USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / TOP 50 seriali SF
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10 
Autor Wiadomość
MarcinK
Użytkownik
#271 - Wysłana: 29 Gru 2015 14:04:04
mozg_kl2:
Q ma w zapasie czarne dziury może sie z Tobą podzieli.

Wolałbym coś takiego:
https://youtu.be/Eob9DFFqWDk?t=1m10s
Q__
Moderator
#272 - Wysłana: 29 Gru 2015 15:29:49
mozg_kl2

mozg_kl2:
ak to mawiał Mav czy Phoenixzda ten test?

Może i już nie zdał, bo "Człowiek z Wysokiego Zamku" i "Koniec dzieciństwa" (Dick, Clarke) zekranizowane, a ożywionych dyskusji o nich nie widzę. (No i jeszcze serialowy "Jonathan Strange & Mr Norrell" był. Choć to akurat fantasy.)
mozg_kl2
Użytkownik
#273 - Wysłana: 29 Gru 2015 17:44:24
MarcinK:
Wolałbym coś takiego:

Pogadaj z Q może coś uda mu się załatwić.

Q__:
Może i już nie zda

To kiedy zgaszenie światła?

Q__:
"Człowiek z Wysokiego Zamku"

Oglądałem pierwsza serię i świetny serial. Gorąco polecam pomimo braku akcji. Udało mi się w niego wciągnąć wszystkich domowników co jest sztuką nie lada. Nawiązałem do niego w temacie SW.

Q__:
Koniec dzieciństwa

Jeszcze nie widziałem.
Q__
Moderator
#274 - Wysłana: 29 Gru 2015 17:59:37 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
To kiedy zgaszenie światła?

Aż tak to chyba jednak nie.

mozg_kl2:
Oglądałem pierwsza serię i świetny serial.

Ekranizacja świetnej książki w końcu, acz nie zawsze wierna (zamiast książki - filmy, chociażby).

mozg_kl2:
Nawiązałem do niego w temacie SW.

Zauważyłem. Trochę podpuszczam z tym brakiem dyskusji (O "Końcu..." też trochę mowy było...) Po prostu jak jest okazja fajnie pogadać więcej o ambitniejszej SF, a nie tylko o blockbusterowej masówce...
MarcinK
Użytkownik
#275 - Wysłana: 29 Gru 2015 19:06:14
mozg_kl2:
To kiedy zgaszenie światła?

Q__
Moderator
#276 - Wysłana: 29 Gru 2015 19:15:16
MarcinK

Ty, nie masz odpowiedniego poziomu uprawnień. Doliczy do zera i stanie. Jak w Galaxy Quest było...
MarcinK
Użytkownik
#277 - Wysłana: 29 Gru 2015 19:43:36
Q__
Panie nie takie rzeczy się w technikum na pracowni robiło
Q__
Moderator
#278 - Wysłana: 30 Gru 2015 09:58:53
MarcinK

Mówisz, że napisałeś tego wirusa co zniszczył Yamato, a Iconian winili...?
mozg_kl2
Użytkownik
#279 - Wysłana: 30 Gru 2015 10:43:57
Q__:
Aż tak to chyba jednak nie.

no oby

Q__:
Ekranizacja świetnej książki w końcu, acz nie zawsze wierna (zamiast książki - filmy, chociażby).

Książki nie znam, więc nie wychwyciłem tych zmian. Acz słyszałem od różnych komentatorów że zmieniono co nieco. Inna rzecz, że książka ma 200 stron a serial już liczy 10 godzin i ma być 2 seria. Coś musieli rozbudować.

Q__:
Zauważyłem

A myślałem że udało mi się to zamaskować.

Q__:
Trochę podpuszczam z tym brakiem dyskusji (O "Końcu..." też trochę mowy było...) Po prostu jak jest okazja fajnie pogadać więcej o ambitniejszej SF, a nie tylko o blockbusterowej masówce...

Trzeba by ruszyć temat o Człowieku może rozwinąć sie ciekawa dyskusja.

