USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / House M.D
 Strona:  1  2  3  »» 
Autor Wiadomość
Seybr
Użytkownik
#1 - Wysłana: 18 Lut 2008 21:22:07
House M.D po raz pierwszy widziałem w Holandii, koniec 2 sezonu i początek 3. Serial mi się spodobał. O dziwo nasza TVP2 dała film o normalnej godzinie. Teraz leci drugi sezon. W sumie widziałem dwa całe sezony i mogę co nie co o nim powiedzieć

Gregory House to nie jest normalny lekarz. To dziwak, nie do życia jak AHM z Voyagera. Lecz całkowicie inny, ja bym z nim wytrzymał, z AHM na to miast nie.

Fabuła serialu toczy się wokół doktora Gregory'ego House'a, cynicznego, lecz zarazem genialnego diagnostyka, cieszącego się w środowisku medycznym opinią szaleńca i wichrzyciela. Doktor House chodzi o lasce, ponieważ kilka lat wcześniej nie zdiagnozowano u niego na czas zawału mięśnia uda, w konsekwencji którego doszło do martwicy mięśnia. Z tego też powodu cierpi chroniczny ból. By go złagodzić zażywa Vicodin, środek przeciwbólowy na bazie opium, od którego jest uzależniony. W każdym odcinku doktor House wraz ze swoim zespołem (w pierwszych trzech sezonach to doktorowie Allison Cameron, Robert Chase i Eric Foreman) próbuje zdiagnozować i wyleczyć pacjentów przejawiających rozmaite objawy, nie wyjaśnione wcześniej przez innych lekarzy. Oprócz tego serial skupia się także na prywatnym życiu House'a i członków jego zespołu.

Przyznam że co odcinek padają teksty które zasługują na zapisanie.
Jeden z głupszych, House zdiagnozował chorobę. Super piękna modelka jest facetem. Okazało się że ma klejnoty męskie w ciele ;].

Ogląda ktoś z forum ten serial, chętnie bym popisał na ten temat.

Dobry motyw też był jak House chciał się zemścić na pewnym lekarzu, z którym pracował. Niby on znalazł lek na migrenę ;]. Zaprosił jego na konferencję w szpitalu. Podrobił podpis swojej szefowej, która i tak jemu wiele wybacza. Ośmieszył jego na konferencji i wysłał maila do producenta leku.
Testował sam na sobie lek. Wpierw wywołał migrenę, a potem chciał uleczyć ją trefnym lekiem. Nie muszę pisać co było dalej hahah.

Jego współpracownicy:

Eric Foreman - czarny, rasista i dupek.
Robert Chase - House coś w nim widzi, prawdopodobnie dobrze zapowiadającego się lekarza.
Allison Cameron - naiwna i zbytnio wierzy iż ludzie będą dobrze postępowali.
myszatorek
Użytkownik
#2 - Wysłana: 19 Lut 2008 00:52:30
Mi sie serial podoba o sfrustrowanym lekarzu Fabula jest ciekawa a i przypadki medyczne tez nie sa ciagle te same jak w Ostrym Dyzurze (nota bene moj ulubiony serial, choc Hausa powoli zaczynam bardziej lubic). Jego poszukiwanie diagnozy jest bardzo ciekawe i niekonwecjonalne i nie opiera sie tylko na medycynia ale i na psychologi Jest to chyba pierwszy lekarz w TV ktory nie nawidzi tego co robi i wykonuje swoj zawod z wielka pasja
Seybr
Użytkownik
#3 - Wysłana: 19 Lut 2008 07:57:49
nie opiera sie tylko na medycynia ale i na psycholog

W tych dziedzinach jest geniuszem.
kanna
Użytkownik
#4 - Wysłana: 19 Lut 2008 09:50:45 - Edytowany przez: kanna
Moja kolezanka jest fanką absolutną, ja widziałam ze dwa odcinki. Też na któryms AXN leci.

Serial oparty na tym samym pomysle co Monk, choc Monk (jako osoba) mniej mnie złosci niz Dr House.
Jak oglądałam po raz pierwszy, to moja gł. myśl była "czemu go jeszcze nie wyrzucili z tego szpiatala?" Ale w miarę jak jego kompetencje wychodziły na jaw, to coraz bardziej rozumiałam czemu go trzymają.

