USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / "Heroes"
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#61 - Wysłana: 1 Cze 2007 09:55:42 - Edytowany przez: Q__
Darklighter

W napisach angielskich jednak wyraźnie było widać aluzję.

W dodatku starwarsową (Dark Side)... (Teraz sobie przypomniałem...) I w dodatku był to chyba (lekko strawestowany) cytacik z Yody.

Pominięcie takich "smaczków":
1. pozbawia serial istotnych odniesień do klasyki,
2. jakby "umniejsza" erudycję Hiro w dziedzinie SF i komiksów...
Darklighter
Użytkownik
#62 - Wysłana: 1 Cze 2007 11:19:49
I był kilkakrotnie wspominany motyw przewodni, czyli "hero's journey".
Kazeite
Użytkownik
#63 - Wysłana: 1 Cze 2007 15:07:28
Hm... a w Łodzi w jednym z Empików natknąłem się na ochroniarza... wypisz wymaluj pan Bennet. Nawet okulary miał
Q__
Moderator
#64 - Wysłana: 1 Cze 2007 21:30:14
Kazeite

a w Łodzi w jednym z Empików natknąłem się na ochroniarza... wypisz wymaluj pan Bennet. Nawet okulary miał

Czyli serial to prawda? Jeśli tak, będę musiał sprawdzić jakie mam moce...
Q__
Moderator
#65 - Wysłana: 6 Cze 2007 06:08:04
waterhouse
Moderator
#66 - Wysłana: 8 Cze 2007 19:30:45
jakie odcinki leciały wczoraj w TV?
Q__
Moderator
#67 - Wysłana: 8 Cze 2007 20:18:16 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

Tylko jeden, odcinek (chapter) VII.

Wrażenia po kolejnym odcinku: wątki się zaczynają splatać i dochodzą nowe elementy. Herosi przypadkowo na siebie wpadają i zaczynają się orientowac, że takich jak oni jest wiecej. Peter wie juz, że kluczem do przyszłości jest obraz Isaaca, a obraz ma tajemiczy Lindermann. Okazuje się, że FBI cokolwiek wie o istnieniu osobników o nadludzkich mocach.
Poza tym poznajemy moc Micah'a - fachowo nazywa sie ją technopatią (polega na naprawianiu/przerabianiu urządzeń siłą woli i miał ją m.in. Husque taki faraonopodobny klon znany z jednego z odcinków TM-Semicowskiego "Supermana").

Można powiedzieć, że etap wchodzenia w świat serialu mamy już za sobą. Figury już rozstawione, zaczyna sie rozgrywka...
Christof
Użytkownik
#68 - Wysłana: 14 Cze 2007 22:05:38
Też zauważyliście w odcinku "Seven minutes to midnight" gościa w koszulce Battlestar Galactica ??
Q__
Moderator
#69 - Wysłana: 17 Cze 2007 01:36:16
Christof

Też zauważyliście w odcinku "Seven minutes to midnight" gościa w koszulce Battlestar Galactica ??

To nie jedyna aluzja tego typu w "Heroes"...
waterhouse
Moderator
#70 - Wysłana: 27 Cze 2007 15:56:10
no i jak tam rozwoj sytuacji w Heroes ?
Q__
Moderator
#71 - Wysłana: 27 Cze 2007 16:27:17 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

no i jak tam rozwoj sytuacji w Heroes ?

Całkiem nieżle (w końcu już 4 kolejne odcinki za nami)... Hiro spotkał swoją miłość, acz nie zdołał zapobiec jej śmierci... Peter ocałił cherleaderkę (acz teraz obawia się, że to on może być tą wybuchającą bombą (!)... Poznaliśmy prawdę o przeszłości rodziny Petera, w tym o wypadku żony Nathana... Dowiedzieliśmy się w końcu kim jest Sylar, jak wygląda i na czym polega jego moc... Mohinder zdążył wyjechać do ojczyzny i wrócić... Eden okazała się kolejną superbohaterką o dość bujnej przeszłości... i kolejną agentką Bennetta... Isaac nauczył się używać swej mocy na trzeżwo... Poznaliśmy sekret dwoistej osobowości Nikki i przekonaliśmy sie, że jest osobą skłonną do wielkich poświęceń, nawet oddania sie w ręce policji by powstrzymać swoje drugie ja... Claire zorientowała sie do używania jakich metod zdolny jest jej ojciec... I że od dawna wiedział o jej możliwościach... (Nie wie jeszcze jednak czyją jest córką.) Sporo postaci wie też już o istnieniu co najmniej kilku innych "Heroes"...

