USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek w Polsce / Czemu ST jest niepopularny w Polsce? - chyba znalazłem odpowiedź!
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  »» 
Autor Wiadomość
szwagier
Użytkownik
#61 - Wysłana: 14 Lis 2006 14:30:58
Ja się tylko wtrące odnośnie tematu opinii publicznej i tzw. krytyków...

Jeśliby o jakości danego produktu decydowała popularność to można powiedzieć, że cała masa dennych aktorów czy piosenkarzy lansowanych wszędzie w mediach to geniusze i prawdziwe talenty.

Teraz krytycy, posłużę się przykładem:
Swego czasu był wielki szał na Blair Witch Project, wszyscy się prześcigali w zachwytach jakie to jest wspaniałe. Tak naprawdę to ja sam bym mógł takie coś nakręcić w lesie miejskim, jakiejś większej sztuki to tam nie było. Wszystko rozdmuchała prowokacja i akcja marketingowa w necie. Rok później wyszedł sequel, czyli Księga Cieni na którą posypały się gromy, że jest do bani w porównaniu do części pierwszej i film ten dostał nominację do złotej maliny (podobnie zreszta jak nasz kochany William Shatner za ST: V). Obejrzałem sobie wczoraj ów dzieło po raz pierwszy w TV i muszę obiektywnie (ponieważ nie odczuwam żadnych uczuć do żadnej z tych części) powiedzieć, że jest lepsza od strony technicznej i fabularnej. Po pierwsze bardziej rozbudowana fabuła a po drugie realizacja, zdjęcia, muzyka, gra aktorów itd. I gdzie tu logika?

Obiektywyzm jest wtedy, gdy nie czujemy albo staramy się nie czuć jakis złych czy dobrych emocji do danego produktu. Ent jaki był taki był. Wg mojej opini (a wiec nieobiektywnej bo jestem fanem ST) był najgorszy ze wszystkich ST, a oglądałem tylko te lepsze odcinki wg opinii większości ludzi na forach. Ale znów nie był gorszy od innych seriali, których jest wkoło pełno. Takie są też czasy i ciężko jest wymyślić coś odkrywczego czego by nie było w innych seriach, można tylko powielać pomysły, ale... trzeba to umieć.
Dj peyo
Użytkownik
#62 - Wysłana: 14 Lis 2006 17:07:33
Jeśliby o jakości danego produktu decydowała popularność to można powiedzieć, że cała masa dennych aktorów czy piosenkarzy lansowanych wszędzie w mediach to geniusze i prawdziwe talenty.

szwagier
w moim poscie podsumowalem startreka w liczbach. jesli twoj post jest nawiazaniem do niego to chodzilo mi o to ze ILOSC PRODUKCJI JEST MIARA POPULARNOSCI star treka.
Kazeite
Anonimowy
#63 - Wysłana: 14 Lis 2006 18:52:03
Teraz to ja juz totalnie nie orientuje sie o cóz moze Ci sie rozchodzic? Stosujesz kryterium- danwje serial mogl sie niepodobac publicznosci i mimo to byc dobry, obecnie jednak to co sie nie podoba wiekszosci jest obiektywnie zle i slabe?

Tak. Stosuję takie kryterium, bo usiłuję być obiektywny - nie chcę porównywać gustów sprzed 40 lat z gustami obecnymi. Czy teraz rozumiesz?

Jesli bowiem np. jakies gremium nie ogolnie nie lubi fantastyki serial osadzony we wspomnianych klimatach nigdy nie zyska przychylnosci takich krytykow

Ale ty wiesz, że Emmy są też za efekty specjalne, makijaże, fryzury, muzykę itp?

jedyny moj sprzeciw powoduje przeklejanie przez Ciebie danemu serialowi etykietki produkcji obiektywnie dobrej badź tez złej!

O tym czy coś jest dobre czy złe według ciebie decyduje to, czy ta rzecz przypadła ci do gustu. Znowu odpowiedziałeś nie na temat. Ja mówię tutaj o umiejętności rozróżnienia, że kogoś ulubiony serial nie podoba się większości, więc nie jest najwyraźniej taki dobry, jak się temu komuś zdawało.

szwagier
Jeśliby o jakości danego produktu decydowała popularność to można powiedzieć, że cała masa dennych aktorów czy piosenkarzy lansowanych wszędzie w mediach to geniusze i prawdziwe talenty.

Dennych według kogo? Nie porównuj tu jednosezonowych gwiazdek z taką np. Tiną Turner

Swego czasu był wielki szał na Blair Witch Project, wszyscy się prześcigali w zachwytach jakie to jest wspaniałe.

