TSan

- Tak, kapitanie Teriak - powiedziała Zahe. Czerwone światła za jej plecami pulsowały rytmicznie.

kanna

Kaela uchwyciła rzucone kątem oka wymowne spojrzenie Kapitan .
Bez zwłoki dotknęła panelu i czerwone błyski świateł alarmowych znikły .
Mostek znów rozjaśniało tylko spokojne , ciepłe oświetlenie .
Kaela na wpół obróciła się , by spojrzeć na ekran i na chwilę zastygła zdumiona , na widok stojącego za Teriakiem oficera z insygniami Komandora .
To był Sorel ! Co robił wśród tej zgrai odszczepieńców ?

kanna

- Więc?

Elaan

[??]

kanna

Teriak wyglądał na szczerze zaskoczonego, o ile pozwalała mu na to jego wolkańska dyscyplina.

- Może mi pani przybliżyć sytuację panująco w Dowództwie?

[ O co chodzi , MG , bo nie wiem .... ? ]

Elaan

[Cóż za Sora wytrzasnęłaś?]

TSan

Taraz Zahe zrobiła zdziwioną minę.

- Nie pojmuje sensu tego pytania...

[ Jak się służy we Flocie , to poznaje się różne osoby ..... ]

TSan

Zahe miała dośc gierek.

- Nie wpuszcze pana na pokład, kapitanie - powiedziała zdecydowanym głosem - Skoro ta sprawę mamy wyjaśniona, chce pan może zapytac o coś jeszcze?

kanna

- Dlaczego? - Wolkanin brnął dalej.

TSan

- Poniewaz jako kapitan mam prawo do podejmowania autonomicznych decyzji, z których tłumaczyc się musze jedynie przed przełozonymi - wyjasniła Zahe z miłym usmiechem

kanna

Wolkanin lekko uniósł brwi.

- Czy zdaje sobie pani sprawę, że dla kapitana najważniejsze jest bezpieczeństwo statku i załogi? Aktualnie przetrzymuje pani na pokładzie członków nadzwyczaj niebiezpiecznej frakcji wolkańskiej...

kanna

- Pani wybór. Proszę zapamiętać moje słowa.

Kapitan Teriak wyłączył ekran.

Elaan

[Oho, wzrost energii na statku. To nie jest broń!]

kanna

W chwilę po tym jak Wolkanin zniknął z głównego ekranu , uwagę Kaeli zwrócił dziwny odczyt na konsoli operacyjnej . Jeszcze raz przepuściła dane przez komputer , ale bez skutecznie .
Zaniepokojona , zwróciła się do Dowódcy :

- Pani Kapitan , odbieram dziwne odczyty z całego okrętu . Jesteśmy poddani rosnącemu oddziaływaniu jakiejś wiązki energii . Jej pochodzenia i typu nie udało mi się jeszcze ustalić . Z pewnością jednak nie jest to broń . Brak uszkodzeń i ofiar .

Elaan

Zahe podeszła do konsoli.
- Co z osłonami?Może moduklacja pomoże?

kanna

Kaela bez słowa uruchomiła na panelu system modulacji osłon . Współczynnik głębokości modulacji ustawiła na maksimum i dodała kluczowanie fazy metodą różnicową .
Następnie zwróciła głowę ku konsoli naukowej , przy której stał Porucznik Tion .

TSan

- Poruczniku , ma Pan te same odczyty . Co Pan o tym sądzi , co to może być ?

[ MG - modulacja pomogła ? ]

Elaan

[Wiązka stopniowo słabnie i ostatecznie zanika]

kanna

Ponieważ Porucznik Tion nie odpowiadając , skupił się na analizie danych , Kaela także na powrót odwróciła wzrok ku swojej konsoli .

- Pani Kapitan , proszę spojrzeć - powiedziała , wskazując zmieniające się z sekundy na sekundę odczyty sensorów . - To działa ! Oddziaływanie tej energii słabnie . - Po chwili dodała - Ustało , brak odczytów .

