mozg_kl2

Ładny statek, biednie wyglądające skafandry, panienka podobna do naszej Burnham. A jeśli o klimacie wizualnym serii mowa... mam narastające wrażenie jakiegoś niejasnego, trudnego do nazwania, podobieństwa do ENT...

No wiesz, założenie jest takie, że te skafandry to masówka produkowana przez najtańszego kontrahenta, więc nic dziwnego że biednie wyglądają

Chyba już były wrzucane... Tak, stronę wcześniej są linki do filmików jak Adam Savage ogląda kostiumy i inne takie do Expanse, w ramach gościnnego występu w finale drugiego sezonu.

A marsjańska zbroja to jak, też twoim zdaniem biednie wygląda?


A wyplujże te słowa! Borga ty się bój, Q! Nie mów tego nawet w żartach! Gdzie tam Burnham do Naomi Nagaty! I dokładnie odwrotnie - to Burnham może aspirować do bycia podobną do Naomi, z racji pierwszeństwa

Kazeite



Mimo wszystko... Przywykłem jednak do standardów rodem z "Odysei kosmicznej" (wiem, budżet telewizyjny, wiem, starają się, ale...).


Tak serio to racja. Niemniej (hipsterska) fryzurka b. podobna...

Czy to znaczy "tak", czy "nie"?

Kazeite

Znaczy: mimo wszystko biednie (a jeśli nie bardzo biedne, to przynajmniej mało wiarygodnie jak na skafander kosmiczny*).

* Mniej wiarygodnie niż nawet taki skafander np.:


O, w takim kierunku powinni iść:


A jak wolą na popkulturowo - to w takim:


ps. Nie ja jeden w/w zbroję krytykuję:
https://www.reddit.com/r/TheExpanse/comments/55wbk 0/james_sa_corey_just_posted_this_on_twitter_a/

Jednak przekonałem się do serialu, jestem już w połowie pierwszego sezonu

Jak tak się przeleciałem po tym wątku, to główną krytyką jest "myślałem że to będzie większe" (ignorując przytoczone cytaty z książki na temat rozmiarów), a reszcie się podoba?

Kazeite


Nie spłaszczaj, albo przeczytaj trochę bardziej szczegółowo.

... OK, jak przeczytałem bardziej szczegółowo, to główną krytyką nadal jest "myślałem, że to będzie większe". Reszcie się podoba.

Kazeite

Tylko zauważ co "myślałem, że to będzie większe" - brak poważnego wyglądu tej zbroi, która nie prezentuje się jak produkt zaawansowanej technologii, a raczej jak zwykły pancerz czy zbroja rycerska. Jak coś co bardziej pasowało do umowności pilota AND*, niż do hard SF.

* Gdzie Dylan Hunt takie cudo wdziewał:

Nie, to jest głównie narzekanie na rozmiary, że myśleli że to będzie coś rozmiarów zbroi z Warhammera 40k, czy też Metroida.

Kazeite


Tylko czy tu chodzi o sam rozmiar, czy raczej o to jak te zbroje wyglądają?

"I did imagine something a bit bulkier"

"when I read the books I imagined something heavier"

"that is WAY smaller than what i had imagined"

"This is pretty much exactly what I had imagined. I know people were probably thinking more of a mech than this"


Jak dla mnie większość tych komentarzy, jak te powyżej, odnosi się tylko do rozmiarów. Owszem, jest kilku kwękaczy, że jak to, gdzie jest armatura? ale większość albo odnosi się pozytywnie, albo przyczepia się tylko do rozmiarów.

Kazeite


Wybierasz sobie wygodnego przeciwnika, a przecież jest i krytyka znacznie sensowniejsza:

"I think what makes it odd for me is that doesn't looks like power armor, looks just like armor. There's no much material on the joints to look like the suit augments strength."

"My mental image of the power armor is still the space marines from starcraft. Not much larger than a full Eva suit (something ships would be designed to accommodate for repair purposes), but instead of fabric and soft parts, it's all armor and tech."

Itd. Itp.

