USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Przyczyny zagłady Enterprise-D
 Strona:  ««  1  2  3  4  »» 
Autor Wiadomość
Picard
Użytkownik
#61 - Wysłana: 8 Mar 2006 12:55:48
waterhouse

Porównujesz możliwości modernizacyjne GF z możliwościami i trybem modernizacyjnym takiej jednostki jak 20 letni BoP, z taką załogą/właścicielem?

Nie wiem skąd bierze, że się twe do końca nie zrozumaiłe dla mnie przekonanie, iż sióstr Dursas niestać było na godziwe uzbrojenie i wyposażenie swego statku oraz obsadzenie go dobrą załogą. W jednym z pierwszych odcinków twego ulubionego DS9 widać wszak jak rzeczone rebeliantki sprzedająjednemu z bajorańskich terrorystów bardzo niebezpieczną substancje mogącą posłuzyć do skonstrułowania bomby o wielkiej sile rażenia. Obie panie wiec były w posjadaniu szeroko rozumianych środków umożliwiających pozyskanie najgroźniejszych militariów.

Nie masz żadnych dowodów z filmu na to by temu zaprzeczyć

Owszem, nie jednak też żadnych bezpośrenich dowodów, które miały by potwierdzić w sposób jednoznaczny teze Picard'a o leciwości okrętu Klingonów. Jaki już wcześniej pisąłem pobiezna obserwacja dokonana w tak krótkim czasie i w tak niesprzyjajaćych okolicznościach nie może raczej służyć za ostateczny dowód prawdziwości słów kapitana. Jak dla mnie pozostaje więc ono jedynie jego teorią, aczkolwiek nie wykluczam jej prawdziwości.

A na ile prawdopodobne?

A na ile nie prawdopodobne? Podejrzewam,ze ta sama załoga na tym samym statku zdołał zakraść się w pobliże bazy Federacji czyli osławionego DS9, sprzedać niebezpieczny materaił wybuchowy groźnemu terroryście a następnie zbiec nim załogaporucznika Sisko zdołała ich powstrzymać. Czy w świetle powyższych faktów należy ów okręt i jego załoge uważać za niegodnych uwagi przeciwników?

Załoga BoPa nie trafiła kilka razy - nawet w momencie gdy E-D nie wykonywał mitycznych "uników"

Starał się je wykonywać cały czas wieć, któremuś z nas przydał by się VISOR...

Galaxy nie mogą wykonywać uników jak np. Defiant.

Soveriegn też nie mogą manewrować tak szybko i skutecznie jak Defiant wieć czy czyni to owe statki powolnymi i niezgrabnymi latającymi fortecami nie mogącymi uchylać się przed ostrzałem wroga?
waterhouse
Moderator
#62 - Wysłana: 8 Mar 2006 13:11:36
Owszem, nie jednak też żadnych bezpośrenich dowodów, które miały by potwierdzić w sposób jednoznaczny teze Picard'a o leciwości okrętu Klingonów.

Ale powiedział to na ekranie. W takim wypadku - przy braku zaprzeczeń ekranowych, musimy to twierdzenie uznać za prawdziwe.

W innym przypadku zakwestionować można wszystko, co oznacza iż jakakolwiek dyskusja o ST staje się
niemożliwa.
Starał się je wykonywać cały czas wieć,

Powiedz mi w którym momencie filmu E-D wykonuje uniki.

Nie wiem skąd bierze, że się twe do końca nie zrozumaiłe dla mnie przekonanie, iż sióstr Dursas niestać było na godziwe uzbrojenie i wyposażenie swego statku oraz obsadzenie go dobrą załogą.

To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Pytam na jakiej podstawie sądisz że siostry Duras - podróżujące niewielką jednostką z demobilu - miały możliwość modernizowania swojego okrętu taką jak GF.

Podejrzewam,ze ta sama załoga na tym samym statku

A skąd to podejrzenie? Bo pasuje do Twojej teorii?

Nie wiem skąd bierze, że się twe do końca nie zrozumaiłe dla mnie przekonanie,

Z filmu.

ieć czy czyni to owe statki powolnymi i niezgrabnymi latającymi fortecami nie mogącymi uchylać się przed ostrzałem wroga?


