USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Gry / ST: Nova - sesja, cz. III
 Strona:  ««  1  2  3  ...  51  52  53  54  55  56  57  »» 
Autor Wiadomość
Jurgen
Moderator
#1651 - Wysłana: 15 Lip 2011 09:25:32 - Edytowany przez: Jurgen
Eviva
RaulC


[Tak w czasie alarmu (fakt, że żółtego, ale jednak alarmu)?]

Alucard

Po chwili wrócił też Kowalski i zameldował, że SIFy już działają wg standardowych ustawień. Gdy wyłączyliśmy silniki warp ich temperatura zaczęła spadać i obecnie jest już w normie. Sytauacja wygląda więc na opanowaną.

Paradoks
TSan
Kanna
Madame Picard
Q


=/\=O, już pan jest komandorze. - odezwał się Taramae, gdy Steier i Chase weszli na mostek - Jaki jest stan okrętu i wasz kurs.
=/\=Okręt nie odniósł żadnych uszkodzeń, obecnie wychodzimy z badlands i lecimy w kierunku DS9. - odpowiedział Jurgen.
=/\=To bardzo dobrze. Mój okręt przechwyci was po drodze. Przesyłam szczegółowe rozkazy. Bez odbioru. - Nie czekając na potwierdzenie Taramae rozłączył się.

Jurgen podszedł do fotela kapitańskiego i przejrzał rozkazy.
- Panie Suzuki, skan okolicy. I co dzieje się z Kardassianami?
- Tak jest, Sir - odpowiedział Suzuki - Kardassian straciliśmy z czujników już przed przejściem przoz pole plazmy. Okolica czysta.
Jurgen wyprostował się znad panelu przy fotelu kapitańskim.
- Proszę państwa, wracamy na DS9. Nasza misja została utajniona przez SI, więc przypominam o obowiązku zachowania tajemnicy. - rozejrzał się czy do wszystkich to dotarło - Panie Kilburn, przejmuje pan dowodzenie. Na mostku pozostaną poza tym, Suzuki, Bąk, Shrass i Shran, wyłączamy alarm. Reszta obsady mostka ma wolne. Proszę zawiadomić mnie, jak spotkamy się z okrętem kom. Taramae. Będę w swojej kajucie
- Tak jest - odpowiedział Kilburn.

[Jeżeli ktoś chce jeszcze coś zrobić, porozmawiać z kimś itp. to proszę zrobić to teraz, bo będziemy kończyć. Jeżeli nikt nie będzie miał już żadnych planów, to za kilka dni dopiszę zakończenie i będziemy mogli o następnej części pomyśleć]
Eviva
Użytkownik
#1652 - Wysłana: 15 Lip 2011 10:10:35 - Edytowany przez: Eviva
Jurgen
[nie wiem, co robić, Raul nie chce już mieć nic wspólnego z forum]

.... jednak zostali brutalnie wyciągnięci z ciepłej przystani przez Ro Hana, który uświadomił im, że żółty alarm nie został jeszcze odwołany. Zaszła konieczność zażycia stymulantów, ale po dziesięciu minutach lekarze byli znowu na nogach.
Madame Picard
Moderator
#1653 - Wysłana: 15 Lip 2011 10:50:33 - Edytowany przez: Madame Picard
Jurgen

Rosalinda odszukała wzrokiem Jurgena w tłumie na mostku. Uśmiechnęła się do niego delikatnie i podeszła rozglądając się dookoła, czy w niczym mu nie przeszkadza.
- Możemy porozmawiać? - spytała.

Jurgen:
za kilka dni dopiszę zakończenie i będziemy mogli o następnej części pomyśleć

Q__
Moderator
#1654 - Wysłana: 15 Lip 2011 11:24:42
Jurgen:
[Jeżeli ktoś chce jeszcze coś zrobić, porozmawiać z kimś itp. to proszę zrobić to teraz, bo będziemy kończyć. Jeżeli nikt nie będzie miał już żadnych planów, to za kilka dni dopiszę zakończenie i będziemy mogli o następnej części pomyśleć]

kanna

"Caeli" podszedł do Ta'nar i powiedział cicho:
-Dawno nie mieliśmy okazji się widzieć. Możemy porozmawiać po zakończeniu wachty?
Jurgen
Moderator
#1655 - Wysłana: 15 Lip 2011 11:55:41 - Edytowany przez: Jurgen
Paradoks
TSan
Kanna
Madame Picard
Q


Jurgen popatrzył na nią przez chwilę, jakby się nad czymś zastanawiał.
- Oczywiście, chodźmy do gabinetu kapitana. - powiedział.

