USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / The Expanse
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  ...  11  12  13  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#121 - Wysłana: 10 Sty 2016 17:22:12 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Czy Moon technicznie wyglądał lepiej... hmmm, no nie wiem. Mam wrażenie, że scenografia Expanse jest bogatsza w detale.

Fakt, jest bogatsza w detale - i dostała już więcej czasu ekranowego na tymi detalami błyszczenie - ale ma taki nieciekawy posmak SyFy jednak. Ta z "Moona" była bardziej klimatyczna.

Mav:
Interstellar z kolei nie miał klimatu, ten jego tech setting był taki bezduszny.

Fakt. "Interstellar" niby wygląda dość przyzwoicie, ale jest taki strasznie wydmuszkowaty nie tylko w tym zakresie...

Mav:
Generalnie już kilka razy pokazali ciekawe możliwości tych urządzeń, skanowanie, łamanie cyfrowego kodu do drzwi, przejmowanie kontroli nad innymi urządzeniami itd., nawet Miller odpiął nim na odległość kajdanki

Fakt. Aż chciałoby się zobaczyć coś takiego regularnie w Treku. (Piszę "regularnie", bo Trek miał w sumie b. ciekawe technologie - pamiętasz jak gadaliśmy, o wykorzystanych przez Datę w niecnym celu, systemach zabezpieczeń? - ale prezentował je tak od przyśnienia, kiedy scenarzystom się o nich przypomniało... Ech, gdybym był Kurtzmanem to bym kazał najpierw konsultantowi technicznemu - na głównego wziąłbym Benforda - przestudiować literaturę fachową, potem The Expanse pooglądać, na koniec przestudiować stare Manuale, a na koniec napisać Manual nowy - czerpiący z kanonu na max., ale stanowiący nowoczesną, solidną SF. A potem, selekcjonując scenarzystów, brałbym tylko takich, którzy nie tylko się tego Manuala na pamięć wykują, ale i dowiodą, że rozumieją technologie zeń*.)

* Co, oczywiście, nie znaczy bym chciał redukować Treka tylko do technologii. Zgadzam się, bowiem, i z Picardem, że warstwa humanistyczna i dobre opowieści są w nim b. ważne... Tylko niech te opowieści mają spójne ramy...
Mav
Użytkownik
#122 - Wysłana: 10 Sty 2016 18:31:17 - Edytowany przez: Mav
Q__:
ale ma taki nieciekawy posmak SyFy jednak

No właśnie ja się tego bałem, ale jednak mnie dekoracje się podobają. Doceniam tam właśnie bogactwo detali i brak półśrodków i pójścia na łatwiznę w postaci citroena na parkingu, starych ciężarówek, normalnych pistoletów itd. Nie kojarzę żadnego serialu SF z ostatnich ponad 20 lat, który by tak dbał o spójny i ciekawy świat, w którym, co bardzo ważne, technologia jest jednym z głównych bohaterów.

Q__:
Fakt. Aż chciałoby się zobaczyć coś takiego regularnie w Treku

To już jest moim zdaniem niemożliwe. Nikogo, nawet (co kluczowe) fanów to nie interesuje. Co potwierdza choćby popularność Axanaru z upośledzonym, dziecinnym, niepowaznym, nie godnym nawet przeciętnego SF tech-stuffem.
Q__
Moderator
#123 - Wysłana: 10 Sty 2016 19:09:51 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Doceniam tam właśnie bogactwo detali i brak półśrodków i pójścia na łatwiznę w postaci citroena na parkingu, starych ciężarówek, normalnych pistoletów

Tak, to mnie też przekonuje do tego serialu, choć nadciągające zombiaki średnio mi leżą. Inna rzecz, że co pomyślę jak by to fajnie z lepszym budżetem wyglądało, to (wewnętrznie) prawie taki szlag mnie Trafia jak Ciebie na myśl o PiSie i obecnym kierunku ewolucji Treka.

Mav:
To już jest moim zdaniem niemożliwe. Nikogo, nawet (co kluczowe) fanów to nie interesuje.

Mnie się jednak zdaje, że ST powiązany jest na dobre i na złe z kosmonautyką (dowodem wiadome smaczki nawet jeszcze w ENT, dowodem astronauci komentujący "jedenastkę" z orbity), więc bym się nie zakładał... Zwł., że sukces The Expanse też może zrobić swoje, nawet b. szybko, wywierając wpływ na nadciągającą serię...*

* Zauważ, że Trek teraz naśladuje - odnotujmy wpływ nBSG na Kelvin sequence i parę scen z udziałem neoKirka i Pike'a... Że już o wpływie SW i ekranizacji Marvela na najnowsze filmy nie wspomnę...

Mav:
Co potwierdza choćby popularność Axanaru z upośledzonym, dziecinnym, niepowaznym, nie godnym nawet przeciętnego SF tech-stuffem.

W sumie nt. tech stuffu Axanaru trudno się wypowiadać, bo nic o nim nie wiemy... Co widzieliśmy? Parę gadających głów - niektóre na tle okna stacji kosmicznej, oglądane z zewnątrz statki, malowniczą formację skalną... Za mało by wypowiadać się o technologii. (Choć, być może, można domniemywać, że potraktowana jest po macoszemu, bo taki obraz się z tego wyłania.)

Inna sprawa, że - IMHO - za wcześnie skreślasz Treka... Napisałeś np.
Mav:
I właśnie czegoś takiego zabraknie w Beyond, tam to będzie tylko puste efekciarstwo za którym nie będzie nic sensownego przemawiać.

A przecież nie wiesz jaką rolę ten sprzęt w Beyond zagra...

Owszem, ja też spodziewam się raczej (czyt.: na 90%) bezmyślnej papki, ale może akurat rozjaśni ją nie tylko fajny wątek Bonesa ze Spockiem, ale i jakaś zapadająca w pamięć gadgeciarska scenka? Jakiś technologiczny drobiazg, którym zapisze się ów film w kanonie? (Taki GEN był beznadziejny w sumie, ale czy nie miał znakomitej scenki ze stellar cartography department?)

(BTW. po co Ci to mnożenie kwiecistych przymiotników? To "upośledzonym, dziecinnym, niepowaznym" powtarzane jak mantra?)

ps. Zamiast narzekać mógłbyś się np. włączyć w dyskusję jaką prowadzimy z Guauldem w topicu "Galaxy, Warbir czy Neg'Var?" czy dotrzymać kroku Slovaakowi w dialogu o statkach z Abramsverse lubisz ponoć Naukę, technologię... A nawet jeśli uznać, że teraz jej w Treku za mało, możemy wszak rozdmuchać na własny użytek co się da... Albo postaraj się wyszukać z ST - jak ja kiedyś, gdy spieraliśmy się z Picardem - elementy z Twojej bajki i machnąć nam jakąś fajną analizę potencjału Treka w tym zakresie... Nie lepsze do od biadolenia?
Mav
Użytkownik
#124 - Wysłana: 10 Sty 2016 20:56:08 - Edytowany przez: Mav
Q__:
choć nadciągające zombiaki średnio mi leżą

Zastanawiam się, czy CGI zombiaki nie zburzą poziomu wizualnego serialu... i ogólnie poziomu. Na razie jest dobrze.

