USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / "Heroes"
 Strona:  1  2  3  4  5  6  7  8  »» 
Autor Wiadomość
waterhouse
Moderator
#1 - Wysłana: 25 Sty 2007 14:17:32
ktoś na forum ogląda ten znakomity serial?

http://heroes.tvseries.pl/node/informacje-o-serial u-heroes/

Bo ja jestem już "hooked" :]
Q__
Moderator
#2 - Wysłana: 25 Sty 2007 14:36:45 - Edytowany przez: Q__
Pah Wraith
Użytkownik
#3 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:05:41
powiedziałbym że to wygląda na mieszaninę Xmen i Smallville z niewielkim aromatem X-files
Q__
Moderator
#4 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:07:52
Pah Wraith

powiedziałbym że to wygląda na mieszaninę Xmen i Smallville z niewielkim aromatem X-files

To samo można rzec o "The 4400"...
waterhouse
Moderator
#5 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:12:33
Tyle że ani "4400" ani "Smallville" nie miały nigdy takich ratingów jak Heroes, który wygrywa nawet z "Desperate Housewives" co na serial o superbohaterach jest szczególnie dobrym rezultatem.
Q__
Moderator
#6 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:17:14
waterhouse

Cóż jeśli serial ten wygrywa z "mydlanką" to szacunek mu się należy... (Chyba, że - nie wiem, bo nie widziałem - wygrywa z "mydlanką", bo sam jest "mydlasty"...)
waterhouse
Moderator
#7 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:18:47
Q__
Cóż jeśli serial ten wygrywa z "mydlanką" to szacunek mu się należy... (

Mydlanką ?

BTW: LOST też wygrywał :]
Q__
Moderator
#8 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:29:12
waterhouse

Mydlanką

"Desperate Housewives" to przecież opera mydlana...

LOST też wygrywał

"LOSTa" jakoś nie lubiłem.
Peterski
Użytkownik
#9 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:38:25
Heroes to mieszanka Losta, The Dead Zone i... komiksowej serii Straczynskiego zatytuowanej Rising Stars. Z tego ostatniego to sciagaja az do granicy plagiatu
waterhouse
Moderator
#10 - Wysłana: 25 Sty 2007 15:38:59
Q__
"Desperate Housewives" to przecież opera mydlana...

widziałem tylko jeden odcinek, ale na "mode na sukces" to nie wygladało :]
Q__
Moderator
#11 - Wysłana: 25 Sty 2007 17:34:24
Peterski

Rising Stars. Z tego ostatniego to sciagaja az do granicy plagiatu

Podobnie jak twórcy "The 4400"... (Choć ci drudzy jakby mniej plagiatują.)

waterhouse

widziałem tylko jeden odcinek, ale na "mode na sukces" to nie wygladało

Bo to ambitniejsza SO, "podjeżdżająca" pod "Twin Peaks".
Jinn
Użytkownik
#12 - Wysłana: 26 Sty 2007 18:52:16
Heroes najbardziej przypominają Niezniszczalnego z Brucem Willisem. I zdecydowanie daleko im do Smallville i Xmenów. Na szczęście.
Q__
Moderator
#13 - Wysłana: 26 Sty 2007 18:57:55
Jeszcze a'propos "Rising Stars" - komiks ten (choć mniej ambitny od "Watchmen") także wniósł pewien powiew swieżosci do komiksów o superbohaterach. Nic dziwnego więc, że bywa naśladowany.

Jinn

najbardziej przypominają Niezniszczalnego z Brucem Willisem

To brzmi jak rekomendacja, bo film znakomity.

I zdecydowanie daleko im do Smallville i Xmenów.

Krzywdzisz Smalville i X-men, te pozycje (jak na superbohaterskie) trzymały wysoki poziom.

ps. i "Heroes" i "The 4400" pasują do założonego kiedys przeze mnie topicu "superbohaterowie bez kostiumów" - zresztą twierdzę, że to zdjęcie cudacznych strojów tylko wychodzi superbohaterom na dobre.
Jinn
Użytkownik
#14 - Wysłana: 26 Sty 2007 19:13:38
Xmeni jeszcze mogą być ale Smallville...hmm...zupełnie mi się nie podoba.

ps. i "Heroes" i "The 4400" pasują do założonego kiedys przeze mnie topicu "superbohaterowie bez kostiumów" - zresztą twierdzę, że to zdjęcie cudacznych strojów tylko wychodzi superbohaterom na dobre.
To w zasadzie taka obecnie moda. BSG, Heroes, Rome. W tym aspekcie są bardzo do siebie podobne.