[Możemy przyjąć, że przeszli do gabinetu]

Kilburn wezwał tych, których na mostku nie było, a mieli mieć wachtę i polecił Winterspoonowi (który jeszcze nie zszedł ze stanowiska) wyłączyć alarm, co też Winterspoon uczynił.
Madame Picard
Moderator
#1656 - Wysłana: 15 Lip 2011 12:04:47 - Edytowany przez: Madame Picard
Jurgen

Rosalinda zawahała się przez moment, ale skwapliwie podreptała za nim.
- Wiesz, to nie żadna oficjalna sprawa... - powiedziała cicho. - Już cię pewnie komandor wystarczająco oficjalnymi sprawami wymęczył. Po postu chciałam powiedzieć, że cieszę się, że wszystko się udało i... - spojrzała mu w oczy - że nic ci si nie stało.
Jurgen
Moderator
#1657 - Wysłana: 15 Lip 2011 12:29:27 - Edytowany przez: Jurgen
Madame Picard

- Dziękuję. Na szczęście mielismy tylko dwóch rannych. Będę musiał spytać dr McCoy, co z nimi. - odpowiedział Jurgen i zmienił temat - O co poszło Ci z kom. Chase'm?
Madame Picard
Moderator
#1658 - Wysłana: 15 Lip 2011 12:48:35
Jurgen

Rosalinda przygryzła wargi i zaczerwieniła się.
- Wszystko jest na nagraniach, możesz sam ocenić - odparła twardo. - Zawiesił mnie w obowiązkach... w sumie nie wiadomo za co - powiedziała z żalem. - Owszem, pomyliłam się przy odbieraniu sygnału od ciebie, wiesz o tym, ale czy to jest aż taki niebezpieczny błąd? I powiedziałam, żeby komandor przestał krzyczeć, bo trudno się skupić. Wiesz, naprawdę trudno się skupić, jak ktoś ryczy nad uchem, klnie na całe gardło i wyzywa dowódcę od moich erotycznych maskotek. A to poważna misja, jak ekipa ma mieć zaufanie do dowódcy, którego się tak poniża? Przecież to narażanie celu misji i bezpieczeństwa nas wszystkich. Ale to ja wyleciałam, bo mu zwróciłam uwagę! - dodała z tak rozdzierającym żalem, że poruszyłby kamień.
kanna
Użytkownik
#1659 - Wysłana: 15 Lip 2011 13:24:58
Q__

Ta'nar skineła głowa bez słowa.
Q__
Moderator
#1660 - Wysłana: 15 Lip 2011 13:29:32
kanna

"Caeli" odkłonił się Tan'ar, z zakłopotania lekko fioletowiejąc i wrócił do konsoli.
Alucard87
Użytkownik
#1661 - Wysłana: 15 Lip 2011 17:28:05
Jurgen
Thiz i jego załoga wykonają jeszcze tylko diagnostyki piątego poziomu i pomniejsze naprawy. Jak skończą, Thiz pójdzie do swojej kajuty spać, ustawiając budzenie na czas dokowania na DS9
Eviva
Użytkownik
#1662 - Wysłana: 15 Lip 2011 19:33:35
Gdy odwołano żółty alarm, Arana i Sylar poszli coś zjeść. Ze względu na stymulanty nie chciało się im już spać. Postanowili uzupełnić dokumentacje i wspólnie opracować całościowy raport medyczny.
Jurgen
Moderator
#1663 - Wysłana: 15 Lip 2011 20:31:25
kanna
Q__

[Ta'nar i Caeli mają juz wolne]

Madame Picard

Na wzmiankę o erotycznych maskotkach Jurgen uśmiechnął się, ale zaraz spowazniał.
- We Flocie najcześciej jest tak, że przełożony ma rację, nawet jak jej nie ma. Trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić. - odpowiedział
Madame Picard
Moderator
#1664 - Wysłana: 15 Lip 2011 21:18:30
Jurgen

- Uważasz, że to jest w porządku?! I że tak ma być?! - Rosalinda prawie krzyknęła.
Jurgen
Moderator
#1665 - Wysłana: 16 Lip 2011 07:37:50
Madame Picard

Jurgen podszedł do Rosalindy, żeby ją przytulić.
- Może i nie jest, ale w większości przypadków nie ma problemu, bo przełożeni są normalni.
Madame Picard
Moderator
#1666 - Wysłana: 16 Lip 2011 10:07:12
Jurgen