Q__:
W sumie nt. tech stuffu Axanaru trudno się wypowiadać, bo nic o nim nie wiemy... Co widzieliśmy? Parę gadających głów - niektóre na tle okna stacji kosmicznej, oglądane z zewnątrz statki, malowniczą formację skalną... Za mało by wypowiadać się o technologii. (Choć, być może, można domniemywać, że potraktowana jest po macoszemu, bo taki obraz się z tego wyłania.)

Raczej już wiadomo, no bo czy do komputerka w Axanarze się swego czasu nie doczepiłem? Że wygląda jak PC z lat 80? Czy aby już dawno temu twórcy coś nie mówili o połączeniu epoki między ENT a TOS? Technologia w Axnarze to efekt kanonu, nie choćby cienia próby bycia nowoczesnym, o wizjonerstwie już nie wspominając.

Q__:
A przecież nie wiesz jaką rolę ten sprzęt w Beyond zagra...

Taką samą jak w poprzednich, bo dlaczego miałoby być inaczej?

Q__:
ps. Zamiast narzekać mógłbyś się np. włączyć w dyskusję jaką prowadzimy z Guauldem w topicu "Galaxy, Warbir czy Neg'Var?" czy dotrzymać kroku Slovaakowi w dialogu o statkach z Abramsverse

Czytałem, ale czasu mało na szerszą dyskusję, a poza tym trochę jestem już tym Trekiem zmęczony. Wolę coś świeżego jak The Expanse.
Q__
Moderator
#125 - Wysłana: 11 Sty 2016 02:20:33
Mav

Mav:
Zastanawiam się, czy CGI zombiaki nie zburzą poziomu wizualnego serialu...

Może nie będą CGI, może będą żywe...

Mav:
Raczej już wiadomo, no bo czy do komputerka w Axanarze się swego czasu nie doczepiłem? Że wygląda jak PC z lat 80? Czy aby już dawno temu twórcy coś nie mówili o połączeniu epoki między ENT a TOS? Technologia w Axnarze to efekt kanonu, nie choćby cienia próby bycia nowoczesnym, o wizjonerstwie już nie wspominając.

Niby tak. Niby ENT i TOS coś tam określiły. Ale - jak już chyba pisałem - choć też wolałbym profetyzm i sensownym, mającym posmak historii alternatywnej, łataniem kanonu a'la Baxter (czyli wyjaśnieniem dlaczego znana nam technologia pod pewnymi względami się - przynajmniej pozornie - uwsteczniła) bym nie pogardził.
Jasne, w świetle tego co dzieje się wokół Axanaru małe na to szanse, ale naprawdę nie wykluczałem, że jeśli projekt im się rozwinie, to jak nie w filmie, to w planowanym serialu o Aprilu, mogą nas jeszcze czymś fajnym zaskoczyć...

Mav:
Taką samą jak w poprzednich, bo dlaczego miałoby być inaczej?

Bo w poprzednich dwóch filmach taki fikuśny PADD w ogóle się nie pojawił?

(A poza tym: czy oglądając po raz pierwszy GEN spodziewałeś się, że dostaniesz tę scenę ze słońcem i to fikuśne pomieszczonko robiące za interaktywną mapę nieba? Czy idąc na "jedenastkę" spodziewałeś się Kelvina? Czasem i epigoński Trek potrafi miło zaskoczyć.
Jasne, tym razem nie musimy dostać takiego pozytywnego zaskoczenia, ale czemu od razu zakładać najgorszy scenariusz? A nuż jednak...)

Mav:
Wolę coś świeżego jak The Expanse.

Zatem dyskutujmy o nim... Pytałem Cię stronę temu jak znajdujesz tamtejsze statki...
Guauld
Użytkownik
#126 - Wysłana: 11 Sty 2016 15:17:25
Mav:
Jakoś je polubiłem, czuję, że nie są pustym ozdobnikiem, ktoś nad tym pomyślał.

Również mi przypadły do gustu, wydają się być takim naturalnym postępem w kierunku wielofunkcyjności pojedynczego urządzenia i patrząc na ich możliwości (które, miejmy nadzieję, jeszcze bardziej zostaną rozszerzone w kolejnych odcinkach) widać, jak współczesne smartfony są ich "dziadkami", a nie tym samym, tylko wizualnie odmiennym.

Zastanawia mnie ich wytrzymałość na obrażenia fizyczne, bo wygląda na to, że nie tylko cywile z nich korzystają, ale również wojsko. W sumie to wszyscy. Może przezroczystość ma pośrednio wskazywać, że całe urządzenie jest przynajmniej z materiału podobnego do grafenu, jedynie czymś usztywnione, żeby się w ręce nie wyginało.

Mav:
No właśnie ja się tego bałem, ale jednak mnie dekoracje się podobają. Doceniam tam właśnie bogactwo detali i brak półśrodków i pójścia na łatwiznę w postaci citroena na parkingu, starych ciężarówek, normalnych pistoletów itd. Nie kojarzę żadnego serialu SF z ostatnich ponad 20 lat, który by tak dbał o spójny i ciekawy świat, w którym, co bardzo ważne, technologia jest jednym z głównych bohaterów.

Hehe, oglądając pilota również miałem obawę, że zaraz jak w nBSG z jakimś współczesnym Mercedesem wyskoczą.

Mav:
To już jest moim zdaniem niemożliwe. Nikogo, nawet (co kluczowe) fanów to nie interesuje.

Gdzieś trzeba postawić jakąś granicę między fanem, a jego "pseudo-" wariacją. Niestety zawsze czynnikiem dominującym w decyzji będzie potencjalny przychód, a przydałby się ktoś odważny, co trzymając się jedynie ducha serialu, w całości by go przebudował nie przejmując się tymi, co będą niezadowoleni jedynie z powodu odrzucenia kanonu i niespójności z dotychczasowym światem, a nie z wierności nauce i filozoficznej treści.
Mav
Użytkownik
#127 - Wysłana: 11 Sty 2016 16:47:36 - Edytowany przez: Mav
Guauld:
Również mi przypadły do gustu, wydają się być takim naturalnym postępem w kierunku wielofunkcyjności pojedynczego urządzenia i patrząc na ich możliwości (które, miejmy nadzieję, jeszcze bardziej zostaną rozszerzone w kolejnych odcinkach) widać, jak współczesne smartfony są ich "dziadkami", a nie tym samym, tylko wizualnie odmiennym.

