USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Filmy SF
 Strona:  ««  1  2  ...  6  7  8  9  10  ...  18  19  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#211 - Wysłana: 9 Gru 2013 08:25:54
Mav

Chodziło mi raczej o to, że nie wypada śmiać się z klasyki, która dysponowała takimi możliwościami technicznymi, jakimi dysponowała... Zresztą... Skąd my tak naprawdę wiemy jaką formę przybiorą futurystyczne roboty?
Mav
Użytkownik
#212 - Wysłana: 6 Sty 2014 15:57:24
MarcinK
Użytkownik
#213 - Wysłana: 17 Maj 2014 06:25:34
Q__
Moderator
#214 - Wysłana: 17 Maj 2014 08:26:04
Mav

Mav:
Znacie?

Teraz już tak. Obcy w stylu mitologicznych bóstw - humanoid z dziwną głową (jak u Egipcjan) i większą ilością rąk (jak u hinduistów), robot gapi się jak ciekawski człowiek (a wyglada jak z Matrixa), pojazdy stylistycznie jakby też znajome (Avatar, SW, anime), ale filmik fajny.

BTW. Widzę, że i Ty uznałeś, że przyszłość SF w produkcjach niezależnych.

MarcinK

MarcinK:
Interstellar Official Trailer #2

Dziwnie się zapowiada cały czas... Ale czy źle? Nie wiem... Jeszcze nie wiem...
MarcinK
Użytkownik
#215 - Wysłana: 17 Maj 2014 08:35:37
Q__:
Dziwnie się zapowiada cały czas... Ale czy źle? Nie wiem... Jeszcze nie wiem...

Fajnie że odeszli od koncepcji kosmicznego wiru i ukazali tunel czasoprzestrzenny jako kulę. Jaka wiadomo porównanie czasoprzestrzeni do trampoliny to straszne uproszczenie, lepiej porównywać ją do butelki wody gazowanej gdzie bąbelki uznamy za czasoprzestrzeń zniekształconą grawitacją.
Q__
Moderator
#216 - Wysłana: 17 Maj 2014 11:20:26
MarcinK

MarcinK:
Fajnie że odeszli od koncepcji kosmicznego wiru i ukazali tunel czasoprzestrzenny jako kulę.

Acz nie jestem pewien czy wyglądało to tak, jak - z tego co wiadomo - wyglądać powinno...
Mav
Użytkownik
#217 - Wysłana: 17 Maj 2014 13:59:55
Q__:
BTW. Widzę, że i Ty uznałeś, że przyszłość SF w produkcjach niezależnych

Coś na styl "Moon" przejdzie, ale jednak bardziej efektownego SF raczej niezależne produkcję nie udźwigną.
pirogronian
Użytkownik
#218 - Wysłana: 17 Maj 2014 21:46:38
Cóż, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, to wychodzi na to, że jak na razie ze wszystkich filmów SF najsilniejszą nostalgię za podróżami kosmicznymi wywołuje u mnie K-Pax...
Q__
Moderator
#219 - Wysłana: 17 Maj 2014 22:45:03
pirogronian

pirogronian:
wywołuje u mnie K-Pax...

Bo sugeruje, że Obcy będą dość podobni, by pogadać się dało i dość odmienni by być Obcymi zarazem?

BTW. to kolejny film SF obywający się bez tandety stylu Sci-fi...
pirogronian
Użytkownik
#220 - Wysłana: 17 Maj 2014 22:51:09
Q__:
o sugeruje, że Obcy będą dość podobni, by pogadać się dało i dość odmienni by być Obcymi zarazem?

Zgadza się. Jeden z najbardziej utopijnych, a jednocześnie nietandetnych obrazów, jaki można sobie wyobrazić. Roddenbery powinien był się wzorować, gdyby go znał.
Q__
Moderator
#221 - Wysłana: 17 Maj 2014 23:13:37 - Edytowany przez: Q__
pirogronian

pirogronian:
Roddenbery powinien był się wzorować, gdyby go znał.

Nie jestem pewien czy autorzy (powieści i filmu) nie wzorowali się trochę na nim. I to całkiem świadomie...