Rosalinda zamilkła ze zdziwienia. Przymknęła oczy i uspokoiła się. Nagle wszystkie militarne podchody, Kardasjanie, stacja, omega, dawne lęki, użeranie się z Chasem stały się odległe i mało istotne. Oparła Jurgenowi dłonie na ramionach, uśmiechnęła się promiennie i powiedziała:
- Dobrze, że jesteś.
Paradoks
Użytkownik
#1667 - Wysłana: 17 Lip 2011 00:20:07
Po odwołaniu alarmu Chase zszedł z mostka, do swojej kwatery. Wyminął zaściełające podłogę paddy i ubrania (coraz większy bałagan, skąd skąd się tu bierze?) i nachylił się nad donicą stojącej w rogu rośliny. Nie wiedział właściwie, dlaczego zachciało mu się replikować coś takiego i trzymać w swojej kwaterze, pewnie spodobały mu się postrzępione i na powrót wijące się wokół łodygi nibyliście o połyskliwej, miedzianej powierzchni - ot, piętno wywarte przez jakiś ekosystem skrajnie różny od ziemskich. Teraz jednak dziwaczność, którą objawiał fenotyp rośliny, zdobyła nową celowość i wplotła się w nową sieć zależności międzygatunkowych, w nowy ekosystem kwatery pewnego zmęczonego całym światem fizyka. W donicy, u podstawy łodygi Chase schował przenośną pamięć ze skopiowanymi ze stacji zapisem prac nad cząsteczką omega, następnie przykrył ją wiązką dających się łatwo kształtować nibyliści. Odszedł kilka kroków: nie, niczego nie dało się zauważyć. W ten sposób, przynajmniej na jakiś czas, roślina wykupiła sobie prawo do zajmowania chase'owej przestrzeni prywatnej. W przypływie złego humoru nie wyrzuci jej tak łatwo, jak to kiedyś zrobił z małym wolkańskim drzewkiem w swoim gabinecie.

Spojrzał przelotnie na łóżko. Nie, nie był senny. To znaczy był, ale nie pójdzie przecież spać, jeszcze nie teraz. To by znaczyło kolejny upadek w marazm, kolejne rozproszenie myśli, bezbronność wobec koszmarów, jakie go nawiedzały. Nie, jeszcze nie teraz. Potrzebował zadania, czegoś na czym mógłby skupić uwagę, tak jak przez ostatnie godziny - żeby nie wypaść z ewokowanego stresem stanu sprawności intelektualnej.

Zreplikował sobie mocną kawę, przyprawioną roślinnymi neurostymulantami i poszedł do swojego gabinetu, przed ekran, w kleszcze łamigłówki, która tępiła jego poczucie własnej wartości i przekonanie o własnej genialności już od kilku dni.

[MG: Tomah zszedł ze swojego oryginalnego kursu i obrał nowy, w stronę Badlands, tak? Czy gdyby przedłużyć nowy kurs, leżałaby na nim stacja Sloana? Czy pozostałe zaginione frachtowce też zaginęły gdzieś w tych okolicach?]
Jurgen
Moderator
#1668 - Wysłana: 18 Lip 2011 08:54:10
Madame Picard

Jurgen przez chwilę milczał, czekając aż Rosalinda trochę się uspokoi.
- Jest jeszcze jedna sprawa do załatwienia - powiedział wreszcie - Dyrektywa omega wymaga wykasowania wszystkich zapisów.

Paradoks

[Tak. Nie. Tak. Tzn. Tomah zszedł z kursu i poleciał w kierunku badlands, ale przedłużenie kursu nie prowadziło do stacji Sloana. Pozostałe frachtowce zaginęły mniej więcej w tej samej okolicy.]

Chase jest co prawda zmęczony, ale zauważył, że wszystkie miejsca zaginięcia frachtowców leżały w zasięgu działania Maquis.