I to jest właśnie piękno prawdziwego SF, być co najmniej o krok do przodu w stosunku do świata realnego. Dzisiaj jesteśmy otoczeni zaawansowanymi urządzeniami multimedialnymi, ale jednak The Expanse potrafił pokazać takie smartfony, których im zazdroszczę, bo chciałbym takiego, ale jeszcze ich nie ma.

Guauld:
Zastanawia mnie ich wytrzymałość na obrażenia fizyczne, bo wygląda na to, że nie tylko cywile z nich korzystają, ale również wojsko.

Na urządzeniu Milera jest rysa/pęknięcie na ekranie:

a

Pytanie, jaka siła spowodowała to uszkodzenie? Może się tego dowiemy w jakiejś retrospekcji.

Guauld:
Hehe, oglądając pilota również miałem obawę, że zaraz jak w nBSG z jakimś współczesnym Mercedesem wyskoczą.

Po 5 odcinkach raczej można być pewnym, że cała technologiczna konstrukcja świata jest tu bardzo ważna, więc nie będzie takich numerów.



Q__:
Bo w poprzednich dwóch filmach taki fikuśny PADD w ogóle się nie pojawił?

Coś mi się ubzdurało, że mieli jakieś paddy.

Q__:
Pytałem Cię stronę temu jak znajdujesz tamtejsze statki...

Myślę, że są kompromisem między ciężkim hard SF jak Venture Star z Avatara, a czymś bardziej lekkim jak Battlestary z nBSG, czy okręty z SAAB - mi pasują, także projekty stacji i baz są ok. Najbardziej mi przypadł do gustu oczywiście Rocinante i bardzo podobała mi się scena, w której załoga nadawała mu tą nazwę, stał się tym samym jednym z bohaterów serialu. A wiadomo, że dobry serial space SF musi mieć taki statek/okręt
krzychu
Użytkownik
#128 - Wysłana: 11 Sty 2016 16:56:01 - Edytowany przez: krzychu
tez chce nowosci

moj telefon smartphone juz mnie znudzil

tak samo moja kamera video / filmowanie i montaz /

tak samo administrowaniem strony jako webmaster /teksty zdjecia filmy/

nawet virtual girls to juz nie to co kiedys

takze chce nowosci
Q__
Moderator
#129 - Wysłana: 11 Sty 2016 17:35:19 - Edytowany przez: Q__
Guauld

Guauld:
oglądając pilota również miałem obawę, że zaraz jak w nBSG z jakimś współczesnym Mercedesem wyskoczą.

No, tu poniekąd mieliby większe prawo, bo jest to jednak średnio odległa przyszłość, nie baśniowa prehistoria... Inna sprawa, że użycie takiego auta w roli czegoś innego niż cenna rodzinna pamiątka, albo stoczony przez korozję szkielet byłoby jednak solidnym naciągnięciem...

Guauld:
Gdzieś trzeba postawić jakąś granicę między fanem, a jego "pseudo-" wariacją.

Nie jestem pewien czy to możliwe, w końcu każdy fan odbiera obiekt swojej miłości na takim poziomie percepcji jaki jest mu dostępny. (Jasne, zawsze można przypomnieć sobie o zasadzie, że należy równać raczej w górę, nie w dół, zwł. gdy mowa jest o serialu, na którym wychowywali się znani naukowcy.)

Guauld:
przydałby się ktoś odważny, co trzymając się jedynie ducha serialu, w całości by go przebudował nie przejmując się tymi, co będą niezadowoleni jedynie z powodu odrzucenia kanonu i niespójności z dotychczasowym światem, a nie z wierności nauce i filozoficznej treści.

I tu w sumie rozumiem narzekania Mava na fan-twórców, którzy - nie będąc tak poddani dyktatowi rynku jak wielkie wytwórnie - mogliby eksperymentować*.

* Inna rzecz, że większość fan-produkcji oglądałem z przyjemnością mimo to...

(Przy czym odnotować muszę obsesyjnie po raz kolejny, że był jednak taki odważny projekt uzdrowienia Treka - skończył jako AND. Był też drugi, bardziej zachowawczy, zwał się ENT - władze wytworni wymusiły w jego wypadku powrót do starszej formuły i wrzuciły doń - kuchennymi drzwiami - wszystkie stare technologie, czasem pod nowymi nazwami.)

Mav

Mav:
Na urządzeniu Milera jest rysa/pęknięcie na ekranie:

I taki powiew used future od razu się prosi o docenienie...

Mav:
Myślę, że są kompromisem między ciężkim hard SF jak Venture Star z Avatara, a czymś bardziej lekkim jak Battlestary z nBSG, czy okręty z SAAB

Fakt, takie trochę baśniowe, jak okładek dodawanych powieściom SF przez amerykańskich wydawców, ale dość solidne, mimo to, jako kreacja i dość logicznie przedstawione by się mogły podobać... Choć wolałbym, by powiew popkultury był jednak mniejszy... (wiesz - Pirx, Nostromo - te klimaty, tylko na nowocześnie; ew. styl NASA na bardziej futurystycznie).

Masz/macie ochotę machnąć im bardziej detaliczną analizę? Taką w starophoenixowym stylu?

Mav:
A wiadomo, że dobry serial space SF musi mieć taki statek/okręt



Mav
krzychu

Mav:
smartfony, których im zazdroszczę, bo chciałbym takiego, ale jeszcze ich nie ma.

krzychu:
tez chce nowosci
moj telefon smartphone juz mnie znudzil

Trochę poczekacie zatem, bo zapowiadane na XXIII wiek.

(Serio: sądzę, że mamy szansę takich cudów dożyć. Akurat w tym zakresie technologia tak idzie do przodu, że gotowa wyprzedzić serial...)

ps. Mav, rzuć okiem do topicu o Axanarze.
Q__
Moderator
#130 - Wysłana: 13 Sty 2016 13:57:47
Cas Anvar z The Expanse udzielił wywiadu Stanowi Lee (tak, temu):
http://test1.therealstanlee.com/cas-anvar-the-real -stan-lee
Mav
Użytkownik
#131 - Wysłana: 13 Sty 2016 16:28:14
Q__:
Masz/macie ochotę machnąć im bardziej detaliczną analizę? Taką w starophoenixowym stylu?

