USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Defiant - statek idealny
 Strona:  1  2  3  4  5  »» 
Autor Wiadomość
Emil05
Użytkownik
#1 - Wysłana: 24 Mar 2006 21:39:51
nie wiem jak wy ale mi sie bardzo spodobal ten okręt, nie wiem co w nim takiego jest ale ma swój urok czy wam tez sie podoba? moze macie jakies inne ulubione?
gaius
Użytkownik
#2 - Wysłana: 24 Mar 2006 21:53:16
Okręt rzeczywiście dobry ale typowo wojenny. "Idealności" odejmuje mu fakt że jest raczej nieprzystosowany do misji cywilnych w szerokim tego słowa znaczeniu (tzn nie nadaje się do przewożenia ambasadorów co jest, jak wiadomo, jednym z głównych zadań okrętów GF )

W odwiecznym konflikcie między Defiant i Galaxy osobiście stawiam na Sovereigna.
reyden
Użytkownik
#3 - Wysłana: 24 Mar 2006 22:58:44
Zależy do czego , jako okręt bojowy na pewno - jest zwrotny , dobrze uzbrojony i opancerozny , jest też tani w produkcji .

Zaś co do moich ulbionych klas , to u mnie wysoko stoi Prometheus , a niefederacyjnych romulański Valdore
Christof
Użytkownik
#4 - Wysłana: 24 Mar 2006 23:07:30 - Edytowany przez: Christof
Do idealności brakuje mu sporo. Przede wszystkim nie byłby w stanie wykonywać dłuższych misji. Jest świetny jako bojowy okręt przeznaczony do krótkich misji, ale nic ponadto. Tutaj lepiej sprawdziłby się Sovereign, Galaxy, czy nieśmiertelny Excelsior. Defiant nie nadaje się też do misji dyplomatycznych (chyba, że byłaby to dyplomacja po klingońsku ).
gaius
Użytkownik
#5 - Wysłana: 24 Mar 2006 23:25:01
w Prometheusie trochę kłuje w oczy trójkątny spodek, ale technologicznie rzeczywiście to doskonała jednostka.

I jedno pytanie: skąd wiadomo że Defiant jest tani w produkcji ?? Tylko nie mów dlatego że jest mały
WarLock II
Użytkownik
#6 - Wysłana: 24 Mar 2006 23:30:22
w Prometheusie trochę kłuje w oczy trójkątny spodek,

A mnie się to rozwiązanie bardzo podoba, ogólnie Prometheus jest moim zdaniem jednym z najładniejszych kanonicznych okrętów Federacji.
Jurgen
Moderator
#7 - Wysłana: 25 Mar 2006 09:31:16
Co to znaczy idealny?

Defiant to okręt eskortowy (przynajmniej w teorii). Christof ma rację, pisząc, że Defiant nie nadaje się do dłuższych samodzielnych misji. Zauważcie jednak, że w rzeczywistości (naszej rzeczywistości w TOSie czy TNG ze względu na specyfikę serialu było inaczej) okręty rzadko ooperują same (nie mówię o okrętach podwodnych), ale w określonych zespołach o składzie przygotowanym do określonego zadania - wtedy Defiant (tak jak w czasie drugiej wojny światowej niszczyciele) byłby najlepszym okretem GF do takiego zastosowania - jako eskorta czy sposób na zwiększenie siły ognia takiej grupy.
Havoc
Użytkownik
#8 - Wysłana: 25 Mar 2006 11:17:07
Defiant to świetny okręt. Ale do ideału mu daleko, bardzo daleko. Powiedziałbym nawet, że gdybyśmy go widzieli w TNG, w epizodzie w którym nie mógłby pokazać jak mocno gryzie, to większość z nas nie zwróciła by na niego uwagi.
Jako okręt wojenny krótkiego zasięgu (jak na ST) jest świetny, w całej reszczie możliwych zastosowań jest co najwyżej średni, a powiedziałbym nawet, że kiepski.
waterhouse
Moderator
#9 - Wysłana: 25 Mar 2006 11:24:40
Jako okręt wojenny krótkiego zasięgu (jak na ST) jest świetny, w całej reszczie możliwych zastosowań jest co najwyżej średni, a powiedziałbym nawet, że kiepski.

IMHO lepiej że jest świetny jako okręt wojenny i "słaby" w innych zastosowaniach niż średni we wszystkim.

