USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / Powrót złotej ery kina wschodu? Czyli Hollywood zagrożone.
 
Autor Wiadomość
MarcinK
Użytkownik
#1 - Wysłana: 15 Maj 2015 09:52:49 - Edytowany przez: MarcinK
Hollywood zjada własny ogon zalewając nas coraz to głupszymi i sztuczniejszymi produkcjami, które poziomem niewiele odbiegają od produkcji telewizyjnych. Dużo o tym prawiono na tym forum:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=2076

Zwróćmy nasze oczy w drugim kierunku na wschód gdzie kinematografia przechodzi swoiste odrodzenie.

W Japonii rozkwit przechodzą ekranizacje Anime. Zaczęło się niemrawo i kiepsko od takich produkcji jak Death Note: https://www.youtube.com/watch?v=qaYRRj2rphg

Później zaczęły powstawać dużo lepsze produkcje mogące spokojnie konkurować z tym co daje nam Hollywood.
Space Battleship Yamato:
https://www.youtube.com/watch?v=D1vJ9sVgyNg

Gatchaman:
https://www.youtube.com/watch?v=r56XwTGidsU

GANTZ
https://www.youtube.com/watch?v=u8IAq4enkN4

Parasyte*:
https://www.youtube.com/watch?v=bPHCQop8nng

Czy Samurajska trylogia Rurouni Kenshin
https://www.youtube.com/watch?v=lc_JmcRxdx8
https://www.youtube.com/watch?v=NCei4Vm1ZP8
https://www.youtube.com/watch?v=MJ0IF2POrrc

No i oczywiście Patlabor
https://www.youtube.com/watch?v=ZCL89LJhCPM

Wspomnę po raz kolejny o tym że Toho na przyszły rok szykuje własny film o Godzilli, na stołku reżysera zasiądzie Hidoeki Anno!

W Chinach nie gorzej dostaliśmy między innymi epicki film historyczny Dragon Blade:
https://www.youtube.com/watch?v=1hlwv8Q3C9I
(są amerykańscy aktorzy ale to co-produkcja Chiny-Hong Kong)
Należy też odnotować że Chiny biorą udział w produkcji większości blockbusterów.

Rosyjskie "Metro", Indonezyjski "Raid", potwierdzają to co ja wiedziałem od dawna.

* Z Parasyte jest ciekawa historia. Mianowicie pierwotnie to Amerykanie mieli zekranizować anime, ale ostatecznie Japończycy zabrali im prawa do franczyzy i sami nakręcili film.
Mav
Użytkownik
#2 - Wysłana: 15 Maj 2015 14:33:36
MarcinK

Poziom spada, ale popularność filmów Made in USA wcale nie, tak samo jak zyski. Przez ponad 10 lat przeszła istna lawina komiksowych adaptacji, a mimo to najnowsze "Avengers: Czas Ultrona" ma otwarcie na poziomie prawie 200 mln dolarów, a na całym świecie zarobił już prawie miliard dolarów.

Hollywood nie jest więc zagrożone, ma się dobrze, zyski są. Kino Wschodu moim zdaniem nie stanowi i nie będzie stanowić zagrożenia dla Hollywood, ponieważ jest zbyt specyficzne, zbyt przesiąknięte swoim klimatem. Nawet jeśli fabularnie będą powstawać lepsze produkcje niż konkurencji z USA, to i tak łatka Wschodu nie pozwoli się im przebić.

Do tego już tak zupełnie od siebie dodam, że kino Wschodu nie celuje w ambitne hard SF, a bardziej w widowiskowość i akcje w tej swojej bardzo specyficznej stylistyce , a więc tak naprawdę osobiście nie upatruje nadziei w kinie Wschodu na odrodzenie ambitnego SF.
Q__
Moderator
#3 - Wysłana: 15 Maj 2015 15:51:34 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

MarcinK:
Gatchaman

Prawdę mówiąc nie byłem oczarowany. Ale i nie rozczarowany jakoś strasznie. Chyba za dosłownie - jak na mój gust - sięgnęli po estetykę anime...

