USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / The Expanse
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  9  10  11  12  13  »» 
Autor Wiadomość
Mav
Użytkownik
#61 - Wysłana: 8 Gru 2015 20:10:35 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Z drugiej strony... TNG odskakiwało dość mocno od TOS, TMP wzbudziło wręcz solidny hejt w Trekerskim światku USA, a jednak są to seria i film ST, które odniosły największy wymierny sukces i ST w ich tytule jednak tych tłumów widzów nie odpędziły (choć jakiś odsetek zapewne mogły zniechęcić)... Więc... gdybym miał pakiet kontrolny akcji CBS to bym zaryzykował...

Ja bym był jednak ostrożny w takich porównaniach. Marka Treka zaczęła podupadać po TNG i sięgnęła dna przy ENT, sytuacja była zupełnie inna w latach 70 i 80. I to nie tyczy się jakości samego ówczesnego Treka, ale także tego, że były to lata kiedy czyste SF było bardziej pożądane niż dziś, a więc i produkcje takie jak Trek miały inny grunt. To także czasy większej wyrozumiałości widzów, którzy byli świadomi ograniczeń ówczesnej FX.

Uważam, że w przypadku TNG, ST w tytule wcale nie odstraszało potencjalnych nowych widzów, a przy tym przyciągało wielu fanów TOS'a. A nowy tech stuff TNG był naturalnym rozwojem względem TOS'a, był to solidny przeskok, ale rewolucją bym tego nie nazwał.

Q__:
Załóżmy optymistycznie, że The Expanse potrwa ten rok-z-kawałkiem,

SyFy zamówiło drugi sezon jeszcze przed premierą pierwszego

Q__:
załóżmy też, że Kurtzman przeskoczy sam siebie (albo współpracownicy umiejętnie zaczną nim kręcić) i dostaniemy w miarę przyzwoitego Treka. Nie fajnie się będzie w tym 2017 porównywać te projekty?

Mam nieodparte wrażenie, że nowy serial ST to będzie poziom podobny do ENT, jakoś nie mogę sobie wyobrazić, by mogło to być coś więcej.
Q__
Moderator
#62 - Wysłana: 8 Gru 2015 23:23:35 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
To także czasy większej wyrozumiałości widzów, którzy byli świadomi ograniczeń ówczesnej FX.

Z drugiej strony na tle obecnej ekranowej SF byle co już będzie błyszczeć. A co do wyrozumiałości... Wybaczyliśmy jakoś nBSG Hummery i Dänikena-dla-ubogich? Wybaczyliśmy... Ba, nawet luddyzm nas jakoś nie odstraszył... W sumie to więcej niż musieliśmy wybaczać pierwszym pięciu* sezonom TNG.

* Tak, świadomie podkreśliłem przewagę czasu trwania...

Mav:
Uważam, że w przypadku TNG, ST w tytule wcale nie odstraszało potencjalnych nowych widzów, a przy tym przyciągało wielu fanów TOS'a.

Sądzę, że różnie z tym bywało... W końcu dobrze wiemy, że Trek bywał nie tylko wielbiony... (Z kiczem, obciachem i posądzanymi o anormalność fan-atyk-ami też się kojarzył. Od początku.)

Mav:
był to solidny przeskok, ale rewolucją bym tego nie nazwał.

Ja chyba jednak tak... TNG (i TMP już) cegłami z sufitu na statkach kosmicznych jednak nie straszyło.

Mav:
SyFy zamówiło drugi sezon jeszcze przed premierą pierwszego

Wiesz... Oryginalne ST: P2 zostało cancelowane na etapie zdjęć już, więc przy silnej nieżyczliwości decydentów, niechęci widowni, czy złośliwości losu, mimo powyższego mogą i przerwać w pół sezonu, czego ani nam, ani The Expanse nie życzę...

Mav:
Mam nieodparte wrażenie, że nowy serial ST to będzie poziom podobny do ENT, jakoś nie mogę sobie wyobrazić, by mogło to być coś więcej.

Byłoby to poniekąd optymistyczne i tak, bo:
1. oznaczało, że Trek nie upada mocniej,
2. ENT miało parę b. przyzwoitych epizodów do przedyskutowania (i świetne astronautyczne smaczki), więc... mimo wszystko...
mozg_kl2
Użytkownik
#63 - Wysłana: 9 Gru 2015 18:34:13
Q__:
Ano dał. Jak dotąd nie rozegrano tego jednak zadowalająco. Pytanie czy nadchodząca seria to zrobi?

Obawiam się, że nie.

Q__:
patent z TNG powtórzony po raz kolejny (bez dotłumaczeń jakie podało ENT) - przeskok w czasie, unowocześnienie technologii i wyglądu Obcych, z pewnym zakorzenieniem (co do ducha, nie co do formy) w dawnym kanonie.

Do tego właśnie uderzałem. Symbolicznie byłaby to klamra TOS do TNG, TNG co quasirebootu. Może tak zrobią z tym nowym serialem, i miło nas zaskoczą. Może.
Q__
Moderator
#64 - Wysłana: 9 Gru 2015 20:05:05
mozg_kl2

mozg_kl2:
Może tak zrobią z tym nowym serialem, i miło nas zaskoczą. Może.