(Tak BTW: Sylar osobowościowo skojarzył mi się cokolwiek z młodym Voldemortem z cyklu o HP...)

Fabuła rozwija sie coraz szybciej... Robi sie coraz bardziej "smakowicie"... Zobaczymy co nowego przyniesie czwartek...

ps. nazwiska i imiona zaczynające się na tą samą literę - Peter Petrelli, Gabriel Gray (prawdziwe nazwisko Sylara) to ukłon w stronę starej komiksowej tradycji...
Q__
Moderator
#72 - Wysłana: 6 Lip 2007 01:10:41 - Edytowany przez: Q__
Kolejne cztery odcinki za nami... (Dwa w zeszłym tygodniu, dwa teraz...). Sporo się działo, oj sporo... Eden (co było do przewidzenia po wydarzeniach z wcześniejszego odcinka) zgineła... Sylar został uwięziony przez mr Bennetta, ale zdołał uciec (bo ten nie nakazał jego likwidacji)... Claire najwidoczniej zaprzyjażniła się z Haitańczykiem jak i odtworzyła swą więż z Zackiem... I z jego pomocą odnalazła swą bilogiczna matkę... Mr Bennett zaproponował współpracę Mohinderowi... Matt najpierw pogodził sie z żoną i wyglądało, że "wychodzi na prostą", potem jednak stracił pracę z FBI w sumie za sprawą działań Bennetta... Micah by ratować sytuację rodzinnych finansów zaczął bawić sie bankomatami a'la młody John Connor, acz bez sprzętu (zresztą też miał matkę w "wariatkowie")... Isaac nauczył się korzystać ze swej mocy bez pomocy narkotyków... Pokazał się (narazie w krótkim ujęciu) ponownie ten mutant o radioaktywnej mocy... Dość wybuchowej mocy... Nikki wywinęła się od kary śmierci i znalazła lekarkę skłonna ją leczyć z rozdwojenia jaźni... Peter popadł w śpiączkę, obudziłsie i znlazł sobie tajemniczego nauczyciela... Sensei ów jest niewidzialny i zwie się Claude Raines... (Wątek ten przypomina czasy gdy Stick uczył Daredevila...) D.L. udowodnił, że stara sie być dobrym ojcem i... wciąż kocha Nikki... (Scena miedzy nimi w szpitalu była zresztą dość wzruszająca...) Hiro, wciąż poszukujący tajemniczego miecza legendarnego samuraja (miecz - oczywiście - ma Lindermann, zaś do pomocy w odnalezieniu go został wciągnięty Nathan), który ma przywrócić mu moc, został uprowadzony przez ludzi tajemniczego biznesmana, którym okazał sie... jego ojciec, jeden z najbogatszych ludzi w Japonii (w tej roli G. Takei, zachowujący sie zupełnie inaczej niż w Treku).

To tydzień temu, a obecnie...

Hiro okazał się być inteligentniejszy niż można by sądzić (ale nadal idealistyczny do szpiku kości) i sprytnie wyłgał sie z prowadzenia rodzinnego biznesu na rzecz siostry (która ewidentnie wpadła w oko Ando)... Claire poznała w końcu biologiczną matkę twarzą w twarz i poznała jej moc pirokinezy (matka ta jest zresztą typem włóczęgi a'la Hal Jordan z "Green Lanterna")... Widziała też swego ojca - Nathana... Nikki wyszła z więzienia (jednak została opanowana przez Jessicę, jak ongiś Dale Cooper przez Boba w "Twin Peaks"), zaś sama Jessica zaczyna przypominać jeszcze drapieżniejszą wersję bessonowskiej Nikity... Matt pracując jako ochroniarz zetknął się z Jessica/Nikki i mało nie padł jej ofiarą... Zszedł też na złą drogę kradnąc diamenty skradzione uprzednio (jakże by inaczej) Lindermannowi... Mr Bennett został uwięziony przez Sylera, sam Syler zaś nie zrezygnował z polowania na Claire, ale mu sie jak dotad nie udało... Peter wciąż uczy się od Claude'a, który stosuje dość niecodzienne metody edukacyjne... (Była już o nich mowa na początku topicu.) Hiro i Ando wplątali sie w Las Vegas w kryminalna historię a'la E. Leonard... Syler zabił kolejnego mutanta i zajął jego miejsce by zbliżyć się do Mohindera i z jego pomocą do pozostałych mutantów... Poznaliśmy też kilka nowych tajemnic: nieszczesna pani Bennett ma tak często wymazywaną pamięć, że wszystko jej sie już miesza, wyszło też na jaw, że Claude i mr Bennett już kiedyś sie zetkneli oraz okazało się, że nowym celem ataku służącej Lindermannowi Jessiki ma być... Nathan...