Co do Niezniszczalnego. Długo nie podchodziłam do tego filmu z powodu kiepskich recenzji. Więcej osób na nie. Ale kiedyś ktoś na jakimś forum porównał Herosów do tego filmu i chciał nie chciał trzeba było obejrzeć To było bardzo przyjemne zaskoczenie i bardzo dobry film.
Q__
Moderator
#15 - Wysłana: 26 Sty 2007 19:25:54
Jinn

Smallville...hmm...zupełnie mi się nie podoba

Trochę krzywdzisz tę serię. Psychologia, relacje międzyludzkie, intrygi... Typowe komiksowe elementy choć stanowią integralną część fabuły zeszły na dalszy plan. Jak dla mnie - nowa jakość w dziedzinie historii o suoerbohaterach. W końcu komiks bez kiczu i infantylizmu. A jeśli "Heroes" idą ta drogą dalej to trzeba bedzie ich oglądać... (I oby prędko zawitali do Polski.)

bardzo dobry film

Owszem.
waterhouse
Moderator
#16 - Wysłana: 4 Lut 2007 17:39:17
George Takei o "Heroes" - w których niedawno wystąpił (i będzie występował)

"I'm a big fan of Heroes," Takei said. "I like to think we blazed a trail for it. Like Gene Roddenberry's vision for Star Trek, Heroes tackles the big themes with a very diverse, multiethnic cast of characters." But unlike Star Trek, which was cancelled after three years on NBC in the 1960s, "Heroes does something we never did — it gets great ratings!"
Q__
Moderator
#17 - Wysłana: 4 Lut 2007 18:12:32
waterhouse

Bardzo ładny cytat. i ciekawe nawiązanie do Treka. (Oraz dowód, że George Takei lubi grywać w serialach SF.)
Picard
Użytkownik
#18 - Wysłana: 5 Lut 2007 18:10:39
A to jest moi drodzy pierwsza cześć, pierwszeg odcinka wzmiankowanego serialu:
http://www.youtube.com/watch?v=hHqNUVLucZw&mode=re lated&search=
Jeśli jestescie zainteresowani wiecie jak znaleźć reszte umieszczonych na youtube odcinkow prawda- poli ich nie skasuje rzecz jasna!
Q__
Moderator
#19 - Wysłana: 5 Lut 2007 18:13:37 - Edytowany przez: Q__
Picard

poli ich nie skasuje rzecz jasna!

Niestety, trzeba będzie szybko oglądać... Ale dobre i to
Picard
Użytkownik
#20 - Wysłana: 5 Lut 2007 19:19:12
Q__

Niestety, trzeba będzie szybko oglądać...

Nie jestem tego az tak pewnien gdyz walka administratorow youtube pirackimi kopiami filmow zamieszczanych na ich serwerze jest najwyraźniej zmaganiem z wiatrakami: ostatnimi czasy nie tylko powrocily na tenze serwis wszystkie poprzednio tam umieszczone odcinki Treka ale take pojawily sie nowe epizody, to samo tyczy sie animowanego Batmana i innych seriali. Cala nadzieja w determinacji tych, ktorzy umiszczaja na youtube owe epizody!
Q__
Moderator
#21 - Wysłana: 5 Lut 2007 19:29:49 - Edytowany przez: Q__
Picard

Cóż, teoretyczne nie pochwalam piractwa, ale w tym wypadku cieszę się (widać jestem czasami hipokrytą).

waterhouse

Sorry za OT.
Kazeite
Anonimowy
#22 - Wysłana: 5 Lut 2007 20:47:48
Mi osobiście serial bardzo się podoba. Poza tym jedna z jego postaci jest trekkerem
Q__
Moderator
#23 - Wysłana: 6 Lut 2007 01:37:25
Kazeite

jedna z jego postaci jest trekkerem

Mała rzecz, a cieszy.
Anonim
Anonimowy
#24 - Wysłana: 21 Lut 2007 02:41:42
Jedna sprawa. Najnowszy odcinek Heroes. 1x16 "Unexpected". Po prostu rewelacja. Odcinek wg mnie jest jednym z najlepszych z dotychczasowych w serialu, a moze i w serialach w ogole ;D. Moim zdaniem nie daje szans najnowszym odcinkom LOSTa, o innych serialach nie wspominajac.

