USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Gry / Mass Effect - trylogia
 Strona:  1  2  3  4  5  ...  9  10  11  12  13  »» 
Autor Wiadomość
Joe Chip
Użytkownik
#1 - Wysłana: 28 Wrz 2011 12:40:25
Dopiero zaczynam w to grać. Dziwne, że nie ma tematu o tej słynnej "space operze" wyglądającej jak film interaktywny od twórców Baldurs Gate i Star Wars: KOTOR. Trójka ma wyjść w przyszłym roku. Jakieś opinie?
Paradoks
Użytkownik
#2 - Wysłana: 28 Wrz 2011 15:39:23
Joe Chip

Grałem w jedynkę - podobała mi się. Kilka ciekawych pomysłów w kreacji uniwersum (choć gdy tylko Q__ się tu pojawi, powie pewnie, że to wszystko już było), np. broń palna oparta na akceleratorach czy Cytadela jako galaktyczne Forum Romanum. Wciągająco było.
mozg_kl2
Użytkownik
#3 - Wysłana: 28 Wrz 2011 16:04:21
Paradoks:
Cytadela jako galaktyczne Forum Romanum

Ja to postrzegałem zawsze, jaką inna wersja Babylonu 5.
Joe Chip
Użytkownik
#4 - Wysłana: 28 Wrz 2011 20:16:58 - Edytowany przez: Joe Chip
Paradoks:
(choć gdy tylko Q__ się tu pojawi, powie pewnie, że to wszystko już było)

Pewnie i było. O "Mass Effect" mówi się, że to zbitka Babylon 5, Star Treka, Battlestar Galactica i czego tam jeszcze nie wymyślono ale zgrabnie te wszystkie uniwersa firma Bioware przetworzyła na swoje.

Podobno o tą serię gier już się robi film:

http://www.filmweb.pl/film/Mass+Effect-2012-528718
Q__
Moderator
#5 - Wysłana: 5 Sty 2012 02:04:39 - Edytowany przez: Q__
Joe Chip

Joe Chip:
o tej słynnej "space operze" wyglądającej jak film interaktywny

I to bardzo wyglądającej:
http://www.youtube.com/watch?v=heug7Aa5vWA

Joe Chip:
O "Mass Effect" mówi się, że to zbitka Babylon 5, Star Treka, Battlestar Galactica i czego tam jeszcze nie wymyślono ale zgrabnie te wszystkie uniwersa firma Bioware przetworzyła na swoje

Tak, zgrabny ten eklektyzm. Efectowny, rzekłbym.
Alucard87
Użytkownik
#6 - Wysłana: 5 Sty 2012 15:20:47
Mnie Mass Effect zauroczył. Polubiłem bohaterów niezależnych, utonąłem w świecie i fabule. ME1 przechodziłem kilka razy, starając się za każdym razem inaczej. Byłem co do tej gry dość bezkrytyczny. ME2 sprawił, że nieco ochłonąłem, ale to głównie przez zmiany w mechanice rozgrywki. Na ME3 czekam równie niecierpliwie, co na Diablo III i drugą część Starcrafta II.

Świat jest... no, prawie doskonały. rozległy, z sięgającą daleko historią. Mnóstwo ciekawych ras (dzięki medium przekazu - także niehumanoidalnych, co tylko podsyca smaczek dobrego SF),każda z nich jest inna, unikalna, każdą da się polubić bądx znienawidzić.

Bohaterowie niezależni - Przez obie gry właściwie prowadzimy tą samą szajkę wariatów, co upodabnia grę do serii książkowych czy seriali i czyni z ME1 i ME2 zwartą całość (o importowaniu save'ów nie mówiąc ). BNi mają swoje tło, historię, odrębne charaktery, żywo reagują na poczynania Shepparda (moje pierwsze skojarzenie - SG: Atlantis ).

Design gry - . Normandia jest po prostu ślicznym okrętem. Cytadela - daje się odczuć wielkość i tajemniczość tego miejsca.

Można by mówić o wadach, ale wg. mnie to już byłoby natrętne czepialstwo. W moim osobistym rankingu obie gry to Top5, ex aequo.
Queerbot
Użytkownik
#7 - Wysłana: 7 Sty 2012 05:35:27
Ja widzę jednak pewien problem. Przejście samego wątku głównego w ME1 i ME2 ile zajmuje? Po 15 godzin? Poza tym zadania poboczne dające po kolejne 15 godzin powiedzmy. Przez ten czas można doskonale poczuć i poznać świat przedstawiony i zauroczyć się nim. Co z tego można pokazać w 2 godzinach filmu akcji? Trochę się boję, że to uniwersum zostanie do tego stopnia skondensowane, że spłycone.

