USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / "This is about saving the future of humanity!"
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  116  117  118  119  120  »» 
Autor Wiadomość
Queerbot
Użytkownik
#61 - Wysłana: 1 Lut 2014 18:38:36
IDIC:
Chłopak, gdyby był "rodzynkiem" w grupie dziewczynek, też by zrezygnował.

Zwracasz uwagę na bardzo istotną sprawę. Zjawisko takie obserwuje się niestety nie tylko w grupach dzieci, ale też dorosłych ludzi. Przykładowo moja koleżanka studiowała biologię, na jej wydziale większość kadry i studiujących stanowiły kobiety, w związku z czym studenci-mężczyźni traktowali byli gorzej niż psy, służyli głównie do noszenia sprzętów. Bycie rodzynkiem wbrew powszechnemu mniemaniu nie czyni nas ozdobą, ale wystawia na ciągły ostrzał.
Podaję ten przykład nie po to, żeby pokazać, że faceci mają gorzej, że to oni są naprawdę dyskryminowani, tylko żeby pokazać, że seksizm nie zna granic płci i w interesie zarówno mężczyzn jak i kobiet jest jego eliminacja.

IDIC:
Wśród zwolenników każdej idei (niezależnie jaka to idea) zawsze znajdzie się garstka radykałów/ortodoksów/fanatyków/oszołomów, która ideę tę , hołdując jej bezkrytycznie i nadgorliwie, wyprowadzi na szczyty absurdu.

To zupełnie tak, jakby idee Oświecenia oceniać wyłącznie na podstawie tekstów Rousseau o jego (dość zbrodniczych) metodach wychowania albo książek de Sade.

To jest zresztą znamienne, że przywołuje się w tej dyskusji Judith Butler, ponieważ demagogowie w Polsce mylą feminizm z teorią queer. Judith Butler była "ukrzyżowana" przez feministki za zamach na płeć, bo rzeczywiście postulowała, że płeć biologiczna jest tak bardzo "zachwaszczona" różnymi wtrętami kulturowymi, że trudno w zasadzie odróżniać biologiczne od kulturowego. Mimo wszystko ona jest bardzo ostrożna w swoich rozważaniach i zazwyczaj zadaje głównie pytania, a nie stawia twarde tezy.
Q__
Moderator
#62 - Wysłana: 1 Lut 2014 18:50:51 - Edytowany przez: Q__
SensusCommunis

SensusCommunis:
Od pewnego czasu jestem przekonany, że jesteś osobą niebezpieczną, więc wiesz, wisi mi to co sobie tam mniemkujesz. Mnie obchodzi zdanie osób zdrowych umysłowo.
Ty IQ masz, ale nie bardzo coś poza tym.

SensusCommunis:
jesteś osobą dogłębnie tępą w tych tematach.

Za takie teksty, do kogo by nie były skierowane należy się ban tygodniowy (nawet w ramach liberalnych tzw. Wytycznych Kai'a). Otrzymujesz go zatem (choć wolałbym, po raz kolejny, sytuację z dwoma czynnymi moderatorami, bo gdy sam podejmuję w tym momencie działania moderatorskie przeciw Tobie może to mieć pozór stronniczości).

Tytułem sprostowania, nie polemiki:

SensusCommunis:
prosił o cytacik, więc daję cytat z naukowych mądrości:

Filozofowie od lat mają tendencję do popadania w stylistyczny bełkot. Posłuchajmy Hegla:

"Dźwięk jest wymianą zachodzącą pomiędzy specyficznym byciem-na-zewnątrz-siebie-nawzajem materialnych części a zanegowaniem tegoż - tylko abstrakcyjną albo, by tak rzec, tylko idealną idealnością tego specyficznego momentu. Ale wskutek tego sama ta wymiana jest bezpośrednio negacją specyficznego materialnego trwania. Negacja ta jest tym samym realną idealnością ciężaru właściwego i kohezji - ciepłem. Rozgrzewanie się dźwięczących ciał, podobnie jak rozgrzewanie się ciał uderzanych i trących o siebie nawzajem, jest przejawem ciepła wytwarzającego się zgodnie z pojęciem oraz dźwiękiem"

SensusCommunis:
Teraz lepiej rozumiem Twoje - swojego czasu gorące - opowiadanie się za społeczeństwem psychopatów, jako postępem ludzkości. To po prostu Tobie osobiście najwidoczniej pasuje.

Cytowałem tezę Petera Wattsa, niekoniecznie bezkrytycznie ją przyjmując.
Terefere
Użytkownik
#63 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:00:22 - Edytowany przez: Terefere
Queerbot

Była ukrzyżowana przez feministki. Jest ikoną feminizmu genderowego. Więc przestań bredzić. W każdym dziale poświęconym tej odłamie feminizmu, teksty Butler to podstawa!

Nie kłam Queerbot, po prostu nie kłam. Wiesz jak jest. Chociażby sprawdź spis treści pierwszego lepszego podręcznika... teorii literatury (w USA).

Oczywiście, co do zasady doktryna gedner mainstreaming (ONZ, UE), nie ma z tym nic wspólnego. Ale co do praktyki - poczytajcie sobie chociażby teksty zespołów UE od gm. Feminizm tego typu tam po prostu się pleni.

Myślisz, że co - ja jestem jakimś debilem, który nie wie, że np. feministki liberalne są ok? Wiem o tym doskonale. Wiem też, że chociaż to jest najliczniejsza grupa, jest przerażona tym, jak wpływy zostały przejęte przez oszołomstwo. Im ktoś bardziej krzykliwy i krzywy, tym ma większe wpływy dzisiaj. I taka Butler będzie głośniejsza i bardziej wpływowa, niż poważna badaczka zajmująca się badaniem ekonomicznym nierówności pensji.

