Autor |
Wiadomość |
Q__
Moderator
|
#31 - Wysłana: 18 Sty 2016 18:33:57 - Edytowany przez: Q__
MarcinKMarcinK: Zdaje się że pisał go na specjalne zamówienie wydawnictwa i to 10 lat po ostatniej powieści. Może tracił wenę, albo czuł zmęczenie tematem... Zauważmy, że wcześniej powieści o Panu Samochodziku powstawały w niewielkich odstępach (przerwy między tomami wynosiły 3 lata maksimum) od '57 do '79 roku (rekordowy był rok 1970, gdy ukazały się w niewielkim odstępie "...niesamowity dwór" i "Nowe przygody..." vel "...kapitan Nemo", oba liczone do najlepszych odsłon cyklu), a już "...człowiek z UFO" pojawił się 6 lat po "...złotej rękawicy" (odpowiednio: 1979 i 1985).
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#32 - Wysłana: 19 Sty 2016 17:10:26
nie jest łatwo napisać dobrą serię powieści przygodowych. Zawsze w którymś momencie następuje zmęczenie materiału.
|
MarcinK
Użytkownik
|
#33 - Wysłana: 22 Lut 2016 16:03:00 - Edytowany przez: MarcinK
|
MarcinK
Użytkownik
|
#34 - Wysłana: 9 Paź 2016 21:09:29 - Edytowany przez: MarcinK
|
MarcinK
Użytkownik
|
#35 - Wysłana: 13 Paź 2016 15:29:11
|
Q__
Moderator
|
#36 - Wysłana: 16 Gru 2016 22:35:52 - Edytowany przez: Q__
MarcinKMarcinK: Jakby Pan Samochodzik był dla dzieci To jest właściwie ciekawe... Pan Tomasz w "Uroczysku" i "Wyspie Złoczyńców" (mam na myśli wydania oryginalne) nie wylewa za kołnierz. W "Zabójstwie Herakliusza Pronobisa" (również w wydaniu pierwotnym, nie w niesławnym "Testamencie...") ma do tego dość burzliwe życie erotyczne, a w dalszych tomach do kobiet/dziewczyn tylko wdycha i abstynentem jest. ps. Zrobiłem sobie powtórkę paru "Samochodzików", i to jest ciekawe jak odmiennie się po latach niektóre postacie odbiera (panna Wierzchoń z kolegą Bigosem okazują się całkiem sympatycznymi młodymi ludźmi, Winnetou postacią dalece bardziej tragiczną i - mimo swoich wszelkich zalet - niedostosowaną społecznie...* o którą jednak społeczeństwo skutecznie się upomina). * Nawiasem: gdy popatrzy się na bohatera głównego, niektórych jego przyjaciół, sojuszników czy antagonistów, ma się wrażenie, że weszło się w świat ludzi dorosłych (acz zwykle wciąż młodych), którzy - z takich albo innych powodów - dorosnąć do końca nie chcą, i tworzą sobie barwne tożsamości, ksywy, gna ich duch przygody, a jednocześnie ich życie - pod tą kolorową fasadą - wcale takie cukierkowe nie jest. Winnetou jest tego chyba najjaskrawszym przykładem. Jego ex-żona (zmuszona kraść, żebrać i oszukiwać, by przeżyć, a jednocześnie słynna z urody i umiejętności żeglarskich, Miss Kapitan) - również. Poniekąd to pewne podteksty Watchmen przypomina. Zabawne też, że o ile w/w Indianin i kapitan Nemo są w w/w serii na niby, o tyle pojawia się tam całkiem serio... James Bond (kryjący się pod mianem Fryderyka), Simon Templar (utożsamiony z Rogerem Moore'm), a być może i Fantomas (jego przeciwnik - komisarz na 100%). W świetle tego i dopiskowe występy Wędrowycza czy Sędziwoja dziwić nie mają prawa.