Q__:
Mówisz, że napisałeś tego wirusa co zniszczył Yamato, a Iconian winili...?

Marcinek jest piątym strzelcem.

In the second issue of the ongoing comic book Season 10, ex-FBI agent Fox Mulder is investigating the disappearances of Dana Scully and John Doggett and receives a tip from someone with the initials "TLG". This leads Mulder to dig up the graves of The Lone Gunmen in Arlington National Cemetery to which, despite initially surprising Fox while masquerading as the cemetery's security, he is confronted by the alive and breathing Frohike. A descending staircase is unearthed beneath one of the caskets and Mulder is reunited with the rest of the trio. Their deaths in "Jump the Shark" being faked so they could continue their operations more discreetly, TLG are ready to jump into action when Mulder tells them he needs help pinpointing information on the Van de Kamps in order to move forward in the search for Scully and Doggett.

A few questions are on Mulder's mind however – although he's first told that their hand in the creation of the Stuxnet virus for the U.S. military in 2010 is what allows them to continue to fly under the radar, what Fox really wants to ask them is "how'd you boys know I was coming again?"
Q__
Moderator
#280 - Wysłana: 27 Maj 2016 21:33:14
Młodszy z filarów ekipy TrekYards o swoich ulubionych serialach SF:
http://www.youtube.com/watch?v=5R7ZtRnKvYo
mozg_kl2
Użytkownik
#281 - Wysłana: 25 Maj 2018 19:35:53
Q__
Moderator
#282 - Wysłana: 25 Maj 2018 19:59:28 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
/john-scalzi-old-man s-war-adaptation-movie-netflix/

Sądzisz, iż ta adaptacja tak dobra będzie, że z automatu do czołówki małoekranowej SF trafi?
kaimada
Użytkownik
#283 - Wysłana: 8 Lip 2018 17:16:14
W ostatnim podsumowaniu miesiąca na blogu, z racji braku masy tematów w świecie planszowym, pokusiłem się o spisanie mojego TOP 10 seriali sci-fi.
Wrzucę tutaj bo ciekawy jestem waszych opinii.
http://kaimada.znadplanszy.pl/2018/07/07/przemysle nia-na-koniec-czerwca-2/
Q__
Moderator
#284 - Wysłana: 8 Lip 2018 17:49:50 - Edytowany przez: Q__
kaimada

kaimada:
Wrzucę tutaj bo ciekawy jestem waszych opinii.

Hmm... Takie opinie są zawsze subiektywne, a wiadomo jak jest z dyskutowaniem o gustach, ale powiem tak... Cieszę się, że na liście jest SAAB (u mnie od lat na samym podium). Zastanawiałbym się czy miało sens dać na nią Westworld i ORV - po prostu nie wiemy jeszcze jakimi serialami ostatecznie się okażą, czy pierwszy z nich nie ugrzęźnie w poźnolostowatym mętniactwie, a drugi we wtórności i nieśmiesznych żartach (co mówię nie będąc bynajmniej hejterem tych produkcji, przeciwnie - potrafiąc docenić ich zalety). TNG, B5, nBSG, Firefly, DS9 - o kolejności można dyskutować, ale ich obecność na liście wydaje się zasłużona. SG-1 - również, choćby ze względu na impakt, potencjał rodzenia spin offów. The Expanse - także (owszem, jest to względna nówka, ale trwa już parę sezonów, no i jest dość rewolucyjna formalnie). Zastanawia mnie natomiast trochę brak TOS-u - co by nie gadać bez niego ani TNG, ani DS9, ani B5 by nie było, Space: 1999 - pierwszy sezon w większej części wymiata, poza tym mamy tam poważno-skafandrowo-proceduralne podejście do pewnych spraw, do którego dopiero The Expanse wraca, no i ewentualnie TXF - o ile uznać, że to SF, a nie mystery*.

* Choć zgaduję, że czynnikiem decydującym mogła być ostra niejednolitość poziomu tych produkcji, oscylująca od geniuszu do dna...
kaimada
Użytkownik
#285 - Wysłana: 8 Lip 2018 18:32:22
Westworld miał już dwa sezony i broni się dla mnie aktorstwem i genialnym pierwszym sezonem.

