USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Superheromovie's
 Strona:  1  2  3  4  5  ...  79  80  81  82  83  »» 
Autor Wiadomość
Picard
Użytkownik
#1 - Wysłana: 7 Maj 2009 18:27:48
Czyli po co, dlaczego i dla kogo powstają? Nie jest tajemnicą, że nie jestem fanem tego gatunku i nie rozumie fenomenu facetów w rajtuzach z tego też powody ciekaw był zarazem waszej opinii o gatunku superhero jako takim, jak także opinii na temat tego czemu te film właśnie w dekadzie lat 2000 doczekały się tak kolosalnej popularności? Ostatecznie wcześniej powstawały lepsze filmy z tego gatunku - np. Batmany Burtona - i nie spotykały się one z takim odzewem jak obecne produkcje, więc gdzie tkwi tego przyczyna?
A żeby nie było wątpliwości co ja sądze o tym gatunku filmu - słowo o Iron Manie:
jednak będę upierał się przy tym, że Iron man jest obiektywnie słabym filmem, nie wyróżniającym się niczym ponad inne superheromovie. Po stronie pozytywów zapisał bym jedynie te wspomniane przez Ciebie efekty i nic ponadto. Przesłanie - nie uświadczyłem takowego. Bo jak można lansować przesłanie o zaniechaniu zbrojeń kiedy główny bohater nosi na sobie jedną z najnowocześniejszych borni na świecie? Nie dostrzegasz tu sprzeczności? I tu pojawiają się dwa kolejne wielkie problemy filmu: Tony Stark jak główny bohater i dziurawa fabuła. Pisałeś, że film porusza temat samotności milionerów kawalerów: problem w tym, że mi Starka absolutnie nie było szkoda, bo przecież to dupek na miarę Wesley'a Crusher'a. Żadna cecha Tonego nie kazała mi o nim myśleć jako o bohaterze z, którym chciał bym się utożsamiać - o ile Bruce Wayn prowadził wystawne życie playboy'a by zamaskować swoją tajną misje o tyle Stark naprawdę jest bogatym bufonem bez osobowości. Jak on się zmienił przez ten swój pobyt w niewoli? Zrezygnował z oficjalnej produkcji broni, ale sam na boku sporządził sobie lepszą i większą wersje zbroi, która pomogła mu przetrwać w Afganistanie - nie wiadomo po licho wogóle to robił? Przestał chodzić do łóżka z każdą napotkaną kobietą - albo też nie miał ku temu okazji - za to zaczął flirtować ze swoją sekretarką. Wielka mi zmiana... Raptem uratował mieszkańców jednej wioski gdzieś na krańcach świata i w ulicznej bitwie - kosztującej mienie a być może i życie wielu obywateli - ,,zwolnił" nielojalnego pracownika, który przez lata robił go w konia i już okrzyknięty został bohaterem? Czym większe zniszczenia i czym więcej odpowiedzialny jesteś za poczynania swojego przeciwnika - tym większe bohaterstwo! Natomiast drugim zasadniczym problemem filmu jest fabuła: czy uważasz np. za rozsądne testowanie nowej bron i na terenie nieprzyjaciela? Ostatecznie nikt z tam z niej do Talbów nie strzelał, takie rzeczy można sprawdzić również na rodzimych poligonach gdzie nie grozi atak wroga. Uważasz, że mądra była scena gdzie terroryści zamykają Starka - geniusza w dziedzinie broni i mechaniki - w jedynym pokoju z masą materiałów wybuchowych i nie stawiają przy nim nawet wartownika? Bo na pewno nie mając pod ręką tyle przydatnych materiałów nie będzie się starał uciec... Wiem, że Ameryka wszystkich swoich wrogów uważa za głupców ale żeby aż tak? Pierwszą zbroje - , której nie może dać rady chyba cały batalion Talibów - wykuwa Stark w średniowiecznych warunkach stukając cierpliwie młotkiem o blaszki... Po co wogóle Stark konstruował zbroje Iron Mana - jaki był tego cel bo nigdy nie zostało to jakoś wyjaśnione i czy nie kłóci się to z cała tą jego polityką zaniechania zbrojeń? Jakim cudem przeciążenia podczas lotu i upadki z dużych wysokości mogły nie zabić Tonego w tej jego zbroi? No i jak obligatoryjnym złym gościem okazał się najbliższy współpracownik Starka -ojejej, kto by się spodziewał? - , którego ten rzecz jasna jako geniusz nigdy o nic nie podejrzewał. Tak więc nie był to ani mądry film, ani nawet zabawny - ciekawe jakie wiele czasu zajmuje tu konstruowanie samej zbroi, co nie specjalnie interesuje osobę nie zaznajomioną z tematyką wspomnianych przez Ciebie interfejsów. A ja Gwen lubię - tak jak i resztę obsady tego filmu i wielka szkoda, że się oni tu marnują.
Eviva
Użytkownik
#2 - Wysłana: 7 Maj 2009 18:37:55
Mój przyjacielu, i jak Ci tu wyjaśnić, czemu na przykład ja, dama nie pierwszej młodości i nienajlepszego rozsądku, uwielbiam superbohaterów? Po prostu, zwykłych ludzi, pijaczków, obiboków, akwizytorów i biznesmanów klasy od pierwszej aż do ostatniej, mam po czubki uszu. Superbohater daje mi przynajmniej spojrzeć na kogoś niezwykłego, kogoś, kto ma naprawdę wielkie cele i siły, by je realizować. A przy tym jest przystojny i czarujący. Niby czemu nie? Nie mogę takiego mieć, niech choć sobie popatrzę. Nie mówiąc już o tym, że przyjemnie choc czasem zobaczyć, ze dobro i sprawiedliwość zwyciężają, choćby na ekranie.
Poklok
Użytkownik
#3 - Wysłana: 7 Maj 2009 18:57:47
Superheromovies to takie współczesne bajki, czy może raczej - legendy. Nie muszą być prawdopodobne, wystarczy, że zaciekawią widza. Do tego przedstawiają prostą wizję świata, z reguły wiadomo, kto dobry, a kto zły. No i realizuje je się z reguły z dużym nakładem środków, co zapewnia dobre efekty specjalne i choćby przyzwoite aktorstwo i reżyserię. Sam nawet lubię takie filmy, szczególnie na kinowym ekranie - ot, przyjemna rozrywka. A że mało ambitna? To przy odpowiednim nastawieniu wcale nie przeszkadza.

