Nie słabsze, tylko mają jedynie to co niezbędne. Bo Microsoft zamiast robić konsolę stworzył nowy komputer podłączany do telewizora.

Możliwe że miał, osobiście nie trafiłem na żaden tytuł który by mnie zachwycił. Moja zła opinia o tej platformie opiera się nie na jej możliwościach technicznych ale grywalności i tym na ile godzin mogła by mnie wciągnąć a tych godzin było by niewiele.

Osobiście bardzo lubię ten format dysku szkoda że się nie przyjął ale cóż, miał za małą pojemność, gdyby niósł za sobą mozliwości większe niż normalne DVd był by krokiem na przód a tak...


Yyyy no ale to przecież oczywiste że to nie FPS, o ile pamiętam to skrót ten oznacza First Person Shooter, czy coś pokręciłem? Lara na to nie łapie się na pewno, jak byśmy mogli podziwiac jej biust gdyby była FPSem. Chociaż jakby tak pomyśleć wyobraź sobie takiego FPS,a widzisz rękę pistolet i dwie wielkie piersi, jakby dali odpowiedni dekolt sprzedali by grę w milionach


Jak w tym dowcipie; Synku kupiłam ci pada do XBoxa, pan powiedział że nastolatkowie je bardzo lubią.

Może będzie miniBL, taka płyta miała by gdzieś około 6 gb danych. Chyba na dzisiejsze czasy trochę za mało. Pamięci flash na tyle są tanie iż raczej takich płyt nie będzie. Amatorskie kamery bardziej wolą HDD czy pamięci fash.


No no wyobrażam sobie, oj to był by piękny widok. Ja tam czekam teraz na nowego Tomb Raidera. Ponoć ma być całkowicie inny. Lara już nie będzie super człowiekiem ;].

Ze spoilerów to Lara ma mieć mały biust, 16 lat i wyląduje na jakiejś wyspie, rzekomo będzie można chodzić w nieograniczony sposób po całej wyspie i nie będzie "ładowania lokacji" w co troche trudno mi uwierzyć.


Taki dysk w chwili obecnej mija się już z celem niestety.

Mały to wiesz pojęcie względne, po artach które widziałem to nie ma aż tak małych. Wydaje mi się że będzie miała 20 lat, może masz racje ;].
Przeglądam ulotkę z Media Mark. Gra Killzone + pad bezprzewodowy tylko w cenie 300, jestem ciekaw ile bez tego pada. Nie mniej niż 200 zł ;].

Puki co w wolnych chwilach gram w StarCraft 2. Zabrałem się za kampanię, wcześniej grałem po necie. Jak przejdę to wracam ponownie do CoD - Black Ops. Trzeba pozabijać parę prosiaczków w sieci ;].

Blizzard wykonał kawał dobrej roboty, jak by oni zrobili strategię w klimatach Star Treka to był by szał ;].

Seybr
Ja jako że nie mogę się zebrać na odpalenie żadnej gry bo zazwyczaj coś robię to gram w Szachy z Windowsem albo w WoTa

biter

Wiesz ja bym pewnie więcej grał ale czasem wolę się dobrze wyspać. Wolę iść z kumplami na browar. A najbardziej wolę coś robić z moim dzieckiem (wielu ojców dorasta).

A jaki tytuł by cię zachwycił? Odpowiedz konkretnie to ci go wskażę.