Swoją drogą, zupełnie dla rozpalenia histerii - podobno w ME3 wątki miłosne będą już zupełnie dowolne i każda konfiguracja seksualna będzie możliwa ;P

A jeszcze zupełnie swoją drogą, miliony ludzi protestują, że Shepard w filmie to mężczyzna, a nie słynna Femshep. A ja się pytam - co z Uglushep?

http://img186.imageshack.us/img186/4950/uglyshep7.jpg
VanHauzer
Użytkownik
#8 - Wysłana: 7 Sty 2012 22:56:57
No i niech w końcu twórcy pokażą twarz Tali!
Queerbot
Użytkownik
#9 - Wysłana: 14 Sty 2012 12:15:10
VanHauzer:
No i niech w końcu twórcy pokażą twarz Tali!

Czasem tajemnica jest bardziej pociągająca, bo zawsze może się okazać, że wygląda tak:

http://www.hannahmontana.com.pl/wp-content/uploads/2010/03/hannah_montana.jpg
Alucard87
Użytkownik
#10 - Wysłana: 14 Sty 2012 14:09:00
Queerbot
Przegłeś. Ja cię znajdę i zabiję. Teraz będę miał koszmary
saxiu
Użytkownik
#11 - Wysłana: 14 Sty 2012 18:11:50
Mass Effect1 całkiem niedawno był w cdaction. Aż popędziłem do kiosku kupić. Na razie jednak nie grałem. Pudło nie daje rady. Ale na przełom wiosny i lata tego roku mam zaplanowane 4rdzenie. Co prawda nastawiałem się glównie pod 3go diabełka, ale skoro STO przechodzi za kilkadziesiąt godzin we free2play to mam dodatkową motywację. Kumple już zainstalowali.
Queerbot
Użytkownik
#12 - Wysłana: 15 Sty 2012 10:26:17
Alucard87:
Teraz będę miał koszmary

Tali'Zorah vas Hannah Montana Już nie takie rzeczy zdarzały się w ekranizacjach gier i literatury
Q__
Moderator
#13 - Wysłana: 18 Sty 2012 21:10:15
Jeszcze a'propos nawiązań: ME, a Firefly:
http://boards.ign.com/mass_effect/b8653/181386759/ p1/
Queerbot
Użytkownik
#14 - Wysłana: 19 Sty 2012 00:01:31
Rzeczywiście ciekawe zestawienie i kolejny dowód jak ME umiejętnie czerpie ze wszystkiego.
Queerbot
Użytkownik
#15 - Wysłana: 11 Lut 2012 05:17:31
Skąd się wzięło Prezydium na Cytadeli:

http://en.wikipedia.org/wiki/Stanford_torus
Q__
Moderator
#16 - Wysłana: 11 Lut 2012 15:10:40
Queerbot

Queerbot:
Skąd się wzięło Prezydium na Cytadeli

Ciekawe . Przypuszczam jednak, że ME przyswoiło to pośrednio, w ramach wsysania elementów cudzych estetyk, najpewniej z "Odysei..." lub Gundama.
poligon
Użytkownik
#17 - Wysłana: 14 Lut 2012 13:31:29
Joe Chip:
Trójka ma wyjść w przyszłym roku. Jakieś opinie?

O ile jedynka była ciekawa i rozgrywka troche przypominała RPG to dwójka zawiodła na całej linii. Zrezygnowano z eksploracji planet łazikiem (fakt sa misje na planetach ale to już nie to), na rzecz głaskania jaja czyli szukania minerałów. Zamiast RPG mamy shootera z punktu widzenia tzreciej osoby. Fabuła tez taka nijaka, brak zwrotow akcji a finałowy boss to porażka. Wątpie by trzecia cześć była lepsza od pierwszej, ale chyba teraz to norma ze z upływem czasu kolejne czesci czy to filmow czy gier są coraz gorsze.
Queerbot
Użytkownik
#18 - Wysłana: 17 Lut 2012 13:14:13 - Edytowany przez: Queerbot
Q__:
Ciekawe . Przypuszczam jednak, że ME przyswoiło to pośrednio, w ramach wsysania elementów cudzych estetyk, najpewniej z "Odysei..." lub Gundama.