Orville trochę na zachętę... Jakby nie te dwie decyzję to na listę wskoczyłoby i X-Files i TOS, którego osobiście po prostu nie jestem aż tak wielkim fanem. Wychowałem się na Jean Lucu a nie Jamesie T.
Q__
Moderator
#286 - Wysłana: 9 Lip 2018 10:08:02
kaimada

kaimada:
Westworld miał już dwa sezony i broni się dla mnie aktorstwem i genialnym pierwszym sezonem.

Zauważ jednak jak liczne rzeczy zostały tam niewyjaśnione, wyjaśnienia mogą jeszcze Westworld pogrążyć... Choć, prawda, nBSG też wyjaśnienia pogrążyły, a sam przyznaję mu miejsce w pierwszej piątce Top 10... za pierwszy sezon właśnie.

kaimada:
Wychowałem się na Jean Lucu a nie Jamesie T.

To nas niewątpliwie łączy. I jest doświadczeniem wspólnym dla sporej części polskiego fandomu.
kaimada
Użytkownik
#287 - Wysłana: 9 Lip 2018 21:35:31
Zauważ też Q, że na liście są też jednosezonowe Firefly i SAAB. Z drugiej strony rzeczywiście ich nic nie pogrąży.
Q__
Moderator
#288 - Wysłana: 9 Lip 2018 22:13:59 - Edytowany przez: Q__
kaimada

kaimada:
Z drugiej strony rzeczywiście ich nic nie pogrąży.

Prawda. Tu przypomina mi się co - w kontekście SAAB właśnie - 10 lat temu (na innym forum) pisałem:

I tu zderza się postawa widza z postawą fana. Fan zawsze zakrzyknie "Yeah.... Give me more!", widz natomiast (d)oceni to co dostał. Owszem też mi było przykro rozstawać się z bohaterami serialu, w dodatku w b. dramatycznym momencie, ale w sumie wolę by szybko zakończona "Gwiezdna eskadra" pozostała (przynajmniej jak na razie) niedościgłym arcydziełem wśród seriali SF (co trochę też dowodzi mizerii gatunku), niż gdyby miała się obrócić w swą parodię jak nie przymierzając "Sea Quest" czy "Z Archiwum X"...
http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg23048;to picseen#msg23048



ps. Wracając do doświadczeń pokoleniowych: jak post temu wspomniałem oglądanie TNG było nim niewątpliwie dla licznych fanów nie tylko ST, ale i - rozwijając myśl - szeroko pojętej SF, którzy często potem kontakt z Trekiem przerwali. Lecz dla wielu starszych wiekiem i stażem polskich fanów fantastyki wspominaną latami serialową inicjacją było chłonięcie S:1999 (ja się na to nie załapałem - oglądałem, ale się nie wciągnąłem, za mały byłem). Choćby tylko dlatego warto sięgnąć i po ten serial.
kaimada
Użytkownik
#289 - Wysłana: 10 Lip 2018 06:43:22
Ależ ja Kosmos 1999 oglądałem, wciągnąłem się, choć mały byłem, ale nigdy nie wspominałem tego tak dobrze jak Star Trek, czy Babilonu 5 (gdzie w czasie emisji pierwszego sezonu miałem chyba 5 lat).
Q__
Moderator
#290 - Wysłana: 10 Lip 2018 09:25:46 - Edytowany przez: Q__
kaimada

