USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Starwars
 Strona:  ««  1  2  ...  65  66  67  68  69  ...  151  152  »» 
Autor Wiadomość
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1981 - Wysłana: 25 Paź 2015 20:47:29
mozg_kl2

O to jest dzień, który dał nam..

tymczasem w Kancelarii Rady Jed..Ministrów

https://www.youtube.com/watch?v=nMGxqvg4K74
Q__
Moderator
#1982 - Wysłana: 25 Paź 2015 21:53:55
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
Dlatego wole zadeklarowanych Sithów. Niż Jedi z zaburzeniami psychicznymi przechodzącymi zmianę nastrojów niczym kobieta podczas okresu.

No, przepraszam... Zdeklarowany Sith ma sobie wychować ucznia, który zdolny będzie go zabić i połączyć się z nim miłosno-nienawistną więzią... Nie wiem czy to nie bardziej... zaburzone...

FederacyjneMSZ:
OBi 1 - nie interesuje mnie polityka...super. Lubie siedzieć na tyłku w pałacu

No tu mamy faktycznie świadectwo hipokryzji...

Eviva

Eviva:
Dobrze, ze Luke o tym nie wiedział, bo w odpowiedzi na filozofowanie Miszcza mógłby rzucić rymowanka w stylu:
"Uczył Marcin Marcina, a sam głupi jak świnia."

Z drugiej strony trudno oceniać Yodę tylko przez pryzmat tej klęski... Yoda to także kilkaset lat całkiem udanego wcześniejszego funkcjonowania Zakonu, to wreszcie wychowanie i ukształtowanie Luke'a, tego Jedi 2.0, że tak powiem... Nie sądzę by tych parę tragicznych dekad miało przekreślać cały jego dorobek...

Guauld

Guauld:
Cóż, w tym okresie wszyscy byli zaślepieni Ciemną Stroną i podejmowanie decyzji było dla Jedi wówczas niezwykle trudne. Byli jak dzieci we mgle, bo odcięto ich od tego, na czym polegali, a nie byli przyzwyczajeni do myślenia analitycznego, bardziej do ufania intuicji i na jej rozwoju się skupiali. Yoda, przyzwyczajony do tego, że zawsze miał komfort przemyślenia wszystkiego w spokoju, widział wszystko co najwyżej na długość swoich łapek i musiał na podstawie tak ograniczonego zmysłu podejmować decyzje. Starając się być rozważnym, wolał po prostu czekać... W sumie akurat tego nie mam mu za złe, ale spodziewałbym się po nim więcej.

Tak w sumie - choć zgadzam się z Tobą co do bilansu oceny poczynań Yody, dlatego nie polemizuję z większością Twoich tez - pojawić się musi pytanie czy Ciemna Strona (bądź władający nią Palpatine) mogła tak po prostu zaślepić Jedi, czy nie stało się o możliwe dopiero za sprawą ich własnych błędów i ulegania Ciemności... Jeśli to drugie, to mimowolna wina Yody była jednak większa...

FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
To była wiara, dogmat w nieomylność.

Mocy, nie jakichkolwiek jednostek.

FederacyjneMSZ:
Mogli pod przykryciem, z tylnego siedzenia niczym (cisza wyborcza) kontrolować pseudodemokratyczne rządy. Bali się wyjść na pierwszy plan i wziąć na siebie odpowiedzialność oraz konsekwencje bezpośredniego rządzenia..

Mogli, ale raczej dobrze, że tego nie zrobili, bo wtedy Palpi nie musiałby knuć, sami staliby się kimś podobnym... Pamiętasz zapewne genezę Bractwa Sithów wedle EU? Byli to właśnie Jedi (zaraz potem ex-Jedi), którym się władanie zamarzyło...

Guauld

Guauld:
Dlatego w sumie okres w najnowszych filmach może być ciekawy, bo pokaże nareszcie czasy, gdzie to Republika, odrodzona, będzie podejmowała własne decyzje (oby).

Owszem, to może być jeden z większych plusów obecnego restartu. Wyjście poza znany z obu Trylogii i dotychczasowego EU dualizm...

Eviva

Eviva:
Jeszcze jedna scena mnie wpieniła: pouczanie Anakina, ze powinien sie cieszyć, gdy jego najbliżsi dołączają do Mocy, czyli de facto umierają. Co za bezsens!

Nie tyle bezsens ile b. tradycyjne podejście - mieszanka (jak we właściwym sobie stylu przypomniał Fedek ) chrześcijańskiego poddania się woli Boga, taoistycznego pogodzenia z naturalnym porządkiem rzeczy i buddyjskiej wolności od egoistycznych przywiązań. w świetle filozofii Jedi b. sensowne.

Eviva:
Ale nie mówią, że człowiek powinien się cieszyć, gdy mu ktoś umiera! No bez przesadyzmu!

Ktoś mógłby rzec, że są zatem zbyt malej wiary skoro nie każą się cieszyć z przejścia do Domu Ojca .

mozg_kl2

mozg_kl2:
Zapamiętajmy ten dzień, którym siły imperium powstrzymały szykowany przez zakon Jedi zamach stanu.