A co to za przykład? Tobie się nie podobała pierwsza część, w przeciwieństwie do innych. To jest tylko przykład na to, że masz gust inny niż reszta ludzi.
szwagier
Użytkownik
#64 - Wysłana: 14 Lis 2006 19:37:34
Dj peyo
Nie mówiłem o treku, tylko o tym, żeby popularnoscią nie mierzyć jakości.

Kazeite
Ależ ja miałem na myśli właśnie jednosezonowe (choć nie tylko) gwiazdki. I nie obrażajmy Tiny

A co to za przykład? Tobie się nie podobała pierwsza część, w przeciwieństwie do innych. To jest tylko przykład na to, że masz gust inny niż reszta ludzi.
Jak już mówiłem nie oceniam tego że mi się to podoba czy nie bo obejrzałem obie części z przyjemnością, lecz bez jakiś większych uczuć. Druga część miała te same elementy co pierwsza, tylko było to wzbogacone większym arsenałem technicznym, profesjonalnym zmontowaniem i rozwiniętą fabułą, Wiec tu zupełnie nie rozumiem skąd takie gromy na drugą część bo nie potrafię znaleźć żadnych argumentów. Chciałem przez to powiedzieć, że ogólna krytyka jest często kierowana emocjami, bo "tamto było lepsze, bo jest i koniec, a wszystko co by nie zrobili potem to będzie be". Często zdarza się że sequel jest gorszy od oryginału, ponieważ na fali popularności powstaje druga część, która jakby to powiedzieć... jest po to by dalej spływała kasa, fabuła jest gorsza, efektów więcej itd. Tutaj to od początku było ustawione. Przy większej części twórcy się za bardzo nie wysilili, jedynym pomysłem nowatorskim to było to żeby wszystlom wmówić że to się działo naprawdę, już przed emisją filmu w necie była na szeroką skalę prowadzona akcja propagandowa, wmawiano ludziom, że to jest dokument, umieszczono listy poszukiwawcze bohaterów (tak na marginesie byli to wtedy mniej znani aktorzy, a dziewczyna znana jest nam z późniejszych "Wybrańców obcych"). Oraz to, że twórcy nakręcili film kamerą VHS, którą potem oddali do skepu, by koszty były jeszcze mniejsze (serio). Cały pic polegał tu na tym, żeby narobić otoczki (to pierwszy krok do miana "legendy"), a produkt jaki nie był to się sprzedał z wielkim dochodem. I to jest moim zdaniem marketingowe oszustwo i wykorzystanie naiwności ludzi. Marketing i promocja, a film nic wielkiego nie prezentował. Można wymyślić lepszą historię idąc do antykwariatu i biorąc jakąś pierwszą z brzegu książke o okultyźmie czy o czymś innym.
Picard
Użytkownik
#65 - Wysłana: 14 Lis 2006 21:41:36
Kazeite

usiłuję być obiektywny - nie chcę porównywać gustów sprzed 40 lat z gustami obecnymi. Czy teraz rozumiesz?

Niesety nadal nie! Czyli wedle tego rozumowania TOS w latach 60 byl zlym serialem- w koncu zdjety zostal z anteny!- natomiast obecnie, skoro ma oddanych fanów jest juz dobra seria? A stare epizody Bonda, ktore niegdys cieszyly sie powodzeniem u publicznosci, dzis zas moga byc przez widzow innych niz fani agenta 007 uwazane za rzecz archaiczna i nieciekawa sa obecnie złe, podczas gdy kiedys byly dobre?

Ale ty wiesz

Wiem, tylko jak sie ma strona technica realizacji danego filmu badź tez serialu do jego rzeczywistej wartosci? Dany obraz moze byc przeciez pieknie nakrecony pod wzgledem efektow, scenografii itp. a pod wzgledem tego co najwazniejsze czyli tresci byc gorzej niz zly. Przykladem ,,King kong" Jacksona- film dostal Oscara za efekty specjalne co jednak nie przeklada sie na jego jakosc jako taka gdyz jest on- w moich oczach- filmem dosc dennym... Co Ty na to?
szwagier
Użytkownik
#66 - Wysłana: 14 Lis 2006 22:02:01
Picard
Ja wolę stare Bondy

Wiem, tylko jak sie ma strona technica realizacji danego filmu badź tez serialu do jego rzeczywistej wartosci? Dany obraz moze byc przeciez pieknie nakrecony pod wzgledem efektow, scenografii itp. a pod wzgledem tego co najwazniejsze czyli tresci byc gorzej niz zly. Przykladem ,,King kong" Jacksona- film dostal Oscara za efekty specjalne co jednak nie przeklada sie na jego jakosc jako taka gdyz jest on- w moich oczach- filmem dosc dennym... Co Ty na to?

