USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Starwars
 Strona:  ««  1  2  ...  66  67  68  69  70  ...  151  152  »» 
Autor Wiadomość
mozg_kl2
Użytkownik
#2011 - Wysłana: 30 Paź 2015 09:34:06 - Edytowany przez: mozg_kl2
mozg_kl2
Użytkownik
#2012 - Wysłana: 30 Paź 2015 16:42:09 - Edytowany przez: mozg_kl2
Q__:
Widać w tym trailerze Star Wars Battlefront (czyli nowej wersji Star Wars: Battlefront) bardzo dużo klasycznych postaci i lokacji (z Hoth na czele) i tak się zastanawiam czy nie jest to symptomatyczne... Tzn. czy pochodną ruchu z legendaryzacją EU nie będzie skurczenie się świata SW (przynajmniej na jakiś czas) do dość wąskich ram czasowych i przestrzennych i dość wąskiej grupki lucasowskich bohaterów (wspartych bohaterami Filoniego i Abramsa)... Czy nie zagubi się (może nawet definitywnie) ten szeroki oddech starego EU - te setki bohaterów, te tysiące lat historii...

Z nowych rzeczy w batttlefroncie pojawia się bitwa, która jest tłem do ep.VII. Prawda jednak jest, że znana galaktyka zrobiła się dziwnie ciasna. Nie ma Imperium, nie ma wielu rzeczy która zawsze gdzieś tam w tle się przewijały.

http://starwars.wikia.com/wiki/Battle_of_Jakku

Q__:
(Zastanawiam się też co zrobią jeśli nadciągająca Trylogia nie odniesie jakimś cudem sukcesu... Powiedzenie w takim wypadku "unieważniamy nowe filmy, wracamy do EU" raczej w grę nie wchodzi, bo by było zbyt jawną kapitulacją, nie pasującą w dodatku do logiki korporacyjnych działań - podobnie jak DC/WB nie wróciło po gniotach Schumachera do Burtona, a klęska TASM nie oznaczała powrotu do wizji Raimiego* - więc co w takim wypadku? Trzecie otwarcie? Bo raczej takiej marki nie odkłada się do muzeum...)

W to nie wierzę. Balon marketingowego hype'u jest tak napompowany, że to musi się udać. Stawiam na przekroczenie granicy ustawionej przez Avatara i spokojne dobicie do 3 miliardów dolarów. Nie wiem, co musiałoby sięstać aby ten film okazał się klapą?

Q__:
Ja tam uważam, że pisarz jest od dobrego pisania, a nie od bycia wzorem cnót... "Maladie" i "Złote popołudnie" od tego nie znikły...

Zasadniczo pełna zgoda. W wolnych chwilach pisarz może robić co mu się tylko podoba, od uprawiania seksu z kozą po palenie trawki. Jednak jeśli na spotkanie autorskie przychodzi nawalony jak działo, a na przeciwko siebie ma fanów to coś w człowieku pęka. Zamiast po zwróceniu uwagi przyznać się do błędu twierdzi, że teraz Poznań dla niego nie istnieje. Tak pokazuje się przerost ego i pogardę dla fanów. A to my płacimy jego rachunki.

Q__:
TPM (choć TMP też)...

umysł ciągnie do treka.

Q__:
Bo wyszło strasznie komiksowo... Choć - z drugiej strony - ta postać zasługiwała na wskrzeszenie... (Tym bardziej, że nie tak łatwo zabić władającego Mocą...)

w ramach star wars Anthology mogliby zrobić film o Darth Maulu. Nawet podobny do Star Wars Darth Maul łowca z mroku

Darth Maul – Łowca z mroku autorstwa Michaela Reavesa przedstawia wydarzenia bezpośrednio poprzedzające Mroczne widmo. Fabuła ukazuje pełne nieufności i strachu stosunki między mrocznym Lordem Sith a jego Neimoidiańskimi sojusznikami, a obok tego także smutną codzienność niektórych obywateli uniwersum Gwiezdnych wojen. Lord Sidious powoli wciela w życie swój plan zawładnięcia galaktyką. Z pomocą Federacji Handlowej dokładnie zaplanował akcję napaści na małą planetę Naboo. Wszystko poszłoby zgodnie z jego przewidywaniami, gdyby nie fakt, iż jeden z przywódców Federacji, Neimoidianin Hath Monchar, wpada na lepszy i bardziej dochodowy dla niego pomysł niż współpraca z Sithem. Monchar wykrada plany inwazji i udaje się na Coruscant, gdzie zamierza sprzedać je za godziwą cenę. Neimoidianie, w strachu przed gniewem Mrocznego Lorda, potajemnie wysyłają w pogoń łowcę głów, by sprowadził zdrajcę z powrotem. Nie wiedzą jednak, że Mistrz Ciemnej Strony poznał ich plany i odkrył zdrajcę we własnych szeregach. Wysyła śladem zbiegłego Neimoidianina trenowanego w sekrecie ucznia – Dartha Maula. Podążając tropem Monchara Maul przylatuje na Coruscant. Tam w intrygę dodatkowo zostają wplątani: handlarz informacji Lorn Pavan i jego partner droid I-5, a także dwójka Jedi – padawanka Darsha Assant i jej mistrz Anoon Bondara. Po olbrzymim zamieszaniu Pavan, I-5 i Padawanka Jedi przejmują holocron z danymi o inwazji i uciekają przez dolne poziomy Coruscant przed pościgiem wściekłego Maula. Czeka tam na nich jeszcze jedno, nieprzewidziane niebezpieczeństwo… Olbrzymią zaletą książki jest fabuła. Tak niespodziewanych zwrotów akcji jak w Shadow Hunterze trzeba by długo szukać w innych powieściach z serii Star Wars. Książka nie daje wytchnienia ani na moment i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Tę właśnie atmosferę napięcia i zagrożenia dodatkowo potęguje swoisty czarny humor. Książka pozwala nam poznać brudne i niebezpieczne zakamarki planety Coruscant, pozornie tak monumentalnej i czystej, a w rzeczywistości zimnej, niebezpiecznej i bezwzględnej. Ponadto możemy dowiedzieć się nieco o systemie szkolenia na Rycerzy Jedi. Raeves postarał się o ciekawe opisy myśli bohaterów, szwankują za to trochę opisy otoczenia i dialogi. Mimo to książka jest naprawdę warta polecenia. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj postać głównego bohatera – Dartha Maula, którego umiejętności i zabójcza siła rażenia w końcu przedstawione są w pełnej krasie.