Jak rozmawiamy w Polsce o gender, to nie rozmawiamy o neurologach, którzy badają jak kształtuje się mózg i jakie to ma związki z osobowością, tylko o pajacach z gender studies, którzy ogłaszają, że płód zapelkowany powinno się wysłać dla oszołomów prawicy, żeby wyznawali go jako świętą zygotę. Nie kapujesz tego? To Ci drudzy zdobywają edukacyjne wpływy.
Q__
Moderator
#64 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:05:45 - Edytowany przez: Q__
Terefere/SensusCommunis

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* SensusCommunis
* Terefere


Ban miesięczny za sockpuppeting doliczony do uprzedniego (+ ban permanentny dla sockpuppeta). Marzy Ci się ścieżka poligona i wylot z forum? Szkoda, mimo wszystko.
IDIC
Użytkownik
#65 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:21:17 - Edytowany przez: IDIC
Adek:
Jeśli ktoś ma pewne uzdolnienia to wcześniej czy później wybierze taką drogę kształcenia, która najlepiej będzie jemu odpowiadać.

Adek

W bajce może tak by się stało, w realnym życiu - niekoniecznie.
Może i faktycznie jakiejś tam absolwentce klasy licealnej o profilu humanistycznym uda się dostać na politechnikę, ale w większości przypadków, w sytuacji, kiedy na wcześniejszych etapach edukacyjnych kładzie się nacisk na rozwijanie zdolności "humanistycznych", taki scenariusz ma miejsce relatywnie rzadko.
Tymczasem - biorąc pod uwagę perspektywy na rynku pracy - należałoby "załamywać ręce" nad każdym dzieckiem, którego zdolności w zakresie nauk ścisłych/technicznych zostały zmarnowane.
Uzyskując wykształcenie w tym zakresie, zdobywa się bowiem realne szanse znalezienia pracy, podczas gdy zostając np. filmoznawcą lub nauczycielem historii, można jedynie zasilić szeregi bezrobotnych.
Q__
Moderator
#66 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:22:36 - Edytowany przez: Q__
SensusCommunis
vel
aaa/alibaba/Ananas/FaUaCaKaU/Terefere/Batustan/Br zytwa


Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* FaUaCaKaU
* SensusCommunis
* Terefere


I

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* Ananas
* SensusCommunis
* Terefere


Oraz

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* alibaba
* SensusCommunis
* Terefere


A także

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* aaa
* SensusCommunis
* Terefere


Plus

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* Batustan
* SensusCommunis
* Terefere


Jako też

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* Lolo
* SensusCommunis
* Terefere


Tudzież

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* parapapa
* SensusCommunis
* Terefere


Jakoż

Znajdują się tu wszyscy użytkownicy którzy wypowiadali się z wyszczególnionego IP /.../
* Brzytwa
* SensusCommunis
* Terefere


Ban półroczny (+ bany dla kolejnych sockpuppetów). I wycięcie wypowiedzi (ban = brak prawa do wypowiadania się na forum). Przykro mi.
MarcinK
Użytkownik
#67 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:31:45
Q__ Coś mi się zdaje że zarwiesz nockę walcząc z tą armią
Q__
Moderator
#68 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:32:40 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

Spokojnie. Najwyżej pousuwam rano te produkcje wątpliwego krasomówstwa.

(BTW. charakterystyczny styl i i łatwo puszczające nerwy wiadomego Usera poznam i bez IP.)
Kain
Użytkownik
#69 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:39:04
Widzę że Kor nie dość że zaniedbał przyjmowanie leków przeciw lękom to również te przeciw fragmentacji jaźni przestał przyjmować i obecnie powstało nowe alter ego - SesnusCummunis :D

Mam do Was jedno pytanie - czy nie dostrzegacie w obecnym czasie (zarówno w zakresie kraju jak i europy/świata) ważniejszych problemów niż gender etc.? Przecież to klasyczna "zapchajdziura" dla mediów oraz zasłona dymna dla przemian które PRAKTYCZNIE mają wpływ na cokolwiek...
Adek
Użytkownik
#70 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:44:12 - Edytowany przez: Adek
IDIC:
W bajce może tak by się stało, w realnym życiu - niekoniecznie.

Podtrzymuję swoją tezę. Jeśli ktoś ma jakieś uzdolnienia techniczne to od początku może iść w tym kierunku. Przecież o ile nie ma innych przeszkód o których pisałem w poprzednim poście , to nikt tego nikomu nie broni. Dlatego w tej kwestii się z tobą nie zgadzam. I to tyle w temacie ode mnie.

IDIC:
zdolności w zakresie nauk ścisłych/technicznych zostały zmarnowane.
Uzyskując wykształcenie w tym zakresie, zdobywa się bowiem realne szanse znalezienia pracy, podczas gdy zostając np. filmoznawcą lub nauczycielem historii, można jedynie zasilić szeregi bezrobotnych.

A co do tego to pełna zgoda.
MarcinK
Użytkownik
#71 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:45:23 - Edytowany przez: MarcinK
alibaba Zaraz przyjdzie 40 kolejnych.
Kain:
Mam do Was jedno pytanie - czy nie dostrzegacie w obecnym czasie (zarówno w zakresie kraju jak i europy/świata) ważniejszych problemów niż gender etc.?

