Tak sobie czytam o kotach, link:

http://www.ulubiency.wp.pl/gid,12253600,kat,101238 3,title,Najbardziej-popularne-rasy-kotow,galeriazd jecie.html

Koty to moje ulubione zwierzęta. Mają wszystko w d..., są sobą, bardzo podobne do ludzi, polityków. Pies to pies, wytresujesz jegi, z kotem trzeba się dogadać. Mój chodzi po mnie kiedy jestem na piwie z kumplami. Czeka spokojnie i krzyczy jak za długo jestem.

Kot rosyjski niebieski - super koty, miłe piękne i lubią siedzieć w towarzystwie, tylko nie piją.

Ragdoll - kot masakra, z nim można robić wszystko, mój kolega ma takowego kota. Nie stroni o piwa ;]. Zawsze jak u nie go jestem, to biorę na kolana i głaszcze. Przyjacielski dla dzieci.

Kot perski - kot od patelni, nie trawię tych kotów, są głupie.

Kot norweski leśny - jest nie ufny wobec obcych i dobrze. Lubi dzieci, coś o tym wiem. Mój synek męczy kota a ten jemu się daje. Kot łowny, nie raz przyniósł coś pod dom ;]. Mieszka u moich rodziców i jest wspaniały.

Main coon - kiedyś sobie jego sprawię, jak się wybuduję oczywiście.

Kot brytyjski krótkowłosy - sama nazwa mówi za siebie, typowy flegmatyczny brytyjczyk Ą i Ę. Moja koleżanka ma kotkę i chce zrobić tuning z moim norwegiem ;].

W domy z żoną, mamy kotkę czarną, typowego dachowca. Bała się mojego malucha, ale wyczaiła że ten ją chce głaskać. Choć nadal zabraniamy kontaktu z nią.

Q__

A jaki dział może być adekwatniejszy niż ten?

Seybr
Ja też bardzo lubię koty Mam kota, ma 8 lat i mam go prawie od małego. Jest szary w czarne paski, ma pomarańczowo czarny nosek i białą bródkę. Jak śpi jest bardzo słodki, można na niego patrzeć i głaskać w nieskończoność ale kiedy ma dość to gryzie i drapie. Kiedy jest głodny i chce się bawić , się nim zajmować, chodzi i jęczy, miauczy i przeszkadza. Jest bardzo towarzyski, ale ma swoje humorki. Bywa też wredny, jak się go ignoruje, zdarza się, że nasika na dywanik. Ale kocham go ze wszystkimi jego cechami

w ogóle jak widzę kota to od razu chcę go pogłaskać

Evelin Siv

Tos mi brat! Czy też raczej, siostra. ja mam trzy koty - czarną jak sam diabeł kocicę, drugą białą z szarym ogonem i rudego kocura półpersa. Jest już stary, ma 14 lat. Uwielbiam koty jak wariatka - w ogóle kocham zwierzęta, ale za kotami to wręcz szaleję.

Eviva
ja też szaleję, a malutkie to w ogóle takie słodkie a jak się nazywają? Mój nazywa się Ptyś.
Jak byłam mała szalałam za końmi tak, że jak widziałam konia w telewizji to piszczałam obecnie nadal kocham te zwierzęta, są takie majestatyczne i piękne, symbolizują taką wolność

To jest Stokrotka


A to Hammer (rudy) i Dona (biała)

Eviva
słodkie i śliczne a jak się nazywają?

Evelin Siv

Przeedytowałam, żeby wkleić zdjęcia bezpośrednio

ja też szalałam, ale miałam takie szczęście, że moja ciotka trenowała konie na wyścigach na Służewcu w Warszawie Więc nawet jeździc mogłam.
Teraz szaleje moja córeczka, jeszcze w maju zabieram ja do ciotki na Wyścigi - Mała juz układa listę pytań, które zada

kanna
Ja nie uczyłam się jeździć, ale zawsze bardzo chciałam. Tylko tata mnie prowadził, a ja siedziałam na kucu (może raz czy dwa na koniu, ale też nie dużym), więc właściwie miałam tylko przyjemność siedzieć na tym wspaniałym zwierzęciu
i zawsze chciałam mieć konia na biegunach ale nigdy się nie doczekałam

Ogólnie powiem, ze fajne te wasze zwierzaki. Zwłaszcza kotki Evivy Ja niestety narazie nie mam żadnego.

Adek
Fajnie mieć takiego zwierzaka, pogadać z nim czasem, jak samemu się siedzi w domu

Evelin Siv

Nie martw się, ja tez nie miałam, a zawsze kochałam konie. Mimo to miałam z nimi tylko dwa bliskie kontakty - raz wlazłam do stajni gospodarskiego konisia i dałam mu lizaka (może dlatego mnie nie kopnął?), a drugi raz w ZOO pocałowałam w łepek klacz ślicznego kuca.

