USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / Mars
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  12  13  14  15  16  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#91 - Wysłana: 19 Lip 2007 17:25:40 - Edytowany przez: Q__
Dj peyo

zycie jest jak polskie drogi. z dolka w dolek

Jak mawiają Wolkanie: uszy do góry!

(I zamiast dołować się, wróćmy do tematu kolonizacji Marsa.)
Dj peyo
Użytkownik
#92 - Wysłana: 19 Lip 2007 17:39:40
(I zamiast dołować się, wróćmy do tematu kolonizacji Marsa.)
no coz. mars sprawia opustoszalej przygnebiajacej planety. Pogoda na marsie jest stanowczo dolujaca. Jedyna woda na tej planecie moze zalegac gdzies na biegunach w glebszych dolach czesto na poziomie depresjii
Q__
Moderator
#93 - Wysłana: 19 Lip 2007 18:30:29
Dj peyo

no coz. mars sprawia opustoszalej przygnebiajacej planety. Pogoda na marsie jest stanowczo dolujaca. Jedyna woda na tej planecie moze zalegac gdzies na biegunach w glebszych dolach czesto na poziomie depresjii

Zatem jakże wspaniałe to okazja by tchnąć życie (dosłownie i w przenośni) w ten martwy glob.
Dj peyo
Użytkownik
#94 - Wysłana: 19 Lip 2007 18:33:19
Q i tak mnie nie pocieszysz.. Kobiety to jedyna kwestia nad ktoraj Q nie do konca ma wladze
Q__
Moderator
#95 - Wysłana: 19 Lip 2007 18:39:23 - Edytowany przez: Q__
Dj peyo

Q i tak mnie nie pocieszysz.. Kobiety to jedyna kwestia nad ktoraj Q nie do konca ma wladze

Pocieszy Cię samo życie, zwłaszcza jak sobie nową kobietę znajdziesz...

Zresztą, skoro o Marsie mowa, zainteresuj się działalnościa Martian Society (mają polski oddział), a znajedziesz nowy impuls do działania.
Dj peyo
Użytkownik
#96 - Wysłana: 19 Lip 2007 20:09:52
Nie interesuje mnie mars. Interesuje mnie ta czesc astronomi ktora bada to co niedostepne dla maszyn oraz czlowieka. Ta czesc oddalona od slonca o przynajmniej 4,6 roku swietlnego. Ta czesc ktora mozemy TYLKO obserwowac.
Apropo marsa. Zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego mars ma tylko dwa ksiezyce.??
Sa one prawdopodobnie wynikiem przyciagania marsa ktory poprostu wychwycil planetoidy z pasa asteroid pomiedzy Jowiszem a owym marsem. Ale dlaczego tylko 2 a taki jowisz np ponad 20 obiektow. Z tego co mi wiadomo mars lezy blizej pasa niz jowisz dlatego roznica wplywow nie powinna byc az tak ogromna(w tym przypadku 1:10).
Q__
Moderator
#97 - Wysłana: 19 Lip 2007 20:27:36
Dj peyo

Sa one prawdopodobnie wynikiem przyciagania marsa ktory poprostu wychwycil planetoidy z pasa asteroid pomiedzy Jowiszem a owym marsem. Ale dlaczego tylko 2

Widać orbity innych przyciągniętych przez Marsa asteroid nie ustabilizowały się...
Picard
Użytkownik
#98 - Wysłana: 19 Gru 2008 19:05:57
Seybr
Użytkownik
#99 - Wysłana: 19 Gru 2008 21:04:11
Czyli mamy jakiś dowód ;].


Dodam jeszcze życie opiera się na węglu, a nie pochodzi od Boga.


Zgadzam się z tym twierdzeniem.
Eviva
Użytkownik
#100 - Wysłana: 19 Gru 2008 21:19:21
Seybr
Dodam jeszcze życie opiera się na węglu, a nie pochodzi od Boga.

Zgadzam się z tym twierdzeniem.