kaimada:
Ależ ja Kosmos 1999 oglądałem

Aaa, to nie wyważam dalej otwartych drzwi. Choć ciekaw jestem jak byś ten serial odbierał gdybyś - jak ja - machnął sobie powtórkę po latach .
Weaver
Użytkownik
#291 - Wysłana: 10 Lip 2018 10:29:26 - Edytowany przez: Weaver
A ja właśnie za tymi starymi serialami przepadam, Kosmos 1999, Blake's 7 (zostawiłem sobie ostatni odcinek, bo żal skończyć, chociaż już dawno wiem, co się tam wydarzy), klasyczny Doctor Who, The Prisoner, klasyczna Galactica, nie wspomnę o różnych rzeczach z lat 80-90 typu Quantum Leap, Alien Nation - głównie dlatego, że słabe budżety i/lub niedostatki techniczne wymuszały pisanie bardziej angażujących scenariuszy, ciekawszy rozwój postaci itp. Chyba trochę jest to też casus wczesnego B5?
Co do machnięcia sobie powtórki po latach - ja Kosmosu kilka odcinków widziałem w powtórkach na TV Szczecin, gdzieś we wczesnych latach 90-tych(?) i wtedy też mi się podobało, większość tych "naprawdę starych" produkcji pierwszy raz oglądałem w ciągu ostatnich 10 lat ("dobrodziejstwa internetu" :-P) więc już będąc spaczony sympatią do tego typu rzeczy.
Przypomniała mi się naprawdę stara rzecz - Quatermass and the Pit - klasyka, też świetna a staroć i budżet zapinany na agrafkę.
Q__
Moderator
#292 - Wysłana: 10 Lip 2018 10:49:48 - Edytowany przez: Q__
Weaver

Weaver:
Blake's 7 (zostawiłem sobie ostatni odcinek, bo żal skończyć, chociaż już dawno wiem, co się tam wydarzy)

Pewnie znów wyważę otwarte drzwi, ale spytam, czy wiesz, że 1. robił to facet zaangażowany równolegle w powstawanie DW (przez co o mały włos nie doszło do crossovera, 2. był to nieoficjalny sequel do TOS-u, przez samego autora traktowany jako Trekowa fanfiction, gdzie Servalan miała być potomkinią Kirka?
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=1329&page=3#msg302285


Weaver:
słabe budżety i/lub niedostatki techniczne wymuszały pisanie bardziej angażujących scenariuszy, ciekawszy rozwój postaci itp.

Ciekawe, swoją drogą, kiedy CGI na tyle się już opatrzą choćby i najgłupszemu widzowi, że scenariusz ponownie wyjdzie na plan pierwszy. (Ostatecznie kino podobny efekt szokowania samymi widoczkami już raz przechodziło, na samym początku, gdy bracia Lumière straszyli widzów słynnym wjazdem pociągu, a potem przestało to wystarczać i zaczęło się rozwijanie fabuł.)

Weaver:
Quatermass and the Pit

Przyznam, że nigdy nie bylem entuzjastą, ale dostrzegam tam - i potrafię docenić - wyraźne dziedzictwo Wellsa.
Weaver
Użytkownik
#293 - Wysłana: 10 Lip 2018 11:02:07 - Edytowany przez: Weaver
Q__:
robił to facet zaangażowany równolegle w powstawanie DW

Masz na myśli Ojca Daleków Terry'ego Nationa? Wielce zasłużona postać dla brytyjskiego SF...
Zresztą, zgodnie z danymi z TARDIS Wikia, praktycznie każdy z aktorów występujących w B7 udzielił się w jakiejś wersji Doktora, czy to oficjalnej, czy mniej. Jedna wielka rodzina współpracowników BBC ;-P
Q__:
był to nieoficjalny sequel do TOS-

To widać, słychać i czuć, jak śpiewał bard... Może to postkolonialne kompleksy skłoniły Brytyjczyków do pociągnięcia idei Federacji Planet do skrajności?

Q__:
kiedy CGI na tyle się już opatrzą

I to jest kolejny argument za klasyką - efekty specjalne zrobione "tradycyjnymi" metodami, modele, makiety, dobry make-up (Bottin) nawet stop-motion (Harryhausen!) czy animatronika, starzeją się widocznie wolniej niż CGI i greenscreen (wskażę choćby na The Thing Carpentera) , może dlatego, że tam już uzyskano optimum - rozdzielczość dyktuje już tylko materiał światłoczuły, bo drobniej niż fotony się raczej nie da (tu jeszcze powinienem wrzucić dygresję nt. wyższości kliszy nad cyfrą ale już mi się nie chce). CGI się wciąż rozwija, zostawiając starsze produkcje daleko w tyle, taki wbudowany w technologię efekt "wstecznego zramolenia".
Q__
Moderator
#294 - Wysłana: 10 Lip 2018 11:17:37 - Edytowany przez: Q__
Weaver

Weaver:
Masz na myśli Ojca Daleków Terry'ego Nationa?

