USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Gry / Trekowa Gra- Jak odnieść Sukces?
 Strona:  ««  1  2 
Autor Wiadomość
Toudi
Użytkownik
#31 - Wysłana: 21 Sty 2011 02:19:18
biter:
Wyścig na Deskorolce

W najnowszej wersji? Poważnie pytam, bo do GTA:SA nie było deskorolki, jako środka transportu...
MarcinK:
I jeszcze Rabunki banków, Ratowanie Dziewczyn itp. itp.

Yhy, ok, gdzie?

biter:
Logan:
zaliczanie checkpointów samolotem

Vice City jeśli dobrze pamiętam

San Andreas, wcześniej nie specjalnie szło latać, w VC chyba tylko jedna misja była z samolotem, a tak to helikoptery.

I nie wiem czemu się czepiacie, GTA jest (a na swoje czasy było nawet lepsze) dobrą grą. Ale nie specjalnie realną. Sukces odniosła, bo Rockstar tworząc GTA wyznaczał standard innym, a nie się dostosowywał. Jeszcze pewno przez lata, wiele gier będzie wykorzystywało to co zawdzięczamy GTA (mam na myśli mechanikę gry, nie zasady i fabułę). Kto wie, może kiedyś będziemy tak zwiedzać planety ze Star Treka? (Taka wirtualna podróż po Paryżu, czy zwiedzanie kwatery GF w San Francisco - jako forma reklamy kolejnego serialu.

Z gier może i się wyrasta, kiedyś grało się przynajmniej raz dziennie, teraz (eh te ćwierćwiecze) by zagrać w coś na dłużej, to trzeba niezły rytuał wyprawiać. ;) Choć miło jest czasem przyjść z roboty i pyknąć 3h kampanię w ET (Enemy Territory), tak dla przyjemność, by sprawdzić, czy refleks jeszcze taki jak trzeba i by się odstresować. Ale by na ten przykład zbudować sobie miasteczko w Anno 1404 to muszę uciec w góry, z dala od telefonów i internetu, i ludzi. ;)

W kilka gier ze świata ST też się w życiu grało, ale żadna nie przetrwała próby czasu, to żadnej się nie wraca. (Choć może jakbym miał więcej czasu, to by któryś Bridge Command się zagrało, ale go nie ma.)


Ale twierdzenie, że z gier można się czegoś nauczyć, to przesada. Znaczy się można poprawić refleks, rozerwać się na chwilę, czy pogłębić wiedzę w wąskim temacie. Ale zasad moralnych, życiowych, czy umiejętności (jak prowadzenie auta, to w życiu, nie ma szans.
I to dlaczego, że gdyby gry były takie jak rzeczywistość, to po co w nie grać? Dziurawe drogi, ograniczenia, ból...

No ale o czym to był temat? O ewentualnym sukcesie gry.
By gra odniosło prawdziwy sukces, potrzebny jest nietuzinkowy pomysł (tak jak swego czasu GTA3) i to taki, który nie będzie tylko kopią tego co już było. A gdyby tego zabrakło, lub równocześnie świetnie napisany scenariusz. Czyli taki, który przyciągnie i przytrzyma gracza. A gdy ten będzie chciał zrobić sobie przerwę na obiad, ten mu nie pozwoli, tylko przytrzyma do kolejnego zwrotu akcji.
Ale wiecie, to dokładnie tak samo jako w dobrym serialu. Przecież takie GTA SA jest niebywale wtórne do GTA3, a mimo to, dobrze napisany scenariusz utrzymał gracza do końca. Takie Red Alert 2/3 właściwie niczym poza grafiką nie rożni się od jedynki, ale dobrze napisany scenariusz oraz wstawki filmowe trzymają gracza przez każdą kolejną misję.

Ale gdyby Star Trek miał teraz dobrych scenarzystów i wizjonerów, to myślę że nie zdjęli by Entka przed 7 sezonem, a my nie zastanawialibyśmy się czy nakręcą jeszcze jeden serial, tylko byśmy go oglądali...
MarcinK
Użytkownik
#32 - Wysłana: 21 Sty 2011 09:11:44
Toudi
Między innymi oto mi chodzi.
Toudi:
wiele gier będzie wykorzystywało to co zawdzięczamy GTA (mam na myśli mechanikę gry, nie zasady i fabułę). Kto wie, może kiedyś będziemy tak zwiedzać planety ze Star Treka? (Taka wirtualna podróż po Paryżu, czy zwiedzanie kwatery GF w San Francisco - jako forma reklamy kolejnego serialu.

biter
Użytkownik
#33 - Wysłana: 21 Sty 2011 12:33:33
Toudi:
W najnowszej wersji? Poważnie pytam, bo do GTA:SA nie było deskorolki, jako środka transportu...