Ale z tym, że Iron Man był dość kiepski, to się akurat zgodzę
Q__
Moderator
#4 - Wysłana: 28 Wrz 2009 10:21:30
Parę recenzji:
"Spider-man":
http://www.sfsite.com/05b/sm128.htm
"Spider-man 2":
http://www.sfsite.com/07a/sm179.htm
"Spider-man 3":
http://www.sfsite.com/05b/sm248.htm
"The Incredible Hulk":
http://www.sfsite.com/07a/ih275.htm
"Superman Returns":
http://www.sfsite.com/07b/sr228.htm
"Fantastic Four":
http://www.sfsite.com/07b/ff204.htm
"Fantastic Four: The Rise of the Silver Surfer"
http://www.sfsite.com/06b/ff250.htm
"X-men":
http://www.sfsite.com/07b/xmen85.htm
"X-men 2":
http://www.sfsite.com/05b/x2152.htm
"X-men III: The Last Stand":
http://www.sfsite.com/06a/xm225.htm
"X-Men Origins: Wolverine":
http://www.sfsite.com/05b/xm296.htm
"Iron Man":
http://www.sfsite.com/05b/im272.htm
"Ghost Rider":
http://www.sfsite.com/03a/gr243.htm
"The League of Extraordinary Gentlemen":
http://www.sfsite.com/07b/lx156.htm
"The Incredibles" (tak, "Iniemamocni"):
http://www.sfsite.com/11b/ti188.htm
http://www.sfsite.com/12a/ti189.htm

ps. a akurat "Iron Mana" lubiłem, są znacznie gorsze filmy tego gatunku...
Picard
Użytkownik
#5 - Wysłana: 28 Wrz 2009 14:20:39
Q__:
a akurat "Iron Mana" lubiłem, są znacznie gorsze filmy tego gatunku...

Lubić można co nie zmienia postaci rzeczy, że ten film jest słaby - bardziej parodia niż jakiś poważniejszy film...

Q__:
The Incredibles" (tak, "Iniemamocni"):

O, to już było lepsze!
Q__
Moderator
#6 - Wysłana: 28 Wrz 2009 14:51:41 - Edytowany przez: Q__
Picard

Picard:
Lubić można co nie zmienia postaci rzeczy, że ten film jest słaby - bardziej parodia niż jakiś poważniejszy film...