Ta scena zawsze robi na mnie b. silne i - idące b. w poprzek moim pro-Imperialnym sympatiom - wrażenie. Zawsze b. mi szkoda Mundiego i Secury.... Zwł. że mieli tak pełne zaskoczenia - i niewinności - twarze...
Co by nie gadać o prequelach to akurat wyszło Lucasowi doskonale. Nie wiem czy tak mocną scenę miał nawet EP V.

ps. Tymczasem nowy podcast TrekYards o trailerze EP VII:
http://www.youtube.com/watch?v=KuwneWfIJAk
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1983 - Wysłana: 25 Paź 2015 22:28:08 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Q__:
No, przepraszam... Zdeklarowany Sith ma sobie wychować ucznia, który zdolny będzie go zabić i połączyć się z nim miłosno-nienawistną więzią... Nie wiem czy to nie bardziej... zaburzone...

Nowy Zakon Sith, lista nr 1!! Tam zasady Bane`a nie ma

Q__:
Mocy, nie jakichkolwiek jednostek.

Kult jednostki -Yoda decydował. A Rada tak jak Yoda. Mały zielony Lenin. Wieecznie żywy

Q__:
Mogli, ale raczej dobrze, że tego nie zrobili, bo wtedy Palpi nie musiałby knuć, sami staliby się kimś podobnym... Pamiętasz zapewne genezę Bractwa Sithów wedle EU? Byli to właśnie Jedi (zaraz potem ex-Jedi), którym się władanie zamarzyło...

Ale robili to oficjalnie. I za to szacunek. a nie gadanie o moralności, cnotach, a po cichu nóż..miecz świetlny w plecy.

Przecież Oni weszli do do kancelarii Kanclerza jak do siebie.
Q__
Moderator
#1984 - Wysłana: 26 Paź 2015 00:23:57 - Edytowany przez: Q__
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
Nowy Zakon Sith, lista nr 1!! Tam zasady Bane`a nie ma

Ale pozostałe zasady są podobne. Przypomnij sobie jak zdawała egzamin dojrzałości Darth Talon, jak poczynał sobie Darth Wyyrlok... Zniesienie Zasady Dwu niewiele tu zmieniło, a - więcej - z jednej strony zwiększyło przewagę władzy mistrza nad uczniami (tam miał jednego wykonawcę swojej woli, tu całe "stado"), z drugiej zwiększyło statystyczną szansę, że któryś zdradzi...

FederacyjneMSZ:
Kult jednostki -Yoda decydował. A Rada tak jak Yoda.

De facto może i coś z takiego kultu było po tylu wiekach, ale nie widać jego jakiegokolwiek formalnego umocowania, czy wzmocnienia, wynika z jednostkowego autorytetu, nie jakichś form czołobitności, czy wręcz odgórnie umacnianego włazidupstwa .

FederacyjneMSZ:
Ale robili to oficjalnie. I za to szacunek.

Cóż, faktycznie jest w takiej sithijskiej otwartości coś nietzscheańskiego (i po nietzscheańsku imponującego), ale i masochistycznego (bo jawnie proszącego się o kontratak) zarazem... Pytanie jednak czy dotyczy to Sithów ery Palpatine'a (i ogólnie ery postbane'owskiej), skoro mamy tam raczej ukrywanie swoich tożsamości - i filozoficznych wyborów - i snucie piętrowych intryg...

FederacyjneMSZ:
a nie gadanie o moralności, cnotach, a po cichu nóż..miecz świetlny w plecy.
Przecież Oni weszli do do kancelarii Kanclerza jak do siebie.

Tylko czy oni tak to sobie wykalkulowali (co by - owszem - można piętnować jako hipokryzję), czy ich (w obliczu tak wielkich strat dla Republiki i dla Zakonu) poniosło, po prostu?
Eviva
Użytkownik
#1985 - Wysłana: 26 Paź 2015 06:51:28
Q__

Jak napisałam kilka postów wcześniej, Jedi ulegli przekonaniu, że "Dobrym wolno robić największe świństwa". Skostnieli w swej świętości niczym Ba'ku i nawet nie zauważyli, jak powoli przeradzają się w swe pełne przeciwieństwo. A że Sithowie rzeczywiście mieli w tym większą wprawę, tedy Palpi - który wcale nie był najsilniejszy z Sithów - zręcznie doprowadził do ich zagłady rękami Anakina. Temu ostatniemu można mieć za złe wymordowanie młodych adeptów w świątyni, pytanie jednak, czy szlachetni Jedi nie postąpiliby tak samo w ośrodku szkoleniowym Sithów.
Q__
Moderator
#1986 - Wysłana: 26 Paź 2015 12:31:43 - Edytowany przez: Q__
Eviva

Eviva:
pytanie jednak, czy szlachetni Jedi nie postąpiliby tak samo w ośrodku szkoleniowym Sithów.

