USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Gry / KOTOR - Knights of the Old Republic
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  9  »» 
Autor Wiadomość
Picard
Użytkownik
#61 - Wysłana: 22 Mar 2008 19:37:03
Doctor_Who
Użytkownik
#62 - Wysłana: 22 Mar 2008 19:40:18
Picard

Jeśli chodzi o ten pierwszy to trzeba wpisać w konsolę kodów bodajże "dancedancemalak" - i puff! Masz tańczącą Twi'lekankę
Q__
Moderator
#63 - Wysłana: 22 Mar 2008 20:38:49
Picard
Doctor_Who

No no. Czego ja się dowiaduję.
Doctor_Who
Użytkownik
#64 - Wysłana: 24 Mar 2008 00:45:40
Co powiedzielibyście na LEGO Knights of the Old Republic? LEGO takiej serii co prawda nie wypuściło, ale od czego są fani i amatorzy majsterkowicze?

Czyż te obrazki nie prezentują się pięknie?

Obrazek 1
Obrazek 2
Obrazek 3
Obrazek 4
Obrazek 5
Obrazek 6
Obrazek 7
Obrazek 8
Obrazek 9
Obrazek 10 - Chyba najbardziej zachowuje LEGO klimat .
Q__
Moderator
#65 - Wysłana: 24 Mar 2008 02:24:50
Doctor_Who

Co powiedzielibyście na LEGO Knights of the Old Republic?

Skoro jest ogólnie LEGO SW, jasne, że mogłaby powstać... (Choć oczywiście jeszcze bardziej chciałbym zobaczyć LEGO ST.)
dominik
Użytkownik
#66 - Wysłana: 2 Maj 2008 23:17:33
kto stary
Q__
Moderator
#67 - Wysłana: 2 Maj 2008 23:25:55
dominik

kto stary

Co to ma wspólnego z tematem? (I z sensem.)
Doctor_Who
Użytkownik
#68 - Wysłana: 13 Cze 2008 12:45:12
Kurczę, zacząłem sobie ostatnio grać w KotORA 2 i zauważyłem, że przy używaniu Speeda mam jakieś bugi grafiki - wcześniej nic takiego nie widziałem - ostatnio zmieniałem sterowniki, może to przez to? Jak to odkręcić?
Darklighter
Użytkownik
#69 - Wysłana: 13 Cze 2008 12:50:48
Kurczę, zacząłem sobie ostatnio grać w KotORA 2 i zauważyłem, że przy używaniu Speeda mam jakieś bugi grafiki - wcześniej nic takiego nie widziałem - ostatnio zmieniałem sterowniki, może to przez to? Jak to odkręcić?

Nie napisałeś, więc muszę się zapytać, czy ew. patrzyłeś na stronę z supportem do gry i czy ściągałeś patche?

Oto link:

http://www.lucasarts.com/support/

Mam nadzieję, że pomoże.
Doctor_Who
Użytkownik
#70 - Wysłana: 13 Cze 2008 13:00:03 - Edytowany przez: Doctor_Who
Darklighter

patrzyłeś na stronę z supportem do gry i czy ściągałeś patche?

Robiłem wszystko tak jak poprzednim razem bez żadnych łatek (ok. rok temu) i wtedy gra chodziła dobrze - ale spróbuję z tymi patchami, może nie zaszkodzi.

EDIT: Spatchowałem i jest nieco lepiej - nie ma już glitchy, tylko widok podczas speedów odrobinkę się przyciemnia - wciąż nie jest to tak jak powinno być, ale przyjemności z gry nie psuje .
Q__
Moderator
#71 - Wysłana: 14 Cze 2008 01:13:10 - Edytowany przez: Q__
Doctor_Who
Użytkownik
#72 - Wysłana: 19 Cze 2008 00:18:55
No i żupa, po awansowaniu na wyższy poziom szybkości znowu mam ten problem . W dodatku podczas wyścigów też mam niezłe jaja .