Oglądałam ostatnio odcinek o skazańcu z celi śmierci, co wypił toner z drukarki, Dr go najpierw spił (bo alkohol neutralizuje toner, podobno), potem zrobił mu rezonans (który był bolesny, bo tw tatuazach skazańca był metal), a na koniec znalazł guza, który powodował wyrzuty adrenaliny i agresywne zachowania. "Ach, więc to ten guz, facet jest miły i dobry" myslą wszyscy. "Facet był w stanie sie powstrzymac " mówi House i wszystko staje sie mniej jasne. Ten, jak Seybr byłeś uprzejmy to określić, czarny dupek przestaje skazańcowi dogryzac i chce zeznawać na procesia apelacyjnym.

A co mi sie najbardziej podoba - House cały czas traktuje czarnego skazańca jak człowieka. Jest szczery, czasem niemiły, nie przynudza, nie jest protekcjonalny.

To chyba go wyróżnia.
Doctor_Who
Użytkownik
#5 - Wysłana: 19 Lut 2008 10:34:12 - Edytowany przez: Doctor_Who
Po wszystkich słodkich doktorach Burskich, którzy powodowali u mnie odruchy wymiotne, cierpki House okazał się nomen omen lekarstwem dla mnie.

Obecnie jest to jedyny serial medyczny, który oglądam.

BTW: Ja nie uważam Foremana za dupka. To Chase mnie irytuje .
Gdy House miał go wywalić, już się cieszyłem, a tu nic z tego .
The_D
Użytkownik
#6 - Wysłana: 19 Lut 2008 11:01:40
potem zrobił mu rezonans (który był bolesny, bo tw tatuazach skazańca był metal)

Nawet Pogromcy Mitów się za to wzięli... i obalili
kanna
Użytkownik
#7 - Wysłana: 19 Lut 2008 11:11:48 - Edytowany przez: kanna
Doctor_Who

BTW: Ja nie uważam Foremana za dupka. To Chase mnie irytuje

Na razie byłam tak skupiona na tym, że mnie DR H irytuje, ze mi inne postacie umknęły...

The_D
Nawet Pogromcy Mitów się za to wzięli... i obalili

Co ty powiesz?? To trzeba szybko napisac sprostowanie do producenta serialu. Ty sie tym zajmiesz, czy raczej na Q_ ten przywilej scedujemy?
Seybr
Użytkownik
#8 - Wysłana: 19 Lut 2008 12:20:42
Doctor_Who

BTW: Ja nie uważam Foremana za dupka. To Chase mnie irytuje .

Wiesz czemu uważam go za dupka. Ponieważ to co zrobił Cameron, do jakich czynów i słowa wypowiedział kwalifikują go do tego miana. Ale to pikuś, jak ratował swoje życie to dopiero przegiął.

kanna
Ten, jak Seybr byłeś uprzejmy to określić, czarny dupek przestaje skazańcowi dogryzac i chce zeznawać na procesia apelacyjnym.


Obejrzyj cały 2 sezon, to będziesz wiedziała o czym mówię.

Na razie byłam tak skupiona na tym, że mnie DR H irytuje, ze mi inne postacie umknęły...


Mnie nie ;]. Moja mówi, że czasem mam teksty jak on ;].
Facet sam w sobie irytuje i śmieszy. Jest geniuszem medycyny i chyba racje mi przyznacie ;]. Wolał bym żeby leczył mnie on niz dr. Burski, czy lekarze z ostrego dyżuru ;]. Jeden by mnie zabił słodkimi tekstami, a tamci pokroili na kawałki.
Doctor_Who
Użytkownik
#9 - Wysłana: 19 Lut 2008 12:27:49 - Edytowany przez: Doctor_Who
Seybr

Wiesz czemu uważam go za dupka. Ponieważ to co zrobił Cameron, do jakich czynów i słowa wypowiedział kwalifikują go do tego miana. Ale to pikuś, jak ratował swoje życie to dopiero przegiął.

Możesz mi powiedzieć o których odcinkach mówisz? Bo być może jesteś w oglądaniu dalej ode mnie, stąd różnice w odbiorze tej postaci.

BTW: Ja jestem w ogóle oszczędny w "gniewaniu się" na fikcyjne postaci. One mają takie być, jakie są by uatrakcyjnić serial. Nawet krytykowany przeze mnie Chase. Nawet Quark. Nawet Ryland. Nawet Krycek. Nawet Neelix.

Raczej staram się ocenić postać czy jest ona prawidłowo skonstruowana, jej zachowania prawdopodobne itp..

Wolał bym żeby leczył mnie on niz dr. Burski, czy lekarze z ostrego dyżuru ;].