Cóż... Co prawda, to raczej Sithowie mordowali Jedi niż na odwrót:
http://starwars.wikia.com/wiki/First_Jedi_Purge
http://starwars.wikia.com/wiki/Great_Jedi_Purge
http://starwars.wikia.com/wiki/Third_Jedi_Purge
Ale, niestety (jeśli dopuszczamy argumenty z EU), istnieje precedens, który pozwala sobie coś takiego wyobrazić:
http://starwars.wikia.com/wiki/Padawan_Massacre

(Choć czy ci konkretni Jedi - Yoda, Kenobi, Windu, Mundi, Secura, Plo Koon itd. byliby do tego zdolni? Na etapie, na którym ich poznaliśmy śmiem wątpić... Gdyby dać Ciemności jeszcze parę dekad na działanie - być może... No, chyba, że padłoby na Jedi pokroju Krella - wtedy jak najbardziej umiem uznać taki scenariusz za możliwy, niestety.)
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1987 - Wysłana: 26 Paź 2015 13:23:28
Q__

wystarczy że wkroczyli do siedziby kanclerza i chcieli go zarznąć.

Na świątynie Jedi wystarczył Sith. Na Kanclerza 4 Jedi i tak nie dali rady
Eviva
Użytkownik
#1988 - Wysłana: 26 Paź 2015 13:45:29
FederacyjneMSZ:
Na świątynie Jedi wystarczył Sith.

Ale jaki Sth!

FederacyjneMSZ:
Na Kanclerza 4 Jedi i tak nie dali rady

I to niestety mówi nam wszystko.
Q__
Moderator
#1989 - Wysłana: 26 Paź 2015 14:46:27 - Edytowany przez: Q__
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
wystarczy że wkroczyli do siedziby kanclerza i chcieli go zarznąć.

Przypomnijmy jednak, że był to zdrajca (z punktu widzenia Republiki, na czele której stał) i facet odpowiedzialny za rozpętanie krwawej wojny domowej (pytanie bowiem czy bez jego wsparcia Separatyści tak skłoni by byli do... separatyzmu)... Nie wiem czy to ich usprawiedliwia, ale tłumaczy nieźle, mimo wszystko...

FederacyjneMSZ:
Na świątynie Jedi wystarczył Sith.

Owszem, zabił kilku mistrzów w walce i to jest na swój sposób imponujące (zwł. gdy weźmiemy poprawkę na jego wiek), ale większość Jedi zabita została podstępem - strzałami w plecy przez klony, które dotąd ci sami Jedi prowadzili do walki, zagrzewali przykładem, a bywało, że ratowali z łap droidów*, no i dochodzą to tego dzieciaki pomordowane przez Anakina, Anakina, w którym widziały dobrego wujaszka i nauczyciela... Więc nie przesadzajmy ze skalą militarnego tryumfu Sitha... (Oczywiście: z punktu widzenia Sithów, gdzie podstęp jest naturalnym sposobem postępowania, zdrada - bronią, a cel uświęca środki było to uczciwe i chwalebne zwycięstwo .)

* fakt faktem traktując przy tym jako mięso armatnie i nie pytając o zdanie czy chcą walczyć za Republikę - Zmienni odnaleźliby w nich bratnie dusze...

Z drugiej strony... potem wystarczył jeden bezbronny, ledwo co przeszkolony Jedi by Sithowie sami się pozabijali... O tym też nie zapominajmy...
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1990 - Wysłana: 26 Paź 2015 16:25:17 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Q__

Q__:
Przypomnijmy jednak, że był to zdrajca (z punktu widzenia Republiki, na czele której stał) i facet odpowiedzialny za rozpętanie krwawej wojny domowej (pytanie bowiem czy bez jego wsparcia Separatyści tak skłoni by byli do... separatyzmu)... Nie wiem czy to ich usprawiedliwia, ale tłumaczy nieźle, mimo wszystko...

Kogo zdradził? Ukazał słabość republiki.

Sam przecież kanclerzem nie został. Zawiedli Jedi, którzy byli koło niego i nic nie wyczuli. Zawiedli republikę

Q__:
Z drugiej strony... potem wystarczył jeden bezbronny, ledwo co przeszkolony Jedi by Sithowie sami się pozabijali... O tym też nie zapominajmy...

Bo Obi 1 szukał frajera. Yoda grzał zielony tyłek w dżungli, Obi gadał przez sen ze swoim mistrzem..

Rodzina Skywalkerów została perfidnie wykorzystana przez Jedi. Najpierw Anakin szpieg, później jego syn i pranie mózgu, córka również u siebie pranie mózgu. Matka Anakina musiała zostać i zginęła. A Jedi mieli pretensje do Anakina , że się wku...zirytował tym faktem.

Padme podburzana przez Obi 1 nie staje za mężem, tylko wbija mu cios w plecy. A powinna niczym matka - Polka pomóc mu w trudnych chwilach, dać mu oparcie ( bo co innego już chyba dostał), ale nie, Obi wpada i mówi, ze zabije ojca jej dziecka .Słodko..

Jedi rozbijali rodziny..

Vader chciał rodzinkę w komplecie - rodzinne rządy Sithów, dynastia. Gdyby Luke nie był idiotą (Jedi), razemz ojcem podbijali by Galaktykę.

Jak widzisz wszystko w białych rękawiczkach.

Q__:
Więc nie przesadzajmy ze skalą militarnego tryumfu Sitha.

Sithów było dwóch, Jedi 10 tyś...

Wszędzie gdzie były walki Sithów z jedi, Jedi szli honorowo i cnotliwie... grupą..