Grzebałem w Sieci i spróbuję zastosować któreś z poniższych rozwiązań (podaję na wypadek gdyby ktoś miał podobny problem):

http://forums.filefront.com/sw-kotor-problems-erro rs-help/345555-motion-blur-corrupt-overlay-2.html

http://swforums.bioware.com/viewtopic.html?topic=6 20114&forum=80

http://swforums.bioware.com/viewtopic.html?topic=6 22890&forum=80

http://www.kotor2.pl/forum/viewtopic.php?t=43135

Jeśli się nie odezwę, to oznacza, że wyrzuciłem komputer przez okno .
Eviva
Użytkownik
#73 - Wysłana: 19 Cze 2008 12:50:55
A a Anglii bodajże istnieje oficjalnie religia Jedi...
Doctor_Who
Użytkownik
#74 - Wysłana: 19 Cze 2008 13:05:36 - Edytowany przez: Doctor_Who
Eviva

A a Anglii bodajże istnieje oficjalnie religia Jedi...

Tutaj coś ciekawego na ten temat:

http://en.wikipedia.org/wiki/Jedi_census_phenomeno n

Tutaj znajduje się angielski kościół Jedi - kto jest "na wyspach", może wstąpić na chwilę, zdać nam relację :

http://en.wikipedia.org/wiki/Holyhead

Znana też była niedawna (chyba w zeszłym roku) akcja, kiedy to dwoje samozwańczych Rycerzy Jedi domagało się oficjalnego zarejestrowania "Religii Jedi", pikietując pod brytyjską siedzibą ONZ.

Umada i Yunyun, znani oficjalnie jako John Wilkinson i Charlotte Law chcieli by ONZ uznało oficjalnie Religię Jedi a także by zmieniono nazwę Międzynarodowego Dnia Tolerancji na Międzygalaktyczny Dzień Tolerancji. Podkreślali, że Rycerze Jedi podobnie jak ONZ zaprowadzają pokój na świecie i domagali się dla siebie prawa do noszenia "tradycyjnych strojów".

Ciekawe, czy to mogłoby się udać w Polsce?

Do rejestracji związku wyznaniowego potrzeba nie mniej jak stu obywateli polskich, posiadających pełnię zdolności do czynności prawnych. Składają oni swe dane osobowe oraz notarialnie poświadczone (za niewielką opłatą) podpisy w załączeniu do wniosku o rejestrację. Do wniosku należy też dołączyć opracowany statut.

No i podstawowa kwestia:
Czy po legalizacji jedi możliwe byłoby zabijanie sithów (dresiarzy?) bez żadnych konsekwencji prawnych?
Widzicie tą sytuację? Koleś wchodzi do pubu, obcina drugiemu rękę i mówi, że to sprawa Jedi.

To jak, zbieramy podpisy?



Ale co wtedy, gdyby część odłamała się i stworzyła Zakon Sith... To może lepiej nie ...

PS. Udało mi się doprowadzić grafikę KOTORA do ładu - polecam sposób opisany w ostatnim linku, który wrzuciłem... Moc jest ze mną!!
Darklighter
Użytkownik
#75 - Wysłana: 19 Cze 2008 13:22:21
PS. Udało mi się doprowadzić grafikę KOTORA do ładu - polecam sposób opisany w ostatnim linku, który wrzuciłem... Moc jest ze mną!!

He he, no to graulacje. Przyjemnego grania.
Picard
Użytkownik
#76 - Wysłana: 19 Cze 2008 13:29:47 - Edytowany przez: Picard
Doctor_Who

Podkreślali, że Rycerze Jedi podobnie jak ONZ zaprowadzają pokój na świecie i domagali się dla siebie prawa do noszenia "tradycyjnych strojów".