Nie, uogólniałem serię, chodziło mi chyba o VC.
Toudi:
Yhy, ok, gdzie?

Z ratowaniem dziewczyn to była taka akcja że ty ją ratujesz z rąk alfonsa a ona ci... sam pamiętam ze trzeba było podjechać jakąś starą gablota i sprać człenia, ale to chyba ta minigierka zdelegalizowana.

Toudi:
I nie wiem czemu się czepiacie, GTA jest (a na swoje czasy było nawet lepsze) dobrą grą.

Ale ja nie do tego piję że jest grą złą, piję do tego że wbrew słowom Marcina nie wymaga ona wysiłku intelektualnego.

Toudi:
Z gier może i się wyrasta, kiedyś grało się przynajmniej raz dziennie, teraz (eh te ćwierćwiecze) by zagrać w coś na dłużej, to trzeba niezły rytuał wyprawiać. ;) Choć miło jest czasem przyjść z roboty i pyknąć 3h kampanię w ET (Enemy Territory), tak dla przyjemność, by sprawdzić, czy refleks jeszcze taki jak trzeba i by się odstresować.

Ja wraz z znawałem pracy nauczyłem się grać w gry szybkie i przeglądarkowe, taki WoT produkcji białoruskiej. Rozgrywka trwa góra 15 minut i po sprawie.

Toudi:
W kilka gier ze świata ST też się w życiu grało, ale żadna nie przetrwała próby czasu, to żadnej się nie wraca. (Choć może jakbym miał więcej czasu, to by któryś Bridge Command się zagrało, ale go nie ma.)

mnie gry trekowe zasadniczo nudziły (nie grałem w STO - poczekam aż będzie darmowe) nie miały polotu więc dałem sobie spokój.

Toudi:
Ale twierdzenie, że z gier można się czegoś nauczyć, to przesada.

W europie universalis albo HOI ustawiasz sobie rozgrywkę historyczną i masz piękną przystępną lekcję historii.

Toudi:
Ale gdyby Star Trek miał teraz dobrych scenarzystów i wizjonerów, to myślę że nie zdjęli by Entka przed 7 sezonem, a my nie zastanawialibyśmy się czy nakręcą jeszcze jeden serial, tylko byśmy go oglądali...

Myślę że ST się przejadł i nie chodzi tutaj o słabych scenarzystów ale ile można oglądać seriale o tym samym. Mamy 17 lat nieustającej emisji seriali ST przy czym niektóre się w dodatku na siebie nakładały. Ludziom się to zwyczajnie przejadło. ST zjadał swój własny ogon, a wrócenie do początków eksploracji było strzałem w kolano bo nic nowego nie poznawaliśmy, rasy znane, planety z grubsza też, no trochę Delphic Expanse dał nam nowości. moim zdaniem po zakończeniu VOY'a należało dać Trekowi 3-5 lat odpoczynku, zrobić w tym czasie dwa filmy w tym np jeden wprowadzający do nowej serii dorzucić do tego faktycznię Grę zrobić spore halo i było by miodzio.
MarcinK
Użytkownik
#34 - Wysłana: 21 Sty 2011 12:37:26
biter:
Nie, uogólniałem serię, chodziło mi chyba o VC.

Takie sprostowanie VC było przed GTA:SA, deskorolka pojawia się dopiero w GTA:IV.
Darklighter
Użytkownik
#35 - Wysłana: 21 Sty 2011 12:49:13
Wprowadzający do nowej serii o czym? O tym samym, aby dalej "zjadać własny ogon"? Bo, żeby było "miodzio", to musi być wpierw pomysł, dobry i nowy.

Zatem eksploracja nie, bo już było. Wojna nie, bo było to raz, dwa, że nie trekowe.
O ludziach i ich relacjach? - patrz Caprica - zdechło zanim się zaczęło na dobre, konwencja nietrekowa poza tym.

Czyli o czym te nowe filmy i serial? Political s-f może?
biter
Użytkownik
#36 - Wysłana: 21 Sty 2011 12:56:31
Darklighter:
Wprowadzający do nowej serii o czym? O tym samym, aby dalej "zjadać własny ogon"?