|
MarcinK
Użytkownik
|
#37 - Wysłana: 17 Gru 2016 07:59:51 - Edytowany przez: MarcinK
Q__: Simon Templar (utożsamiony z Rogerem Moore'm Zauważ że on też wykazuje syndrom dużego dziecka. Niby poważny aktor jednak zazdrości Tomaszowi przeżywania prawdziwych przygód i naprawdę dobrze bawi się igrając z niebezpieczeństwem (choćby w scenie przechodzenia po zewnętrznej ścianie). Q__: Poniekąd to pewne podteksty Watchmen przypomina Mi to bardziej przywodzi na myśl Japońskie produkcje pokroju Samurai Flamenco czy Akibaranger w których młodzi acz dorośli ludzie realizują swoje superbohaterskie dziecięce fantazje. Albo Great Teacher Onizuka który mimo dość wysokiego wykształcenia jest mocno zdziecinniały i odbiega od z góry ustalonych norm społecznych. Q__: W świetle tego i dopiskowe występy Wędrowycza czy Sędziwoja dziwić nie mają prawa. Ja bym chciał jeszcze Jackie 'Asian Hawk', Onizuka też mógłby się przewinąć. 
|
MarcinK
Użytkownik
|
#38 - Wysłana: 18 Gru 2016 20:26:33
Przeczytałem PS i Kapitan Nemo. Dzieje się dużo, acz szkoda ze główna archeologiczna zagwostka jest zepchnięta na dalszy plan. Trochę to przypomina późniejszego Winetou ale w bardziej komiksowej stylistyce, bo jak inaczej nazwać tajemniczego kapitana walczącego żyłką wędkarską czy tajniaka (nasz Bond normalnie).
|
Q__
Moderator
|
#39 - Wysłana: 18 Gru 2016 22:17:36 - Edytowany przez: Q__
MarcinKMarcinK: Zauważ że on też wykazuje syndrom dużego dziecka. Niby poważny aktor jednak zazdrości Tomaszowi przeżywania prawdziwych przygód i naprawdę dobrze bawi się igrając z niebezpieczeństwem (choćby w scenie przechodzenia po zewnętrznej ścianie). Zauważyłem  . MarcinK: Przeczytałem PS i Kapitan Nemo. Nawiasem: wolę starszy tytuł "Nowe przygody PS", z tej prostej przyczyny, że taki właśnie tytuł nosiło wydanie tej książki, z którym się zetknąłem. MarcinK: Dzieje się dużo, acz szkoda ze główna archeologiczna zagwostka jest zepchnięta na dalszy plan. Trochę to przypomina późniejszego Winetou Bo to jest ten drugi - proekologiczno-mazurski raczej, niż archeologiczny nurt tych powieści. Zresztą było tak od początku cyklu - "Uroczysko" i "Skarb Atanaryka" to głównie archeologia, potem - w "Wyspie Złoczyńców" - masz znowu na pierwszym planie pływanie wehikułem, i uganianie się za przestępcami po wyspach, wodzie i okolicach nadwodnych (co prawda nie na Mazurach, ale klimat podobny). MarcinK: ale w bardziej komiksowej stylistyce, bo jak inaczej nazwać tajemniczego kapitana walczącego żyłką wędkarską Mam wrażenie, że postać ta nie odbiegała jednak znacząco poziomem realizmu od mazurskiego "Indianina" i "terrorystycznej" Ligi do Walki z Hałasem  .
|
MarcinK
Użytkownik
|
#40 - Wysłana: 4 Sty 2017 14:33:29 - Edytowany przez: MarcinK
Q__: To jest właściwie ciekawe... Pan Tomasz w "Uroczysku" i "Wyspie Złoczyńców" (mam na myśli wydania oryginalne) nie wylewa za kołnierz. Ale zauważ że pijał przeważnie produkty nowo poznanych znajomych, a wiadomo jak bywa z samogonem.  Po prostu pewnego ranka zadał sobie pytanie https://www.youtube.com/watch?v=QJTZRTKmb-UI doszedł do wniosku że już swoje wypił 
|
MarcinK
Użytkownik
|
#41 - Wysłana: 13 Lut 2017 19:20:25
|
Q__
Moderator
|
#42 - Wysłana: 13 Lut 2017 19:49:40
MarcinKMarcinK: Miejsca akcji serii Pan Samochodzik A co z lokacjami we Francji, odwiedzonymi w czasie akcji "...i Fantomasa"?  (Tak serio to ktoś solidną robotę odwalił, ale...)