No, tak. O tym właśnie pisałem, że są kwękacze którym nie podoba się armatura. W czym problem?

Kazeite

W tym, że - b. poważny w wypadku hard SF - zarzut braku technologicznego realizmu sprowadzasz do kwękania.

Ale to nie jest zarzut braku technologicznego realizmu - to jest zarzut "to nie wygląda tak jak myślałem że będzie wyglądało"

Więc... owszem, słowo "kwękanie" jest jak najbardziej na miejscu.

Kazeite


Ależ jest, wczytaj się:

"Three practical questions about the design, from a hard sci-fi angle:
* Where is the 'powered' part of the powered armor?
* Where does the ammo come from for her arm gun?
* Any sign of life support, aside from the helmet?"

A nawet te uwagi wyrażone w trybie subiektywno-intuicyjnym technikaliów dotyczą:

"it doesn't feel like a Power Armor.
Actually, feels less protective than the armor they use in Season 1. But...that's tv budget for you!"

"Those open spaces are really bothersome, esp on legs... And the whole armor looks like it's just a nice, sturdy, regular unpowered body armor (with holes to shoot at).. Great prop for foot soldiers or commandos... But it's not a power armor"

Wczytałem się, zadającemu te pytania została udzielona odpowiedź.


Innymi słowy, "to nie wygląda tak jak myślałem że będzie wyglądało"

Kazeite


Która go - jak zapewne również widziałeś - zupełnie nie przekonała (skąd my to znamy?).


IMHO świadomie spłaszczasz, bo przecież owo poczucie, że nieadekwatnie wygląda nie bierze się z sufitu, a z określonych przyczyn:

"Those open spaces are really bothersome, esp on legs"

A nawet to znaczy przecież jasno, że nie widać by zbroja ta miała jakieś sensowne zasilanie:

"the whole armor looks like it's just a nice, sturdy, regular unpowered body armor"

Nie zmienia to faktu, że te pytania są... ignoranckie.
To że nie ma widocznych siłowników nie oznacza że zbroja nie wspomaga ruchów użytkownika (jak pokazano w serialu, jest w stanie samodzielnie stać i siłować się na rękę z Bobbie),
Amunicja jest przechowywana w "plecaku" i jest połączona ogniwami z ramieniem, jak to widać w serialu,
A aparatura podtrzymująca życie nie musi być widoczna. Po co ma być widoczna?


Nie chciałem się zagłębiać w trzeciorzędowe szczegóły


To wychodzi z założenia że wdzianko pod spodem nie jest pancerne.


To pokaż mi gdzie jest zasilanie na pancerzu Samus Aran? Master Chiefa? Zbroi z klasycznego Fallouta? To jest zarzut bez znaczenia.

Poza tym... piszę to tylko jako ciekawostkę, nie musisz odpowiadać... poza tym "wspomaganie" tegoż pancerza nie musi koniecznie oznaczać wspomagania ruchów - miałem kiedyś gorącą dyskusję z kolegą który upierał się że pancerz szturmowców z SW jest zbroją wspomaganą z racji posiadania elektroniki w hełmie, i po zdjęciu tegoż zbroją wspomaganą przestaje być

Kazeite



Tylko, że tu już dochodzimy do czegoś co znamy jako Tekerzy aż za dobrze, do skrajnej sympatii wobec twórców/serii, która powoduje, że każdą ekranową bzdurę próbuje się tłumaczyć jakimiś wydumanymi rozwiązaniami (w tym wypadku: niewidoczne siłowniki, mikroskopijna aparatura podtrzymująca życie, pancerne wdzianko o wyglądzie nie-pancernego). Jasne, można się tak bawić, twierdzę jednak, że dobra hard SF, to hard SF nie wymagająca od widza czynienia takich wygibasów. Czy w środkowej partii "Odysei kosmicznej" trzeba coś tak forsownie dotłumaczać?


Chcesz zbroje z gier komputerowych z czymś co ma być hard SF równać? Nie sięgamy aby do granic absurdu?