Noszenie tradycjnych strojo to jedyne co wyróżnia rycerzy Jedi - bo tacy z nich straznicy pokoju i sprawiedliwosci jak z
PiSu partia moralnej rewoluzji a z Klingonow pacyfisci. Wystarczy popatrzec na ten rewiev by wiedziec o co sie rozchodźi:
Star Wars Episode I: The Phantom Menace Movie Review pt2
http://www.youtube.com/watch?v=SMgLxjth1nY
To jeden z przykladow gdzie gra przedstawia lepiej dana kwestie niz film, na ktorym jest wzorowana. Bo czy Jedi w KOTOR nie budzili u Was wiekszego szacunku niz Ci z nowych filmow spod znaku SW? No ci z gry manipulowali i wykorzystali Revana ale nie mieli raczej innego wyjscia - a moze mieli i postepowanie Zakonu z KOTOR uwazacje za rownie naganne jak to z filmow?
Doctor_Who
Użytkownik
#77 - Wysłana: 19 Cze 2008 13:49:43
Picard

czy Jedi w KOTOR nie budzili u Was wiekszego szacunku niz Ci z nowych filmow spod znaku SW?

To nie jest takie proste, szczególnie w dwójce - gdzie trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy decyzja Rady Jedi o nieuczestniczenie wojnie mandaloriańskiej była słuszna, czy też może rację miał Revan?

Wygląda na to, że w uniwersum SW za każdym razem, kiedy Zakon kostnieje w swoich regułach, następuje wydarzenie, które go oczyszcza, niestety poprzez ogień i zniszczenie (Wojna Domowa Jedi, czystka i powstanie Imperium Galaktycznego etc.).

A dopiero ciekawa sytuacja jest po wojnie z Vongami, kiedy to Jedi postanowili, że powinni czerpać z obydwu stron Mocy. Jak Wam się podoba taki zmieniony Zakon? Bez Jedi jako "żyjących świętych", bardziej nastawiony na realizację reguły iż to cel uświęca środki...
Darklighter
Użytkownik
#78 - Wysłana: 19 Cze 2008 14:00:46
Bez Jedi jako "żyjących świętych", bardziej nastawiony na realizację reguły iż to cel uświęca środki...

Są na dobrej drodze ku Ciemnej Stronie. Cel Anakina też uświęcał środki - jak to się skończyło, to wiadomo. Za każdym razem tak będzie się kończyć.
Picard
Użytkownik
#79 - Wysłana: 19 Cze 2008 15:09:25
Darklighter

Są na dobrej drodze ku Ciemnej Stronie. Cel Anakina też uświęcał środki - jak to się skończyło, to wiadomo. Za każdym razem tak będzie się kończyć

Ten facet nie miał celu - miał wszytsko i zmarnotwaił to w imie... no właśnie czego? W EP I jest niewolnikiem ale kiedy dorósł nawet nie myślał o tym by wrócić na rodzimą planetę i odbić innych niewolników w tym swoją matkę, w EP II kiedy wiedział już, że coś się z nią naprawdę zlego dzieje wrocil na Tatooine ale bylo juz stanowczo za poźno na pomoc wiec obmyslil sobie plan poszukiwania sposobu na uzyskanie zycia wiecznego dle wszytskich istot w galaktyce. Ale najwyraźniej o tym zapomnial bo w EP III nie wspomina o tym ani slowem zanim znow nie ma naprawde zlego przeczucia co do losu swej zony. Ale zamiast starac sie ja ratowac w finale proboje ja dusic za pomoca Mocy. W zawiazku z czym nie rozumie postacii ani Anakina ani powodek, ktorymi sie kierowal. Revan to ciekawsza i bardziej zrozumiala postac - no i nie dal sobie odrabac wszytskich konczyn i poparzyc sobie ciala co tez swiadczy o nim lepiej niz o Anim.

Doctor_Who

żyjących świętych

Nigdy nie byli zyjacymi swietymi - o czym juz wyzej pisalem. Teraz moze przynajmniej beda bardziej skuteczni. Nie orejntuje sie tez za bardzo w uniwersum SW, ale czy jasna i ciemna strona to wlasciwie nie jest tylko wybor pomiedzy dobrem a zlem? Bo w KOTOR np. Jedi rzucali takie same ,,czary" co ich przeciwnicy co nie czynilo ich wrednymi lordami Sith, to ich moralne wybory definiowaly po, ktorej stronie stali. Dla mnie ma to sens.
Queerbot
Użytkownik
#80 - Wysłana: 19 Cze 2008 15:15:04
A dopiero ciekawa sytuacja jest po wojnie z Vongami, kiedy to Jedi postanowili, że powinni czerpać z obydwu stron Mocy. Jak Wam się podoba taki zmieniony Zakon?

