USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / SUPERMAN RETURNS - IMAX - spoiler allert
 Strona:  ««  1  2  ...  15  16  17  18  19  ...  22  23  »» 
Autor Wiadomość
Dreamweb
Użytkownik
#481 - Wysłana: 13 Wrz 2018 08:32:44
Śmiesznie wychodzi, że kinowy Marvel jest podzielony z musu ze względu na kwestie prawne (już coraz bardziej ten podział zanika, no ale jest i przez ileś lat był), a kinowe DC dzieli się samo, z własnej woli.

Zresztą popatrzmy na lata 70-te, 80-te, 90-te - wtedy na kinowym ekranie królowało DC. Supermany z Reevem, Batmany Burtona... Marvel kinowo wtedy leżał i kwiczał, czasem coś tam wypuszczano ale zazwyczaj były to rzeczy dość niskich lotów. Tak naprawdę sytuację na planszy zmienili Singer i Raimi na początku XXI w. (no dobra, pierwszy X-Men to rok 2000 czyli jeszcze XX w. ). To oni tak naprawdę stworzyli nowoczesnego kinowego Marvela, w którego następnie MCU weszło gładko, na gotowca, będąc w sytuacji o tyle łatwiejszej, że koniunktura na takie kino była już zbudowana. Ale oczywiście trzeba im oddać, że idealnie ową sytuację komercyjnie wykorzystali.

A DC? Cóż, zostało wtedy trochę w tyle za peletonem, tak naprawdę zaczęło go gonić dopiero po pewnym czasie, od Batman Begins i Superman Returns począwszy, ale nawet mimo nich, przez długi czas dogonić nie mogło...
Q__
Moderator
#482 - Wysłana: 13 Wrz 2018 13:05:04 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
Śmiesznie wychodzi, że kinowy Marvel jest podzielony z musu ze względu na kwestie prawne (już coraz bardziej ten podział zanika, no ale jest i przez ileś lat był), a kinowe DC dzieli się samo, z własnej woli.

Bo - jak pisałem, podpierając się cudzymi analizami zresztą, sam taki mądry nie jestem - Marvel, jako (zasadniczo) przez jednego człowieka tworzony, ma w tradycji budowanie spójnego uniwersum (i w tym sensie wiadome rozproszenie praw filmowych było b.mało marvelowskie), podczas gdy w oryginalnym, pre-crisisowym, DC istniało po kilka wersji tych samych postaci (i ogólnie panował chaos).

Dreamweb:
A DC? Cóż, zostało wtedy trochę w tyle za peletonem, tak naprawdę zaczęło go gonić dopiero po pewnym czasie, od Batman Begins i Superman Returns począwszy, ale nawet mimo nich, przez długi czas dogonić nie mogło...

Z drugiej strony trzeba zauważyć, że Marvel miał całą paletę postaci do wykorzystania, podczas gdy DC posiada tylko dwóch naprawdę liczących się herosów, i zdołał na nich gładko zarobić aż dwa razy* (pierwszy za sprawą Donnera i Burtona, drugi - Nolana i Singera), dopiero za trzecim podejściem zaczęło się poważnie psuć...**

* Publiczności nie zniechęciło, że po drodze "Supermany 3-4" i "Batmany & Robiny" były, dawała szansę nowym twórcom, nowym rozdaniom.

** Zauważmy przy tym, że z całego tego nieszczęsnego DCEU trzecia należąca do czołówki (acz mniej popularna niż koledzy) postać - Wonder Woman odniosła sukces (obstawiam, iż z tej przyczyny, ze mniej ograna była, a jedyną legendą z jaką Gadot musiała się mierzyć było przyblakłe wspomnienie o starym serialu).
Dreamweb
Użytkownik
#483 - Wysłana: 13 Wrz 2018 19:59:33
Q__:
Marvel miał całą paletę postaci do wykorzystania

No właśnie, i nie umiał ich przez długie lata dobrze kinowo wykorzystać (kinowo, podkreślam - bo takie seriale animowane to potrafili robić przyzwoite).

Q__:
w oryginalnym, pre-crisisowym, DC istniało po kilka wersji tych samych postaci (i ogólnie panował chaos).