Jakbyśmy odpoczęli z 5 lat od franczyzny, a potem scenarzyści potrafili by stworzyć ciekawe światy i nowe rasy a nie "Ludzie, wszędzie tylko Ludzie" to nawet zjadanie ogona oglądało by się przyjemnie.
MarcinK
Użytkownik
#37 - Wysłana: 21 Sty 2011 13:23:36
Darklighter
biter
A może wykorzystać motyw z Mirror, Mirror. Ot Flota statków wojennych z równoległego wszechświata, przedostaje się do naszego. Z przybyszami zawierają sojusz wrogowie federacji i rozpoczyna się wielka wojna.
biter
Użytkownik
#38 - Wysłana: 21 Sty 2011 13:37:14
MarcinK:
A może wykorzystać motyw z Mirror, Mirror. Ot Flota statków wojennych z równoległego wszechświata, przedostaje się do naszego. Z przybyszami zawierają sojusz wrogowie federacji i rozpoczyna się wielka wojna.

Można, ale nie prościej zrobić serial o Wojnie z Romulanami?
MarcinK
Użytkownik
#39 - Wysłana: 21 Sty 2011 13:42:04
biter:
Można, ale nie prościej zrobić serial o Wojnie z Romulanami?

Ne
Czemu? Wyobraźcie sobie jakby wyglądała walka dwóch Kapitanów (jeden z naszego drugi z innego wszechświata)
biter
Użytkownik
#40 - Wysłana: 21 Sty 2011 14:00:13
MarcinK:
Wyobraźcie sobie jakby wyglądała walka dwóch Kapitanów (jeden z naszego drugi z innego wszechświata)

Jak dla mnie nijak, bylo by to wręcz nudne, Kirk vs Kirk i jak widzisz plot tego serialu? że co dwa Enterprisy nieustannie się ze sobą zcierają? taka sytuacja ma jeden minus, ktoś strzeli jedną torpedę więcej i po walce.
MarcinK
Użytkownik
#41 - Wysłana: 21 Sty 2011 17:10:04
biter
Ale spójrz dwaj Kirkowie mieli by taki sam styl walki, tak więc gdy jeden by chciał walnąć drugiego pięścią w twarz, to ten drugi by chciał Zrobić to samo i co by się stało? Ich pięści by się zderzyły.
Toudi
Użytkownik
#42 - Wysłana: 21 Sty 2011 17:49:21
MarcinK:
biter
Ale spójrz dwaj Kirkowie mieli by taki sam styl walki, tak więc gdy jeden by chciał walnąć drugiego pięścią w twarz, to ten drugi by chciał Zrobić to samo i co by się stało? Ich pięści by się zderzyły.

W kiepskiej komedii pewno tak. W dobrym dramacie nie. Poza tym Kirk vs Kirk już było i wygrał Kirk.
MarcinK
Użytkownik
#43 - Wysłana: 21 Sty 2011 17:56:21
Toudi:
Poza tym Kirk vs Kirk już było i wygrał Kirk.

To chyba jasna że W kirk vs Kinr wygra kirk (tylko nie wiadomo który)
biter
Użytkownik
#44 - Wysłana: 21 Sty 2011 18:28:57
Toudi:
Poza tym Kirk vs Kirk już było i wygrał Kirk.

Tak dokładnie było.

MarcinK:
To chyba jasna że W kirk vs Kinr wygra kirk (tylko nie wiadomo który)

W zasadzie to, pomijając sytuację o której mówi Toudi, zwycięstwo powinno leżeć po stronie mirror universe wersji, powód? osoby z mirror universe nie postępują według zasad honoru. Są bardziej zdeterminowane, bezwzględne i nie biorą pod uwagę "ofiar wśród osób trzecich". Inna sprawa że jeśli była by to walka załoga vs Załoga to w załodze mirror zawsze znajdzie się conajmniej jeden zdrajca. Ale to jest dobre na kolejny odcinek "Kosmicznych Jaj" nie na serial o Treku.
MarcinK
Użytkownik
#45 - Wysłana: 14 Kwi 2011 13:10:26
Star Trek: EncountersGrał ktoś? Warto?
mozg_kl2
Użytkownik
#46 - Wysłana: 14 Kwi 2011 13:21:16
biter:
zwycięstwo powinno leżeć po stronie mirror universe wersji, powód?

