USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / Polska szkoła, polski koszmar?
 Strona:  ««  1  2  ...  8  9  10  11  12  ...  15  16  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#271 - Wysłana: 22 Sty 2007 17:15:30 - Edytowany przez: Q__
_Anonim_

Wg. mnie w moich wypowiedziach nie bylo zadnego nieposzanaowania bliźniego

Obawiam się, że jest to niestety tylko Twoje zdanie.

ps. masz tu cytat do przemyślenia z oficjalnej, kościelnej strony:

Miłość objawia się przez zdolność do oddawania tego, co posiadamy. Chodzi o oddawanie dobra, ale też o nieoddawanie krzywdy. W tradycji rabinicznej zapisano takie porównanie: „Tora nakazuje nam, aby nie mścić się ani nie chować urazy do drugiego człowieka. Jeśli ktoś kroił mięso i nóż obsunął mu się, raniąc jego rękę, to czy skaleczona ręka odwzajemniłaby się za to i zraniła drugą?”. Miłość do bliźniego jest więc zdolnością do oddawania dobra i nieoddawania zła.

Jeśli Jezus mówi, by kochać bliźniego jak siebie samego, to znaczy, że każdy bliźni jest częścią tego samego ciała, a więc raniąc kogoś, ranilibyśmy siebie samych.
Oddawać dobro – to pragnienie, aby ktoś był tak ceniony, jak ja sam chciałbym być ceniony

żródło:
http://liturgia.wiara.pl/?grupa=6&art=1129985763&d zi=1115658559
_Anonim_
Użytkownik
#272 - Wysłana: 22 Sty 2007 17:28:44 - Edytowany przez: _Anonim_
Skoro nie jesteś gimnazjalistą, to racz nie zachowywać sie tak jak oni zwykli to czynić!

Zapewniam Cię, że gdybym był gimnazjalistą to prowadziłbym z wami rozmowę jak owy "dinek", czyli "spermy, chuje," i tak dalej.

,,w mojej szkole nikt sie nie bije!"- może źle patrzysz?

Mówie Ci, żę na 10000% nikt sie nie bije w mojej szkole.. ba, nawet nikt na ciebie krzywo nie spojrzy.
I to nie jest zaden klasztor, ani nawet zadna elitarna szkoła.


,,dziecko to dar od Boga"- nawet dla osoby, ktora sama jeszcze nie przestała być dzieckiem?

Zrozum, że dla kazdego chrześcijanina, niezaleznie od wieku dziecko to dar od Boga.

Wybacz, niekogo nie chece tu uraźić ale Ty zdajesz sie nie dostrzegać problemu jakim jest wychowanie dzisiejszych dzieci i mołodzieży. Na prawde nie dostrzegasz zadnych patologii wsród dzisiejszych dzieciakow i nastolatków?

Zauwzam, ale nie u wszystkich, a nwet nie u połowy, zreszta trzeba umiec z takimi rozmawiać, ja sam paru moich kolegów
rozmawiajac, tak jak z wami "zresocjalizowalem".


Jeśli nie dziecko to kto? Bo do dorosłości tej formalnej, czyli otrzymania dowodu osobistego- nie wspominając już o powstaniu dojżałości w takim człowieku- takiej osobie brakuje tych pare lat.

niepełnoletni, ale nie dziecko i nie kazdy jest w tym wieku nieodpowiedzialny.

Na prawde sadzisz, iz nastolatka i nastolatek, ktorzy sami jeszcze nie wydorosleli beda dobrymi rodzicami dla swojego dziecka? Czy tacy ludzie nie zmarnuja potomkowi- oraz sobie- zycia?

Nic takiego nie powiedzialem.


Skoro przybyłeś tu prowadzić z nami dyskusje na pewien temat to prosze, podziel sie swoimi przemysleniami w tym wzgledzie! Co towim zdaniem nalezalo by zrobic by historie podobne do tych opisywanych w prasie a tyczacych sie uczniow polskich szkol nigdy juz nie mialy miejsca?

Rozmawiac z nimi i starać się ich zrozumieć, ale prawie nikt tego nie potrafi. Oglądlem tez program o takim "obozie" dla angielskich "łobuzów". W 2 mies stali sie potulni jak baranki.
Picard
Użytkownik
#273 - Wysłana: 22 Sty 2007 17:53:34 - Edytowany przez: Picard
_Anonim_

gdybym był gimnazjalistą to prowadziłbym z wami rozmowę jak owy "dinek",

Czyli jednak dostrzegasz pewien problem w zachowaniu sie gimnazjalistow?