Ten serial jest po prostu niesamowity. Nie widzialem drugiego, w ktorym tyle by bylo roznych watkow, zwrotow akcji i w ogole AKCJI. Tu ciagle cos sie dzieje! Na dodatek, jest to sensowne (uwzgledniajac przyjete w serialu zalozenia), swietnie podane i trzymajace w napieciu. Napiecie... Tego w Heroes jest cale mnostwo! Po kazdym odcinku chce sie wiecej. Nie jest to jednak cos jak popularny Lost czy ksiazki Dana Browna - ze odbiorca przykuwany jest jednym wątkiem, ktory przerywany jest pozostalymi, o wiele mniej ciekawymi i wciagajacymi. Nie, tutaj niemal non stop, w prawie kazdym watku znajdziemy cos, co sprawi, ze nie jest on tylko monotonnym czekaniem na pozostale! Tyle spraw jest tu do wyjasnienia, tyle rozpoczetych akcji do zakonczenia. Podobnie jak w LOST, tylko ze w LOST tajemnic rodzi sie znacznie wiecej, niz rozwiazuje, a rozpoczete w jednym odcinku akcje konczone sa dopiero dwa odcinki dalej ;D. Tutaj nie ma przestojow, nie ma "wypelniaczy"! Szczerze mowiac nie wiem, jak tworcy serialu chca utrzymac tak karkolomne tempo przez kilka sezonow! Mam wielka nadzieje, ze pomysly im sie nie skoncza - co prawda maja ich pod dostatkiem, ale przy takiej predkosci ich wykorzystania...
Znam ludzi, ktorzy tego w tym serialu nie lubia - ze nie ma momentow przestoju, nie ma chwili do namyslu. Tez to dostrzegam, ale za to chyba jeszcze bardziej ten serial podziwiam. Pod tym wzgledem nie przypominam sobie niczego podobnego o porownywalnej jakosci!

A co do ostatniego odcinka...

Uwaga, beda spoilery i to w kolosalnych ilosciach .

Caly wątek Suresha i Sylara pracujacych razem. Bylem pod wielkim wrazeniem. Aktor grajacy Sylara swietnie sie nadaje do tej roli - trudno to opisac, ale jest jakis "dziwny", czuc w nim pewna patologie, a jednoczesnie potrafi byc everymanem i grac kogos zupelnie innego. Dziwnie sie czuje za kazdym razem, jak Suresh, postac bardzo pozytywna i calkowicie bezbronna (bo to zwykly czlowiek), przebywa metr od najpotezniejszego (no! juz nie!) z Heroesow i niczego nie podejrzewa. Malo tego - probojac pomoc innym z mutacja genetyczna, nieswiadomie pomaga ich mordercy. I ten dialog o tym, jak jego ojciec zginal z rak (?) "czlowieka o imieniu Sylar" i o mozliwosci znalezienia tego mordercy, gdy stoi on tuz obok Suresha...

Swietnych dialogow / tekstow jest w tym odcinku bardzo duzo. Posiadajaca supersluch Dale Smithers pytajaca sie Sylara, czego odglosem jest ten dziwny dzwiek w jego sercu, oraz odpowiedz "morderstwa"...

Tak samo dialog (wiele wnoszacy do fabuly) Hiro Nakamury z agentem Komisji Do Spraw Gier w sprawie chodzenia na akcje z kolega-partnerem ("zabierasz ze soba partnera, a jedyne, co dostajesz, to jego krew na twoich rekach").