Jednym słowem, uznają chaos za tak nieodłączną część DC, że jego też zaadaptowali na ekran...
Q__
Moderator
#484 - Wysłana: 13 Wrz 2018 20:11:36 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
No właśnie, i nie umiał ich przez długie lata dobrze kinowo wykorzystać

Mam wrażenie, że była to w dużej mierze sprawa ograniczeń technicznych ("Supermany" Donnera mogły nadrabiać majestatycznością i widoczkami, "Batmany" Burtona - gotyckim klimatem; bardziej przyziemni herosi Marvela nie mieli takiej szansy), bo gdy tylko możliwości - dzięki temu, że Cameron z Wachowskimi szlak przetarli - się znalazły - lawina ruszyła.

Dreamweb:
Jednym słowem, uznają chaos za tak nieodłączną część DC, że jego też zaadaptowali na ekran...

Na to wyszło...*

* W sumie to pasuje do posiadaczy praw do Jokera
Q__
Moderator
#485 - Wysłana: 16 Wrz 2018 10:15:30 - Edytowany przez: Q__
W WB ponoć zastanawiali się nad zastąpieniem Cavilla Michaelem B. Jordanem:
https://www.ign.com/articles/2018/09/12/superman-m ichael-b-jordan-reportedly-being-considered-to-rep lace-henry-cavill

Ale ostatecznie postanowili odpuścić wątek Supermana i skupić się na Supergirl:
https://deadline.com/2018/09/superman-henry-cavill -supergirl-warner-bros-1202463120/
Dreamweb
Użytkownik
#486 - Wysłana: 16 Wrz 2018 10:48:22
Q__:
Michaelem B. Jordanem:

Ciekawe... Już pal sześć czarnego Supermana, ale czy Jordan grając w Marvelu (Black Panther) nie jest przypadkiem kontraktowo "zablokowany" dla DC?

Zresztą, w przeszłości grał też Human Torcha, co mogłoby nasuwać dodatkowe skojarzenia (jeden lata i drugi lata, jeden i drugi oryginalnie biali), niekoniecznie korzystne patrząc na "złą sławę" tamtej Fantastycznej 4.

Ale by było śmiesznie, jakby do ról panów Super i Bat wrócili Routh i Bale - ale grając je w obecnej "continuity" (zresztą, patrząc na zamieszanie z różnymi odnogami uniwersum, to i tak trudno stwierdzić, czym ona właściwie jest). Poniekąd trochę jak Deadpool. Na miejscu DC/Warner Bros serio rozważyłbym taki ruch. Zakładając, że budżet na to pozwoli - w przypadku Routha byłoby pewnie łatwiej, choć i Bale ma na koncie występ w takim The Fighter za symboliczną (jak na niego) gażę (a było to już po sukcesie The Dark Knight).
Q__
Moderator
#487 - Wysłana: 16 Wrz 2018 18:37:25 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
czarnego Supermana

Prawdę mówiąc jeśli robili przymiarki do wariantu, że postać Cavilla i bohater Jordana to niby jedna i ta sama postać (jak - nie przymierzając - Bond Connery'ego i Bond Moore'a w najbardziej popularnej interpretacji), to jestem zdziwiony, że skłonni byli tak ryzykować. Tym bardziej, że mają w multiversum DC całkiem fajnych czarnych Supermanów, takich jak prezydent Calvin Ellis (vel Kalel) z Ziemi 23:

http://dc.wikia.com/wiki/Kalel_(Earth_23)
https://comicvine.gamespot.com/calvin-ellis/4005-8 8508/
Icon działający w Dakota City (postać potężniejsza od klasycznego Supka!):

http://dc.wikia.com/wiki/Icon
http://dc.wikia.com/wiki/Augustus_Freeman_(Dakotav erse)
http://dc.wikia.com/wiki/Augustus_Freeman_(Prime_E arth)
https://comicvine.gamespot.com/icon/4005-47395/
Czy powszechnie znany Steel - John Henry Irons:

I każdego z nich dało się gładko wprowadzić do DCEU (tego pierwszego drogą jakiejś międzywszechświatowej podmiany, dwaj następni nawet tego nie wymagają).