to nie jest zaden klasztor, ani nawet zadna elitarna szkoła

Jeśli jest tak jak piszesz, to musze powiedzieć, ze zazdroszcze Ci,ze uczeszczasz do tak bezpiecznej szkoły, do jakiej mnie nie było dane chodźić. Ale na prawde rozejrzał bym sie troche szeżej jeśli- ponownie bez urazy- nie chcesz pozostać w świecie fantazji... Młodzi ludzie potrafią być niezwykle okrótni, o czym sam sie przekonałem kiedyś na właśnej skórze a przecież moje misato to nie Warszawa czy Kraków- daleko mojej miejscowosci do statusu wielkiego ludzkiego siedliska ze wszystkimi jego problemami. Jesli wiec nie mieszkasz na zupelniej prownincji- nie jest to w zadnym razie przytyk, jesli jednak jestes mieszkancem wsi czy malego miasteczka!- to nie wieze by twoja placowka oswiatowa byla nieskazitelna. Z autopsji wiem, ze takie rzeczy o jakich opowiadasz niestety, zwyczajnie sie nie zdarzaja.

kazdego chrześcijanina

Zdzwił byś sie jacy niekiedy potrafią być tzw. ,,chrześcijanie"- a z takich códzusłowów składa sie niestety w dużej mieże nasze społeczeństwo.

Zauwzam, ale nie u wszystkich, a nwet nie u połowy

Ale takie przypadki sa i sa coraz drastyczniejsze! W dodatku ja nie twierdze,ze młodzież generalnie jest : ,,beee" i należy ja lać pasem po czterech literach i patrzyć czy żyje, tylko domagam sie surowego karania sprawców drastycznych przewinien jak takze szukam sposobu na zazeganie postepujacego krysyzu w wychowaniu mlodych ludzi.

rozmawiajac, tak jak z wami "zresocjalizowalem".

Czyli jednak spotkałeś się z jakimś niewłaściwym postepowaniem równieśnika? Można wiedzieć cóż on takiego robił skoro jego zachowanie wydało Ci się naganne i uznaleś ,ze musiałeś interwenjowac?

niepełnoletni, ale nie dziecko i nie kazdy jest w tym wieku nieodpowiedzialny

Ktoś kto wspołżyje w ieku lat 16 i w ten sposob sprowadza na swiat nowego czlowieka, czesto przekreslajac zycje i sobie i jemu, nie jest zadna miara odpowiedzialny.
_Anonim_
Użytkownik
#274 - Wysłana: 22 Sty 2007 18:13:53 - Edytowany przez: _Anonim_
sli jednak jestes mieszkancem wsi czy malego miasteczka!- to nie wieze by twoja placowka oswiatowa byla nieskazitelna. Z autopsji wiem, ze takie rzeczy o jakich opowiadasz niestety, zwyczajnie sie nie zdarzaja

Mówie o zespole szkół, w ktorym jest m.in moje liceum. To miasto ma 36 000 mieszkańców, czyli mało. Jak chcesz to nie wierz, ja nie bede 20 razy cie zapewnial, ani dodawal kolejnego zera w procencie pewnosci. Dlaczego nie mozesz dopuscic do siebie myśli, że nie ma takiej szkoły?

códzusłowów

cudzysłowów


Czyli jednak spotkałeś się z jakimś niewłaściwym postepowaniem równieśnika?

tak, ale w gimnazjum (i to na wsi)


Można wiedzieć cóż on takiego robił skoro jego zachowanie wydało Ci się naganne i uznaleś ,ze musiałeś interwenjowac?

wyzywał mnie(teraz to jeden z moich kumpli i wita sie na ulicy -ma do mnie respekt po naszej rozmowie). zreszta nie mowie o jednym człowieku.
Seybr
Użytkownik
#275 - Wysłana: 22 Sty 2007 18:18:16
16 letni czlowiek to nie jest dziecko

Kim jest?, dorosłym psychicznie na pewno nie jest.

nigdy nie oglądalem, ani nie sluchalem Ojca Rydzyka. Poprostu jestem Chrześcijaninem i proszę nie powazac moich uczuć religijnych wyznawco "ideałów treka"

Ja tylko dyskutuje, podważać ideały chrześcijanstwa hmm. Wiesz jak się zacznę czepiać religii, to w tedy będzie wrzawa. Jak byś był dłużej na tym forum, to byś wiedział jedno wyznawać a dyskutować na temat ideałów ST to co innego. Ja ich wyznaje, choć są piękne.

Nikomu nie ustepuje pierwszenstwa, bo nie mam takiego obowiązku, a jestem za równouprawnieniem.

Starym ludziom, chorym kobietą w ciąży, koleżanką? Wiesz podstawy dobrego wychowania się kłaniają. Dzisiejsze pokolenie gimnazjum faktycznie tego nie robi. Nie mówię o wszystkich. Ten aspekt dotyczy też innych ludzi.

