Ostatnio przeszedłem Duke Nukem Forever. Gra cienka jak barszcz. Kiedy upadło studio oryginalnych twórców ludzie z Garboxa zabrali wszystkie ich zabawki. Sądziłem że zrobią coś ciekawego. Oni po prostu dokończyli grę, nie stworzyli jej od podstaw. Śledziłem losy, kolejnych zmian silnika. Po trailerach widać że poszli na łatwiznę. Połatali co było do łatania, pokończyli poziomy i wyszedł jeden wielki kicz. Taki typ rozrywki może by spodobał by mi się i wielu graczom w 2000 roku, ale nie teraz. Stary HL 1 ma lepszy game play niż Duke. Gra jest prosta jak barszcz.
Moja ocena tej gry 5/10.
Red Faction: Armageddon - dałem tej grze żółtą kartkę po pierwszej godzinie gry. Twórcy na siłę chcieli utrzymać stary klimat, nie udało się do końca. Jak ktoś lubi rozwalać ściany to gra jest dla nie go. Przeszedłem ją do końca bo po prostu szkoda było mi kasy i nie miałem w co grać.
Moja ocena 6+/10.
reyden:
Stalker I - szumnie zapowiadany ale nie tego oczekiwałem , miejscami się zawiodłem - bardziej strzelanka niż RPG , pełne przejście .
Przeszedłem wszystkie Stalkery, najbardziej dopracowany jest Zew Prypeci. Jednak jest najkrótszy. Latasz po paru mapach. Możesz ją skończyć i dalej grać. Wykonać misje poboczne, obserwować co się dzieje w Zonie.
Clear Sky dość długi ale ostatni etap gry przesadzony.
Teraz czekam na Stalkera 2.