MarcinK
Dziwny jesteś. Nie jestem fanem Microsoftu a wręcz toczę czasem ideowy bój przeciwko tym zdziercom, ale jakby nie patrzeć to Xbox zły nie jest. Jasne, że wolałbym PS3 (a najlepiej to obie), lecz to czym Xbox miażdży maszynkę Sony to właśnie pad. Ten od PS jest zwyczajnie za mały i niewygodny - nie zapominajmy, że był tworzony w Japonii, a Japończycy zwyczajnie są niżsi, drobniejsi i mają mniejsze dłonie niż ludzie z Zachodu. Pad od Xbox'a jest najwygodniejszym ze wszystkich jakie o tej pory miałem w dłoni.
Sam nie mam żadnej konsoli (no powiedzmy, że Windowsa traktuję jako konsolę :P), ale jak by się dało to kupiłbym PS3 i zainstalował do niego pada z Xbox'a a tak abstrahując - to na PC wychodzą lepsze gry - mój subiektywizm mówi mi, że na konsolach nigdy nie będzie i nie było dobrych RPGów (dobra na PC w sumie też ich era się kończy) ani takiego Total War (jedyna strategia jaka mnie wessała na bardzo długo). Jak tak dalej pójdzie to pozostaną mi tylko wspominki po złotej erze :P a na konsole takie odstresowywacze wychodzą do posiedzenia na kanapie i bezproblemowego przejścia

Tu trafiłeś w sedno, co z tego że mogę na konsoli ponawalać w kogoś mieczem albo pościgać się autami skoro nmie mogę zbudować miasta, zarządzać imperium, wydawać rozkazów całym armiom czy robić co kolwiek innego od czego rozwijają się szare komórki a nie kciuki.

RASIZM TO POWAŻNE PRZESTĘPSTWO!


Wcale bo nie.


A Final Fantasy? GTA?


Na ps3 jakieś 3 lata temu wyszła strategia nie pamiętam tytułu, jak znajdę gazetę w której o tym pisali to podam tytuł.


Tyle że większość graczy nie chce się uczyć grając w gry. Pomyśl czy uczeń wracający po ośmiu godzinach ze szkoły na jeszcze chęć do nauki i intensywnego myślenia? NIE!

To nie rasizm tylko określenie budowy fizycznej azjatów w tym wypadku japończyków. Jesli nie wiesz co to rasizm to się nie odzywaj


Wiesz ze takie wypowiedzi to poziom przedszkola?


My mówimy o prawdziwych RPGach a nie grach akcji z elementami RPG takich w których trzeba myśleć logicznie a nie naciskać jak najwięcej przycisków w jak najszybszym tempie. I nie zaczynaj od nowa że w GTA trzeba myśleć.


"Już się nie mogę doczekać" - tak to sarkazm jeśli nie zalapałeś.


Jeśli nie rozróżniasz myslenia od nauki to faktycznie nasz system edukacji poniósł porażkę.

Znaczy, Ty nie chcesz. Mi granie np. w Championship Managera, serie "Generałów" itp. po szkole nie przeszkadzało...


Rasizm sam w sobie przestępstwem chyba nie jest. W ogóle sprawdziłbyś sobie, jak brzmi odpowiedni artykuł k.k. w tej kwestii.

My z kumplami z klasy umawialiśmy się i po szkole graliśmy W CM Managera u któregoś z nas na Multiplayerze (Wtedy nie miał trybu on-line), w Europę Universalis przez net, albo spotykaliśmy się i graliśmy w Wiedźmina albo CyberPunka czy innego karcianego RPGa. a każda z tych gier wymagała spostrzegawczości logicznego myslenia albo jak Europa uczyła w pewien sposób historii.

To wszystko zależy od tego jakich ma się kumpli.

GTA to rasowe RPG buhahah.


Wiesz jak się jest teoretykiem. Dla tego nie dziwie się, że pseudo fachowcy piszą jakie gry są złe.

Na konsoli nie ma dobrych strategi, zresztą grać padem ?
Mały przykład StarCraft 2 wyszedł na PC i Mac. Najlepszy MOoRPG jest na PC. Każda z platform ma dobre gry, można tu się kłócić, ale po co ?



Takich ludzi co gorsze jest co raz więcej. Jako pracodawca powiem tak, dobrze mieć takich jołopów. Będą wszystko robić pod moje dyktando. Będą się słuchać, nauczę ich jednego. Nie muszą myśleć, oni mają pracować na moje nowe auta.

Wiesz jesteś lub należysz do pokolenia leni. Najlepiej wszystko tłumaczone, podane na tacy. Wiesz kiedy moi kumple grali w RPG nie było polonizacji. Oni grając po szkole uczyli się angielskiego ze słownikiem. Dzięki temu znają dobrze język. Dzięki temu ja będąc za granicą mogę sobie spokojnie dogadać się człowiekiem.

