USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / Wiedźmin
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  20  21  22  23  24  »» 
Autor Wiadomość
Doctor_Who
Użytkownik
#31 - Wysłana: 5 Cze 2011 19:20:30
MarcinK

MarcinK:
Głównym winnym jest Wajda, który mimo braku prawdziwej matury dyktuje jak powinna wyglądać polska kinematografia.

Jak rozumiem, ty takową maturę posiadasz i wiesz jak polska kinematografia powinna wyglądać ...

Kowal155

Kowal155:
premierowy Wiedźmin 2 to tak naprawdę wersja beta, gdyż związali sobie ręce pół roku wcześniej dokładnie wyznaczoną datą premiery - miesiąc później wydana nie narobiłaby chryi z aktywacjami, dlckami, paczkami językowymi etc.

Dobrze wiedzieć. Ja i tak poczekam aż to się wszystko przetrze i wyjdzie jakaś special edition.
Na razie ostrzę sobie zęby (z powodu nowego kompa) na finalną, rozszerzoną wersję jedynki.
Zresztą z dwojga złego jeżeli mieli wybrać między "beta + downloadable stuff" a wycinaniem całych misji i partii świata jak w KoTOR II byle zdążyć do premiery, to już chyba lepiej żeby wybrali tak.
MarcinK
Użytkownik
#32 - Wysłana: 5 Cze 2011 20:19:32
Doctor_Who:
Jak rozumiem, ty takową maturę posiadasz

Nie posiadam ale zamierzam. A wajda taki stary a nie ma czasu matury zdać.
Eviva
Użytkownik
#33 - Wysłana: 5 Cze 2011 20:30:07
MarcinK
Doctor_Who

Już nie macie się o co kłócić, tylko o maturę Wajdy? Ja mam maturę i co? Jestem może reżyserem?
MarcinK
Użytkownik
#34 - Wysłana: 5 Cze 2011 20:32:47
Eviva:
Ja mam maturę i co? Jestem może reżyserem?

I właśnie to jest niesprawiedliwość dziejowa. Wajda nie ma matury a kasę trzepie a maturzyści zasuwają kładąc kostkę.
Doctor_Who
Użytkownik
#35 - Wysłana: 5 Cze 2011 20:36:41
Eviva:
Już nie macie się o co kłócić, tylko o maturę Wajdy?

Słusznie, może wróćmy do Wiedźmina?
Geralt zasługuje, żeby nie robić z jego tematu - jakby to napisał Sapkowski - zamtuza .
Eviva
Użytkownik
#36 - Wysłana: 5 Cze 2011 21:01:47
Doctor_Who

I racja. Sapkowski stworzył naprawdę dobrą opowieść i naprawdę ciekawego bohatera. Obaj zasługują na trochę szacunku.
Picard
Użytkownik
#37 - Wysłana: 5 Cze 2011 21:36:15 - Edytowany przez: Picard
MarcinK:
Nie posiadam ale zamierzam. A wajda taki stary a nie ma czasu matury zdać.

Jaja sobie robisz? On nie ma matury? No, to czuje się lepszy od mistrza. Nie ma to jak się dowartościować! Ale tak naprawdę to bo co mu ona? Matura to rzeczywiście bzdura, liczy się talent a nie jakiś papierek - i tak bez studiów - albo jeszcze lepiej doświadczenia zawodowego, albo najlepiej znajomości - nic na współczesnym rynku pracy nie znaczysz.

MarcinK:
I właśnie to jest niesprawiedliwość dziejowa. Wajda nie ma matury a kasę trzepie a maturzyści zasuwają kładąc kostkę.