Ja nie wierze w równouprawnienie. W takim razie traktujesz kobietę jak faceta. Hmm przejedziesz się na tym. Chyba że się mylę. Owszem wolność pracy itp, ja uznaje, ale zasady etykiety istnieją. Kobietą otwiera się drzwi itp.

Zrozum, że dla kazdego chrześcijanina, niezaleznie od wieku dziecko to dar od Boga.

Dalej będę twierdził że to dar nie Boga. Ale szanuje twoje zdanie ;].

niepełnoletni, ale nie dziecko i nie kazdy jest w tym wieku nieodpowiedzialny.

Tak to prawda, ale ............Picard napisał

Ktoś kto wspołżyje w ieku lat 16 i w ten sposob sprowadza na swiat nowego czlowieka, czesto przekreslajac zycje i sobie i jemu, nie jest zadna miara odpowiedzialny.


Popieram w 100%
Picard
Użytkownik
#276 - Wysłana: 22 Sty 2007 19:24:47
_Anonim_

miasto ma 36 000 mieszkańców, czyli mało

Moje miasto liczy sobie około 100 tysiecy mieszkańców więc może jest ono bardziej ,,zepsute" ale moge Cie zapewnić,ze nie tylko słyszałem ale i miałem do czyniania z różnymi przypadkami bardzo niepokojacych zachowań. Uwież mi rozmowy z takimi ludźmi z jakimi miałam do czynienia nie było sposób rozmwiać- chodź chciał bym!

cudzysłowów

Dzieki za pomoc w wyłapywaniu ortografów!

wyzywał mnie

Czyli jednak z pewna forma przemocy miałeś do czyniania- chodź była to forma stosunkowo łagodna. Zapewniam Ci, ze w wiekszym miescie nie było by juz Ci niestety tak łatwo. Wiec jednak problem jest... Musze Ci jednak z cała pewnoscia pogratulować Ci talentu dypolomatycznego.
_Anonim_
Użytkownik
#277 - Wysłana: 22 Sty 2007 20:35:04
Ja tylko dyskutuje, podważać ideały chrześcijanstwa hmm. Wiesz jak się zacznę czepiać religii, to w tedy będzie wrzawa. Jak byś był dłużej na tym forum, to byś wiedział jedno wyznawać a dyskutować na temat ideałów ST to co innego. Ja ich wyznaje, choć są piękne

Forum obserwuje od 1 roku.

Starym ludziom, chorym kobietą w ciąży, koleżanką? Wiesz podstawy dobrego wychowania się kłaniają. Dzisiejsze pokolenie gimnazjum faktycznie tego nie robi. Nie mówię o wszystkich. Ten aspekt dotyczy też innych ludzi.

nie jestem gimnzajalistą!!! juz 3 raz powtarzam

Starszym ludziom - jeszcze nie ustapilem, kobiecie w ciąży moze bym ustapił, zalezy ktorej kolezance. Zasadey wymyślone przez naszą Kulture/cywilizacje nie musze sie z nimi zgadzać.


Ja nie wierze w równouprawnienie. W takim razie traktujesz kobietę jak faceta. Hmm przejedziesz się na tym. Chyba że się mylę. Owszem wolność pracy itp, ja uznaje, ale zasady etykiety istnieją. Kobietą otwiera się drzwi itp.

Ja wierze, ale coraz częsciej to męzczyzni są dyskryminowani.
przez te 'przywileje" kobiet stajemy sie ich służącymi. Otworzylbym drzwi, ale zalezy ktorej. Etykieta wymyslona przez ludzi i nie musze sie z nią zgadzać.


Dalej będę twierdził że to dar nie Boga. Ale szanuje twoje zdanie ;].

To nie moje zdanie, tylko Chrześcijan. A co moze od Szatana?!

Musze Ci jednak z cała pewnoscia pogratulować Ci talentu dypolomatycznego.

Nie musisz. Ja bym ci gratulował.


Uwież mi rozmowy z takimi ludźmi z jakimi miałam do czynienia nie było sposób rozmwiać- chodź chciał bym!

Z kazdym da sie rozmawiać, tylko nieraz trzeba w ich "języku".
Seybr
Użytkownik
#278 - Wysłana: 22 Sty 2007 21:31:55
Starszym ludziom - jeszcze nie ustapilem, kobiecie w ciąży moze bym ustapił, zalezy ktorej kolezance. Zasadey wymyślone przez naszą Kulture/cywilizacje nie musze sie z nimi zgadzać.