Mav

Mav:
Kino Wschodu moim zdaniem nie stanowi i nie będzie stanowić zagrożenia dla Hollywood, ponieważ jest zbyt specyficzne, zbyt przesiąknięte swoim klimatem. Nawet jeśli fabularnie będą powstawać lepsze produkcje niż konkurencji z USA, to i tak łatka Wschodu nie pozwoli się im przebić.

A to już trochę zależy od tego jak zdefiniujemy sukces - jako wielki sukces komercyjny (przy braku szczególnego hejtu), czy raczej jako uznanie krytyków i dość wybrednej widowni, a może jako uzyskanie statusu kultowości (na innych zasadach niż twórczość Eda Wooda) lub uzyskanie uznania przyszłych pokoleń?
Albo - po prostu - bycie dobrym filmem, cokolwiek to znaczy...

(Taki np. "Avalon" uważam za spory sukces. Wikipedia mówi: "In Europe, Avalon was screened out of competition at the 2001 Cannes Film Festival and won awards at other European festivals: in Spain, it was awarded "Best Cinematography" at the Catalonian International Film Festival (2001), and in the United Kingdom, it won the "Best Film" award at Sci-Fi-London (2002).")

Mav:
Do tego już tak zupełnie od siebie dodam, że kino Wschodu nie celuje w ambitne hard SF, a bardziej w widowiskowość i akcje w tej swojej bardzo specyficznej stylistyce

Zgoda, kino azjatyckie bywa specyficzne, która to specyfika czasem objawia się w b. kiczowaty - w oczach statystycznego przedstawiciela naszego kręgu kulturowego - sposób. Trudno jednak zapomnieć, że wśród japońskiej anime sporo jest solidnej hard SF i widowiskowej space opery (nawet gdy bohaterowie stroją się nazbyt często jak zbiegowie z planu kiepskiego romansidła historycznego). Teraz mamy coraz więcej aktorskich adaptacji anime, więc...

MarcinK
Mav

Podsumowując: plasuję się gdzieś po środku między entuzjazmem pierwszego, a sceptycyzmem drugiego z Was.
MarcinK
Użytkownik
#4 - Wysłana: 15 Maj 2015 17:59:35 - Edytowany przez: MarcinK
Mav:
ponieważ jest zbyt specyficzne, zbyt przesiąknięte swoim klimatem

Powiedz szczerze, masz dwa filmy bazujące na Azjatyckiej historii, jeden to produkcja Chińska a drugi to amerykańska profanacja:
https://www.youtube.com/watch?v=1hlwv8Q3C9I


https://www.youtube.com/watch?v=47_-pqoPDVQ
Który jest bardziej zachęcający?

Poza tym specyficzne jak to ująłeś kino wschodu sprzedawało się w latach 70-tych i 80-tych np.


Poza tym myśląc o kinie wschodu zapominasz o Naszych Braciach Rosjanach.

Mav:
że kino Wschodu nie celuje w ambitne hard SF,

Acz zdarzają się takie produkcje: Ghost in Shell, Planetes, czy niedane Space Brothers:
https://www.youtube.com/watch?v=oZGZZoWd6MY
As children, Mutta Nanba and Hibito Nanba think they see a UFO heading toward the moon that sparks a lifelong ambition to fly into space together. Years later, in 2025, older brother Mutta works for an automotive company while younger brother Hibito has followed his dream and become an astronaut. After Mutta loses his automotive job, however, he sets his sight on living up to their childhood promise with his younger brother.

Filmu nie widziałem, ale opis niczego sobie.



Q__:
Chyba za dosłownie - jak na mój gust - sięgnęli po estetykę anime...

Własnie moim zdanie bardzo się od stylistyki odcięli, w przeciwieństwie do twórców potworka Yatterman:
https://www.youtube.com/watch?v=sJsG-U2Wu-E
Mav
Użytkownik
#5 - Wysłana: 15 Maj 2015 20:01:10
Q__

W skrócie: nie spodziewam się ze strony kina azjatyckiego produkcji SF, które mogłyby trafić w moje gusta. Za dużo tam tej przerysowanej stylistyki, która dla mnie ocieka kiczem.

