Autor |
Wiadomość |
Jurgen
Moderator
|
#31 - Wysłana: 28 Mar 2006 21:15:41
Nie wiemy jak długo walczył D. a to że był pod dowództwem Worfa gwarantuje, że raczej nie trzymał się na uboczu... Poza tym, już o tym rozmawialiśmy w innym topicu.
Tak, rozmawialiśmy  . Chodziło mi o to, że pojawił się na chwilę i, jakby nie pojawił się Enterprise-E, to staranowałby sześcian i raczej nie byłoby co zbierać  .
|
Crash Test
Anonimowy
|
#32 - Wysłana: 28 Mar 2006 23:42:47
Torpedy na małych odległościach mogą uszkadzać również osłony okrętu który je wystrzelił.
To wiem lecz nie zmienia to faktu ze nie uzywaja ich za czesto
|
Havoc
Użytkownik
|
#33 - Wysłana: 29 Mar 2006 00:29:23
Defiant ich nie oszczędzał  A Ent-D i Voyager próbowały unikać walki, więc nic dziwnego, że niewidzieliśmy ich dużo.
|
Delta
Użytkownik
|
#34 - Wysłana: 29 Mar 2006 06:00:14
Ogolnie w ST niepodoba mi sie to ze podczas starc nie uzywaja np torped tylko same fazery.
Ilość torped na pokładzie zawsze jest ograniczona. Fazery są zasilane tylko energią z reaktora, która jest po prostu łatwiej odnawialna, stąd częściej się ich używa. Poza tym są one skuteczniejsze, jeśli chodzi o celność, niż pojedyńcza torpeda.
|
Dyplomata
Użytkownik
|
#35 - Wysłana: 4 Kwi 2006 10:06:28 - Edytowany przez: Dyplomata
Ogolnie w ST niepodoba mi sie to ze podczas starc nie uzywaja np torped tylko same fazery.
Zapas , zapasem , ale chodzi tutaj chyba o to , że fazerem można
strzelać również bez zniszczenia statku obcych , a torpeda
taki okręt (bez osłon) raczej rozwala (zależy to , tez od pancerza ,
ale generalnie rzezcz biorąc pojedyńcza torpeda wyrządza zazwyczaj
większe szkody niż pojedyńczy strzał z fazera) . Poza siłą rażenia
obu typów uzbrojenia (fazer , torpoeda) ważne jest , też to , że siłę
strzału z fazera można regulować .
|
Picard
Użytkownik
|
#36 - Wysłana: 4 Kwi 2006 10:47:14
Dyplomata siłe razenia torpedy także, tylko, ze odbywa się to poprzez ręczne zmienianie parametrów danej torpedy. Podobnego rodzaju zabiegi widzieliśmy chociażby w odcinku, w którym to załoga USS. Voyagera natknęła się na cząstek Omega i kapitan chciał zniszczyć ją poprzez zastosowanie przeciw niej owej zmodyfikowanej torpedy. Skoro można więc zwiększać siłe tego rodzaju uzbroienia to logicznym założeniem jest także to, iż mozna ją również zniejszac...
|
cezary
Użytkownik
|
#37 - Wysłana: 4 Kwi 2006 11:46:35
no pewnie tak, ale zwaz ze podczas walki nie ma zazwyczaj czasu zeby recznie bawic sie w upuszczanie antymaterii...
fazery mozna natomiast dynamicznie ustawiac w czasie rzeczywistym 
|
Anonim
Anonimowy
|
#38 - Wysłana: 9 Kwi 2006 20:25:52
Tzw. "cieple koje".
- dokładnie - ciepłe koje - na 3 załogantów przypdadają 2 koje. Więc jak załogant idzie spać, to łóżko ma jeszcze ciepłe, po porzednim.
|
Anonim
Anonimowy
|
#39 - Wysłana: 11 Kwi 2006 20:32:44
Defiant byl by idealny jak by kazda z 4 baterii fazerow mogla osobno namierzac cel i miala mozliwosc ruchow w pionie i poziomie w pod jakims kilkunastostopniowym kątem
Pozatym jego minusem jest fakt ze moze strzelac tylko na wprost i atakowac tylko jeden cel jednoczesnie a zanim zawroci do kolejnego ataku to zbiera baty jak bylo to widac chocby w pojedynku z Lakota. No ale został stworzony do walki z borg wiec w sumie jest to do zaakceptowania.