Starszym ludziom trzeba ustępować z racji wieku i nie tylko. Nie tylko w kulturze chrześcijan tak jest. Z buddyzmie, muzułmanie i inne wyznania, kultury szanują starszych.
Zależy której koleżance hmm. Choć nie które koleżanki nei lubie, zawsze ustąpie jej miejsca ;]. To są zasady etykiety.
Kiedy byłem w Moskwie na kremlu ustąpiłem starszemu panu i panie, którzy pochodzili z Japonii. Zamieniłem z nimi parę słów. Dałem dobry obraz Polaka.

Ja wierze, ale coraz częsciej to męzczyzni są dyskryminowani.
przez te 'przywileje" kobiet stajemy sie ich służącymi. Otworzylbym drzwi, ale zalezy ktorej. Etykieta wymyslona przez ludzi i nie musze sie z nią zgadzać.


Jak pisałem to jest etykieta dobrego zachowania. Takim bądź razie ubierz do garnituru adidasy. Nie zmienisz jej. Ta etykieta powstała nie z dnia na dzień. Ona się tworzyła latami.

Z kazdym da sie rozmawiać, tylko nieraz trzeba w ich "języku".

Wiesz to jest prawda.

To nie moje zdanie, tylko Chrześcijan. A co moze od Szatana?!

Których chrześcijan? Może tych co krucjaty uprawiali, Rydzyka. Może Giertycha, w końcu on nie uznaje teorię ewolucji.

Jesteś katolikiem?
The_D
Użytkownik
#279 - Wysłana: 22 Sty 2007 21:54:18
obrazasz ten rocznik

Mam nadzieję, że nikt nie weźmie tej żartobliwej uwago do siebie. A siostra faktycznie urodziła się raptem 3 dni przed katastrofą.

Co do polemiki z "darem od Boga" - no cóż, można powiedzieć, że wszystko co dostajemy od życia, czy radość czy cierpienie jest darem bożym. Chyba jednak wszyscy się zgodzą, że dla większości z tych dziewczyn inne dary byłyb korzystniejsze.
waterhouse
Moderator
#280 - Wysłana: 22 Sty 2007 21:56:35 - Edytowany przez: waterhouse
The_D
wszystko co dostajemy od życia, czy radość czy cierpienie czy radość czy cierpienie jest darem bożym.

Przecież Bóg umarł
Q__
Moderator
#281 - Wysłana: 22 Sty 2007 23:52:58
Coś nowego w sprawie od której właściwie zaczał się ten topic:
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/film-nie-p otwierdza-molestowania-ani,861122,2943
Anonim
Anonimowy
#282 - Wysłana: 23 Sty 2007 00:33:27
Ja wierze, ale coraz częsciej to męzczyzni są dyskryminowani.
To jest po prostu nieprawda. W dzisiejszym swiecie to kobiety sa dyskryminowane zdecydowanie czesciej. Nie ma to zwykle najmniejszego uzasadnienia (ma jakies w przymowaniu np. do jednostek specjalnych, gdzie jest mniej kobiet i ze wzgledu na mniejsza liczbe chetnych i ze wzgledu na ich - srednio - slabszy poziom wytrenowania fizycznego). Wszystkie raporty jakie czytalem dotyczace chocby poziomu zarobkow jednoglosnie (!) wskazywaly na to, ze kobiety na tych samych stanowiskach zarabiaja srednio mniej, wykonujac ta sama prace. Tak byc na pewno nie powinno.
W jakims (ale nie przewazajacym stopniu) uzasadnione jest np. to, ze niektorzy pracodawcy niechetnie chca przyjmowac kobiety na pewne stanowiska, poniewaz moga one zajsc w ciaze - i wtedy sa wylaczone z roboty na pare dlugich miesiecy. Firma na tym traci i z jej wąskiego, samolubnego punktu widzenia, niechec przyjmowania kobiet jest uzasadniona. Jednak z punktu widzenia calej kultury i w ogole ludzi jako calosci, tak nie mozna robic. Nie mozna karac ani dyskryminowac (nawet gdy jest to tak uzasadnione chlodna kalkulacja jak w tym wypadku) kogos tylko dlatego, ze rodzi dziecko. Dzieci to najwazniejsza sprawa dla naszego przetrwania i one maja priorytet - wszystkim nam, albo przynajmniej zdecydowanej wiekszosci, powinno na nich zalezec. I dlatego nie mozna z ich powodu kogos dyskryminowac. Jesli by ktos sie wycwanil i przez np. 10 lat nie zajmowal sie niczym innym jak tylko byciem w ciazy, byciem na urlopie macierzynskim i ponownym zajsciu w ciaze - to rozumiem, jest to lekka przesada i podejrzenie o chec wykorzystywania rodzenia dzieci (!) po to, by nie musiec chodzic do roboty (troche bez sensu, bo cala ta procedura jest bardziej wymagajaca i meczaca niz chodzenie do tej pracy...). Ale jesli ktos ma pierwsze czy drugie dziecko? To najnormalniejsza rzecz pod Sloncem, jak najbardziej prawidlowa zreszta.