Q__:
Coś dla nas, stronników Imperium... Cichy bohater dzięki któremu Bastion pozostał imperialnym bastionem aż do ery Legacy. Cichy do tego stopnia, że raptem raz wspomniany, w jednym okołoRPGowym opowiadaniu. A jednak prominentny. Wielki Moff Ardus Kaine, najwierniejszy, chyba, zwolennik Nowego Ładu:

zawsze podobały mi się te "medale" Imperium. Człowieka nie znam.
mozg_kl2
Użytkownik
#2013 - Wysłana: 30 Paź 2015 20:39:08
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2014 - Wysłana: 30 Paź 2015 23:50:01 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
mozg_kl2:
To gdzie podpisac

50 dni do premiery

Proponuje jakiś zegar z odliczaniem zbroić..

mozg_kl2:
ale głupi Ci amerykanie powiedział Obeliks

Znajdzie się taki Boba Fett z orientu i będzie niewesoło
mozg_kl2
Użytkownik
#2015 - Wysłana: 31 Paź 2015 11:32:58
FederacyjneMSZ:
Proponuje jakiś zegar z odliczaniem zbroić..

http://www.tickcounter.com/countdown/2015121812010 0am/w2320/0/Star_Wars%3A_The_Force_Awakens

co do sekundy.

FederacyjneMSZ:
Znajdzie się taki Boba Fett z orientu i będzie niewesoło

"zabawne" jest to, że wszystkie te masakry mają miejsce w nogun zone, ale winny jest dostęp do broni
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2016 - Wysłana: 31 Paź 2015 12:17:14
mozg_kl2

mozg_kl2:
"zabawne" jest to, że wszystkie te masakry mają miejsce w nogun zone, ale winny jest dostęp do broni

ale o tym się milczy. Szkoły tym bardziej są takimi strefami. I później się dziwimy.

Wystarczy, że przy każdym kinie będą stali szturmowcy uzbrojeni w ostrą amunicje.

mozg_kl2:
http://www.tickcounter.com/countdown/2015121812010 0am/w2320/0/Star_Wars%3A_The_Force_Awakens

da główna ktoś wstawi? Dzieki za linka
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2017 - Wysłana: 31 Paź 2015 19:17:11 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Apropo 30 lat i zapomnieniu Jedi i Sithów

W Nowej Nadziei, pewien komandor mówi Vaderowi, że ma w nosie "nikt nie wierzy w tę antyczną religię"

Więc nawet najwyżsi dowódcy nie wiedzieli co z czym, a co dopiero podrzędni mieszkańcy.
Mav
Użytkownik
#2018 - Wysłana: 1 Lis 2015 12:12:14
Może Ren to Luke Skywalker? Co o tym myślicie?
mozg_kl2
Użytkownik
#2019 - Wysłana: 1 Lis 2015 13:30:56
Q__
Moderator
#2020 - Wysłana: 1 Lis 2015 14:52:08 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
Prawda jednak jest, że znana galaktyka zrobiła się dziwnie ciasna. Nie ma Imperium, nie ma wielu rzeczy która zawsze gdzieś tam w tle się przewijały.

O tym właśnie mówię. I to uważam za dużą stratę dla SW. W końcu - jak wyczytałem kiedyś na TheForce.Net - w kręgach Warsies popularne było powiedzonko "Space is Big". Ewentualność zamieniania go teraz na "Space is Small"... Sam wiesz jak wygląda...

mozg_kl2:
W to nie wierzę. Balon marketingowego hype'u jest tak napompowany, że to musi się udać. Stawiam na przekroczenie granicy ustawionej przez Avatara i spokojne dobicie do 3 miliardów dolarów. Nie wiem, co musiałoby sięstać aby ten film okazał się klapą?