A Valiant dzialal za linia wroga przez ( chyba ) 8 miesiecy i zaloga byla w niezlej kondycji.
|
Jurgen
Moderator
|
#40 - Wysłana: 11 Kwi 2006 21:13:11
A Valiant dzialal za linia wroga przez ( chyba ) 8 miesiecy i zaloga byla w niezlej kondycji.
Powtórzę zdanie, które napisano tu już wiele razy: To my chyba różne odcinki oglądaliśmy  .
Załoga Valianta mogła być w dobrej kondycji fizycznej, ale na pewno nie psychicznej - zwłaszcza kapitan na jakiś prochach  .
|
Anonim
Anonimowy
|
#41 - Wysłana: 12 Kwi 2006 08:09:20
Powtórzę zdanie, które napisano tu już wiele razy: To my chyba różne odcinki oglądaliśmy.
Załoga Valianta mogła być w dobrej kondycji fizycznej, ale na pewno nie psychicznej - zwłaszcza kapitan na jakiś prochach.
Ale kondycja psychiczna mogła zalezec od zycia w ciaglym napieciu spowodowanym zagrozeniu w stalej gotowosci i mowimy o 17-sto letnich kadetach. Wygodniejsze kabiny i holodeki nic by w ich kondycji raczej nei zmienily.
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#42 - Wysłana: 12 Kwi 2006 09:09:51
Nie wiadomo... Nawet rzekłbym, że istnieje duża szansa, że istnienie takich systemów mogłoby dać dużo załodze. Te dzieci były z dala od domu tak naprawdę, to było jedyną ich "dolegliwością". Gdyby za pomocą holodeku mogły sobie stworzyć coś w rodzaju namiastki zwykłego życia na Ziemi (czy gdziekolwiek skąd pochodzą), a nie mówię tu o odtwarzaniu rodziny, ale np. ulubionej sali do kwadratów Parissa, czy też ogrodów przy Akademii, być może byłoby im nieco łatwiej. Jest to chyba jedno z głównych zastosowań holotechnologii.
Inna rzecz, że Kapo się zbytnio przejął swoją rolą i sterroryzował załogę, a to nie wpłynęłoby dobrze nawet na załogę profesjonalistów (choć oni pewnie usunęli by kapitana w takiej sytuacji...).
|
Jurgen
Moderator
|
#43 - Wysłana: 12 Kwi 2006 18:31:36
Ale kondycja psychiczna mogła zalezec od zycia w ciaglym napieciu spowodowanym zagrozeniu w stalej gotowosci i mowimy o 17-sto letnich kadetach.
Nie mogła, tylko zależała  . Chodziło mi po prostu o fakt, w jakiej byli kondycji.
|
Dyplomata
Użytkownik
|
#44 - Wysłana: 13 Kwi 2006 23:04:37
Defiant byl by idealny jak by kazda z 4 baterii fazerow mogla
osobno namierzac cel
Galaxy lub Sovereign mają nad Defiantem przewagę - fazery
mogące strzelać w różnych kierunkach .
Można się kłócić , co do tego czy Defiant ma większą siłę ognia
strzelając na wprost , ale nie można zaprzeczyć , że nie może
on w przeciwieństwie do np. Galaxy atakować jednocześnie
kilku wrogich jednostek .
|
Christof
Użytkownik
|
#45 - Wysłana: 13 Kwi 2006 23:17:11
Pozatym jego minusem jest fakt ze moze strzelac tylko na wprost i atakowac tylko jeden cel jednoczesnie a zanim zawroci do kolejnego ataku to zbiera baty jak bylo to widac chocby w pojedynku z Lakota. No ale został stworzony do walki z borg wiec w sumie jest to do zaakceptowania.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Chyba nie o to, że Borg przestają do Ciebie strzelać w momencie gdy miniesz ich statek i zawracasz do kolejnego ataku ?? Bo takie można wyciągnąć wnioski z tej wypowiedzi. Pozatym jest jeszce jedna kwestia - uzbrojenie rufowe. Nie pamiętam niestety w tej chwili czy Defiant takowe posiada.
