USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Gry / luźniutkie rozmóweczki o gierkach
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  12  13  14  15  16  »» 
Autor Wiadomość
Ziemnior
Użytkownik
#91 - Wysłana: 3 Mar 2008 21:18:22 - Edytowany przez: Ziemnior
Wróciłem po dłuuugiej przerwie!
Komputer zdechł i naprawa...
I to czekanie na naprawę.....(dłłuuuuuuuuugo...)

PS:Wczoraj pobrałem z internetu mod do EF 1 (RPG-X 2.0 + patch 2.1) i wkleiłem tam gdzie mówili w readme, ale coś źle jest.. niewiem co.. połowa RPG-owych plansz(statki np.USS Poseidon-B lub USS Enteral) nie działa, a dokładnie gdy się zaczyna wgrywać to spowrotem wraca do menu głównego, albo jak wkleję jeszcze inne to wogóle ich niema w menu tam gdzie się wybiera planszę, a jeszcze inne jak chcę je włączyć to wyskakuje błąd exe (no wiecie.. to przepraszamy za błędy... i jest tam coś takiego "wysyłaj" "nie wysyłaj") ...
I niewiem czy coś sknociłem czy co, a bardzo chcę mieć coś takiego jak to:

http://www.youtube.com/watch?v=PexQVlzppiU&feature =related

albo to

http://www.youtube.com/watch?v=cKLomdhEvkw&feature =related

W tym pierwszym filmiku jest perspektywa trzeciej osoby.
A u mnie jak jakaś plansza zadziała to widzisz oczami bohatera.
I jak chce strzelić to nawet promyczek z fazera nie wystrzeli.

A ten drugi filmik tooo... noo... ładna baza asteroidowa

Mam nadzieję, że ktoś może mi pomóc, poradzić...

Z góry dziękuje!

EDIT:

Mam jeszcze jeden filmik o RPG-X
http://www.youtube.com/watch?v=40d-SpClc5Q&feature =related
Q__
Moderator
#92 - Wysłana: 4 Mar 2008 15:39:32 - Edytowany przez: Q__
Ziemnior

http://www.youtube.com/watch?v=PexQVlzppiU&featur e =related

Ciekawe...

ps. a to (IMHO) jeszcze ciekawsze:
http://www.dukaj.pl/czytelnia/publicystyka/MinusCi alo
Seybr
Użytkownik
#93 - Wysłana: 4 Mar 2008 16:09:42
Ja ostatnio gram w Sniper Elite ;]. Pięknie widoki są ;].
Q__
Moderator
#94 - Wysłana: 4 Mar 2008 17:05:36 - Edytowany przez: Q__
Seybr

Pięknie widoki są

Zwłaszcza widok padajacego wroga?
Doctor_Who
Użytkownik
#95 - Wysłana: 16 Mar 2008 12:27:29 - Edytowany przez: Doctor_Who
MOJE WRAŻENIA Z GRY VIVISECTOR - POSSIBLE SPOILERS

Teraz grzecznie łapki do góry: Kto czytał „Wyspę Doktora Moreau”?