Przyznam, że w takim wypadku nie miałoby dla mnie większego znaczenia, która to linia czasowa - stara czy Abramsverse (choć na to drugie pewnie bym rytualnie posarkał na początku) o ile będę widział, że Kurtzman i spółka rozumieją czym Star Trek is...
Mav
Użytkownik
#65 - Wysłana: 15 Gru 2015 20:40:33
No i co, Q, tylko Ty z całego forum wypowiedziałeś się na temat The Expans... Pamiętam, że jak sięgnąłem po nBSG, to mimo tego, że było to już kilka lat po premierze, to trochę się na forum dyskusji zrobiło. To już jest taki definitywny znak, że forum już w zasadzie upadło.
Q__
Moderator
#66 - Wysłana: 15 Gru 2015 20:43:10 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
To już jest taki definitywny znak, że forum już w zasadzie upadło.

Popatrz iloma nadciągającymi produkcjami ekscytację na forum widać, ile tematów żyje... Przesadzasz....

Inna sprawa, że jeśli tym biadoleniem kogoś zmobilizujesz do sięgnięcia po tytułową produkcję to może ma i ono sens.

BTW. skoro o żyjących tematach mowa - zajrzyj do jednego czy drugiego okrętowego, albo odpisz mi na temat bio-łóżka. Znaczy: wypowiedz się w końcu na tematy technologiczne jak na fana hard SF przystało. Manuale - o ile wiem - masz, odcinki TrekYards są na YT, artykuł o zaletach tego medycznego cuda sporo mówi, MA jest, czyli zdobycie wiedzy potrzebnej do sensownej dyskusji nie jest problemem... (A spora część tych technologii to jeszcze dziedzictwo Roddenberry'ego. Niektóre do dziś należy uznać za przytomne pomysły.)
Mav
Użytkownik
#67 - Wysłana: 15 Gru 2015 20:52:57
Q__:
Popatrz iloma nadciągającymi produkcjami ekscytację na forum widać, ile tematów żyje... Przesadzasz....

Może źle się wyraziłem. Upadło w tym sensie, że jednak miłośnicy SF, nie mówiąc juź o hard SF, powinni się rzucić na The Expanse jak reksio na szynkę, bo przez lata brakowało serialu w kosmosie. A tu mamy super produkcje, która dobrze się zapowiada, a na forum nikogo to nie interesuje. Dla mnie ta sytuacja to kuriozum.
Q__
Moderator
#68 - Wysłana: 15 Gru 2015 20:55:29 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
A tu mamy super produkcje, która dobrze się zapowiada, a na forum nikogo to nie interesuje. Dla mnie ta sytuacja to kuriozum.

To może spróbuj się rozpisać o stronie technologicznej The Expanse - dlaczego dobra, co w niej wybitnego, a co jest jednak wpadką... Wspomnij coś o dylematach, sprzecznych kierunkach rozwojowych, wewnętrznych podziałach tego świata (ileż Trekerzy dyskutują o polityce różnych - fikcyjnych - frakcji)...
Powiedzieć, że coś dobre każdy umie... ciekawiej - myśl rozwinąć.
Zachęć Koleżanki i Kolegów do sięgnięcia po ten tytuł... Pokaż jaką pożywkę dla dyskusji dostaną...
Maveral
Użytkownik
#69 - Wysłana: 15 Gru 2015 23:39:54
Ja obejrzałem pilota tydzień temu, ale uznałem że jeszcze za wcześnie by się jakoś strasznie rozpisywać. Zapowiada się bardzo dobrze, strona wizualna super i to na razie tyle co można powiedzieć. Poczekajmy do 3-4 odcinka, to wtedy będzie już można biadolić lub wychwalać ;)
Q__
Moderator
#70 - Wysłana: 17 Gru 2015 10:33:41 - Edytowany przez: Q__
Maveral

I tym, mam nadzieję, rozwiałeś nieco niepokoje Mava...

Swoją drogą - z tego co pamiętam - dyskusje o nBSG, DW czy Heroes, a nawet ENT, też rozkręcały się nieco niemrawo - ktoś obejrzał, potem ktoś drugi, dyskusja przybierała na intensywności dopiero z czasem, ot w serial się trochę inaczej jednak wsiąka niż w film (co Twoje słowa potwierdzają).

(Inna sprawa, że TOS oglądaliśmy wszyscy symultanicznie, dyskutując każdy odcinek, gdy na Pulsie leciał, no ale - jako Trekerzy - nie musieliśmy wsiąkać, byliśmy już wsiąknięci.

Jeszcze inna rzecz, że rozumiem trochę to Mavowe darcie szat na kim popadnie. W końcu skoro o superherosach i blockbusterach namiętnie dyskutujemy, to i o czymś ambitniejszym by - w ramach ekspiacji za to - wypadało...)
Mav
Użytkownik
#71 - Wysłana: 17 Gru 2015 20:34:42 - Edytowany przez: Mav
Jakby co to są już dostępne 4 odcinki Udostępnili je na swojej stronie, ale są już dostępne także w sieci. Nie wiem jak z napisami, zaraz sprawdzę. No to teraz, Q, się okaże czy forum się wypowie

Edit:

Są napisy do 2 odcinka, do pozostałych nie ma, ale to pewnie kwestia dnia, góra dwóch.
Q__
Moderator
#72 - Wysłana: 17 Gru 2015 20:51:02 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
ale są już dostępne także w sieci.

