1. Jeśli się pytasz o realne zagrożenie takiego zdarzenia, to jest w praktyce zerowe (ale mamy jeszcze ponad 5 miliardów lat czekania).
2. Jeśli zastanawiasz się czy czarna dziura będzie w ogóle w stanie to zrobić, to zależy od jej masy (czyli przynajmniej 3-krotność masy Słońca) i trajektorii. Znacznie bardziej prawdopodobne od pochłonięcia jakiejś gwiazdy jest "wyrzucenie" jej w innym kierunku. Im większy horyzont zdarzeń, tym łatwiej w niego trafić, więc większe prawdopodobieństwo, że ciało zostanie w całości pochłonięte, ale większość jest bardzo malutka. W naszej galaktyce jedynie Sagittarius A* dawałby sporą szansę (horyzont zdarzeń ma promień ok. 12 mln km), ale problem w tym, że Słońce nigdy do centrum Drogi Mlecznej samo z siebie nie zawędruje.
Możliwe też, że po prostu gwiazda zacznie krążyć po ekscentrycznej orbicie wokół czarnej dziury i będzie wsysana bardzo powoli.
3. Czarne dziury obowiązują te same zasady co inne obiekty o danej masie, czyli aby przemieścić się w okolice Układu Słonecznego, tak samo jak inna gwiazda, musiałaby przecinać z nim swoją orbitę, nie przywędrowałaby tu nagle przez stanie się czarną dziurą, tak samo jak po utworzeniu nie zaczęłaby nagle silniej ściągać obiektów ze swojego sąsiedztwa.
krzychu:
a co sie stanie z czarna dziura jak pochlonie slonce ?
Zwiększy swoją masę. I tyle. Słońce to trochę mało, aby ją "zatkać" jak supermasywne czarne dziury w różnych galaktykach.
Na powyższe linki nie wchodzę, bo Onet.
@Elaan
Elaan:
Jak sądzę, czarna dziura wchłonęłaby po kolei wszystkie jego obiekty, czyli gwiazdy i planety, które znalazłyby się w polu jej przyciągania.
Tylko już nawet w sporej odległości, poza pasem Kuipera, tak masywny obiekt siłami pływowymi wcześniej "rozerwałby" cały układ i gdyby już znalazł się blisko, to planety byłby w zupełnie innych miejscach niż powinny
.