Otóż powiem: „Vivisector” jako gra FPS jest produktem co najmniej dobrym. Może nie wybitnym, na pewno nijak się ma do tytana dżunglowych potyczek, czyli „Far Cry’a”, ale grą przyzwoitą, na miarę Serious Sama. Ale, ale, czego to „Serious Sam” nie miał? Aha, jakiejś sensownej fabuły. Niestety, twórcy „Vivisectora” postanowili zrobić coś więcej niż świetną strzelankę i zrobić jakiś moralitet na temat granicy eksperymentów naukowych. Na fabułę ciekawych pomysłów zabrakło, postacie są okropnie sztampowe (szalony naukowiec, fanatyczny generał). Naukowiec marzy o stworzeniu lepszej rasy, generał jak zwykle chce wykorzystać dorobek nauki do celów militarnych. Zieeew...
No dobra, co by zwierzaczki się nie nudziły, na wyspę wysłana zostaje drużyna komando z naszym bohaterem, Curtem Robinsonem (piękne nazwisko jak na bywalca dzikiej wyspy). Oczywiście wytłuczona zostaje co do nogi (nie całkiem), a przy życiu zostaje tylko nasza postać.
Realizacja pomysłu na powiązanie losu bohatera z eksperymentami dra Morheada woła o pomstę do nieba. Przywykliśmy do tego, że bohater tego typu gier to heros zdolny przyjąć serię na klatę , czy jak tu, przeżyć wystrzelenie na 10 metrów z katapulty wraku samolotu. Nie jest to niczym w FPSach nadzwyczajnym, więc narzekać nie ma na co. Curt jednak do tego miewa flashbacki z wieku niemowlęcego – tego to nawet scenarzyści LOST nie wymyślili . To jeszcze ścierpiałem. Ale w jednej cut-scenek gościu natyka się na plaży na kawał drewna leżący na plaży i w retrospekcji widzi siebie jako oseska płynącego na tej desce po zatonięciu statku. Widocznie kawałek dechy, na której mały Curt przypłynął na wyspę, przeleżał w tym samym miejscu na plaży równe 32 lata, nawet nie gnijąc. Strasznie wytrzymała decha!
Następnie przenosimy się do laboratorium, gdzie Morhead kiwa się smętnie nad stołem laboratoryjnym, na którym leży nasz bobas. Przychodzi generał i (widać jeszcze nie miał tak zrytego beretu) odbiera doktorkowi w przypływie tzw. uczuć wyższych dziecko. Nadludzkie umiejętności naszego gieroja [wraz z pamięcią? ] miałyby więc być wytłumaczone ingerencjami w jego ciało [filmik nie wyjaśnia, czy Morhead zdążył wstrzyknąć jakieś świństwo bobaskowi, według mnie wstrzyknął].
Jednak wszystkie te gadki o różnicy między człowiekiem a potworem jakoś tak trąciły patosem i truizmami.
Generał Lew stojący nad trupem Liama Quaida i wygłaszający monolog na temat krwiożerczości ludzkiej natury wypada równie przekonująco jak pan Wiesio z zakładowego kółka teatralnego na próbie generalnej „Hamleta”.

A teraz sam gameplay.
Potworki – niezłe, potrafią zaleźć za skórę, ale raczej nadrabiają szybkością i ilością, niż inteligencją. Płomuary (o rajusie, kto wymyślał te polskie nazwy) podpalały notorycznie inne kociaki, kręciło się to bez ładu i celu. Natomiast granatoryle to niezgrabne stwory , które łatwo zdejmowało się ze snajperki. Dopiero potyczki z istotami dwunożnymi są nieco bardziej przemyślane i nie sprowadzają się do „trzymaj palec na spuście i kręć się wokoło, dopóki wszystkich nie załatwisz”. Świetne potyczki z wilkami w zapadającej mgle, czy obrona przed nalotem jakichś stworów z helikopterami na głowach – to już były etapy trzymający jaki taki poziom.

Horrorem to to nie będzie nigdy dla mnie (Romero chyba dostał forsę za notkę na okładce), krew i flaki to trochę za mało, brakuje atmosfery grozy, napięcia.
Na temat liniowości i ograniczeń się nie będę rozpisywał, bo to jak kopanie leżącego.
A hitboksy z których odpadają kawałki odstrzeliwanego mięcha? Fajny patent, ale sprawdza się tylko w przypadku zmutowanych zwierzaków. Natomiast gdy widzę człowieka, któremu z ręki zostały tylko okrwawione kości i ten człowiek nie wije się z bólu, ale jeszcze dzierży w tej ręce wycelowaną we mnie giwerę, to dziękuję, postoję . Wygląda na to, że albo żołnierze i strażnicy na wyspie byli też genetycznie podrasowani, albo jechali na silnych prochach.
Oprawa wizualna i smaczki – świetne intro i menu w postaci stołu operacyjnego. Mniam. Szkice Da Vinci porozrzucane tu i ówdzie – ciekawe dla kolekcjonerów, ale czy do czegoś służą? Nie udało mi się tego ustalić .

Z bossów zapadł mi w pamięci zaledwie jeden, który wyglądał jak połączenie całego przychówku Gucwińskich w jednym zwierzaku (i tu nieco rzeczywiście trąciło horrorem) – mówię o tym stworze z kłami/rogami , który po odstrzeleniu korpusu jeszcze biegał w kawałkach.
Końcowy przeciwnik... generał w metalowych portkach... Te wielkie zbiorniki na plecach... Równie dobrze mógł tam sobie przypiąć karteczkę „Kick Me !” ...