Jasne, ale jeszcze się na dobre taki np. Rocinante nie rozkręcił Dzisiaj zresztą czas na 6 odcinek, już się nie mogę doczekać. Dawno nie czekałem z takim entuzjazmem na żaden serial.
Q__
Moderator
#132 - Wysłana: 13 Sty 2016 23:11:56
Mav

Mav:
Dzisiaj zresztą czas na 6 odcinek

I jak wrażenia?

ps. Drobiazg a propos:
http://www.youtube.com/watch?v=SFeJPGVbnm0
Mav
Użytkownik
#133 - Wysłana: 14 Sty 2016 21:32:01
Q__:
I jak wrażenia?

Odcinek trzyma poziom poprzednich. Pojawiło się też kila ładnych widoczków jak zwykle, których tak brakowało przez wiele lat w TV:

A

b

Przerobili "Roci", bo na dobre wystartowała misja tego okrętu i załogi:

c

Ciekawe kiedy zgubi to żelastwo, bo raczej to kwestia pierwszej konfrontacji, raczej z tymi dodatkami walczyć nie może.

No i na końcu była fajna scena z tą elektroniką w oku/oczach. Takie detale cieszą w tym serialu.
Q__
Moderator
#134 - Wysłana: 14 Sty 2016 23:00:50 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
kila ładnych widoczków jak zwykle, których tak brakowało przez wiele lat w TV

Zwłaszcza pierwszy jest znakomity. Stacja Tycho:

http://expanse.wikia.com/wiki/Tycho_Station

Ech... Chciałoby się zobaczyć takie konstrukcje w Treku, choćby jako relikty surowszej technologicznie przeszłości. (Ich brak to zwł. kolejna stracona szansa ENT.)

Mav:
No i na końcu była fajna scena z tą elektroniką w oku/oczach. Takie detale cieszą w tym serialu.

Cieszą. Acz czy elektroniki w oczach nie miał wcześniej jeden znajomy pan?

(Fakt, mogli trochę rozwinąć ten wątek, pójść w tech porn nieco, zwł. że do charakteru postaci popisywanie się tym by pasowało... No, ale Berman ani Moore tego nie czuli...)

ps. Jakieś refleksje nt. postępów fabuły?
Maveral
Użytkownik
#135 - Wysłana: 15 Sty 2016 16:10:58
Serial zaczyna się rozkręcać. Na plus, jak już zauważyliście, kilka ładnych widoczków Trochę zmartwił mnie spoiler z tego wątku:

Q__:
Tak, to mnie też przekonuje do tego serialu, choć nadciągające zombiaki średnio mi leżą.

Książki nie czytałem, a tak już mniej więcej wiem co to za broń biologiczna wspomniana w ostatnim odcinku. No cóż...
pirogronian
Użytkownik
#136 - Wysłana: 15 Sty 2016 18:12:25
Wreszcie, podążając za pianą bitą przez Mava, zajrzałem do tego serialu. I faktycznie, miło się ogląda, choć ponurą opisuje rzeczywistość. Przypomina nieco Babylon 5 oraz Firefly. No i ten wieczny wątek biedni vs bogaci, zawsze nierozwiązany... chyba tylko w Treku nie był to problem. Tak jakby plus dla Treka, czy minus za jego nierealistyczność?
Mav
Użytkownik
#137 - Wysłana: 15 Sty 2016 20:08:30 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Cieszą. Acz czy elektroniki w oczach nie miał wcześniej jeden znajomy pan?

No i fajnie, że do tego nawiązałeś, bo niestety to jest przykład złego podejścia do tematu tech-stuffu. Chodzi mi o pojedyncze lansowanie technologii. Skoro Geordi może mieć takie elektroniczne oczy, które, co widzimy w filmie, mają możliwości większe niż naturalne, to dlaczego tylko on ich używa? To jasne, że takie oczy w pełni elektroniczne lub dozbrojone jak w The Expanse, byłyby używane przez Marines itd. Różne tryby widzenia, rejestracja obrazu, zoom, większa odporność na uszkodzenia - duże korzyści. W The Expanse nie ma pojedynczych technologicznych incydentów, tam po prostu technologia jest w użyciu.

W Treku niestety jest więcej takich przykładów. Coś, co powinno być używane w większej skali jest tylko incydentem.

Maveral:
Książki nie czytałem, a tak już mniej więcej wiem co to za broń biologiczna wspomniana w ostatnim odcinku. No cóż...

Też mnie to denerwuje, że jest to na podstawie książki i mniej więcej wiadomo do czego to zmierza.

Q__:
ps. Jakieś refleksje nt. postępów fabuły?

Denerwuje mnie tylko jedna postać - ta wysoko postawiona kobieta na Ziemi, Avasarala. Denerwuje mnie jej akcent i ogólnie nie wnosi do serialu nic ciekawego. Reszta jest ok. Zarówno załoga Roci jak i wątek Millera, który w ostatnim odcinku miał dość istotny zwrot akcji, są ciekawe.

Serial cały czas cieszy. Oby zyskał większe uznanie. Ciekawe kiedy jakaś polska stacja się na niego skusi?
Q__
Moderator
#138 - Wysłana: 15 Sty 2016 23:11:58 - Edytowany przez: Q__
Maveral

Maveral:
a tak już mniej więcej wiem co to za broń biologiczna wspomniana w ostatnim odcinku.

Jeśli masz ochotę na konkretniejsze spoiilery rzuć okiem pod link, który wrzucałem TU:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=3920&page=0#msg294045
A potem jeszcze pod kolejny link:
http://expanse.wikia.com/wiki/Eros_incident
Są w tej zombiastości pewne nawet oryginalne SFowe wątki. Czy przegięte jak w kiepskim Treku? To inna rzecz...

pirogronian

pirogronian:
Wreszcie, podążając za pianą bitą przez Mava

Czasem i z biadolenia warto wyłowić sensowne akcenty.

pirogronian:
ponurą opisuje rzeczywistość. Przypomina nieco Babylon 5 oraz Firefly. No i ten wieczny wątek biedni vs bogaci, zawsze nierozwiązany... chyba tylko w Treku nie był to problem.

z drugiej strony warto zauważyć, że ludzkość w Treku jakby stoi wyżej technologicznie niż ludzkość z trzech pozostałych serii... Wygląda, że stać ją już na powszechny dobrobyt.

pirogronian:
Tak jakby plus dla Treka, czy minus za jego nierealistyczność?

Tak jakby i plus, i minus zarazem.

Mav

Mav:
Chodzi mi o pojedyncze lansowanie technologii. Skoro Geordi może mieć takie elektroniczne oczy, które, co widzimy w filmie, mają możliwości większe niż naturalne, to dlaczego tylko on ich używa? To jasne, że takie oczy w pełni elektroniczne lub dozbrojone jak w The Expanse, byłyby używane przez Marines itd. Różne tryby widzenia, rejestracja obrazu, zoom, większa odporność na uszkodzenia - duże korzyści.