Tym bardziej, że skoro u Brewera mamy taki np. dialog:

"- Proszę się nie gniewać, gene, ale mój czas tutaj dobiega końca i nie mogę zwlekać ze swoim powrotem.
To mnie zupełnie zaskoczyło. Powiedziałem: - Jakto? Na K-PAX?
- No, a gdzie indziej?
Teraz to ja musiałem zareagować bardziej wprost.
- Kiedy pan zamierza wracać? Odpowiedział bez chwili wahania:
- Siedemnastego sierpnia.
- Siedemnastego sierpnia. Dlaczego siedemnastego sierpnia? Odpowiedział:
- To jest czas na „wypromieniuj mnie, scotty”.[ Beam me up, Scotty - na to hasło mechanik pokładowy Scotty za pomocą aparatu teletransportowego wysyłał innych bohaterów fantastycznego serialu telewizyjnego Star Trek (emitowanego w latach sześćdziesiątych) w inne, bezpieczne miejsce, jeżeli znajdowali się w opresji. Obecnie jest to powiedzonko, którego używa się, gdy ktoś nudzi się tak bardzo, że chciałby się znaleźć w innym miejscu.]
- Tego dnia pan się „przepromieniuje” z powrotem na K-PAX? - Tak - odparł. - I opuszczę pana. I wszystkich pacjentów."


"K-PAX"

To może i o Hodgkin's Law of Parallel Development słyszał? Zwł, że argumentował podobnie:

"- Dobrze. Po pierwsze, jak pan to wyjaśni, że jako przybysz z kosmosu przypomina pan tak bardzo osobę ludzką?
- A dlaczego bańka mydlana jest okrągła?
- Nie wiem. Dlaczego?
- Jak na osobę wykształconą nie wie pan zbyt wiele, prawda, gene? Bańka mydlana jest okrągła, ponieważ jest to kształt najbardziej energooszczędny. Na tej samej zasadzie wiele istot we WSZECHŚWIECIE wygląda bardzo podobnie do nas."


ibid.
pirogronian
Użytkownik
#222 - Wysłana: 17 Maj 2014 23:16:38
Q__:
BTW. to kolejny film SF obywający się bez tandety stylu Sci-fi...

W sumie to ja za dużo ich nie znam. Jakie byś jeszcze wymienił?
Q__
Moderator
#223 - Wysłana: 17 Maj 2014 23:20:36 - Edytowany przez: Q__
pirogronian

pirogronian:
Jakie byś jeszcze wymienił?

"Odyseja kosmiczna", "Solaris" Tarkowskiego, "Stalker", "La Jetee", "Alphaville", "Moon". W "Blade Runnerze" niby styl Sci-fi jest obecny, ale ulega takiej sublimacji, że nie przypomina samego siebie, przez co o tandecie mowy nie ma...

(Zapewne wiesz, ale na wszelki wypadek powtórzę - SF to są Problemy naukowo-filozoficzne, czasem społeczne, których w innej konwencji nie zdołasz postawić wcale, lub choć w sposób tak czytelny i uniwersalny. Sci-fi to jest konwencja pełna nierealistycznych rakiet, człekopodobnych i/lub straśnych robotów, Obcych nad pojęcie wrogich lub dobrotliwych, czasami humanoidalnych, zwykle nieintencjonalnie komicznych, herosów do bitki prędkich - wszystko to z amerykańskich pisemek groszowych wzięte - i efektów specjalnych na kupę naćkanych; problem tam zwykle tylko jeden: czy ma sens oglądać?)
Mav
Użytkownik
#224 - Wysłana: 18 Maj 2014 02:51:24 - Edytowany przez: Mav
pirogronian:
Cóż, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, to wychodzi na to, że jak na razie ze wszystkich filmów SF najsilniejszą nostalgię za podróżami kosmicznymi wywołuje u mnie K-Pax...

Q__:
Bo sugeruje, że Obcy będą dość podobni, by pogadać się dało i dość odmienni by być Obcymi zarazem?

"K-PAX" to nie film SF, tylko dramat - psychologiczny. Tam nie ma żadnego kosmity, ani podróży międzygwiezdnych
Q__
Moderator
#225 - Wysłana: 18 Maj 2014 07:59:06 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
"K-PAX" to nie film SF, tylko dramat - psychologiczny. Tam nie ma żadnego kosmity, ani podróży międzygwiezdnych