Tyle jeśli chodzi o tezy Kolegi Picarda o niszowości i niedostępności nadciągającej serii ST.
Mav
Użytkownik
#73 - Wysłana: 17 Gru 2015 21:29:02 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Tyle jeśli chodzi o tezy Kolegi Picarda o niszowości i niedostępności nadciągającej serii ST.

Niszowość tego nowego serialu ST może wynikać tylko z małego zainteresowania widzów, a nie dlatego, że będzie dostępny na regionalnej platformie CBS. Od razu po premierze odcinki będą śmigać w sieci, która nie zna granic Tylko zapewne powstanie serialu zależy od sukcesu Beyond, a z tym może być różnie.

Dobra, czas zabrać się za drugi odcinek The Expanse, będzie rozczarowanie?
Maveral
Użytkownik
#74 - Wysłana: 17 Gru 2015 21:57:12
Jakby co, to są już napisy do 3 odcinka (KLIK), zaś do 4 odcinka napisy są już na ukończeniu (KLIK)
Mav
Użytkownik
#75 - Wysłana: 17 Gru 2015 22:29:53
Co do drugiego odcinka, trzyma poziom poprzedniego. Technicznie serial robi wrażenie, jednak fabularnie na razie stoi w miejscu, tzn., fabuła nie wrzuciła następnego biegu tylko toczy się powoli dalej bez przełomowych wydarzeń. Nie jest źle, ale mam nadzieje, że fabuła jednak nabierze tempa.

Maveral:
Jakby co, to są już napisy do 3 odcinka (KLIK), zaś do 4 odcinka napisy są już na ukończeniu (KLIK)

Dzięki, choć dzisiaj już raczej trzeciego nie będę odpalał.
Q__
Moderator
#76 - Wysłana: 18 Gru 2015 08:43:59 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
już dostępne także w sieci.

Fakt, na YouTube ich pełno...

Mav:
Co do drugiego odcinka, trzyma poziom poprzedniego. Technicznie serial robi wrażenie, jednak fabularnie na razie stoi w miejscu

Jeśli można antycypować na podstawie powieści w pewnym sensie tak będzie - tzn. głównym atutem The Expanse jest solidnie pomyślany świat. Ten świat zdążyliśmy sobie już trochę obejrzeć. Dalsze odcinki będą - oczywiście - wznosiły pewne niuanse, pewne zaskoczenia, pewne dopowiedzenia, ale scenę zdarzeń już zasadniczo znamy, więc drugiego efektu WOW nie będzie. Teraz na tej scenie będzie się toczyła spaceoperowo-zombiastyczna, dość standardowa, rozgrywka... (Co - jako osobnik, mało jarajacy się kinem akcji... zazwyczaj - uznam - paradoksalnie - za stanie tegoż świata w miejscu.) Mam więc cały czas obawy, że to się szybko wypali, bo taki - dobrze (jak na serial nawet b. dobrze) skonstruowany - świat zasługuje na głębszą fabułę*. No, ale może nas zaskoczą... Czasem dobra ekranizacja uszlachetnia oryginał...

* Ech, czemu nie powstaje tak przemyślany, sensownie unowocześniony Trek (o ile wiemy)...

Mav:
Nie jest źle, ale mam nadzieje, że fabuła jednak nabierze tempa.

Z wejściem zombiaków nabierze - jeśli zachowają wierność książce - bardziej niż byś chciał...
Mav
Użytkownik
#77 - Wysłana: 18 Gru 2015 22:31:44 - Edytowany przez: Mav
Po seansie 4 odcinków mogę śmiało powiedzieć, że pod względem feelingu SF, parcia na tech stuf, jest to najlepszy serial od czasu TNG. Ani SAAB, ani Firefly, ani tym bardziej nBSG, nie miały takiego ducha hard SF. The Expanse ma spójnie zarysowaną wizję przyszłości, jest to dobrze poukładane zarówno od strony społecznej, politycznej jak i technologicznej.

Co do fabuły, nie jest ona jak na razie jakaś mocno głęboka, ale na pewno nie jest płytka. Mamy ukazaną wielokulturowość, podziały społeczne, trudy życia w kosmosie. Akcja zaczyna się rozkręcać i może nie ma tu jak na razie jakiś epickich filozoficznych zagadnień, to jednak płytko też nie jest.

Wstyd, wielki wstyd, że forum miłośników SF totalnie olewa ten serial, bo inaczej tego nazwać nie mogę. Tu nie chodzi nawet o to, czy się komuś spodobał czy nie, tu po prostu nikogo ten serial nie obchodzi (jedynie Maveral i Q obejrzeli pilota). Użyję ostrzejszych słów i powiem, że jest to wręcz zachowanie ŻAŁOSNE z Waszej strony Panie i Panowie, naprawdę
Maveral
Użytkownik
#78 - Wysłana: 18 Gru 2015 23:42:09
Zacznę może od końca

Mav:
Wstyd, wielki wstyd, że forum miłośników SF totalnie olewa ten serial, bo inaczej tego nazwać nie mogę. Tu nie chodzi nawet o to, czy się komuś spodobał czy nie, tu po prostu nikogo ten serial nie obchodzi (jedynie Maveral i Q obejrzeli pilota).