Pisałem o tym też.
Kazeite
Anonimowy
#67 - Wysłana: 14 Lis 2006 22:52:57
Niesety nadal nie! Czyli wedle tego rozumowania TOS w latach 60 byl zlym serialem- w koncu zdjety zostal z anteny!

Nie. TOS w ogóle nie podlega temu rozumowaniu. Jakbym miał z trzy, cztery seriale trekowe sprzed 40 lat, to bym mógł je porównać, a ponieważ nie mam...
Pah Wraith
Użytkownik
#68 - Wysłana: 15 Lis 2006 23:53:01
A stare epizody Bonda, ktore niegdys cieszyly sie powodzeniem u publicznosci, dzis zas moga byc przez widzow innych niz fani agenta 007 uwazane za rzecz archaiczna i nieciekawa sa obecnie złe, podczas gdy kiedys byly dobre?

to raczej tylko przez takich widzów, którzy szukają rozrywki w postaci nagromadzenia F/X na cm taśmy filmowej... stare bondy mają klimata, kttóry powoduje, że są oglądane i doceniane przez liczne pokolenia
Picard
Użytkownik
#69 - Wysłana: 20 Lis 2006 20:46:53
A co z tym TNG, bedzie w koncu, nie bedzie?
Kazeite
Anonimowy
#70 - Wysłana: 20 Lis 2006 21:06:10
Co ma nie być? Będzie 2 grudnia na AXN Sci-Fi.
Delta
Użytkownik
#71 - Wysłana: 21 Lis 2006 09:47:30
Kazeite
A nie wiesz przypadkiem, z jakiś dobrze poinformowanych źródeł, czy na "zwykłym" AXN też się pojawi TNG?
Cholera chętnie bym obejrzał, a moja kablówka AXN Sci-Fi nie ma w ofercie jest tylko AXN.
Kazeite
Anonimowy
#72 - Wysłana: 21 Lis 2006 11:50:56
Niestety na zwykłym AXN nie będzie.
Picard
Użytkownik
#73 - Wysłana: 21 Lis 2006 21:40:29
Kazeite

Co ma nie być? Będzie 2 grudnia na AXN Sci-Fi.

Jak to jest kiedy ja dostalem folder z oferta programowa AXN SF i nie ma tam zadnej wzmianki o TNG?
Kazeite
Anonimowy
#74 - Wysłana: 22 Lis 2006 13:59:08
A to wtedy polecimy na planetę Terra Prohibitia (znaną jako Olsztyn) i Peter będzie miał bęcki
Q__
Moderator
#75 - Wysłana: 11 Cze 2009 08:58:37 - Edytowany przez: Q__
Z tą niepopularnością to jednak różnie teraz, i jest to jednak zasługa Abramsa.

Np. parę dni temu wpłynęło do administracji USS Phoenix zaproszenie (z Akademickiego Radia Kampus) do udziału w audycji poświęconej światom SF. Tym razem padło na ST.

Koniec końców obowiązek reprezentowania "władzy" wziął na siebie niżej (czy raczej obok) podpisany, a z podanej listy "fanów będących interesującymi osobami IRL" zaproszenia doczekała się Koleżanka kanna.

Mieliśmy okazję (w czasie antenowym, i poza nim) opowiedzieć trochę o Treku (głównie o UFP, utopijnej wizji ludzkości i paru klasycznych gatunkach Obcych), o nowym filmie, o wpływie ST na dzieci, o (rzekomej) świętej wojnie ST/SW, o komiksie "Armada" (który był jedną z nagród w radiowym konkursie trekowym), o Avangardzie V z TrekSferą, o przyszłości SF (w tym ST) w Polsce, o języku klingońskim i o tym, że fani ST nie siedzą w piwnicy.

A właśnie... Mieliśmy też okazję zachwalić kilka fanowskich inicjatyw... I tak pochwał doczekał się serial ST Horizon, blog Evivy, dr Agnieszka Solska, i fluor zarówno jako spec od Klingonów, jak i niestrudzony organizator tegorocznej TSF. Niestety, z braku czasu antenowego, nie zdążyliśmy - mimo najlepszych chęci - wspomnieć o MA i "Pathfinderze", ale zapewne da się to naprawić, bo możemy (prawdopodobnie) spodziewać się kogoś z w/w radia na TrekSferze.

