nar usmiechneła sie do Rosalindy i jednym łykiem dopiła ale. Na ten moment rozmowa była zakończona, co Andorianka stwierdziła bez zawiści. Sczerze lubiła Rosalinde i dobrze jej życzła.
Siegnęła pod stolik i wydobyła swoją torbe. Zawiesiła ją na ramieniu, zabrała prezent od Zipoka i postanowiła wrócić na statek, sprawdzic nowe przydziały.
|
Elaan
Użytkownik
|
#99 - Wysłana: 5 Paź 2011 14:19:22 - Edytowany przez: Elaan
Lena siedząc przy stoliku niedaleko wejścia miała dobry widok na większą część barowej sali . Kończąc całkiem niezłe piwo imbirowe, obserwowała przewijający się tłumek cywilów i oficerów Floty rozmaitych stopni . Zastanawiała się, czy nie ma wśród nich członków załogi jej nowego okrętu . Mojego pierwszego okrętu - poprawiła się w duchu . - Jakoś to będzie, - powiedziała po polsku półgłosem sama do siebie . Spojrzała na Marit, która także uwinęła się już ze spodeczkiem mleka i zamknęła ją w podróżnej klatce . Potem zapłaciła, zabrała swoje rzeczy i wyszła kierując się ku pobliskiemu terminalowi komputera stacji . - Komputer, podaj przy którym pylonie dokuje USS Nova i wyświetl najkrótszą trasę dojścia . - poleciła .
|
Bashir
Moderator
|
#100 - Wysłana: 5 Paź 2011 19:15:57 - Edytowany przez: Bashir
Jurgen
- Jeżeli to wszystko, to chciałbym w końcu wrócić na mostek Novy. - powiedział La Roche uśmiechając się na samym myśl o swoim kapitańskim fotelu.
|
Paradoks
Użytkownik
|
#101 - Wysłana: 5 Paź 2011 19:36:46
kordian
Tarja nerwowy wzdrygnęła się na głos nienznajomego. Podniosła wzrok znad linijek parametrów. - Poprosiłam o piwo z sokiem malinowym - odpowiedziała, wzruszając ramionami. Kiedy po chwili dojrzała pod szyją nieznanego mężczyzny insygnia rangi podporucznika, jakby chcąc ukryć wcześniejszą nonszalancję dodała z emfazą: - Sir.
|
kordian
Użytkownik
|
#102 - Wysłana: 5 Paź 2011 21:55:46
Paradoks
- Piwo piwu nie równe, to tu wygląda na rarytas ;) Już nie przeszkadzam, przepraszam bardzo. Na imię mam Jan.
Kedrok powolnym krokiem oddalił się w kierunku Quarka również zamawiając owe piwo. Wyświetlił sobie również na swoim tablecie najnowsze wiadomości zżycia stacji i okolic.
|
Elaan
Użytkownik
|
#103 - Wysłana: 5 Paź 2011 22:43:40
Jurgen
Hallie wzięła sukienkę i przykładając ją do sylwetki przejrzała się w lustrze . Słyszała różne plotki o Garaku, ale na krawiectwie znał się, to pewne ! Składając na powrót suknię, obróciła się ku Kardazjaninowi z uśmiechem . - Jest prześliczna, dziękuję . Wyjęła garść kredytów i położyła przed Garakiem na stoliku . - Czy satysfakcjonuje Pana umówiona wcześniej suma ? Chętnie dopłacę, jeśli trzeba .
|
ortkaj
Użytkownik
|
#104 - Wysłana: 5 Paź 2011 22:52:03
Jurgen Willowi zdrętwiały nogi , wstał i rozprostował się. Postanowił wykorzystać wolne na zakup jakiejś pamiątki. Może jakiś oryginalny dodatek albo ozdoba do ubrania - pomyślał klasycznie (jego pomysłowość w tym zakresie była bliska zeru). Rozejrzał się i jego wzrok zatrzymał się na zakładzie krawieckim Garaka. Tak,.... krawiec może mi doradzić a może nawet mieć coś na składzie. Skierował się w jego stronę.
|
Paradoks
Użytkownik
|
#105 - Wysłana: 5 Paź 2011 22:53:29
kordian
- Tarja - odparła Borg. Ucieszyła się w duchu, że Jan przedstawił jej się tylko imieniem. Nie dlatego, że sugerowało to chęć ustanowienia bliższej relacji, ale dlatego, że jej też pozwalało nie zdradzać swojego nazwiska. I choć raz uniknąć tak koszmarnego pierwszego wrażenia, jakie zwykle robi.