Wszystko to mowie z etycznego punktu widzenia, a nie prawnego, na ktorym sie nie znam.


przez te 'przywileje" kobiet stajemy sie ich służącymi. Otworzylbym drzwi, ale zalezy ktorej. Etykieta wymyslona przez ludzi i nie musze sie z nią zgadzać.

Nie stajemy sie ich sluzacymi, przynajmniej dopoki robimy to z wlasnej checi. Niektorzy zreszta twierdza, ze "sluzenie" kobietom otwierajac im drzwi lub pomagajac zalozyc plaszcz, nie jest sie niewolnikiem, tylko kims dobrze wychowanym, z zasadami - po prostu dzentelmenem. Dla niektorych ludzi to zadna ujma, wierz mi .

Zreszta czy kiedykolwiek zastanawiales sie, skad sie wziely te zwyczaje? Wiele bynajmniej nie z tego powodu, bysmy to my im sluzyli - raczej odwrotnie. Oczywiscie wszystko to ewoluowalo i dzisiaj ma juz jak najbardziej pozytywny wydzwiek, ale kiedys... Hmm, podam moze jakis przyklad.

Puszczanie kobiety przodem i przepuszczanie w drzwiach. Bardzo slynny zwyczaj i uznawany za bardzo uprzejmy i mily. Skad sie wzial? Ano stad, ze kiedys (DAWNO) kobiety byly uznawane za mniej wazne i mniej cenne od mezczyzn. Wiec wchodzac do jakiegos pomieszczenia (gdzie mozna bylo spodziewac sie wroga, albo innego niebezpieczenstwa), puszczano jedna przodem - a faceci, tj. glowne sily, czekaly w progu i patrzyly, co sie stanie. Umozliwialo to latwe wycofanie sie lub zaatakowanie z kontry, a bardzo redukowalo mozliwosc ataku z zaskoczenia. Gdy kobieta w takiej sytuacji zginela (a gdy w pomieszczeniu czyhalo jednak niebezpieczenstwo, najczesciej tak bylo), nic wielkiego sie nie dzialo, bo glowna grupa - zlozona z mezczyzn - nadal byla w pelni sil i miala jeszcze szanse pokonac wroga.

A inne zwyczaje? Tez maja swoje powody - niemal kazdy skads sie wzial i ma swoje praktyczne uzasadnienie.

Co sadzisz np. o strojach kobiet? O sukniach itd.? Czemu one to nosza, a my nie? Bo wygladaja w tym ladnie - a nam by ubior w tym stylu po prostu przeszkadzal (nie wiem zreszta czy daloby sie cos takiego zrobic w fasonie dla faceta i nie zamierzam sie nad tym dlugo zastanawiac ). Myslisz, ze faceci nie mieli udzialu w kreowaniu strojow dla kobiet? Mielismy! I mielismy w tym wlasny interes!
Kobieta nie musiala nosic spodni, bo w razie czego i tak np. by nie walczyla, ani nie wykonywala zadnej fizycznej roboty - to sie wzielo z kolei stad, ze kobiety maja nieco ciensze kosci i mniej tkanki miesniowej, przez co sa fizycznie slabsze. Ich budowa ma naturalnie swoje plusy i jest praktycznie niezbedna, ale o tym mowil tu nie bede. W kazdym razie - my od dawna mamy praktyczne spodnie, one przez dlugi czas nosily piekne, dlugie, ale niepraktyczne suknie.

I co z tego?

Ano z tego biora sie inne zwyczaje.

Na przyklad to, ze gdy sie wchodzi po schodach, kobiete puszcza sie przodem. I robi sie to nie dlatego, zeby moc gapic sie na jej tylek , tylko zeby ja chronic w razie (jej) upadku. I jednoczesnie zeby na nia nie poleciec jakbysmy sami spadali. One sa srednio lzejsze, wiec latwiej jest nam je zarowno uratowac w takiej sytuacji, jak i zepchnac na dol gdybysmy to my sie potkneli i byli wyzej... Nie czulbys sie glupio gdybys sie potknal na schodach (zdarza sie kazdemu) i spadl z nich na sam dol, zabierajac po drodze ze soba jakas drobna kobiete? o_O
Poza tym to wynika nie tylko z roznicy masy, ale i wspomnianego stroju - w dlugiej sukni O WIELE latwiej sie potknac (dodaj do tego buty na szpilkach i... nie mam zielonego pojecia, jak one w tym w ogole uzywaja schodow!).
Zauwaz, ze z kolei w druga strone - schodzac ze schodow - to mezczyzna idzie przodem. Z dokladnie tych samych powodow, tylko ze sytuacja jest odwrotna.