Kiedy to właśnie nie jest jednoznaczne, co samo w sobie jest piękne. Proponuję Ci zresztą - wiem, nie czytasz - sięgnąć do powieści, zwł., że sfilmowano tylko jedną, a jest ich trzy, trylogia znaczy. Ba, jest nawet sequel z inną postacią.
MarcinK
Użytkownik
#226 - Wysłana: 18 Maj 2014 11:51:47
Wczoraj w TV byli Giganci ze stali. Niby nawalanka robotów ale do mordobicia z transformerów daleko. Schemat jak w typowym filmie o boksie- były mistrz odbija się od dna, a zakończenie jak w Rockym. Dość fajne projekty robotów, może miejscami przesadzone acz było powiedziane że chodzi głównie o widowiskowość. Trochę zdziwiło mnie ze poza ringiem nie było robotów (na złomowisku były jakieś automatyczne szperacze ale nic poza tym). Z drugiej strony można to dość prosto wyjaśnić- roboty są po prostu strasznie drogie i pracodawcom nadal bardziej opłaca się zatrudniać ludzi.
Ogólnie dość przyjemny film.
7/10
Q__
Moderator
#227 - Wysłana: 18 Maj 2014 12:02:10
MarcinK

MarcinK:
Giganci ze stali

Dodam info:
http://en.wikipedia.org/wiki/Real_Steel
http://www.imdb.com/title/tt0433035/
http://www.steelgetsreal.com/
http://www.filmweb.pl/film/Giganci+ze+stali-2011-1 80280

Film w zasadzie za SF tylko przebrany (sam piszesz, że fabuła a'la Rocky), ale warto odnotować, że skosił nominację do Saturna i - za efekty, co tu bodaj ważne - do Oscara.
MarcinK
Użytkownik
#228 - Wysłana: 18 Maj 2014 12:06:04
Q__:
Film w zasadzie za SF tylko przebrany

Podobnie jak starsza Arena:
http://www.filmweb.pl/film/Arena-1989-118079
http://en.wikipedia.org/wiki/Arena_(1989_film)
http://www.youtube.com/watch?v=fHKnU-YkOE4
Można to powiedzieć o wielu innych produkcjach.
Q__
Moderator
#229 - Wysłana: 18 Maj 2014 12:09:56 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

MarcinK:
Można to powiedzieć o wielu innych produkcjach.

Zgadza się. Jest to b. typowe dla sporej części fantastyki, zwł. amerykańskiej, taki jej urok (Lem pisał o tym już w kontekście opowiadań z lat '40 i '50).

W efekcie mamy paradoksalne sytuacje takiego typu, że np. "Kate & Leopold", film raczej słusznie klasyfikowany jako romantic-comedy fantasy, bardziej wywiązuje się z obowiązków gatunku SF*, niż wiele typowych "S"Fów...

* ba, nawet jest po trekowemu zaburaczony :
http://en.wikipedia.org/wiki/Kate_&_Leopold#Histor ical_inaccuracies
swoją drogą: gdyby kto był ciekaw jak to naprawdę z windami i z Otisem było:
http://en.wikipedia.org/wiki/Elevator
http://pl.wikipedia.org/wiki/Winda
http://en.wikipedia.org/wiki/Elisha_Otis
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elisha_Otis
Mav
Użytkownik
#230 - Wysłana: 18 Maj 2014 13:59:07
Q__:
Kiedy to właśnie nie jest jednoznaczne, co samo w sobie jest piękne. Proponuję Ci zresztą - wiem, nie czytasz - sięgnąć do powieści, zwł., że sfilmowano tylko jedną, a jest ich trzy, trylogia znaczy

Gdy weźmiemy wersję z kosmitą, film staje się beznadziejnie słaby. Mamy historyjkę o kosmicie, który był świadkiem morderstwa i sobie chodzi z notesikiem i robi głupie miny. Film nabiera sensu, gdy mamy do czynienia z człowiekiem, który przeżył taką tragedie, że go psychicznie złamała i żeby przetrwać, stworzył postać kosmity z planety K-PAX. Mamy więc genialnie poprowadzony psychologiczny wątek. Zwróć uwagę, że K-PAX jest światem stworzonym na zasadach ucieczki od tej tragedii. Stracił rodzinę, więc na K-PAX rodzin nie ma, nie ma emocjonalnych więzi. Nie ma przestępstw, sielanka. K-PAX-sjanin nie je także mięsa, dlatego, że Prot (nie pamiętam jego prawdziwego imienia) pracował w rzeźni, więc mięso mu się kojarzyło z poprzednim życiem.

Scena ze zraszaczem także dowodzi choroby psychicznej. Bodziec ten był tak silny, że chwilowo zdławił fikcyjną postać kosmity. Jeśli weźmiemy wersję, że kosmita był prawdziwy, to co się stało? Świadomość człowieka przez niego przebiła, zdusiła go? Bardzo to słabe, tandetne.

