patryk089x
=/\= Czy jest jakis problem? - dopytała Zahe

=/\= Mam do pani kilka ważnych pytań. Gdyby znalazła pani chwilę czasu, muszę z panią omówić kilka kwestii.

patryk089x
<dawaj nick przed wypowiedzią, bo inaczej zginiemy >

=/\= Czy ma to zwiazek z bezpieczeństwem statku? czy chodzi o sprawy personalne?

Jayden przybył na statek i udał się na mostek.

kanna

=/\= W zasadzie i o to i o to.

kanna

=/\= Kapitanie, mimo to nalegam, by aby gdy znajdzie pani czas przyszła pani, gdyż mam kilka kwestii dotyczących bezpośrednio pani.

kanna

=/\= Dziękuję, czekam.

Sas'th siedział i próbował stworzyć spójną wypowiedź by dobrze wypaść podczas rozmowy z kapitan.

patryk089x

Zahe skierowała się do turbowindy i za chwile stanęła przed drzwiami amnolatorium. Weszła do środka.
- Słucham komandorze

[Wszyscy

Na mostku: pierwsza oficer Monica i Kaela. Kręci się kilkoro załogantów itp. Nowo przybyli oficerowie się meldują u Pierwszej.

patryk089x

Było, że jest idealnie zdrowy i takie tam. Co to za pomysł z kanną?]

TSan

/A nic, chcę ją m.in. ostrzec przed promieniowaniem podprzestrzennym itp. Poza tym chcę ją zadać kilka pytań, gdyż mam mało danych o niej. Myślę, że nie posunąłem się za daleko, nieprawdaż ? Jeśli tak, to chylę głowę przed GM'em i proszę o przebaczenie./

kanna
Mam do pani kilka pytań.
Najpierw chcę panią ostrzec przed promieniowaniem podprzestrzennym - niech pani będzie wyczulona na każdy objaw dziwnego zachowania u załogi.

Poza tym mam bardzo mało danych medycznych na pani temat. Czy mogę zapytać panią o alergie, przebyte ciężkie choroby i średni dzienny czas pracy ?

patryk089x

Zahe spokojnie wysłuchała słów Sas'th At't a.

Potem połozyła mu dłoń na ramieniu i powiedziała.
- Mój drogi chłopcze, bardzo doceniam twoją troskę. Jednoczesnie przypomniam ci, że Huxley jest 7 okrętem, na którym pełnie funkcje kapitana. Mam tez policzyc , na ilu byłam Pierwszym? WIEM jaki wpływ ma promieniowanie na żywe jdnostki. To raz. Dwa: wszelką niezbedną - podkresliła słowo - wiedze na mój temat masz w aktach medycznych. Czy to wszystko?

kanna

Kapitanie, chciałbym jeszcze dodać, że to promieniowanie nie jest zwykłym promieniowaniem. Jest regularne i szybkie, może powodować nie zmiany cielesne, lecz w zachowaniu. Przynajmniej tak wynika z moich obliczeń. Nigdy się z takim zjawiskiem nie spotkałem. - zamyślił się na kilka sekund - tak jest, kapitanie, to wszystko !

patryk089x

Zahe skineła glową.
- Prosze przesłać swoje odliczenia na terminal mój, podporucznika Jaydena oraz II oficera. Z dopiskiem, że maja jak najszybciej przesłac do mnie swoje hipotezy. pana hipotezy tez chce poznać. Miłego dnia.

Nie czekając na odpowiedź wyszła z Ambolatorium.

TSan

Kaela , siedząca przy swojej konsoli , sprawdziła raz jeszcze napływające dane i zwróciła się do Pierwszego Oficera :

Pani Komandor , hala transporterów informuje , że wszyscy oficerowie i załoganci są już na pokładzie .

Potem dodała , unosząc brwi ze zdziwienia :

Baza stoczni twierdzi , że Porucznik Qmpel nie zgłosił się u nich do odprawy przedstartowej . Chcą potwierdzenia , że mamy go na pokładzie .
Jeśli jest , mamy go nie odsyłać pod żadnym pozorem .

Elaan

Gdy Kaela to mówiła Sas'th akurat wchodził na mostek.
Przepraszam, że się wtrącę, ale mogę poręczyć, że porucznik Qmpel jest u nas, gdyż sam z nim rozmawiałem.
Po czym podszedł do jednej z konsoli na mostku i zaczął wypytywać o coś jednego z członków załogi.