Spokojnie. Wyobraź sobie, że niektórzy ludzie nie mają za bardzo czasu, aby na bieżąco oglądać seriale, nawet jeśli by chcieli. Zwłaszcza w takim "zagonionym" okresie przedświątecznym. Osobiście obejrzałem dziś wszystkie odcinki "The Expanse", ale tylko dlatego, że niespodziewanie wypadł mi dzień wolny w pracy. Gdyby nie to zapewne obejrzałbym je dopiero w święta.

Mav:
Po seansie 4 odcinków mogę śmiało powiedzieć, że pod względem feelingu SF, parcia na tech stuf, jest to najlepszy serial od czasu TNG. Ani SAAB, ani Firefly, ani tym bardziej nBSG, nie miały takiego ducha hard SF. The Expanse ma spójnie zarysowaną wizję przyszłości, jest to dobrze poukładane zarówno od strony społecznej, politycznej jak i technologicznej.

Na razie na to wygląda, że wszystko się tutaj zgadza. Buraków nie zauważyłem. Porównanie jednak tej produkcji do TNG jest trochę na wyrost. Star Trek, to o wiele odleglejsze w czasie dzieje ludzkości, gdzie ciężko oszacować nam, ludziom współczesnym, "prawdziwość" przedstawionej tam techniki. Rozwiązania serwowane w ST są często oparte na spekulacjach dzisiejszych fizyków, czasem nawet bardzo mało prawdopodobnych, a tym samym wręcz nieopłacalnych, aby wychodzić z nimi poza teorię. W "The Expanse" nie ma też "magicznej" telepatii ;) Ciężko jest określić, czy TNG to hard sci-fi skoro nie wiemy nawet czy to co tam widzimy będzie kiedyś możliwe do realizacji.

Pomijając już technologię, to przedstawiona w "The Expanse" ludzkość siedzi nadal mentalnie w XX wieku. Mamy tutaj wyzysk, zimną wojnę, niedostatki empatii, rabunki, tortury, chciwość itd, itp. Ludzkość w TNG stoi na znacznie wyższym poziomie kultury. Serialowi spod bandery SyFy bliżej do nBSG, tzn. świat który nam się przedstawia, technologicznie, jak i mentalnie, jest nam dość bliski.

W sumie należało by zapytać: czy Star Trek, to hard sci-fi? ;)
Mav
Użytkownik
#79 - Wysłana: 19 Gru 2015 00:47:23 - Edytowany przez: Mav
Maveral:
W sumie należało by zapytać: czy Star Trek, to hard sci-fi? ;)

Klasyczne Treki w najlepszej postaci, czyli TOS i TNG posiadały elementy hard SF. Po prostu Trek jest bardzo różnorodny, czasem jest do bólu infantylną space operą, czasem wręcz baśnią, a kiedy indziej skręca w stronę hard SF. Jest to jego zaleta i jednocześnie wada. Zaleta, bo dzięki temu jest bogaty w treści i każdy znajdzie coś dla siebie. Wada, bo przez to wkrada się koncepcyjny bałagan, brak spójności świata itd.

Wczesne TNG było najbardziej w duchu hard SF. Komputery, gadżety, technobełkot, cały ten klimat naukowy, no i odcinki fabularnie także stricte SF, różne inteligentne formy życia w postaci kryształków, krzemowej istoty, anomalie itd. I niestety po TNG z Treka zaczął wyparowywać element hard SF, a dalej nawet już samo SF. Dziś trek to tylko kosmiczne fantasy, z Science Fiction nie ma już praktycznie nic wspólnego. Nikogo nie interesuje wizjonerstwo, naukowy klimat, historie strcite SF.

Doceniam bardzo w The Expanse tego ducha hard SF.

Maveral:
Spokojnie. Wyobraź sobie, że niektórzy ludzie nie mają za bardzo czasu, aby na bieżąco oglądać seriale, nawet jeśli by chcieli.

Ostatnio pracowałem po 10-12 godzin dziennie, ale na bieżąco śledziłem wydarzenia związane z tym serialem. Obejrzałem w międzyczasie cały sezon "Narcos", byłem w kinie na Marsjaninie itd. Jak ktoś chce, to czas znajdzie
Q__
Moderator
#80 - Wysłana: 19 Gru 2015 08:40:24 - Edytowany przez: Q__
Mav
Maveral

Maveral:
W sumie należało by zapytać: czy Star Trek, to hard sci-fi? ;)

Mav:
Klasyczne Treki w najlepszej postaci, czyli TOS i TNG posiadały elementy hard SF.