Ja zauważyłem. Otóż jakiś czas temu pojawiła się informacja jakoby UE miało zakazać wędzenia mięsa. To była by katastrofa dla naszej gospodarki. Jakieś 80-90% produktów mięsnych wytwarzanych w masarniach jest wędzone, zakazanie wędzenia równa się splajtowaniu masarni i powiększeniu się bezrobocia. Już teraz nie opłaca się trzymać świń, co będzie po zakazie?
Q__
Moderator
#72 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:46:11 - Edytowany przez: Q__
Kain

Kain:
Mam do Was jedno pytanie - czy nie dostrzegacie w obecnym czasie (zarówno w zakresie kraju jak i europy/świata) ważniejszych problemów niż gender etc.? Przecież to klasyczna "zapchajdziura" dla mediów oraz zasłona dymna dla przemian które PRAKTYCZNIE mają wpływ na cokolwiek...

Ależ ciesząc się, że Cię widzę, zapraszam Cię również do poruszenia tychże problemów.

MarcinK

MarcinK:
Otóż jakiś czas temu pojawiła się informacja jakoby UE miało zakazać wędzenia mięsa. To była by katastrofa dla naszej gospodarki. Jakieś 80-90% produktów mięsnych wytwarzanych w masarniach jest wędzone, zakazanie wędzenia równa się splajtowaniu masarni i powiększeniu się bezrobocia. Już teraz nie opłaca się trzymać świń, co będzie po zakazie?

Nie jestem pewien czy to problem cywilizacyjny zaraz, ale masz tu szersze teksty o nim:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,15262624,Zakaz _wedzenia__Nowe_regulacje_unijne_uderzaja_w_niewie lkie.html
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15265495,Wedzon ki_jak_czarna_wolga__Unia_wcale_ich_nie_zabroni.ht ml
Inna sprawa, że nie potrafię jakoś płakać nad niedolami przemysłu mięsnego.
IDIC
Użytkownik
#73 - Wysłana: 1 Lut 2014 19:57:28 - Edytowany przez: IDIC
Adek:
Jeśli ktoś ma jakieś uzdolnienia techniczne to od początku może iść w tym kierunku. Przecież o ile nie ma innych przeszkód o których pisałem w poprzednim poście , to nikt tego nikomu nie broni. Dlatego w tej kwestii się z tobą nie zgadzam. I to tyle w temacie ode mnie.

Adek

To, czy uzdolnienia dziecka w pewnym określonym obszarze, będą się rozwijać czy też nie, zależy od całego szeregu czynników (m.in. wsparcia szkoły).
Nie tylko od tego, czy dziecko (mające ograniczony wpływ na kształtowanie swojego losu) chce tego, czy nie chce.
Rozumowanie w kategoriach "nikt dziecku rozwijania zdolności technicznych nie broni" jest upraszczaniem zagadnienia.
Dlatego w tej kwestii się z tobą nie zgadzam.
Przekonywać Cię jednak do swoich racji bynajmniej nie zamierzam.
I to tyle w temacie ode mnie .
Q__
Moderator
#74 - Wysłana: 1 Lut 2014 22:08:34
Topic chwilowo zamykam ze względu na produkcje trolla.
Q__
Moderator
#75 - Wysłana: 30 Kwi 2014 18:32:30 - Edytowany przez: Q__
Guauld

W odpowiedzi na ostatnie akapity wypowiedzi stąd:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=8&topic=3729#msg279211
Guauld:
Niemożliwe jest po prostu przekonanie muzułmanina o niesłuszności jego religii, która nie dość, że nakazuje zabijać niewiernych, którzy nie chcą się nawrócić, to również zabrania dawać jakichkolwiek praw połowie swoich własnych wyznawców. Tu nic się nie zmienia, a mimo to technologia ciągle idzie do przodu.
Być może islam to przypadek szczególny, ale jeszcze trochę, a przypadkiem szczególnym będzie niewyznawanie tej religii.

Temat jest dość złożony - i również bywał u nas wałkowany ze sporym potencjałem flame'ogennym...
Z jednej strony nie da się ukryć, że znane nam - głównie z mediów, acz nie tylko oblicze tej religii - i jej wyznawców - jest właśnie takie jak piszesz.

Z drugiej strony jest to tylko najbardziej krzykliwy wycinek prawdy - wystarczy przywołać, jak już to czyniłem, choćby fakt, że kultura islamu nie jest zjawiskiem jednorodnym (dość ciekawe, acz nie bezstronne, spojrzenie "z wewnątrz" prezentuje choćby komiks Persepolis i jego animowana ekranizacja - widzimy tam muzułmanów, którym bliżej chyba do nas niż do islamskiego fanatyzmu), ani niezmiennym w czasie (tu warto się odwołać do "13 wojownika", a zwłaszcza jego powieściowego oryginału - tak, kiedyś świat islamski to była przodująca, także w zakresie tolerancji, cywilizacja).

Z trzeciej warto zwrócić uwagę - co też mi się zdarzyło - kontekst ekonomiczny i, mówiąc z marksistowska, klasowy zagadnienia. Warto pamiętać, że gastarbeiterzy to nie jest typowa reprezentacja swojego społeczeństwa macierzystego oraz, że radykalizacji nastrojów i kryminalizacji zachowań może sprzyjać ich marginalna rola w krajach, do których trafili i nakładanie się patologii starych (przywiezionych ze "starego kraju") z nowymi (wyłudzanie zasiłków to wynalazek europejski).