Możliwe, chociaż mam wrażenie, że przy ME pracują ludzie specjalnie zatrudnieni do tworzenia subtelnych, ale silnie wyczuwalnych aluzji do tego, co w sf się podoba, co się pamięta i co było przełomowe i znaczące. Swoją drogą czy Collectors (nie wiem jak się ich w polskiej wersji nazywa) nie kojarzą się z obcymi z Dnia Niepodległości?

poligon:
O ile jedynka była ciekawa i rozgrywka troche przypominała RPG to dwójka zawiodła na całej linii. Zrezygnowano z eksploracji planet łazikiem (fakt sa misje na planetach ale to już nie to), na rzecz głaskania jaja czyli szukania minerałów. Zamiast RPG mamy shootera z punktu widzenia tzreciej osoby. Fabuła tez taka nijaka, brak zwrotow akcji a finałowy boss to porażka. Wątpie by trzecia cześć była lepsza od pierwszej, ale chyba teraz to norma ze z upływem czasu kolejne czesci czy to filmow czy gier są coraz gorsze.

Mnie szczerze mówiąc denerwowało jeżdżenie wywracającym się i niesterownym MAKO po szczytach górskich, chociaż dużym plusem była możliwość wyjścia w każdym momencie i ustrzelenia wrogów z karabinu snajperskiego. Szukanie surowców na planetach w ME1 nie miało większego celu, bo służyło chyba tylko do zdobycia medalu. Skanowanie planet nie przeszkadza mi, a nawet w jakiś kompulsywny sposób to lubię.
Co do fabuły natomiast, to uważam, że jest tak samo dobra, plusem w 2 jest jej długość i postawienie natworzenie drużyny. Czy robot-płód z finału jest najlepszym elementem 2 możemy rzeczywiście dyskutować, ale w 1 też jest wiele koślawych elementów - jak chociażby Benezia (udźwiękowiona sympatycznie przez Martinę Sirtis) w cudowny sposób odzyskująca świadomość i sumienie, także Saren i jego motywy jakoś mnie nie przekonały specjalnie.
Co do 3 części to, sądząc po demo, główną osią fabuły będzie zbieranie sojuszników po całej galaktyce (podobnie jak w 2 zbieranie członków drużyny). Co mnie zupełnie zniesmaczyło to dzieciak w pierwszej misji (typowe amerykańskie zagranie na niskich emocjach, tak samo jak te bachory w ekranizacji Dwóch Wież) - dzieciak na szczęście prawdopodobnie ginie w strasznych męczarniach.

A swoją drogą podobno będzie można nawiązać w 3 części romans homoseksualny. Nie wiem jak to wyglądało w przypadku 1 i 2 gdy grało się kobietą w kontekście Liary T'Soni, ale teraz do grona kochanków będzie mógł dołączyć chyba sympatyczny kark z ginekomastią, niejaki James Vega.

http://24.media.tumblr.com/tumblr_lu60ontNZV1r083kuo1_500.jpg

I zobaczymy także krogańską samicę, a te były przecież taką samą tajemnicą jak kobiety krasnoludzkie.
poligon
Użytkownik
#19 - Wysłana: 17 Lut 2012 13:35:46 - Edytowany przez: poligon
Queerbot:
Co do fabuły natomiast, to uważam, że jest tak samo dobra, plusem w 2 jest jej długość i postawienie natworzenie drużyny

Chodzi o główna os fabularna. W jedynce trzyma w napieciu, w dwójce jest rozmyta, robiona na siłe. Wtórny pomysł z jakimiś mutantami, czy kosmicznymi zombie latających w jakimś przerośnietym skamieniałym chomiczym bobie. Fakt misje z rekrutacja druzyny sa dobre ale reszta kuleje.

Queerbot:
Czy robot-płód z finału jest najlepszym elementem 2 możemy rzeczywiście dyskutować


Tu już nie chodzi o to jak wyglada, ale o jego prostote w pokonaniu.

Queerbot:
ME1 nie miało większego celu, bo służyło chyba tylko do zdobycia medalu. Skanowanie planet nie przeszkadza mi, a nawet w jakiś kompulsywny sposób to lubię.

W ME1 to był dodatek tu smutna konieczność i wydłużanie gry.