Ja wolałbym, żeby leczył mnie lekarz z wiedzą i umiejętnościami House'a, ale z większym poszanowaniem dla decyzji pacjentów .
Seybr
Użytkownik
#10 - Wysłana: 19 Lut 2008 12:35:08
To jest gdzieś w okolicach 20 odcinka, może 21 i dalej ;]. Mówię o 2 sezonie ;].
Doctor_Who
Użytkownik
#11 - Wysłana: 19 Lut 2008 12:36:13
Seybr

To jest gdzieś w okolicach 20 odcinka, może 21 i dalej ;]. Mówię o 2 sezonie ;].

Będę oglądał z zainteresowaniem .
Seybr
Użytkownik
#12 - Wysłana: 19 Lut 2008 13:51:59 - Edytowany przez: Seybr
Oglądaj, bo House rozkręca się na dobre. Swojemu najlepszemu kumplowi wkłada palce do miski, kiedy ten śpi. Scena jest dobra, ten w rewanżu podpiłuje jemu laskę. Dobra jest też scena, kiedy on strzela do trupa. Lepiej nie zdradzam więcej scen.
Q__
Moderator
#13 - Wysłana: 22 Lut 2008 17:44:03
Seybr

Gregory House to nie jest normalny lekarz. To dziwak, nie do życia jak AHM z Voyagera.

Mi najbardziej przypomina tego neurochirurga z "Chicago Hope" (choć ich dziwactwa są jednak inne).

Jeden z głupszych, House zdiagnozował chorobę. Super piękna modelka jest facetem. Okazało się że ma klejnoty męskie w ciele

Zdarza się coś takiego. Nazywa się to hermafrodytyzm rzekomy...

Dobry motyw też był jak House chciał się zemścić na pewnym lekarzu, z którym pracował. Niby on znalazł lek na migrenę ;]. Zaprosił jego na konferencję w szpitalu. Podrobił podpis swojej szefowej, która i tak jemu wiele wybacza. Ośmieszył jego na konferencji i wysłał maila do producenta leku.
Testował sam na sobie lek. Wpierw wywołał migrenę, a potem chciał uleczyć ją trefnym lekiem. Nie muszę pisać co było dalej hahah.


Brzmi jak z "Królestwa".

Allison Cameron - naiwna i zbytnio wierzy iż ludzie będą dobrze postępowali.

Naoglądala się TNG?

myszatorek

w Ostrym Dyzurze (nota bene moj ulubiony serial

Mój też. Nawiasem mówiąc robił go M. Crichton.

Seybr

W tych dziedzinach jest geniuszem.

A i owszem...

kanna

ja widziałam ze dwa odcinki.

Ja +/- tyle samo... Nie rozsmakowałem się...

Doctor_Who

Po wszystkich słodkich doktorach Burskich

A jednak oglądałeś.

Seybr

a tamci pokroili na kawałki.

Weż pod uwagę, że "Ostry Dyżur" dotyczył nagłych (najczęściej rutynowych) przypadków, zwykle wymagających interwencji chirurga.

Doctor_Who

Ja jestem w ogóle oszczędny w "gniewaniu się" na fikcyjne postaci. One mają takie być, jakie są by uatrakcyjnić serial. Nawet krytykowany przeze mnie Chase. Nawet Quark. Nawet Ryland. Nawet Krycek. Nawet Neelix.

Wszystko zniosę, ale nie tego ostatniego.

Seybr

Dobra jest też scena, kiedy on strzela do trupa.

Stare dobre tradycje... Sherlocka Holmesa.
Doctor_Who
Użytkownik
#14 - Wysłana: 12 Cze 2008 12:49:05
To było do przewidzenia. Po Zagubionych pojawiła się gra "House M.D. na komórkę - zobaczcie sami. Jak widać z gameplayu, złośliwy humor głównego bohatera został zachowany .
Doctor_Who
Użytkownik
#15 - Wysłana: 14 Cze 2008 00:52:34
A tu ciekawostka - emulator gier java na pecety. Czyli możemy przed wpakowaniem pliku .jar na swoją komę sprawdzić na kompie jak się będzie prezentować.

Ewentualnie możemy sobie pograć na komputerze na wirtualnej komórce (jeśli wasz model telefonu nie spełnia wymagań gry).