Z czwartej... Owszem, przy takich zmianach równowagi społecznej mogą się w efekcie dziać różne nieciekawe rzeczy o czym - na innym przykładzie - mówi np. dość ciekawa, acz kontrowersyjna, praca "Esau's Tears: Modern Anti-Semitism and the Rise of the Jews", starająca się być kompleksową analizą zjawiska antysemityzmu i jego cywilizacyjno-ekonomicznego podglebia:
http://www.amazon.com/Esaus-Tears-Modern-Anti-Semi tism-Rise/dp/0521593697
https://www.kirkusreviews.com/book-reviews/albert- s-lindemann/esaus-tears/
TU spore cytaty:
https://chechar.wordpress.com/2013/03/28/esaus-tea rs/
http://cienciologia.wordpress.com/2013/02/06/esaus -tears/
Której autor jest cenionym harvardzkim naukowcem, publikującym również w wydawnictwach Cambridge i Yale:
http://www.history.ucsb.edu/people/person.php?acco unt_id=69

Przy czym, by nie było tak prosto, warto zauważyć, że obok kontrowersji umiarkowanych:
https://www.h-net.org/reviews/showrev.php?id=1399
Potrafi owa praca budzić gwałtowne reakcje owocujące długimi "wojnami podjazdowymi" fachowców od historii antysemityzmu:
http://h-net.msu.edu/cgi-bin/logbrowse.pl?trx=vx&l ist=h-antisemitism&month=9803&week=&msg=rcS%2BDS/e %2B3tc57b1VboFMw&user=&pw=
http://www.commentarymagazine.com/article/esaus-te ars-by-albert-s-lindemann/
http://www.deepdyve.com/lp/oxford-university-press /albert-s-lindemann-replies-VDTaHoSsuE
http://www.deepdyve.com/lp/oxford-university-press /albert-s-lindemann-replies-MNRADxE0Jj
Gdzie oponent Lindemanna jest nie mniej cenionym specjalistą:
http://en.wikipedia.org/wiki/Robert_S._Wistrich
http://pluto.huji.ac.il/~robertw/index.html
http://www.ajc.org/atf/cf/%7B42D75369-D582-4380-83 95-D25925B85EAF%7D/wistrich.pdf
A obaj panowie - jak się zdaje - są Żydami (by było jeszcze pikantniej).

(Przy czym fakt, że chcąc przywołać "Esau's Tears" musiałem nolens volens posłużyć się blogiem inteligentnego i oczytanego, ale zajadłego i gloryfikującego Himmlera antysemity, który postanowił użyć rzeczonej książki jako amunicji w swoich próbach apologizowania Hitlera, Ku-Klux-Klanu etc., bo tylko tam znalazłem obfite cytaty z tejże pracy, pokazuje jak łatwo od akademickiego dyskursu "o zagadnieniu" przejść do ziania nienawiścią i wołania o rozwiązania siłowe, ale także, że często po trudne tematy sięgają najchętniej właśnie niebezpieczni radykałowie.)

Znaczy... Skomplikowane to wszystko... ale... jeśli mamy poważnie dyskutować, trzeba właśnie patrzeć całościowo, zwracając uwagę na owo skomplikowanie.

ps. Wkroczyłem na grząski grunt co się zowie... I wiem, że zarwać się pod nami gotów... Ale a nuż uda nam się dać przykład Mavowi i Picardowi (że o Seybrze i paru innych nie wspomnę) jak rozmawiać na takie tematy...
Dathon
Użytkownik
#76 - Wysłana: 30 Kwi 2014 18:52:57 - Edytowany przez: Dathon
Q

No Admin żeś kruca odważniaczek i ryzykancik. Wiara w ludziów jednak iście trekowa
Guauld
Użytkownik
#77 - Wysłana: 30 Kwi 2014 19:43:41 - Edytowany przez: Guauld
Spodziewałem się jakiejś... porządnej odpowiedzi po tym co napisałem, jako, że obecnie to faktycznie dosyć delikatny temat. Oczywiście zostałem zalany linkami .

Q__:
Z drugiej strony jest to tylko najbardziej krzykliwy wycinek prawdy

Niestety przez swoją krzykliwość staje się również dla wielu pociągający, jak reklama. Gdyby islam był religią pokoju i tych zasad dodatkowo przestrzegał, to jestem pewien, że tylu ludzi spoza jego kręgów kulturowych nie nawracałoby się. Taki buddyzm też zyskuje sporo wyznawców z całego Świata, ale w sumie nawet trudno go nazwać religią.