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#43 - Wysłana: 13 Lut 2017 20:44:19
MarcinK: Miejsca akcji serii Pan Samochodzik Mało mało.
|
MarcinK
Użytkownik
|
#44 - Wysłana: 13 Lut 2017 22:16:50
Q__mozg_kl2Zasadniczo to mapa powstała na podstawie wypraw fanów, a Francja i Peru to już droższa zabawa. A co do tego czy mało, to zależy czy dopiski innych autorów brać za kanon 
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#45 - Wysłana: 14 Lut 2017 21:02:49
MarcinK: A co do tego czy mało, to zależy czy dopiski innych autorów brać za kanon Kiedy tam nie ma miejsc nawet z pierwszego tomu PS. Dlatego pisałem, że mało.
|
MarcinK
Użytkownik
|
#46 - Wysłana: 15 Lut 2017 07:43:18
mozg_kl2: Kiedy tam nie ma miejsc nawet z pierwszego tomu PS Ale wiesz że to Syberia, więc sytuacja gorsza niż z Peru 
|
MarcinK
Użytkownik
|
#47 - Wysłana: 21 Lut 2017 11:13:34
Samochodzik i templariusze ma 45 lat
|
MarcinK
Użytkownik
|
#48 - Wysłana: 28 Lut 2017 08:16:11
Wyspa złoczyńców. Bardzo udana produkcja, mimo pewnych różnic względem oryginału. Zasadniczo mogę się przyczepić tylko do tego że miejscami akcja zdaje się być trochę pocięta: najpierw Zaliczka szpieguje Tomasza, cięcie i mamy nocną scenę w zamku.
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#49 - Wysłana: 20 Maj 2017 16:07:35 - Edytowany przez: mozg_kl2
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#50 - Wysłana: 3 Sier 2017 14:49:49
|
Q__
Moderator
|
#51 - Wysłana: 3 Sier 2017 19:13:18
mozg_kl2mozg_kl2: czluchow-wykopali-srebrne-mone ty-z-xvii-w Ciekawe czy któryś z epigonów wplecie te wykopaliska w fabułę jakiegoś z kolejnych tomów przygód Pana Samochodzika, tak jak to się Nienackiemu z wcześniejszymi pracami archeologicznymi zdarzało... Zwł. że pan Tomasz bywał w tej okolicy: http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=574
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#52 - Wysłana: 10 Gru 2017 12:08:53
|
Q__
Moderator
|
#53 - Wysłana: 10 Gru 2017 21:11:12 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2mozg_kl2: tajemniczy-swiety-kamien-w-zalewie-wislanym Wspominany w powieści "Pan Samochodzik i... Bursztynowa Komnata", której autorem jest Jerzy Ignaciuk piszący pod pseudonimem Jerzy Szumski: "Tkwi tam do dzisiaj wystając ponad powierzchnię wody w odległości około czterech kilometrów od Tolkmicka. Prusowie niegdyś składali na nim ofiary, by zapewnić sobie obfite połowy. Po wiekach przebiegała przezeń granica między Warmią i Prusami Królewskimi. Po dziś dzień ten głaz jest znany jako Święty Kamień."