Tylko wyznacznikiem czego jest ta matura? Ja swoją zdawałem w 2002 i gdyby nie studia to dziś też kładł bym kostkę, albo - o zgrozo! - cebule obierał w jakiejś knajpie. Matura to nie żaden wyznacznik umiejętności czy talentu, to wyznacznik wiedzy, z której i tak 90% nigdy Ci się w życiu nie przyda.
Eviva
Użytkownik
#38 - Wysłana: 5 Cze 2011 21:44:12
Picard

Wiesz, znam takich, co maja ukończone po dwa fakultety i pracują przy rozładunku towaru w jakimś zasmerfiałym supermarkecie. Albo w ogóle pracy nie mogą znaleźć. Ten kraj ma niewiele do zaoferowania ludziom uczciwym i wykształconym.
Picard
Użytkownik
#39 - Wysłana: 5 Cze 2011 21:48:49
Eviva:
Wiesz, znam takich, co maja ukończone po dwa fakultety i pracują przy rozładunku towaru w jakimś zasmerfiałym supermarkecie. Albo w ogóle pracy nie mogą znaleźć. Ten kraj ma niewiele do zaoferowania ludziom uczciwym i wykształconym.

Z tym akurat muszę się zgodzić. Gdybym lądował tak jak ludzie, o których piszesz pluł bym sobie w brodę, że studiowałem - zmarnowany czas, niepotrzebny stres i wyrzucone w błoto pieniądze. W każdym razie matura obecnie nic nie znaczy i nie jest wyznacznikiem niczego, zarzucanie Wajdzie, że jej nie ma jest raczej bezzasadne.
Madame Picard
Moderator
#40 - Wysłana: 5 Cze 2011 22:12:14
Picard:
matura obecnie nic nie znaczy

Żaden papier obecnie nic nie znaczy, jeśli nie ma się realnych umiejętności w danej dziedzinie.
Poklok
Użytkownik
#41 - Wysłana: 5 Cze 2011 23:42:44
Madame Picard:
Żaden papier obecnie nic nie znaczy, jeśli nie ma się realnych umiejętności w danej dziedzinie.

Nie dziwię się, bo też zdobycie papieru nie wymaga dosłownie żadnych umiejętności. Pomijam mrowie bezwartościowych "szkół wyższych", nawet teoretycznie najlepsze uniwerki wypuszczają co roku tłumy ludzi, którzy nie potrafią w zasadzie niczego. Są na moim roku osoby, które przerasta działanie matematyczne na poziomie gimnazjum - serio. I mogę się założyć, że przynajmniej niektóre z tych osób papierek zdobędą.

Żeby nie było całkiem offtopic - serialowy "Wiedźmin" to jedna z najfajniejszych rzeczy, które widziałem. Nie była to aż tak piękna katastrofa, jak "Plan 9 z kosmosu", ale brakowało niewiele - szacunek, Zwłaszcza w końcowych odcinkach, w których scenarzysta w dużej mierze odszedł od książkowego oryginału i popuścił wodze fantazji, skutkiem czego widzowie zostali uraczeni bełkotem rzadkiej urody. Na przykład taka scena: Geralt i Jaskier zostają uwięzieni w pewnym budynku, szczęśliwie nikt ich nie pilnuje, więc po wyswobodzeniu się z więzów mogą obmyślić plan ucieczki. I obmyślają: stąd musi być jakieś drugie, ukryte wyjście, podpalmy chałupę i zobaczmy, gdzie leci dym! Co więcej: to działa. Normalnie zapiera dech w piersiach...
Alucard87
Użytkownik
#42 - Wysłana: 6 Cze 2011 03:25:06
Madame Picard:
Żaden papier obecnie nic nie znaczy, jeśli nie ma się realnych umiejętności w danej dziedzinie.

Mam znajomego, który siedem lat temu z ledwością zdał maturę (jeszcze starą), na studia nie poszedł, a teraz jest przedstawicielem handlowym dość sporej firmy, kosi grubą kasę, ma służbowe auto itp. bajery.

A ja? Po studiach, kursy, certyfikaty, język obcy na poziomie native, kwadratowe zające i półtora roku szukam jakiejś roboty w zawodzie. A tam chcą dziesięć lat doświadczenia...