Finansowo? Niewątpliwie. o jeden z tych filmów, na które pójdą wszyscy. Nie wykluczam jednak (acz nie jest to wariant, który bym miał za najpewniejszy), że to pójście zakończyć się może sporą falą hejtu, bo też wszystkim trudno dogodzić...

mozg_kl2:
umysł ciągnie do treka.



mozg_kl2:
Darth Maul – Łowca z mroku autorstwa Michaela Reavesa

A wiesz, że ten Reaves nasz również? (Jeden odcinek TNG i jeden NV.) Choć najbardziej zasłużył się przy BTAS...

mozg_kl2:
Człowieka nie znam.

Bo ta postać funkcjonuje w różnych liczonych do EU notkach biograficznych i materiałach RPGowych zasadniczo... Z tym, że zasługuje na odnotowanie. Następca Tarkina, który uznał za priorytet utrzymanie Nowego Ładu raczej niż akcje ofensywne. Po śmierci Palpatine'a skupił się na utrzymaniu imperialnego porządku wewnątrz swojego sektora, choć niemrawo wsparł kampanię Thrawna. W kampanii odrodzonego Imperatora wziął już udział i zginął w jej trakcie, w niejasnych okolicznościach. Niemniej umocniony przez niego porządek przetrwał i jego samego, a tereny którymi rządził trafiły pod jurysdykcję Pellaeona, który ich stołeczną planetę (ojczystą Moffa) nazwał Bastionem (że taki bastion idei imperialnej stanowi) w uznaniu dla wysiłków Kaine'a i podniósł do rangi stolicy (którą Bastion pozostał do czasów Felów), a dawny Kaine'a niszczyciel uczynił swoim flagowcem.
Dlatego mówię, że to jedna z ważniejszych osób w historii Imperium.

FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
da główna ktoś wstawi?

Spytam Kaia czy można

FederacyjneMSZ:
Apropo 30 lat i zapomnieniu Jedi i Sithów
W Nowej Nadziei, pewien komandor mówi Vaderowi, że ma w nosie "nikt nie wierzy w tę antyczną religię"

Do tego właśnie się odwoływałem.

Mav

Mav:
Może Ren to Luke Skywalker? Co o tym myślicie?

Kylo? Marnè szansè , widzieliśmy jego twarz. Jakiś inny Ren (w końcu cały zakon ich) - kto wie, kto wie...

ps. Parę trailerów jak ktoś jeszcze nie wszedł w klimat Sagi:
http://www.youtube.com/watch?v=81-I-F_2ifQ
http://www.youtube.com/watch?v=Q7CKqgHhG28
http://www.youtube.com/watch?v=GEQLBywmKlo
http://www.youtube.com/watch?v=0CXk6I2n3fk
Mav
Użytkownik
#2021 - Wysłana: 1 Lis 2015 14:56:28
Q__:
Kylo? Marnè szansè , widzieliśmy jego twarz.

W trailerach, czy komiksach? Wiesz, niby jest Skywalker w obsadzie, ale nigdzie w trailerach go nie widać, za to Ren w masce mówiący "dokończę to, co zacząłeś" tak jakoś pasuje do odmienionego Luka
MarcinK
Użytkownik
#2022 - Wysłana: 1 Lis 2015 14:59:22
Q__:
Spytam Kaia czy można

Czasem mam wrażenie że Kai jest fikcyjnym figurantem mającym tłumaczyć nieróbstwo moderacji.
Q__
Moderator
#2023 - Wysłana: 1 Lis 2015 15:03:55 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
za to Ren w masce mówiący "dokończę to, co zacząłeś" tak jakoś pasuje do odmienionego Luka

Owszem, ale zastanawiam się czy Luke nie zrobił sobie syna, albo i dwóch (bo i Finn - ten czarnoskóry Szturmowiec, potem Jedi skądś się musiał wziąć...).

MarcinK

MarcinK:
Czasem mam wrażenie że Kai jest fikcyjnym figurantem mającym tłumaczyć nieróbstwo moderacji.

Chciałbym.

ps. Tymczasem "Lordowie Sithów" już w Empikach...
MarcinK
Użytkownik
#2024 - Wysłana: 1 Lis 2015 15:50:36
Q__:
(bo i Finn - ten czarnoskóry Szturmowiec, potem Jedi skądś się musiał wziąć...)

A młody z Ducha to niby bezpłodny jest.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2025 - Wysłana: 1 Lis 2015 15:52:32
Q__

Q__:
Owszem, ale zastanawiam się czy Luke nie zrobił sobie syna, albo i dwóch (bo i Finn - ten czarnoskóry Szturmowiec, potem Jedi skądś się musiał wziąć...).

jeden afro, drugi LGBT,...ciekawie się zaczyna
Q__
Moderator
#2026 - Wysłana: 1 Lis 2015 16:35:11 - Edytowany przez: Q__
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
jeden afro, drugi LGBT

Jak to w życiu...