Q__:
tak, kiedyś świat islamski to była przodująca, także w zakresie tolerancji

W końcu chyba każdy słyszał o 3 religiach pokojowo zamieszkujących jednocześnie Jerozolimę. Niektórzy uważają, że tak jak chrześcijanie początkowo byli ludem pokojowym, a dopiero potem przerodzili się w wielką organizację zwalczającą innowierców, a następnie w to co mamy dzisiaj (co niestety ciągle ideałem nie jest, ale nie wymagajmy zbyt wiele), tak samo i islam potrzebuje jeszcze jakieś cztery stulecia, żeby dojrzeć do tego stadium. Problem w tym, że Biblia zakazuje zabijać kogolowiek, Koran jedynie innych muzułmanów. Oczywiście mocno to teraz uogólniłem, bo problem polega na tym, że oni sami nie wiedzą w co powinni wierzyć i stąd te podziały, jedne uznające dane pisma za święte, a jedne inne. Ale poza prześladowaniem szyitów, pomimo tych różnic ta religia stanowi zagrożenie jako pojedyncza, zjednoczona siła. Chociaż jest wielu islamistów twierdzących, że ci wszyscy radykałowie nadinterpretują święte pisma, bądź wierzą w teksty pomniejszych odłamów, to i tak nie mogą nic z tym zrobić poza publicznym oświadczeniem, że zostaną oni potępieni przez Boga. A oni swoich przekonań już nie są w stanie zmienić, ponieważ mało która kultura tak mocno utwierdza potomstwo w swoich wierzeniach.
Problemem jest też model ideału. Każda religia posiada jakiegoś proroka (no, może poza Indianami, wyjątki ciągle się gdzieś wtryniają), takiego co był, albo takiego, co dopiero ma nadejść. Trudno trafić chyba gorzej jak Mahomet, który był niemal wszystkim, co uosabia najgorsze aspekty tej religii. Nie chcę tu nikogo obrazić tym co piszę, ale zmierzam do tego, że chociaż może sam Koran, który jest uznawany w każdym odłamie nie jest najgorszy*, to i tak problem leży w samym jądrze tej religii, a fundamentów nie da się pozbyć bez zburzania całej reszty.
Rzecz w tym, że plusów tej religii jest zbyt mało, aby miały one jakiekolwiek znaczenie (o ile w ogóle występują). Chciałem tu przytoczyć pewien filmik odnośnie tego zagadnienia, ale w momencie pisania postu okazało się, że został usunięty z YT. Tajemnicze...


*w rozumieniu ilości przypowieści przepełnionych brutalnością, przykazań i nakazów zabijania, ofiarowywania swojego życia poprzez zabieranie żyć innowierców itd.

Chciałbym jeszcze dodać, że mogę wydawać się poprzez tekst emocjonalny, ale to po prostu wynika z jego kompresji. Zapewniam, że to wszystko pisałem ze stoickim spokojem .

I nie jestem jakiś szczególnie anty. Szczęście w nieszczęściu, że do naszego kraju większości na razie się po prostu nie opłaca przyjeżdzać (a propos trzeciej strony). Po prostu nie widzę żadnych zalet tej ideologii, która nie przystoi współczesnemu, rozwiniętemu społeczeństwu.
Jednak oczywiście, jak zawsze, to ludzie są problemem, a nie religia. Przypomniał mi się fragment wywiadu prowadzonego w jednym odcinku Farscape:
Bobby asks her if religions hate each other where she comes from. "Oh, good heavens, no," she replies. She says religions are grand, lofty ideals, but religious followers are another story. "Wars?" Bobby asks. "Unspeakable." "So we're not so different," he comments. "Hmm, that's nothing to be proud of," she tells him.

Później może napiszę trochę więcej i bardziej precyzyjnie, na razie klawiatura mi się spociła .
Dathon
Użytkownik
#78 - Wysłana: 30 Kwi 2014 20:53:12
Guauld

Eee na Euroislama post nie na Finiksa...
Guauld
Użytkownik
#79 - Wysłana: 30 Kwi 2014 20:57:03 - Edytowany przez: Guauld
Dathon
Że tak powiem, jestem w stanie przetworzyć ograniczony poziom abstrakcji. Innymi słowy, nie mam pojęcia o czym mówisz...
Edit//
Ok, po dłuższej chwili jednak zrozumiałem. Chyba.
Ja tu nie próbuję jakoś na siłę szerzyć swoich poglądów, ale jak już się dyskusja zaczęła (i jak by nie patrzeć, z mojej winy), to już biorę w niej udział.
Dathon
Użytkownik
#80 - Wysłana: 30 Kwi 2014 21:22:28 - Edytowany przez: Dathon
Guauld

Guauld:
się dyskusja zaczęła (i jak by nie patrzeć, z mojej winy)

I po co?
Q__
Moderator
#81 - Wysłana: 30 Kwi 2014 21:51:07 - Edytowany przez: Q__
Skoro już mleko się rozlało - taka analiza:
http://pl.danielpipes.org/1235/islam-i-islamizm-wi ara-i-ideologia
Ciekawe rozróżnienie pomiędzy tradycyjnym, fundamentalistycznym (w sumie też groźnym), islamem, a islamizmem jako formą groźnego utopizmu... Z rzutem oka na znacznie sympatyczniejsze nurty tamtejszej kultury - sekularyzm i reformizm.

Guauld

Guauld:
A oni swoich przekonań już nie są w stanie zmienić, ponieważ mało która kultura tak mocno utwierdza potomstwo w swoich wierzeniach.
Problemem jest też model ideału. Każda religia posiada jakiegoś proroka (no, może poza Indianami, wyjątki ciągle się gdzieś wtryniają), takiego co był, albo takiego, co dopiero ma nadejść. Trudno trafić chyba gorzej jak Mahomet, który był niemal wszystkim, co uosabia najgorsze aspekty tej religii.

Można prosić jakieś konkrety na oba te tematy?

(Pomijam, że te forumowe debaty "o islamie" wydają mi się dość beztreściwe, bo ani to w Polsce się dzieje, ani mamy na to wpływ, ani to do końca uczciwa dyskusja, bo nie mamy na pokładzie przedstawicieli "tamtej strony" dla równowagi, jako, że ani jakiś racjonalnie religijny Tatar do nas nie zawitał, ani - co może i dobrze - jacyś islamistyczni neofici...)
Guauld
Użytkownik
#82 - Wysłana: 30 Kwi 2014 22:39:10
Q__:
Można prosić jakieś konkrety na oba te tematy?