Jak na ten gatunek wypada jeszcze nienajgorzej. Są znacznie głupsze, niestety... (Choć pomysł, że facet sobie w niewoli superzbroję złożył.... )

ps. a'propos:
http://daily.greencine.com/archives/005881.html
The_D
Użytkownik
#7 - Wysłana: 28 Wrz 2009 15:27:05
W superhero movies, zwłaszcza wywodzących się z komiksów nie można doszukiwać się wszędzie logiki, to taka konwencja. Od rozmyślania czemu Superman jest tak silny i z czego składa się kryptonic może co najwyżej rozpoleć głowa. To nie jest prawdziwe Science Fiction, choć zalicza się do szeroko pojętej fantastyki.
Doctor_Who
Użytkownik
#8 - Wysłana: 28 Wrz 2009 15:36:57
The_D

Skład kryptonitu chyba był podany w Supermanie III tylko jednego - najważniejszego - składnika nie mogli rozgryźć, więc podstawiając wszystko kiedyś kryptonit otrzymasz, tylko gdzie Kryptonijczyka znajdziesz, by go przetestować?
Picard
Użytkownik
#9 - Wysłana: 28 Wrz 2009 15:51:40
Q__:
Choć pomysł, że facet sobie w niewoli superzbroję złożył.... )

A najlepsze było, że Ci straszni terroryści pozwolili mu pracować za zamkniętymi drzwiami bez żadnej straży wewnątrz ,,laboratorium"... Tak, dajmy geniuszowi od produkcji broni mnóstwo materiałów wybuchowych i narzędzi, na pewno nie użyje ich do ucieczki! Ale i tak nic nie przebije Daredevila - strać wzrok, zyskasz supermoce!

The_D:
W superhero movies, zwłaszcza wywodzących się z komiksów nie można doszukiwać się wszędzie logiki, to taka konwencja.

No, wiesz filmy mogą być głupie albo mądre bez różnicy na konwencje. Przynajmniej nie powinny kpić z inteligencji widza. Ciekawe, że dawnej Amerykanie w imię rzekomego realizmu, nawet Godzille pozbawili jej nadnaturalnych umiejętności, a nie przejmują się takimi ,,szczegółami" w odniesieniu do filmów o trykociarzach. Czyżby kino jednak rzeczywiście dziecinniało?
Doctor_Who
Użytkownik
#10 - Wysłana: 28 Wrz 2009 16:05:52
Picard

Picard:
i tak nic nie przebije Daredevila - strać wzrok, zyskasz supermoce!

A czytałeś oryginalną historię Millera i Romity, czy tylko widziałeś film, który udaje, że niby jest na jej podstawie?
Q__
Moderator
#11 - Wysłana: 28 Wrz 2009 16:28:47
Picard

Picard:
No, wiesz filmy mogą być głupie albo mądre bez różnicy na konwencje. Przynajmniej nie powinny kpić z inteligencji widza.

Hmm, nakręcic mądry film o superbohaterach jest trudno. Bo konwencja ich przygód oparta jest na pojedynkach cudaków po prostu. I na łamaniu ograniczeń wynikajacych z praw fizyki (i praw rozsądku często), a widownia tego właśnie chce.

Doctor_Who

Doctor_Who:
A czytałeś oryginalną historię Millera i Romity

Chyba nie, bo inaczej by tak łatwo nie kpił. To jeden z najmądrzejszych komiksów o superbohaterach. I nie wiem, czy nie najlepszy z wydanych przez TM-Semic.

(I nie ma tam "handlu wymiennego" - Matt nie wybrał, że chce stracić jedno, by zyskać drugie, on jedno stracił, a drugie zyskał z tego samego powodu - napromieniowania.)
Q__
Moderator
#12 - Wysłana: 8 Paź 2009 01:43:51 - Edytowany przez: Q__
Picard
Użytkownik
#13 - Wysłana: 8 Paź 2009 10:12:33
Doctor_Who:
A czytałeś oryginalną historię Millera i Romity, czy tylko widziałeś film, który udaje, że niby jest na jej podstawie?

Tj. orygin tej postaci wydany swego czasu przez TM-Semic? Owszem, znam i swego czasu nawet mi się podobała - tam wytłumaczyli przynajmniej skąd nasz bohater miał takie umiejętności: trenował pod okiem jakiegoś tajemniczego osobnika by korzystać należycie ze swoich wyczulonych zmysłów. W filmie jest zupełnie inaczej: w chwili gdy nasz ulubieniec traci wzrok zyskuje nadludzką sprawność i umiejętność skopania każdego przeciwnika, co jest rzecz jasna przekomiczne.

Q__:
Hmm, nakręcic mądry film o superbohaterach jest trudno.