R'rha'asa wszedl na mostek, rozejrzal sie szybko lokalizujac pierwszego oficera. stanal na bacznosc, zasalutowal i rzekl:
- Melduje sie porucznik R'rha'asa, pilot i prosi o pozwolenie zajecia stanowiska.

p.s. pisze z pracy z komorki i nie mam kursywy na dialogi:/

patryk089x

Dziękuję , Doktorze , zaraz prześlę potwierdzenie - powiedziała Kaela .

Ale najwyraźniej nie dawało jej to spokoju , w końcu zapytała :

Przepraszam , lecz dlaczego mielibyśmy go odsyłać ?

Elaan

Coś mi się wydaje, że możemy mieć z nim niezłe kłopoty

Hanz
/jesteśmy dumni z takiego poświęcenia /

=/\= Tu Qmpel do mostka. Zgłasza się maszynownia, jeden z techników zapewnia mnie że możemy latać w przód, w tył, do góry i na dół a nawet po skosie. Osiagnelismy gotowość operacyjną. Aha tutejszy personel technikow wyglada na taki ktory bez zajęcia zaczyna wszystko "udoskonalać". Oddaje cala kontrole silników na mostek.

[nie jestem ekspertem ale czy porucznik to nie za maly stopień na kogoś kto dowodzi w maszynowni??? czy nie powinien to byc komandor porucznik? aha wiem że Qmpel to malo poważne imie ale 2 ktore przyszlo mi jako pomysł to Quasimodo. Wiec aż tak żle nie jest ]

_Q_

/_Q_ - myślę, że w tej kwestii wyręczę GMa: z tego co mi wiadomo ty nie dowodzisz maszynownią, a w niej pracujesz, czyż nie ?/

Słysząc zarówno głos , jak i formę komunikatu z maszynowni , Kaela skojarzyła to z widzianą wcześniej osobą i zrozumiała , dlaczego baza prosiła , by za żadne skarby nie odsyłać im go z powrotem . Taki brak dyscypliny mógł być zaraźliwy .

patryk089x
/ racja, zapomniałem, a kto dowodzi maszynownią? /

_Q_
/TiT... a co do osoby - chyba to ortkaj był, ale pewien nie jestem. Możesz sprawdzić - jest taki temat VSS Surak - postacie./

Elaan
Hanz

- Tak, proszę odpowiedzieć, że NIESTETY mamy porucznika na pokładzie. Porucznik R'rha'asa, proszę o zajęcie stanowiska - dodała Pierwsza.

[patryk089x

Dzięki za wyręczenie , uprzedałam, że mnie nie będzie.]

TSan

/Szanowna MG, apeluję o założenie dodatkowego tematu "USS Haxley - pytania", czy coś, bo raczej temat z propozycją powinien zostać tematem z propozycją, a nie z pytaniami. Poza tym napisałem Ci swój numer na gg, nie wiem czy wiesz./

- Tak jest! - odpowiedzial, po czym udal sie na swe stanowisko. usiadl i zaczal dokladnie studiowac uklad konsoli. z trudem powstrzymywal sie przed mruczeniem, jednak"latajacy" ogon zdradzal wszystko. nie mogl juz sie doczekac startu

TiT weszli do maszynowni.
Kilku tam obecnych chorążych i techników dokonywało niewielkich korekt. Prawidłowo zameldowali się i zdali raport o stanie bieżących prac.
TiT po przyjęciu raportu i powitaniu zapytali o zastępcę. Nie było go jeszcze. Spokojnie zadysponowali dalsze zadania do wykonania. Weszli do biura głównego mechanika.
Totu zameldował kapitan :
=/\= Porucznik Totu i Totam objęli maszynownię. Dokonujemy niezbędnej diagnostyki.

Totam zaś od razu zaczął analizować najważniejszy i najbardziej skomplikowany punkt w diagnostyce maszynowni czyli tolerancję trójpierścieniowego wejścia do kolektora antymaterii na zmianę macierzy wtrysku przy fluktuacyjnym oddziaływaniu pola podprzestrzennego. Tatu za chwilę się do niego przyłączył. Rozkosz płynąca z rozwiązywania tak ważnego i skomplikowanego problemu pochłonęła ich prawie całkowicie. Od czasu do czasu nasłuchiwali czy kapitan ich nie wzywa.

Jayden przyglądał się TiT. Czuł dziwny niepokój, powodowany tym że ich połączenie umysłowe kojarzyło mu się z innym gatunkiem który ma podobne połączenie umysłów, kojarzyło mu się z Borg. Mimo że wiedział że to nie to samo ale mimo wszytko czuł niepokój.