Przecież rozmawiamy tu o Galaxy.
Picard
Użytkownik
#63 - Wysłana: 8 Mar 2006 13:29:17
waterhouse

Ale powiedział to na ekranie. W takim wypadku - przy braku zaprzeczeń ekranowych, musimy to twierdzenie uznać za prawdziwe.

Jak już wcześniej starałem Ci się to wytłumaczyć: w moimi rozumieniu za parawdziwe można uznać nie czyjeś zdanie na dany temat- gdyż ogłoszenie danego twierdzenia bez potwierdzenia jego prawdziwości nie jest dla mnie wystarczającym dowodem na jego trafność. Jako przykład niech posłużą klingońskie mity, które za przedstawicieli rasy zamieszkującej Qonos uznawane są za mit żywy. czy jeśli w scenie zaślubin Worfa i jadzi pada stwierdzenie, że pierwszą pare Klingonó stworzyli bogowei i, iż owi bogowie uicestwieni zostali za sprawa bicia serc owej pierwszej pary, należy owo wierzenie uznać za cześć w pełni prawdziwe. Innymi słowy tak jak nie ma empirycznych dowowdów na trafność prawd zawartych w Klingońskich wieżeniach tak nie ma jednoznacznego dowodu mogącego potwierdzić słowa Jean-Luc'a.

W innym przypadku zakwestionować można wszystko

Wcale nie! Gdyby słowa kapitana poparte były na przykład odczytem czuinków Enterprise, bądź ekspertyzą pana Worfa wtedy moglibyśmy z cała pewnością orzec, iż są one prawdziwe.

niewielką jednostką z demobilu

Skad wiesz,ze właśnie stamtąd ona pochodziła? Może zostałą wyprodukowan przez rodzine Duras w czasach gdy Drapieżne Ptaki tego rodzaju były w masowym urzytku a co za tym idzie w swymczasie statek ten był porównywalny z okrętami dostępnymi IFK. Moze owa jednostka używana był przez cały ten czas jaki dzieł ową epokę świetności tego typu BoP'ów?

Przecież rozmawiamy tu o Galaxy.

Właśnie, o Galaxy nie zaś o Defiancie! Chyba komuś pomyliły się wątki...

A skąd to podejrzenie?

To mógł być ten sam statek chodź wcale nie musiał. Po prostu uznaje to rozwiązanie za w dużej mieże pradowpodobne. Sisorty bowiem na najważniejsze dla nich misjiezabieraćpowinny bowiem najlepszą dostępną załoge i podrózwować winny statkiem w pełi spełniajacym wymagania konkretnego zadania.
Jean Luc
Użytkownik
#64 - Wysłana: 8 Mar 2006 13:37:01
Picard
Problem w tym, że nasz pierwszy oficer

Dobre.

w tym konkretnym przypadku nie kombinował wcale!
(...)
sposób na ich pokonanie został opracowany w ciągu zaledwie paru sekund!


I właśnie tych paru sekund zabrakło. Zniszczenie BoP-a ledwie parę sekund wcześniej ocaliło by dumę GF przed tą ostatnią torpedą. nie mówiąc już o tym, że pod ostrzałem Klingoni strzelaliby pewnie rzadziej i mniej celnie.
waterhouse
Moderator
#65 - Wysłana: 8 Mar 2006 13:37:12 - Edytowany przez: waterhouse
Skad wiesz,ze właśnie stamtąd ona pochodziła?

Ze słów Worfa.

Właśnie, o Galaxy nie zaś o Defiancie!

Użyłem tzw. przykładu.

Gdyby słowa kapitana poparte były na przykład odczytem czuinków Enterprise, bądź ekspertyzą pana Worfa wtedy moglibyśmy z cała pewnością orzec, iż są one prawdziwe.

W ten sposób można nagiąć prawie wszystko do swojej teorii, co w tym momencie robisz.