Queerbot:
Co do 3 części to, sądząc po demo, główną osią fabuły będzie zbieranie sojuszników po całej galaktyce (podobnie jak w 2 zbieranie członków drużyny). Co mnie zupełnie zniesmaczyło to dzieciak w pierwszej misji (typowe amerykańskie zagranie na niskich emocjach, tak samo jak te bachory w ekranizacji Dwóch Wież) - dzieciak na szczęście prawdopodobnie ginie w strasznych męczarniach.

Mnie najbardziej przeraza, że zapowiedzieli iż bedzie jeszcze mniej elementów RPG.
Czyli bedzie prosta konsolowa sieka, z cut scenkami co 5 min.

Queerbot:
A swoją drogą podobno będzie można nawiązać w 3 części romans homoseksualny. Nie wiem jak to wyglądało w przypadku 1 i 2 gdy grało się kobietą w kontekście Liary T'Soni, ale teraz do grona kochanków będzie mógł dołączyć chyba sympatyczny kark z ginekomastią, niejaki James Vega.

Z tego co wiem to romanswało sie z osoba obojnacza a raczej taka co mogla dopasowac swoją płeć. Swoją drogą uważam wciskanie do gier wątków homo slubów za idiotyczne. Po co propagować takie zachowania. W koncu jest ich 1-2% a stawia sie to na równi z normalnymi związkami.
Paradoks
Użytkownik
#20 - Wysłana: 17 Lut 2012 14:38:39
Queerbot:
Nie wiem jak to wyglądało w przypadku 1 i 2 gdy grało się kobietą w kontekście Liary T'Soni

Też się dało, drugi raz przechodziłem jedynkę Shepardem-kobietą i zdołałem poderwać T'Soni.

poligon:
W koncu jest ich 1-2% a stawia sie to na równi z normalnymi związkami.

Dokładnie, to taki sam idiotyzm jak z niebieskimi tęczówkami - ma je tylko 2% ludzi, a bezwstydnie pokazują je w telewizji tak jak oczy NORMALNYCH ludzi. Taka lewacka propaganda.
poligon
Użytkownik
#21 - Wysłana: 17 Lut 2012 14:50:37
Paradoks:
Dokładnie, to taki sam idiotyzm jak z niebieskimi tęczówkami - ma je tylko 2% ludzi, a bezwstydnie pokazują je w telewizji tak jak oczy NORMALNYCH ludzi. Taka lewacka propaganda

Ja to nazywam homo propagandą. Trąbia o tym w koło az w koncu uznajesz to za norme a tak nie jest. Wszedzie się wciska ten temat. W grach komputerowych wątek homo ślubu pojawił sie chyba w Fallout 2. Potem Dragon Age, Skyrim, W jednej z gierek na X-box 360 para homo mogła nawet adoptować dziecko. troche to niesmaczne.
Paradoks
Użytkownik
#22 - Wysłana: 17 Lut 2012 15:00:35
poligon

Ja to nazywam homofobią i myślę, że to nawet bardzo niesmaczne (oraz - jeśli chodzi o utożsamianie heteronormatywności z normalnością - także obskuranckie). Ale to rozmowa na inny wątek.

Wracając: nie grałem w Mass Effect 2 i chyba już nie będę (skoro recenzowany jest raczej chłodno), ale trzecią częścią jestem zainteresowany.
poligon
Użytkownik
#23 - Wysłana: 17 Lut 2012 15:16:15 - Edytowany przez: poligon
Paradoks:
Ja to nazywam homofobią i myślę, że to nawet bardzo niesmaczne (oraz - jeśli chodzi o utożsamianie heteronormatywności z normalnością - także obskuranckie). Ale to rozmowa na inny wątek.

Homofobia to wymysl homo propagandy. Wszelka krytyka tego srodowiska to oczywiście atak ciemnych sił. Takie wszczepianie memów w kulture. Jak to mawiał klasyk: "argument powtórzony sto razy nabiera rangi prawdy", tylko ze argument jest fałszywy i stą takie twory jak homofobia.

Paradoks:
heteronormatywności z normalnością - także obskuranckie

To juz reklamacje do natury i kultury. Z biologicznego i kulturalnego punktu nigdy homo nie było norma.

Paradoks:
Wracając: nie grałem w Mass Effect 2 i chyba już nie będę (skoro recenzowany jest raczej chłodno), ale trzecią częścią jestem zainteresowany.