Bardzo mi się to podoba i uważam, że jest to nic innego jak wpływ filozofii Augusta Cieszkowskiego na Hollywood (o ile kiedykolwiek nakręcono by o tym filmy) Wypływa z tego wielka wiara w przemożną moc człowieka do przezwyciężania zła i czynienia dobra. Jak to się mówi o Szatanie? "Ten, co zawsze zła pragnie, a ciągle dobro czyni"?
Darklighter
Użytkownik
#81 - Wysłana: 19 Cze 2008 15:50:49
Ten facet nie miał celu


Trzeba było słuchać co powiedział nad grobem matki.

miał wszytsko i zmarnotwaił to w imie... no właśnie czego?

W imię niby-potęgi mającej ochronić jego bliskich, ale potęga korumpuje. Kurde, cała saga jest o tym, myślałem, że bardziej wprost tego się nie da powiedzieć.

Ale najwyraźniej o tym zapomnial bo w EP III nie wspomina o tym ani slowem zanim znow nie ma naprawde zlego przeczucia co do losu swej zony.

Przy kim miał wcześniej o tym wspominać: przy Obi Wanie, podczas lotu myśliwcem?? Powiedział to jedynej osobie

A że złożył pewną przysięgę nad grobem matki, decyduje się na każdy krok, aby zdobyć wiedzę/moce, lekceważąc korupcjogenne oblicze Ciemnej Strony, które wypacza istoty do tego stopnia, że w końcu obracasz się przeciw swoim bliskim - tak się stało i w tym przypadku (jak zawsze).
Darnok
Użytkownik
#82 - Wysłana: 19 Cze 2008 16:04:00 - Edytowany przez: Darnok

A dopiero ciekawa sytuacja jest po wojnie z Vongami, kiedy to Jedi postanowili, że powinni czerpać z obydwu stron Mocy. Jak Wam się podoba taki zmieniony Zakon?


Jeżeli balansują przy obu stronach, to stają się Lordami Sith, czyż nie?
A że złożył pewną przysięgę nad grobem matki, decyduje się na każdy krok, aby zdobyć wiedzę/moce, lekceważąc korupcjogenne oblicze Ciemnej Strony, które wypacza istoty do tego stopnia, że w końcu obracasz się przeciw swoim bliskim - tak się stało i w tym przypadku (jak zawsze).

Wiesz, Yoda chyba czuł, że Anakin się nie nadaje (matka). Popełnił chyba największy błąd swojego kilkusetletniego życia A tak to Mace Windu (imo najlepszy Jedi, balansował na krawędzi i zawsze wychodził z tego cało ) dopadłby Kanclerza, a Jedi dalej byliby potężnym zakonem.
Darklighter
Użytkownik
#83 - Wysłana: 19 Cze 2008 17:57:23
Wiesz, Yoda chyba czuł, że Anakin się nie nadaje (matka).

Nom, tak nie za bardzo jasna była jego przyszłość.

Popełnił chyba największy błąd swojego kilkusetletniego życia

Nikt nie wiedział, że spełnienie przepowiedni nastąpi w taki a nie inny sposób.

A tak to Mace Windu (imo najlepszy Jedi, balansował na krawędzi i zawsze wychodził z tego cało ) dopadłby Kanclerza, a Jedi dalej byliby potężnym zakonem.