A w kwestii samego Wiedźmina. Książki i opowiadania znam (i jest to chyba tyle z twórczości Sapka, co mi 'podchodzi'), uważam że są świetne. Film i serial... dały sie obejrzeć, choć spłycono je niemiłosiernie. Ale wydaje mi się że to gry są najlepszym hołdem dla tego dzieła. Pierwsza część mimo sporych problemów technicznych przedstawiała interesującą kontynuację, ale nieobciążoną związaniem fabularnym z pierwowzorem (może i chwyt tani, bo utrata pamięci, ale skuteczny). Dwójka wychodzi z fabuły jedynki i póki co (jeszcze męczę grę) jest z godziny na godzinę coraz ciekawiej. No i wreszcie gra, która na zachodzie odnosi ZNACZĄCE sukcesy.
MarcinK
Użytkownik
#43 - Wysłana: 6 Cze 2011 07:21:30
Picard:
Matura to rzeczywiście bzdura, liczy się talent a nie jakiś papierek

Tyle że wajda talentu też nie ma, a mimo to blokuje drogę młodym którzy mają talent i pasję.
Picard
Użytkownik
#44 - Wysłana: 6 Cze 2011 12:19:18 - Edytowany przez: Picard
Madame Picard:
Żaden papier obecnie nic nie znaczy, jeśli nie ma się realnych umiejętności w danej dziedzinie.

Albo znajomości.

MarcinK:
Tyle że wajda talentu też nie ma, a mimo to blokuje drogę młodym którzy mają talent i pasję.

Kwestia dyskusyjna. Uważam, że mistrz jest ciut przereklamowany, bo ludzie wzdychają z zachwytu nad wszystkim czego się tknie. Przykładem Katyń - film niby nominowany do Oscara, okrzyknięty arcydziełem, a właściwie ogląda się go jak przeciętny teatr telewizji, z patriotyczny zadęciem. Co nie oznacza, że Wajda wogóle pozbawiony jest talentu
MarcinK
Użytkownik
#45 - Wysłana: 6 Cze 2011 16:40:40
Picard:
Co nie oznacza, że Wajda wogóle pozbawiony jest talentu

To czemuż to czemuż zamiast nakręcić ambitny film w którym coś się dzieje, kręci same mało ambitne produkcje w których tylko gadają do siebie.
Eviva
Użytkownik
#46 - Wysłana: 6 Cze 2011 17:29:09
MarcinK

Jeśli czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy jeszcze, że jest to bez wartości i że inni tez tego nie rozumieją. Weź i nabierz trochę dystansu do samego siebie, bo Ty i Twój gust to nie pępek świata.
Madame Picard
Moderator
#47 - Wysłana: 6 Cze 2011 17:57:01
Poklok:
Nie była to aż tak piękna katastrofa, jak "Plan 9 z kosmosu", ale brakowało niewiele - szacunek,

Ja miałam podobne odczucia względem filmu. Taka spektakularna porażka nie zdarza się wszak co dzień. Serialu nie dałam rady obejrzeć mimo początkowo jak najlepszych chęci.
Wczoraj pod wpływem dyskusji na forum postanowiłam obejrzeć odcinki, które akurat leciały w telewizji, też wprawdzie nie dałam rady, ale zastanowiło mnie jedno: bardzo dobra gra niektórych aktorów (Dymna, Maciej Kozłowski, Zamachowski, Kinga Preis). Przez cały czas emisji dręczyło mnie pytanie: za jakie grzechy męczą się w tym badziewiu...

Picard:
Albo znajomości.

Owszem, choć nie do końca. Jeśli protegowany naprawdę nic nie umie, to sytuacja i tak kończy się zwykle wywaleniem protegowanego i opieprzem dla protegującego; z wyjątkiem jakichś specyficznych państwowych synekur, gdzie nic tak naprawdę nie trzeba umieć. Ale to już i stanowiska i układy na dużo wyższym poziomie.
Ale i tak myślę, że to droga na krótką metę. Łaska ludzi na pstrym koniu jeździ. Skończy się koniunktura, wiatr z innej strony zawieje, znajomi zmienią front i zostajemy z ręką w nocniku. Wciąż uważam, że najlepszą inwestycją są własne umiejętności i niezależność od niczyjej łaski.

Picard:
Kwestia dyskusyjna. Uważam, że mistrz jest ciut przereklamowany, bo ludzie wzdychają z zachwytu nad wszystkim czego się tknie.