Kanna
Q


To co, Zipok z Ta'nar idą na pięterko, czy za stachanowców na mostku robią?
kanna
Użytkownik
#1669 - Wysłana: 18 Lip 2011 09:15:51
Ta'nar zeszła z mostka.
Q__
Moderator
#1670 - Wysłana: 18 Lip 2011 10:07:32
Jurgen
kanna

"Caeli" opuścił mostek idąc za Ta'nar.
Madame Picard
Moderator
#1671 - Wysłana: 18 Lip 2011 16:56:52
Jurgen

- Mmm... - Rosalinda popadła w słodkie rozmarzenie i wolno odzyskiwała poczucie rzeczywistości. - Co? Omega? Mm... A tak... No tak, trzeba. Ee... Mam się tym zająć?
Jurgen
Moderator
#1672 - Wysłana: 19 Lip 2011 08:04:28
Madame Picard

- Nie, ja to zrobię - powiedział wyswabadzając się. Podszedł do terminala i wybrał przedział czasowy od wejścia w obszar Badlands do przejścia przez pole plazmy wskazane przez Chase'a. Następnie wybrał wszystkie zapisane dane z tego okresu skompresował je usuwając jednocześnie oryginalne nagrania. Dopiero potem zakodował je używając jednego z kluczy, do którego dostęp mają jedynie kapitanowie Floty i admiralicja.
Madame Picard
Moderator
#1673 - Wysłana: 19 Lip 2011 12:25:40
Jurgen

- Skoro jesteś zajęty, to ja cxhyba sobie pójdę - powiedziała Rosalinda smutno. - W końcu i tak jestem zwolniona ze służby - dodała z wyrzutem.
Jurgen
Moderator
#1674 - Wysłana: 19 Lip 2011 12:35:23
Madame Picard

- Dlaczego zwolniona? Mówisz o rozkazie kom. Chase'a? - zapytał, popatrzył na ekran terminala i uśmiechnął się - Z minutę i dwadzieścia sekund nikt nie powinien już mieć do tych danych dostępu. Poza tym - dodał - Wszyscy, poza tymi na mostku, mamy wolne.
Madame Picard
Moderator
#1675 - Wysłana: 19 Lip 2011 13:28:56
Jurgen

- Chcesz powiedzieć, że za minutę i dwadzieścia... hm, właściwie za 50 sekund... rozkaz kom. Chase'a ulegnie anulowaniu? A on o tym wie?- spytała Rosalinda z lekko złośliwym uśmiechem na twarzy. - A teraz właśnie mamy wolne?
Jurgen
Moderator
#1676 - Wysłana: 20 Lip 2011 09:00:29
Madame Picard

- Tak. Przecież do powrotu na DS9 zwolniłem całą załogę poza obsadą mostka. Znaczy Ty masz wolne. Ja muszę jeszcze wykonać do końca dyrektywę omega, czyli wykasować zapisy. - odpowiedział Jurgen - Natomiast rozkazy kom. Chase'a nie zostały anulowane. Za chwilę po prostu zostaną skasowane w ramach dyrektywy omega.

Kanna
Q


Co z Zipokiem i Ta'nar. Rozumiem że wyszli z mostka, ale jak tak dalej będą szli, to mogą trafić na śluzę i wyjść w przestrzeń kosmiczną.
kanna
Użytkownik
#1677 - Wysłana: 20 Lip 2011 10:42:06
Ta'nar po zejściu z mostka użyła kanału montażowego do zgubienia Zipoka. Wrócia do swojej kajuty, zabrała narty, po czym udała sie do holodeku, gdzie puściła ulubiony prgram z andoryjskimi szczytami.
Q__
Moderator
#1678 - Wysłana: 20 Lip 2011 10:49:29
kanna

kanna:
użyła kanału montażowego do zgubienia Zipoka

[MG nie powinien oszacować czy się jej udało aby?]

Ale załóżmy... Zgubiwszy Ta'nar "Caeli" podszedł, nieco skonsternowany, do ściennego panelu.
- Komputer, wskaż mi miejsce pobytu porucznik Ta'nar.
Jurgen
Moderator
#1679 - Wysłana: 20 Lip 2011 10:52:47
Q__
kanna

[Powinien, ale nie mogę nikogo do gry zmuszać. Rozważyłem już tę sytuację i w mornalnych warunkach Ta'nar nie zgubiłaby Zipoka...]

- Porucznik Ta'nar znajduje się w holodeku - odpowiedział komputer.

PS Zakładam, że Zipok przez chwilę szukał Andorianki, bo raczej nie załatwiła tego wszystkiego, co napisała Kanna w ciągu jednego pstryknięcia palcem Q.
Q__
Moderator
#1680 - Wysłana: 20 Lip 2011 10:54:40
Jurgen
kanna

Zakładany że Zipok trafil w końcu do właściwego holodecku?
 Strona:  ««  1  2  3  ...  51  52  53  54  55  56  57  »» 
USS Phoenix forum / Gry / ST: Nova - sesja, cz. III

Temat został zamknięty. Nie możesz tutaj odpowiadać.
 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!