Co do sprawy hard SF, to powiem tak... w istocie ma(sz) rację Mav, że u podstaw konstrukcji świata ST w TOS i - zwł. wczesnym - TNG leżała pewna wizja hard SF. Wizja na tyle ścisła by - jeszcze na etapie wczesnego DS9 - zaowocować b. precyzyjnymi, detalicznymi Manualami.
Prawdą jest jednak również, że wizja ta po pierwsze była wysoce spekulatywna (to o czym znów pisze(sz) Maveral), bazująca na optymistycznej, czasem skrajnie optymistycznej, interpretacji naukowych spekulacji, po drugie była to wizja czasem świadomie naciągana (ujawnia to b. mocno sprawa Kompensatorów Heisenberga, czy sam fakt, że do Manuala TNG trafiło dość baśniowe pojęcie podprzestrzeni; inna sprawa, że uważani za klasyków hard SF Asimov, Niven czy Brin również potrafili podobnie naciągać) i od początku wzbogacana o elementy w zasadzie z nią kolidujące (wspomniana sprawa telepatii, w sumie także humanoidy)), po trzecie zaś, choć wizja owa określała ogólny kształt serialu, w poszczególnych odcinkach bywała od samego początku odsuwana zwykle na plan dalszy (akcent w TOS szedł na kwestie społeczne) i bardzo często beztrosko łamana (któż buraki zliczy?).

Tak więc zaryzykowałbym tezę, że ST był hard SF metodologicznie - chodzi tu zarówno o wspomniany szkielet worldbuildingu, jak i o kościec ideowy Treka - traktowanie wszystkich napotkanych zagadnień jako problemów do racjonalnego zbadania, pochwała metody naukowej, uczenia się, nerdyzmu, propagowanie kosmonautyki - rzadko kiedy będąc hard SF realizacyjnie (TMP, "Doomsday Machine", "The Measure of a Man" i jeszcze parę odcinków TNG - te są hard SF najbliższe).

Z kolei z The Expanse - jeśli mogę wybiec w przyszłość bazując na powieściach - jest poniekąd na odwrót. Widać wyraźnie, że zamysłem autorów było fundnięcie nam czytadła, horror-space opery, odwołującej się raczej do - uszlachetnionej przez lata rozwoju gatunku - pulpy, gdzie tło zbudowane z hard SFową precyzją (bijącą trzymaniem się naukowych realiów i swego rodzaju zdroworozsądkową przyziemnością kreacji Treka o parę długości*) stanowi scenę dla wziętej z innych innych gatunków fabuły. Ba, można się zastanowić czy The Expanse ideologicznie w ogóle jest hard SF? (Dotyczy to głównie serialu, w powieściach czynnik hard co chwila wylewa się z opisów, dominując - na szczęście - nad fabułą, jak u Reynoldsa nie przymierzając...)

* Przy czym o ile w serialu wizja ta wypada nieźle, ale nie powalająco (wiadomo - telewizyjny budżet, SyFy), mniej przekonująco niż wypieszczone wnętrza Enterprise refit i Ent-D, o tyle to jak jest prezentowana w powieściach zasługiwałoby wręcz na ekranizację z pietyzmem godnym "Odysei...", New Space Opera miewa imponująco hardSFowy feel... Mam wrażenie, że wolę ten świat wizualizować sobie na podstawie książki, dlatego trochę trudno mi przekonać się do serialu...
(Acz boli mnie - typowe to dziś zjawisko - że ów przyzwoicie pomyślany SFowy świat nie dostał godnej siebie solidnej SFowej fabuły i głębokiej jak u dawnych Mistrzów warstwy Problemowej.)

Znaczy: oba porównywane tu seriale są zarazem hard SF, i nią nie są, splatając jej b. widoczne elementy z zupełnie innymi poetykami. Robią to przy tym w sposób tak odmienny, że porównywać je trudno. Najłatwiej byłoby chyba przeprowadzić analizę porównawczą Manuali ST i powieściowego worldbuildingu The Expanse, czyli sprowadzić rzecz na poziom czysto hardSFowy...

(Acz - patrząc na ich cechy dominujące - prywatnie zaryzykowałbym tezę, że The Expanse stanowi bardziej space operę osadzoną w hardSFowym settingu podczas gdy Trek - na odwrót - stanowi, przynajmniej w sporej części swoich najlepszych odcinków, hard SF osadzoną w spaceoperowym świecie...)

Co do warstwy ludzkiej. Zgadzam się z tym co napisał(eś) Maveral:
Maveral:
przedstawiona w "The Expanse" ludzkość siedzi nadal mentalnie w XX wieku. Mamy tutaj wyzysk, zimną wojnę, niedostatki empatii, rabunki, tortury, chciwość itd, itp. Ludzkość w TNG stoi na znacznie wyższym poziomie kultury. Serialowi spod bandery SyFy bliżej do nBSG, tzn. świat który nam się przedstawia, technologicznie, jak i mentalnie, jest nam dość bliski.

Przy czym uważam, że obie te wizje na swój sposób grzeszą. Trek słusznie zauważa, że człowiek żyjący w innej epoce, w innych warunkach, będzie miał odmienną mentalność, acz można zastanawiać się czy swojej wizji nadmiernie nie cukruje (zwł. na etapie czysto roddenberry'owskim) czy - mimo przyjęcia sensownego założenia - nie jest to wizja zbyt naiwna, życzeniowa.
The Expanse z kolei w praktyce nie bierze poprawki na to, co zauważył Trek i ładuje nam w przyszłość zasadniczo ludzkość naszej epoki, może nawet - jak nBSG - przejaskrawiając tej ludzkości wady, by miało co napędzać fabułę...

Tu, jakby, widziałbym pewna przewagę Treka (zauważa coś istotnego, chce też coś promować), acz obie te wizje są w jakiś sposób ułomne.