(Aha, w ramach tej samej audycji wypowiedział się Rafał A. Ziemkiewicz.)

kanna, pominąłem coś?
szwagier
Użytkownik
#76 - Wysłana: 11 Cze 2009 11:22:39
Można gdzieś to w necie posłuchać?
Q__
Moderator
#77 - Wysłana: 11 Cze 2009 11:29:26
szwagier

Nie mam pojęcia, ale wysłałem do radia mail z zapytaniem .
Domko
Użytkownik
#78 - Wysłana: 11 Cze 2009 11:30:13
A kiedy byliście? Bo ja w ostatni weekend byłem w Warszawie i jeśli by było to wtedy to bym mógł posłuchać gdybym wiedział.
Q__
Moderator
#79 - Wysłana: 11 Cze 2009 11:33:35
Domko

Wczoraj. Zdaje się, że na żywo.
Domko
Użytkownik
#80 - Wysłana: 11 Cze 2009 11:39:42
Ahaaaa. To nie - jestem w Krakowie, więc pewnie nie miałbym jak posłuchać. Trzeba znaleźć w internecie.
Eviva
Użytkownik
#81 - Wysłana: 11 Cze 2009 11:52:55
Domko

Jak już znajdziesz, to daj link. byłam wczoraj na spotkaniu z tym, co mnie spłodził, więc nie miałam kiedy posłuchac, a chętnie bym usłyszała jakąś pochwałę pod swym adresem. t, słabostka, ale ostatecznie i Shatner takową ma
Domko
Użytkownik
#82 - Wysłana: 11 Cze 2009 12:27:03
Q__
A o czym mówił Ziemkiewicz? Chyba nie o treku...
Q__
Moderator
#83 - Wysłana: 11 Cze 2009 12:30:28
Domko

Trudno powiedzieć, bo spóźniliśmy się trochę, z braku dobrych miejsc do parkowania :]]
Domko
Użytkownik
#84 - Wysłana: 11 Cze 2009 12:48:57
Trzeba było zaparkować na stacji metra i metrem do radia. Przynajmniej ja w weekend tak poruszałem się po Waszym mieście.
Darnok
Użytkownik
#85 - Wysłana: 12 Cze 2009 15:10:19
O ile sam ST nie jest popularny, o tyle niektóre sceny i postacie tak.
http://www.youtube.com/watch?v=_Tozb1ijTtM
Ta scena ogólnie robi teraz furorę w internecie
Q__
Moderator
#86 - Wysłana: 11 Sier 2009 11:47:53
kanna, sławne my są:
http://radiokampus.waw.pl/ludzie,154
i to w jakim towarzystwie...

(Wczoraj mi toto Google przez przypadek wypluło, gdy szukałem w necie czego innego na swój temat.)
Jo_anka
Użytkownik
#87 - Wysłana: 11 Sier 2009 13:16:47
Darnok

Gumowe krokodyle górą! :D

Zawsze mam takie skojarzenia, oglądając scenę walki z Gornem. W dzisiejszych czasach może uchodzić za kwintesencje kiczu (w Entku Gorna poprawili).

Ten motyw gumowego potwora, lub walki z nim, parodiowano parokrotnie (?) w "Drużynie A", o ile dobrze pamiętam.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#88 - Wysłana: 11 Sier 2009 13:18:58
Darnok:
Ta scena ogólnie robi teraz furorę w internecie

Może być to wizytówką Treka. każda reklama jest dobra.
Jo_anka
Użytkownik
#89 - Wysłana: 12 Sier 2009 09:21:22 - Edytowany przez: Jo_anka
Nawet poza Polską, Trek też nie u wszystkich budzi entuzjazm:

Z: http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=4&topic=1428&page=2

May 10, 2003
Top 10 Things I Hate About Star Trek

Well, the war in Iraq is over, the reconstruction seems to be going about as well as can be expected, and the economy is starting to come back. In short, it's a slow news day. So this would be a good time to clear the palate before another world crisis divides our attention. On then, to:



Top 10 Things I Hate About Star Trek

10. Noisy doors.
You can't walk three feet in a starship without some door whooshing or screeching at you. My office building has automatic sliding doors. They're dead silent. If those doors went "wheet!" every time a person walked through them, about once a month some guy in accounting would snap and go on a shooting rampage. Sorry Scotty, the IEEE has revoked your membership until you learn to master WD-40

9. The Federation.
This organization creeps me out. A planet-wide government that runs everything, and that has abolished money. A veritable planetary DMV. Oh sure, it looks like a cool place when you're rocketing around in a Federation Starship, but I wonder how the guy driving a Federation dump truck feels about it?