Z cichym westchnieniem wróciła do przeglądania kolejnych plików.
|
Q__
Moderator
|
#106 - Wysłana: 6 Paź 2011 00:05:56 - Edytowany przez: Q__
Jurgen ortkaj
Caeli widząc kolejną sylwetkę kierującą się do sklepu Garaka poczul, nietypowy dla niego, przypływ zimnej gadziej cardassiańskiej wściekłości. Nie dość, że Ta'nar odeszła od stolika zostawiając go w pół zdania, to jeszcze musiał czekać zanim porozmawia ze swoim dawnym przełożonym. Wściekłość jednak ustąpiła szybko typowej dlań, także w czasach gdy byl jeszcze Aaminem Belekiem, fatalistycznej melancholii. Westchnął i wrócił do krążenia po promenadzie.
|
Jurgen
Moderator
|
#107 - Wysłana: 6 Paź 2011 08:08:24
Bashir- To nie wszystko - odpowiedział Ross i wyciągnął drugi padd - Dowództwo zdecydowało się na promocję dóch pańskich oficerów, konkretnie chor. Martineza i chor. Schaff.KannaTa'nar jest w drodze na statek  . QZipok, spacerując po promenadzie, zauważył wchodzącego do sklepu Hawkesa i wychodzącą od Quarka Ta'nar. Elaan Alucard87 ortkaj Paradoks kordian Madame Picard Q- W takim razie proponuję bajorańskie ale... - Ferengi popatrzył jeszcze raz na Vellas - Lub synthale.- Nic na razie nie wiem - odpowiedział Jurgen Rosalindzie - Od ostatniej misji dowództwo raczej się mną nie interesowało. I w sumie słusznie, skoro kapitan La Roche ma wrócić na fotel kapitański.Po chwili Kedrok otrzymał zamówiony napój. Garak ukłonił się. - Ależ młoda damo, nie będzie to potrzebne. Wystarczającą nagrodą jest możliwość ujrzenia mojego dzieła na... - zrobił krótką przerwę - właściwym miejscu - dokończył.* Gdy Hawkes wszedł do pracowni Garaka, zobaczył tam Hallie przymierzającą suknię i Garaka. Elaan*To MG decyduje, czy Garak właściwie wykonał swoją pracę i czy suknia jest dobrze uszyta. I jak leży, też. 
|
Q__
Moderator
|
#108 - Wysłana: 6 Paź 2011 08:43:04
Jurgen kanna
Kiedy Zipok zauważył Ta'nar popatrzył na nią smętnie i wykonał krok, jakby chciał ruszyć w jej kierunku. Zatrzymał się jednak i zrobił smętną minę.
|
Madame Picard
Moderator
|
#109 - Wysłana: 6 Paź 2011 09:23:15
Jurgen
- Kapitan La Roche wraca?! - Rosalinda aż przybladła na wspomnienie szalonego kapitana i swojego strachu z Atali - Przecież pozbawiłeś go stanowiska, razem z kom. Chasem uratowaliście nas przed nim... Jak to możliwe po tym wszystkim, co zrobił?
|
kanna
Użytkownik
|
#110 - Wysłana: 6 Paź 2011 10:04:13
Q__ Jurgen
Ta'nar zauważyła Zipoka krecącego się pod sklepem Garaka. Skojarzenia było oczywiste...