Pomoc przy zalozeniu np. plaszcza w restauracji bierze sie po czesci z okazania troski (jak wszystko inne), a po czesci rowniez z roznicy strojow - powiem tylko tyle, ze nieraz niewskazane jest, zeby kobieta wymachiwala lapami mocujac sie z wlasnym plaszczem.

Naturalnie, mozesz spytac, co z tego dzisiaj? Skoro wiele kobiet nie chodzi na codzien ani w szpilkach (niewygodnie), ani w dlugich kieckach (niewygodnie i w zimie moze byc zimno).

Ale w oficjalnych sytuacjach jest jednak inaczej, nieprawdaz? Jest! Sa pewne wymagania odnosnie stroju. I, jak sie okazuje, zachowania tez (juz teraz widzisz, ze nie bez powodu). W oficjalnych sytuacjach etykieta ma jednak znacznie wieksze znaczenie oraz... jest znacznie bardziej pomocna, niz w codziennym zyciu (rowniez dlatego, ze podpowiada, jak sie zachowac - i sa to w miare uniwersalne zasady w danej kulturze).

Co do otwierania przed kobieta drzwi... Chodzi generalnie o to, ze nigdy nie wiadomo, jakiej sily trzeba uzyc, by je otworzyc. Skoro (przecietnie) czujesz sie silniejszy, to wypada to zadanie wziac na siebie... Gdy chodzi o otwieranie/zamykanie drzwi od samochodu to to sie wzielo po czesci z wczesniejszych, a po czesci z pozniejszych zwyczajow. Wczesniejsze to wysiadanie z np. dorozki - wysokiej przeciez - mezczyzna podawal kobiecie reke, hamujac ja, zeby ta sie nie zabila podczas zeskakiwania (znowu: buty, suknia ktora powinna zostac na swoim miejscu etc.). Wspolczesnie, otwierajac drzwi od samochodu, mozesz po pierwsze sprawdzic, czy wszystko jest OK, a po drugie - znacznie lepiej znajac sie na technice w twoim samochodzie lub w samochodach w ogole - otwierasz klamke, z ktora ona moze poczatkowo miec problemy. Nie ma co sie smiac - widzialem filmik, jak na oficjalnej gali bodajze Tom Cruise wysiada ze swojego bugatti veyron i chce otworzyc drzwi swojej partnerce (Penelope? nie pamietam, bo w koncu nie bylo jej widac), ale drzwi sa zamkniete od srodka i ani on nie moze ich otworzyc, ani ona nie wie co zrobic... Jest to o tyle smutne, ze to w duzej czesci wina producentow samochodow i w ogole urzadzen. Wiele z nich jest po prostu kompletnie zle opisanych i nieintuicyjnych. I nie, nie kazdy musi sie znac na 10 roznych rodzajach klamek, jakie sa w samochodach (stan pierwszy raz przed alpha romeo 156 i wsiadz do tylu nic nie wiedzac o tym wozie...).

Ogolnie rzecz biorac, jestem jednak za etykieta - przynajmniej takich podstawach jak te opisane tutaj. To sa dobre maniery i jesli mozesz wykonywac te czynnosci naturalnie, to je wykonuj. Wybieganie na sile przed kobiete zeby otworzyc jej drzwi nie tylko wyglada smiesznie, ale jest wg mnie niezbyt madre. Bo nie o to tu chodzi, zeby sie popisywac - tylko zeby pewne rzeczy wydawaly sie oczywiste, a wykonywane byly dyskretnie i skutecznie. Zebys zawsze byl tam, gdzie cie bedzie trzeba, ale zebys sie z tym nie afiszowal ani tam nie wpychal.

Co do kobiet i starszych ludzi w tramwajach i autobusach... Coz, jesli chodzi o zdrowe kobiety to moga one sobie tak samo stac jak my i nic im sie absolutnie nie stanie. Zwykle wole jednak dac im miejsce, szczegolnie gdy widze, ze jakas czuje sie niepewnie - wydaje mi sie, ze jednak im czesciej jest np. duszno w zatloczonych srodkach komunikacji, niz mi (niektorym facetom jest tak samo, mi akurat bardzo rzadko). Zreszta... Wrazenie dusznosci moga powodowac (i czesto powoduja) niektore kobiete, hm, dolegliwosci, na ktore nikt nie ma wplywu - wtedy tez lepiej ustapic (ale, na Boga, trzeba sie samemu domyslic, a nie pytac...). Nie jest to jednak tak superobowiazkowe.
Co do kobiet w ciazy to nie mam zadnych watpliwosci - trzeba ustepowac. Im jest naprawde ciezko - wez nos ze soba tyle dodatkowych kilogramow non stop i to bez zadnego treningu, czy przygotowania. Znacznie lepiej i wygodniej dla nich, zeby sobie siedzialy.
Niektorzy starsi ludzie tez maja niewiele sily - nie z powodu dodatkowego obciazenia , tylko po prostu podeszlego wieku. Im tez warto ustepowac.