Adek

Zawsze możesz wziąć, schroniska pękają w szwach.

Eviva
ja tydzień temu byłam w ZOO i mnóstwo zdjęć zrobiłam i widziałam rekiny

Fascynujące zwierzaki - jednak lepiej się z nimi nie kąpać

Eviva
były też piękne płaszczki, tak wspaniale poruszały się wolno i dostojnie

Powiedzmy, ze narazie nie mam warunków ale rozważę taką możliwość. Poza tym chciałbym aby to była decyzja dość przemyślana. Zwierzak to nie zabawka, ze jak się znudzi albo nie ma nagle co z nim zrobić to oddać. Jak już wezmę zwierzaka to już go nie oddam aż do końca jego dni.

Adek
Mądrze powiedziane wolałbyś kota czy psa? może żółwia albo fretkę?

Wolałbym raczej psa. Jakoś zawsze z nimi bardziej się dogadywałem. Pies myślę z racji swojej natury to taki większy przyjaciel człowieka. Choć koty też są przyjazne ale jak to się mówi częściej chadzają własnymi drogami.
Poza tym musiałby to być pies raczej z ras łagodnych. Nie chciałbym potem mieć w razie czego nieprzyjemności, ze coś komuś zrobił. Ja sam widzę nie raz, jak jestem na przejażdżce rowerowej w lesie za miastem, że ludzie często nie mają swoich pupili na smyczy przez co się nie raz niezłego strachu najadłem kiedy jakieś duże psy groźnie mnie oszczekały z warczeniem. Jeden chciał pogryźć. Więc tzw. groźne rasy odpadają. Ludzie często zapominają, że są odpowiedzialni za skutki poczynań swoich pupili kiedy właśnie pogryzą, nastraszą lub nabrudzą.

I tak ma być. Ja też stosuję ten system

Adek
Jak bym miała mieć psa to chciałbym mieć huskiego bardzo mi się podoba ich futro i umaszczenie. Moja sąsiadka ma suczkę huski i jest słodka i śliczna (jak była mała bała się wchodzić po schodach ) Podobał mi się też film o tych psach, naprawdę wzruszający "Przygoda na Antarktydzie". Widział ktoś może?

Evelin Siv

Husky wymagają dużo ruchu, więc niestety nie dla mnie - mam mało czasu na spacery i mieszkam w samym centrum stolycy. Wszędzie beton. A poza tym i tak preferuję poczciwe kundle

Eviva
też są fajne psiaki są fajne,ale trzeba je myć, by nie śmierdziały, a zapach psów taki średni jest, dlatego strach mi niektóre głaskać, bo muszę zaraz myć ręce

Evelin Siv

Fakt, zapach tak więcej niekonieczny, ale nie ma róży bez kolców, jak powiedział pewien pan, gdy zmarło się jego teściowej i przyniesiono mu rachunek za pogrzeb.

Eviva
Taaa...zawsze są wady i zalety. Ale jakbym miała psa, często bym go kąpała by ładnie pachniał
ooo, właśnie mój kiciuś do mnie przyszedł i jęczy, a ja jestem zbyt zmęczona by się z nim bawić

Russian Blue byłby dla mnie idealnym kotem na przebierankę Honorverse No, może musiałby być nieco "dłuższy". Tylko jakby mu tu trzecia parę łap dorobić??

Przecież im tak ładnie z oczek patrzy, no i mogą reklamować pasty do zębów.

Ładne masz koty, Hammer rudzielec oj miałem podobnego kota. Chodził na spacerki jak pies ;].

Adek

Wiesz u moich rodziców pies rasy terier niemiecki. Są to przy energiczne, lubią biegać. Wredne, jak ktoś im stanie na ogon. Są bardzo pamiętliwe. Jak jakiegoś psa znienawidzą to do końca życia. Dobrze dogaduje się z naszym kotem. Czasem się zastanawiam, kto kogo męczy ? Psy tej rasy są ciężkie do ułożenia. Ponoć im cięży pies do ułożenia, tym bardziej inteligentniejszy. Jeżeli to prawda, to nasz Dager jest geniuszem.

Koty mają w sobie coś takiego, że od razu chce się je głaskać, przy czym głaszczącemu zależy na tym zwykle o wiele bardziej niż samemu kotu .
U szewca, do którego zwykle odnoszę buty, jest czarny kot, i absolutnie każdy, kto tam przychodzi (włącznie ze mną oczywiście) od razu leci do niego z łapami, kicikicikicikici... Kot się temu poddaje ze zbolałą rezygnacją, chyba że się stamtąd wynosi ku rozczarowaniu klientów. A że ceny napraw butów są tam dość słone, więc mam teorię, że możliwość pogłaskania kota wliczona jest w cenę .

Ciekawe. Myślałam, że Ty raczej nie lubisz domowych zwierzaków.