Tylko Yoda okazał pychę, głupotę. Poszedł pewny siebie cwaniak. Palpi znał swoje możliwości i nie cwaniakował na dzielnicy.
Q__
Moderator
#1991 - Wysłana: 26 Paź 2015 17:22:48
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
Kogo zdradził?

Republikę - jej struktury, obywateli (nie szedł chyba do wyborów pod hasłem "obiecuję wam krwawą wojnę domową"?), zasady... Przecież wspierał - jak długo mu to było potrzebne - tych, którzy tąż Republikę rozbijali od środka, a wiedział dokładnie kim są - mógł ich zastraszyć by porzucili separatystyczne ciągoty, mógł z nimi negocjować pokojowe wystąpienie z Republiki, mógł kazać Maulowi czy Dooku dawno ich pozabijać... Cokolwiek z powyższego (abstrahując od oceny moralnej) było bardziej w interesie Republiki od tego, co robił (a osłaniał ich, wspomagał informacjami itd.).

Zresztą poniekąd pograł głupio. Powiedzmy, że po kryzysie związanym z blokadą Naboo zostałby po prostu dobrym kanclerzem, może nawet pogrywającym na granicy prawa (czy poza nią - ot, paru potencjalnych Separatystów miałoby, dajmy na to, nieszczęśliwe wypadki, przy ich stylu prowadzenia interesów norma w sumie) - uporządkowałby sprawy państwa, zlikwidowałby niewolnictwo, wprowadził dublujące Jedi regularne siły zbrojne/bezpieczeństwa (po co podkładać klony Jedi, można od razu zaoferować tę armię Republice i nie kazać się jej wykrwawiać na starcie) itd., a przy okazji kłułby delikatnie w oczy Jedi plotkami, czy nawet rzucanymi wprost informacjami o swojej naturze Sitha... Gdyby ich to sprowokowało to wyszliby na autentycznych zdrajców i zasłużyli sobie na wydanie Rozkazu 66, jeśli nie - skończyliby jako zakon kontemplacyjny bezrobotnych mistyków.

Wystarczyło pójść drogą Dartha Vectivusa* (zakładając, oczywiście, że Lumiya opowiedziała o nim prawdę):
http://www.ossus.pl/biblioteka/Darth_Vectivus

* wspominałem o nim:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=882&page=18#msg277518

To co Ci się marzy:
FederacyjneMSZ:
rodzinkę w komplecie - rodzinne rządy Sithów, dynastia

Byłoby możliwe na ścieżce Vectivusa właśnie, nie Palpiego...

FederacyjneMSZ:
Ukazał słabość republiki.

Wiesz, to jest dobry argument... Jeśli kiedyś zdarzy mi się przypadkiem kogoś zabić będę twierdził przed sądem, że testowałem tylko jego umiejętności samoobrony i... cóż... bronić się nie umiał .
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1992 - Wysłana: 26 Paź 2015 17:26:00
Q__:
Wiesz, to jest dobry argument... Jeśli kiedyś zdarzy mi się przypadkiem kogoś zabić będę twierdził przed sądem, że testowałem tylko jego umiejętności samoobrony i... cóż... bronić się nie umiał

ja w sądzie musiałem, tak udowadniać Ale nauki Sith nie poszły na marne.

Q__:
(nie szedł chyba do wyborów pod hasłem "obiecuję wam krwawą wojnę domową"?

zaprowadzenia pokoju - gdyby nie rebelianci osiągnął by cel..
mozg_kl2
Użytkownik
#1993 - Wysłana: 26 Paź 2015 17:42:03
Q__:
Ta scena zawsze robi na mnie b. silne i - idące b. w poprzek moim pro-Imperialnym sympatiom - wrażenie. Zawsze b. mi szkoda Mundiego i Secury.... Zwł. że mieli tak pełne zaskoczenia - i niewinności - twarze...
Co by nie gadać o prequelach to akurat wyszło Lucasowi doskonale. Nie wiem czy tak mocną scenę miał nawet EP V.

mówiąc tak poważnie to prawda. Ta scena strasznie kopie po nerkach. Po pierwszy seansie skojarzyła mi się z tym co działo się na Kresach Wschodnich podczas Akcji Burza.

Duży wpływ na nieosiągnięcie celów akcji „Burza” miały działania sowieckich służb bezpieczeństwa (głównie NKWD i kontrwywiadu wojskowego Smiersz), wkraczających na ziemie polskie wraz z oddziałami Armii Czerwonej. Dochodziło do aresztowań, rozbrajania i rozstrzeliwań mniejszych oddziałów Armii Krajowej przez NKWD, które dokonało egzekucji żołnierzy AK m.in. w Rozryszczu, Przebrażu, Łozowie i Antonówce. Aresztowanych żołnierzy przymusowo wcielano do Armii Berlinga, a oficerów wywożono w głąb Rosji. Łamano także postanowienia lokalnych porozumień pomiędzy Armią Krajową i partyzantką sowiecką lub Armią Czerwoną.