Przyznacie, że robi sie coraz ciekawiej... A smaczki takie jak występ George'a T. czy aluzje do klasyki (zarówno te wspomniane przeze mnie jak i przeoczone) powoduja, że to "danie" jest jeszcze smakowitsze.

Oglądacie?
Hazral
Użytkownik
#73 - Wysłana: 6 Lip 2007 10:42:50
Oglądacie?
Tak!
Q__
Moderator
#74 - Wysłana: 6 Lip 2007 13:00:08
Hazral

Tak!

1. Się cieszę
2. Jak wrażenia?
Hazral
Użytkownik
#75 - Wysłana: 6 Lip 2007 14:20:11 - Edytowany przez: Hazral
Jak wrażenia?
Hmm namieszali. Na szczęście umiejętnie, tak że serial jest jeszcze bardziej wciągający. Bardzo podobała mi sie "walka" Matta i Jessica/Nikki. Zaciekawiło mnie to że słyszał je obie.
Syler jak zwykle zaskakuje brawurową ucieczką

Jeden z najlepszych seriali jakie ostatnio widziałem. A myślałem że superbohaterowie to taki ograny do bólu temat
Q__
Moderator
#76 - Wysłana: 6 Lip 2007 14:51:54
Hazral

Hmm namieszali. Na szczęście umiejętnie, tak że serial jest jeszcze bardziej wciągający.

O, to to to...

Jeden z najlepszych seriali jakie ostatnio widziałem.

Nie przeczę, równie wciągnęło mnie tylko ostatnio nBSG... Choć wciąż marzy mi się wciągający, ambitny serial hard SF...

A myślałem że superbohaterowie to taki ograny do bólu temat

Paradoksalne jest to, że "Heroes" (jak dotąd przynajmniej) nie pokazują nic czego byśmy nie znali już z komiksów... Rzecz jednak nie tylko w tym co się pokazuje, lecz także w tym jak się to robi... A tak duża przymieszka realizmu (w komiksach raczej rzadko spotykana) wyszła historii zdecydowanie na dobre.
Jo_anka
Użytkownik
#77 - Wysłana: 6 Lip 2007 15:35:05
Widac domieszka glebi sluzy kazdemu tematowi.
Q__
Moderator
#78 - Wysłana: 6 Lip 2007 15:41:20 - Edytowany przez: Q__
Jo_anka

Widac domieszka glebi sluzy kazdemu tematowi.

Niewątpliwie. Kolejnym dowodem z ostatnich lat nBSG...

EDIT:

BTW: reżyserem jednego z odcinków jest Jeannot Szwarc
http://en.wikipedia.org/wiki/Jeannot_Szwarc
znany już z "superbohaterskiego" filmu "Supergirl":

http://en.wikipedia.org/wiki/Supergirl_%28film%29
Q__
Moderator
#79 - Wysłana: 25 Lip 2007 02:28:30 - Edytowany przez: Q__
Oj działo się, w "Heroes", działo przez te dwa tygodnie...