Łączy je za to jedno - ani Trek (zwł. za Roddenberry'ego), ani The Expanse nie są imponującymi opowieściami psychologicznymi. Bohaterowie są w nich trochę pretekstem. O świat i Problemy/fabułę chodzi...

Przy czym mam wrażenie, że gdyby połączyć ich zalety (rozsądną, spójną, detaliczną, konstrukcję świata The Expanse i filozoficzne, Problemocentryczne nastawienie Treka oraz otwartość ST na czynnik humanistyczny i roddenberry'owski optymizm) to by powstał serial SF marzeń*.

* O ile - jak TNG ongiś - godny budżet by dostał...

ps. Wywiad z "autorem" powieści:
http://ksiazki.polter.pl/Wywiad-z-Jamesem-S-A-Core yem-c24709
Kolejna recenzja:
http://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=1 5878
Oraz fragment powieści:
http://zabookowany.blogspot.com/2013/02/przebudzen ie-lewiatana-james-s-corey.html
I - stanowiące prequel dla niej - opowiadanie "Napęd" pokazujące jak w świecie The Expanse Człowiek ruszył do gwiazd:
http://ksiazki.polter.pl/Naped-%E2%80%93-James-S-A -Corey-c28476

BTW. w "Napędzie" jest sporo o stosunkach Ziemia-Mars na wczesnym etapie kolonizacji. Można by zrobić analizę porównawczą tego wątku z tym, jak sprawę Marsa ukazał Trek, konkretnie TNG, zwł., że w obu tych wizjach kolonizacja Marsa zdaje się przypominać kolonizację Ameryki...

A skoro już przy porównywaniu jesteśmy warto też chyba odnotować jak odmiennie obie serie przedstawiają wiek XXIII - fakt, w TOS loty podświetlne ruszyły wcześniej - ale też i to, że opozycja Holden/Miller ma w sobie coś Trekowego, acz nie przejawia się - z przyczyn oczywistych - w błyskotliwych dialogach tych bohaterów...
Maveral
Użytkownik
#81 - Wysłana: 19 Gru 2015 10:28:07
Chętnie z Wami podyskutuję szerzej, ale chyba dopiero w święta, teraz to nawet mam ciężko znaleźć czas na kilka linijek tekstu ;)

Mav:
Ostatnio pracowałem po 10-12 godzin dziennie, ale na bieżąco śledziłem wydarzenia związane z tym serialem. Obejrzałem w międzyczasie cały sezon "Narcos", byłem w kinie na Marsjaninie itd. Jak ktoś chce, to czas znajdzie

Kwestia priorytetów. Jeszcze mam sporo innych zajęć poza pracą, a oglądanie serialu na wpół przytomnym gdzieś tak ok. 1:00 w nocy mija się z celem ;)
mozg_kl2
Użytkownik
#82 - Wysłana: 20 Gru 2015 09:56:49
są już napisy do odc 1x02
Mav
Użytkownik
#83 - Wysłana: 20 Gru 2015 11:32:44 - Edytowany przez: Mav
mozg_kl2:
są już napisy do odc 1x02

Od trzech dni są już napisy do 4 odcinków.

Q__:
(Acz - patrząc na ich cechy dominujące - prywatnie zaryzykowałbym tezę, że The Expanse stanowi bardziej space operę osadzoną w hardSFowym settingu podczas gdy Trek - na odwrót - stanowi, przynajmniej w sporej części swoich najlepszych odcinków, hard SF osadzoną w spaceoperowym świecie...)

No to jest właśnie ciekawe. Dla mnie bowiem hardSFowy setting świata jest bardzo ważny, na tyle ważny, że jestem w stanie wybaczyć The Expanse pewną słabość fabularną, ponieważ cieszy mnie tam każda scena z brakiem grawitacji, z łataniem dziur w poszyciu, walki okrętów na ogromnej przestrzeni, ukazanie życia na stacjach kosmicznych, transhumanizm itd. Wielu ludzi będzie się skupiać (skupia się) na samej jakości fabuły w ogóle nie doceniając/nie zwracając uwagi na właśnie ten cały hardSFowy stuff. A moim zdaniem w prawdziwym SF jest to równie ważne, jak głębia fabuły. I najwybitniejsze dzieła SF są własnie mocne w obu tych aspektach, np. tak jest w przypadku Forbidden Planet - jest hardSFowy setting świata i jest też skrojona na marę tego fabuła stricte w klimatach SF.

The Expanse być może fabularnie nie będzie czymś niezwykłym i nie zapisze się w historii SF w tej kwestii, choć pozbawiona treści nie jest, bo jednak fabuła już wnosi pewne, być może standardy, ale jednak są tam wątki takie jak podział społeczny, polityka, zapatrzeni w siebie, wygodni ludzie kontra Marsjanie zjednoczonych ku wielkiej idei transformowania Marsa itd. To jednak The Expanse ma już u mnie ogromny plus za ten hardSFowy setting świata, takiego poziomu nie było na przestrzeni kilkunastu lat w serialowej SF. I nawet jeśli fabuła skręci ku kosmicznemu akcyjniakowi, to nadal będzie mnie trzymać przy tym serialu ten klimat hard SF.

