Autor |
Wiadomość |
Anonim
Anonimowy
|
#1 - Wysłana: 9 Kwi 2006 14:26:39
Witam,
Chciałbym wiedzieć czy opłaca się kupić książke Lawrenca M. Karussa "Fizyka podróży miedzygwiezdnych". Jeśli tam to ile najwiecej dalibyście za nowy egzemplarz. Chciałbym se w nią zainwetsotać, ale niewiem czy warto. Jak ktoś ma, to czeka, na opinię. Dziękuje z góry.
|
Anonim
Anonimowy
|
#2 - Wysłana: 9 Kwi 2006 14:27:42
Jeśli tam to ile najwiecej... Jeśli tak - mieło być - literówka
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#3 - Wysłana: 9 Kwi 2006 21:20:01
Warto 
|
James T Kirk
Użytkownik
|
#4 - Wysłana: 9 Kwi 2006 22:17:57
Ja sobie zakupiłem niedawno i nie żałuje. Jedyny mankament to fatalne tłumaczenie. Np: w pewnych momentach tłumacz przerobił Troike na Troia.
|
piotrk
Użytkownik
|
#5 - Wysłana: 10 Kwi 2006 17:30:37
mam ta ksiazke od kilku lati bardzo polecam 
|
Picard
Użytkownik
|
#6 - Wysłana: 11 Kwi 2006 14:55:32 - Edytowany przez: Picard
James T Kirk
w pewnych momentach tłumacz przerobił Troike na Troia.
Nie da sięnie zauwążyć! Ale może tłumaczowi chodziło właśnie o pana Troi czyli sympatycznego brodacza z pokładu USS Titan? 
|
Anonim
Anonimowy
|
#7 - Wysłana: 11 Kwi 2006 15:21:45
Ej, wlasnie, o co chodzi z tym Panem Troi - Rikerem? Tak sobie mowicie, czy sa jakies dowody na to, ze po slubie z Deanną to Riker przyjal jej nazwisko, a nie ona jego?
/Sh1eldeR
|
Jurgen
Moderator
|
#8 - Wysłana: 11 Kwi 2006 15:35:04
Ej, wlasnie, o co chodzi z tym Panem Troi - Rikerem? Tak sobie mowicie, czy sa jakies dowody na to, ze po slubie z Deanną to Riker przyjal jej nazwisko, a nie ona jego?
Na Betazed podobno tradycją jest (a może prawem?), że mąż przyjmuje nazwisko żony. Chyba dlatego...  .
|
Anonim
Anonimowy
|
#9 - Wysłana: 11 Kwi 2006 17:01:01
Ha - i wszystko jasne! Nie wiedzialem tego - dzieki za info.
/Sh1eldeR
|
James T Kirk
Użytkownik
|
#10 - Wysłana: 11 Kwi 2006 18:02:10
Ale może tłumaczowi chodziło właśnie o pana Troi czyli sympatycznego brodacza z pokładu USS Titan?
A właśnie nie  ponieważ książka została napisana po zakonczeniu emisji TNG ale przed ST ,,Nemesis,, więc chodzi tutaj o Deanne.
|
Jurgen
Moderator
|
#11 - Wysłana: 11 Kwi 2006 21:05:26
książka została napisana po zakonczeniu emisji TNG ale przed ST ,,Nemesis,, więc chodzi tutaj o Deanne.
Może autor był wróżem/jasnowidzem/astrologiem czy czymś podobnym. W końcu astrologowie mają jakiś związek z gwiazdami...  . Ale zapewne masz rację - z polskimi tłumaczeniami Treka zazwyczaj są problemy  .
|
piotrk
Użytkownik
|
#12 - Wysłana: 12 Kwi 2006 10:38:50
Na Betazed podobno tradycją jest (a może prawem?), że mąż przyjmuje nazwisko żony. Chyba dlatego....
w ST Voy belana i paris też rozmyślaja czy może by nienazywać sie torres ale skonczyło sie na paris........
ps. to przjemowanie nazwiska żony to żaden SF nawet teraz to jest mozliwe w polsce - sa 3 opcje:
1. nazwisko męża dla obojga
2. żona zostawia swoje nazwisko i dodaje do niego nazwisko męża
3. nazwisko zony dla obojga
więc do ST nam niejest tak daleko (przynajmniej pod tym względem)
|
Anonim
Anonimowy
|
#13 - Wysłana: 12 Kwi 2006 12:08:24
przjemowanie nazwiska żony to żaden SF
do tego dochodzi jeszcze decyzja, jakie nazwisko mają nosić dzieci.... i znowu są te same trzy opcje....
generalnie więc - chulaj dusza, piekła nie ma.....