Podeszłado niego i wyciągnęła torbe w jego stronę. - Pomożesz? - zapytała
|
Q__
Moderator
|
#111 - Wysłana: 6 Paź 2011 10:16:43 - Edytowany przez: Q__
kanna
-Poo...mogę - wyjąkał zaskoczony biorąc torbę z jej ręki - choć prawdę mówiąc chciałem porozmawiać z Garakiem, może chcesz być przy tej rozmowie? To nawet lepiej, nie mam nic do ukrycia... - urwał.
|
kanna
Użytkownik
|
#112 - Wysłana: 6 Paź 2011 10:45:34 - Edytowany przez: kanna
Q__
Ta'nar spojrzała na Zipoka z jawną kpiną w oczach. Ale tez z czyms na kształt troski.
- "Zyskałem zaufanie GF i SI. Jestem w końcu prawowitym obywatelem UFP" - zacytowała jego własne słowa ściszonym głosem- potrzebujesz nowy garnitur? Co chcesz od Garaka? W co się znowu pakujesz
|
Jurgen
Moderator
|
#113 - Wysłana: 6 Paź 2011 10:53:29 - Edytowany przez: Jurgen
Madame Picard- Nie znam szczegółów, wiem tyle, ile powiedział mi Taramae. Podobno działania kapitana były wynikiem jakiejś infekcji pasożytniczej, właściwie nieznanej poza Atalą. Najwyraźniej dowództwo uznało, że kapitan nadaje się do dowodzenia. - odpowiedział Jurgen. [Przypominam, że Elen Sator stoi przy sluzie w charakterze ozdoby  ]
|
Q__
Moderator
|
#114 - Wysłana: 6 Paź 2011 11:26:58
kanna
- Chcę go zapewnić, że postanowiłem zostac lojalnym obywatelem UFP, ale i cardassiańskim patriotą, że nie łamiąc swoich rozkazów pochodzących od GF i SI zamierzam nadal pracować na rzecz dobra Cardassii razem z nim. Dobra które może jej zapewnić tylko wstąpienie do UFP. Wiem, że uważasz się za andoriańska patriotkę, zrozumiesz...
|
kanna
Użytkownik
|
#115 - Wysłana: 6 Paź 2011 11:31:06
Q__
- Nie rozumiem - Ta'nar pokreciła głową - ale to Twoje życie, nic mi do tego. Miłego dnia.
Zabrała od Zipoka torbe i poszła w stronę śluzy.
|
Q__
Moderator
|
#116 - Wysłana: 6 Paź 2011 11:35:35
kanna
Zipok ruszyl za Ta'nar: - Zostań, proszę, nie mam nic do ukrycia, jakby co będziesz moim świadkiem, że nie zamierzam zawieść zaufania Federacji...
|
kanna
Użytkownik
|
#117 - Wysłana: 6 Paź 2011 11:49:04
Q__ - Ok - Ta'nar zatrzymała się - pójde, bo jestem ciekawa. Ale nie będę za ciebie świadczyć. Skoro Dowództwo uznało, ze mozna ci zaufac, to pozostaje mi to uszanować. Alebede cie obserwować.
|
Q__
Moderator
|
#118 - Wysłana: 6 Paź 2011 11:53:23
kanna
-Poczekasz ze mną, aż wyjdzie stamtąd oficer GF, który właśnie wszedł do środka? Czy wejdizemy od razu i będziemy udawać klientów?
|
kanna
Użytkownik
|
#119 - Wysłana: 6 Paź 2011 12:03:26
Q__
Ta'nar roześmiała się.
- Juz raz byłam tam z kpt la Roche udając klientkę. Wtedy nie wypaliło, nie sądze, żeby teraz się udało. Ale - popatrzyła na Zipoka - tamto udawanie obejmowało zwieszanie się z ramienia Erica... Oraz przymierzanie przez niego szortów i podkoszulek. Jestes na to gotowy?
|
Q__
Moderator
|
#120 - Wysłana: 6 Paź 2011 12:37:30
kanna
Słysząc o zwieszaniu z ramienia Caeli pofioletowiał: - Tak... - wystękał zmieszany.
|