Radioaktywny Ted Sprague i Matt połączyli siły by dopaść Bennetta (przy czym, jak co do czego Matt, który "po drodze" poznał sekret Claire, sprzymiorzył isę z panem B. przeciw nieobliczlnemu sojusznikowi. Atak ten jednak zmienił sytuacje rodziny Bennettów raz a dobrze. Bennett narazając swe życie (kazął sie postrzelić Haitańczykowi dla zmylenia sych mocodawców) postanowił pomóc Claire w ucieczce, jednak zdemaskowany przez Candace (kolejna mutantkę, dysponującą mocą bliźniacza do Mystique z "X-men", lecz znacznie urodziwszą), koleżankę z organizacji, trafił w te same" kazamaty" co Tei i Matt. W efekcie, ci trzej zmuszeni zostali nawiazac sojusz. Poznaliśmy też szczegóły z przeszłości Bennetta i jego mocodawców - w tym ojca Hiro (!).

Zbiegła Claire z kolei trafiła do domu swego biologicznego ojca, Nathana, gdzie okazało się, że jej babcia, pani Petrelli wie o supermocach i spiskach więcej niż jej synowie.

Skoro zaś o synach mowa: poznaliśmy pozytywniejszą stronę Nathana, dowiedzieliśmy się, że przeciwstawiał się skorumpowanemu ojcu, oraz, że współpracuje z FBI, by zniszczyć Lindermanna. To wyjaśniło dlaczego Jessica miała go zabić, jednak pokonana przez swe lepsze alter go, Nikki nie dokończyła "roboty", dzięki czemu Nathan miał okazję zabić Lindermanna (jak się okazało mutanta o mocy uzdrawiania i... świetnego kucharza), czego jednak nie uczynił skuszony przez niego wizja prezydentury...

Peter pozostawiony przez Claude'a błąkał isę bez celu i zamartwiał, w końcu doszło do jego walki z oszałałym z zazdrości Isaacem w wyniku czego... zgineła Simone.

Mohinder współpracował z Sylerem, który korzystajac z tego zabił kolejna mutantke - obdarzoną mocą b. czułego słuchu, lecz w końcu został zdemaskowany i schwytany. Najpierw Mohinder torturował i usiłował zabić Sylara, potem role się odwróciły. Doszlo też do pojedynku Peter z Sylarem. Peter przegrał i... zginął... Zdołał jednak wrócić do życia przy pomocy swej odnalezionej siostrzenicy (Claire.)

Władająca teraz ciałem Nikki Jessica okazała się lepszą matką i mniejszą psychopatką niż można było sądzić, jednak i tak nie zdołała ocalić Micaha, przed porawniem przez pracującą dla Lindermanna Candice. Stary gangster (który objawił się przy tym jako "wizjoner" w stylu przeciwniko Bonda - chce by doszło do trafedii z wybuchem człowieka-bomby, by następnie zbić na tej tragedii kapotał polityczny i dokonawszy moralnej odnowy zjednoczyć świat) wiąze bowiem z chłopcem wielkie plany.,, (BTW: okazął się być skłóconym z nimi ex-wspólnikem Nakamury-seniora et cons.)

Isaac by odkupić swą wine dął się zabić Sylerowi, wcześniej jednak wymyślił plan pokonania go.

Hiro z pomocą Ando (który został przezeń odesłany lecz wrócił na pomoc przyjacielowi) oraz Nathana, zdołał w końcu ukraść Lindermannowi miecz Kensei i odzysakać moc, trafił jednak w mroczna przyszość po wybuchu, w któej spotkał starszego siebie.)

Do postacie pierwszoplanowych dołaczył też bezwzględny szef Bennetta.

(Robi się też coraz bardziej komiksowo, ale w tym wypadku przecież o to chodzi. Zwłaszcza, że ten telewizyjny "komiks" jest lepszy niż większość rysowanych)

Nieżle namieszali. Ciekawe co przyniesie jutrzejszy (jest po pólnocy) czwartek?

ps. nie mogę powstrzymać się od zestawienia "Heroes" z innym wielkim hitem ostatnich lat - nBSG. W obu wypadkach mamy do czynienia z historią wykorzystującą dość sztampowe wątki i rekwizyty (tu rodem z superbohaterskiego komiksu, tam kosmicznej i militarnej SF), które jednak podane są w takim "sosie" głębi psychologicznej, realizmu szczegółów, mroku, niejednoznaczności i tajemnic oraz "wykręcone" w tyle twistów fabularnych, że w efekcie otrzymujemy arcydzieło. (W obu też wypadkach pojawia się niepokój czy w którymś momencie twórcy sami się nie pogubią w bogactwie wykreowanych przez siebie wątków.)
Darklighter
Użytkownik
#80 - Wysłana: 25 Lip 2007 09:29:00
Ciekawe co przyniesie jutrzejszy (jest po pólnocy) czwartek?