Trzecia czesć podobno gorsza od drugiej.
Paradoks
Użytkownik
#24 - Wysłana: 17 Lut 2012 16:04:13
poligon:
To juz reklamacje do natury i kultury. Z biologicznego i kulturalnego punktu nigdy homo nie było norma.

Z biologicznego punktu widzenia sztuka, filozofia, kultura jako taka i w ogóle samoświadomość to wypadki przy pracy doboru naturalnego - nie zapewniają sukcesu reprodukcyjnego. Zważ jednak, że odkąd ludzie zeszli z drzew, mniej przejmują się tym, co jest ewolucyjnie efektywne i co zapewni im jak najwięcej dzieci. W takim ujęciu wszyscy jesteśmy biologicznie nienormalni, skoro zajmujemy się różnymi rzeczami niepotrzebnymi do rozmnażania (np. dyskutujemy sobie na forum).

Z kulturalnego punktu widzenia, homoseksualność była normą dwa i pół tysiąca lat temu w kolebce europejskiej kultury.
Q__
Moderator
#25 - Wysłana: 17 Lut 2012 16:46:02
poligon

poligon:
W koncu jest ich 1-2% a stawia sie to na równi z normalnymi związkami.

Jak doliczymy biseksualistów (wg. badań np. powyżej 60% kobiet jest biseksualnych) wyjdzie znacznie większy odsetek.
poligon
Użytkownik
#26 - Wysłana: 17 Lut 2012 16:55:56 - Edytowany przez: poligon
Q__:
Jak doliczymy biseksualistów (wg. badań np. powyżej 60% kobiet jest biseksualnych) wyjdzie znacznie większy odsetek.

Mówisz o badaniach pewnego amerykanskiego uczonego co robił ankiety wsród specyficznego srodowiska? To juz dawno obalono badania maja rozpietość od 1% do 6%, zalezy kogo się ankietuje.

Paradoks:
Z kulturalnego punktu widzenia, homoseksualność była normą dwa i pół tysiąca lat temu w kolebce europejskiej kultury.

Wątpliwa teza, nikt wtedy nie robił badań, a w kulturze greckiej było to uważane za ekscentryzm, zabawa dla bogatych i filozofów i wynikała raczej z relacji mistrz-uczen.
Q__
Moderator
#27 - Wysłana: 17 Lut 2012 17:12:31
poligon

poligon:
Mówisz o badaniach pewnego amerykanskiego uczonego co robił ankiety wsród specyficznego srodowiska?

Nie powołuję się na Kinsey'a (którego badania istotnie nie stanową wzoru naukowego obiektywizmu), a np. na wyniki niedawnej ankiety Association for Institutional Research.
poligon
Użytkownik
#28 - Wysłana: 17 Lut 2012 17:59:47
Q__:
na wyniki niedawnej ankiety Association for Institutional Research.

Tak samo zależy w jakim srodowisku rozdawali ankiety, albo jakie obiekty dopuscili. Czesto robi sie wstępna selekcje. O manipulacjach w badaniach ankietowych mozna napisać ksiażke. Wtedy wychodza takie babole jak 60%. Do kazdego badania jest takie coś jak krytyka zródła warto się z tym zapoznać bo czasami ciekawsze od samych badan.
Q__
Moderator
#29 - Wysłana: 17 Lut 2012 18:03:13 - Edytowany przez: Q__
poligon

Masz pewność, że tak było, czy tak sobie insynuujesz z przyczyn ideowych, odbiegając w dodatku coraz dalej od tematu?
Queerbot
Użytkownik
#30 - Wysłana: 17 Lut 2012 18:21:17
poligon no to może po prostu powstrzymaj się od tworzenia homoseksualnego Sheparda. Czy potencjalność też boli?

Z tego, co widziałem w demo, są do wyboru trzy opcje rozgrywki: akcja, rpg i fabuła. Nie do końca rozumiem czym różni się rpg od fabuły, ale nie widziałem w ME2 jakiegoś szczególnego upadku idei rpg. Postać się rozwija, też można wybrać dwie wyraźne ścieżki, buduje się relacje z innymi. W jedynce denerwowało mnie usprawnianie broni, te tysiące pistoletów, dodatków, stopnie dodatków, stopniowane rodzaje amunicji - w tym przypadku w dwójce jest mniej chaosu.
 Strona:  1  2  3  4  5  ...  9  10  11  12  13  »» 
USS Phoenix forum / Gry / Mass Effect - trylogia

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!