Zupełnie, jakbym słyszała pewną dziewczynkę, która po wytłumaczeniu jej, że bocian nie przynosi dzieci, wogóle przestała wierzyć w istnienie bocianów.
Seybr
Użytkownik
#101 - Wysłana: 20 Gru 2008 09:09:43
Eviva

Nie wierzę w Boga jako stwórcę, tym bardziej nie wierzę w kościół i tych ludzi w czarnych sutannach.
Kościół = władza = kontrola = MAFIA z legalną działalnością - tym dla mnie jest kościół. Ja wierzę w jedno, w naukę.
Eviva
Użytkownik
#102 - Wysłana: 20 Gru 2008 10:42:58 - Edytowany przez: Eviva
Seybr

Wyluzuj, nie mam zamiaru Cię nawracać. To żadna sztuka być ateistą - no chyba że człowiek znajduje się w sytuacji ekstremalnej. Wtedy każdy modli się wniebogłosy, choćby na codzień był walczącym niedowiarkiem.
Nie wierz sobie, nie musisz. Nie jesteś pierwszy ani ostatni, a ja nie mam misjonarskich zapędów jak Świadkowie Jehowy. Każdy ma prawo wierzyć, jak chce, bądź nie wierzy wogóle i nikomu nic do tego. Zrób mi jednak przysługę - nie stawiaj Boga na równi z Kościołem, który jest instytucją na wskroś ludzką i ma się nijak do kwestii istnienia czy nieistnienia Boga.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#103 - Wysłana: 20 Gru 2008 11:03:10
Seybr

Ja wierzę w jedno, w naukę.

a ja w Socjalizm

pamiętasz kocową kwestię z filmu "Adwokat Diabła"

- Próżność... To mój ulubiony grzech...

o żadna sztuka być ateistą - no chyba że człowiek znajduje się w sytuacji ekstremalnej. Wtedy każdy modli się wniebogłosy, choćby na codzień był walczącym niedowiarkiem.

moja pracuje w szpitalu od 20 lat, opowiadała mi, że nawet najtwardszy ateista na końcu swojej drogi odwoływał się do istoty wyższej

Zrób mi jednak przysługę - nie stawiaj Boga na równi z Kościołem, który jest instytucją na wskroś ludzką i ma się nijak do kwestii istnienia czy nieistnienia Boga.

dokładnie
Seybr
Użytkownik
#104 - Wysłana: 20 Gru 2008 12:50:28
Eviva

Wyluzuj, nie mam zamiaru Cię nawracać.

Każdy wierzy w to co chce, ja toleruje wiarę innych.

Zrób mi jednak przysługę - nie stawiaj Boga na równi z Kościołem, który jest instytucją na wskroś ludzką i ma się nijak do kwestii istnienia czy nieistnienia Boga.

Jasne ze zrobię, trochę mnie poniosło, nie uznaję kościoła jako przewodniej instytucji. Bóg czy istnieje, trzeba wierzyć. Ale nigdy nie uwierzę, że jest on stwórcą życia.

FederacyjneMSZ

a ja w Socjalizm


Chyba w ten trekowy ;].


pamiętasz kocową kwestię z filmu "Adwokat Diabła"


Wiesz z natury jestem dobrym człowiekiem, ale kusi mnie ciemna strona mocy ;].
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#105 - Wysłana: 20 Gru 2008 14:22:50
Seybr

Chyba w ten trekowy ;].

on jest pochodną socjalizmu politycznego którego jestem wielkim orędownikiem.

Wiesz z natury jestem dobrym człowiekiem, ale kusi mnie ciemna strona mocy ;].


ten koleś z filmu tez nie był zły, tylko za bardzo zaufaj swojej sile i mądrości a to się kiepsko skończyło. Sama czysta nauka nie jest ani dobra ani zła a to powoduje ze granica czasem się zaciera i zanim się spostrzeżesz ciemna strona mocy obejmie cię swoimi zimnymi ramionami. Zbyt bardzo ufając nauce ludzie stają się próżni, a to powoduje znamienne konsekwencje. Nie sugeruj się tytułem tylko cytatem z niego.
Eviva
Użytkownik
#106 - Wysłana: 20 Gru 2008 14:37:10 - Edytowany przez: Eviva
Seybr
nigdy nie uwierzę, że jest on stwórcą życia.

Możesz nie wierzyć. Jeśli jest tak faktycznie to, czy wierzysz, czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia.

Wiesz z natury jestem dobrym człowiekiem, ale kusi mnie ciemna strona mocy

Pamiętam taki cytat: "Nikt z nas nie jest zły, ale wszyscy czynimy zło." Z natury jestem dobrym człowiekiem - to zdanie nic nie znaczy. Mógłbyś być z natury ostatnim łajdakiem, a gdybys postępował dobrze, jakie znaczenie miałaby Twoja natura dla kogokolwiek?

Ja wierzę w jedno, w naukę.

Żadna to sztuka - wierzysz w to, co Ci dowiedziono: w tabliczkę mnożenia, tabele Mendelejewa i zasadę nieoznaczoności. A jednak wielu wybitnych naukowców było i jest ludźmi religijnymi. Nawet mój ojciec, po którym najmniej bym się tego spodziewała.
Madame Picard
Moderator
#107 - Wysłana: 20 Gru 2008 14:52:19
Dodam jeszcze życie opiera się na węglu, a nie pochodzi od Boga.
A od kiedy to jedno wyklucza drugie?