Po zdobyciu Wilna w dniu 13 lipca 1944, przy dużym udziale sił AK okręgu wileńskiego i nowogródzkiego (ok. 5,5 tys. ludzi), dowódcy polscy zostali zwabieni podstępem na „negocjacje”, aresztowani i wywiezieni w głąb ZSRR. W wielkiej obławie pochwycono następnie żołnierzy AK i zgromadzono ich w obozie w Miednikach. Ponieważ odmówili oni wstąpienia do armii Berlinga, zostali wszyscy wywiezieni do obozów w głąb ZSRR, głównie do Kaługi. Podobne wydarzenia miały miejsce wobec żołnierzy okręgu lwowskiego AK, gdzie NKWD aresztowało w ostatnich dniach lipca 1944 całą delegację oficerów Armii Krajowej, w tym Okręgowego Delegata Rządu we Lwowie, Adama Ostrowskiego.
Q__
Moderator
#1994 - Wysłana: 26 Paź 2015 18:04:04
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
zaprowadzenia pokoju - gdyby nie rebelianci osiągnął by cel..

Pokoju po wojnie, którą wywołał... Strasznie okrężna droga...

mozg_kl2

mozg_kl2:
mówiąc tak poważnie to prawda. Ta scena strasznie kopie po nerkach.

Ano. Majstersztyk. Jeden z dowodów, że Lucas umie czasem wspiąć się na wyżyny geniuszu. Zwł. tam, gdzie może zagrać na emocjach widza... Gdyby tak całe SW trzymały poziom EP V + tej sceny...*

* ale do tego chyba wszystkie scenariusze musiałaby pisać Brackett... albo Stover...

mozg_kl2:
Po pierwszy seansie skojarzyła mi się z tym co działo się na Kresach Wschodnich podczas Akcji Burza.

Fakt, klasyczna zdrada o świcie (z tym, że szeregowym żołnierzom AK dano jednak pewien wybór, jak sam piszesz zresztą; Jedi go nie dano nawet*)...

* inna sprawa, że niezręcznie się czuję łącząc w jednym zdaniu okrucieństwa prawdziwe i fikcyjne, bo głupio jakoś porównywać ofiary autentyczne do najpiękniej nawet zmyślonych...
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1995 - Wysłana: 26 Paź 2015 18:09:36
Q__:
okoju po wojnie, którą wywołał... Strasznie okrężna droga...

a jak się teraz robi?
mozg_kl2
Użytkownik
#1996 - Wysłana: 26 Paź 2015 19:31:40
Q__:
Ano. Majstersztyk. Jeden z dowodów, że Lucas umie czasem wspiąć się na wyżyny geniuszu. Zwł. tam, gdzie może zagrać na emocjach widza... Gdyby tak całe SW trzymały poziom EP V + tej sceny...*

może trylogia osiągnie ten poziom. Oby oby. jak nie zostaną mi twoje archiwa i pdfy EU obecnie zwanego Legendami.

Q__:
* inna sprawa, że niezręcznie się czuję łącząc w jednym zdaniu okrucieństwa prawdziwe i fikcyjne, bo głupio jakoś porównywać ofiary autentyczne do najpiękniej nawet zmyślonych...

Kiedy SW zawsze było mocno osadzone w nawiązaniach do historii głównie XX wieku, ale i szerzej. Przykładów nie przytaczam, bo myślę, że wiesz o czym mowa.
Q__
Moderator
#1997 - Wysłana: 26 Paź 2015 19:40:54 - Edytowany przez: Q__
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
a jak się teraz robi?

Przy czym jednak postać Palpatine'a (którego - w przeciwieństwie do imperialnego ładu - bronić trudno) ma nas chyba przestrzegać przed takimi zagraniami, niż je gloryfikować...

BTW. Jak już mówimy o rozumieniu władzy przez Jedi i Sithów - kamyczek do Twojego ogródka, czyli taka opinia, z sithijskiej perspektywy... Mówi Lumiya:

"- Zarówno Jedi, jak i Sithowie dążą do zdobycia władzy - mówiła dalej starsza kobieta. - Jedi uważają jednak takie dążenia za sprzeczne ze swoją naturą. Formułują wytyczne, którymi podobno tylko oni mają się kierować... Ale wcześniej czy później poczynania świeckich władz zaczynają tak daleko odbiegać od ideałów Jedi, że Jedi dochodzą do wniosku, iż muszą narzucić innym własny kodeks postępowania, aby ich ocalić. Właśnie taka sytuacja miała miejsce u schyłku Starej Republiki. Jedi ustalają tak dziwaczne, ascetyczne i niedostosowane do możliwości zwykłych ludzi reguły, że nie mogą one stać się podstawą jakiejkolwiek formy władzy. Sithowie zaś uświadamiają sobie od samego początku, że mają możliwość wyboru. Mogą narzucić innym swoją władzę... Albo się przed tym powstrzymać. Jeżeli społeczeństwo funkcjonuje prawidłowo, Sithowie nie muszą podejmować żadnych kroków. Vectivus nie dążył do przejęcia władzy. Mógłby wkroczyć do akcji dopiero, gdyby społeczeństwo zaprzestało przestrzegać norm i zasad. Gdyby doszedł do wniosku, że celem jego życia jest poprawa złego rządu, zaproponowałby system władzy światłej i sprawiedliwej."