MarcinK:
Powiedz szczerze, masz dwa filmy bazujące na Azjatyckiej historii, jeden to produkcja Chińska a drugi to amerykańska profanacja:

Obydwa mi się nie podobają, bo nie lubię takich filmów, ale ta azjatycka wydaje się lepsza. Tak samo jest w przypadku amerykańskich wersji filmów z UK, Holywoodzkie odpowiedniki wypadają zdecydowanie gorzej.
Q__
Moderator
#6 - Wysłana: 15 Maj 2015 21:17:49
Mav

Mav:
W skrócie: nie spodziewam się ze strony kina azjatyckiego produkcji SF, które mogłyby trafić w moje gusta. Za dużo tam tej przerysowanej stylistyki, która dla mnie ocieka kiczem.

A widziałeś "Ghost in the Shell", że spytam o oczywistą oczywistość (bo - IMO - to klasyka rządu "Odysei...", "Blade Runnera", "Solaris" Tarkowskiego czy TNG "The Measure of a Man", tzn. niosąca porównywalny jakościowo bagaż intelektualny i artystyczny, a w dodatku chyba najbardziej udany ekranowy cyberpunk)? Tam tego kiczu nie - na moje oko - nie było...
Mav
Użytkownik
#7 - Wysłana: 15 Maj 2015 22:30:49
Q__:
"Ghost in the Shell"

Nie lubię anime Próbowałem, ale nie mogę jednak zaakceptować, że to animacja.
Q__
Moderator
#8 - Wysłana: 15 Maj 2015 23:22:07
Mav

Mav:
Próbowałem, ale nie mogę jednak zaakceptować, że to animacja.

Tak patrząc to i Trek od strony formalnej potrafi zniechęcać (no, może poza TMP) .
MarcinK
Użytkownik
#9 - Wysłana: 16 Maj 2015 10:14:37
Mav:
nie spodziewam się ze strony kina azjatyckiego produkcji SF, które mogłyby trafić w moje gusta

A Gunheda widziałeś?
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=3343&page=5#msg289419

Q__:
a w dodatku chyba najbardziej udany ekranowy cyberpunk

Wart odnotowania jest również "Człowiek z żelaza"
http://en.wikipedia.org/wiki/Tetsuo:_The_Iron_Man
Q__
Moderator
#10 - Wysłana: 16 Maj 2015 11:33:07
MarcinK

MarcinK:
Wart odnotowania jest również "Człowiek z żelaza"

Owszem, acz nie jest to hard SF, o jaką chodziło Mavowi, raczej surrealistyczna fantazja...
MarcinK
Użytkownik
#11 - Wysłana: 19 Maj 2015 15:14:25
What Else Films to nowy dystrybutor sprowadzający do naszego kraju kino Wschodnio-Azjatyckie.
Obecnie zakupili prawa do pięciu produkcji wytwórni Sushi Typhoon „Cold Fish”, „Deadball”, „Yakuza Weapon”, „Helldriver”, „Alien vs Ninja”; „Negative Happy Chainsaw Edge” (brakuje tylko Zaborgara). "Cold Fish" i "Mój Sąsiad Zombie" zostały już wydane, w Czerwcu ma wyjść "Yakuza Weapon" a gdzieś w lecie "Alien vs Ninja".
Planują również dystrybucję filmów Shinyi Tsukamoto (Tetsuo: Człowiek z Żelaza).
Q__
Moderator
#12 - Wysłana: 29 Maj 2015 13:39:13
MarcinK

MarcinK:
drugi to amerykańska profanacja

A propos... Kojarzysz "Last Knights"?
http://www.filmweb.pl/film/Last+Knights-2015-67463 8
http://www.rogerebert.com/reviews/last-knights-201 5
MarcinK
Użytkownik
#13 - Wysłana: 5 Lis 2015 08:46:33
What Else Films zapowiada wydane Tetsuo, The Iron Man i Tatsuo II, Body Hammer. Szykuję zaskórniak.
Q__
Moderator
#14 - Wysłana: 26 Sier 2020 18:50:59
SF Debris wziął się za recenzowanie Planetes:
https://www.youtube.com/watch?v=SFCE3GkbqK0
 
USS Phoenix forum / Różności / Powrót złotej ery kina wschodu? Czyli Hollywood zagrożone.

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!