Może tak trening Hiro w sztuce władania mieczem....
Q__
Moderator
#81 - Wysłana: 25 Lip 2007 14:32:45 - Edytowany przez: Q__
Christof
Użytkownik
#82 - Wysłana: 25 Lip 2007 16:42:49
Q__
Moderator
#83 - Wysłana: 25 Lip 2007 16:48:57
Christof

Sylar będzie nowym wcieleniem Spocka ??:

Hm, ciekawe... Może to taka "wymiana handlowa" za G Takei?.
Q__
Moderator
#84 - Wysłana: 2 Sier 2007 19:51:12 - Edytowany przez: Q__
W zeszłym tygodniu Hiro i Ando trafili w przyszłość. Sympatyczna to ona nie jest. Świat, a przynajmniej Nowy York stał się ponurym miejscem w któym żyją mało sympatyczni ludzie. Prezydentem jest Nathan (a dokładniej, jak się okazało, udajacy go Sylar). Po wybuchu zaczęto "polowanie" na ludzi o nadludzkich mocach (któych jednak przybywa w tempie iście geometrycznym). Matt (obecnie bezwzględny szef służb) i Mohinder (obecnie prezydencki doradca do spraw naukowych) wspierają nowy reżim (acz Mohinder, pomoże Hiro mając nadzieję na możliwosc zmiany przeszłosci). "Haitańczyk" jest zastępcą Matta, rozwinąl też w sobie moc pozwalajacą mu na powstrzymywanie mocy innych mutantów gdy zbytnio zbliżą sie do niego (w końcu jednak zginie z ręki zwykłego człowieka - Mohindera, który zrobi to by ratowac Hiro i świat). Bennett stoi na czele organizacji ukrywajacej mutantów (lecz najgroźniejszych z nich wydaje władzom czym zapewnia sobie - do czasu - nietykalność). Claire ukrywa sie prowadzac życie zwykłej kelnerki z dala od "ojca"-prezydenta (w końcu jednak wpadnie w jego ręce). Poznajemy też jej chłopaka (który ma ponoc odegrać większą role w nowej serii). Peter, z twarzą oszpeconą blizną, wybrał żywot a'la Rick z "Casablanki" i prowadzi podejrzana knajpę ze swoją ukochaną... Nikki (która nie ma już drugiej osobowosci, lecz stała się twarda jak ona). Peter ukrywa też ponury sekret - wie, że to on, a nie jak oficjalnie podano Sylar, był ową żywą bombą-przyczyną tragedii. (W końcu jednak by pomóc Hiro odwrócić czas stanie do walki, w mocno "Matrixowym" stylu, z Sylarem.) Przyszłościowy Hiro, po śmierci Ando stał się ponurym terrorystą, traktowanym nawet przez innych "nadludzi" jak wyrzutek, gotowym na wszystko byle tylko odwrócić bieg historii i ocalić życie przyjaciela. Wrogiem publicznym numer jeden ściganym przez tajne służby. Dodac też należy, że Sylar rozpoczął walke z innymi mutantami by zapewnić sobie monopol na supermoc zaś w tej walce zyskał nową poteżna broń - stworzoną przez Mohindera substancję, która w intencji twórcy miała "leczyć" mutantów z ich supermocy, lecz de facto zabije ich (kalka z "The 4400").

Ten ponury świat poznaliśmy głównie oczami Ando, bo Hiro został uwięziony przez future Matta za winy swego oryginału. Koniec konców obaj bohaterowie zdołali jednak (z pomocą m.in. Mohindera i Petera) wrócić do naszych czasów tym bardziej zzdeterminowani by zapobiec tragedii.