Z tym że ja akurat słyszałem tylko o dwóch przypadkach małżeństw, gdzie mąż przejął nazwisko żony:
- w pierwszym przypadku nazwisko pana młodego nie należało do zbyt.... hmmm.... reprezentacyjnych,
- a w drugim przypadku gościu (student prawa) brał za żonę córkę bardzo znanego prawnika i chyba chciał pod tym nazwiskiem kontynuować kiedyś praktykę prawniczą
|
Q__
Moderator
|
#14 - Wysłana: 3 Lip 2006 12:11:46 - Edytowany przez: Q__
Na Betazed podobno tradycją jest (a może prawem?), że mąż przyjmuje nazwisko żony
Owszem jest tam takie prawo (a i u nas jest to dozwolone).
A wracając do tematu: książkę oczywiście KUPOWAĆ (a w USA, ukazał się już tom 2. "Beyond Star Trek", z którego wynika, że inne filmy i seriale SF zawierają więcej buraków).
I piękny cytat:
"Today's science fiction is often tomorrow's science fact. The physics that underlies Star Trek is surely worth investigating. To confine our attention to terrestrial matters would be to limit the human spirit."
-- From the Foreword by Stephen Hawking
Oraz link do strony Kraussa:
http://www.phys.cwru.edu/~krauss/krauss.html
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#15 - Wysłana: 3 Lip 2006 12:36:08
a w USA, ukazał się już tom 2. "Beyond Star Trek", z którego wynika, że inne filmy i seriale SF zawierają więcej buraków
U nas również ukazała się ta pozycja (dość dawno temu) w tym samym cyklu; zresztą mam ją na półce 
|
Q__
Moderator
|
#16 - Wysłana: 3 Lip 2006 12:40:14
U nas również ukazała się ta pozycja
Nawet nie wiedziałem... Wiem za to, że znęcał sie tam ostro nad ID4...
|
Anonim
Anonimowy
|
#17 - Wysłana: 3 Lip 2006 16:35:02
co to jest ID4?
|
Q__
Moderator
|
#18 - Wysłana: 3 Lip 2006 17:52:56
co to jest ID4?
"Independence Day" = "Dzien Niepodległości", film Rolanda Emmericha i Deana Devlina...
|
Q__
Moderator
|
#19 - Wysłana: 5 Sty 2010 02:50:43
|
Picard
Użytkownik
|
#20 - Wysłana: 5 Sty 2010 19:31:43
Q__: Wywiad z Kraussem, po latach: Nie tylko mądry, ale i ma dobry gust: The biggest question: Of all the TV series, which is your favorite?The Next Generation is the best series overall, though I think some of the best individual episodes may have been in the first, classic series, if you suspend disbelief and take into account that the special effects were much worse.
|
Q__
Moderator
|
#21 - Wysłana: 5 Sty 2010 20:45:07
PicardPicard: Nie tylko mądry, ale i ma dobry gust Cóż... Trudno by wybitna jednostka miała inny gust niż my  .
|
Del ToRo
Użytkownik
|
#22 - Wysłana: 5 Sty 2010 21:35:00
Q__: a w USA, ukazał się już tom 2. "Beyond Star Trek" Pah Wraith: U nas również ukazała się ta pozycja (dość dawno temu) A czy ktoś wie jaki ten tom 2-gi miał u nas tytuł?
|
Q__
Moderator
|
#23 - Wysłana: 6 Sty 2010 00:01:02 - Edytowany przez: Q__
Del ToRoDel ToRo: A czy ktoś wie jaki ten tom 2-gi miał u nas tytuł? "Tajemnice kosmosu: Od latających talerzy do końca świata": http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=9110ps. a TO fragment tytułowej powieści: http://archiwum.wiz.pl/1996/96101700.asp
|
Del ToRo
Użytkownik
|
#24 - Wysłana: 6 Sty 2010 17:50:20
Q__
Dzięki za info. A czy nie uważacie, że książki z tej serii (tj. "Na ścieżkach nauki") są nieco za drogie? Np. 40-45 zł za niezbyt grubą pozycję to moim zdaniem trochę za dużo. A naprawdę niektóre tytuły mają arcyciekawe.
|
Alucard87
Użytkownik
|
#25 - Wysłana: 6 Sty 2010 20:44:05
Ja właśnie teraz czytam - dorwałem wreszcie w bibliotece. Pierwze wrażenia mam dość pozytywne. Pomimo przeładowania terminologią, której było mi bliżej gdzieś tak cztery-pięć lat temu (liceum), to czyta się to bardzo gładko. Tylko tłumaczenia stricte Trekowe nieco dziwne momentami.