EDIT:
Wracają jeszcze do naszej dyskusji nt. Yody. Ciekawa analiza jego postaci (w świetle wydarzeń z EP III):

Yoda

What do we learn about Yoda in this film that we didn't know before? Well, for one thing we learn that he is a very inflexible person, so wrapped up in his Jedi dogma that he can't see the forest for the trees. Yoda, if so perceptive you are, why notice not did you that Anakin was boinking Padmé? Obi-Wan knew; so what is your problem, O Perceptive One? He is the Chosen One, and you pay so little attention to him that you can't even tell he's chafing violently at the restrictions placed on him? Your restrictions?

In the novelization, it is made clear that Yoda, being the oldest and most respected member of the Jedi Order, has essentially made it (and its rules) in his own image over the past eight centuries. There is no debate on these rules, there is no dissent permitted, and it is quite clear that membership in the Jedi Council is contingent upon being a meekly agreeable Yoda Yes-Man, which is why Qui-Gon Jinn never made it into the club.

If Star Wars Episode 3 is a Greek tragedy, then Anakin Skywalker is not its only tragic figure. Yoda, for all his supposed wisdom, preaches the virtue of selflessness not because he believes he should help others, but because that's the Code. The Code now exists for its own sake, and over the centuries, he's forgotten why. In Episode 1, Qui-Gon Jinn would obviously like to help Anakin and his mother escape slavery on Tatooine, but it's beyond his mandate, and he's breaking the rules to save even one of them. Why is it beyond his mandate? Because the Jedi Order has no particular mandate to help people. Its only mandate is to keep the peace and uphold the Code. That's Yoda's Code, and when Anakin asks him what to do about an impending tragedy, he gives the most useless advice in history: "train yourself to let go". Thanks a lot, Yoda. I ask you how to stop a tragedy and you tell me to just smile and let it happen.

Of what use is a moral code if it does not tell you to help others? That is a question which Yoda apparently never thought to ask. Even in Episode 5, when Luke wants to go save his friends, Yoda counsels him to let them die. It is advice that Luke ignores, to his credit. Yoda is not an evil person, but he is not a caring person either. For him, morality is not about caring for others, but about simply following the rules.

The biggest problem with "blind obedience to rules" as a moral code is that the instant someone loses faith in those rules, the whole house of cards comes crashing down and they literally don't know right from wrong. In real-life this phenomenon is often referred to as "preacher's daughter syndrome", where a girl has been raised with a lifetime of strict preaching without understanding, so when she gets old enough to question authority she promptly gets herself into serious trouble. Yoda obviously never saw Anakin's fall coming, because after eight centuries of indoctrinating Jedi from infancy, he simply couldn't imagine a Jedi not having the same blind faith in the rules that he did. Love, jealousy, hate, anger are all emotions, all passions, all paths to the Dark Side, but caring and sympathy are emotions too, and Yoda threw out the baby with the bathwater.

And now we come to Yoda's plan for Luke and Leia. Some believe that Yoda was planning to go into hiding and then train Luke and Leia when they grew up, exactly as it happened. But that is a very difficult argument to make: Yoda was highly reluctant to train Luke in Episode 5, and he was extremely pessimistic about his chances of surviving an encounter with Vader or Palpatine. There is not even any real evidence that he knew the twins would be strong in the Force, since the Jedi normally do not procreate amongst themselves and it is not clear whether Force abilities are normally passed through genetics. Leia was never as strong as Luke in the Force, and she has the same lineage. It is not really possible to know what Yoda was thinking or what he knew at that moment, so all we really have is speculation.

http://stardestroyer.net/ROTS/Revelations-1.html

Uważam, że jest to b. dobra analiza, acz pokazująca tylko część prawdy, niczym słowa Palpatine'a.

Tzn. podnoszony tu brak współczucia Yody nie wydaje mi się faktycznym brakiem współczucia*, lecz raczej postawą przypominającą zachowanie tego mistrza zen czy też taoistycznego pustelnika z anegdoty, co zobaczywszy jednego żółwia morskiego leżącego na plecach na plaży, odwrócił go na brzuch i zepchnął do wody. Zobaczywszy drugiego - zrobił to samo. Zobaczywszy jednak, że leżących tak żółwi są tysiące - spokojnie ruszył przed siebie.
Znaczy: to nie kwestia nieczułości, to świadomość - głębsza niż u ludzi, po tylu wiekach życia - że wszystkim nie da się pomóc, wszystkiego naprawić i zdanie się na wolę Mocy. Zrozumiałe, zresztą, u kogoś, kto miał na swoich barkach los całej galaktyki...

* i tu odwołałbym się do powieści - doskonale rozumiejącego tegoż Mistrza - Stewarta (pierwszy wrzucony TAM cytat):
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=528&page=49#msg285683

Autor (sam Mike Wong, jak sądzę) opisuje zresztą później, że kwestia punktu widzenia Obi-Wana była nie tyle sprawą prymitywnego kłamstwa ile zadziałania mechanizmu psychicznej samoobrony*. Sądzę, że z Yodą było podobnie - to nie była nieczułość, to mogla być również psychologiczna reakcja na tak wiele, odczuwanych tak boleśnie, nawarstwiających się przez wieki strat... (Uzupełniająca się poniekąd z w/w filozoficzną świadomością.)