Kiedyś robiłem na ten temat referat, ale to było jakiś czas temu i nie mam już tych zasobów u siebie. Jutro spróbuję to na spokojnie odszukać, na pewno się znajdzie. Głównie odnośnie drugiego tematu.

Q__:
Pomijam, że te forumowe debaty "o islamie" wydają mi się dość beztreściwe, bo ani to w Polsce się dzieje, ani mamy na to wpływ, ani to do końca uczciwa dyskusja

Zgadzam się, ale z racji, że coś zacząłem, to postanowiłem przynajmniej jakoś spróbować to skończyć . Pierwotny temat o Crystalline Entity z pewnością bardziej tu pasuje i znacznie przyjemniejszy.
Guauld
Użytkownik
#83 - Wysłana: 1 Maj 2014 17:22:48 - Edytowany przez: Guauld
Tutaj taki fragment z Koranu
O, Proroku! My uznaliśmy za dozwolone dla ciebie żony, którym dałeś wiana, i niewolnice, które ci darował Bóg jako zdobycz, i córki twojego stryja, i córki twoich ciotek ze strony ojca, i córki twojego wuja ze strony matki, i córki twoich ciotek ze strony matki, które wywędrowały razem z tobą; i kobietę wierzącą, jeśli ona sama ofiaruje się Prorokowi, o ile Prorok zechce ją pojąć za żonę. To jest dozwolone tylko dla ciebie z wyłączeniem innych wiernych. My wiemy, co ustanowiliśmy dla nich w sprawie ich żon i ich niewolnic - tak abyś nie czuł się skrępowany.

Mahomet, jako wielki zdobywca i załozyciel religii stał się dla wszystkich wzorem do naśladowania. Stąd też nadano mu wiele przywilejów i każdy muzułmanin chce być taki jak on. Mamy tu fragment "jeśli ona sama ofiaruje się Prorokowi", tylko obecnie kobiety w islamie nie mają w tych kwiestiach wiele do powiedzenia. Możnaby powiedzieć, że to wynik nadinterpretacji (albo problem wynikający z przekładu z arabskiego, którego sami muzułmanie jako słowo Boże nie traktują, a jedynie jako jego interpretację), ale sam Mahomet po śmierci starszej od siebie żony poślubił 6-latkę, a czy ta miała w ogóle jakieś prawo wyboru i mogła wiedzieć co robi? W tamtych czasach nie było to nic niezwykłego, dla wielu kultur (w Egipcie to była zupełna norma, szczególnie wśród władców), lecz skoro robił to prorok, to współcześni muzułmanie nie widzą również w tym nic złego.

Tu więcej na ten temat, cała pozycja temu poświęcona:
The Subordinated Sex: A History of Attitudes Toward Women (Vern L. Bullough)

Tu trochę co innego. Fragmenty dowodzenia Mahometa w walce przeciwko innowiercom, reakcja na rzekomą śmierć proroka (który tak naprawdę żył, ale nie przeszkadzało mu w jaki morderczy szał popadli jego wyznawcy).
Muhammad: A Biography of the Prophet (Karen Armstrong)

Tu inny, bodaj jeden z najwazniejszych fragmentów Koranu
Muhammad jest posłańcem Boga. Ci, którzy są razem z nim, są gwałtowni wobec niewiernych,
a miłosierni względem siebie. Widzisz ich kłaniających się, wybijających pokłony, poszukujących łaski Boga i Jego zadowolenia. Ich znamię jest na ich twarzach, od śladów wybijania pokłonów.

I tak dalej. Gdyby poza gorliwością w wyznawaniu religii, Mahomet był takim pacyfistą jak Jezus, to ta religia wyglądałaby zupełnie inaczej nawet, jeśli jego następcy i wszyscy wierni w okresie średniowiecza postępowali by bez zmian. Wtedy jednak nowa religia by się nie narodziła, bo nie byłoby potrzeby uznawać Jezusa za proroka, który dostarczył niekompletną prawdę o Bogu, którą należy uzupełnić.

Problemem jest, że dokładna historia Mahometa jest ciężka do określenia, bo są różne źródła i często trudno określić które mają pierwszeństwo nad którymi. Dodatkowo każda kultura z czasem zaczęła tworzyć swoje interpretacje.

Trzeba się samemu zapoznać z różnymi, wyrywkowymi opisami, ponieważ nikt nie pisze na ten temat wprost (spośród tych godnych uwagi).

Było bodaj trochę na ten temat w poniższej pozycji, miałem ją kiedyś fizycznie (chociaż nie pamiętam czy z biblioteki czy od kogoś), ale nie mogę znaleźć pdf-owej wersji. Na chomiku też nie, ale jak by się komuś udało to by było miło:
The Eye of the Beholder: the Life of Muhammad (Darwin Pressa)

A tu trochę odnośnie tego pierwszego tematu:
Islam: Its History, Teaching, and Practices (Solomon A. Nigosian)

Ze źródłami internetowymi jest problem, bo teraz odnośnie islamu są bardziej niż kiedyś przepełnione pustymi artykułami niż kiedyś. Wcześniej korzystałem właśnie z tych pozycji, z resztą poleconych mi przez kogoś innego, za pdf-ami jeszcze trochę popatrzę. Myślałem, że łatwiej to będzie znaleźć.

W sumie dziwnie o tym pisać, bo to raczej kwiestie dosyć oczywiste i dobrze znane. Rzecz w tym, że sam Koran został napisany przez Mahometa, więc każdy fragment nawołujący do brutalności (a tych mogę tu przytoczyć więcej niz trzeba) pochodzi od niego. Nie jest to taka "składanka" jak Biblia, w której można by się czasem nad takimi rzeczami rozwodzić.