Generalnie chodzi o to, ze jesli tobie nie robi to duzej roznicy (jestes zdrowy itd.), a drugiej osobie robi, to
Anonim
Anonimowy
#283 - Wysłana: 23 Sty 2007 00:49:32
Fuck, pisalem to na 2 czy 3x i wyszlo troche dlugie... Zgadnijcie kto to? :/ Oto uciety fragment:

Generalnie chodzi o to, ze jesli tobie nie robi to duzej roznicy (jestes zdrowy itd.), a drugiej osobie robi, to jej ustap. Tobie to nie zaszkodzi, a komus moze naprawde pomoc.

Oczywiscie jak dla mnie sa od tego wyjatki. Nie mialbym skrupulow np. gdybym powiedzmy nie zauwazyl, jak weszla do tramwaju jakas staruszka i siedzial sobie dalej spokojnie, a ona by do mnie podeszla i zaczela sie wydzierac, ze mam jej koniecznie zejsc. Nie, to nie tak. Ja nic nie musze robic - za bilet place tak samo jak i ona i mam takie samo prawo siedziec. Ustapienie miejsca zalezy tylko i wylacznie od mojej wlasnej nieprzymuszonej woli i uprzejmosci. Nie jest niczym, co musze zrobic. Natomiast nie zawsze warto odpowiadac kultura (ustapieniem) na brak kultury (glosnym domaganiem sie tego i nieprzebieraniem w slowach).

Podobnie, gdy to ty sie zle czujesz - co jest twoim swietym prawem - nie masz zadnego obowiazku, ani nawet powinnosci ustapowac. Pamietam, ze kiedys w szkole nagle sie strasznie zle poczulem (okazalo sie, ze to dosc powazna choroba i ze mialem ponad 39C goraczki po przyjechaniu do domu). Zerwalem sie z zajec i pojechalem autobusem do domu. Pomimo ze jechalem dobre pol godziny i wsiadlo zapewne wiele kobiet i ludzi starszych, nawet nie przyszlo mi do glowy zeby komus ustapic - czulem sie tak zle (krecilo mi sie w glowie) i tak slabo, ze narazanie swojego zdrowia (moglbym pasc na gebe w dowolnym momencie) w celu niewielkiej poprawy komfortu drugiej osoby byloby glupota.

/Sh1eldeR
Anonim
Anonimowy
#284 - Wysłana: 23 Sty 2007 12:45:59
Nie mialbym skrupulow np. gdybym powiedzmy nie zauwazyl, jak weszla do tramwaju jakas staruszka i siedzial sobie dalej spokojnie, a ona by do mnie podeszla i zaczela sie wydzierac, ze mam jej koniecznie zejsc.

Fakt to co innego, choroba też ;].

Czasem widze te energiczne schorowane staruszki. Przed przyjazdem autobusu biadolą jakie one chore itp. Kiedy przyjedzie autobus to energia ich rozpiera ;]
Q__
Moderator
#285 - Wysłana: 23 Sty 2007 14:41:23
_Anonim_
Użytkownik
#286 - Wysłana: 23 Sty 2007 14:48:06
samolubnego punktu widzenia,

to jest biznes, a nie akcja charytatywna.


Co do kobiet w ciazy to nie mam zadnych watpliwosci - trzeba ustepowac. Im jest naprawde ciezko - wez nos ze soba tyle dodatkowych kilogramow non stop i to bez zadnego treningu, czy przygotowania. Znacznie lepiej i wygodniej dla nich, zeby sobie siedzialy.

plecak wypchany kilkoma dobrymi kilogramami ksiązek i zeszytów + worek/siatka na buty moze być?

Kto powiedzial, ze mezczyzna nie moze spasc schodów? kto go bedzie wtedy "łapał"?


To niby zasady dobrego wychowania, a gdy ja jakies dziewczynie ustapie, to sie dziwi "co on robi? podwala sie do mnie?", nieraz slyszlaem takie cos " co ty k.. robisz?! nie jestem twoja dziewczyna". Wole być normalny niz "wyskakiwac" z takimi manierami, a
Seybr
Użytkownik
#287 - Wysłana: 23 Sty 2007 14:51:45
Słyszałem to dziś w radiu. Wykastrować dziadów.
Q__
Moderator
#288 - Wysłana: 23 Sty 2007 15:13:41
Seybr

dziadów

Trochę OT: dziad - modne słowo ostatnio...
theczarek
Użytkownik
#289 - Wysłana: 23 Sty 2007 16:07:59

Trochę OT: dziad - modne słowo ostatnio...