Nie masz żadnych dowodów - jak sam przyznałeś - na to by stwierdzić że słowa Picarda nie są prawdziwe, a Ty mimo wszystko je kwestionujesz.

w moimi rozumieniu za parawdziwe można uznać nie czyjeś zdanie na dany temat- gdyż ogłoszenie danego twierdzenia bez potwierdzenia jego prawdziwości
nie jest dla mnie wystarczającym dowodem na jego trafność.


To ma sens w przypadku naszej rzeczywistości, ale nie jeśli odnosi się do wymyślonego uniwersum ST. W tym bowiem przypadku nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy dane twierdzenie jest prawdziwe w przypadku w którym nie ma innych podanych nam informacji. Sami nie znajdujemy się w tej rzeczywistość, jesteśmy więc skazani na osądy osób z niej pochodzących.

Dlatego musimy "zaufać" osądowi Picarda.


Sisorty bowiem na najważniejsze dla nich misjiezabieraćpowinny bowiem najlepszą dostępną załoge i podrózwować winny statkiem w pełi spełniajacym wymagania konkretnego zadania.


To jest truizm, i to odnoszący się do jednostek wojskowych a nie "nieoficjalnych".

Skąd więc Twoja pewność co do tego jakim statkiem podróżowały wcześniej i dlaczego sądzisz że to był ta sama jednostka?
Picard
Użytkownik
#66 - Wysłana: 8 Mar 2006 14:06:55 - Edytowany przez: Picard
waterhouse

Ze słów Worfa.

Ależ powiedział on jedynie, ze statki tego rodzaju zostały wycofane ze służby ze ze względu na wiadomy defekt w ich konstrukcji,. Nie mówił za to nic na temat tej konkretnej jednostki, zresztą na jej dokładne zbadanie-przyznasz chyba,że to prawda- nie było czasu.

W ten sposób można nagiąć wszystko do swojej teorii, co w tym momencie robisz

Masz wiele śłuszności w tym twierdzeniu jakoby każde słowa wypowiedziane na ekranie można było podważyć w imie obrony słuszności własnej teorii. Jednak mój punkt widzenia nie jest chyba pozbawiony jakiejkolwiek słuszności, bowiem jak bez konkretnych dowowdów w postaci chociażby odczytów czuinków chcesz zweryfikować prawdziwosć słów kapitana?

odnoszący się do jednostek wojskowych a nie "nieoficjalnych".

Wydaje mi się to po prostu jak najbardziej logiczne. Jeśli chce się osiągnąć pożądane rezultaty dąży się do tego zazwyczaj poprzez maksymalne wykorzystanie dostępnych środków, niezależnie czy nasze działania są oficjalne czy też pozbawione są miana legalności.

Skąd więc Twoja pewność co do tego jakim statkiem podróżowały wcześniej i dlaczego sądzisz że to był ta sama jednostka?

To nie pewnosć tylko moje niezweryfikowane twierdzenie oparte na własnych przemyśleniach. Pod pewymi względami mozesz wieć traktować jak zdanie prawdziwego Picad'a tyczące się wieku BoP'a.

Użyłem tzw. przykładu.

Ja również tyle, że mój tyczył sięinnej jednostki Sovereignem zwanej.

Jean Luc

Miło Cię znów widzieć! Zgadzam się z twym twierdzeniem jakoby pewna opieszałość Rikera spowodowała zniszczenie Enterprise. Gdzie jednak dopatrujemy się przyczyn tegozjawiska: Ty patrzysz na nie przez pryzmat ,,kombinatorskiej" natury pierwszego ja dopatuje siew tym zbytnje pewności siebie wynikajacej takz jakości jednostki jaką dowodził Riker na orbicie Verydiana jak i dobrego zdania jakie miał o sobie. Gdyby nasz pierwszy zaczoł myśleć we właściwy sobie sosób znacznie szybcjej niż to miało miejsce w ,,rzeczywistości" udało by mu sięzapewne odszukać i unieszkodliwić przeciwników nim ci zaczeli stanowić dla Enterprise jakiekolwiek zagrożenie.
waterhouse
Moderator
#67 - Wysłana: 8 Mar 2006 14:14:16 - Edytowany przez: waterhouse
ze statki tego rodzaju zostały wycofane ze służby

jednostki wycofane ze służby = jednostki z demobilu

Jednak mój punkt widzenia nie jest chyba pozbawiony jakiejkolwiek słuszności, bowiem jak bez konkretnych dowowdów w postaci chociażby odczytów czuinków chcesz zweryfikować prawdziwosć słów kapitana?