|
Anonim
Anonimowy
|
#46 - Wysłana: 13 Kwi 2006 23:25:53
Posiada, iirc ma nawet rufowa wyrzutnie torped - a moze nawet dwie. Dorwijcie gdzies widok Defianta od tylca, zobaczycie tam dwie czerwone swiecace kropki. Wedlug wiekszosci osob (w tym mnie) sa one zdecydowanie za male jak na silniki impulsowe - najprawdopodobniej sa to wyrzutnie torped, szczegolnie ze Defiant w ktoryms odcinku ich uzywa. Najprawdopodobniej to starsze i najprostsze typy, mogace odpalic tylko jedna torpede naraz - takie uzbrojenie awaryjne (nawet niektore BoPy cos takiego mialy).
Defiant ma tez normalna bron fazerowa. Jeden emiter fazera jest umieszczony pod deflektorem nawigacyjnym, a drugi w okolicach mostka, na grzbiecie (uzywa go w pojedynku z Lakota). Dodatkowo ta bron zostala rozpoznana jako fazer typu X, czyli bardzo silny (choc oczywiscie znacznie mniejsza to bron niz glowne fazery na Galaxy).
/Sh1eldeR
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#47 - Wysłana: 13 Kwi 2006 23:26:53
nie może
on w przeciwieństwie do np. Galaxy atakować jednocześnie
kilku wrogich jednostek
Bo przeznaczony jest do walk dwojakiego rodzaju:
1) szybka eliminacja po kolei
2) walka z ogromnymi sześcianami Borga.
Poza tym, do związania walką przeznaczone są większe jednostki, co jest rzeczą oczywistą. IMO tu właśnie widać pewien trend specjalizacyjny Floty. Jest to okręt o bardzo wąskiej specjalizacji, nareszcie to nie "okręt do wszystkiego".
|
Crash Test
Anonimowy
|
#48 - Wysłana: 14 Kwi 2006 01:00:15
Defiant posiada tylne wyrzutnie torped (DS9 4-23)
|
Crash Test
Anonimowy
|
#49 - Wysłana: 14 Kwi 2006 01:03:24
Pomylka (DS9 3-23)
|
Anonim
Anonimowy
|
#50 - Wysłana: 14 Kwi 2006 01:35:39
tylnie rule odrzutowa, mowisz
/Sh1eldeR
|
hyperion
Anonimowy
|
#51 - Wysłana: 20 Kwi 2006 22:52:47
wells class z 29w
|
Havoc
Użytkownik
|
#52 - Wysłana: 21 Kwi 2006 17:40:41
?? Co jest. Zaczęliśmy grę w skojarzenia ?
|
Jurgen
Moderator
|
#53 - Wysłana: 21 Kwi 2006 22:42:23
wells class z 29w
Chyba chodzi o taki okręt z przyszłości, tylko nie pamiętam, czy z TNG czy z VOYa. I nie bardzo wiem do czego to miało sie odnosić  .
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#54 - Wysłana: 21 Kwi 2006 22:42:47
Zapewne jest to typ ulubionego okrętu, zgodnie z pytaniem z pierwszego posta tego topicu.
|
WarLock II
Użytkownik
|
#55 - Wysłana: 21 Kwi 2006 23:23:46
tylko nie pamiętam, czy z TNG czy z VOYa.