Albo caly konflikt Claire Bennet z Panem Bennetem - calkiem realistycznie zostalo to przedstawione. I z jednej strony czlowiek sobie mysli, ze sie gosciowi nalezal ochrzan.

Jak dla mnie kultowa bedzie tez mini-rozmowa Hiro z Andem w bagazniku autobusa. Swietne, troche ironiczne ujecie. Kamera na nich, co chwila blysk i huk strzalu, eksplozja, a nasi bohaterowie rozmawiaja o... o tym, jak to jest byc bohaterem. Niezle brzmialo, jak w takim momencie Ando powiedzial, ze gdyby nie Hiro, siedzialby teraz w Japonii za biurkiem, na podrzednym stanowisku . Dialog zakonczony jest zreszta malym pokazem mozliwosci Hira, z ktorego on sam do konca nie zdaje sobie chyba sprawy.

Dialog Nathana z Simone o "mutantach" i o mozliwosci upublicznienia faktu ich istnienia tez dawal sporo do myslenia i pokazywal jeden z punktow widzenia na cala sprawe (podobnie jak rozmowa Sylara z Sureshem na ten temat) - dobrze, ze autorzy serialu tego nie pomineli.

Nader wszystko jednak, w ostatnich dwoch odcinkach, miazdy wątek (i postac) Petera Petrelliego. Jaka to wszystko tworzy swietna calosc!

Pierwsze ujecie w calym serialu przedstawia wlasnie Petera. Ma on przeswiadczenie o swojej misji i - bedac cale zycie nic nie znaczacym, ale dobrym czlowiekiem - czuje, ze jest kims wyjatkowym i ma cos bardzo waznego do zrobienia. W pierwszym odcinku Peter kontrastuje ze swoim bratem - zimnym politykiem, ktorego obchodzi niewiele poza wygraniem wyborow do konkresu. Na koncu pierwszego odcinka okazuje sie, ze te wszystkie sny to jednak nieprawda - ze Peter nie moze latac, ze nie jest wyjatkowy, a to Nathan posiada wysniona przez Petera zdolnosc lotu... Wkrotce potem okazuje sie, ze Peter ma jednak moc - i to potezna. Ze ma ta sama moc, co inny znajdujacy sie blisko niego mutant. Zdolnosc dobra, ale typowo defensywna, malo rozwojowa i na pewno nie czyniaca Petera najpotezniejszym z Heroesow (moze on jedynie "skasowac" dowolna przewage dowolnego przeciwnika). Przy Sylarze wypada to blado, ale... W 15 odcinku okazuje sie, ze wszystkie te zdolnosci Peter otrzymuje na stale! Pietnasty, oraz wlasnie szesnasty odcinek kreuja go na naprawde najpotezniejszego herosa i glownego bohatera, przynajmniej rownorzednego przeciwnika dla Sylara, czy Hiro Nakamury!

Sceny, w ktorych The Invsibile Man pomaga Peterowi uzyskac kontrole nad jego zdolnosciami sa znakomite - to zrzucenie z dachu wiezowca w 1x15 bylo super. Okladanie go kijem tez bylo ciekawym, efektywnym i efektownym sposobem .

Ale scena, w ktorej Haitanczyk i Mr Bennet probuja zlapac Petera i Niewidzialnego Czlowieka po prostu miazdzy. Ogladalem to chyba z 10x od wczoraj . Ten zapowiadajacy akcje termowizor, sztandarowa hirosowa muzyka (wg mnie znacznie lepsza niz ta, ktora buduje napiecie w LOST - ta lostowa za bardzo skrzypi i razy w uszy jak dla mnie). Strzaly z broni elektrycznej i moment, w ktorym Peter nie dosc, ze uzyskuje pelna kontrole nad superpotezna zdolnoscia Hira Nakamury, to jeszcze robi cos, co nikomu (moze tylko Sylarowi) sie przedtem nie udalo - wykorzystuje swoja zdolnosc wystarczajaco szybko, by zatrzymac lecace w jego kierunku pociski! W tym samym momencie uzywa jeszcze "nauczonej" od Sylara telekinezy, by rzucic kule na ziemie, a po chwili juz bez chwili wahania wyrzuca Niewidzialnego z dachu i skacze za nim, wiedzac, ze ma juz pelna kontrole nad zdolnoscia lotu.