Prawie jak w tekstach z serii „Gdybym był złym Lordem V”:
Nigdy nie umieściłbym najsłabszego elementu mojej wielkiej Machiny Zniszczenia w miejscu łatwo dostępnym dla Głównego Bohatera.
To już boss w „Raymanie 3” był więcej wymagający ruszenia głową .

Wiem, pastwię się... „Vivisector” to kawał dobrego FPSa, ale nic więcej. Fabularnie nie powala (mogliby wyciąć te wszystkie kiczowate dialogi o „człowieczeństwie” i „zabawie w Boga” ), Wells pewno w grobie się przewraca, ale gierka mimo wszystko wciąga.
Q__
Moderator
#96 - Wysłana: 16 Mar 2008 15:55:17
Doctor_Who

Ale, ale, czego to „Serious Sam” nie miał? Aha, jakiejś sensownej fabuły.

Widać nawiązywał do pastiszowej w sumie konwencji Duke'a Nukema... (W przeciwieństwie do sierioznych Wolfa i DOOMa.)
Seybr
Użytkownik
#97 - Wysłana: 16 Mar 2008 21:19:34
Zobaczcie jak postacie z south park grają w WoW`a ;]. Dobrze jest to zrobione, uśmiałem się ;].

Zobacz
Q__
Moderator
#98 - Wysłana: 17 Mar 2008 19:26:16
Seybr

Zobaczcie jak postacie z south park grają w WoW`a

ROFTL
_gnome
Użytkownik
#99 - Wysłana: 17 Mar 2008 22:26:53
A ja dręczę starfleet command I się nie mogę od dłuuugiego czasu od tego uwolnić a tak poza tym to WOWa ale to już na mniejszą skalę
Dragon
Użytkownik
#100 - Wysłana: 17 Mar 2008 22:41:07
Starfleet Command I, eh mordowałem tą gre od kupienia (CDA, chyba 2000 rok) do dzisiaj, bo zaczynam tłuc Starfleet Command III
_gnome
Użytkownik
#101 - Wysłana: 17 Mar 2008 22:47:32
do dzisiaj, bo zaczynam tłuc Starfleet Command III

No u mnie to wygląda tak, że mam i jedynkę i dwójkę i trójkę, ale i tak chłonę 1nkę i koniec tego się na razie nawet nie zapowiada Po prostu coś w sobie ma
Dragon
Użytkownik
#102 - Wysłana: 17 Mar 2008 22:49:57
W jedynce była lepsza mapa sektora i fajniej kupowało sie statki, najlepszy był jednak finał, gra nie kończyła się uratowaniem federacji, imperium itd tylko emeryturą.
Q__
Moderator
#103 - Wysłana: 18 Mar 2008 10:12:40
_gnome

A ja dręczę starfleet command I się nie mogę od dłuuugiego czasu od tego uwolnić

Jak na Trekera przystało).

Dragon

Starfleet Command I, eh mordowałem tą gre od kupienia (CDA, chyba 2000 rok) do dzisiaj, bo zaczynam tłuc Starfleet Command III

Też jak na Trekera przystało.

_gnome

No u mnie to wygląda tak, że mam i jedynkę i dwójkę i trójkę, ale i tak chłonę 1nkę i koniec tego się na razie nawet nie zapowiada

Ja tak mam z DOOMEM, SF II i MK... Dinozaur jestem, co?

Dragon

gra nie kończyła się uratowaniem federacji, imperium itd tylko emeryturą.

Czyli jak w życiu, nie jak w space operze. I dobrze.
Doctor_Who
Użytkownik
#104 - Wysłana: 18 Mar 2008 13:28:10 - Edytowany przez: Doctor_Who
Q__

Widać nawiązywał do pastiszowej w sumie konwencji Duke'a Nukema...

Ja tutaj widzę weterana DN 3D, strach tu pisać w obawie posądzenia o herezje...
Tak bowiem się składa, że jedyną częścią Duke'a w jaką grałem był Manhattan Project! No i wiecie co? Spodobało mi się! Teksty Księcia, rozwałka mutantów, bieganie z arsenałem pod pachą, strącanie helikopterów, deptanie robali, ratowanie tych, no... niewiast w opałach - to było coś!
Q__
Moderator
#105 - Wysłana: 18 Mar 2008 13:44:09 - Edytowany przez: Q__
Doctor_Who

Ja tutaj widzę weterana DN 3D, strach tu pisać w obawie posądzenia o herezje...

