https://www.youtube.com/watch?v=RFF1VZhWLwI

wrzucam jako ciekawostkę. Predator zawita do gry Ghost Recon Wildlands.

mozg_kl2


Fajna kontynuacja starej tradycji (duchy z Pac-Mana w Wolfie, Doomguy i Indy Jones w DN3D). W dodatku idealnie do tej gry pasuje.
Nawiasem: czy należy niniejszym uznać, ze universum Toma Clancy'ego i Xenoverse (w wersji AvP) to jeden świat?

https://youtu.be/k0pgHreYMBM

Ale to będzie zle

mozg_kl2


Predzio w roli anty-E.T. wkracza na przedmieścia i niczym ufoki z TXF bawi się w inwazyjną hybrydyzację? No, w istocie...*

* Choć jest to niemiła niespodzianka, bo Black, przecież, niezgorsze rzeczy ma na koncie, i z marką od początku związany...

jak Scott z Obcym a co powstało ostatnio to lo panie i wszyscy święci.

Produkcja wygląda jak film na VHS i pewnie tak go oglądnę.

Wiecie trwa moda na Stranger Things

mozg_kl2


Prawda, jak typowe SF czy sensacyjne niskobudżetówki z lat '80.

MarcinK


Rozumiem nostalgię za ejtisami, ale czemu zaraz za produkcjami klasy Z z owych lat?

Q__

Może to tak ma być A my się nie znamy

mozg_kl2

Cóż, wszystko możliwe, w końcu coraz częściej studia i krytyka sobie, a widz sobie...

\
A ja nie rozumiem. Większość kultowych filmów z tamtych lat to sequele niemniej kultowych filmów z lat 70tych.

MarcinK


Częściowo prawda (choćby "Aliens", TESB czy TWoK, że już o TNG nie wspomnę), jednak były to zazwyczaj sequele porównywalne do oryginałów, albo niewiele od nich gorsze, czasem nawet - lepsze. Do tego dochodziły nowe, oryginalne, historie (np. oba Terminatory, dwa pierwsze Powroty do przyszłości, "Predator", parę filmów Carpentera, "E.T.", "Krótkie spięcie", "RoboCop", "The Abyss"), no i remake'i znacząco lepsze od starutkich oryginałów ("Mucha" i "The Thing" mianowicie). ("Powrót Godzilli" jest najtrudniejszy do zakwalifikowania, bo i - słabszy jednak - sequel b. starej historii, i remake, i oryginalny tytuł w sumie.)
Owszem, odnotować można było pewien zwrot w kierunku sensacji/akcyjności/przygodowości, będący zmianą in minus na tle wcześniejszej, bardziej rozfilozofowanej, dekady, ale to wciąż była solidna ekranowa fantastyka.

Dwójka to już 90s


No i w późniejszych latach wyrósł z niej Metal Gear, Ghost in the shell i wiele innych świetnych produkcji

MarcinK


Fakt.


Prawda. Lata '90 z "Parkiem jurajskim", "Gattacą", pierwszymi "Matriksem" i "StarGate", Galaxy Questem i wysypem ambitnych seriali fantastycznonaukowych (wraz z okołoserialowymi filmami) był naturalnym przedłużeniem wcześniejszej dekady. To jeśli chodzi o filmy.
W zakresie gier było to jednak dziesięciolecie nieporównywalne do wcześniejszego (możliwości techniczne znacząco wzrosły), ale faktem jest również, że MGS czerpał zarówno z oryginalnego Metal Geara, powstałego w latach '80 właśnie, jak i z głośnych wtedy filmów.

Sam pierwszy Metal Gear (i jego sequel) był rewolucją, nie było chyba w tym czasie drugiej tak dopracowanej gry. Co może zastanawiać, MSX nie był tak popularny jak Commodore ale na to drugie (z tego co się orientuję)nie wyszło nic równie dopracowanego.

https://www.youtube.com/watch?v=KJoJw-jqEuI

Jak myślicie czy dadzą plotwista i drugi predzio okaże się Jungle Hunterem?

MarcinK

Dziwny zwiastun - dżungla fajna, bohaterowie nieprzekonujący. Raz jest klimat, raz - bida z nędzą (co z tymi obecnymi CGI?). Aha: to tajne laboratorium (czy co tam to jest) wygląda trochę jak ambulatorium naszego Culbera, może przez to, że ten naukowiec jakiś do niego podobny (choć ciemniejszy).


Jeśli to pewnie tym pierwszym z "Predators", bo między tymże filmem a dwójką obecna produkcja jest osadzona.

Q__
Hmmm może też ktoś z ekipy AvP się ostał?

MarcinK

Nie strasz .

Q__
Boisz się że takie posunięcie wywali z kanonu Prometeusza i Przymierze?

MarcinK

Nie, taka perspektywa akurat kompletnie mnie nie rusza, bo to by było zastąpienie jednego g*** - drugim.

AvP ma jednak atut nie do pobicia

MarcinK


Uważaj, bo zaraz skusisz mnie do założenia versusa Ash vs Bishop vs David.

Kim jest David?

mozg_kl2

Początek dobry, acz nieoryginalny - standardowa tajna baza w tradycji TXF, trochę modnego mhroku, ganianie za UFO z latarkami - "E.T." i Keys się przypomina. Potem jakoś klimat się ulatnia i blockbusterek typowy się robi, który miejscami (dekoracje wnętrz wspomnianej bazy) wygląda całkiem przyzwoicie, a miejscami biedniej, więc i mniej przekonująco (zarówno w zakresie CGI, scen akcji, jak i strojów i - mówiąc na wyrost - portretu psychologicznego bohaterów) niż filmy sprzed lat.
Przy czym (potencjalnie) ciekawy jest tam wątek Predzia więzionego w ludzkim laboratorium. I konfrontacji Yautja vs. Yautja.

Aha: dałem w/w zwiastunik do SciFi.pl.

mozg_kl2


Mnie tam zastanawia jedno: czemu u licha Obcy mają mieć płcie typu człowieczego, skoro na samej Ziemi jest tych płci trochę więcej (tudzież obojnaki i istoty bezpłciowe)?

I tu punkt dla żartujących aktorów.

(Druga rzecz której nie rozumiem jest taka, że 18 lat temu, w roku 1990, Machiko Noguchi między Predatorami hasała, i było to przyjmowane b. naturalnie. A dziś robi się z takich spraw Big Deal.*)

* No ale jak się dobrali wyważacze otwartych drzwi udający bojowników o postęp z jaskiniowymi wręcz konserwatystami (ew. podszywającymi się pod nich przekornymi trollami), to widać nie może być mądrzej...

mozg_kl2


Ktoś zaskoczony, że ten "Kosmita z przedmieścia" tak wypadł?

Obejrzałem sam trailer i mówię nie.

Zastanawia mnie jak by wyszła walka Profit z Crysis z nanokombinezonem części 2 lub 3 vr. Predator.