Jeżeli by się dowiedział o tym, a dowiedział się tylko dlatego, że Sidious tak chciał i zdradził się...
Darnok
Użytkownik
#84 - Wysłana: 19 Cze 2008 18:21:18 - Edytowany przez: Darnok
Bez potężnego sojusznika jakim jest Anakin założę się, że nawet z armią nie dałby rady z niektórymi Jedi (nie on a jego żołnierze). IMO Yoda i Obi z pewnością by go wtedy załatwili. Przez Anakina musieli się rozdzielić, a jak było widać Yoda zremisował. A tak między nami to wg. mnie epizod III to najlepsza część, na pewno najtragiczniejsza, a zrównoważone efekty specjalne uzupełniają te wrażenia.
Darklighter
Użytkownik
#85 - Wysłana: 20 Cze 2008 08:05:46
Przez Anakina musieli się rozdzielić, a jak było widać Yoda zremisował.

Nie, bo to Yoda zabronił walczyć Kenobiemu z Imperatorem, wiedząc, że jest za słaby na to starcie. (rpgowo są równi, tj. mają maks. poziomy. Rozłożenie klas i umiętności tylko inne)

Bez potężnego sojusznika jakim jest Anakin założę się, że nawet z armią nie dałby rady z niektórymi Jedi (nie on a jego żołnierze).

Wtedy można stosować alternatywne metody: niszczyciel mógłby pewnie "pyknąć" z orbity w Świątynię, jeśli tam byłby ostatni niezdobyty bastion Jedi.
Picard
Użytkownik
#86 - Wysłana: 20 Cze 2008 15:22:17
Darklighter

Trzeba było słuchać co powiedział nad grobem m

mozesz przypominiec mi ta scene bo wcale jej nie pamietam - byla w wersji kinowej filmu?

W imię niby-potęgi mającej ochronić jego bliskich, ale potęga korumpuje. Kurde, cała saga jest o tym, myślałem, że bardziej wprost tego się nie da powiedzieć

Taki byl zamysl Lucasa ale niespecjalnie wyszlo mu ukazenie motywacji swojego bohatera. Inaczej niz Revan, Anakin nie jest ani dobry ani zły jest po prostu głupi. I to właśnie najbardziej chyba boli w nowych filmach, ze glowny heros sagi, centranla jej postac postepuje nie rozwaznie nie dla tego, ze chce wladzy i zaszczytow badź dobra swoich bliskich ale dlatego, ze nie mysli o tym co robi. Nie pisze tego by dopiec Tobie badź, któremuś z fanów SW - stwiedzam zwyczajnie, ze Revan to lepsza, madrzejsza i ciekawsza postac niz Anakin a scenariusz KOTOR tez w moim odczuciu jest lepszy niz ten z nowych filmow. Mam nadzieje, ze kiedys ludzie odpowiedzialni za historie Revana dostana mozliwosc realizacji filmu z serii SW - z niewielu wiecej filmow ucieszyl bym sie bardziej.

oblicze Ciemnej Strony, które wypacza istoty do tego stopnia, że w końcu obracasz się przeciw swoim bliskim - tak się stało i w tym przypadku (jak zawsze

To tak jakgdyby Michel Corleone po zostaniu ojcem chrzestnym mafii postanowil zamordowac swoja zone bez zadnego wyraźnego powodu. Poza tym nadal nie jestem pewien do konca czym jest ta Ciemna Strona - bo nikt mi na to pytanie nie odpowiedzial - czy to nie jest czasami zwyczajnie uzycie Mocy w zlej wieze? W zwiazku z czym czy rzeczywiscie mozna powiedziec, ze Ciemna Strona wypacza czyjs charakter?
A na koniec ciekawy rewiev - jest tez o glupotkach z naszego, trekowego podworka:
http://www.youtube.com/watch?v=ndgpD6QZaow
Darklighter
Użytkownik
#87 - Wysłana: 20 Cze 2008 16:09:03 - Edytowany przez: Darklighter
To tak jakgdyby Michel Corleone po zostaniu ojcem chrzestnym mafii postanowil zamordowac swoja zone bez zadnego wyraźnego powodu.

Bez powodu nie, ale jakby mu się sprzeciwiła. Dobrze, że przywołałeś ten film. Na początku jest dialog, gdy Michael rozmawia ze swoją dziewczyną:

MICHAEL

My father made him an offer he couldn't refuse.

KAY

What was that?