Nie wiem jak wam, ale mi ta scena i caly Petrelli w tym odcinku zalatywal postacia Neo z Matrixa. Moment zatrzymania czasu i te kable za pociskami z electro-pistola wygladaly podobnie jak kule w bullet-time w Matrixie, a sam Peter posiada podobne do Neo mozliwosci (glownie dzieki telekinezie i lataniu). Jeszcze ten czarny stroj...

W koncowych scenach, u Isaaka, Peter daje kolejny popis. Telekineza, niewidzialnosc i - zauwazcie - nieswiadomie przechwycona od Eden i uzyta zdolnosc perswiazji ("Don't lie to me!"). Peter staje sie jednym z najpotezniejszych superbohaterow w ogole.

A propos, w tym odcinku krotka role - kierowcy autobusu, do ktorego wsiada Hiro - zagral Stan Lee, (wspol)tworca wielu postaci z komiksow Marvela, w tym Spidermana, Kapitana Ameryki, Hulka, Fantastycznej Czworki i... X-Menow.

Czy tylko ja tak sie podjaralem na ten odcinek, czy jeszcze komus sie podobal?

/Sh1eldeR
Q__
Moderator
#25 - Wysłana: 21 Lut 2007 04:14:34 - Edytowany przez: Q__
Sh1eldeR

Podobnie jak w LOST

LOST mimo, że perfekcyjnie zrobione jest dla mnie pusta "formą bez treści", oby z "Heroes" było inaczej.

Ze ma ta sama moc, co inny znajdujacy sie blisko niego mutant.

Zmodyfikowana wersja mocy powszechnie znanej Rogue z X-Men
http://en.wikipedia.org/wiki/Rogue_%28comics%29

to zrzucenie z dachu wiezowca w 1x15 bylo super.

To samo zrobił Night Trasher osobnikowi znanemu jako Nova w komiksie "New Warriors".
http://en.wikipedia.org/wiki/Night_Thrasher
http://en.wikipedia.org/wiki/Nova_(comics)
http://en.wikipedia.org/wiki/New_Warriors

krotka role - kierowcy autobusu, do ktorego wsiada Hiro - zagral Stan Lee, (wspol)tworca wielu postaci z komiksow Marvela, w tym Spidermana, Kapitana Ameryki, Hulka, Fantastycznej Czworki i... X-Menow.

Nie pierwszy to jego występ.
http://en.wikipedia.org/wiki/Stan_Lee#Film_and_tel evision_appearances
BTW: Stan Lee stoi na czele słynnego komiksowego koncernu Marvel, który odpowiada za produkcję "Heroes" (podobnie jak "Smallville" robiło konkurencyjne DC Comics),

ps. dwa linki:
http://boards.nbc.com/nbc/wiki/index.php/Main_Page - HeroesWiki
http://en.wikipedia.org/wiki/Rising_Stars - o "Rising Stars" tak dla porównania
waterhouse
Moderator
#26 - Wysłana: 24 Lut 2007 13:07:59
Sh1eldeR

A czy nie irytuje Cię czasami mnogość wątków tzn fakt iż w jednym odcinku jest jednocześnie story A i B (oraz C i czasami D) przy czym na każdą story jest czasami 5 minut ?

Poza tym, Heroes to film hollywoodzki (zwł. 1x16 ) rozbity na odcinki. To coś zupełnie nowego...

Q__
LOST mimo, że perfekcyjnie zrobione jest dla mnie pusta "formą bez treści", oby z "Heroes" było inaczej.

W "Lost" treść jest - zapewniam. To że nie jest taka jak Ci odpowiada, nic nie zmienia.
Q__
Moderator
#27 - Wysłana: 24 Lut 2007 13:12:41 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

A czy nie irytuje Cię czasami mnogość wątków tzn fakt iż w jednym odcinku jest jednocześnie story A i B (oraz C i czasami D) przy czym na każdą story jest czasami 5 minut

Patent z "Ostrego dyżuru", czyli coś dla widzów nie tylko inteligentnych, ale i spostrzegawczych (i cierpliwych, bo nie wstających co 5 min. od telewizora).