Wells class pojawił się po raz pierwszy w Voy-u - nazywał się USS Relativity .
|
Picard
Użytkownik
|
#56 - Wysłana: 25 Kwi 2006 12:55:15
Jak dla mnie Defiant to taki latający oksymoron. Z jednej strony jest on bowiem niezwykle zwrotny i szybki z drugiej zaś maksymalnie opancerzony i niezwykle dobrze uzbrojony. A przecież połączenie takich sprzeczności jest nie możliwe! Nie mówiąc już o tym, że wzmiankowany okręt jest raczej mało Federacyjny tak pod względem swej konstrukcji jak i przeznaczenia...
|
Havoc
Użytkownik
|
#57 - Wysłana: 26 Kwi 2006 12:49:58
Z jednej strony jest on bowiem niezwykle zwrotny i szybki z drugiej zaś maksymalnie opancerzony i niezwykle dobrze uzbrojony. A przecież połączenie takich sprzeczności jest nie możliwe!
Picard
Dlaczego nie możliwe? Jak najbardziej możliwe. Po za tym Defiant jakoś specjalnie szybkością nie grzeszy. Jest bardzo zwrotny, dobrze opancerzony i nieżle uzbrojony. IMHO te cechy nie wykluczją się wzajemnie, przede wszystkim dlatego, że Defiant ma stosunkowo małe rozmiary i jednocześnie bardzo silny reaktor/napęd, a także jest pozbawiony większości zbędnych w walce "pożeraczy mocy" takich jak holodeki, bary, delfinaria, itp. Przez co większość dostępnej mocy idzie do osłon i uzbrojenia.
Nie mówiąc już o tym, że wzmiankowany okręt jest raczej mało Federacyjny tak pod względem swej konstrukcji jak i przeznaczenia...
Może i Defiant nie posiada federacyjnego "stylu", ale jest chyba najbardziej sensownie zbudowanym okrętem, jaki posiada GF. A fakt, że Defiant jest "czystej krwi" okrętem wojennym, a nie jakimś "mieszańcem", to dla mnie znak, że wreszcie ktoś ważny w admiralicji gwiezdnej floty przestał bujać w obłokach, a zaczął rozsądnie myśleć.
|
Christof
Użytkownik
|
#58 - Wysłana: 26 Kwi 2006 13:51:19
A fakt, że Defiant jest "czystej krwi" okrętem wojennym, a nie jakimś "mieszańcem", to dla mnie znak, że wreszcie ktoś ważny w admiralicji gwiezdnej floty przestał bujać w obłokach, a zaczął rozsądnie myśleć.
Z tym "wreszcie" to trochę przesadziłeś. Już wcześniej powstawały okręty wyspecjalizowane, niekoniecznie wojenne np. klasa Oberth.
|
Havoc
Użytkownik
|
#59 - Wysłana: 26 Kwi 2006 14:26:52
Ale wyspecjalizowanych okrętów wojennych nie było. A każde "państwo" jeżeli tylko ma aspiracje, aby być KIMŚ na arenie miedzynarodowej/międzygwiezdnej musi mieć realną (czyt. dużą) siłę militarną. Jeśli jej nie będzie miało, to prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto będzie miał większą "siłę przebicia" i własne cele. Oraz będzie w stanie oponenta zmusić do rzeczy dla niego niekorzystnych. Z różnych przyczyn.
Wyspecjalizowane okręty wojenne są potrzebne ZAWSZE.
|
Arthanis
Użytkownik
|
#60 - Wysłana: 26 Kwi 2006 18:53:16 - Edytowany przez: Arthanis
Wyspecjalizowane okręty bojowe Federacji w Star Treku to dla mnie:
Sovereign (cięzki krążownik uderzeniowy)
Akira (krążownik torpedowy i wsparcia ogniowego)
Defiant (okręt szturmowo-przechwytujący)
Interpid (Zwiadowca dalekiego zasięgu)
Prometheus (okręt przewagi przestrzennej)
Zawsze lepsze to niż:
Miranda (okręt kamikaze :b )
Centaur (okręt muzealny)
Galaxy (zwiadowczo-mieszkalno-bojowo-dyplomatyczno-eksplo racyjno-badawczo-delfinaryjno-kulturalno-rozrywkow y okręt wszechzadaniowo-uniwersalny przeznaczenia różnego)
Cóż... specjalizacja ma jednak pewne zalety... 
|