Sięgnięcie po kochanego przez fandom Johna Stewarta (albo nawet po J'onna J'onzza, który ma długoletnie doświadczenie w robieniu za substitute Supermana, a z racji marsjańskiej zmiennokształtności jest w stanie przybrać dowolny ziemski kolor skóry) też mogło być sensowną opcją.

Dreamweb:
ale czy Jordan grając w Marvelu (Black Panther) nie jest przypadkiem kontraktowo "zablokowany" dla DC?

Być może nie. Niewykluczone, że jest cwany (lub ma cwanego agenta) i podpisuje takie kontrakty, które nie blokują mu możliwości grania kolejnych herosów/villainów, skoro tak szybko po przerobionym Johnnym Stormie zagrał b. przyzwoitego Killmongera.

Dreamweb:
Zresztą, w przeszłości grał też Human Torcha, co mogłoby nasuwać dodatkowe skojarzenia (jeden lata i drugi lata, jeden i drugi oryginalnie biali), niekoniecznie korzystne patrząc na "złą sławę" tamtej Fantastycznej 4.

Owszem, takie skojarzenia by były, i może m.in. dlatego z takiego wariantu się jednak wycofali. (Tym bardziej, że musieli i tak liczyć się ze znacznie bardziej zmasowanym hejtem, w końcu Human Torch to dopiero 46 pozycja superbohaterskiego rankingu IGN-u, a Supek - 1, czyli na znacznie większą świętość potencjalnie się porwali).

Dreamweb:
Ale by było śmiesznie, jakby do ról panów Super i Bat wrócili Routh i Bale - ale grając je w obecnej "continuity" (zresztą, patrząc na zamieszanie z różnymi odnogami uniwersum, to i tak trudno stwierdzić, czym ona właściwie jest).

W konwencji multiversalnego DCEU gładko by to przeszło, a sądzę, że mogłoby uratować sytuację (gdyby w parze z powrotem aktorów poszło zadbanie o godnych scenarzystów), w końcu panowie R. i B. wykreowali bardzo dobre wersje klasycznych herosów DC, lepsze niż ich następcy, szczerze powiedziawszy.
Dreamweb
Użytkownik
#488 - Wysłana: 17 Wrz 2018 10:18:19
Q__:
nie blokują mu możliwości grania kolejnych herosów/villainów

W ogóle, symptomatyczne dla faktu, iż mamy tych filmów komiksowych ostatnio zatrzęsienie, jest coraz dłuższa lista aktorów, którzy grali nie jedną, a dwie postacie komiksowe. Zobaczmy:

Chris Evans: Human Torch/Captain America
Michael B. Jordan: Human Torch/Killmonger/prawie Superman
Ben Affleck: Daredevil/Batman
Michael Keaton: Batman/Vulture
Hale Berry: Catwoman/Storm
Jim Carrey: Maska/Riddler (w latach 1994-1995, czyżby był prekursorem tegoż trendu? )
Sylvester Stallone: Sędzia Dredd/Starhawk
Ryan Reynolds: Green Lantern/Deadpool
J. K. Simmons: J. Jonah Jameson/Komisarz Gordon
oraz dodatkowo Hugh Jackman: Logan/Van Helsing (dobra, postać o genezie niekomiksowej, ale w komiksach występująca, w tym i w takim oto tytule, co czyni przypadek Jackmana jakby jeszcze ciekawszym):

https://en.wikipedia.org/wiki/X-Men:_Apocalypse_vs ._Dracula

Na pewno jest tych przypadków więcej, ale te mi pierwsze przyszły do głowy.
Q__
Moderator
#489 - Wysłana: 17 Wrz 2018 11:35:39 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
jest coraz dłuższa lista aktorów, którzy grali nie jedną, a dwie postacie komiksowe

Ciekawe czy doczekamy się aktorów, którzy tylko w takich rolach będą się specjalizować?

I jak wpłynie na komiksowy świat (przedsmak mieliśmy w crossoverze X-Men i TNG) to, że różne znane postacie będą mieć tę samą twarz?