And everyone has to wear those spandex uniforms. Here's an important fact: Most people, you don't want to see them in spandex. You'd pay good money to not have to see them. If money hadn't been abolished, that is. So you're screwed.

8. Reversing the Polarity.
For cripes sake Giordi, stop reversing the polarity of everything! It might work once in a while, but usually it just screws things up. I have it on good authority that the technicians at Starbase 12 HATE that. Every time the Enterprise comes in for its 10,000 hour checkup, they've gotta go through the whole damned ship fixing stuff. "What happened to the toilet in Stateroom 3?" "Well, the plumbing backed up, and Giordi thought he could fix it by reversing the polarity."


Between Scotty's poor lubrication habits and Geordi's damned polarity reversing trick, it's a wonder the Enterprise doesn't just spontaneously explode whenever they put the juice to it.

7. Seatbelts.
Yeah, I know this one is overdone, but you'd think that the first time an explosion caused the guy at the nav station to fly over the captain's head with a good 8 feet of clearance, someone would say, "You know, we might think of inventing some furutistic restraining device to prevent that from happening." So of course, they did make something like that for the second Enterprise (the first one blew up due to poor lubrication), but what was it? A hard plastic thing that's locked over your thighs. Oh, I'll bet THAT feels good in the corners. "Hey look! The leg-bars worked as advertised! There goes Kirk's torso!"

6. No fuses.
Every time there's a power surge on the Enterprise the various stations and consoles explode in a shower of sparks and throw their seatbelt-less operators over Picard's head. If we could get Giordi to stop reversing the polarity for a minute, we could get him to go shopping at the nearest Starship parts store and pick up a few fuses. And while he's shopping, he could stop at an intergalactic IKEA and pick up a few chairs for the bridge personnel. If you're going to put me in front of a fuseless exploding console all day, the least you could do is let me sit down.

5. Rule by committee.
Here's the difference between Star Trek and the best SF show on TV last year:

Star Trek:

Picard: "Arm photon torpedoes!"
Riker: "Captain! Are you sure that's wise?"
Troi: "Captain! I'm picking up conflicting feelings about this! And, it appears that you're a 'fraidy cat."
Wesley: "Captain, I'm just an annoying punk, but I thought I should say something."
Worf: "Captain, can I push the button? This is giving me a big Klingon warrior chubby."
Giordi: "Captain, I think we should reverse the polarity on them first."
Picard: "I'm so confused. I'm going to go to my stateroom and look
pensive."

Firefly:

Captain: "Let's shoot them."
Crewman: "Are you sure that's wise?"
Captain: "Do you know what the chain of command is? It's the chain I'll BEAT YOU WITH until you realize who's in command."
Crewman: "Aye Aye, sir!"

4. A Star Trek quiz:
Kirk, Spock, McCoy, and 'Ensign Gomez' beam down to a planet. Which one isn't coming back?

3. Technobabble.
The other night, I couldn't get my car to start. I solved the problem by reversing the polarity of the car battery, and routing the power through my satellite dish. The resulting subspace plasma caused a rift in the space-time continuum, which created a quantum tunnelling effect that charged the protons in the engine core, thus starting my car. Child's play, really. As a happy side-effect, I also now get the Spice Channel for free.

2. The Holodeck.
I mean, it's cool and all. But do you really believe that people would use it to re-create Sherlock Holmes mysteries and old-west saloons? Come on, we all know what the holodeck would be used for. And we also know what the worst job on the Enterprise would be: Having to squeegie the holodeck clean.

1. The Prime Directive.
How stupid is this? Remember when Marvin the Martian was going to blow up the Earth, because it obstructed his view of Venus? And how Bugs Bunny stopped him by stealing the Illudium Q36 Space Modulator? Well, in the Star Trek universe, Bugs would be doing time. Probably in a room filled with Roseanne lookalikes wearing spandex uniforms, walking through doors going WHEET! all day. It would be hell. At least until the Kaboom. The Earth-shattering Kaboom.
Posted by Dan at May 10, 2003 11:52 PM
kanna
Użytkownik
#90 - Wysłana: 12 Sier 2009 15:06:48 - Edytowany przez: kanna
Jo_anka:
Come on, we all know what the holodeck would be used for.

he he.. Barcley próbował coś w tym kierunku zadziałać, ale zaraz został skierowany na terpaię.. nie wiedziec czemu

Kiedyś w axn sci-fi było 10 thinks we love about star trek. Nie wiedziec czemu, sporo sie pokrywało z powyższą lista ;)
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek w Polsce / Czemu ST jest niepopularny w Polsce? - chyba znalazłem odpowiedź!

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!