Ale Nolanowi się to udało. Co ciekawe jego filmy podobne są w klimacie do wspomnianego przez Ciebie komiksu o panu DD - tam nawet mieliśmy do czynienia z jeszcze bardziej realistycznym podejściem do tematu jako, iż nasz bohater zakłada swój kostium dopiero na ostatniej stronie komiksu...
Borlog
Użytkownik
#14 - Wysłana: 8 Paź 2009 19:32:08
Q__
Q__:
Szykuje się pierwszy polski superheromovie:

Proszę nie przyrównywać Funky'ego do tej zgrai popaprańców w kostiumach. Koval nie ma super mocy które mają poprawić jego kompleksy(no chyba że uznamy to coś co działa na Lilly i Brendę), oraz nie łazi po świecie w cudacznym kostiumie wziętym z jakiegoś durnego conu.

Obecna fascynacja superbohaterami ze strony świata filmu jest chyba przejawem jak cienko on stoi i musi sięgać po tak głębokie postacie - wszak przez lata wzbraniali się przed kręceniem tego typu filmów. Dotąd wszelkie miejsce hulków, daardevilów i kapitanów ameryk znajdowało się w tandetnych filmach klasy d. Niestety przez najbliższe lata będziemy zalewani tym hero Exploitation.....
Seybr
Użytkownik
#15 - Wysłana: 10 Paź 2009 12:36:22
Najlepszy i najbardziej skrzywiony to Hancock. Lubi sobie wypić, ma wszystko w 4 literach. Jest chamski ale ratuje ludzi robiąc przy tym wielki burdel. Jakaś odmiana w super bohaterach.

Batman - skrzywiony przez Jokera, zabójstwo rodziców ble ble. Takich bohaterów jest wielu, każdy ma coś na psychice. Fakt Iron Man jest normalny, potrzeba stworzenia to ratowanie zdrowia własnego.
Bohaterzy od eksperymentu - X-Man oraz wielu innych, Fantastyczna 4 - napromieniowanie w kosmosie. Wszystko to ładnie wygląda takie cukierkowe postacie. Heniek wypada przy nich inaczej, menel super bohater . Film mi się podobał, bo był inny ;].
Eviva
Użytkownik
#16 - Wysłana: 10 Paź 2009 13:37:02 - Edytowany przez: Eviva
Seybr:
menel super bohater

Dziękuję za takiego superbohatera - jest jeszcze mniej wiarygodny niż na smutno szlachetna FF, bo trudno uwierzyć, by taki łajza rzeczywiście kimś lub czymś się przemował. Z psychologicznego punktu widzenia nie do przyjęcia.
Zaś co do X-Men - gdzie oni cukierkowi? To normalni ludzie, z normalnymi problemami, czesto bardzo niejednoznaczni moralnie. Dźwigają swój garb, jakim jest dla nich mutacja i usiłują pozbyć się Minusa, zmieniając go na Plus. W komiksach jest to pokazane bardzo dokładnie, w filmach niestety duzo gorzej.

Swoją drogą był taki odcinek w serialu "Batman Przyszłości", gdzie trójka naukowców uległa napromieniowaniu - wyraźna aluzja do FF. Tylko że kreowani na bohaterów wkrótce mieli serdecznie dość swej odmienności i bohaterskości, i zaczęli robić wszystko, by sie z tego kręgu wyrwać, co skończyło się dla nich tragicznie. Bardzo ciekawy, choć smutny odcinek.
Seybr
Użytkownik
#17 - Wysłana: 10 Paź 2009 16:43:49
Eviva:
Dziękuję za takiego superbohatera -

Wiesz w końcu wyjaśnia się dla czego takim pijaczyną się stał. Zmienia swój image, staje się wzorem. Will Smith świetne zagrał, z dupka wyszedł człowiek. Sama historia filmu jest dobra, lekki film z humorem.

Eviva:
Zaś co do X-Men - gdzie oni cukierkowi?

Fakt cukierkowy nie jest, ale parę postaci i walka dobra ze złem w serii czasem jest przegięta. Szczególnie w X-Man geneza. Przylatuje sobie Picard.. Zdratwujcie jestem mutantem tak jak wy, zapraszam was do swojej kajuty.

Eviva:
woją drogą był taki odcinek w serialu "Batman Przyszłości"

Nie wiedziałem tego, znasz tytuł ?
Eviva
Użytkownik
#18 - Wysłana: 10 Paź 2009 18:01:35
Seybr:
Przylatuje sobie Picard.. Zdratwujcie jestem mutantem tak jak wy, zapraszam was do swojej kajuty.

To film, nie komiks. filmy są do chrzanu, już kreskówki lepsze.

Seybr:
Nie wiedziałem tego, znasz tytuł ?

Odcinek miał chyba tytuł Heroes.
The_D
Użytkownik
#19 - Wysłana: 10 Paź 2009 18:08:00
Eviva:
jest jeszcze mniej wiarygodny niż na smutno szlachetna FF, bo trudno uwierzyć, by taki łajza rzeczywiście kimś lub czymś się przemował. Z psychologicznego punktu widzenia nie do przyjęcia.