Wrócili w niewiele mniej dramatyczny czas. Śledzili Sylara (którego Hiro nie był w stanie zabić, co spowodowało, że historia potoczyła się inaczej niż w komiksie Isaaca). sylar jednak postanowił stać się innym człowiekiem. Namalowawszy dzieki mocy przejętej od Isaaca obraz przyszłości stwierdził, że może zabić tak dużą ilość ludzi, że nawet nim to wstrząsnęlo. Najpierw usiłował porozmawiać z Mohinderem, jednak zlekceważony przez niego poszedł szukać "rozgrzeszenia" i pociechy u swojej matki. Starał się bardzo... Kiedy jednak pokazał jej swoją moc spotkał się z reakcją przymominającą reakcje matki Carrie White w wiadomej powieści Kinga. W efekcie doszło do szarpaniny i do tragedii - Sylar mimo woli zabił matkę. Ten wstrząsający wątek rzucił nowe światło na osobę Sylara pokazując go jako postać tragiczną i wewnętrznie rozdartą. Pomogło też zrozumieć dlaczego tak pragnął być kimś niezwykłym i w efekcie tak "zachłysnął" się swoją mocą.

Pokazano też inne wątki. Nathan wciąż waha się czy słusznie zrobił przyjmując ofertę Lindermanna (jednak jego matka, która najwidoczniej wie jeszcze więcej niż się zdaje, utwierdza go w tym). D.L. i Jessica połączyli siły by odbić Mohindera, który tymczasem znajduje się pod strażą Candice (po drodze odkryli też z przerażeniem, że ich związek był efektem gigantycznego "planu eugenicznego" Lindermanna majacego na celu "hodowlę" nadludzi). Gdy Mohinder spróbował uciec okazało się, że moc Candice mniej przypomina moc Mystique, a bardziej umiejętności innego wroga X-Men, członka Hellfire Club (i przelotnego kochanka Storm) - Masterminda (znanego też jako Jason Wyngrade), moc tworzenia niewykrywalnych (tzn. nie dających się "przejrzeć") iluzji.
http://en.wikipedia.org/wiki/Mastermind_%28Jason_W yngarde%29

Matt, Bennett i Ted Sprague, dotarli do NY w poszukiwaniu nowego systemu namierznia nanego jako Walker. Zobaczyliśmy jednak czym ten system jest - to mała dziewczynka o supermocy pozwalajacej jej wykrywać wszystko oczym pomyśli, która jednak jest śmiertelnie chora (jest to skądinad Molly Walker, niedoszła ofiara Sylara ocalona przez Matta na początku serialu). Do ratowania jej wynajęty (przez dotychczasowego szefa Bennetta) został Mohinder, który już wie, że jego siostra umarla w podobnym wieku i w podobny sposób. Nowy "lekarz" zaprzyjażnił się z rezolutną dziewczynką...

Peter z kolei zaprzyjaźnił się z Claire (zblizył ich fakt, że wzajemnie ocalili swoje życie) i poprosił ją by... zabiła go gdyby stał się groźny dla otoczenia (identyczną prośbę miał kiedyś Superman do Batmana).

Mocnym akcentem zamykającym odcinek było przypadkowe spotkanie Petera z Tedem w wyniku którego Peter przejął moc Sprague'a i zaczął z miejsca mieć kłopoty z zapanowaniem nad nią....

Gorrąco zachęcam do obejrzenia dzisiejszych odcinków. Zobaczymy co przyniesie finał pierwszego sezonu.
Darklighter
Użytkownik
#85 - Wysłana: 2 Sier 2007 21:01:48
Trening Hiro był jednak nieco później, cóż, always in motion is the future. Bohater w końcu spotyka mentora (ojca), który przygotowuje go na spotkanie z wrogiem, ale czy ostatnie.. ?
kanna
Użytkownik
#86 - Wysłana: 2 Sier 2007 21:56:00
Ja odpadłam.