Zaczynam żałować, że to zacząłem... jest długi weekend a ja się takimi rzeczami zajmuję .
Q__
Moderator
#84 - Wysłana: 1 Maj 2014 18:03:53 - Edytowany przez: Q__
Guauld

Wiesz co? Mam jednak wrażenie po lekturze tego wszystkiego, że to nadal kwestia, której dobra interpretacja dałaby radę. Biblia też pełna jest historii w których Bóg kazał zabijać np. Kanaanejczyków, ale w chrześcijaństwie (a chyba i w judaizmie) zwyciężyła wykładnia zamiatająca takie rzeczy pod dywan. Na nieszczęście islamizm takie rzeczy z lubością wywleka (bo ich - po prostu - potrzebuje).
Wiemy jednak z praktyki rodzimej (Tatarzy polscy), ale i z historii najnowszej (przedrewolucyjny Iran, Turcja, Egipt czasów Nasera, nawet Irak i Libia zanim ich dyktatorom zaczęło się opłacać stroić w szatki bojowników za wiarę) czy średniowiecznej (złote lata Bagdadu - a raczej Madinat as-Salam - czy Kordoby), że są/były czasy i miejsca, gdzie inne nurty dochodziły do głosu.

Zasadniczym problemem jest zatem by islamizm nie zdominował islamu...

ps. Gdyby kto był ciekaw genezy islamizmu...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bracia_Muzułmańscy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sajjid_Kutb
Patrząc na czas powstania i niektóre podstawy ideowe, można chyba - za Pipesem - umieścić ten nurt gdzieś obok hitleryzmu i stalinowskiego komunizmu...
Q__
Moderator
#85 - Wysłana: 11 Maj 2014 19:34:24
Żeby wyjaśnić coś w sprawie, poruszanej TU:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=3129&page=32#msg279465

Artykuł na temat pana występującego jako brodata pani, autorstwa znajomego z innego forum:
http://www.rp.pl/artykul/628874,1108811-Kobieta-z- broda.html

Mogę się z czymś takim zgodzić, mogę nie zgodzić. Mogę wskazać luki faktograficzne*. Ale z czymś takim da się dyskutować. Coś takiego da się czytać...

* bo nie jest prawdą, że kultury pozaeuropejskie podobnych zjawisk nie znają:
http://en.wikipedia.org/wiki/Third_gender

Jednym słowem... Uczcie się kulturalnej rozmowy na trudne tematy. Lub - jeśli Was to przerasta - milczcie.
Mav
Użytkownik
#86 - Wysłana: 11 Maj 2014 20:12:24 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Jednym słowem... Uczcie się kulturalnej rozmowy na trudne tematy. Lub - jeśli Was to przerasta - milczcie.

Moje pokolenie wychowało się na Amerykańskich filmach. Hollywood to potężne narzędzie reklamujące amerykański styl życia, amerykańskie wartości. Filmy Made in USA, miały szczególną silę oddziaływania w szarych, smutnych pokomunistycznych krajach Europy Wschodniej. Ale do czego zmierzam. Otóż filmy z Van Dammem, Arnoldem, Stallone, czy seriale jak "Drużyna A" były wchłaniane przez dzieciaki, zapatrzone w "zajebistość" Ameryki. To byli nasi idole. Przez Van Damme-a wiele dzieciaków szalało za Karate i robiło sobie fryzury na "jeżyka". Schwarzenegger lansował umięśnioną sylwetkę itd. Nie tylko wygląd, czy sposób ubierania się były wchłaniane przez młode umysły, ale także te mądrości przekazywane przez pozytywnych bohaterów walczących z mocno zdefiniowanymi czarnymi charakterami.

Wielu ludzi nie zdaję sobie sprawy, jak bardzo inspiracja idolami z dzieciństwa miała wpływ na życie. Jak wrył się im ten obraz pozytywnego bohatera kina akcji - przystojnego, wysportowanego, szlachetnego i charyzmatycznego, podobającego się pięknym kobietą, mieszkającego w tej Ameryce, która tak wielbi wolność i sprawiedliwość. I mam w związku z tym pytanie:

Co by było, gdyby Van Damme w tych filmach był gejem i całowałby się z chłopakami, walczył o porwanego przez bandziorów partnera, a nie piękną dziewczynę, w której się zakochał? W Drużynie A, Buśka zrobiłby sobie kobiece piersi i spotykał z kobietą z brodą. A Macgywer lubiłby przebierać się w damskie ciuchy. Wszystko to było by lansowane tą amerykańską "zajebistością". Ci bohaterzy robiliby te wszystkie efektowne akcję w tej wielkie Ameryce, ale ze wszystkich tych sowich zachowań i sposobu bycia, o których pisałem wyżej, robiliby coś normalnego, coś dobrego, coś cool. Takie akcje z Eurowizji, która uznaję polski występ za seksistowski, a zachwycą się kobietą z brodą, wpisują się w tą alternatywną rzeczywistość amerykańskich filmów akcji z lat 80 i 90, o której piszę. Czy to na pewno nie ma wpływu na dzieci i młodzież? I czy ten wpływ jest dobry?

Trzeba się nad tym zastanowić, zbadać temat, być ostrożniejszym. Dziś już wszyscy uznali, że trzeba takie rzeczy chwalić, lansować i nie robić z tego problemu. Czy to na pewno dobre?
MarcinK
Użytkownik
#87 - Wysłana: 11 Maj 2014 20:22:08
Mav:
Wielu ludzi nie zdaję sobie sprawy, jak bardzo inspirację idolami z dzieciństwa miały wpływ na życie. Jak wrył się im ten obraz pozytywnego bohatera kina akcji - przystojnego, wysportowanego, szlachetnego i charyzmatycznego,

Z tego obrazu w konsekwencji wykształcili się dresy i skinheadzi (tylko oni wybrali pojedyncze wartości).