* zacytujmy i to:

Obi-Wan Kenobi

Despite the fact that Obi-Wan is one of the series' best characters, we don't learn much about him in this movie that we did not already know. On the surface he is the model Jedi; a man who obeys the Code and selflessly gives of himself for the sake of the Order, and for the Republic. But underneath the surface he was more than a model Jedi; he actually cared for his student. While he never said anything to either Anakin or Padmé, it's obvious by the time he comes to Padmé near the end of the film that he has known about their tryst for some time, and that he kept his mouth shut out of loyalty to his protégé and friend. In short, unlike Yoda, Obi-Wan allows emotions to affect his judgment. He loves Anakin like a brother, and they both know it. So does Palpatine, which is why he waited until Obi-Wan was away before revealing his true nature to Anakin. Both Dooku and Palpatine knew from early on that Obi-Wan was Anakin's anchor, and that Obi-Wan would have to be removed (one way or another) in order to turn Anakin to the Dark Side.

We also learn that (to put it bluntly) Obi-Wan is a lot smarter than Anakin. Anakin may have the power, but Obi-Wan clearly has the brains. During their duel on Mustafar, Obi-Wan knows he's outmatched so he continually gives ground. As many people knowledgeable in the art of sword-fighting have explained, a weaker sword-fighter can last quite a long time against a superior sword-fighter if he keeps giving ground as Obi-Wan did. And Obi-Wan knew that Anakin was all about balls and glory, so he led him out into the fiery hell outside the shielded confines of the building. It seems obvious that his plan was to lure Anakin into a situation so incredibly dangerous that there was a good chance that they would both die, thus Obi-Wan would take Anakin with him. The fact that he ended up with an outright victory due to Anakin's overconfidence was a bonus.

And finally, we learn something about Obi-Wan's "certain point of view" nonsense in Episode 6. For years people have derided his "certain point of view" comment as nothing more than an excuse for lying to Luke about Vader killing Luke's father. But in his film, we can see that this story about Vader killing Anakin is something that Obi-Wan needs to believe for his own sake. All throughout his fight with Anakin on Mustafar, Obi-Wan keeps trying to convince Anakin to come back to his side. Even at the end, when he has the high ground, he warns Anakin not to try it, for his own good. But when he does try it, and when Obi-Wan is forced to defend himself, he finally has to confront the reality that Anakin has irrevocably become Darth Vader, and that his friend Anakin won't be coming back. At that moment, all his years of stiff upper-lipped Jedi reserve finally break down. He has what appears to verge on an emotional breakdown, tearfully wailing in despair at Anakin for what he has become. And we can sympathize that in the years to come, in his solitude on Tatooine, he buries this pain and tells himself that Darth Vader betrayed and murdered his friend. As it turns out, Obi-Wan's "certain point of view" was his own.
Q__
Moderator
#2027 - Wysłana: 2 Lis 2015 13:33:24 - Edytowany przez: Q__
cd. bo nie weszło:

Przy czym, daleki był bym jednak od protekcjonalnego klepania Yody po plecach... Może i mówi jak człowiek, patrzy jak człowiek, odczuwa emocje jak człowiek, ale nie zapominajmy, że jest to Obcy, w naturalny sposób żyjący 800 lat, a więc posiadający mózg zdolny jakoś zmagazynować i przetworzyć wiedzę tylu stuleci. Ponadto - otwarcie na Moc daje mu zdolność bezpośredniego, mistycznego doświadczania wszystkiego, co istnieje (o ile Ciemna Strona tego przed nim nie zasłoni), wczuwania się w myśli, odczucia i emocje wszystkiego, co żyje. A odpowiedzialność polityczna i moralna czyniła go wiekami niekoronowanym władcą galaktyki (zaludnianej - jak to ujął Jorus C'baoth - przez te ograniczone istoty, które nie potrafią przeżyć dnia, żeby nie wołać Coruscant na pomoc, gdzie Coruscant znaczyło - Zakon Jedi, a Zakon Jedi - Yoda). Pamiętając o tej władzy, tej odpowiedzialności, tym bezpośrednim odczuwaniu cierpień bilionów istot dzień w dzień przez parę stuleci, tym regularnym traceniu ukochanych uczniów i innych przyjaciół, będących istotami bardziej efemerycznymi, tym codziennym zmaganiu się z Ciemnością - galaktyczną i najbardziej bolesną - prywatną... Dopiero wtedy można próbować oceniać Yodę, choć samo wyobrażenie sobie tego co musiał w sobie nosić po tych wiekach wydaje się być zadaniem ponad ludzkie siły...