Zazcęłam z wielkim entuzjazmem. Pierwsze odcinki nie zachwyciły mnie, ale wytrwałam. Potem było nieco ciekawiej, ale niestety - w koncu odpadłam. Teraz czaem spojrzę, jak leci, ale juz wątków i postaci nie kojarzę. Hiro mnie najbardziej poruszał i ten policjant, inni bohaterowie jakos mi sa obojetni (to chyba najgorzsze, co sie może dziać w serialu); i wcale mnie nie ciekawi, jak sie skonczy. Moze uda mi sie w drugim podejsciu? W LOST tez dopiero się rozsmakowałam przy powtórce serii....
Q__
Moderator
#87 - Wysłana: 2 Sier 2007 23:22:25 - Edytowany przez: Q__
Pierwszy sezon za nami. Peter tym razem opanował swoją moc. Tuż po spotkaniu Matta, Teda, Bennetta, Petera i Claire, Sylar doprowadził do aresztowania Teda (reszta zdołała uciec), a nastepnie napadł na wiozącą go wiezienną furgonetkę i zabił go przejmując jego moc. Lindermann uzdrowił żónę Nathana. (Dowiedzieliśmy sie też, że ojciec obu braci Petrelli był potęznym superbohaterem, choc wg. Lindermanna okazłą sie "za słaby".) Hiro i Ando ruszyli w poszukiwaniu kogoś kto naprawi miecz i trafili do sklepu, w którym czekał... Nakamura-ojciec (jak się okazało od lat wiedzący o mocy syna i skłonny go uczyć na prawdziwego superbohatera). (W czasie tego treningu Ando bojąc się, że Hiro sie wycofa ruszył samotnie stawiać czoła Sylarowi.) Peter i Claire spotkali Nathana ale nie zdołąli przeciagnąć go (jeszcze) na właściwą stronę. Nikki i D.L. zdołali dotrzeć do Lindermanna. D.L zabił go choć sam został ranny. Nikki zdołała zapanować nad Jessicą (chyba już ostatecznie) w czym paradoksalnie pomogła jej walka z Candice, i uwolnić synka (Micah zdążył jednak wcześniej "przekonać" liczące głosy komputery, że to Nathan wygrał wybory). Matt i Bennet dotarli do Molly, jednak w końcu Bennet jej nie zabił ("uwolnił" sie za to ostatecznie od swego ex-szefa Thompsona), od której dowiedzieli sie, że istnieje ktoś jeszcze gorszy niż Sylar. Opuścili zaś budynek cała grupą bo dołączył do nich jeszcze Mohinder, a także Nikki z rodziną. Peter przeniósł sie w czasie? doznał dziwnej wizji? w każdym razie jednak miał okazję porozmawiać z nieżyjącym już ojcem Simone, który powiedział mu, że przyszłość zależeć będzie od niego, nie od Nathana.

Na koniec wszyscy bohaterowie trafili na plac przed wieżowcem. Doszło do walki z Sylarem. Ciężko ranny został w niej Mattt (Sylar odbił w jego kierunku kule które Matt wystrzelił), lecz ostatecznie Sylar został pokonany (chyba już skutecznie, lecz z komiksowymi superłotrami nigdy nic nie wiadomo). Kolejnym kłoptem było jednak to, że Peter nie mógł zapanować nad przepełniającą go mocą i zaczął zmieniać sie w bombę. Wtedy jednak zjawił się Nathan by poświęcając życie wynieść "bombę" z miasta na bezpieczna odległość. (Zapewne zginęli, ale czy na 100%? Wszak to "komiks"...) Natomiast Hiro, który użył swej mocy teleportacji by Sylar swoja telekinezą nie rozbił go o ścianę wieżówca, trafił w przeszłość, w czasy samurajów...

No i finał zostawil równie dużo zagadek co rozwiazał wyostrzając naszą ciekawość byśmy czekali na drugą serię. Klimat momentami zrobił się "duszny" niczym w "Twin Peaks" czy nieco zapomnianych "Dzikich palmach". Mi sie tam podobało. (Choć trochę wątpliwości mam - np. co to za superbohater, którego jedyny sukces polega na tym, że dzięki ofierze brata, nie pozwolił swej mocy na zabicie niewinnych ludzi. Męczące jest też, że okazało się, że wszyscy wszystkich znają, a "karty zostały rozdane" lata temu. Paradoksalnie więc otrzymaliśmy bardziej historię spiskowo-"mydlaną", w której moce bohaterów zeszły na plan dalszy.) Ogólnie jednak pozostaje wrażenie niedosytu, przekonanie, że wciąż jeszcze nie wiemy o co tak do końca chodzi, a co za tym idzie - apetyt na ciąg dalszy...