Akurat wypadku oczu Geordiego (i ogólnie cyborgizacji) mamy do czynienia z mocno nieufną wobec transhumanizmu ideologią Federacji. Widać, że takie technologie są używane kiedy konieczne, ale zasadniczo unika się doskonalenia ludzi metodami technologicznymi w imię przywiązania do pewnego ideału człowieczeństwa jakby. Są - owszem - nawet naukowcy pracujący nad przeniesieniem ludzkiego umysłu do komputera, i nie widać by spotykali się z karami lub ostracyzmem, są Binarowie (chyba Fedki?), ale nie jest to w UFP modne, że tak powiem* (i po spotkaniu z Borgiem pewnie się modne nie stanie).

* Acz odniósł bym to bardziej do TOS, gdzie Kirk zagadywał na śmierć superkomputery... We wczesnym TNG pojawiały się przebłyski innego podejścia (choćby krótka, ale niezapomniana, wzmianka Beverly o pracach profesora Terence'a Epsteina w "11001001" - do ilu możliwości rozszerzenia kanonu o fascynujące wątki to drzwi otwierało...).

Mav:
W Treku niestety jest więcej takich przykładów. Coś, co powinno być używane w większej skali jest tylko incydentem.

Przy czym jednak - zaznaczywszy to, co napisałem powyżej - zgadzam się z Tobą: Trek pokazał wiele fajnych technologii odcinka i natychmiast zamiótł je pod dywan, a b. szkoda, bo by wzbogacały obraz świata b. ciekawie... Takie np. Exocompy - nie można było rozwinąć ich wątku?
Mav
Użytkownik
#139 - Wysłana: 19 Sty 2016 21:37:51
Niestety The Expanse pomimo świetnych recenzji notuje słabą oglądalność... W tej chwili to 0.6 mln widzów na odcinek, co jest bardzo słabym wynikiem. Mimo to SyFy zdecydowało się na produkcje 2 sezonu:

http://seriale.news/2016/01/01/syfy-jednak-wyprodu kuje-drugi-sezon-the-expanse/

No cóż, ludzie dziś nie doceniają porządnego SF. Słaba popularność tego serialu na Phoenixie to niejako potwierdza. Większą popularnością cieszą się fantasy jak Gry o tron, czy The Shannara Chronicles. W The Expanse nie ma natłoku akcji, wątków romantycznych, sex bomb wymachujących cyckami przy każdej okazji, gołych męskich klat, LGBT, smoków i magii itd., to się nie sprzedaje.

Szkoda.
Q__
Moderator
#140 - Wysłana: 20 Sty 2016 21:05:54 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
No cóż, ludzie dziś nie doceniają porządnego SF.

Kiedy nie jestem pewien czy aż tak... Po prostu jest to - jak dotąd - produkcja udana, ale średnia. Z przyzwoitymi, ale nie genialnymi, bohaterami. Z przyzwoitą (choć niskobudżetową, a w kosmicznej SF budżet jednak ma znaczenie) scenografią, ale bez efektu Wow tak zwanego. Ponadto - fanów fantasy i wampirów nie przyciągnie, bo za naukowa, a znów fanom SF, tym czytającym, nie wniesie - w zasadzie - nic nowego (lepszy byłby Reynolds kręcony z 10x wyższym budżetem). Do tego brak - tak świetnie sprawdzającej się, jako rozwiązanie, w klasycznej SF - centralnej idei, Problemu przez duże P*. Nadciągające zombiaki tego nie zastąpią. Trudno im stać się pretekstem do rozważań o sprawach tzw. ostatecznych.

* Trek takowe miał, acz co odcinek inne i po łebkach traktowane...

Sam przyznaj, że to nie jest zły serial, ale taki trochę z braku laku...

Co powiedziawszy... Cieszę się, jednak, że:
Mav:
Mimo to SyFy zdecydowało się na produkcje 2 sezonu



Mav:
Słaba popularność tego serialu na Phoenixie to niejako potwierdza.

Ja wiem czy słaba? Większość aktywniejszych Forumowiczów po ten serial sięgnęła...
Mav
Użytkownik
#141 - Wysłana: 21 Sty 2016 15:46:10 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Sam przyznaj, że to nie jest zły serial, ale taki trochę z braku laku...

To zależy... z mojej perspektywy jest to serial świetny, bo bardzo doceniam coś, co większość olewa, czyli tego ducha hard SF, ten przemyślany setting świata. Pod tym względem Expanse bije na głowę nBSG, SAAB, czy Firefly, a to najlepsze seriale SF ostatnich już wręcz dziesięcioleci. Bardzo doceniam w tym serialu, że nie idzie na skróty, stara się przedstawić świat przyszłości stojący na przemyślanych, trzeźwych umysłowo filarach. Bardzo mi tego brakowało w poprzednich serialach. Potrafię Expanse wiele wybaczyć własnie ze względu na to.

Ale jeśli mam ocenić serial bardziej obiektywnie... Fabuła nie trzyma jakoś w napięciu, jak dobrze zauważyłeś brak tam tego kluczowego punktu zaczepienia. W nBSG mieliśmy ucieczkę przed Cylonami. W SAAB kosmiczną wojnę z obcą rasą. W Firefly mieliśmy luzacką ekipę i ich przygody, a w tle gdzieś sprawę doktora i dziewczyny. W Expanse tego czegoś brakuje, wisi w powietrzu jedynie sprawa tej zaginionej dziewczyny, ale to nic szczególnego.

Mi to nie przeszkadza, bo ja potrafię cieszyć się tym wykreowanym światem. Już kiedyś o tym pisałem, że hard SF nie musi mieć wcale epickiej osi fabularnej, a własnie cieszyć szczegółowym, dobrze przemyślanym światem, gdzie mamy pokazane jakby normalne życie, ale w przyszłości i to jest tym, co czyni te z pozoru normalne historie ciekawymi.

Po prostu The Expanse staje się serialem dla wąskiej grupy miłośników czystego SF, widać to po wielu pozytywnych recenzjach, a mimo to niskiej oglądalności.

Q__:
Z przyzwoitą (choć niskobudżetową, a w kosmicznej SF budżet jednak ma znaczenie) scenografią, ale bez efektu Wow tak zwanego.