Człowiek uczy się przez całe życie, nawet czytając posty z tego forum. Gry głownie mają dawać rozrywkę, ale owszem wiele z nich potrafi rzowijać człowieka umysłowo. Gry logiczne, gry strategiczne. Same szachy to dobry stymulant. Za dzieciaka grałem cały czas, nauka wchodziła mi migiem. Teraz gdy nie mam czasu na trenowanie mojej czachy, nauka idzie mi gorzej.

GTA ?? Hmm... Z Final Fantasy jeszcze się mogę zgodzić - to tzw. jRPG. Natomiast GTA to gra akcji. Mamy tu strzelankę TPP i zreczościową jazdę samochodem (bo symulatorem tego nazwać nie można).

PS. Kowal155 i MarcinK - dyskusja o tym, czy lepsze gry są na PC, czy na konsole jest bezcelowa. Możecie równie dobrze sprzeczać się, czy lepsze jest Boże Narodzenie, czy Wielkanoc.

Ja też. Final Fantasy to jRPG czyli Japońskie RPG, a GTA spełnia wszystkie wymogi RPG więc jest RPG z elementami gry akcji.


Jeśli chodzi o Strategię na konsole, to strategie w czasie rzeczywistym na konsoli nie da się grać (gdyż co jak co trzeba szybko zaznaczać jednostki itp.) Ale w strategię turowe na konsolach da się grać i wychodzą, tylko trzeba umieć szukać (jedna z pierwszych wydanych w Polsce na Pegasusa była strategia: "Godzilla 2 : War Of The Monsters).


Jasne że Boże Narodzenie, bo w tedy się więcej je

{EDIT}

A twoja wypowiedź na temat Kaizoku Sentai Gokaiger w " Super Sentai vs. Power Rangers (i inne tokusatsu) ^_^'" na jakim była poziomie?

No nie za bardzo. Gdzie w GTA statystyki postaci ?? System doświadczenia i rozwoju postaci ?? A to przecież podstawowe cechy RPG.

Wciśnij Tab?
Masz tam poziom Muskulatury, głodu itp.

Ale czy możesz je rozdysponowywać, w RPG sam decydujesz w jaki sposób rozwija się twoja postać, rozdzielasz zdobyte punkty doświadczenia, wykonujesz misję "kierunkowe" by zdobyć jakies umiejętnosci a w GTA co masz, jak polatasz 5 minut więcej z pistoletem to wzrośnie ci celowanie, pojeździsz autem to prowadzenie a spierzesz kogoś po mordzie to muskulatura, no come on to nie o to chodzi.


Która konkretnie to akurat w tamtym temacie nie mam sobie nic do zarzucenia.

W GTA możesz:
-Albo stać się mięśniakiem albo grubasem
-Uczyć się jazdy w szkole lub nie
itp.


Ma oj Ma i To Dużo.

Dość mocno naciągane.
Miałem raczej na myśli bardziej tradycyjne statystyki, jak np. siła czy zręczność. Poza tym w GTA niema czegoś takiego, jak awans postaci na kolejny poziom i związany z tym rozwój umiejętności i cech. Action RPG to np. seria Diablo.

I jej 50 poziomów które osiągnąć to był kosmos sam w sobie.

nie ma to jak dobry kabaret na rozpoczęcie zmiany.

Dawno nie słyszałem tak dobrego dowcipu, jak uznanie GTA za RPG. To się myślę na basha nadaje...


Dlaczego? Ja od dawna szukam dobrego flame'a o grach FPP na PC vs Konsole. I nie umiem znaleźć. A ponoć nawet był kiedyś serwer dla jakiegoś FPP, gdzie mogli grać konsolowcy i pececiarze w tym samym czasie, ale ponoć nie wypaliło. Ponoć twierdzili że pececiarze oszukiwali. ;)

CoD a to od macochy ?