Nic dziwnego, że Dooku bał się (vide drugi z cytatów, które wrzuciłem w zlinkowanym poście), bał się pokładów Mroku kryjących się w takiej istocie.
Guauld
Użytkownik
#2028 - Wysłana: 2 Lis 2015 16:51:25
Najciekawsza teoria, jaką ostatnio czytałem (nawet zdecydowanie lepsza od Luke'a będącego Renem ).
Jar Jar Sithem. Na pierwszy rzut oka to nawet dosyć solidna teoria i gdyby się okazało, że w takiej formie Jar Jar by powrócił w najnowszym epizodzie (choć to raczej mało prawdopodobne), to cóż, byłby to największy plot twist od czasu ESB .
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2029 - Wysłana: 2 Lis 2015 18:32:07
Guauld

http://drawception.com/pub/panels/2014/12-3/xRW8Em j2S5-1.png

Może Anakin (jak jeszcze mógł) miał nieślubnego:D
mozg_kl2
Użytkownik
#2030 - Wysłana: 2 Lis 2015 18:35:31
FederacyjneMSZ:
da główna ktoś wstawi? Dzieki za linka

Trzeba spytać ojca dyrektora szefa szefów, naszego Q.

FederacyjneMSZ:
W Nowej Nadziei, pewien komandor mówi Vaderowi, że ma w nosie "nikt nie wierzy w tę antyczną religię"

Nowa Nadzieja jest jakieś 20 lat po Czystce Jedi. Propaganda Imperium swoje zrobiła.

Q__:
O tym właśnie mówię. I to uważam za dużą stratę dla SW. W końcu - jak wyczytałem kiedyś na TheForce.Net - w kręgach Warsies popularne było powiedzonko "Space is Big". Ewentualność zamieniania go teraz na "Space is Small"... Sam wiesz jak wygląda...

wena twórcza, znaczy kasa, zrobi wszystko aby to universum stało się very very big.

Q__:
że to pójście zakończyć się może sporą falą hejtu, bo też wszystkim trudno dogodzić...

Nowy trek obronił się przed krytyką, więc czemu star wars nie miałby.

Q__:
A wiesz, że ten Reaves nasz również? (Jeden odcinek TNG i jeden NV.) Choć najbardziej zasłużył się przy BTAS...

Niezbadane są ścieżki mocy.

Q__:
Bo ta postać funkcjonuje w różnych liczonych do EU notkach biograficznych i materiałach RPGowych zasadniczo... Z tym, że zasługuje na odnotowanie. Następca Tarkina, który uznał za priorytet utrzymanie Nowego Ładu raczej niż akcje ofensywne. Po śmierci Palpatine'a skupił się na utrzymaniu imperialnego porządku wewnątrz swojego sektora, choć niemrawo wsparł kampanię Thrawna. W kampanii odrodzonego Imperatora wziął już udział i zginął w jej trakcie, w niejasnych okolicznościach. Niemniej umocniony przez niego porządek przetrwał i jego samego, a tereny którymi rządził trafiły pod jurysdykcję Pellaeona, który ich stołeczną planetę (ojczystą Moffa) nazwał Bastionem (że taki bastion idei imperialnej stanowi) w uznaniu dla wysiłków Kaine'a i podniósł do rangi stolicy (którą Bastion pozostał do czasów Felów), a dawny Kaine'a niszczyciel uczynił swoim flagowcem.
Dlatego mówię, że to jedna z ważniejszych osób w historii Imperium.

Czyli pojawia się na rubieżach świata do których jeszcze nie dotarłem. Bardzo ciekawa postać (tak wynika z Twojego opisu). Taki star warsowy pozytywista, stawiający przetrwanie tkanki imperialnej ponad wojnę z rebelią. Praca organiczna i praca u podstaw szanuje taką postawę. Trochę się jeszcze gubię w tym okresie dziedzictwa.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2031 - Wysłana: 2 Lis 2015 18:49:50 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
mozg_kl2:
Nowa Nadzieja jest jakieś 20 lat po Czystce Jedi. Propaganda Imperium swoje zrobiła.

Vader: zdolność zniszczenia planety jest niczym wobec potęgi mocy

Komandor Nie boimy się czarodziejskich sztuczek lordzie Vader Przywiązanie do archaicznej religii nie pomogło Ci odzyskać planów

Nie tylko Jedi, chodziło również o Sithów. Komandor nie bał się rzucić takiego tekstu przy Vaderze. Komandor powiedział "o waszej" . czyli tutaj już widać powstającą różnice : imperium (potęga technologiczna) a Sithowie (potęga mocy)

mozg_kl2:
Trzeba spytać ojca dyrektora szefa szefów, naszego Q.

Jarzynki ze Szczecina?
Q__
Moderator
#2032 - Wysłana: 2 Lis 2015 19:04:03 - Edytowany przez: Q__
Guauld

Guauld:
Najciekawsza teoria, jaką ostatnio czytałem (nawet zdecydowanie lepsza od Luke'a będącego Renem ).
Jar Jar Sithem.

Cóż... To jego niespotykane szczęście wskazuje (IMO), że był on co najmniej narzędziem Mocy...