Aaron Allston "Dziedzictwo Mocy 1 - Zdrada"

Oczywiście, należy brać poprawkę na to, że Lumiya nie jest wzorem szczerości i prawdomówności... Ew. może - po sithijsku - używać (niecałej) prawdy tak, by służyła za coś gorszego od kłamstwa...

mozg_kl2

mozg_kl2:
może trylogia osiągnie ten poziom. Oby oby.

Też chciałbym mieć taką nadzieję, choć przyznam, że nie spodziewam się aż tego, raczej - jak w przypadku Axanaru z naszego podwórka - sprawnej opowieści, dość dobrej by zaspokoić fanowskie apetyty (i raczej niczego więcej). I mówię tu o wariancie pozytywnym.

mozg_kl2:
Kiedy SW zawsze było mocno osadzone w nawiązaniach do historii głównie XX wieku, ale i szerzej. Przykładów nie przytaczam, bo myślę, że wiesz o czym mowa.

Oczywiście, że tak. I - jak pewnie zauważyłeś - niekoniecznie uciekam od takich analogii...
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#1998 - Wysłana: 26 Paź 2015 19:56:36 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Q__:
edi ustalają tak dziwaczne, ascetyczne i niedostosowane do możliwości zwykłych ludzi reguły, że nie mogą one stać się podstawą jakiejkolwiek formy władzy.

dziwić się, bez kobity nawet nasi w sukienkach nie dają rady. Takie argumenty w rękach trzymac..

Dlatego Sithowie nadają się idealnie do rządzenia. Polityka nie jest od filozofowania tylko od szybkiego i sprawnego działania.
Q__
Moderator
#1999 - Wysłana: 26 Paź 2015 20:01:22 - Edytowany przez: Q__
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
Dlatego Sithowie nadają się idealnie do rządzenia.

Tacy jak Vectivus - być może (za mało w sumie o nim wiem, by wydawać kategoryczne sądy). Inni... niekoniecznie jednak chyba... Patrząc także na to, że w ostatecznym rachunku przegrywają...

EDIT:
Tymczasem TrekYards zmienia się - zgodnie z zapowiedzią - we FleetYards; pierwszy odcinek nowej serii jest poświęcony klasycznemu X-Wingowi:
http://www.youtube.com/watch?v=gr4JDT-05g8
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2000 - Wysłana: 27 Paź 2015 10:57:56
Q__:
Patrząc także na to, że w ostatecznym rachunku przegrywają...

propaganda
Q__
Moderator
#2001 - Wysłana: 27 Paź 2015 11:57:28
FederacyjneMSZ

FederacyjneMSZ:
propaganda

Serio? Palpi lecący w dół szybu drugiej GŚ wyglądał tak realnie, że myślałem, że to dokument...
Guauld
Użytkownik
#2002 - Wysłana: 27 Paź 2015 12:54:41
Q__:
Serio? Palpi lecący w dół szybu drugiej GŚ wyglądał tak realnie, że myślałem, że to dokument...

Powiedziałbym, że FederacyjneMSZ mógł się odnosić do tego .
mozg_kl2
Użytkownik
#2003 - Wysłana: 27 Paź 2015 18:34:17
Q__:
Też chciałbym mieć taką nadzieję, choć przyznam, że nie spodziewam się aż tego, raczej - jak w przypadku Axanaru z naszego podwórka - sprawnej opowieści, dość dobrej by zaspokoić fanowskie apetyty (i raczej niczego więcej). I mówię tu o wariancie pozytywnym.

zobaczymy już za 2 miesiące jak to wszystko wygląda.

Q__:
Oczywiście, że tak. I - jak pewnie zauważyłeś - niekoniecznie uciekam od takich analogii...

swego czasu rozmawiałem z polskim autorem fantasy i tak zeszło na inspiracje do jego świata. Jego wniosek/podsumowanie był bardzo ciekawy. Otóż w zależności w jakie miejsce na świecie/grupę/kulturę "wrzucimy" dany wątek, to zobaczy ona inne nawiązanie. Przykład wielkie starożytne Imperium z Cesarzem na czele, świetnie wyszkoloną armią oraz politycznymi intrygami w stolicy. W Europie zrobią z tego Imperium Rzymskie, w Azji Cesarstwo Chińskie, a w Japonii Cesarstwo Japońskie. I tak np Kozacy w rozkazie 66 mogą się dopatrzyć zdrady aliantów po 2 wś, a my operacji Burza.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Keelhaul
https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Keelhaul
Q__
Moderator
#2004 - Wysłana: 27 Paź 2015 18:50:18 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
zobaczymy już za 2 miesiące jak to wszystko wygląda.

Ano. Do tego czasu skazani jesteśmy na spekulacje...

mozg_kl2:
swego czasu rozmawiałem z polskim autorem fantasy i tak zeszło na inspiracje do jego świata.

Muuuszę spytać o nazwisko.

mozg_kl2:
Jego wniosek/podsumowanie był bardzo ciekawy. Otóż w zależności w jakie miejsce na świecie/grupę/kulturę "wrzucimy" dany wątek, to zobaczy ona inne nawiązanie.

Coś w tym jest... W końcu Klingoni kojarzą się nam czasem z I RP, Bajoranie z okupacją i rzeczywistością powojenną zarazem...

mozg_kl2:
I tak np Kozacy w rozkazie 66 mogą się dopatrzyć zdrady aliantów po 2 wś, a my operacji Burza.