Jak na standardy telewizyjne to mimo pewnych braków to najlepiej wyglądający serial od czasów... TNG?
Q__
Moderator
#142 - Wysłana: 21 Sty 2016 16:55:46 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
bardzo doceniam coś, co większość olewa, czyli tego ducha hard SF, ten przemyślany setting świata. Pod tym względem Expanse bije na głowę nBSG, SAAB, czy Firefly, a to najlepsze seriale SF ostatnich już wręcz dziesięcioleci. Bardzo doceniam w tym serialu, że nie idzie na skróty, stara się przedstawić świat przyszłości stojący na przemyślanych, trzeźwych umysłowo filarach. Bardzo mi tego brakowało w poprzednich serialach. Potrafię Expanse wiele wybaczyć własnie ze względu na to.

Zgoda... Jest to - mimo swoich wad - najbardziej przemyślany serial SF od dawna... Równie/porównywalnie dobrze przemyślane były TOS (z poprawką na czasy i oczekiwania wytwórni), S:1999, TNG, dodałbym i SAAB, mimo wszystko bo - mimo pewnych potknięć - jako ostatnie przez dwie dekady próbowało być SF serio, przy czym jednak The Expanse - jak dotąd - bodaj najkonsekwentniej swoje założenia rozwija.
Zgoda także, że jest to pierwszy od dawna serial przeciwstawiający się dążeniu do baśniowej/komiksowej umowności, na którą zachorowały i późne DS9, i VOY, i FarScape, i ENT, i Firefly, i nBSG (choć maskowało to b. przyzwoitą warstwą wizualną). To należy docenić.

Mav:
Fabuła nie trzyma jakoś w napięciu, jak dobrze zauważyłeś brak tam tego kluczowego punktu zaczepienia. W nBSG mieliśmy ucieczkę przed Cylonami. W SAAB kosmiczną wojnę z obcą rasą. W Firefly mieliśmy luzacką ekipę i ich przygody, a w tle gdzieś sprawę doktora i dziewczyny. W Expanse tego czegoś brakuje, wisi w powietrzu jedynie sprawa tej zaginionej dziewczyny, ale to nic szczególnego.
Mi to nie przeszkadza, bo ja potrafię cieszyć się tym wykreowanym światem. Już kiedyś o tym pisałem, że hard SF nie musi mieć wcale epickiej osi fabularnej, a własnie cieszyć szczegółowym, dobrze przemyślanym światem, gdzie mamy pokazane jakby normalne życie, ale w przyszłości i to jest tym, co czyni te z pozoru normalne historie ciekawymi.

Tak sobie myślę - po raz kolejny - czy historiom pokazującym przemyślany SFowy świat, a nie mającym szczególnie ciekawych bohaterów, nie służy jednak lepiej struktura paradokumentu? Po co się silić na wątłą fabułę w takim wypadku, skoro można pokazać świat i pewne zagadnienia...

Z drugiej strony... To, że w tym wypadku Holden i Miller wypadają dość blado to jednak wynik dobrania takich sobie aktorów i nieumiejętnej adaptacji materiału wyjściowego (który dałoby się odciągnąć z poziomu czytadła trochę wyżej), to są w końcu dość ciekawie skontrastowani bohaterowie prezentujący dość skrajne podejścia do dostępu do informacji. Był w nich potencjał na wyrazistość godną Spocka/McCoy'a/Picarda/Daty, a dostaliśmy max. dwu Rikerów.
Czyli to akurat jest wada tego konkretnego serialu, wada, która była do uniknięcia... (a może po prostu przywykłem tak do postaci w starym stylu, że tych nowszych nie docenię?)

Mav:
The Expanse staje się serialem dla wąskiej grupy miłośników czystego SF, widać to po wielu pozytywnych recenzjach, a mimo to niskiej oglądalności.

To fakt i akurat tej niszowości trochę tej serii zazdroszczę jako Treker. Paramount zupełnie niepotrzebnie wyciąga Treka z niszy. (Inna rzecz, że TNG i TOS oglądalność miały masową... może to kwestia innego klimatu dla kosmonautyki?)

Inna sprawa, że zastanawiam się czy nie byłoby lepiej, aby ta seria padła zanim wkroczą zombiaki... Tak dostalibyśmy jedną z tych legend serialowej SF (jak pierwszy sezon S:1999, SAAB, pierwszy sezon Sea Quest, nawet Firefly... w sumie nawet i TOS się łapie) postrzeganych przez pryzmat swojego potencjału, tego czym mogły być, gdyby nie nożyczki wytwórni... A jeśli seria przetrwa boję się, że czeka ją upadek na miarę nBSG, gdy zabraknie świeżości, zostaną znane już dekoracji i znana grupka bohaterów i coraz bardziej przegięta fabuła...

A całkiem już nawiasowo zastanawiam się jak będą na siebie wpływać (oglądalnościowo, jakościowo, nawet fabularnie - zwł. że adaptacja ma swoje prawa) tytułowa seria i nadciągający CBSowski Trek?

Mav:
Jak na standardy telewizyjne to mimo pewnych braków to najlepiej wyglądający serial od czasów... TNG?

Ja bym tu jednak i nBSG nie skreślał. Może i pod wieloma względami nieprzemyślane, ale jak wyglądało... (Przynajmniej póki ziemskie auto nie wyskoczyło z kadru...)

Z tej trójki jednak TNG najbardziej mi pasuje. I to bynajmniej nie dlatego, że dopuszczam tylko taką gładką, radosną, stylistykę, a dlatego, że dekoracje miało - IMO - jednak najlepiej dopracowane. Pozostałe dwie produkcje miały pecha powstawać dla niszowej stacji...
Mav
Użytkownik
#143 - Wysłana: 21 Sty 2016 17:20:42 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Z drugiej strony... To, że w tym wypadku Holden i Miller wypadają dość blado to jednak wynik dobrania takich sobie aktorów i nieumiejętnej adaptacji materiału wyjścioweg

Mi akurat postać Millera przypadła do gustu (całościowo, czyli także aktor, dobrze wspominam Punishera). Natomiast świeżo po 7 odcinku zaczyna mnie trochę męczyć brak konkretnych wydarzeń fabularnych i zastanawiam się, czy to wina SyFy? Czy może książka też taka była?

Mamy 7 odcinek i wypadałoby wrzucić kolejny bieg. Poznaliśmy już bohaterów i podstawy przedstawionego świata, a serial nadal ma za wolne tempo. Nie chodzi i stricte o akcje, tylko dużo pustych wątków lub zbyt wydłużonych.

Przykład z wczorajszego odcinka. Wizyta Avasarali u matki Holdena to była katastrofa. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Idiotyczny, wciśnięty na siłę dialog, z którego kompletnie nic nie wynika. Tak naprawdę nic to nie wniosło do serialu ani postaci Holdena. Czy taka wizyta była w książce? Jeśli nie, to oznacza, że SyFy psuje tą historie, nie potrafiąc umiejętnie przenieść ją na ekran. Połowę 6 odcinka Miller spędza u tego gangstera, po czym w 7 znowu do niego lezie i mamy nudny dialog, po co? Takich nudnawych, mało potrzebnych scen niestety jest w tym serialu za dużo i poważnie zaczynają męczyć.