Jeszcze a propos:
http://www.youtube.com/watch?v=yo7_qW4pPrc
http://www.tor.com/2015/10/27/jar-jar-binks-force- awakens-trailer/

Skoro zaś mówimy o Kylo i podejrzeniach, że jest to Luke:
http://time.com/3994149/star-wars-the-force-awaken s-kylo-ren-adam-driver/
http://www.looper.com/4227/reasons-kylo-ren-probab ly-luke-skywalker/

mozg_kl2

mozg_kl2:
wena twórcza, znaczy kasa, zrobi wszystko aby to universum stało się very very big.

Oby. Bo szkoda by było, by się skurczyło..

mozg_kl2:
Bardzo ciekawa postać (tak wynika z Twojego opisu). Taki star warsowy pozytywista, stawiający przetrwanie tkanki imperialnej ponad wojnę z rebelią. Praca organiczna i praca u podstaw szanuje taką postawę.

Dlatego o nim wspomniałem. Tym bardziej, że praktycznie nieznany.

mozg_kl2:
Trochę się jeszcze gubię w tym okresie dziedzictwa.

W erze Warlordów zasadniczo nie da się NIE zagubić, każdy autor wymyślał antagonistów jakich chciał... Stąd pewnie (m.in.) ruch z legendaryzacją tego wszystkiego - chcieli fundnąć widzowi Wielkiego Złego, nie kolejnego imperialnego watażkę...

FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
czyli tutaj już widać powstającą różnice : imperium a Sithowie..

Owszem. Z tego się potem wziął rozdźwięk b. widoczny w erze Legacy...

FederacyjneMSZ:
Jarzynki ze Szczecina?

Heh:
http://www.youtube.com/watch?v=T0bTBFNMBYc
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Krzysztof_Jarz yna_ze_Szczecina
mozg_kl2
Użytkownik
#2033 - Wysłana: 2 Lis 2015 19:06:46
FederacyjneMSZ:
Nie tylko Jedi, chodziło również o Sithów. Komandor nie bał się rzucić takiego tekstu przy Vaderze. Komandor powiedział "o waszej" . czyli tutaj już widać powstającą różnice : imperium (potęga technologiczna) a Sithowie (potęga mocy)

Sithowi jeszcze 1000 lat przed Bitwą o Yavin zeszli "do podziemia" planując przejęcie władzy nad galaktyką. Potem wybito Jedi, Sithowie przejęli władzę jednak zwykli ludzie dalej patrzyli na to jak legendy grupki osób. W końcu Vader wzbudzał posłuch, zatem nie mogli traktować mocy jako sztuczek hudiniego.

FederacyjneMSZ:
Jarzynki ze Szczecina?

lokalizacja piwnicy naszego mistrza jest ściśle tajna/nie wiem.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2034 - Wysłana: 2 Lis 2015 19:09:24 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Q__:
Owszem. Z tego się potem wziął rozdźwięk b. widoczny w erze Legacy...

ale to zostało wykasowane i mamy Zakon REN, który łączy obie myśli.

mozg_kl2

mozg_kl2:
W końcu Vader wzbudzał posłuch, zatem nie mogli traktować mocy jako sztuczek hudiniego.

doradzał NFZ owi w sprawach pulmonologicznych

mozg_kl2:
lokalizacja piwnicy naszego mistrza jest ściśle tajna/nie wiem.

zawsze jest ich dwóch mistrz i uczeń. więc Q..
Q__
Moderator
#2035 - Wysłana: 2 Lis 2015 20:15:19 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
W końcu Vader wzbudzał posłuch, zatem nie mogli traktować mocy jako sztuczek hudiniego.

Pytanie jak wyglądała wiedza przeciętnych obywateli - nawet tych na wyższych stanowiskach, o Vaderze i jego możliwościach. Admirał Motti (z którego Fedek uparcie robi komandora ) najwyraźniej widział w nim tylko kolegę z wyższych kręgów dowódczych, pod którym można kopać dołki. Przeciętni poddani Palpatine'a mogli wiedzieć jeszcze mniej (tu dotykamy kwestii cenzury w HoloNecie i stopnia jej skuteczności... ale także tego jak często Vader publicznie się pojawiał i ilu świadków tych jego zjawień się zostawało*).

* w zasadzie nowy kanon może zrobić z Vadera kogoś w rodzaju Deviana:
http://starwars.wikia.com/wiki/Ennix_Devian
imperatorskiego człowieka od specjalnych poruczeń, co pojawia się i znika w mroku...

FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
ale to zostało wykasowane i mamy Zakon REN, który łączy obie myśli.

A nie jest to do końca jasne... Bo mamy Zakon Ren (jakby Sithów) i First Order (jakby Imperium), znowu.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2036 - Wysłana: 2 Lis 2015 22:03:40
Q__:
Admirał Motti (z którego Fedek uparcie robi komandora )

w przeciwieństwie do Vadera krzywdy na odległość mi nie zrobi

Za dużo mają tych kwadracików
mozg_kl2
Użytkownik
#2037 - Wysłana: 2 Lis 2015 22:06:31
FederacyjneMSZ:
zawsze jest ich dwóch mistrz i uczeń. więc Q..

pytanie kto jest mistrzem a kto uczniem.