MICHAEL

Luca Brasi held a gun to his head, and my father assured him that either his brains -- or his signature -- would be on the contract.


That's a true story.

That's my family, Kay. It's not me.

No tak, tylko nie on, on jest inny, dobry i szlachetny.
A już pod koniec filmu:

CONNIE

Michael! You lousy bastard -- you killed my husband! You waited until Papa died so nobody could stop you, and then you killed him. You blamed him for Sonny -- you always did.

Everybody did. But you never thought about me -- you never gave a damn about me. Now what am I going to do?

Why do you think he kept Carlo at the mall? All the time he knew he was gonna kill'im.

And you stood Godfather to our baby -- you lousy cold-hearted bastard.

Następnie krzycząc zwraca się do żony Michaela

Want to know how many men he had killed with Carlo? Read the papers -- read the papers!

That's your husband! That's your husband!

A jak żona pyta Michaela

Michael, is it true?

On odpowiada:

Don't ask me about my business, Kay...

Co doskonale pokazuje jego podejście do ludzi i to kim się stał.

Ale to tylko film. Za to "Eksperyment więzienny Stanford" był już jak najbardziej prawdziwy (nakręcono na jego podstawie film) i obnażył doskonale jak bardzo władza wypacza charakter człowieka.

mozesz przypominiec mi ta scene bo wcale jej nie pamietam - byla w wersji kinowej filmu?

Była:

I wasn't strong enough to save you, Mom. I wasn't strong enough. But I promise I won't fail again....

I zaczyna swój "quest for power": "I will even learn how to stop people from dying" co już sugeruje, że nie potrafi zrozumieć naturalnego porządku rzeczy, jakim jest umieranie (tłumaczy mu to zresztą w III cz. Yoda) i za wszelką cenę chce zatrzymać przy sobie bliskich.

Taki byl zamysl Lucasa ale niespecjalnie wyszlo mu ukazenie motywacji swojego bohatera. Inaczej niz Revan, Anakin nie jest ani dobry ani zły jest po prostu głupi. I to właśnie najbardziej chyba boli w nowych filmach, ze glowny heros sagi, centranla jej postac postepuje nie rozwaznie nie dla tego, ze chce wladzy i zaszczytow badź dobra swoich bliskich ale dlatego, ze nie mysli o tym co robi.

No chyba już bardziej dosłownie nie mógł tego ukazać. Nie dostrzegłeś tego, ale on nie robi tego z głupoty, ale ze strachu przed utratą bliskich, a miłość do nich, zwłaszcza do żony, sprawia, że nie potrafi odpowiednio ocenić sytuacji i wpada w pułapkę Imperatora, który wykorzystał jego strach. A że Anakin raz już "zawiódł" na tym polu, teraz postanawia zrobić wszystko, aby tego uniknąć po raz kolejny.

Już w I ep. była mowa o utracie bliskich, już wtedy sugerując co będzie przyczyną upadku:

Yoda: How feel you?
Anakin: Cold, sir.
Yoda: Afraid are you?
Anakin: No, sir.
Yoda: See through you we can.
Mace Windu: Be mindful of your feelings.
Ki-Adi-Mundi: Your thoughts dwell on your mother.
Anakin: I miss her.
Yoda: Afraid to lose her I think, hmm?
Anakin: What has that got to do with anything?
Yoda: Everything! Fear is the path to the dark side. Fear leads to anger. Anger leads to hate. Hate leads to suffering. I sense much fear in you.

Poza tym nadal nie jestem pewien do konca czym jest ta Ciemna Strona - bo nikt mi na to pytanie nie odpowiedzial - czy to nie jest czasami zwyczajnie uzycie Mocy w zlej wieze?