Dreamweb:
Michael Keaton: Batman/Vulture

Właściwie powinno to wyglądać tak:
Michael Keaton: Batman/Birdman/Vulture


Dreamweb:
Na pewno jest tych przypadków więcej

Zwł. gdy doliczyć i serialowe występy:
https://www.imdb.com/list/ls056287743/
Dreamweb
Użytkownik
#490 - Wysłana: 17 Wrz 2018 13:22:56
Q__:
https://www.imdb.com/list/ls056287743/

Muszę przyznać, że parę z nich to dla mnie niezłe zaskoczenie. Np. Elektrę oglądałem, ale nie poznałem w niej Generała Zoda z pierwszych dwóch Supermanów (a dziwne, bo zwłaszcza Supermana 2 widziałem chyba z kilkadziesiąt razy - miałem go nagranego na kasecie jako dzieciak i wałkowałem niemiłosiernie).
Q__
Moderator
#491 - Wysłana: 17 Wrz 2018 14:22:18 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Wspomnijmy jeszcze o prekursorze tego nurtu, którego na w/w liście zabrakło:

Dolph Lundgren: He-Man/The Punisher/Konstantin Kovar

Jako pierwszy zagrał dwie superheroiczne role pod rząd, i do dziś występuje w produkcjach tego typu, jak widać*.

* Nawet jeśli ostatnio w drugorzędnej roli villainowatego gubernatora Krasnojarska:
http://arrow.wikia.com/wiki/Konstantin_Kovar
Dreamweb
Użytkownik
#492 - Wysłana: 20 Wrz 2018 07:53:40 - Edytowany przez: Dreamweb
W sumie takie przeskoki są możliwe i to w krótkim czasie. Patrz Zachary Levi, jeszcze w zeszłym roku Fandral w trzecim Thorze (przedtem w dwójce), teraz już Shazam. Ciekawe czy to podróż w jedną stronę, czyli tę wersję Fandrala zobaczymy jeszcze w MCU czy nie?
Q__
Moderator
#493 - Wysłana: 20 Wrz 2018 13:37:57
Dreamweb

Dreamweb:
teraz już Shazam

Przy czym - po zwiastunie - mam wrażenie, że nie popisze się w tej roli. Nie wiem czy to jego wina, czy reżysera ze scenarzystami, albo nacisków studia, ale o ile chłopak grający Billy'ego Batsona (Asher Angel się zwie) wypada b. dobrze, przekonująco, w swojej roli, zdając się godnym spadkobiercą dzieciaków występujących u Spielberga, o tyle Levi prezentuje się w ujawnionych scenach błaznowato (w dodatku jest to błaznowanie nieśmieszne) i to do tego stopnia, że ma się wrażenie, że przemiana - zamiast dodać protagoniście mądrości Salomona - IQ znacząco mu obniża. Obawiam się, że to może pogrzebać ten film (i dobić DCEU).

Swoją drogą: to zabawne, że najsilniejszą postacią w MCU jest teraz Captain Marvel, a w DCEU - Shazam.
Dreamweb
Użytkownik
#494 - Wysłana: 20 Wrz 2018 14:22:03 - Edytowany przez: Dreamweb
Q__:
najsilniejszą postacią w MCU jest teraz Captain Marvel, a w DCEU - Shazam

A jeszcze ciekawsze - Djimon Hounsou wystąpi w obu tych filmach (a także w Aquamanie - jako inna postać niż w Shazamie, w przeszłości zaś zagrał w Strażnikach Galaktyki i tytułową rolę w animowanym Black Panther). Chyba moja hipoteza odnośnie "kontraktowego zablokowania" finalnie upadła, skoro nawet w dwóch konkurencyjnych Captain Marvelach można jednocześnie zagrać.
mozg_kl2
Użytkownik
#495 - Wysłana: 23 Wrz 2018 11:14:41
Q__
Moderator
#496 - Wysłana: 23 Wrz 2018 15:25:55 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
DC wstaje z kolan
a jednak nie.