Przy czym nie będą to pełne analogie, bo w/w Kozacy - formalnie - służyli w armii, która była w stanie wojny z aliantami, a znów nasi AKowcy i Armia Czerwona bywali sojusznikami z rozsądku, nie ze szczególnej miłości, przy jawnej sprzeczności interesów politycznych... W wypadku Jedi mamy natomiast niespodziewaną rzeź dotychczasowych dowódców, na polecenie głównodowodzącego. Nie wiem czy ma coś takiego precedens w realnych dziejach... Może stalinowska Wielka Czystka byłaby blisko, gdyby nie to, że przebiegała w warunkach pokoju? Może coś z Rewolucji Francuskiej?

ps. A propos spekulacji... Przypomnijmy sobie jakie oczekiwania stawiano EP VII dwa lata temu:
http://www.nationalturk.com/en/star-wars-episode-v iiforce-now-with-jj-abrams-us-news-32859
http://blogs.indiewire.com/theplaylist/what-should -we-expect-from-a-j-j-abrams-star-wars-movie-20130 125
mozg_kl2
Użytkownik
#2005 - Wysłana: 28 Paź 2015 18:10:43
Q__:
Muuuszę spytać o nazwisko.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_M._Wegner
http://lubimyczytac.pl/autor/3333/robert-m-wegner

gorąco polecam. Zaznaczam, że to fantasy za którym nie przepadam.

Q__:
Przy czym nie będą to pełne analogie, bo w/w Kozacy - formalnie - służyli w armii, która była w stanie wojny z aliantami, a znów nasi AKowcy i Armia Czerwona bywali sojusznikami z rozsądku, nie ze szczególnej miłości, przy jawnej sprzeczności interesów politycznych... W wypadku Jedi mamy natomiast niespodziewaną rzeź dotychczasowych dowódców, na polecenie głównodowodzącego. Nie wiem czy ma coś takiego precedens w realnych dziejach... Może stalinowska Wielka Czystka byłaby blisko, gdyby nie to, że przebiegała w warunkach pokoju? Może coś z Rewolucji Francuskiej?

Analogie niepełne, ale można się ich dopatrzyć. Kozacy, w istocie byli w stanie wojny z aliantami (bardziej z samym ZSRS), z drugiej strony nie wzięło się to z nieba. Poza tym samo wydanie jeńców stronie przeciwnej, gdy było wiadomo że czeka ich kulka w łeb lub gułag spełnia znamiona zdrady o świcie.

W ramach przygotowań do przebudzenia mocy oglądałem wczoraj mroczne widmo. Złapałem parę smaczków, które nie wpadły mi w oko podczas premiery w 99 roku. Anakin oraz Jar Jar dalej wkurza. Jest jednak sporo racji, w analizie, którą kiedyś Q wygłosiłeś, że Mroczne widmo jest czym w rodzaju TNG dla treka. Spokojne życie w republice, gdzieś tam coś tam się zaczyna dziać, ale w sumie nie wiele wiadomo. Szkoda też Dath Mula, świetna kreacja kompletnie nie wykorzystana. Dobrze, ze rozbudowali ją w ksiażkach około ep1.
Q__
Moderator
#2006 - Wysłana: 28 Paź 2015 18:30:53 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
gorąco polecam.

Nie musisz mi polecać. Czytałem, chyba nawet nominowałem do Żuławskiego. Oczywiście do polecanki stanowczo się przyłączam. Kolejne mocne nazwisko w rodzimej fantasy po Sapkowskim, Kresie (w pewien sposób to co pisze przypomina zresztą twórczość ich obu, acz nie na tyle, by mówić o wtórności), Brzezińskiej...

mozg_kl2:
jest czym w rodzaju TNG dla treka.

A, to zależy jak daleko chcesz poprowadzić tę analogię... Jeśli w sensie, że buduje fundamenty świata i pozwala nam poznać jego dość rajską epokę - to zgoda. Acz w tym wypadku mówiłbym raczej o odpowiedniku TNG dla Prequel Trilogy.
Jeśli w sensie, że stanowi ideowy fundament i jakby naturalne centrum Sagi (albo, że jest najwyżej ocenianą częścią), to - oczywiście - nie, bo taką rolę pełni TESB*.

* z którego, mówiąc nawiasem, całe najlepsze EU czerpało...

mozg_kl2:
Szkoda też Dath Mula, świetna kreacja kompletnie nie wykorzystana. Dobrze, ze rozbudowali ją w ksiażkach około ep1.

No i sam Lucas wskrzesił go w CW...
mozg_kl2
Użytkownik
#2007 - Wysłana: 28 Paź 2015 18:47:08
https://www.youtube.com/watch?v=V2xp-qtUlsQ


Q__:
Nie musisz mi polecać. Czytałem, chyba nawet nominowałem do Żuławskiego. Oczywiście do polecanki stanowczo się przyłączam. Kolejne mocne nazwisko w rodzimej fantasy po Sapkowskim, Kresie (w pewien sposób to co pisze przypomina zresztą twórczość ich obu, acz nie na tyle, by mówić o wtórności), Brzezińskiej...