ja nie potrzebuje dowodów - wystarczy że nie ma bezpośredniego zaprzeczenia jego słów na ekranie.

eśli chce się osiągnąć pożądane rezultaty dąży się do tego zazwyczaj poprzez maksymalne wykorzystanie dostępnych środków,

ale to nie zawsze jest możliwe, zwłascze w przypadku jednostek należących do osób prywatnych

Pod pewymi względami mozesz wieć traktować jak zdanie prawdziwego Picad'a tyczące się wieku BoP'a.

Pod jakimi? Zostały powiedziane na ekranie?

Gdyby nasz pierwszy zaczoł myśleć we właściwy sobie sosób znacznie szybcjej niż to miało miejsce w ,,rzeczywistości" udało by mu sięzapewne odszukać i unieszkodliwić przeciwników nim ci zaczeli stanowić dla Enterprise jakiekolwiek zagrożenie.

Odszukać? jak się szuka jednostki widocznej na sensorach?
Picard
Użytkownik
#68 - Wysłana: 8 Mar 2006 14:22:49 - Edytowany przez: Picard
waterhouse

jednostki wycofane ze służby = jednostki z demobilu

Typ jednostki owszem jest przestażały co nie musi świadczyć o pochodzeniu tego konkretnego egzemplarza. Pisałem już skąd ów Drapieżny Ptak mógł się wywodzić. Dla porównania czy samoloty, które są ptrzestażałe w jednym państwie gdzie zaprzestano już ich produkcji a są jeszcze budowane w innym kraju można uznać za jednostki z demoblilu?

wystarczy że nie ma bezpośredniego zaprzeczenia jego słów na ekranie

Nie ma też tam chyba również bezpośredniego zaprzeczenia prawdziwości klingońskich mitów jednak trudno uwieżyć- oczywiście w kontekście ST- w lansowaną przez nie wizje wszechświata.

zwłascze w przypadku jednostek należących do osób prywatnych

Pisałem o wszelkich dostepnych środkach, w przypadku sióstr Duras najlepszą dostępną załoga była chyba ta, która swego czasu buszowała w okolicach DS9.
Jean Luc
Użytkownik
#69 - Wysłana: 8 Mar 2006 14:26:16
Przyszła mi do głowy nowa teoria: Sabotaż.
Riker celowo doprowadził do zagłady Enterprise -D na polecenie swych Cardassiańskich władców. Kontkretnie Thomas Riker.
Jeśli dobrze liczę to terrorysta Maqui Thomas Riker trafił do więzienia ok. rok wcześniej. To więcej niż trzeba dla uzdolnionych w tym kierunku Cardassian by całkowicie wyprać mu mózg i podmienic go na "bliźniaka". Moją teorję Czarnego Rikera potwierdza późniejsze podjęcie przez falszywego Number One związku z Dajanką- czymś z czego prawdziwy komandor-William Riker dawno zrezygnował.
Powiem więcej: on zgolił brodę! A to już bez żadnych wątpliwości dowodzi zdradzieckich intencji!
waterhouse
Moderator
#70 - Wysłana: 8 Mar 2006 14:27:57
co nie musi świadczyć o pochodzeniu tego konkretnego egzemplarza.

Sądzisz że siostry wyprodukował sobie model który został uznany za wadliwy?

Nie ma też tam chyba również bezpośredniego zaprzeczenia prawdziwości klingońskich mitów jednak trudno uwieżyć- oczywiście w kontekście ST- w lansowaną przez nie wizje wszechświata.

Porównujesz ocenę jednego z najbardziej doświadczonych kapitanów GF z legendami?

w przypadku sióstr Duras najlepszą dostępną załoga była chyba ta, która swego czasu buszowała w okolicach DS9.