Spokojnie. Nie jest to moja ulubiona gra... (Choć grywam w nią do dizś..)

ratowanie tych, no... niewiast w opałach

A ja se lubiełem i do nich postrzelać, a co.
Doctor_Who
Użytkownik
#106 - Wysłana: 18 Mar 2008 13:45:53
W DNMF nie da się do nich strzelać, za to da się strzelać do tzw. "cyberbabes" z elektrycznymi biczami...
Q__
Moderator
#107 - Wysłana: 18 Mar 2008 14:21:50 - Edytowany przez: Q__
Doctor_Who

W DNMF nie da się do nich strzelać

I dlatego wolę starocie.

EDIT: co ciekawe zetknąłem się z recenzją krytykującą "Far Cry":
http://esensja.pl/gry/recenzje/tekst.html?id=1235
Q__
Moderator
#108 - Wysłana: 5 Kwi 2008 23:26:04
Może w końcu powstanie przyzwoita gra hard SF:
http://polygamia.pl/larry-niven-pracuje-nad-gra-fr ee-fall
Q__
Moderator
#109 - Wysłana: 2 Maj 2008 18:48:01
Q__
Moderator
#110 - Wysłana: 5 Lip 2008 01:09:22
Prince of Persia za darmo w necie:
http://www.grymix.pl/1363/prince-of-persia/

A ja partaczę jak za dawnych lat
Dragon
Użytkownik
#111 - Wysłana: 5 Lip 2008 01:20:12 - Edytowany przez: Dragon
Dobra stronka o jednej z najlepszych Polskich seria gier strategicznych, czyli Earth 2140, Earth 2150 i Earth 2160
World Earth Center
Seybr
Użytkownik
#112 - Wysłana: 5 Lip 2008 10:37:19
Dragon

Dobra stronka o jednej z najlepszych Polskich seria gier strategicznych, czyli Earth 2140, Earth 2150 i Earth 2160

Moja ulubiona seria ;]. Oj grało się w to, do łatwych też nie należała. Polacy jak chcą to potrafią zrobić dobrą grę.
Q__
Moderator
#113 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:00:31
Seybr

Polacy jak chcą to potrafią zrobić dobrą grę.


Polacy wiele dobrych rzeczy potrafią zrobić gdy chcą. Ech, gdyby częściej chcieli...
Doctor_Who
Użytkownik
#114 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:03:13
Polacy jak chcą to potrafią zrobić dobrą gr

Szkoda tylko, że Polan 3 cancellowali .
Dragon
Użytkownik
#115 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:07:58
A kto grał w doskonałego Painkillera?
Doctor_Who
Użytkownik
#116 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:09:57
A kto grał w doskonałego Painkillera?

<podnosi kołkownicę> Ja! Ja!
Q__
Moderator
#117 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:11:22
Doctor_Who

Szkoda tylko, że Polan 3 cancellowali .


Warowność Biskupina też :]]
http://esensja.pl/varia/publicystyka/tekst.html?id =5526
Dragon
Użytkownik
#118 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:15:01
Kołkownica, do galeri sław, położyć obok spawary i rocket launchera z Quake.
Była to pierwsza gra wydana na x-box, świetnie sprzedała się w stanach, była też dyscypliną na wielu turniejach. Ale następnych części nie będzie do twórca, people can fly robią teraz dla epic, np to oni zrobili konwersję Gears of War na kompa.
Doctor_Who
Użytkownik
#119 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:17:54
Dragon
następnych części nie będzie do twórca

Dreamcaster nie wypuści tak łatwo marki Painkiller, już drugi dodatek oddał innemu (czeskiemu) studiu - ja w to nie grałem, ale czytałem dość sprzeczne opinie, od chwalących, po całkowicie mieszające z błotem Overdose.
Dragon
Użytkownik
#120 - Wysłana: 5 Lip 2008 11:19:37
Doctor_Who
Nie gralem w Overdose ale nie zamierzam tego nawet widłami dotykać, wystarczyły mi zdjęcia i recenzje.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  12  13  14  15  16  »» 
USS Phoenix forum / Gry / luźniutkie rozmóweczki o gierkach

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!