Naprawdę chciałbym, żeby coś już konkretnego zaczęło się dziać. Skoro ja to piszę, fan tego serialu, no to nie dziwię się, że oglądalność jest jaka jest. Moim zdaniem to co zostało pokazane przez 7 odcinków powinno się znaleźć w 4, maks 5. Wtedy byłaby dynamika fabularna na wciągającym poziomie, a tak, zaczyna wiać nudną drogą do końca sezonu. Z internetowych opinii wyłania się ten sam obraz, ludzie zaciekawienie pierwszymi odcinkami czekają aż akcja nabierze tempa, ale nic takiego się nie dzieje i niestety stąd ten odpływ widzów.

Q__:
Ja bym tu jednak i nBSG nie skreślał. Może i pod wieloma względami nieprzemyślane, ale jak wyglądało...

Hmmm... w nBSG dobrze wyglądał mostek tytułowego BS'a i kilka widoków z kolonii i tyle. Reszta była zacofana. Papierowe notesy, zwykłe stoliki, biurka - porażka jak na serial SF. Fabuła była ciekawa, sceny akcji w kosmosie robiły wrażenie, ale biedota SFowa chwilami wręcz porażała.

Q__:
A całkiem już nawiasowo zastanawiam się jak będą na siebie wpływać (oglądalnościowo, jakościowo, nawet fabularnie - zwł. że adaptacja ma swoje prawa) tytułowa seria i nadciągający CBSowski Trek?

Nowy serial ST, jeśli powstanie, zostanie wyśmiany ze względu na kiczowatych kosmitów. Za dużo dziś efektownych filmów jak Avengers, gdzie pełno ciekawych, efektownych postaci. Tacy kiczowato ucharakteryzowani aktorzy, to będzie klapa.
Q__
Moderator
#144 - Wysłana: 22 Sty 2016 14:37:40 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Mamy 7 odcinek i wypadałoby wrzucić kolejny bieg. Poznaliśmy już bohaterów i podstawy przedstawionego świata, a serial nadal ma za wolne tempo. Nie chodzi i stricte o akcje, tylko dużo pustych wątków lub zbyt wydłużonych.
Przykład z wczorajszego odcinka. Wizyta Avasarali u matki Holdena to była katastrofa. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. /.../ Połowę 6 odcinka Miller spędza u tego gangstera, po czym w 7 znowu do niego lezie i mamy nudny dialog, po co? Takich nudnawych, mało potrzebnych scen niestety jest w tym serialu za dużo i poważnie zaczynają męczyć.

Tylko wiesz co jest zabawne? Dałoby się te dłużyzny nie tylko uratować, ale uczynić atutem serialu, na który widzowie z utęsknieniem by oczekiwali łowiąc oczami każdy szczegół... Gdyby... twórcy poszli w to, w co szła dawna SF od "Odysei..." począwszy, tj. gdyby takie fabularne przestoje dawały okazję podziwiać widoki, gadgety w rękach bohaterów, scenografię, konsekwencje bytowania w przestrzeni pozaziemskiej itd. Tylko do tego trzeba by większego budżetu właśnie... Wtedy moglibyśmy podziwiać takie widoki:
http://www.youtube.com/watch?v=0iiXUeil5fQ
http://www.youtube.com/watch?v=1wJQ5UrAsIY
Lub takie...
http://www.youtube.com/watch?v=7SFeCgoep1c
http://www.youtube.com/watch?v=7bXJ_obaiYQ

Skoro da się zrobić takie perełki ze spaceru stewardessy z kawą, porannego joggingu, nudnej biurowej policyjnej roboty czy wizyty w centrum handlowym, to i z rozmowy dwóch pań czy dwóch panów by się dało...

Mav:
Naprawdę chciałbym, żeby coś już konkretnego zaczęło się dziać. Skoro ja to piszę, fan tego serialu, no to nie dziwię się, że oglądalność jest jaka jest. /.../ zaczyna wiać nudną drogą do końca sezonu. Z internetowych opinii wyłania się ten sam obraz, ludzie zaciekawienie pierwszymi odcinkami czekają aż akcja nabierze tempa, ale nic takiego się nie dzieje i niestety stąd ten odpływ widzów.

Ciekawe jaka będzie zatem reakcja na zombiaki?

Mav:
Hmmm... w nBSG dobrze wyglądał mostek tytułowego BS'a i kilka widoków z kolonii i tyle. Reszta była zacofana. Papierowe notesy, zwykłe stoliki, biurka - porażka jak na serial SF. Fabuła była ciekawa, sceny akcji w kosmosie robiły wrażenie, ale biedota SFowa chwilami wręcz porażała.

Kiedy ja bym tego nie rozpatrywał w kategoriach porażki, a raczej stylizacji na kosmiczną SF retro - od razu mi się utwory Lema, gdzie mapami szeleszczono, przypomniały. Zresztą brak notesów elektronicznych wynikał z tego samego, z czego wynikała "archaiczność" systemów tytułowej BSG. Chodziło o to by Cylonom infiltracji nie ułatwiać...

Mav:
Nowy serial ST, jeśli powstanie, zostanie wyśmiany ze względu na kiczowatych kosmitów. Za dużo dziś efektownych filmów jak Avengers, gdzie pełno ciekawych, efektownych postaci.

Jakby w Avengers (i ogólnie MCU - Thor - wiadomo kim są bogowie Asgradu - i GotG się kłaniają) kiczowatych, humanoidalnych, Obcych nie było...





No, doprawdy...
Mav
Użytkownik
#145 - Wysłana: 22 Sty 2016 18:35:27 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Jakby w Avengers (i ogólnie MCU - Thor - wiadomo kim są bogowie Asgradu - i GotG się kłaniają) kiczowatych, humanoidalnych, Obcych nie było...

Czekaj czekaj... Po pierwsze wśród nich są jednak bardziej skomplikowane konstrukcje, jak to drzewo, czy szop, które wzbogacają tą różnorodność, a przede wszystkim są to z gruntu komiksowe klimaty, gdzie ludzie mogą wiele dziwactw i kiczu zaakceptować, bo taka jest konwencja.

Co innego gdy mowa o niby ambitnym serialu SF, na jaki na pewno będzie się kreować nowy trek. Tutaj sprawa ma się trochę inaczej. Często w komentarzach na temat Expans przewija się pochwała w stylu "dobrze, że nie ma głupich kosmitów". Szczerzę wątpię, aby serial SF w 2016 roku z tandeciarskimi kosmitami zyskał uznanie. Może z tego wyjść tylko kiczowate retro sci-fi.