Nie masz żadnej pewności, że to była ta sama załoga. Nie masz na to nawet cienia dowodu.

Co do tych wszelkich dostępnych środków...to jak rozumiem 20 lertni wadliwy BoP to wszystko na co je stać.
Picard
Użytkownik
#71 - Wysłana: 8 Mar 2006 14:40:49 - Edytowany przez: Picard
Jean Luc

Teoria zgolonej brody rzeczywiście do mnie przemawia

waterhouse

Sądzisz że siostry wyprodukował sobie model który został uznany za wadliwy?

Sądze, że był on w służbie rodziny Duras od wielu lat, nim jeszcze został uznany za wadliwy.

Porównujesz ocenę jednego z najbardziej doświadczonych kapitanów GF z legendami?

Porównuje z nim ocene jednego z najznamienitszych oficerów Floty, który to oficer jednak nie miał czasu ani sposobności by przyjeżećsiedokładnie statkowi nieprzyjaciół.

Co do tych wszelkich dostępnych środków...to jak rozumiem 20 lertni wadliwy

A może ów statek, który wadliwy był tylko w tym jednym względzie tak dobrze miał takie specyfikacje, które odpowiadały rzeczonym przedsawicielką rodu Duras? Moze sprawdzał się na tyle dobrze, a jego wada była tak niewielka, iż nie było sęsu zastępować go inną jednostką?
waterhouse
Moderator
#72 - Wysłana: 8 Mar 2006 15:24:25
Sądze, że był on w służbie rodziny Duras od wielu lat, nim jeszcze został uznany za wadliwy.

a ja sądzę że został kupiony, bo był bardzo tani

który to oficer jednak nie miał czasu ani sposobności by przyjeżećsiedokładnie statkowi nieprzyjaciół.


a kiedy wg Ciebie te słowa padły?

A może ów statek, który wadliwy był tylko w tym jednym względzie tak dobrze miał takie specyfikacje, które odpowiadały rzeczonym przedsawicielką rodu Duras? Moze sprawdzał się na tyle dobrze, a jego wada była tak niewielka, iż nie było sęsu zastępować go inną jednostką?

a jednak ta "niewielka wada" spowodowała jego wycofanie. I czy naprawdę sądzisz że BoP tej klasy najlepiej nadaje się na podbój Imperium?
Picard
Użytkownik
#73 - Wysłana: 8 Mar 2006 15:38:12 - Edytowany przez: Picard
a ja sądzę że został kupiony, bo był bardzo tani

Ale czy statek kupiony po przecenie spełni ambjcje rodu marzącego o podboju Imperium? Czy sprostał by on też postawionym przed nim celą- niekoniecznie walce o supremacje nad włościami Klingonów?

a kiedy wg Ciebie te słowa padły?

Owszem wypowiedziane były one w całkiem bezpiecznych okolicznościach, gdy statkowi i jego załodze nie zgarażała już fala udzerzeniowa powstała po kolapise gwiazdy Armagosa. Jednakże okoliczności, w których kapitan miał sposobność zaobserwowania Drapieżnego Ptaka były zgoła inne i nie sprzyjały wnikliwym oględziną obcego statku.

naprawdę sądzisz że BoP tej klasy najlepiej nadaje się na podbój Imperium?

A gdzie ja twierdze, że okręt ów miał być użyty właśnie do tego celu? Było on mał, stsunkowo szybką i zwinną jednostką doskonale nadajacą siedo wypełnainia misji podobnych do tej, którąmogliśmy zaobserwować we wzmiankowanym odcinku DS9 oraz w ,,generation" własnie.
waterhouse
Moderator
#74 - Wysłana: 8 Mar 2006 15:48:02 - Edytowany przez: waterhouse
ednakże okoliczności, w których kapitan miał sposobność zaobserwowania Drapieżnego Ptaka były zgoła inne i nie sprzyjały wnikliwym oględziną obcego statku.

To E-D nie ma możliwości zapisywania odczytów z czujników?

Ale czy statek kupiony po przecenie spełni ambjcje rodu marzącego o podboju Imperium?