Sapkowski od dawna jest u mnie na blackliście. Dokładnie od czasu tego co ostawił w Poznaniu lata temu. Dopisać można jeszcze Elżbietę Cherzezińską.

Q__:
A, to zależy jak daleko chcesz poprowadzić tę analogię... Jeśli w sensie, że buduje fundamenty świata i pozwala nam poznać jego dość rajską epokę - to zgoda. Acz w tym wypadku mówiłbym raczej o odpowiedniku TNG dla Prequel Trilogy.

o to to. TNG I TMP to takie spokojnie początki wszystkiego. Fundamenty histori, fundamenty świata oraz zaczyn historii (choć jak mawiał mój profesor historia nie ma początku i końca), gdyby nie TNG i TMP nie było wojen z dominium, wojen klonów, rebelii.

Q__:
No i sam Lucas wskrzesił go w CW...

przy krytyce fandomu.
Q__
Moderator
#2008 - Wysłana: 28 Paź 2015 19:20:40 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
https://www.youtube.com/watch?v=V2xp-qtUlsQ

Widać w tym trailerze Star Wars Battlefront (czyli nowej wersji Star Wars: Battlefront) bardzo dużo klasycznych postaci i lokacji (z Hoth na czele) i tak się zastanawiam czy nie jest to symptomatyczne... Tzn. czy pochodną ruchu z legendaryzacją EU nie będzie skurczenie się świata SW (przynajmniej na jakiś czas) do dość wąskich ram czasowych i przestrzennych i dość wąskiej grupki lucasowskich bohaterów (wspartych bohaterami Filoniego i Abramsa)... Czy nie zagubi się (może nawet definitywnie) ten szeroki oddech starego EU - te setki bohaterów, te tysiące lat historii...

(Zastanawiam się też co zrobią jeśli nadciągająca Trylogia nie odniesie jakimś cudem sukcesu... Powiedzenie w takim wypadku "unieważniamy nowe filmy, wracamy do EU" raczej w grę nie wchodzi, bo by było zbyt jawną kapitulacją, nie pasującą w dodatku do logiki korporacyjnych działań - podobnie jak DC/WB nie wróciło po gniotach Schumachera do Burtona, a klęska TASM nie oznaczała powrotu do wizji Raimiego* - więc co w takim wypadku? Trzecie otwarcie? Bo raczej takiej marki nie odkłada się do muzeum...)

* tzn. był niby precedens - Superman Returns odwołujący się do wizji Donnera, ale sukcesu nie odniósł...

mozg_kl2:
Sapkowski od dawna jest u mnie na blackliście. Dokładnie od czasu tego co ostawił w Poznaniu lata temu.

Ja tam uważam, że pisarz jest od dobrego pisania, a nie od bycia wzorem cnót... "Maladie" i "Złote popołudnie" od tego nie znikły...

mozg_kl2:
Dopisać można jeszcze Elżbietę Cherzezińską.

Fakt. Obiecująca - i coraz lepsza - autorka.

mozg_kl2:
TNG I TMP

TPM (choć TMP też)...

mozg_kl2:
Fundamenty histori, fundamenty świata oraz zaczyn historii (choć jak mawiał mój profesor historia nie ma początku i końca), gdyby nie TNG i TMP nie było wojen z dominium, wojen klonów, rebelii.

Choć - z drugiej strony - Trek mógłby się bez wielkiej szkody zakończyć na TNG, a SW na EP I kończyć bym - mimo całej sympatii do tej historii - nie chciał...

mozg_kl2:
przy krytyce fandomu.

Bo wyszło strasznie komiksowo... Choć - z drugiej strony - ta postać zasługiwała na wskrzeszenie... (Tym bardziej, że nie tak łatwo zabić władającego Mocą...)
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#2009 - Wysłana: 29 Paź 2015 20:38:18
https://www.youtube.com/watch?v=zrDIBz8M_PE&app=de sktop

wiem, ze może stare, ale to jest prawdziwy mistrz. Polscy rycerze...
Q__
Moderator
#2010 - Wysłana: 30 Paź 2015 07:10:28 - Edytowany przez: Q__
FederacyjneMSZ

Mam coś bardziej ontopicznego...

Guauld
mozg_kl2

Coś dla nas, stronników Imperium... Cichy bohater dzięki któremu Bastion pozostał imperialnym bastionem aż do ery Legacy. Cichy do tego stopnia, że raptem raz wspomniany, w jednym okołoRPGowym opowiadaniu. A jednak prominentny. Wielki Moff Ardus Kaine, najwierniejszy, chyba, zwolennik Nowego Ładu:

http://starwars.wikia.com/wiki/Ardus_Kaine
Niektórzy o nim też myślą, że wiecznie żywy (vide przedostatni post):
http://thrawnsrevenge.com/forums/index.php?topic=2 660.10

I jeszcze jeden - bardziej znany, ale mniej istotny, imperialny heros, pogromca Nila Spaara* z Trylogii Coreliańskiej - major Sil Sorannan:
http://starwars.wikia.com/wiki/Sil_Sorannan

* czyli TEGO przyjemniaczka:
http://starwars.wikia.com/wiki/Nil_Spaar
 Strona:  ««  1  2  ...  65  66  67  68  69  ...  151  152  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Starwars

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!