Eviva

Pamiętam taki cytat: "Nikt z nas nie jest zły, ale wszyscy czynimy zło."
I inny dla równowagi: "Jam jest częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc wiecznie czyni dobro" .

A jednak wielu wybitnych naukowców było i jest ludźmi religijnymi.
Czytałam dawno temu pewien artykuł na ten temat. Wypowiadał się jakiś lekarz, że jego zdaniem łatwiej jest uwierzyć w Boga takiemu astronomowi czy fizykowi, który odkrywa piękno i porządek Wszechświata, niż lekarzowi, który musi patrzeć na dzieci umierające na białaczkę. (Ten cytat nie ma niczego dowodzić, przytaczam go po prostu jako ciekawostkę ku refleksji).
Eviva
Użytkownik
#108 - Wysłana: 20 Gru 2008 14:57:52 - Edytowany przez: Eviva
Madame Picard
Wypowiadał się jakiś lekarz, że jego zdaniem łatwiej jest uwierzyć w Boga takiemu astronomowi czy fizykowi, który odkrywa piękno i porządek Wszechświata, niż lekarzowi, który musi patrzeć na dzieci umierające na białaczkę.

A pewien profesor chirurgii mawiał "To Bóg leczy człowieka, lekarz tylko pobiera honorarium."
Jeśli chodzi o mnie, jeden raz widziałam uzdrowienie, które na pewno nie było wynikiem leczenia. Można dyskutować, czemu ten niemowlak wyzdrowiał, ale fakt faktem, ze tak się stało. Jednocześnie umierają tysiące innych, czasem na oko lzej chorych. Nie wiemy, czemu. Jednak pogląd, że Bóg jest od tego, by załatwiał nasze problemy, a potem najlepiej się odczepił i nie przeszkadzał w zabawie, wydaje mi się cokolwiek niewłaściwy.
Osobiście, choć jestem osobą bardzo religijną (aczkolwiek pozbawioną nabożeństwa do kleru) nigdy nie przystąpiłabym do leczenia swego dziecka modlitwą, jak pewne małżeństwo bodajże z Gdańska.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#109 - Wysłana: 20 Gru 2008 15:06:40
Eviva
Użytkownik
#110 - Wysłana: 20 Gru 2008 15:13:28
FederacyjneMSZ

To, co wyprawia kler katolicki na czele z Watykanem, to nie ma nic prawie wspólnego z naukami Chrystusa. Jestem katoliczka, bo wychowano mnie w tej religii, ale to nie znaczy, że mam być ślepa, głucha i głupia. Dobrze widzę, co tam się dzieje i nie akceptuje tego. Tym panom, w czarnych i czerwonych sukienkach chodzi przede wszystkim o władze nad ludźmi i kasę, nie o ich zbawienie i to właśnie mnie wpienia.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#111 - Wysłana: 20 Gru 2008 15:23:31
Eviva

To, co wyprawia kler katolicki na czele z Watykanem, to nie ma nic prawie wspólnego z naukami Chrystusa.

najgorsze to ze pod przykrywką pięknej idei chcą rządzić ludzkimi duszami, przykre, religia powinna być czymś prywatnym a nie instrumentem do zdobywanie władzy. Sami się obnoszą ze swoją "religijnością" a innym zabraniają bo to wbrew "naukom" Najgorsze ze oprócz kleru wielu intelektualistów ma taka postawę. U nas jest o tyle źle że religie pomieszano z patriotyzmem.
Eviva
Użytkownik
#112 - Wysłana: 20 Gru 2008 15:35:06
FederacyjneMSZ
U nas jest o tyle źle że religie pomieszano z patriotyzmem.

To rzeczywiście absurd, bo patriotyzm nie zależy od religijności. Ale u nas złe jest przede wszystkim to, ze pod przykrywką demokracji tworzy się państwo religijne, a to nigdy nie jest dobre. Jest to forma zamordyzmu i tyle.
Człowiek to jednak osobliwe zwierzątko. Z najpiękniejszych idei potrafi zrobić narzędzie do uciskania innych.
Jurgen
Moderator
#113 - Wysłana: 20 Gru 2008 16:14:57
Jeśli jest tak faktycznie to, czy wierzysz, czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia.