Ambicje a możliwości to dwie różne sprawy.

Poza tym ten okręt był kupiony "na przecenie" - są to kanoniczne info. Aby podważyć kanoniczne informacje musisz mieć coś więcej niz tylko swoje wypowiedzi o charakterze ocennym.
Jurgen
Moderator
#75 - Wysłana: 8 Mar 2006 21:46:00
Ambicje a możliwości to dwie różne sprawy.

Dokładnie. Poza tym, zauważcie, kiedy rozgrywa się "Generations" - po serialu, w którym ród Durasa przegrał dwa razy z dzielną załogą Pikusia, a ich plany objęcia władzy w Imperium w zasadzie legły w gruzach, gdy okazało się, że spiskowali z Romkami. To raz, a dwa, nie sądzę (nie ma chyba żadnych kanonicznych danych), żeby rody, a zwłaszcza ten zniesławiony, mogły mieć lepsze okręty niż flota. Coś takiego byłoby nielogiczne (przypomnijciue sobie Rzeczpospolitą szlachecką). Stąd nietrudno mi uwierzyć Picardowi (Jean Lucowi Picardowi dla ścisłości), że był to stary i "niepełnowartościowy" okręt.
Pah Wraith
Użytkownik
#76 - Wysłana: 9 Mar 2006 23:36:58
Sorry, Picard, ale Twoje wynurzenia dotyczące zamożności rodu Duras są cokolwiek niedorzeczne. Przypomnę w skrócie, że na etapie GEN:
- ród nie ma męskiego przywódcy,
- jego przedstawiciele to persona non grata na Qo'nos,
- siostrom udowodniono kolaborację z ROMULANAMI,
- a ten materiał wybuchowy (bilitrium) sprzedany grupie Kohn'ma został najprawdopodobniej skradziony dla finansowania prywatnej wojny z Gawronem (czyli w efekcie z Imperium).
Wiedząc, jak został ukarany za rzekomą zdradę Mogha Worf (m.in. odebranie majątku, ziem, itp) osobiście powątpiewałbym w to, by w kieszeniach Lursy i B'Etor został choć jeden listek latinum, nie mówiąc już o rzekomych suwerenach, o których pisałeś, czy jakimkolwiek okręcie wojennym...

Gdyby słowa kapitana poparte były na przykład odczytem czuinków Enterprise, bądź ekspertyzą pana Worfa wtedy moglibyśmy z cała pewnością orzec, iż są one prawdziwe.

A może wypowiedź Worfa też mogła być skażona błędem? A jeśli czujniki się rozkalibrowały?... Nie. Picard był specem od kultury a nade wszystko uzbrojenia klingońskiego. Poza tym, jeśli Picard nie był czegoś pewien to tego nie mówił.
Picard
Użytkownik
#77 - Wysłana: 10 Mar 2006 12:20:38 - Edytowany przez: Picard
waterhouse Jurgen Pah Wraith