(BTW: na docenienie zasługuje hołd dla klasyków komiksu i nie tylko... W roli kierowcy autobusu, który wiózł Ando wystąpił, jak wspominałem, sam Stan Lee zaś w roli faceta w punkcie z mieczami, który odwiedził Hiro wystąpił Chris Claremont - "ojciec" X-Men. Nie zapomniano też o zmarłych: mieszkanie Isaaca mieści się przy Reeve Street (Christopher Reeve grał Supermana), a wielki finał serialu miał miejsce na Kirby Plaza (Jack Kirby był długie lata współpracownikem Stana Lee, potem zaś odszedł do DC, gdzie narysował słynnych "New Gods").

Darklighter

ale czy ostatnie.. ?

Zakończenie w istocie lekko(?) otwarte, zgodnie z komiksową tradycją...

kanna

Ja odpadłam.
Zazcęłam z wielkim entuzjazmem. Pierwsze odcinki nie zachwyciły mnie, ale wytrwałam.


Chyba po prostu nie lubisz konwencji komiksów o superbohaterach...

Hiro mnie najbardziej poruszał i ten policjant,

Czyli ci najmniej heroiczni w zachowaniu i najbardziej "poobijani" psychicznie...

W LOST tez dopiero się rozsmakowałam przy powtórce serii....

Ja się w ogóle nie rozsmakowałem...
kanna
Użytkownik
#88 - Wysłana: 3 Sier 2007 21:14:58 - Edytowany przez: kanna
Q__
Chyba po prostu nie lubisz konwencji komiksów o superbohaterach...

czy ja wiem.. lubie np. x-Menów, kreskówke, nawet z moja przyjaciółką w ramch wspólnych wypraw na filmy o miłości, widziałysmy wersje kinową. Tajemnice Smallvile ogladam mniej lub bardziej regularnie.
Chyba jakos ci Herosi mi nie leżą.
Q__
Moderator
#89 - Wysłana: 3 Sier 2007 22:30:08 - Edytowany przez: Q__
kanna

ubie np. x-Menów, kreskówke, nawet z moja przyjaciółką w ramch wspólnych wypraw na filmy o miłości, widziałysmy wersje kinową.

No ja bym ich jako filmu o miłości nie zakwalifikował raczej... (Choć skojarzenie "X-men" z "Heores" mi też się b. często nasuwało...)

Tajemnice Smallvile ogladam mniej lub bardziej regularnie.

Ja też ale jednak "Heroes" wolę. (BTW: oba te seriale opowiadają raczej o "supermocnych", którzy nie wykorzystują swoich mocy do ratowania świata ani nic w tym stylu a raczej dają się przygnieść problemom których supermoc tylko im dodaje - zauważmy co jest całym sukcesem Clarke'a - to że jest w stanie ukryć swoją moc przed otoczeniem i okazjonalnie ja wykorzystać w jakimś dobrym celu; zauważmy co staje się ostatecznym gorzkim zwycięstwem braci Petrelli - fakt, że jeden nie pozwolił swojej mocy zniszczyć miasta, a drugi poświęcając? życie nie dał się uwieść rządzy władzy. "Rysunkowym" superbohaterom wszystko przychodzi znacznie łatwiej... Przy czym odnotować trzeba, ze Clark ze "Smallville" jest jednak bardziej zbliżony do typowych komiksowych herosów niż "ekipa" z "Heroes".)

ps. skoro emisja "Heroes" (przynajmniej, na chwilę obecną) zakończona nic nie stoi na przeszkodzie by w tym topicu teraz o "Smallville" dyskutować.
kanna
Użytkownik
#90 - Wysłana: 4 Sier 2007 09:03:09
Q__

jako filmu o miłości nie zakwalifikował raczej

Cóż, jak mamy obie wolna chwilę, to sie spotykamy pod jakims kinem, i idziemy na film, najchetniej o milosci, ale jak akurat nic nie leci... Tym bardziej, ze my sie zwykle kolo południa lub wczesniej spotykamy. Np.na Blade wieczny lowca byłyśmy..

teraz o "Smallville" dyskutować.
Albo o archiwum X...
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / "Heroes"

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!