W rzeczy samej .

Weaver:
Jedna wielka rodzina współpracowników BBC ;-P

Czyż nie znamy tego i z Treka (do B5 włącznie)?

Weaver:
Może to postkolonialne kompleksy skłoniły Brytyjczyków do pociągnięcia idei Federacji Planet do skrajności?

Możliwe... Zresztą oni wyraźnie boją się totalitaryzmu i innych form zniewolenia... Huxley, Forster, Orwell, Tolkien, K. Amis, wczesny Moore, nawet uwspółcześniona ekranizacja "Ryszarda III", wszędzie tam to pobrzmiewa. Co o tyle ciekawe, że angielski socjalizm zawsze miał raczej pastelowe, nie - stalinowskie, oblicze, a ciągoty nazistowskie nie wyszły poza etap niegroźnego Mosley'a (z którego śmiał się nawet Wodehouse, portretując go jako Rodericka Spode'a, późniejszego lorda Sidcup)*.

* Przy czym to z jednej strony, bo z drugiej mówimy o obywatelach państwa, które obozy koncentracyjne wynalazło, podbiwszy wcześniej sporą część globu...

A co do postkolonialnego - wtedy kolonialnego - poczucia winy... B. wyraźnie pobrzmiewa ono w utworach spod znaku tzw. lost race story, gdzie prominent tego gatunku, H. Rider Haggard, z jednej strony uczestnicząc w podbijaniu Afryki (za którym szła - w roli alibi - propaganda o "głupich Murzynach"), z drugiej - ufikcyjnione afrykańskie imperia z sentymentem opiewał.

Weaver:
CGI się wciąż rozwija

Kiedyś i tak dojdzie do granic, bo nawet jeśli wciąż daleko będzie do złożoności oryginału, to w którymś momencie - jak naucza Adam Cebula - różnice przestaną być uchwytne dla oka.
Q__
Moderator
#295 - Wysłana: 15 Sty 2020 12:38:29
Top 50 seriali SF według "Popular Mechanics":

50. The Jetsons
49. Space: 1999
48. The Man in the High Castle
47. The Leftovers
46. Misfits
45. War of the Worlds (1988–1990)
44. Cold Lazarus
43. Space: Above and Beyond
42. Survivors
41. Lexx
40. Counterpart
39. Buck Rogers in the 25th Century
38. Utopia
37. Humans
36. Star Trek: Voyager
35. Lost in Space
34. Battlestar Galactica (1978–1979)
33. The Quatermass Experiment
32. Cowboy Bebop
31. Life on Mars
30. The Hitchhiker's Guide to the Galaxy
29. Ghost in the Shell: Stand Alone Complex
28. Aeon Flux
27. Farscape
26. Quantum Leap
25. Star Blazers/Space Battleship Yamato
24. Futurama
23. Babylon 5
22. Mr. Robot
21. The Expanse
20. Buffy the Vampire Slayer
19. Rick and Morty
18. Stranger Things
17. Fringe
16. Star Trek: Deep Space Nine
15. Black Mirror
14. Stargate SG-1
13. V (1983–1985)
12. Lost
11. Firefly
10. The Outer Limits
09. Neon Genesis Evangelion
08. Twin Peaks
07. The Prisoner
06. Star Trek: The Original Series
05. The Twilight Zone
04. Battlestar Galactica (2004–2009)
03. Star Trek: The Next Generation
02. The X-Files
01. Doctor Who

https://www.popularmechanics.com/culture/movies/g1 56/the-50-greatest-sci-fi-tv-shows/
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / TOP 50 seriali SF

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!