Prot prowadził swoją misję niecałe 5 lat, czyli zaczął po tej tragedii, gdy próbował popełnić samobójstwo. Stworzył kosmitę, wziął ołówek i rozpoczął przygodę na Ziemi. Pod koniec filmu, gdy Prot "odlatuję" mamy prawdziwe obliczę tego człowieka. Nie mówi, nie reaguję na bodźce. Jednak lekarz wie, że jeszcze może się postać K-PAX-sjanina ponownie uruchomić w jego psychice i dlatego do niego cały czas gada.

Tak, to film z gatunku tych psychologicznych. Oglądałeś "Shutter Island"? Polecam. To film podobny do K-PAX, tyle że do psychologicznych gierek nie używa klimatów SF, tylko detektywistycznych w starym stylu. W tego typu filmach mamy elementy, które uwiarygadniają tą mniej prawdopodobnej wersje, ale to ma na celu manipulować widzem, aby właśnie się sam gubił i nie był pewien. Nie ma też stuprocentowego wyjaśnienia na końcu, żebyśmy dalej zostali z tym filmem, analizowali wydarzenia, szukając wyjaśnienia Ale zarówno w K-PAX jak i w "Shutter Island" mamy wskazówki, że to chodzi o psychologiczną grę i tylko w takiej postaci te filmy mają sens.
Q__
Moderator
#231 - Wysłana: 18 Maj 2014 14:20:57 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Ale zarówno w K-PAX jak i w "Shutter Island" mamy wskazówki, że to chodzi o psychologiczną grę i tylko w takiej postaci te filmy mają sens.

To ciekawe co powiesz na czwartą część cyklu Brewera, gdzie zamiast prota pojawia się małpopodobna inteligentna istota, gadająca biegle po ludzku?

Sam wywód jednak b. ładny.
MarcinK
Użytkownik
#232 - Wysłana: 18 Maj 2014 14:27:35
Q__:
gdzie zamiast prota pojawia się małpopodobna inteligentna istota, gadająca biegle po ludzku?

Taka?

pirogronian
Użytkownik
#233 - Wysłana: 18 Maj 2014 14:28:54
Mav

Prot jedną swoją wypowiedzią nt Roberta Portera daje do zrozumienia, jaka jest jego tożsamość, choć twórcom filmu wyraźnie chodziło o zatarcie wszelkich oczywistości. W moim odczuciu było tak, że Robert nie wymyślił sobie K-Pax-ianina, tylko go fizycznie przywołał - ale na zasadzie, jaką podałeś. Wysłał w kosmos "zew", a prot miał najwięcej predyspozycji, żeby na niego odpowiedzieć, bo jego rodzimy świat był najlepszym odpowiednikiem potrzeb Roberta. Niemniej jednak fakt, że ja traktuję ten film bardzo symbolicznie, i w gruncie rzeczy ewentualne kosmiczne pochodzenie prota jest dla mnie raczej dodatkiem, niż treścią samą w sobie.
Q__
Moderator
#234 - Wysłana: 18 Maj 2014 15:31:25
MarcinK

MarcinK:
Taka?

Śmiem zwrócić uwagę, że Rubeus Hagrid był w połowie olbrzymem* (po mamusi**) w połowie zaś czarodziejem (z których to DC na przykład robi osobny gatunek - Homo Magi***):
http://harrypotter.wikia.com/wiki/Rubeus_Hagrid


* więcej:
http://harrypotter.wikia.com/wiki/Half-giant
http://harrypotter.wikia.com/wiki/Giant

** Frydwulfie niejakiej:
http://harrypotter.wikia.com/wiki/Fridwulfa

*** jak widać:
http://dc.wikia.com/wiki/Homo_Magi
a i Marvel przyznaje, że władanie magią bierze się z mutacyjnych zdolności kontrolowania energii:
http://marvel.wikia.com/Glossary:Chaos_Magic
Mav
Użytkownik
#235 - Wysłana: 18 Maj 2014 16:16:19 - Edytowany przez: Mav
Q__:
To ciekawe co powiesz na czwartą część cyklu Brewera, gdzie zamiast prota pojawia się małpopodobna inteligentna istota, gadająca biegle po ludzku?