A z jego zasięgiem nie jest tak źle, co widzieliśmy w DS9
Havoc
Użytkownik
#10 - Wysłana: 25 Mar 2006 11:42:03
Mówiąc "krótkiego zasięgu" miałem na myśli standard zakwaterowania załogi. Po kilku dniach w takich warunkach, załoga nie jest chyba zbyt zadowolona. Bo odległość faktycznie może przebyć sporą. Jeśli jest w pełni sprawny, to jedynym ograniczeniem jest chyba zapas paliwa.
Emil05
Użytkownik
#11 - Wysłana: 25 Mar 2006 17:44:15
przecierz statki w treku nie maja zadnego konczącego sie paliwa tylko maja reaktory ktore produkuja energię na bierząco, mowiąc idelany mialem na mysli raczej wyglą bo jest wg. mnie piękny
Jurgen
Moderator
#12 - Wysłana: 25 Mar 2006 22:19:45
przecierz statki w treku nie maja zadnego konczącego sie paliwa tylko maja reaktory ktore produkuja energię na bierząco

Z czegoś musi tę energię produkować Z tego co ja pamiętam to zazwyczaj jest to materia i antymateria, a pomocniczo reakcja termojądrowa (reaktory fuzyjne).

mowiąc idelany mialem na mysli raczej wyglą bo jest wg. mnie piękny

No nie, tego bym powiedział (znaczy, że dla mnie jest piękny). Jak dla mnie każdy klasyczny federacyjny okręt jest piękniejszy, a zwłaszcza Excelsior i Galaxy. Zresztą z tego co zauważyłem, to chyba większości forumowiczów bardziej podobają się klasyczne okręty.
Jurgen
Moderator
#13 - Wysłana: 25 Mar 2006 22:25:07
przecierz statki w treku nie maja zadnego konczącego sie paliwa tylko maja reaktory ktore produkuja energię na bierząco

Dość dokładnie problem brakującego paliwa pokazany jest w odcinku TAS One of Our Planets Is Missing (1x03).
Christof
Użytkownik
#14 - Wysłana: 26 Mar 2006 00:27:44
A z jego zasięgiem nie jest tak źle, co widzieliśmy w DS9

Przy dłuższych misjach problemem nie byłby zasięg, ale raczej warunki zakwaterowania załogi. Kilkuosobowe kajuty, brak holodeków na pokładzie itd. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że po jakimś czasie morale załogi takiego statku spadłoby na łeb na szyję. Jako przykład można tu podać Equinoxa - okręt podobnej wielkości i, z tego co mi wiadomo, o podobnym standardzie zakwaterowania załogi.
Crash Test
Anonimowy
#15 - Wysłana: 26 Mar 2006 00:51:22
Oslony Defianta nie sa zbyt wytrzymale w starciach z Jem'Hadar. (bynajmniej w sezonie 3)
Havoc
Użytkownik
#16 - Wysłana: 26 Mar 2006 03:10:29
Oslony Defianta nie sa zbyt wytrzymale w starciach z Jem'Hadar. (bynajmniej w sezonie 3)

Masz rację! Ale zauważ, że osłony Jem'Haddar nie są zbyt wytrzymałe w starciu z Defiant'em przez wszystkie sezony
Jurgen
Moderator
#17 - Wysłana: 26 Mar 2006 11:28:44
Masz rację! Ale zauważ, że osłony Jem'Haddar nie są zbyt wytrzymałe w starciu z Defiant'em przez wszystkie sezony

Defiant był mocny w DS9, a jak tylko pojawił się w filmie o Enterprise (konkretnie w FC), to dość szybko wymiękł. Wszystko zależy od punkru widzenia
gaius
Użytkownik
#18 - Wysłana: 26 Mar 2006 11:39:17
nie przesadzajmy z tymi standardami zakwaterowania załogi. To że nie mają holodeków nie oznacza że od razu im morale spadną do jakiegoś zatrważającego poziomu. Na dzisiejszych okrętach załogant ma łóżko, szafkę i krzesło w mesie i jakoś pływają po kilka miesięcy.

Gdybm był w załodze Defianta wolałbym dodatkową warstwę pancerza ablacyjnego czy generator dla uzbrojenia niż jakiś holodek.
Jurgen
Moderator
#19 - Wysłana: 26 Mar 2006 11:48:04
nie przesadzajmy z tymi standardami zakwaterowania załogi. To że nie mają holodeków nie oznacza że od razu im morale spadną do jakiegoś zatrważającego poziomu. Na dzisiejszych okrętach załogant ma łóżko, szafkę i krzesło w mesie i jakoś pływają po kilka miesięcy.