Nie, to kierowanie się w życiu negatywami: strach, rządza władzy, chciwość, agresja, chęć dominowania nad innymi itp, itd. Dlatego też nie-Jedi mogą podążać ścieżką CSM - Jabba i inne żule.
Q__
Moderator
#88 - Wysłana: 22 Cze 2008 01:16:49 - Edytowany przez: Q__
Picard

stwiedzam zwyczajnie, ze Revan to lepsza, madrzejsza i ciekawsza postac niz Anakin a scenariusz KOTOR tez w moim odczuciu jest lepszy niz ten z nowych filmow. Mam nadzieje, ze kiedys ludzie odpowiedzialni za historie Revana dostana mozliwosc realizacji filmu z serii SW

Póki co tp wspoółautor KOTOR napisał powieść której bohaterem tytułowym jest Darth Bane, reformator Zakonu Sithów i twórca Reguły Dwóch. Niedawno ją zresztą przeczytałem.

(A Anakina może Ci przybliżyć - świetna pod względem warsztatowym - nowelizacja EP III.)

Darklighter

Nie, to kierowanie się w życiu negatywami: strach, rządza władzy, chciwość, agresja, chęć dominowania nad innymi itp, itd. Dlatego też nie-Jedi mogą podążać ścieżką CSM - Jabba i inne żule.

Dobrym przykładem uwiedzenia przez Ciemną Stronę i zagubienia moralności na drodze do (teoretycznie) wzniosłego celu jest też admirał Thrawn, który usiłując zaprowadzić w galaktyce matematyczny wręcz ład nawet nie miał świadomości, że upadł.
Darnok
Użytkownik
#89 - Wysłana: 22 Cze 2008 14:12:55
Mi się wydaje, że ciemna strona mocy to po prostu destrukcyjne oddziaływanie na środowisko, już nawet nie o cechy charakteru, bo te muszą się pojawić wcześniej (Anakin przecież zanim stał się Vaderem wybił ludzi pustyni). Dziwi mnie czemu ciemna strona mocy jest potężniejsza. W walce z imperatorem padł Agen Kolar (mistrz Jedi), Saesee Tiinie'a (kolejny mistrz Jedi...) oraz Kita Fisto (zgadnijcie, mistrz Jedi!). Pokonał go dopiero Mace Windu (czego nie zrobił nawet Yoda), tłumaczę to sobie tym, że Mace miał podobną znajomość mocy co zielony mistrz, natomiast balansował on na krawędzi jasnej i ciemnej strony (co widać w III ep. chciał dobić pokonanego kanclerza). Zabił go Anakin, który właśnie stał się nowym nabytkiem Sithów, czyli znowu ciemna strona okazała się potężniejsza! ja rozumiem, że ciemna strona rox i w ogóle, ale żeby trzech mistrzów jedi padło po kilku ruchach Sitha to jest przecież żałosne, Lukas skiśił to całkowicie. Albo, gdy wykonywano rozkaz 66, czemu niektórzy mistrzowie jedi padali po jednym strzale, Ki-Adi Mund odbił kilka strzałów, a pragnę przypomnieć, że ten nastolatek w Akademii Jedi (ten, który wyskoczył przy samolocie senatora i podjął walkę z Troopersami) trzymał się dłużej od mistrzów! ja rozumiem zaskoczenie itp, ale Ki-Adi Mund walczył z 10 zółnierzami, nastolatek chyba z pięcioma, biorąc jednak pod uwagę doświadczenie, ba, nawet w II ep. Jedi walczyli na całą armię droidów i o ile kilku padło, to mistrzowie przetrwali. Już gubię się w argumentacji, o ile wcześniej napisałem, że III ep. jest dobry pod względem akcji, to wolę VI epizod, gdzie Jedi nie są motherfuckerami aż takimi jak w nowych epizodach, a gdy przychodzi co do czego, to nagle stają się otępiali i padają. Gdyby Yody nie było w starych epizodach, to pewnie jeden żołnierz by go pokonał...
Pisałem pod wpływem emocji, pewnie się pogubiłem kilka razy
Darklighter
Użytkownik
#90 - Wysłana: 22 Cze 2008 15:47:35
Pisałem pod wpływem emocji, pewnie się pogubiłem kilka razy

I dałeś dowód, że nie słuchałeś dialogów w filmie, gdzie wyjaśniono wszystko.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  9  »» 
USS Phoenix forum / Gry / KOTOR - Knights of the Old Republic

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!