Moim zdanem Wajda ma na koncie filmy i dobre, i słabe, właśnie przereklamowane. Mnie bardzo spodobał się choćby Pan Tadeusz; znakomity był Popiół i diament. Ale osłabłam oglądając np. Panny z Wilka. Twórca chciał chyba zrobić pogłębiony obraz psychologiczny, a wyszła mu ekranizacja wizytacji domu wariatek.
ortkaj
Użytkownik
#48 - Wysłana: 6 Cze 2011 18:22:26
Madame Picard:
za jakie grzechy męczą się w tym badziewiu...

bo nie wyemigrowali......
Madame Picard:
Ale osłabłam oglądając np. Panny z Wilka. Twórca chciał chyba zrobić pogłębiony obraz psychologiczny, a wyszła mu ekranizacja wizytacji domu wariatek.

Bo tak miało być panienki (sic) zwariowały nurzając się w przelatujących przez ręce straconych latach i zawiedzionych nadziejach i Wajda to pokazał a film miał szansę na Oscara dla filmu nieanglojęzycznego.
Nie lubię Wajdy jako człowieka ( nie, za to, że wykorzystał układy i znajomości tylko za to że jest bufonem) ale talent to facet ma.
Madame Picard
Moderator
#49 - Wysłana: 6 Cze 2011 18:42:00
ortkaj:
Bo tak miało być panienki (sic) zwariowały nurzając się w przelatujących przez ręce straconych latach i zawiedzionych nadziejach

Co ciekawe, w literackim oryginale tak to nie wyglądało .
ortkaj
Użytkownik
#50 - Wysłana: 6 Cze 2011 18:56:12
Madame Picard

Pewnie kwestia interpretacji. Lubię prozę Iwaszkiewicza choć w odróżnieniu od wielu innych cenię sobie bardzo jego poezję (nawet bardziej niż prozę, jest to kwestia przyzwyczajenia raczej niż estetyki i tego co pierwsze zapadło w pamięć).
Odmówić znajomości Iwaszkiewicza Wajdzie nie można: zrealizował Brzezinę i Tatarak. Trudne do filmowania to dzieła, a jednak....
Madame Picard
Moderator
#51 - Wysłana: 6 Cze 2011 19:04:03
ortkaj:
Pewnie kwestia interpretacji.

Pewnie tak .
Po raz pierwszy oglądałam ten film w szkole tuż po tym, jak czytałam opowiadanie (podobnie jak większość moich kolegów; to byly czasy, kiedy uczniowie czytali jeszcze lektury). I zarówno ja, jak i pozostała część klasy, poczuliśmy się gremialnie robieni przez Wajdę w trąbę.
ortkaj
Użytkownik
#52 - Wysłana: 6 Cze 2011 19:14:19
Madame Picard

Ktoś tu pisał, że na Wiedźminie był ze szkołą. Jeśli czytał Sapkowskiego to czuł się podobnie jak Ty a jeśli nie czytał .......to nawet nie potrafię wczuć w to jak się czuł (chyba jak na chińskim melodramacie bez tłumaczenia)
Seybr
Użytkownik
#53 - Wysłana: 7 Cze 2011 08:22:50
Kowal155:
(zawrzało we mnie w tym miejscu),

Z doświadczenia wiem, wiele rzeczy nie działa lub działa inaczej dzięki lewym sofcie.
Znam ludzi którzy skarżyli się na nowego SC 2, bo im źle działa. Jak się zapytałem czy grają w legalną wersje, każdy z nich odpowiedział że nie. Ja wiem że i legalne wersje się sypią i to wkurza ludzi, którzy kupili i wyłożyli masę kasy.

Kowal155:
A to, że na ATI gra działa Ci dobrze to Twój idealny fuks

Wiesz kwestia doboru sterowników, softu i dbania o niego ? Nie mam najnowszych sterów, powód jest prosty. To co najnowsze nie jest najlepsze. Dla ludzi, którzy posiadają ATI polecam Omegi.

Moi drodzy co sądzicie o pomyśle. Cameron bierze się za Wieska ?
Kowal155
Użytkownik
#54 - Wysłana: 7 Cze 2011 23:35:18
Błagam... nie Cameron. Już wolałbym Jacksona z tych teoretycznie popularnych.