Gdybm był w załodze Defianta wolałbym dodatkową warstwę pancerza ablacyjnego czy generator dla uzbrojenia niż jakiś holodek.


Dokładnie. Co zresztą tylko potwierdza, że do misji typu tych Enterprise lub Voyagera nie został stworzony.
Delta
Użytkownik
#20 - Wysłana: 26 Mar 2006 12:35:02
Oslony Defianta nie sa zbyt wytrzymale w starciach z Jem'Hadar. (bynajmniej w sezonie 3)

Wiecie jaki statek Floty ma najlepsze osłony? Żaden tam Galaxy, Defiant czy Sovereign. Najlepsze osłony ma klasa Danube. Jem'Hadar zniszczyli USS Oddysey (którego kapitan mówił, że wypróbowali wszystkie częstotliwości osłon) a Danube przetrwały parę ataków. Jem'Hadar roznieśli flotę Tal'Shiar i Kasty Obsydianowej, a Danube Garaka i Odo osłony miało aż do pojawienia się Defiant'a. A przecież jeszcze w DS9: Call to Arms Weyoun mówił, że federacyjne osłony do czasu ataku na stację dowiodły, że są bezużyteczne.

Niestety podobnie jak transportery, osłony mają to do siebie, że najbardziej wrażliwe są na pomysły scenarzystów.

Co do klasy Defiant. To zdaje się, że USS Valiant przetrwał parę miesięcy odcięty od Federacji. To dowodzi, że Defiant, mimo iż nie zaprojektowany do misji dalekiego zasięgu, jest w stanie poradzić sobie nawet w takich warunkach. Zresztą nie tylko on. Klasa Nova jest przeznaczona do krótkotrwałych misji a Equinox jest przykładem na to, że może, w razie potrzeby, przetrwać nawet długie misje.
Jurgen
Moderator
#21 - Wysłana: 26 Mar 2006 12:54:38
Niestety podobnie jak transportery, osłony mają to do siebie, że najbardziej wrażliwe są na pomysły scenarzystów.

Nie tylko osłony czy transportery - statki też. Taki Enterprise-D dwa razy przetrwał starcie z Borgiem (1 na 1), a później wklepać mogą mu dwa BoPy z załogą Ferengi na pokładzie.
The_D
Użytkownik
#22 - Wysłana: 26 Mar 2006 14:08:31
gaius
Na dzisiejszych okrętach załogant ma łóżko, szafkę i krzesło w mesie i jakoś pływają po kilka miesięcy.

AFAIK, to na okrętach podwodnych jest nawet mniej łóżek niż załogantów.
pitrock
Użytkownik
#23 - Wysłana: 26 Mar 2006 14:36:21
Defiant to rzeczywiście doskonały okręt i tylko jedno mnie w nim wkurza: na potrzeby scenariusza raz pada od kilku strzałów jednego wrogiego okrętu a raz zdolny jest do rozwalenia prawie całej armady bez większego uszczerbku. Ale mimo to i tak jest świętnym okrętem.
elbereth
Moderator
#24 - Wysłana: 26 Mar 2006 14:42:40
AFAIK, to na okrętach podwodnych jest nawet mniej łóżek niż załogantów.

a na ruskich jednostkach śpią pomiedzy torpedami ;]
na górze załogant
niżej torpeda
i znów załogant
Anonim
Anonimowy
#25 - Wysłana: 26 Mar 2006 15:55:25
Nie tylko na ruskich, taki proceder wystepowal rowniez na calkiem nowoczesnych (i bardzo slynnych) amerykanskich okretach klasy LOS ANGELES, jak rowniez brytyjskich TRAFALGAR-ach, iirc. A lozek jest mniej, bo zaloga pracuje na zmiany, 24/7.