Nie mówiąc o tym, że mirror uni jest bardziej zmilitaryzowane, ergo okręty są bojowe w przeciwieństwie do federacyjnych odpowiedników
Pisarz
Użytkownik
#47 - Wysłana: 14 Kwi 2011 14:04:08
Cóż, gry Trekowe nie są przecież łamigłówkami. Bo komputera rzadko używa się do filozoficznych przemyśleń natury wszechświata. W grze komputerowej musi być przede wszystkim akcja. Gry strategiczne wymagają oczywiście myślenia, ale też opierają się o bitwy. Nie można niczego więcej wymagać, to zrozumiałe. Nawet jeśli powstałaby ciekawa, Trekowa gra, oparta o eksplorację - musiały by się pojawić elementy akcji, czyniące grę ciekawą. Bitwy kosmiczne, strzelaniny fazerowe i takie tam. To oczywiste.
Mav
Użytkownik
#48 - Wysłana: 27 Kwi 2013 13:46:49 - Edytowany przez: Mav
Nie wiedziałem gdzie napisać o tej nędznej najnowszej grze - "Star Trek The Video Game"

Gra okazała się totalną szmirą, co akurat mnie nie zaskoczyło
48.14% na Gamerankings, jest to wyczyn:

http://www.gamerankings.com/xbox360/632706-star-tr ek-the-video-game/index.html

Recenzja video tego czegoś na Gametrailers.com:

http://www.gametrailers.com/reviews/z1dhse/star-tr ek-review

Niektóre serwisy dały ocenę 3/10 Omijać z daleka!!!
Kowal155
Użytkownik
#49 - Wysłana: 11 Maj 2013 12:46:18
Na pewno sukcesu nie osiągnie się wypuszczając crap jakim jest Star Trek The Game :P Recenzje ma fatalne, jednak kupiłem. Krótko i na temat: topornością sterowania przebija nawet Afterfall'a, bug'ów od cholery i jak za stan i jakość tej gry jest upiornie drogi (Afterfalla mam za 7 zł z cdp.pl a na ST wywaliłem 70 zł). Pozytywem jest fatalny stan animacji - kiedy postaci Kirka i Spocka biegają wyglądają jakby spieszyły do kibelka z biegunką, więc jest element humorystyczny nawet :P
Seybr
Użytkownik
#50 - Wysłana: 12 Maj 2013 09:36:23
Mav
Kowal155

Pisałem o tej grze. Ja akurat składałem znajomemu kompa. Nie lubi on Trek, więc dał mi kupon do gry a w nim był kod.

Fakt gra jest toporna. Postać ginie niczym kukiełka. Jest jedyna i dobra droga, chcesz zrobić coś inaczej to giniesz. Dubbing jest ok, oczywiście EN bo na szczęście j. polskiego brak. Grafika dość słaba, mam wrażenie że ta gra była jak by z roku 2006/07. Historia dość wtórna i śmieszna. Podobnie jak Kirk gdy z bambusa i diamentów roztrzaskał dinozaura. To już było w wielu filmach. Jaka tu logika, dwóch fedków robi z armią obcych co chce. Ci dziwnym trafem podbili swoją galaktykę.

Gra jest słaba, moja ocena to 4 może 5/10.
The_D
Użytkownik
#51 - Wysłana: 12 Maj 2013 19:08:18
mozg_kl2:
Nie mówiąc o tym, że mirror uni jest bardziej zmilitaryzowane, ergo okręty są bojowe w przeciwieństwie do federacyjnych odpowiedników

No niby tak, ale Terran Empire zostało jednak podbite, a nasz Federacja jak na razie nie.
mozg_kl2
Użytkownik
#52 - Wysłana: 12 Maj 2013 23:03:48
The_D:
Terran Empire zostało jednak podbite, a nasz Federacja jak na razie nie.

Zostało podbite po tym jak wprowadziło reformy mirror Spocka i uległo osłabieniu. Naszą Federację chroni tylko moc scenariusza.
Q__
Moderator
#53 - Wysłana: 16 Wrz 2013 18:41:24
Kowal155

Kowal155:
Star Trek The Game

Jeszcze o tejże:
http://diehardgamefan.com/2013/05/03/review-star-t rek-the-game-pc/

Kowal155:
fatalny stan animacji

Co widać:
Dathon
Użytkownik
#54 - Wysłana: 10 Maj 2014 17:31:02
Mav
Użytkownik
#55 - Wysłana: 11 Maj 2014 00:50:16
Dathon:
Kolejna recka abrams-giery.

Ale co ty recenzować? Po co? Totalny gniot. Średnia ok. 40% na Game Rankings to naprawdę spory wyczyn. Taki wynik to się już zalicza do grupy All-Time Worst.
Seybr
Użytkownik
#56 - Wysłana: 11 Maj 2014 09:47:40
Mav

Przyznam się i byłem masochistą i przeszedłem całą grę ;].
 Strona:  ««  1  2 
USS Phoenix forum / Gry / Trekowa Gra- Jak odnieść Sukces?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!