Wszystko to co mówicie o rodzie Duras i ich przypadkach tak w kontaktach z przedstawicielami Federacji, Romulanami oraz samym Imerium Klingonów tooczywiście prawda. Ale nie zapominajmy o jednej podstawowej rzeczy: a mianowicie o tym, iż ród w chwili gdy rozgrywały się wydarzenia znane z ,,Generatons" faktycznie nie był już wpływowy ani być moze bogaty- ale o tym powiemy sobie zaraz- ale wszytkie posjadane przez przedstwicieli tegoż rodu militaria mogły pochodzić jeszcze sprzed czasu, o którym tu mowa kiedy to wzmiankowana rodzina bardzo liczyła się na klingońskiej scenie politycznej i ubiegała się o faktyczną władze nad Imperium. Prowadzi nas to do wniosku, iż sprzęt jakimi później rozporządzały siostry nie musiał być koniecznie czmyś starym i nie wartym uwagi lecz mógł być on odpowiednio zmodyfikowaną wersją starych, sprawdzonych wynalzaków Klingonów. Co do rzekomej biedoty rodu Durs zaznaczyć należy, iż jego przedstawiciele zdawali sobie zapewne sprawe, że przejęcie władzy nad Imperium nie odbędzie się w sposób łatwy , prosty i przyjemny lecz,ze będą potrzebować do tego sporych olbrzymich środków, których sporą część zapewne ulokowali poza przestrzenia klingonu. Wystarczy spojrzećna poczynania sióstr w rzeczonym ,,Generations" by przekonać się, iż mozę być to prawda: załóżmy, iżzdobyły by one nowąprzerażającą broń zdolnąunicestwić cały układ słoneczny. Mam rozumieć, iżpodleciały by one w okolice macierzystej gwizady Qonos i wysadziły by ją w powietrze niszcząc to nad czym chciały by rządzić? A może raczej unicestwiły by w ten sposób jakiśsystem planetrany gdzie mieściła sięwięszość stoczni Imperium a następnie zaatakowały by samą stolice za pomocą swej floty, która dotąd pozostawał w ukryciu? Podobnie jest na naszym świecie: Amerykanie starająsięod dłuższego czasu ukrucić groźny dla ich interesów islamski terrosryzm jednak żródło finansowania tych skrajnych grup jakoś się nie wyczerpuje mimo rozlicznych kłopotów, które je trapią.

Poza tym, jeśli Picard nie był czegoś pewien to tego nie mówił.

No i mówie, mówie tylko dziwnym zrządzeniem losu nikt mi nie wierzy!
waterhouse
Moderator
#78 - Wysłana: 10 Mar 2006 12:39:08
Prowadzi nas to do wniosku, iżsprzęt jakimi później rozporządzały siostry nie musiał być koniecznie czmyś starym i bnie wartym uwagi

szkoda że z filmu wynika inaczej
Picard
Użytkownik
#79 - Wysłana: 10 Mar 2006 12:48:51
waterhouse

Swoje stwierdzenie opierasz na niezweryfikowanej teorii Jean-Luca czy też na czymś ponad to?
waterhouse
Moderator
#80 - Wysłana: 10 Mar 2006 12:52:30
Swoje stwierdzenie opierasz na niezweryfikowanej teorii Jean-Luca czy też na czymś ponad to?


Na logice i na danych kanonicznych, które są niepodważalne w tym przypadku.
Jurgen
Moderator
#81 - Wysłana: 10 Mar 2006 14:58:03
Picard
Być może masz rację, ale większość argumentów przemawia za tym, żeby zgodzić się z tym co powiedział Picard (w filmie)
Seth
Użytkownik
#82 - Wysłana: 10 Mar 2006 15:49:04
A może raczej unicestwiły by w ten sposób jakiśsystem planetrany gdzie mieściła sięwięszość stoczni Imperium a następnie zaatakowały by samą stolice za pomocą swej floty, która dotąd pozostawał w ukryciu?

hmmm , ja raczej stawiałbym na próbę przejęcia władzy za pomocą szantażu, coś w rodzaju kija i marchewki gdzie kijem byłoby zniszczenie czegokolwiek (dlaczegóżby nie stolicy) a marchewką poprowadzenie do zwycięstwa nad Federacją , Romulanami lub kimkolwiek kto by się napatoczył.
Osobiście uważam że główną przyczyną zniszczenia E-D było zlekceważenie przeciwnika.
Niezależnie od prowadzonych negocjacji przeciwnik był na tyle niebezpieczny i nieprzewidywalny że należało go cały czas trzymać na celowniku. Czujniki E-D powinny były wykryć moment namierzania przez uzbrojenie BoP i okręt powinien natychmiast odpowiedzieć ogniem i zniszczyć przeciwnika , rząd Klingonów raczej by nie protestował , w końcu chodziło o renegatów.
Pah Wraith
Użytkownik
#83 - Wysłana: 10 Mar 2006 16:39:23
Ale nie zapominajmy o jednej podstawowej rzeczy: a mianowicie o tym, iż ród w chwili gdy rozgrywały się wydarzenia znane z ,,Generatons" faktycznie nie był już wpływowy ani być moze bogaty- ale o tym powiemy sobie zaraz- ale wszytkie posjadane przez przedstwicieli tegoż rodu militaria mogły pochodzić jeszcze sprzed czasu, o którym tu mowa kiedy to wzmiankowana rodzina bardzo liczyła się na klingońskiej scenie politycznej i ubiegała się o faktyczną władze nad Imperium.