Wiesz mysz i klawiatura zawsze będzie lepsza. Dodam że ludzie w wielu takich grach, min w CoD grają na dzikich ustawieniach grafiki. W pewnym sensie jest to jakieś oszustwo.

Dzikich? Chodzi o rozszerzony kąt widzenia? większe detale?
Wiem, że są maniacy, co ustawiają np kąt 180st, ale to już chyba lekka przesada, za to gdy przesiadłem się z 4:3 na 16:9 to sam osobiście zmieniam standardowy kąt widzenia z 90st na 105-120 (zależnie od monitora) by nie zniekształcać perspektywy.


Czy tam zawsze, to się z czasem okaże. ;) ale póki co...

No ale dzisiejsze "konsole*" też już pozwalają na edycję plików konfiguracyjnych.

*w cudzysłowie, bo to przecież bardziej PCety, tylko z mocno ograniczonymi opcjami.

Kont widzenia to pikuś, chodzi o coś lepszego. Zmiana detali na minimum, jedynie przeciwnik jest widoczny dobrze. Ustawienie audio tak by było słychać jedynie tupanie ludzi, oraz ciche strzelanie. Reszta idzie w pieruny.


Nie w taki sposób jak w PC.

Myślałem że ta gra poszła w pieruny.

http://www.youtube.com/watch?v=lZqrG1bdGtg&feature =player_embedded

Wiem że Techland utopił Chrome 2. O Dead Island dawno nic nie mówiono, plotki mówiły że ta gra też poszła w pieruny. Jeżeli w tym roku by wyszła to byśmy mieli dwie FPsowe perełki. Bulletstorm wychodzi 25 stycznia. Weź tu miej czas na gry online. StarCraft 2 + Call of Duty a teraz nowe dzieło naszych producentów.

Kolega z pracy w AA2 słyszy w słuchawkach jak ktoś wchodzi do pokoju 2 piętra wyżej. Często go za to z serwerów wyrzucają bomyślą, że ma jakiegoś niewykrywalnegohacka do widzenia przez ściany.


IMHO jesteś zbyt rygorystyczny jeżeli chodzi o definiowanie RPG. Z tak tradycjonalistycznym podejściem można wywalić połowę gier oraz całe subgatunki. Np. w grach roguelike (jedyne rpg w które grywam regularnie) zazwyczaj następuje "learning by doing". Z każdym poziomem rosną cechy zgodnie z klasą postaci, ale żeby zrobić z maga Pudzianowskiego nie da się zadeklarować "ładuję wszystkie punty w siłę" - trzeba często wykonywać czynności do których siła jest wymagana: noszenie ciężkich przedmiotów, wyważanie drzwi itp. Oczywiście ktoś może się zawziąć i przepychać w te i wewte kamienie, ale wytężony wysiłek przyspiesza zmęczenie, a o jedzenie nie tak łatwo (tak! w tych grach da się umrzeć z głodu).
Powiedziałbym raczej, że gry RPG charakteryzuje raczej udział % poszczególnych elementów i ich wpływ na rozgrywkę, a nie obecność lub nie jakiejś szczegółowej właściwości.

dokładnie ale umiejętności rosną z klasną postaci, decydujesz się świadomie na to że będziesz miał taką postać z takimi umiejętnościami i wraz z tokiem gry rozwija się twoja postać ale i przeciwnicy się rozwijajją i musisz coraz bardziej kombinować ze swoimi umiejętnościami aby ich pokonać, a GTA? z rozwoju postaci nie wynika nic.

Nie, nie jestem. Podałem tutaj kwintesencję gatunku, tak jak ją widzę ale oczywiście są podgatunki i subgatunki pewne crosovery RPG ale wszystkie wywodza się z "pnia" który podałem, chciałem tylko pokazać Marcinowi jak daleko GTA nie pasuje do takiego obrazu.


Co jest zresztą ich zaletą, trzeba prowadzić pewien tryb życia a nie latać jak ten głupi non stop po okolicy. Albo musisz coś zjeść albo się kimnąc przemedytować pójść do świątyni czy lekarza żeby odzyskać energię wyleczyć rany.