To akurat jest ciekawe. Teoretyczne moje pokolenie powinno być bandą psychopatów gdyż wychowało się na brutalnych grach z GTA na czele, a jest zupełnie inaczej...

Mav:
mieszkającego w tej Ameryce, która tak wielbi wolność i sprawiedliwość.

Magneto: I first saw her in 1949. America was going to be the land of tolerance. Peace.
Rogue: Are you going to kill me?
Magneto: Yes.
Rogue: Why?
Magneto: Because there is no land of tolerance. There is no peace. Not here, or anywhere else.
Q__
Moderator
#88 - Wysłana: 11 Maj 2014 20:22:19
Mav

Zrozumiałeś. O taki styl mi chodziło.

Acz przyznam, że prywatnie nie chce mi się już wałkować tego tematu.

Jeśli ktoś inny podejmie polemikę mam nadzieję, że uczyni to z klasą.
Mav
Użytkownik
#89 - Wysłana: 11 Maj 2014 20:50:49 - Edytowany przez: Mav
MarcinK:
Z tego obrazu w konsekwencji wykształcili się dresy i skinheadzi

Ja się wychowałem na takich filmach, a nie jestem dresem ani skinheadem Raczej te filmy lansowały kult pozytywnego bohatera bez skazy.

MarcinK:
Teoretyczne moje pokolenie powinno być bandą psychopatów gdyż wychowało się na brutalnych grach z GTA na czele, a jest zupełnie inaczej...

Moim zdaniem gry nie mają takiego wpływu jak filmy. Jest zasadnicza różnica - do gry przerzucasz część siebie, a w przypadku filmu jesteś obserwatorem. Grając jakby wchodzisz w skórę bohatera, nadając mu jakby swój charakter. Nawet jak jest większa fabuła i dużo wstawek filmowych, to jednak grasz sobą Film to obserwacja, podobna do obserwowania zachowań rodziców przez dziecko, jak i znajomych i innych zjawisk wokół, i czerpania z nich pewnych wzorców i inspiracji.

Podobno przez Schwarzeneggera powróciła moda na skórzane kurtki, które nie miały się najlepiej w latach 90, ale postać Terminatora z T2, zrobiła swoje Wątpię, aby nawet doskonała gra o Terminatorze miała taką siłę przebicia.

Q__:
Acz przyznam, że prywatnie nie chce mi się już wałkować tego tematu.

Mi też Dlatego z przyjemnością skręciłem w stronę gier i skórzanej kurtki Terminatora
Q__
Moderator
#90 - Wysłana: 11 Maj 2014 21:13:05
Mav

Mav:
Dlatego z przyjemnością skręciłem w stronę gier i skórzanej kurtki Terminatora

To wobec tego przekornie zauważę, że o ile jeszcze uwierzę, że w wyniku hipotetycznych filmów jakie wymyśliłeś może i trochę chłopaków ubranych a'la transwestyta by przybyło (skoro stroili się a'la Dave Gahan czy Neo z Matrixa), o tyle - jak słusznie napisał MarcinK odnosząc się do brutalności kina lat '80 i gier lat '90:
MarcinK:
To akurat jest ciekawe. Teoretyczne moje pokolenie powinno być bandą psychopatów gdyż wychowało się na brutalnych grach z GTA na czele, a jest zupełnie inaczej...

wcale te filmowo-popkulturowe wzorce nie przełożyły się na poważniejsze zmiany psychiki swoich widzów (en masse, przypadki indywidualne zawsze się znajdą). W końcu nie słyszałem, by jakiś miłośnik "Bondów" postanowił zaliczać panienki jak jego idol 007...

Nie boję się też o to, że od większej tolerancji zaraz nam się wszystko porozmywa, skoro ani tylu kultur pozaeuropejskich to nie spotkało:
http://en.wikipedia.org/wiki/Parinya_Charoenphol
http://en.wikipedia.org/wiki/Kathoey
http://en.wikipedia.org/wiki/Hijra_(South_Asia)
http://en.wikipedia.org/wiki/Muxe
http://en.wikipedia.org/wiki/Xanith
http://en.wikipedia.org/wiki/Bakla
http://en.wikipedia.org/wiki/Gender_in_Bugis_socie ty
http://en.wikipedia.org/wiki/Fa'afafine
http://en.wikipedia.org/wiki/Fakaleiti
http://en.wikipedia.org/wiki/Köçek
http://en.wikipedia.org/wiki/Mahu_(person)
http://en.wikipedia.org/wiki/Mukhannathun
http://en.wikipedia.org/wiki/Transgender_in_China
http://en.wikipedia.org/wiki/Two-Spirit
http://en.wikipedia.org/wiki/Winkte
Ani Neapolitańczyków:
http://en.wikipedia.org/wiki/Femminiello

Wracając jednak do Terminatorów i kurtek...
Mav:
Wątpię, aby nawet doskonała gra o Terminatorze miała taką siłę przebicia.

Może wynikać to z tego, że oglądając film/serial masz czas na podziwianie bohatera. Grając stajesz na głowie by przeżył.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  116  117  118  119  120  »» 
USS Phoenix forum / Różności / "This is about saving the future of humanity!"

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!