Faktycznie, w porownaniu do dzisiejszych okretow podwodnych (pelniacych swe misje przez dlugie miesiace), Defiant oferuje zarowno bardzo dobre warunki bytowe zalogi, jak i wzglednie duzo przestrzeni - absolutnie najwieksze okrety podwodne, nosiciele rakietowych pociskow balistycznych, np. rosyjski TYPHOON (np. z Polowania na Czerwony Pazdziernik), czy amerykanski OHIO, maja jakies 170 metrow dlugosci, okolo 5 pokladow oraz znacznie blizej 200 niz 100 czlonkow zalogi. A przedzialy zalogowe zajmuja naprawde niewielka czesc tych okretow. O ile ich dlugosc i wysokosc sa porownywalne z wymiarami Defianta (Defiant byc moze ma tylko 120m dlugosci), o tyle szerokosc przedstawia sie inaczej - dla okretow podwodnych jest to przecietnie okolo 10-12 metrow, chociaz OHIO ma 18, a TYPHOON (i to jest rekord) 24. Wiec Defiant zdaje sie byc duzo wiekszy, jesli chodzi o objetosc, a ma tylko 40 czlonkow zalogi...

/Sh1eldeR
Crash Test
Anonimowy
#26 - Wysłana: 26 Mar 2006 17:49:31
Tzw. "cieple koje".

Ogolnie w ST niepodoba mi sie to ze podczas starc nie uzywaja np torped tylko same fazery. W niektorych bitwach naprawde przydalo by sie zablokowac spust od fazerow i wyzutni torped.
szwagier
Użytkownik
#27 - Wysłana: 26 Mar 2006 18:14:35
Gdy po raz piewrszy oglądałem Defianta x czasu temu w TV wydawało mi się, że to malutka bestia, mostek i nie za wiele po za nim w środku. Zludzenie to chyba powstało bo statek nie ma żadnych widocznych okienek z zewnątrz, co sprawia wrażenie że jest małą pancerną puszką z zębami.
Jurgen
Moderator
#28 - Wysłana: 26 Mar 2006 21:13:27
Ogolnie w ST niepodoba mi sie to ze podczas starc nie uzywaja np torped tylko same fazery.

Zdarza im sie używać torped. Rzadko, ale jednak.

W niektorych bitwach naprawde przydalo by sie zablokowac spust od fazerow i wyzutni torped.

Crash Test, w grze komputerowej to tak można, a w rzeczywistości szybko skończą Ci się torpedy (w naszej i trekowej rzeczywistości) albo energia dla fazerów (tylko w trekowej).
Jurgen
Moderator
#29 - Wysłana: 26 Mar 2006 21:24:51
a w rzeczywistości szybko skończą Ci się torpedy (w naszej i trekowej rzeczywistości)

Znaczy się, torpedy w trekowej rzeczywistości skończą się, jak scenarzystom będzie to do czegoś potrzebne.
Pah Wraith
Użytkownik
#30 - Wysłana: 28 Mar 2006 20:18:39
przecierz statki w treku nie maja zadnego konczącego sie paliwa tylko maja reaktory ktore produkuja energię na bierząco

Z czegoś musi tę energię produkować Z tego co ja pamiętam to zazwyczaj jest to materia i antymateria, a pomocniczo reakcja termojądrowa (reaktory fuzyjne).


Oczywiście, energia nie bierze się znikąd. Warto jednak pamiętać o awaryjnej możliwości dotankowania poprzez kolektory Bussarda i "produkcję" antymaterii dzięki "odwracaczowi stanu kwantowego".


Przy dłuższych misjach problemem nie byłby zasięg, ale raczej warunki zakwaterowania załogi. Kilkuosobowe kajuty

Masz na myśli takie, jak pokazano na Defiancie właśnie? A widziałeś ST VI? Tam też nie ma luksusu, a Sulu twierdzi, że wracają z (bodajże) 3 letniej misji :]


Defiant był mocny w DS9, a jak tylko pojawił się w filmie o Enterprise (konkretnie w FC), to dość szybko wymiękł

Niech się przytrzymam fotela (kapitańskiego)... Nie wiemy jak długo walczył D. a to że był pod dowództwem Worfa gwarantuje, że raczej nie trzymał się na uboczu... Poza tym, już o tym rozmawialiśmy w innym topicu.


na górze załogant
niżej torpeda
i znów załogant


Byle się nie pomylić przy ładowaniu torped do wyrzutni


Ogolnie w ST niepodoba mi sie to ze podczas starc nie uzywaja np torped tylko same fazery.

Torpedy na małych odległościach mogą uszkadzać również osłony okrętu który je wystrzelił.
 Strona:  1  2  3  4  5  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Defiant - statek idealny

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!