I chyba dziś nawet bardziej doceniam ten hard stuff The Expanse niż gdybym miał mieć serial sf z pseudo filozoficzną epicką papką fabularną zbudowaną na kiczowatych kosmitach, kiczowatej broni, retro komputerach itd., czyli coś, czym dzisiaj stał się np. Trek, czy choćby 4 sezon nBSG. Wolę prostszą (ale przy tym też realniejszą) fabułę The Expanse, ale zbudowaną na tym bardzo dla mnie cennym settingu hardSFowym, jak to ładnie nazwałeś.
mozg_kl2
Użytkownik
#84 - Wysłana: 20 Gru 2015 13:39:14
Mav:
Od trzech dni są już napisy do 4 odcinków.

Zaiste. Ostatnio wypadłem ze sceny serialowo napisowej.
Mav
Użytkownik
#85 - Wysłana: 20 Gru 2015 16:25:19 - Edytowany przez: Mav
Składam oficjalny wniosek do moderatora o zamknięcie tego tematu. To jest forum na tematy polityczne, komiksowych adaptacji, fantasy i kosmicznych fantasy jak Trek czy SW, a nie Science Fiction. Dlatego istnienie takiego tematu nie ma sensu i niepotrzebnie zaśmieca to forum*.


*
a
mozg_kl2
Użytkownik
#86 - Wysłana: 20 Gru 2015 17:01:17 - Edytowany przez: mozg_kl2
Mav:
Składam oficjalny wniosek do moderatora o zamknięcie tego tematu. To jest forum na tematy polityczne, komiksowych adaptacji, fantasy i kosmicznych fantasy jak Trek czy SW, a nie Science Fiction. Dlatego istnienie takiego tematu nie ma sensu i niepotrzebnie zaśmieca to forum*.

http://i1.memy.pl/obrazki/45e443274_.jpg

Oglądnąłem odc 1x01-02. Wciągnęło mnie wg mnie szykuje się najlepsze sf ostatnich lat w TV. Amerykanie określili to jako połączenie Diuny, BSG i Firefly. Diuny tam nie widzę, zamiast BSG dałbym Babylon 5 a reszta się zgadza. Konstrukcja fabuły przypomina to co znamy z gry o tron. Historię poznajmy z perspektywy kilku bohaterów, których wydarzenia (jak na razie) luźno się przenikają. Szkoda, że nie wyjdą u nas dalsze tomy książek. Serial to tylko serial.
Q__
Moderator
#87 - Wysłana: 20 Gru 2015 17:02:40 - Edytowany przez: Q__
Mav

Nie desperuj. Będę miał lepszy dostęp do Sieci, to Ci odpiszę. Weekend jest, daj ludziom odpocząć, od intensywnych dyskusji także.

mozg_kl2

Kolega Mav najwidoczniej chce - ciut histerycznie- wymusić intensywniejszą dyskusję o tytułowym serialu, nie licząc się z tym, że w taki sposób zniechęca raczej niż zachęca... :]
Mav
Użytkownik
#88 - Wysłana: 20 Gru 2015 20:49:30 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Kolega Mav najwidoczniej chce - ciut histerycznie- wymusić intensywniejszą dyskusję o tytułowym serialu, nie lcząc się z tym, że w taki sposób zniechęca raczej niż zachęca... :]

Oj, nie nie drogi Q, nie mam zamiaru tu nikogo zachęcać do tego serialu. Przemyśl to, co napisałeś - mam zachęcać ludzi na forum miłośników SF, i to w szczególności kosmicznych SF, do zainteresowania się z łaski swojej najlepiej zapowiadającym się serialem space SF od wielu, wielu lat?

Zastanów się, czy czasem The Expanse nie udowodnia dobitnie, że to forum już dawno upadło? Wiesz, ja byłem pewien, że to forum przeżywa kryzys, bo i sam Trek upadł, jak i całe SF. Byłem pewien, że jakiś dobry serial SF ożywi sytuacje. Myliłem się i to strasznie. To furum potrafi jedynie kłócić się w tematach politycznych i do znudzenia wałkować stare trekowe tematy. Ale ile można? Przecież dobre dwa, może trzy lata temu uznaliśmy, że wszystkie trekowe dyskusje kręcą się już w kółko. O Treku już powiedziano na tym forum wszystko i jeszcze więcej. Wałkowanie po raz kolejny jakichś tematów z odcinków, które swoją emisje miały 15, 20 lat temu jest już słabe, strasznie słabe.

To forum upadło dawno temu, ale obraz totalnego upadku jest fałszowany politycznymi kłótniami i odgrzewanymi do granicy absurdu trekowymi tematami. Chętnie bym podyskutował o wizji komputerów z The Expanse, ich wielofunkcyjności, o przedstawionym tam transhumanizmie, o Pasiarzach, Marsie i powadach ich skłócenia z Ziemniakami, o realiach walki w kosmosie, o zasobach wody itd. Ale tutaj nikogo to nie obchodzi, ważniejsze jest zastanawianie się, czy postępowanie admirała Jaroka z odcinka wyemitowanego 25 lat temu było usprawiedliwione i czy tandetne mundurki z Beyond pasują do kanonu.