Mogę zawsze perfidnie powiedzieć, że dla mnie kanon to film, a nie książki

Q__:
Sam wywód jednak b. ładny.

pirogronian:
Niemniej jednak fakt, że ja traktuję ten film bardzo symbolicznie, i w gruncie rzeczy ewentualne kosmiczne pochodzenie prota jest dla mnie raczej dodatkiem, niż treścią samą w sobie.

To jeszcze kontynuując: Siłą tego filmu jest właśnie ta psychologia, która ginie, gdy w grę wchodzi prawdziwy kosmita, bo nie ma wtedy tego całego wątku stworzenia przez Roberta fikcyjnej rzeczywistości. A przecież ta przemiana, która była ucieczką od tej tragedii, to także poniekąd aluzja do fanów SF, którzy w dzieciństwie oglądając Treka i inne filmy, czytając książki, uciekali do innych, lepszych, ciekawszych światów. Uciekali od szarej rzeczywistości w której panuję przemoc w szkole, na podwórku, w której to rzeczywistości są z rozbitej rodziny, mają ojca alkoholika itd.

Ten film uświadamia także, że wielu ludzi w szpitalach psychiatrycznych, którzy znaleźli się tam przez życiowe tragedie, stworzyło swój świat, aby przetrwać, wymazać tragedie, oddalić się od niej. A także to, że w pewnym sensie każdy z nas żyję w swoim świecie, który kształtują wydarzenia z naszego życia, niekoniecznie złe.

Kosmita i planeta K-PAX, pełnią rolę psychologicznego narzędzia konstruującego fabułę. Wersja w której są prawdziwi, wywraca cały film do góry nogami, burzy cały sens. Ale to tylko moje zdanie.
MarcinK
Użytkownik
#236 - Wysłana: 18 Maj 2014 17:46:00
Mav
A jak wyjaśnisz akcję w planetarium?
Mav
Użytkownik
#237 - Wysłana: 18 Maj 2014 18:00:47 - Edytowany przez: Mav
Mav:
A jak wyjaśnisz akcję w planetarium?

Podczas hipnozy było to wyjaśnione. Miał dostęp do teleskopu (bodajże jego ojca, który uczył go astronomii). W filmie było powiedziane, że Robert to inteligenty facet. Tak więc musiał namierzyć tą planetę jako amator astronomii. Takie rzeczy się zdarzają w amatorskiej astronomii: http://astronews.cba.pl/index.php/amatorzy-pomagaj a-znajdowac-systemy-wieloplanetarne/

A skąd miał takie dokładne wyliczenia orbity? Jeśli znalazł ja wiele lat wcześniej od spotkanych astronomów, to i miał więcej czasu na obliczenia.

Wiadomo, że to jeden z najmocniejszych argumentów za kosmitą występujący w filmie, ale właśnie w tej początkowej części filmu mieliśmy być najbardziej przekonani, że to prawdziwy kosmita. Potem coraz bardziej film zaczyna odkrywać przed widzem tragiczną prawdę.
Q__
Moderator
#238 - Wysłana: 18 Maj 2014 18:17:13
Mav

Mav:
To jeszcze kontynuując: Siłą tego filmu jest właśnie ta psychologia, która ginie, gdy w grę wchodzi prawdziwy kosmita, bo nie ma wtedy tego całego wątku stworzenia przez Roberta fikcyjnej rzeczywistości.

To mogę skontrować, że jeśli obie interpretacje przyjmiemy jako równorzędne, dostaniemy dwa piękne pakiety znaczeń, zamiast jednego.
Mav
Użytkownik
#239 - Wysłana: 18 Maj 2014 18:26:07
Q__:
To mogę skontrować, że jeśli obie interpretacje przyjmiemy jako równorzędne, dostaniemy dwa piękne pakiety znaczeń, zamiast jednego

Tylko co niesie ze sobą wersja z prawdziwym kosmitą? Co w niej ciekawego? Jaką ma wartość?
Q__
Moderator
#240 - Wysłana: 19 Maj 2014 14:30:49
Mav

Mav:
Tylko co niesie ze sobą wersja z prawdziwym kosmitą?

Wizję, że nie jesteśmy sami? Że są lepsze światy? Że da się znaleźć lustro (którego - zdaniem Snauta - szukamy). Wreszcie: spojrzenie na nasz ludzki świat okiem kogoś z zewnątrz (koncepcja równie stara co filozoficzne powiastki Voltaire'a i Diderota).
 Strona:  ««  1  2  ...  6  7  8  9  10  ...  18  19  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Filmy SF

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!