Q__:
Zresztą brak notesów elektronicznych wynikał z tego samego, z czego wynikała "archaiczność" systemów tytułowej BSG. Chodziło o to by Cylonom infiltracji nie ułatwiać...

No właśnie nie Przestarzała, analogowa miała być tylko BS Galactica, dlatego przetrwała atak Cylonów. Reszta floty, jak i całej cywilizacji miała być nieprzygotowana na cyfrowy atak, to zagrożenie miało być zbagatelizowane przez ludzi. Nic zatem nie tłumaczy archaiczności na koloniach i statkach cywilnych. Dlatego wiem, że ta analogowość tytułowego BS'a nie wynikała z genialności twórców, którzy chcieli ukazać dobrze przemyślaną walkę z elektronicznym wrogiem, tylko wynikała z próby choć częściowego wytłumaczenia technologicznej biedoty w serialu.

Q__:
Ciekawe jaka będzie zatem reakcja na zombiaki?

Paradoksalnie zombiaki mogą uratować ten serial, bo trochę akcji i wyniesionego na pierwszy plan głównego ogniwa fabularnego się przyda. Ale moim zdaniem serial jest już stracony. 7 odcinek przelał szale goryczy. Wydarzenia z tego odcinka to był materiał na góra 15 minut. Tam się prawie nic nie wydarzyło przez 45 minut... Cały watek Millera z tego odcinka powinien się znaleźć na końcu poprzedniego, czyli powinien opuścić stacje. Rozmowy na Ziemi w ogóle nie powinno być, a akcja z marsjańskim patrolem to góra 10 minut.

Q__:
Gdyby... twórcy poszli w to, w co szła dawna SF od "Odysei..." począwszy, tj. gdyby takie fabularne przestoje dawały okazję podziwiać widoki, gadgety w rękach bohaterów, scenografię, konsekwencje bytowania w przestrzeni pozaziemskiej itd. Tylko do tego trzeba by większego budżetu właśnie... Wtedy moglibyśmy podziwiać takie widoki:

Tak było na początku. Fabuła szła jak szła, ale cieszył ten ciekawie przedstawiony świat w jakości dość wysokiej jak na standardy TV. Po kilku odcinkach jednak zabrakło czegoś nowego. Akcja cały czas kręci się w tych samych lokalizacjach co na początku. Niby Miller gdzieś teraz poleciał, tak samo Rocinate, ale zapewne cały odcinek Miller spędzi na tym promie w ubikacji, a załoga Roci będzie się zastanawiać, kto wypił tyle kawy.
MarcinK
Użytkownik
#146 - Wysłana: 22 Sty 2016 18:42:35
Mav:
Wydarzenia z tego odcinka to był materiał na góra 15 minut. Tam się prawie nic nie wydarzyło przez 45 minut

W Dragon Ballu jeden pojedynek potrafił się ciągnąć przez 15 odcinków.
Maveral
Użytkownik
#147 - Wysłana: 22 Sty 2016 18:53:11 - Edytowany przez: Maveral
Zgodzę się, że niestety serial strasznie stanął w miejscu. W zasadzie odcinki 6 i 7 mogły by być jednym, tylko trzeba by powycinać dużo niepotrzebnych, nudnych scen. Zobaczymy jak będzie dalej, ale nawet ja, entuzjasta SF, trochę się wynudziłem oglądając ostatni odcinek, więc mam mieszane uczucia. Jak to mówią - na bezrybiu i rak ryba. Muszę przyznać, że pierwszy sezon nBSG był ciekawszy fabularnie i miał bardziej wyraziste postacie. The Expanse nie jest złe, ale momentami przynudza.

MarcinK:
W Dragon Ballu jeden pojedynek potrafił się ciągnąć przez 15 odcinków.

A Tsubasa mógł lecieć z piłką na bramkę przez 3 odcinki, w międzyczasie okiwać 13 przeciwników (!!!!!), jeszcze sobie pogadać przy tym z partnerami z drużyny i po tych 3 odcinkach okazało się, że na jego drodze stanął super-bramkarz, który odbił jego strzał Orła swoim ultra-ciosem karate, jednak strzał był tak silny, że rękawice bramkarza spłonęły ;) A jak się to super oglądało!
Mav
Użytkownik
#148 - Wysłana: 22 Sty 2016 20:09:25
Maveral:
A jak się to super oglądało!

MarcinK:
W Dragon Ballu jeden pojedynek potrafił się ciągnąć przez 15 odcinków.

Jak jest ciekawie to może się ciągnąć

Maveral:
Zgodzę się, że niestety serial strasznie stanął w miejscu. W zasadzie odcinki 6 i 7 mogły by być jednym, tylko trzeba by powycinać dużo niepotrzebnych, nudnych scen.

Dokładnie. Byłem pewien, że 4 odcinek, najbardziej chwalony, to ten, po którym serial na dobre odpali, a tu taki klops... Zostały 3 odcinki do końca, a oni serwują takie zapychacze?

7 odcinek to był cios, bo naprawdę nic tam się nie wydarzyło, jakby nie mieli pomysłu żadnego. Szkoda, jednak SyFy to popsuło.
ortkaj
Użytkownik
#149 - Wysłana: 25 Sty 2016 08:30:48
Serial mi się podoba, nie narzekam nawet na odcinek 7 , podobała mi się rozmowa pani z NZ z matką głównego bohatera, wyobrażałem sobie wtedy rodzaje tortur użytych przez Marsjan na Chrisjen Avasarali, pozostawiły one nieścieralne ślady.
mozg_kl2
Użytkownik
#150 - Wysłana: 25 Sty 2016 09:03:27
Nadrobilem w weekend zaleglosci z expanse. Ogladnalem odc 5-7 i odnosze wrazenie ze serial brnie z fabula bez celu. Moi wspolmieszkancy odniesli podobne odczucie. Sledztwo trwa ale nic z niego nie wychodzi. A caly wielki uberspisek sprowadzil sie do zwyklego zamachu stanu. Watek pani sekretarz NZ najslabszy. Nie dosc ze glos aktorki meczy to sama ona snuje sie po planie bez pomyslu. Po co byla ta rozmowa z matka Holdena? To tak jakby Bush pojechal do mamy binladena i pytal czy ten jakp dziecko gral w gre. Slabo slabo. Kosmiczne lal juz nie jest takie oh ah. dokoncze ta serie ale jak nic sie nie poprawi to nie biore sie za serie 2. odcinki 5-7 mozna zbic w jeden 30 minutowy
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  ...  11  12  13  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / The Expanse

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!