Bez obaw - można wprawdzie klikać myszką w klawisze komórki, ale da się też spokojnie ustawić sterowanie kursorami...

http://rs5.rapidshare.com/files/10234332/Emulator_ Java.rar
A tu gierka:
http://rapidshare.com/files/122259407/House_The_Mo bile_Game__240x320_-106022.jar.html

Wiecie co? Chyba jutro zaczynam praktykę lekarską . Ma ktoś może Vicodin?!
Q__
Moderator
#16 - Wysłana: 14 Cze 2008 01:22:04
Prawdziwy thriller medyczny:
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=507511
Doctor_Who
Użytkownik
#17 - Wysłana: 15 Cze 2008 01:03:31
Właśnie ukończyłem tę grę. Gra jest typową przygodówką - sterujemy doktorkiem, rozmawiamy z Cuddy, Foremanem, Cameron, Wilsonem itp., diagnozujemy chorobę znajomego dr Cuddy, kręcimy się po szpitalu, włamujemy się do domu pacjenta (prosta minigierka z zamkiem u drzwi), przyjmujemy w przychodni i staramy się na wszystkie sposoby wysępić dodatkowe vicodiny (Cuddy dała nam szlaban ). Gra nie wymaga żadnej wiedzy medycznej, tylko kojarzenia faktów - nie można postawić złej diagnozy i uśmiercić pacjenta . Za to delektujemy się wybierając najbardziej "housowe" z możliwych odpowiedzi.
Jeden tylko wielki minus - gra za bardzo przypomina odcinek 2x03 Humpty Dumpty - kto oglądał nie będzie miał przyjemności z rozwikłania zagadki - to prawie identyczny przypadek...
Q__
Moderator
#18 - Wysłana: 15 Cze 2008 01:14:40
Doctor_Who

Gra nie wymaga żadnej wiedzy medycznej, tylko kojarzenia faktów - nie można postawić złej diagnozy i uśmiercić pacjenta . Za to delektujemy się wybierając najbardziej "housowe" z możliwych odpowiedzi.

Gdyby ktos napisał identyczna grę ze Spockiem w roli głownej, Eviva byłaby uszczęśliwiona.
Seybr
Użytkownik
#19 - Wysłana: 16 Cze 2008 11:50:09
Q__

Gdyby ktos napisał identyczna grę ze Spockiem w roli głownej, Eviva byłaby uszczęśliwiona.

Dodać do tego beznadziejne sterowanie, żeby wprowadzało one w wielką furię. Jestem ciekaw czy by miała taki stoicki spokój ;].
Q__
Moderator
#20 - Wysłana: 16 Cze 2008 12:41:48
Seybr

Dodać do tego beznadziejne sterowanie, żeby wprowadzało one w wielką furię. Jestem ciekaw czy by miała taki stoicki spokój ;].

Pewnie nie. Ale po jakimś czasie takiej gry z pewnością by go sobie wyrobiła
Eviva
Użytkownik
#21 - Wysłana: 16 Cze 2008 12:43:34
Q__

No nie wiem... tego typu gry wogóle mnie nie kręcą.

Seybr

Stoicki spokój nie nalezy do wad czy zalet waszej szczerze oddanej.
Q__
Moderator
#22 - Wysłana: 2 Lip 2008 10:28:41
Hugh Laurie, który brawurowo gra dr House'a ma też na sumieniu (niezłą) powieśc "Sprzedawca broni"
http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f63/03.html - recenzji trzeba troche poszukać na stronie
Paradoks
Użytkownik
#23 - Wysłana: 2 Lip 2008 11:14:37
O, nie wiedziałem, że mamy na forum temat o Housie. Bardzo miło, bo od ok. tygodnia bardzo wciągnął mnie ten serial. Szkoda, że AXN prawdopodobnie nie wyemituje drugiego sezonu z wakacje (dzisiaj ostatni odcinek pierwszego, potem już koniec), ma przecież do niego prawa. Chyba aż napiszę do nich maila.
Nie przepadam za lektorem w TVP, choć gdyby tam dali też drugi sezon nie marudziłbym. Wie ktoś coś może?
Q__
Moderator
#24 - Wysłana: 2 Lip 2008 11:16:29
Paradoks

O, nie wiedziałem, że mamy na forum temat o Housie.