Jeśli nie jest, to też wiara Seybra nie ma większego znaczenia.
Delta
Użytkownik
#114 - Wysłana: 20 Gru 2008 18:23:00 - Edytowany przez: Delta
Madame Picard
A od kiedy to jedno wyklucza drugie?

W sumie jest to bardzo możliwe, jeśli założymy, że atomy same, bez niczyjej ingerencji, się poskładały do kupy.

Wypowiadał się jakiś lekarz, że jego zdaniem łatwiej jest uwierzyć w Boga takiemu astronomowi czy fizykowi, który odkrywa piękno i porządek Wszechświata, niż lekarzowi, który musi patrzeć na dzieci umierające na białaczkę.

Nie dziwię się, że tak powiedział, pewnie napatrzył się na takie przypadki.
IMHO jeśli Bóg na to pozwala, to albo nie jest tak dobry, jakim go przedstawia religia, albo go nie ma. Nie wierzę w jakieś boskie plany uświęcające choroby, wojny itp. To, że coś takiego ma miejsce po prostu niezbyt zachęca do wiary.

Eviva
A pewien profesor chirurgii mawiał "To Bóg leczy człowieka, lekarz tylko pobiera honorarium."

A to nie był czasem ten, który uczył Sokole Oko z MASH-a?
Eviva
Użytkownik
#115 - Wysłana: 20 Gru 2008 18:29:51
Delta
A to nie był czasem ten, który uczył Sokole Oko z MASH-a?

Bezwzględnie, że tak.

To, że coś takiego ma miejsce po prostu niezbyt zachęca do wiary.

Wiara nie jest handlem typu "coś za coś". Nie o to chodzi w religii, choć ludzie bardzo chętnie tak to sobie przedstawiają. Nie jest tak, że skoro wierzysz, to Bóg obsypie Cię łaskami, wyleczy, przytuli i nakarmi. Jeśli masz zamiar się z Nim targować, lepiej od razu odpuść. Żydzi, mądry naród, powiadają:
"Z Bogiem nie wolno grać, po po pierwsze - nie wolno, po drugie - On nie przegrywa."
Delta
Użytkownik
#116 - Wysłana: 20 Gru 2008 18:50:36
Eviva
Bezwzględnie, że tak.

Czyli moja skleroza jeszcze nie jest tak duża jak mi się wydawało.

Wiara nie jest handlem typu "coś za coś". Nie o to chodzi w religii, choć ludzie bardzo chętnie tak to sobie przedstawiają. Nie jest tak, że skoro wierzysz, to Bóg obsypie Cię łaskami, wyleczy, przytuli i nakarmi.

Nie o to mi chodzi. Nie spodziewam się cudów pod swoim adresem. Chodzi o to, że podchodzę do tego trochę jak McCoy w ST V, który mówił, że wątpi w każdego Boga, który zadaje ból dla własnego widzi mi się. Nie wierzę też w to, że ma w tym jakiś cel (a jedyny, jaki mi przychodzi do głowy, jest ten z Księgi Hioba, a to z kolei by oznaczało, że Bóg jest próżny, a przecież to grzech ). Jeśli zaś to co się dzieje na świecie, dzieje się, dlatego, że jest to naturalny proces a Boga nie ma, to to czy wierzę czy nie nie ma znaczenia, oprócz tego, że wierzącym jest pewnie o tyle łatwiej, że czerpią z wiary pociechę.

Jeśli masz zamiar się z Nim targować, lepiej od razu odpuść.

Nie zamierzam się targować, to dla mnie za wysokie progi by były. Ale chętnie poszukam jakiegoś adwokata na Sąd Ostateczny, bo pomysł zmuszenia mnie do życia w takim świecie, a potem sądzenia za rzeczy, które np. zmuszony byłem zrobić, bardzo mi się nie podoba. I w miarę możliwości, nie zamierzam odpuścić bez paru zdań na ten temat.
Madame Picard
Moderator
#117 - Wysłana: 20 Gru 2008 19:03:49 - Edytowany przez: Madame Picard
Delta

Jeśli zaś to co się dzieje na świecie, dzieje się, dlatego, że jest to naturalny proces a Boga nie ma, to to czy wierzę czy nie nie ma znaczenia, oprócz tego, że wierzącym jest pewnie o tyle łatwiej, że czerpią z wiary pociechę.
Tak; choć warto przypomnieć w tym miejscu zakład Pascala: wierząc nic nie tracisz, możesz tylko zyskać .

nie zamierzam odpuścić bez paru zdań na ten temat.
Biorąc pod uwagę, jak długie tyrady potrafisz wygłaszać na forum, to już współczuję tym, którzy będą słuchać tej mowy obronnej .