Ja to widzę tak, że w amerykańskim społeczeństwie stereotyp superbohatera jest dużo bardziej zakorzeniony niż u nas i po prostu choć nie chciał to wpisywał się w schemat, oddziaływanie archetypu było ta silne No i Hancock nie był z natury zły, tylko zblazowany.
Eviva
Użytkownik
#20 - Wysłana: 10 Paź 2009 18:14:26
The_D:
No i Hancock nie był z natury zły, tylko zblazowany.

To całkiem jak my, nie ?
The_D
Użytkownik
#21 - Wysłana: 10 Paź 2009 19:01:24
Ja nie jestem zblazowany, co najwyżej ekscentryczny
Seybr
Użytkownik
#22 - Wysłana: 11 Paź 2009 11:13:52
The_D:
Ja nie jestem zblazowany, co najwyżej ekscentryczny

Ja mam mam fisia, jak przystało na artystę ;].
Eviva
Użytkownik
#23 - Wysłana: 11 Paź 2009 12:16:48
Seybr:
Ja mam mam fisia, jak przystało na artystę ;].

Co prawda artysta ze mnie kiepski, ale fisia to mam za kilku poważnych
Q__
Moderator
#24 - Wysłana: 1 Lis 2009 14:47:15 - Edytowany przez: Q__
Q__
Moderator
#25 - Wysłana: 27 Lis 2009 11:16:17
Bashir
Moderator
#26 - Wysłana: 27 Lis 2009 12:03:31
http://www.film.gildia.pl/news/2009/11/superheroes -dvd

kolejna kolekcja filmowa za 10 zł pierwszy tom a reszta... no właśnie.
Picard
Użytkownik
#27 - Wysłana: 27 Lis 2009 14:40:06
Bashir

No mnie ten wydatek akurat minie bo słabości do tych filmów jak widać nie mam Swoją drogą DVD z Batman Begins nabyłem - jakieś dwa miesiące temu - w swoim EMPIKu za jakieś 26 zł, wystarczy poczekać kilka lat od premiery i interesujący Cię tytuł będzie tani jak barszcz, nie warto więc marnować forsy na kolekcje.
Q__
Moderator
#28 - Wysłana: 27 Lis 2009 18:12:03 - Edytowany przez: Q__
Bashir

Bashir:
kolejna kolekcja filmowa

Ciekawe zresztą, że poza tytułami powszechne znanymi (co niekoniecznie znaczy: dobrymi) pojawiły się w niej takie pozycje jak:
-japoński "Returner":
http://en.wikipedia.org/wiki/Returner
http://returner.amazonka.czasu.filmweb.pl/
-uchodzący za b. nieudany "The Covenant" (vel "Przymierze dusz"):
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Covenant_(film)
http://pakt.milczenia.filmweb.pl/
http://www.sonypictures.com/movies/thecovenant/gra phicnovel/ - ten ma przynajmniej związki z komiksem
-australijski "Gabriel" (którego akcja dzieje się w... czyśćcu, a za superbohatera robi archanioł):
http://en.wikipedia.org/wiki/Gabriel_(film)
http://www.filmweb.pl/f381109/Gabriel,2007
A na równi z komiksami uwzgledniane są m.in. ekranizacje gier komputerowych.
Bashir
Moderator
#29 - Wysłana: 28 Lis 2009 13:57:15
Picard:
wystarczy poczekać kilka lat od premiery i interesujący Cię tytuł będzie tani jak barszcz, nie warto więc marnować forsy na kolekcje.

Niestety nie wszystkie... Naprawdę dobre filmy wciąż są drogie jak... :-/ Ale za 10 zł pierwszy tom się opłaca, zazwyczaj jest coś ciekawego, tak jak ostatnio był Aliens Zresztą rzuciłem to tylko informacyjnie

Q__:
A na równi z komiksami uwzgledniane są m.in. ekranizacje gier komputerowych.

Na stos z bluźniercami tymi!
The_D
Użytkownik
#30 - Wysłana: 29 Lis 2009 02:46:20
Q__:
Ciekawe zresztą, że poza tytułami powszechne znanymi (co niekoniecznie znaczy: dobrymi) pojawiły się w niej takie pozycje jak:

O ile wiem taka kolekcja powstaje z zapasów jednego dystrybutora, więc żeby zapełnić 26 numerów musieli pewnie odkurzyć zapomniane półki w magazynie.
 Strona:  1  2  3  4  5  ...  79  80  81  82  83  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / Superheromovie's

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!