Nie wiem jak wygląda rynek sterowników ATI, u NVIDII raczej nie widziałem dotychczas, albo nie szukałem odskoczni. Wiem tylko, że na starszych niż 275.27beta z 17.05.2011r. Wiedźmin 2 nie jest w stanie działać przy ustawieniach minimalnych nawet na konfiguracji przekraczającej wymaganie minimalne.
Co do Starcrafta to jestem w stanie uwierzyć, że to pirat powodował niestabilności lub inne nieprzyjemności bo co jak co, ale Blizzard po to ludziom gra na nerwach i przeciąga premiery w nieskończoność, żeby na starcie była gotowa gra, dokładnie taka jaką zaplanowano i przemyślano. Co lepsze, bardzo długo do ich tytułów wychodzą patche cały czas usprawniające i dodające pewne mechanizmy w rozgrywce. Wielkim fanem Zamieci nie jestem, ale szacunkiem ich darzę niemałym za solidną i rzeczywistą pracę.

No, ale to taka mała perełka, których dużo nie ma Wiedźmin 2 podobnie jak 1 w dniu premiery był betą działającą na niewielu maszynach bez nowych sterowników (jeśli chodzi o nvidię). Jest już lepiej przy 1.2, ale jeszcze trochę roboty przed nimi. Czekam tylko aż w końcu uruchomią forum swoje!

Tak a propos Seybr - jestem maniakalnym typkiem, który kolekcjonuje tytuły na półeczkę i napawa się widokiem :D Jak myślisz - kupiłbym pirata?
Seybr
Użytkownik
#55 - Wysłana: 8 Cze 2011 16:06:35 - Edytowany przez: Seybr
Kowal155:
Tak a propos Seybr - jestem maniakalnym typkiem, który kolekcjonuje tytuły na półeczkę i napawa się widokiem :D Jak myślisz - kupiłbym pirata?

Czy ja mówiłem że ty piracisz ? Ładny to widok, mieć legalne wersje na półce. Sam mam ich sporo, choć nie kupuję kolekcjonerski wersji. Nie mam kasy na to i nie czuje takiej potrzeby. Choć czasem mam chęć kupić, ale jak sobie przeliczę, to albo tamto to szybko mi się odechciewa.

W kwestii sterowników mam dość nowe z 2011 roku. Najwidoczniej robiłem upgrade.

Też wolał bym Jacksona, taki Wiesiek w klimatach Władka ;].
MarcinK
Użytkownik
#56 - Wysłana: 8 Cze 2011 16:38:30
A ja mam pytanie. Czy istnieją plany wydania wiedźmina na konsole. Mnie osobiście najbardziej interesuje to czy zostanie wydany na PSP lub PS-2 (Skoro FIFA 2011 została wydana to czemu nie).
kanna
Użytkownik
#57 - Wysłana: 8 Cze 2011 17:55:27
MarcinK:
zostanie wydany na PSP lub PS-2

Nie mam pojęcia,ale bez sensu mi się to wydaje, bo tam ekranik malusieńki, malusieńki... ledwie lemingi da się dostrzec ;)

A w Wiedźminie chyba tez o grafike chodzi, nie? To troche będzie jak ogladanie Avatara na małym telewizorku. Niby się da.. ale po co?
MarcinK
Użytkownik
#58 - Wysłana: 8 Cze 2011 18:19:43
kanna
Chyba ci się pomyliło z telefonem komórkowym, poza tym gra została by dostosowana do PSP.
kanna
Użytkownik
#59 - Wysłana: 8 Cze 2011 18:35:15 - Edytowany przez: kanna
MarcinK

Nie pomyliło, akurat mam psp w domu :p A ekranik ma od mojego htc większy o max 10 %
Seybr
Użytkownik
#60 - Wysłana: 8 Cze 2011 21:14:50
MarcinK

EA i FIFA to inna bajka. Zobacz jaki oni mają potencjał. Jedna grupa może robić ogólny silnik gry, reszta ekip robi konwersje na poszczególne konsole. CD Projekt RED to mała firma.
Wiedzmin 2 wyjdzie owszem na konsole, ale tylko na x360. Jestem ciekaw układu z MS, co oni zaproponowali.
Jak dla mnie to w pewnym sensie gol w swoją bramkę. PS 3 jak by nie było ma sporo userów.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  20  21  22  23  24  »» 
USS Phoenix forum / Różności / Wiedźmin

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!