Też nie czuję tego filmu. Nicholson miał charyzmę, Ledger był niesamowity. A Phoenix? No, może nie sięga poziomu żenady, jaką była kreacja Leto (gdzie niekoniecznie winiłbym aktora zresztą, w "Batman & Robin" i "Batman Forever" też parę gwiazd koncertowo zmarnowano), ale mam wrażenie, że to raczej Pennywise niż Joker (acz uśmieszek - przyznać trzeba - niesamowity).

https://twitter.com/GOATfilmpodcast/status/1043634 319963521024/photo/1

Choć jeden z redaktorów AntyWebu zdaje się być zachwycony:
https://antyweb.pl/joaquin-phoenix-joker-2019-film /
MarcinK
Użytkownik
#497 - Wysłana: 24 Wrz 2018 12:39:54
mozg_kl2:
DC wstaje z kolan
a jednak nie.

Bywało gorzej
https://strefapsx.pl/prototyp-superman-psx/
mozg_kl2
Użytkownik
#498 - Wysłana: 25 Wrz 2018 10:31:21
Q__
Moderator
#499 - Wysłana: 25 Wrz 2018 11:04:06
mozg_kl2

mozg_kl2:
birds-of-prey-wid owisko-ma-juz-date-premiery

Czyli stawiają na girlpowera . Ale z głową, bo Birds of Prey wypaliły im już (co prawda w innym składzie) na małym ekranie, a Margot Robbie była stanowczo najjaśniejszym punktem filmowego Suicide Squad.
Dreamweb
Użytkownik
#500 - Wysłana: 25 Wrz 2018 14:34:50
mozg_kl2:
DC wstaje z kolan
a jednak nie.

Ja to serio nie rozumiem kogo może rajcować pięćdziesiąta wersja Jokera, w dodatku współistniejąca z czterdziestą dziewiątą, która nadal będzie się pojawiać:

https://naekranie.pl/aktualnosci/joker-i-harley-qu inn-powroca-w-swoim-filmie-nowe-informacje-3524297

A może kinowe DC wprowadza ten bałagan specjalnie, żeby za jakiś czas walnąć jakimś filmowym Crisis on Infinite Earths i go posprzątać w ten sposób?
Q__
Moderator
#501 - Wysłana: 25 Wrz 2018 14:45:45 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
A może kinowe DC wprowadza ten bałagan specjalnie, żeby za jakiś czas walnąć jakimś filmowym Crisis on Infinite Earths i go posprzątać w ten sposób?

To by miało sens. Pytanie jednak które wersje bohaterów/antybohaterów pozostaną wtedy na placu boju?* Bo (prawie**) pewno nie Cavill i Affleck...

* Umiem sobie wyobrazić sparowanie Robbie z Phoenixem, gdy o tym mowa.

** Poprawkę na zaskakujące i niespodziewane trzeba brać.
Dreamweb
Użytkownik
#502 - Wysłana: 25 Wrz 2018 15:20:54
Q__:
Robbie z Phoenixem

A z Nicholsonem?

Ale tak serio to kinowe DC miałoby u mnie duży szacun gdyby naprawdę szykowali taki multiwersalny crossover, ale pod warunkiem, że pojawiliby się tam - nawet i w rolach epizodycznych, ale odgrywając swoje wersje postaci - Nicholson, Hackman, Arnie, Thurman, Clooney, Berry czy kto tam jeszcze... Część z nich mogłaby przy okazji odkupić się nieco za niezbyt udane występy "za pierwszym razem".

Poza tym, MCU niedawno zafundował adaptację Infinity War, było nie było jednego z najgłośniejszych swoich komiksowych crossoverów. Logiczne byłoby, gdyby DC w odpowiedzi wytoczył podobnego kalibru armaty. Crisis taką armatą jest...
Q__
Moderator
#503 - Wysłana: 25 Wrz 2018 16:54:51 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
A z Nicholsonem?

Byłbym za, gdyby nie ta różnica wieku, tem chyba nawet CGI by nie dało rady... Ledger też by mi pasował, ale tu zaszły sprawy jeszcze bardziej nieodwracalne...