W sumie nawet drugi, bo była o nom też mowa w topicu o serialach medycznych.
Eviva
Użytkownik
#25 - Wysłana: 2 Lip 2008 11:33:25
Zapewniam Was i macie na to moje słowo, że gdyby w szpitalu zaczął Was badać taki dr House, skończyłoby sie napisaniem do jakiegoś szmatławca o lekarzu bez serca. Takie rzeczy dobrze się ogląda, ale bywałam w szpitalu i jako personel, i jako pacjent i zapewniam - taki lekarz nie ma racji bytu. Jego najbliższym znanym mi odpowiednikiem była dr Zienkowska-Proppe, znakomity diagnosta, wyśmienity terapeuta, ale w kontaktach międzyludzkich taki właśnie House. I dobrze pamiętam, ile było awantur, choć czasy były jeszcze komusze. Teraz nie trzymałby jej w szpitalu żaden dyrektor, bo by mu wystraszyła pacjentów. Tak samo nie wierze w istnienie takiego dr House w USA, gdzie od ilości pacjentów zależy byt placówki i maja oni o niebo większy wybór, niż my.
Gdy napyskuje mi sprzedawczyni lub kasjerka, więcej do danego sklepu nie przychodzę. Gdy służba zdrowia jest dobrze zorganizowana, funkcjonuje ten sam system. Dr House jest po prostu chamem, który nie powinien byc lekarzem. Niechby pracował naukowo, to proszę bardzo, ale na lekarza nie nadaje się ani trochę.
Paradoks
Użytkownik
#26 - Wysłana: 2 Lip 2008 12:46:40
Eviva

Też prawda. Choć z zastąpieniem mógłby być problem, jeśli mnie pamięć nie myli jego szefowa Cuddy, powiedziała kiedyś "Chciałabym go wywalić, ale ten cham jest najlepszym lekarzem jakiego mamy". A jego metody (everybody lies, etc.) są skuteczne, uratował setki ludzi. Olewa etykę lekarską, ale jest geniuszem medycznym, wybitnym specjalistą i czyni więcej dobrego niż złego, ciężko porównać besztanie i okłamywanie pacjentów z uratowaniem życia beznadziejnego przypadku.

Choć w Polsce by to nie przeszło, plotkarskie gazety by go rozszarpały. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że gdyby nawet polskie uczelnie medyczne wykształciły takie specjalistę to naturalnie przeniósłby się na bardziej ambitne i lepiej płatne stanowisko za oceanem (albo na Wyspach, tudzież Skandynawii, podobna mają tam dużo Polskich lekarzy).
Eviva
Użytkownik
#27 - Wysłana: 2 Lip 2008 13:15:48
Paradoks

Masz rację, przeniósłby się, ale pod warunkiem zmiany sposobu bycia./ Renomowane placówki dbaja nie tylko o poziom wykształcenia lekarzy, ale i o ich kulture osobistą. Nie popracowałby tam długo, gdyby tak się zachowywał.
I to jest kłopot z medical fiction. W odróżnieniu od Star Treku dość łatwo zweryfikować to, co się widzi w telewizji, na bieżąco.
Q__
Moderator
#28 - Wysłana: 2 Lip 2008 13:47:05
Eviva

I to jest kłopot z medical fiction. W odróżnieniu od Star Treku dość łatwo zweryfikować to, co się widzi w telewizji, na bieżąco.

I niestety życie weryfikuje pozytywnie czarne wizje R. Cooka, niestety głównie w kraju nad Wisłą...
Domko
Użytkownik
#29 - Wysłana: 2 Lip 2008 15:03:03
R. Cooka

Mówisz o Robinie Cook'u, autorze thrillerów medycznych? Bo jeśli tak, to w pełni się zgadzam, że to się realizuje. Cook zawsze pisał o korporacjach, dla których ludzie są tylko środkiem do rozwoju ekonomicznego i etyka nie jest w ogóle istotna. Już trochę czasu temu stwierdziłem, że u nas w Polsce ma to miejsce.
Na przykład, nie jestem w stanie trafić teraz do dobrego lekarza. "Dzięki" dentystom mam martwego zęba, miałem mieć prześwietlenie pleców z powodu pewnych problemów, ale wykonano je źle (a ponieważ nie można się naświetlać częściej niż na rok, ta metoda diagnozy odpada - i oczywiście w tym roku nie dowiem czy lub co mi jest), albo jak poszedłem do lekarza skarżąc się na pewne bóle to spojrzał i powiedział, że pewnie jestem nerwowy. Po prostu patrząc na naszą służbę zdrowia człowiek od razu zdrowieje, bo nie da się chorować.

Nie twierdzę, że nie ma jednostek wybitnych - znam pojedyncze przypadki znakomitych lekarzy czy rehabilitantów. Ale ogół jest negatywny - winna jest pogoń za pieniądzem i wzajemna obrona środowiska nawet, gdy jest ewidentna wina lekarza. To doprowadza do bylejakości, której jesteśmy obecnie świadkami.
Q__
Moderator
#30 - Wysłana: 2 Lip 2008 15:07:13
Domko

Mówisz o Robinie Cook'u, autorze thrillerów medycznych?

Owszem. Autorze "Comy" etc.
 Strona:  1  2  3  »» 
USS Phoenix forum / Różności / House M.D

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!