Sztuczne nie-mechaniczne mięśnie i elastyczne materiały sztywniejące pod wpływem specyficznych bodźców to nie jest nic wydumanego - prototypy takowych mamy już teraz.


Jaka "mikroskopijna"?! Kto tak powiedział? Gdzie? Jak?!


Ten pancerz nie wymaga od widza żadnych wygibasów. Jest plecak z tyłu? Jest. Buch, podtrzymywanie życia załatwione. Jest połączenie plecaka z ramieniem? Jest. Buch, zasilanie miniguna w amunicję załatwione. Pancerz potrafi sam stać? Potrafi. Ergo - to elastyczne wdzianko pod spodem może być sztywne, jak potrzeba.

Naprawdę potrzeba ci widocznych siłowników do szczęścia?


A mam jakiś inny wybór? Zresztą, porównania takie (i do zbroi z WH40k) padły w tamtym wątku.

Kazeite


Poniekąd, bo wydaje się to dość naciągane.


Przyjęcie tego za dobrą monetę oznacza również przyjęcie założenia, że twórcy wiedzą co robią, a to automatycznie sprowadza się do ślepej lojalności, o której mówiłem.

Poza tym mamy tu logiczne błędne koło ("to co robią twórcy ma sens, bo założyliśmy sensowność ich pomysłów").

I piękną sprzeczność - bo wychodzi na to, że materiał ów musi być jednocześnie elastyczny (bo marine w nim się rusza) i sztywny (bo cały czas działa jak zbroja).

Czemu? Bo co, za daleko? Za mało amunicji? Co?


Nie potrzebuję nic zakładać żeby widzieć, że pancerz sam stoi.


O rany... Co ja napisałem wyżej? "elastyczne materiały sztywniejące pod wpływem specyficznych bodźców to nie jest nic wydumanego - prototypy takowych mamy już teraz."

Kazeite


Bo elastyczna prowadnica doczepiona do będącego w ruchu ramienia ma wydajnie, w szybkim tempie, podawać pociski, które mają przecież określony kształt chociażby.


Potrzebujesz założyć, że to stanie ma sens.


Nie przeczytałeś mnie uważnie. Rzecz nie w tym, że elastyczny materiał odwracalnie zesztywnieje, a w tym, że upierasz się by traktować go jako sztywny i elastyczny w tym samym momencie.

Ale... ale ty zdajesz sobie sprawę, że nasze ziemskie miniguny też mają takie prowadnice?


Nie! Nie potrzebuję zakładać że stanie ma sens! Pancerz stoi? Stoi. Ergo, konkludując, reasumując, w podsumowaniu, elastyczne elementy pancerza potrafią sztywnieć w razie potrzeby.

Jaki niby miałby być do tego kontrargument? "Bo zbroja wspomagana nie powinna stać sama"?


Nie przeczytałeś mnie uważnie Nigdzie nie napisałem żeby traktować ten materiał jako sztywny i elastyczny w tym samym momencie.

Kazeite


Które "trochę" inaczej wyglądają.


Nie! Pancerz stoi - zatem zakładasz, że twórcy wymyślili coś co stanie dobrze tłumaczy. Równie dobrze możesz założyć, że wprowadzili absurd, który na siłę chcesz wytłumaczyć.


Skoro tak, to są momenty, w których przeguby zbroi są miękkie i odsłonięte na ciosy. Momenty b. liczne, gdy zbroja jest w ruchu. Czyli - cały Twój wywód wcale twórców nie usprawiedliwia, wbrew temu, co twierdzisz.

Odpowiedź na pytanie została udzielona, i teraz ty kwękasz, że szyna amunicyjna nie wygląda tak jak się tego spodziewałeś


Nie. Raz jeszcze, niczego nie zakładam, a już w ogóle tego że twórcy cokolwiek wymyślili. Patrzę, zbroja sama stoi, ergo, musi być sztywna, niezależnie od tego jakie jest wytłumaczenie tej sztywności.


A jak zostają trafione, to sztywnieją w miejscu trafienia. Czy to jest naprawdę takie trudne do zrozumienia?