Przy założeniu że te właściwości w pewien sposób przyświecały twórcy gry kiedy je upraszczał.

MarcinK
Nie wiem czy odpierać ten atak o rasizmie czy nie? W każdym razie w tej formie na pewno nie był przestępstwem :P Może uświadomię Cię zawczasu - z medycyny nigdy rasizmu nie usuniesz z jednej prostej przyczyny - MHC czyli główny układ zgodności tkankowej (dość istotny czynnik w transplantologii :P). Pewnie parę innych anatomiczno-fizjologiczno-biochemicznych przykładów też się znajdzie. Opisywanie anatomii innej rasy ludzkiej nie jest żadnym przestępstwem, a twierdzenie o istnieniu ras ludzkich jest tylko przestępstwem w wyobraźni ludzi o przegiętej poprawności politycznej - z uznania faktu istnienia ras ludzkich, nie wynika absolutnie nic co oznaczałoby, że kogokolwiek należałoby dyskryminować ze względu na rasę, bo co do zdolności umysłowych to różnic wielkich nie ma, natomiast anatomicznych nikt nie jest w stanie pominąć i byłoby to błędem :P

Christof
Użyłem zwrotu "mój subiektywizm", który powinien bezproblemowo rozwiązać tego typu kwestie. Wyrażenie personalnego gustu nie jest stwierdzeniem generalizującym, które powinno wywoływać jakiekolwiek dyskusje o wyższości platform, a ten kto takie dyskusje podejmuje (vide MarcinK) ewidentnie nie rozumie, że coś takiego jak gust istnieje - "wcale bo nie" - troszkę się uśmiałem jak to przeczytałem

Co do GTA jako RPG - nie uznaję tego. Można powiedzieć, że ma elementy RPG (skąpe bardzo) co nie stanowi jeszcze o gatunku danej pozycji. Dzisiejsze trendy są takie, że gatunki, które większość z nas pamięta nie tyle znikają, co zlewają się ze sobą. Był spory flame swego czasu na temat BioShocka (że taki ambitny;połączenie RPG i strzelanki - ja tam RPG nie widziałem, a większość elementów, która o to pretendowała dla mnie było tylko zmianą broni bądź jakiejś dodatkowej mocy - co mnie zraziło do tej gry to motyw o plazmidach, a jako że poniekąd uczę się o tym, to trąci mi to tandetną bzdurą, której i tak większość społeczeństwa nie zauważy :P). Final Fantasy - kiedyś bardzo chciałem w to pograć, w końcu wpadłem an to, że na PC można pograć w najsławniejsze FF VII - szczerze nie dałem temu szansy, odpaliłem tylko i przez kilka plansz przeszedłem nie poznając fabuły. Forma rozgrywki mi za bardzo przypominała Pokemony z GameBoy'a, które nie były złe, ale jakoś tak nie miałem ochoty ponownie na to. Jeśli taka rozgrywka definiuje jRPGi to nie dziwię się czemu maja kryzys skoro forma nie zmieniła się od kilkunastu lat do kilku dekad być może :P

Co do strategii, o której wspomniał MarcinK na konsole - to co przychodzi mi na myśl nie pasuje do opisu Marcina :P W 2009 roku było Halo Wars (ale to na Xklocka, więc Marcin o tym na pewno nie myślał), a w 2010 innowacyjne i chyba przez to przeszło bez echa R.U.S.E. gdzie polecenia można było wydawać głosem, ale jako, że była to produkcja multiplatformowa również odpada. Turówkami na konsolę nie interesowałem się. Były kiedyś Hirołsy (bodaj na PS2) i strasznie po nich prasa jeździła.

Seybr

Multiplatformowe multi miało być w CoD, ale nie wypaliło z tej właśnie prostej przyczyny, że były jakieś tam testy i przymiarki robione przez MS, ale PCtowcy miażdżyli dosłownie graczy konsolowych dzięki myszce i klawiaturze, dlatego zrezygnowano z tego