Elaan

Zahe spojrzała na odczyty
- Swietnie, proszę zminic alarm na żółty. I monitorowac na bieżąco odczyty tej enrgii. Przesłac dane do głównego mechanika, może uda mu się cos odkryć.

Tiona od natłoku informacji i odpowiedzialności bolał brzuch. Nigdy nie był prymusem i nie myślał za szybko. Powolny awans we Flocie zawdzięczał temu iż dokładnie wykonywał rozkazy przełożonych i był systematyczny ale niespodziewane sytuacje go przerażały. Pytanie Kaeli było zasadne ale sensory i analizatory wykazywały tak dziwne ekstremalne wyniki, że ich analiza w normalnej sytuacji zajęłaby mu kilkadziesiąt minut a oni chcą teraz ...nagle...od razu. Nerwy ściskały żołądek niczym imadło polaryzujące. Chciało mu się właściwie zrobić wszystko od razu. Jego wzrok i mina wyrażały skupienie ale tak naprawdę były skoncentrowane na utrzymywaniu jego organizmu w całości.
Z zakątka skąd, wydawałoby się nie ucieczki wydobył go sygnał
Elaan
TSan
kanna
=/\= Tu Totam dostałem do przeanalizowania dane z sensorów to samoduplikująca się wysokoenergetyczna wiązka tachionowa. Dobrze, ze nasza częstotliwość modulacji osłon jest wystarczająca bo inaczej byłoby gorąco......i to nie w przenośni. Poleciłem chorążemu Nergaldodzie popracować nad możliwością użycia deflektora jako rozpraszacza wiązki.

Przerwał, jego łączność z Totu słabła......

=/\= Ambulatorium....co z tym napromieniowaniem.. - Totam chciał krzyczeć ale z gardła wydobywały się tylko rozpaczliwe piski....

ortkaj

- Sppokojnie - powiedział AHM - musiałem skalibrowac urządzenie pod kątem właściwości pana rasy. Juz rozpoczynam procedurę.

Napromieniował Totama, a potem inne zarazone osoby.

ortkaj
=/\= Chcieli nas usmażyc? - dopytała Zahe

kanna
ortkaj

[Zanim się zapytacie, odpowiem: tak, usmażyć.]

kanna

=/\=Właściwie zafundować opaleniznę oddziaływałyby na nas niepoddające się koherencji pasmo światła białego powstałego w wyniku nagrzania niektórych części ale wszystkie elementy nadprzewodnikowe uległyby zniszczeniu ( nie moglibyśmy nic zrobić, gdyby oni chcieli coś zrobić nam)- odpowiedział Totam mechanicznie przez sekundę zapominając o Totu.
Może niektórzy by nie wytrzymali dodał

.......najwyżej do 30 % przypadków śmiertelnych- dorzucił beznamiętnie ...parę chwil później , był myślami przy swym towarzyszu poddawanym właśnie napromieniowywaniu

ortkaj

[Na wskaźkinu - fluktuacje w prawej gondoli (wcześniejsze były w lewej)]

kanna
=/\=Zakłócenia w przepływie energii w prawej gondoli. przyczyna nieznana. Przechodzę na układ rezerwowy zasilania gondoli. Dokonuję awaryjnego zrzutu resztek paliwa w pierwotnym obwodzie zasilania i zarządzam szczegółową diagnostykę zgodnie z procedurą . - zakomunikował Totam.

Elaan

- Wywołać Kapitan Teriaka - rozkazała zahe

kanna

- Tak , Pani Kapitan - odrzekła Kaela i uruchomiła łącze . Dopiero po kilkukrotnym wywołaniu odezwał się łącznościowiec z Suraka . Najwyraźniej im się nie spieszyło do rozmowy .
- Mam połączenie , Kapitan Teriak na linii . Przełączam na główny ekran - dodała .