(Oraz coś czuję, że zaraz przyjdzie gajowy... znaczy Q__ i pogoni nas wszystkich za offtop ).
RaulC
Użytkownik
#118 - Wysłana: 20 Gru 2008 19:15:41
Zdaje mi się czy to temat o Marsie a nie wierze, kościele i polityce? Off top się niezły zrobił .
Co do Marsa i pytania Dj peyo. Pas asteroid jest prawdopodobnie pozostałością po jeszcze jednej planecie, która się rozpadła pod wpływem grawitacji Marsa i Jowisza. Jeden ciągnął w jedną, drugi w drugą i bum. Rozleciała się. Ponieważ Jowisz jest większy i cięższy przyciągnął więcej kawałków powstałych po wybuchu tej planety. Mars prawdopodobnie też przyciągnął sporo z nich ale się z nim "stopiły" w uderzeniach. Księżyce powstały prawdopodobnie podobnie jak nasz w wyniku zderzenia duuuużych planetoid z planetą. Dlatego księżyce Marsa są podobne do naszego. Natomiast satelity Jowisza zostały "złapane" polem grawitacyjnym. Dlatego są tak zróżnicowane geologicznie. Prawdopodobnie Europa mogła być kiedyć mała kometą złapaną przez pole grawitacyjne i nie rozpadała się tak jak Schumaker-Lavi i Jowisz jej nie wessał.

Co do wiary zaś. Kto kogo wymyślił? Człowiek Boga, czy Bóg człowieka? Ja skłaniam się do pierwszej opcji. Dlaczego? Ponieważ pierwotni ludzie nie umieli wytłumaczyć sobie niektórych praw natury. Dlaczego drzewo rośnie czy ziemia rodzi plony i na początku czcili drzewa, ptaki, kamienie. Potem zaczęli personalizować te bóstwa i powstali bogowie egipscy czy greccy, którzy opiekowali się różnymi dziedzinami życia. Póżniej zaś wyewoluowali oni w monoteizm na zasadzie: po grzyba czcić dziesiątki bogów każdego od czegoś innego jak można jednego od wszystkiego. To był jeden powód. Z drugiej strony to Zydzi wymyslili monoteizm. Tylu bogów to wierzenia tych co nas uciskają, co nas najechali, porwali córki i zgwałcili żony. Będziemy inni. Nie będziemy wierzyć w to samo. Istnieje jeszcze jedna geneza monoteizmu, którą pamiętam. Monoteizm wyrósł na pustyniach arabskich. tam nie było czego czcić prócz ziemii więc ze wszystkich zostało tylko jedno bóstwo, które urosło do rangi głównego i tak zostało.
Eviva
Użytkownik
#119 - Wysłana: 20 Gru 2008 19:19:05
Delta

Na Sądzie Ostatecznym powołaj się na mnie. Jeśli nawet Cię nie wybronię, to przynajmniej będzie na kogo zwalić, a to juz jest wielki plus.

Madame Picard
(Oraz coś czuję, że zaraz przyjdzie gajowy... znaczy Q__ i pogoni nas wszystkich za offtop ).

Taka jego rola - główny kapo w tym obozie.
Jurgen
Moderator
#120 - Wysłana: 20 Gru 2008 19:19:55
Jeśli zaś to co się dzieje na świecie, dzieje się, dlatego, że jest to naturalny proces a Boga nie ma, to to czy wierzę czy nie nie ma znaczenia, oprócz tego, że wierzącym jest pewnie o tyle łatwiej, że czerpią z wiary pociechę.

Ale dlaczego zakładasz od razu wykluczanie się nauki i religii? Czyż niemożliwe jest, że Bóg stworzył wszechświat dając mu prawa fizykii, chemii i biologii, a później puścił je swoim tokiem, że człowiek jest jednocześnie tworem bozym i ewolucji (bo to Bóg tak "zaprogramował" wszwechświat, że możliwym było w nim powstanie życia i inteligencji? Nie twierdzę, że tak jest, ale też nie jestem w stanie tego wykluczyć...

Ale chętnie poszukam jakiegoś adwokata na Sąd Ostateczny, bo pomysł zmuszenia mnie do życia w takim świecie, a potem sądzenia za rzeczy, które np. zmuszony byłem zrobić, bardzo mi się nie podoba. I w miarę możliwości, nie zamierzam odpuścić bez paru zdań na ten temat.

I dlaczego zakładasz, że wiesz, wedle jakich kryteriów i jak rozumianych (takie zboczenie zawodowe) będziesz śądzony?
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  12  13  14  15  16  »» 
USS Phoenix forum / Różności / Mars

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!