|
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
|
#26 - Wysłana: 8 Sty 2010 12:20:54
PicardPicard: Ale może tłumaczowi chodziło właśnie o pana Troi czyli sympatycznego brodacza z pokładu USS Titan? Hmm nie sądzę, aby dla tłumacza (a co do autora to jestem zupełnie pewny) miało jakiekolwiek znaczenie takie drobiazgi jak imiona głównych/drugoplanowych/epizodycznych postaci. To nie jest trekowy tutorial, tylko ksiażka popularnonaukowa. Zajmuje się fizyką, na tyle na ile wyrasta ona z treka a nie trekiem samym w sobie. Osobiście polecam.
|
Q__
Moderator
|
#27 - Wysłana: 18 Cze 2011 17:10:33 - Edytowany przez: Q__
Dukaj o książce Kraussa: Fizyka telewizyjna
Nieporozumienie sięga samego tytułu (w oryginale: "The Physics of Star Trek"); zważywszy na nikłą popularność w Polsce tego serialu wydawca nazwał książkę "Fizyką podróży międzygwiezdnych". Nie jest to żadne kompendium na temat możliwych do zastosowania metod podróży międzygwiezdnych, ale recenzja ze "Star Trek", napisana z punktu widzenia profesora fizyki. Pełno tu cytatów z filmu, odwołań do poszczególnych scen, anegdot, zapewne bardzo interesujących dla fanów "Star Trek". Stąd też anonsowana na okładce przedmowa Stephena Hawkinga: on też zalicza się do ich grona. Dwie trzecie książki poświęca Krauss rozważaniom nad pomysłowością tudzież nierzetelnością scenarzystów serialu i wypączkowanego zeń cyklu filmów kinowych. Na zaczerpniętych z nich przykładach prezentuje prawa fizyki, od newtonowskiej reguły akcji i reakcji, aż do mechaniki kwantowej. Tłumaczy na przykład, dlaczego statek "Enterprise" nie może "uciec" spod horyzontu zdarzeń czarnej dziury i dlaczego - gdy w filmie mimo wszystko to czyni - jego załoga nie powinna słyszeć żadnego efektownego "trzasku". Podobne lapsusy wydają sią Kraussa bawić; stara się bawić nimi czytelnika. Ostatni rozdział stanowi właśnie spis dziesięciu największych wpadek twórców serialu, którzy pozwalają swym bohaterom m.in. widzieć w próżni światło lasera (to niemal obowiązkowy błąd w filmach SF) czy osiągać temperatury niższe od zera absolutnego. Rozdział przedostatni natomiast to analogiczna lista zagadek stojących przed współczesną fizyką, ilustrowanych, a jakże, przykładami ze "Star Trek". Krauss zachwyca się przy okazji profetycznymi zdolnościami jego autorów, antycypujących istnienie nie odkrytych jeszcze podówczas cząstek; osobiście jestem zdania, iż dowodzi to jedynie ubóstwa wyobraźni językowej fizyków i scenarzystów, produkujących te same neologizmy dla nazwania obiektów o podobnych własnościach. Co się tyczy metod międzygwiezdnych podróży, to Krauss serwuje nam opis i krytykę bodaj wszystkich stosowanych w serialu. Zasadniczo wyróżnić można trzy: tzw. napęd czasoprzestrzenny, rutynowo stosowany przez "Enterprise", tunele czasoprzestrzenne oraz tzw. transporter (odpowiedniejszą polską nazwą, byłby chyba "teleporter"), działający w granicach danego systemu słonecznego. Dwa pierwsze Krauss uznaje za teoretycznie możliwe do ziszczenia. Istnieją, powiada, rozwiązania ogólnej teorii względności dopuszczające podobne gry z naturą (nawet podróże w czasie), lecz energetyczny koszt ich realizacji byłby tak kolosalny, że praktycznie z miejsca je dyskwalifikuje. Najwięcej kłopotów sprawia ów transporter, teleportujący członków załogi statku z orbity na powierzchnię planety i z powrotem. Jak zeskanować człowieka do poziomu struktur subatomowych nia zabijając go przy tym? Jak odtwarzać organizm z elektronów, neutronów i protonów? Liczba koniecznych do zapisania i przesłania informacji jest tu niewyobrażalna. Czy w ogóle może być to informacja kompletna? Na długo przed filmem "Star Trek" rozważał ów problem Stanisław Lem w "Dialogach".
Jacek Dukaj
Lawrence M. Krauss: Fizyka podróży międzygwiezdnych. Tłum. Ewa L. Łokas, Bogumił Bieniok. Prószyński i S-ka 1996. Cena 9,80 zł. Na ścieżkach nauki.http://dukaj.pl/czytelnia/publicystyka/FizykaTelew izyjna
|
Q__
Moderator
|
#28 - Wysłana: 30 Mar 2017 22:31:30
|