Dreamweb:
tak serio to kinowe DC miałoby u mnie duży szacun gdyby naprawdę szykowali taki multiwersalny crossover, ale pod warunkiem, że pojawiliby się tam - nawet i w rolach epizodycznych, ale odgrywając swoje wersje postaci - Nicholson, Hackman, Arnie, Thurman, Clooney, Berry czy kto tam jeszcze... Część z nich mogłaby przy okazji odkupić się nieco za niezbyt udane występy "za pierwszym razem".

Też byłbym za .

Dreamweb:
Poza tym, MCU niedawno zafundował adaptację Infinity War, było nie było jednego z najgłośniejszych swoich komiksowych crossoverów.

Która to adaptacja jednak b. mało wspólnego z oryginałem miała... (Nawet villaina podmienili.)

Dreamweb:
Logiczne byłoby, gdyby DC w odpowiedzi wytoczył podobnego kalibru armaty. Crisis taką armatą jest...

Owszem, ale do takiej armaty potrzeba amunicji. Obecne DCEU jej nie dostarczy. Faktycznie musieliby do Burtona (na Donnera "trochę" za późno, chyba, że się zabawią jak Disney z Leią w "R1", albo nasi w "Trials...") i Nolana z Singerem sięgać...
Dreamweb
Użytkownik
#504 - Wysłana: 26 Wrz 2018 09:09:46
Q__:
Która to adaptacja jednak b. mało wspólnego z oryginałem miała..

Do tego to już się przyzwyczaiłem, niestety (a szkoda, bo fajnie byłoby obejrzeć np. taką wierną adaptację Ostatnich Łowów Kravena - ale to nie z tym Spider-klaunem granym przez Hollanda).
Q__:
Faktycznie musieliby do Burtona (na Donnera "trochę" za późno, chyba, że się zabawią jak Disney z Leią w "R1", albo nasi w "Trials...") i Nolana z Singerem sięgać

Ale przyznasz, że wtedy by przelicytowali Marvela - który kręci filmy "solowe" budujące drogę do kolejnych Avengerów, gdzie bohaterowie się spotykają - tu byśmy mieli spotkanie bohaterów z kilku różnych wersji uniwersum, do tego wyszłoby, że ta historia budowana była na ekranie przez kilkadziesiąt lat.
Q__
Moderator
#505 - Wysłana: 26 Wrz 2018 10:16:20 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
Do tego to już się przyzwyczaiłem

Dla mnie jednak podmiana w praktyce wszystkiego poza tytułem i Rękawicą to trochę za dużo, jak tak na chłodno* patrzę.

* Bo w czasie oglądania - choć nudziła mnie sama naparzanka - nawet mi to aż tak nie przeszkadzało.

Dreamweb:
Ale przyznasz, że wtedy by przelicytowali Marvela

Owszem. I gdyby nie - boleśnie ujawniające planujące tam bezhołowie - plotki zza kulis mogliby nawet opowiadać, że od początku to planowali.
Dreamweb
Użytkownik
#506 - Wysłana: 26 Wrz 2018 14:03:58
Q__:
mogliby nawet opowiadać, że od początku to planowali

Ba, nawet dawali ku temu hinty:

https://youtu.be/UqHXyR8w2n8?t=137
Q__
Moderator
#507 - Wysłana: 26 Wrz 2018 14:15:47 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
Ba, nawet dawali ku temu hinty:

Eee, to tylko dowodzi, że w świecie "B&R" jakiś - boję się pytać jaki - Superman działa.
MarcinK
Użytkownik
#508 - Wysłana: 26 Wrz 2018 16:17:27
Q__:
boję się pytać jaki

Q__
Moderator
#509 - Wysłana: 26 Wrz 2018 16:19:39 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

1. Też miałem takie skojarzenie.
2. Byłem prawie pewien, że w odpowiedzi zdjęcie Cage'a (w wiadomym stroju) wrzucisz.
MarcinK
Użytkownik
#510 - Wysłana: 26 Wrz 2018 16:40:15
Q__
Dreamweb
Rozumiem że do wymarzonego filmy Cage'a też pakujemy?
 Strona:  ««  1  2  ...  15  16  17  18  19  ...  22  23  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / SUPERMAN RETURNS - IMAX - spoiler allert

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!