Q__:
Pytanie jak wyglądała wiedza przeciętnych obywateli - nawet tych na wyższych stanowiskach, o Vaderze i jego możliwościach. Admirał Motti (z którego Fedek uparcie robi komandora ) najwyraźniej widział w nim tylko kolegę z wyższych kręgów dowódczych, pod którym można kopać dołki. Przeciętni poddani Palpatine'a mogli wiedzieć jeszcze mniej (tu dotykamy kwestii cenzury w HoloNecie i stopnia jej skuteczności... ale także tego jak często Vader publicznie się pojawiał i ilu świadków tych jego zjawień się zostawało*).

propagandowo raczej obecność shitów i mocy jako takiej jest ukrywana. Łatwiej utrzymać dzięki temu legendę o zamachu stanu jakiego miał dokonać zakon jedi. w polityce nowego porządku znalazłęm taki fragment

Another aspect of their culture was being Anti-Jedi and denouncing the use of the Force. Palpatine commissioned a loose organization of loyal Darksiders called the Dark Side Adepts, however, as a replacement for the now abolished Jedi Order and to make up for the lack of Sith Lords to do his bidding.

oraz odnośnie mediów w uni sw

When Emperor Palpatine assumed power, large portions of the HoloNet were shut down to prevent news of the Empire's atrocities from spreading quickly. During the time of the Empire, the HoloNet was strictly controlled, used mostly for Imperial Military communications. This greatly inhibited the ability of groups like the Alliance to Restore the Republic to communicate, and arguably also had an isolating effect on the many planets over which the Empire held power. During this period, Ebenn Q3 Baobab created an alternative HoloNet since the official HoloNet disseminated only Imperial propaganda without the "complication" of unapproved free speech. After the Empire fell, HoloNet channels were reopened and security was lifted, restoring free speech.

jeszcze co do Vadera to zgodnie z doktryną tarkina jego główna siłą może być jego legenda. Tak jak rolą gwiazdy śmierci była sama obecność a nie niszczenie światów.
Q__
Moderator
#2038 - Wysłana: 2 Lis 2015 22:50:09
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
Za dużo mają tych kwadracików

Gwoli uporządkowania informacji o tychże:
http://starwars.wikia.com/wiki/Rank_insignia_plaqu e
http://starwars.wikia.com/wiki/Rank_insignia_plaqu e/Canon

mozg_kl2

mozg_kl2:
propagandowo raczej obecność shitów i mocy jako takiej jest ukrywana. Łatwiej utrzymać dzięki temu legendę o zamachu stanu jakiego miał dokonać zakon jedi.

Owszem, ze znanych mi pozycji EU coś takiego wynikało (a to co nam zaprezentowały to była - jak sądzę - pochodna sceny z Mottim).

mozg_kl2:
w polityce nowego porządku znalazłęm taki fragment

mozg_kl2:
oraz odnośnie mediów w uni sw

Czytałem to, oczywiście, ale miło teraz oglądać i Twoje wrastanie w świat SW.

Link do tekstu o HoloNecie kiedyś dawałem, dorzucę ten o Nowym Ładzie:
http://starwars.wikia.com/wiki/New_Order

mozg_kl2:
jeszcze co do Vadera to zgodnie z doktryną tarkina jego główna siłą może być jego legenda.

Owszem. I znana powieść Luceno ("Dark Lord..." mianowicie) jakby to sugerowała. Pytanie jednak jak konkretnie ta legenda była kształtowana, ile w niej było prawdy (i jaką część prawdy ujawniała*).

* wiadomo np. że w dawnym EU mało kto wiedział, że Vader to Anakin... (bodaj tylko Palpi, Yoda i Kenobi... i - chyba - R2D2)
mozg_kl2
Użytkownik
#2039 - Wysłana: 3 Lis 2015 13:05:33
Q__
Moderator
#2040 - Wysłana: 3 Lis 2015 13:16:02 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
ksiazka-gwiezdne-w ojny-przebudzenie-mocy-opozniona

Typowo abramsowskie - zachować tajemnicę do końca. Trochę mnie to śmieszy...

BTW. autorem nowelizacji jest zasłużony dla ST Alan Dean Foster - na jedno to cieszy o tyle, że od jego powieści i era książkowego SW się zaczęła (więc jest to ładny powrót do korzeni jak w wypadku nowelizacji naszej "jedenastki")... Ale jednak wolałbym Stovera (jego nowelizacja EP III jest najlepszą pozycją tego typu jaką czytałem), albo Zahna (bez którego powieści pewnie by nie było PT, a więc także CW i obecnej trylogii), zwł. że nie ma lepszych autorów SW (i chciałbym ich zobaczyć w nowym kanonie).

ps. Trochę ciekawostek z SW:
http://www.youtube.com/watch?v=nEk3fjiUZHc
http://www.youtube.com/watch?v=xmypLqkW3Jc
http://www.youtube.com/watch?v=PiwUSHFmK9Y
I stanowiących aluzje do SW:
http://www.youtube.com/watch?v=D7q-YXbs1oc
 Strona:  ««  1  2  ...  66  67  68  69  70  ...  151  152  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Starwars

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!