|
mozg_kl2
Użytkownik
|
#54 - Wysłana: 6 Sty 2018 23:20:58
|
Q__
Moderator
|
#55 - Wysłana: 12 Maj 2018 15:55:40 - Edytowany przez: Q__
|
MarcinK
Użytkownik
|
#56 - Wysłana: 14 Wrz 2018 14:40:29
|
Q__
Moderator
|
#57 - Wysłana: 14 Wrz 2018 15:06:49 - Edytowany przez: Q__
MarcinKMarcinK: Ciekawy wątek z forum: "Człowiek z UFO" mógł być samodzielną, nie-samochodzikową powieścią? Niby ostatni, odstający od cyklu pod różnymi względami, tom, ale to by znacząco specyfikę całej serii zmieniało - dając następcom (czyt. Pilipiukowi  ) i ekranizatorom znacznie mniejsze prawo do wprowadzania elementów fantastycznych (automaty z "... zagadek Fromborka" nawiązywały do ówczesnych badań cybernetyków i pod tym względem można bronić ich realizmu, o kamieniu filozoficznym i wampirach czy Golemie już się tego nie powie). A przy tym widać, że przerabianie nie-samochodzikowych rzeczy Nienackiego na samochodzikowe nie od Ignaciuka się zaczęło...* * Ciekawe, swoją drogą, czy dojdzie ono kiedykolwiek do tego etapu, że dowiemy się, iż pan Tomasz mieszkał w Skiroławkach, posługiwał się nazwiskiem Jan Maryn, i - niczym Allan Quatermain w powieści "Allan i Bogowie Lodów" - doświadczył jakimś cudem przeżyć Dago - Piastuna, które opisał poźniej w książce "Dagome iudex" (bo to, że - zanim odziedziczył wehikuł - kupił w Desie laseczkę ze sztyletem wewnątrz wyobrazić sobie jeszcze łatwo)?
|
MarcinK
Użytkownik
|
#58 - Wysłana: 14 Wrz 2018 19:15:41
Q__: * Ciekawe, swoją drogą, czy dojdzie ono kiedykolwiek do tego etapu, że dowiemy się, iż pan Tomasz mieszkał w Skiroławkach, posługiwał się nazwiskiem Jan Maryn, i - niczym Allan Quatermain w powieści "Allan i Bogowie Lodów" - doświadczył jakimś cudem przeżyć Dago - Piastuna, które opisał poźniej w książce "Dagome iudex" (bo to, że - zanim odziedziczył wehikuł - kupił w Desie laseczkę ze sztyletem wewnątrz wyobrazić sobie jeszcze łatwo)? Spokojnie, najpierw skończę moje opowiadanie łączące ze sobą Wiedźmina, Metal Gear Solid i Assasin's Creed 
|
Q__
Moderator
|
#59 - Wysłana: 16 Paź 2018 09:15:08
|
Dreamweb
Użytkownik
|
#60 - Wysłana: 16 Paź 2018 11:09:52
Q__: Krótko i treściwie o ekranizacjach: Eh, na "Niesamowitym dworze" byłem w kinie.  Owszem zgodzę się, że od tego filmu zaczęły się słabe ekranizacje, ale jednak zawsze szukam w nich jakichś plusów. Po pierwsze, ta piosenka z "Dworu" - ongiś długo chodziła mi po głowie: https://www.youtube.com/watch?v=t37hWBodr7QPo drugie, w "Praskich Tajemnicach" można nabijać się z tego UFO-wehikułu, ale twórcy mogą sobie pogratulować, że przewidzieli nawigację samochodową - widzimy tam w jednej scenie jak pan Tomasz jedzie po ulicach, patrząc na ekranik do złudzenia przypominający dzisiejsze samochodowe GPS-y.  Jeszcze jako ciekawostkę dodam, że "Dwór" miał być początkowo bezpośrednią kontynuacją "Templariuszy" - również z Mikulskim, ten sam wehikuł, no niestety z tego zrezygnowali i poszli w kicz... Kto wie, może jakiś reżyser jeszcze się za to weźmie i zrebootuje nam Pana Samochodzika - niech nawet ma to miejsce w realiach współczesnych, ale z szacunkiem dla oryginału...
|