To przez Mickiewicza ???
theczarek
Użytkownik
#290 - Wysłana: 23 Sty 2007 16:21:58 - Edytowany przez: theczarek
_Anonim_

To niby zasady dobrego wychowania, a gdy ja jakies dziewczynie ustapie, to sie dziwi "co on robi? podwala sie do mnie?", nieraz slyszlaem takie cos " co ty k.. robisz?! nie jestem twoja dziewczyna". Wole być normalny niz "wyskakiwac" z takimi manierami, a


Oj maiłem się już nie wypowiadać, ale trudno...

Cóż podobnymi przypadkami o jakich piszesz nie należy się poprostu przejmować - dziewczyny o których piszesz albo same nie są zbyt dobrze wychowane albo jeszcze nie do końca dorosły.
(Inna sprwa to tzw. "przegięte feministki" ).
Proponuję je olać i dalej zachowywać wobec nich uprzejmie - kiedyś dorosną... Ew skiwitować podbną uwagę jakąś żartobliwą ripostą...
Swoją drogą dziwię się bo w czasach kiedy ja chodziłem do liceum dziewczyny doceniały uprzejme zachowanie...

O tempora! o mores!
Q__
Moderator
#291 - Wysłana: 23 Sty 2007 17:09:11
theczarek

To przez Mickiewicza ???

No nie do końca
_Anonim_
Użytkownik
#292 - Wysłana: 23 Sty 2007 17:44:51
Swoją drogą dziwię się bo w czasach kiedy ja chodziłem do liceum dziewczyny doceniały uprzejme zachowanie...

gdy chodziles do liceum to nikt sie w szkolach nie gwałcił.

Proponuję je olać i dalej zachowywać wobec nich uprzejmie - kiedyś dorosną... Ew skiwitować podbną uwagę jakąś żartobliwą ripostą..

wow, niedosc ze ja sie nie prosze o ustepowanie im to mam jeszcze sie narzucać?

wczoraj dziewczyna otworzyla drzwi, a ja przez ne przeszedlem (nie bede czekał az sie zastanowi ile centymetrów od progu postawić stopę)
Jurgen
Moderator
#293 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:17:11
To niby zasady dobrego wychowania, a gdy ja jakies dziewczynie ustapie, to sie dziwi "co on robi? podwala sie do mnie?", nieraz slyszlaem takie cos " co ty k.. robisz?! nie jestem twoja dziewczyna".

_Anonim_, w jakim mieście mieszkasz??? Bo wygląda na to, że jest to ewenement na skalę niemalże europejską: w szkole spokój, nawet małych bójek nie ma, ale za to jak dziwczynę w drzwiach przepuścisz, to ta od razu do Ciebie startuje. Ja się z czymś takim nigdy i nigdzie nie spotkałem (mówię o dziwnie agresywnych dziewczynach, nie o szkole).

PS To nie jest ironiczny/złośliwy post, nwet jeżeli na taki wygląda. To o czym piszesz jest dla mnie autentycznie fascynujące.
Q__
Moderator
#294 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:20:53
Jurgen

fascynujące

Dostrzegam w Tobie wolkańską pasję badawczą...
theczarek
Użytkownik
#295 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:25:09
Jurgen

Załoga z naszego ulubionego serialu już się natnęła na podone miejsca:
http://www.startrek.pl/episodes.php?op=Opis&epid=1 20
Jurgen
Moderator
#296 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:28:59
Załoga z naszego ulubionego serialu już się natnęła na podone miejsca:

To nie jest załoga z mojego ulubionego serialu, ale reszta się zgadza.
theczarek
Użytkownik
#297 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:31:14
Jurgen

To nie jest załoga z mojego ulubionego serialu

Mialem na mysli ogólnie Treka a nie konkretnie TNG
Jurgen
Moderator
#298 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:33:01
Mialem na mysli ogólnie Treka a nie konkretnie TNG

A, to w takim razie wszystko się zgadza.
Q__
Moderator
#299 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:41:52
theczarek

A ja tam z Treka najwyżej cenie TNG właśnie.
theczarek
Użytkownik
#300 - Wysłana: 23 Sty 2007 18:58:10
Q__

Ja też ale pisząc "naszgo" mialem na myśli ogółnie forumowiczów - a tu zdania są podzielone.To było takie dyplomatyczne sformuowanie.
 Strona:  ««  1  2  ...  8  9  10  11  12  ...  15  16  »» 
USS Phoenix forum / Różności / Polska szkoła, polski koszmar?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!