W "Lost" treść jest - zapewniam.

Tak naprawdę, jako, że nie jest to serial złożony z oddzielnych epizodów, a oparty na rozwijaniej z odcinka na odcinek "mitologii", obiektywnie będzie można go ocenić dopiero gdy się skończy... W chwili obecnej obaj oceniamy go cokolwiek "na oślep".
waterhouse
Moderator
#28 - Wysłana: 24 Lut 2007 14:08:06
Q__
Tak naprawdę, jako, że nie jest to serial złożony z oddzielnych epizodów, a oparty na rozwijaniej z odcinka na odcinek "mitologii", obiektywnie będzie można go ocenić dopiero gdy się skończy... W chwili obecnej obaj oceniamy go cokolwiek "na oślep".


Możesz mi wyjaśnić co oznacza dla Ciebie "treść" w przypadku serialu TV?
Q__
Moderator
#29 - Wysłana: 24 Lut 2007 14:39:07 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

Możesz mi wyjaśnić co oznacza dla Ciebie "treść" w przypadku serialu TV?

Może inaczej - co miałem na myśłi mówiąc "treść" w tym kontekście.

Miałem na myśli, przesłanie, głębię, filozofię, coś istotego co twórcy mają do przekazania... (W hard SF "treścią" może też być czasem szczególnie oryginalna koncepcja naukowa, lub wiargodna, porywająca wizja świata przedstawionego.) Według tego znaczenia słowa "treść" - np. TNG, SAAB, B5 czy DS9 mają "treść", a np. VOY (jako całość) już raczej nie. "2001 Odyseja Kosmiczna" czy "Blade Runner" są filmami "z treścią", "Mortal Kombat" (który zresztą lubię) to tylko efektowna "forma".

Co do np. "4400" czy "LOST" nie umiem się z czystym sumieniem wypowiedzieć, bo czekam na to jakie wnioski będą płynąć z całości tych seriali... Póki co widzę oryginalna "formę", byc moze gdy seriale się skończą z porozrzucanych po odcinkach kawałków wykluje się oryginalna "treść", choć po dalszych sezonach (początkowo genialnego) "Z Archiwum X", czy klapie jaką była pod tym względem (acz oglądałem ja z przyjemnością), "Ziemia - ostatnie starcie" nie jestem optymistą. BTW: idealny przykład braku "treści" (a do tego kiepskiej "formy") stanowi "Pierwsza fala" - oczywiście "LOST" stoi pod względem "formy" znacznie wyzęj. Natomiast dobrym przykłądem "treści" która góruje nad (dawno postarzałą) "formą" jest "Zakazana planeta" Wilcoxa.

Dzieła które mają "treść" są nieśmiertelne (choćby Trek jako całość), te które mają samą "formę" choćby nie wiem jak wciągające zwykle się zapomina (choć owszem, czasami samo mistrzostwo "formy" też umie unieśmiertelnić dzieło - vide powieści Dumasa, "Trylogia" Sienkiewicza, czy... niektóre Bondy).
waterhouse
Moderator
#30 - Wysłana: 24 Lut 2007 21:49:02 - Edytowany przez: waterhouse
Q__
Miałem na myśli, przesłanie, głębię, filozofię, coś istotego co twórcy mają do przekazania...

Chociaż LOST zbyt głęboki w sensie filozoficznym nie jest, myślę że zawiera kilka dość pogłębionych motywów psychologiczno-obyczajowych czy nawet filozoficznych (np. predystynacja). W tym sensie posiada pewne "przesłanie" i może być odczytywany na wiele sposobów.

Z "Heroes" jest podobnie.

Tak naprawdę, jako, że nie jest to serial złożony z oddzielnych epizodów, a oparty na rozwijaniej z odcinka na odcinek "mitologii", obiektywnie będzie można go ocenić dopiero gdy się skończy...

Czyli nBSG bedzie można obiektywnie ocenić jeśli chodzi o przesłanie dopiero gdy się skończy?
 Strona:  1  2  3  4  5  6  7  8  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / "Heroes"

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!