Co by się w tym temacie nie wydarzyło, mnie to już nie interesuje (oprócz Twojej odpowiedzi na mój poprzedni post), forum boleśnie oblało test w postaci The Expanse.
mozg_kl2
Użytkownik
#89 - Wysłana: 20 Gru 2015 21:10:44
Q__:
Kolega Mav najwidoczniej chce - ciut histerycznie- wymusić intensywniejszą dyskusję o tytułowym serialu, nie lcząc się z tym, że w taki sposób zniechęca raczej niż zachęca... :]

Trochę złapałem, ale po co popadać w wielkie tony. Pracujemy, żyjemy opuszczamy bezpieczną piwnicę. Każdy ogląda seriale w wolnych chwilach z którymi różnie bywa. Trudno żebym rozmawiał o serialu którego nie widziałem. Dlatego teksty w stylu

Mav:
forum boleśnie oblało test w postaci The Expanse.

zalatują mi pod

http://fabrykamemow.pl//uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201302/1361398556_by_Natas666_500.jpg

Po seansie 2 odcinków mogę podjąć z Wami wstępną polemikę. Zatem
https://www.youtube.com/watch?v=GQH4Zhgug3M

Zalecam też lekkie wyluzowanie.
Q__
Moderator
#90 - Wysłana: 21 Gru 2015 09:30:10 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
ważniejsze jest zastanawianie się, czy postępowanie admirała Jaroka z odcinka wyemitowanego 25 lat temu było usprawiedliwione i czy tandetne mundurki z Beyond pasują do kanonu.

Wybacz, sam ledwo co pisałeś o bogactwie Treka... Właśnie ta uniwersalność ST powoduje, że raz można sobie pogadać o technologii, innym razem o moralności postępowania tego czy tamtego, a jeszcze kiedy indziej o mundurkach... Każdy z tych tematów jest - z fanowskiego punktu widzenia - równie wartościowy...

Mav:
Chętnie bym podyskutował o wizji komputerów z The Expanse, ich wielofunkcyjności, o przedstawionym tam transhumanizmie, o Pasiarzach, Marsie i powadach ich skłócenia z Ziemniakami, o realiach walki w kosmosie, o zasobach wody itd.

Mav, tylko bądź łaskaw zwrócić uwagę na jedno - większość tego, co wymieniłeś, to są w literackiej SF standardy, a i w serialowej się już pojawiało - podział na frakcje wedle schematu - Układ Wewnętrzny (Ziemia z Księżycem i Marsem, w starszych wersjach także Wenus) w opozycji do Układu Zewnętrznego (habitatów na asteroidach, osadników na księżycach gazowych olbrzymów), Mars silący się na uzyskanie niepodległości (było i w B5), brak wody (wiadomo jaką uwagę dziś przywiązuje NASA do ustalenia, na których ciałach niebieskich tąż wodę mamy; były "wodne" odcinki nBSG i SG:U), pewna doza transhumanizmu, b. nieśmiała - w sumie - na tle literatury (zresztą o wpływie lokalnej grawitacji - lub jej braku - na sylwetkę od dekad się czyta, już u Heinleina byli delikatni, bo żyjący w niskiej grawitacji, Marsjanie, Haldeman opisywał ludzkich Heavyworlderów, etc., zanim się komu transhumanizm śnił). Traktujesz to jako odkrycia, bo nie sięgasz po literacką SF...
Ale - proszę bardzo - możemy o tym pogadać, w końcu z Treka wywlekaliśmy większe drobiazgi, tylko może rozpisz się trochę na ten temat, tak by się było do czego odnieść (bo póki co można co najwyżej głową pokiwać i powiedzieć: "no tak, masz rację, fajnie, że o tym pamiętali" ) zamiast pokrzykiwać, że nikt się nie chce z Tobą bawić.

Mav:
A moim zdaniem w prawdziwym SF jest to równie ważne, jak głębia fabuły. I najwybitniejsze dzieła SF są własnie mocne w obu tych aspektach, np. tak jest w przypadku Forbidden Planet - jest hardSFowy setting świata i jest też skrojona na marę tego fabuła stricte w klimatach SF.

Zgoda, dlatego pisałem, że IMO dobry serial SF powinien łączyć oba te akcenty. I, że jeśli chcą nam pisać dobrego Treka, niech zaczną od dobrego Manuala. Stąd też, zresztą, moja słabość do AND, której - mimo strasznej realizacyjnej tandety - pojawiły się wcale liczne naukowo-technologiczne smaczki tego typu.

Mav:
I chyba dziś nawet bardziej doceniam ten hard stuff The Expanse niż gdybym miał mieć serial sf z pseudo filozoficzną epicką papką fabularną zbudowaną na kiczowatych kosmitach, kiczowatej broni, retro komputerach itd., czyli coś, czym dzisiaj stał się np. Trek

Tylko, że Trek nie musiał się tym stać. Wystarczyło, by Berman - zamiast kombinować - zrealizował ANDzię w ramach kanonu z paramountowskim budżetem. miałbyś technologicznych smaczków do woli. No, ale Berman - jako się rzekło - nie czuł, nie rozumiał SF i - The Expanse kolejnym dowodem na to - nie potrafił dopuścić do głosu tych, którzy to potrafili, choć w ekipie ich miał...
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  9  10  11  12  13  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / The Expanse

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!