Picard, czy wiesz co znaczy sformułowanie: odebranie majątku? Inaczej: konfiskata dóbr. High Counsil niemal na pewno zabrała Durasom wszystko co posiadali. Dlatego siostrzyczki musiały "zarobić" a następnie upować graty z demobilu. To jest najprostsza i naiprawdopodobniejsz wersja wydarzeń.

A co do przejęcia władzy, to oczywiste jest chyba, że siostry knuły jakąś intrygę bo frontalny atak na Imperium możliwy byłby tylko po przekabaceniu znacznej częsci floty klingońskiej. Zresztą wcześniej żaden Duras nie splamił się czystą, honorową walką...
Domko
Użytkownik
#84 - Wysłana: 11 Mar 2006 12:14:43
Z tego co wiadomo chciały zniszczyć jakiś klingoński system przy pomocy broni trójlitowej. Albo wykorzystać to do szantażu Wysokiej Rady ("jeśli nie oddacie nam majątku i władzy, zniszczymy cały klingoński system słoneczny").
Pah Wraith
Użytkownik
#85 - Wysłana: 11 Mar 2006 12:39:21
Tego nie wiemy. Mowa jest tylko o planach podbicia Imperium. Co więcej, jeśli spodziewały się że szantażem przejmą Imperium, to się chyba grubo pomyliły.
Picard
Użytkownik
#86 - Wysłana: 14 Mar 2006 13:39:40 - Edytowany przez: Picard
Seth

szantażu, coś w rodzaju kija i marchewki gdzie kijem byłoby zniszczenie czegokolwiek (dlaczegóżby nie stolicy)

Obwaiam się, że w przypadku Kilnognów zniszczenie ich macierzystego układu planetarnego podziałało by na tamtejsze społeczeństwo całkiem inaczej niż unicestwienie życia na Ziemi, w przypadku ataku przepuszczonego prze Shinzoana na Federacje. Kilngoni bowiem bardzo cenią sobie tradycje a zupełne unicestwienie świata, z którego wszscy oni się wywodzą było by dla nich tylko bodźcem do oddania rodowi Duras z nawiązką tego co im się słusznie narażało za swoje zbrodnie. Praktycznie nie było szansy by, którykolwiek kilngoński wojownik będący wierny nie tylko wysokiej radzie ale także honorowi i tradycji nie zechciał by pomścić straty Qonos i pokłonił się Lursie i B'Tor jako nowym władczynią Imperium. A,ze broń, której by one użyły do dokonania swego zbrodniczego dzieła pochodziła na dodatek od Romulan, można było by się spodziewać, iż pomiędzy obiema Imperiami doszło by do wybuchu wielkiego konfliktu zbrojnego na galaktyczną iście skale. Siostry nie mogły by się w takim przypadku sprzymierzyć z rzeczonymi Romulanami gdyż wykradły od nich wzmiankowany trulit uśmiercając jednocześnie naukowców, którzy nad nim pracowali. Tak czy inaczej siostry realizując scenariusz szantażu maiały przechlapane.

marchewką poprowadzenie do zwycięstwa nad Federacją

To już jest bardziej prawdopodobne, przy czym zauważyć należy, iż obie panie spiskując z Romulanami zupełnie pogrążyły reputacje swoją swego rodu- Klingoni nie zwykli wieżyc zdrajcą. Wydaje mi sięto tym bardziej istotne, iż broń, w której posiadaniu znalazły się przedstawicielki rodu Duras zawdzięczała swe istnienie romulańskiemu truilitowi, z którą to rasą siostry knuły aby przejąć władze nad Imperium. Zresztą możliwe, iż żadnej broni w istocie nie było- Sorana mógł im sprzedać bezużyteczne informacje.

Pah Wraith

Picard, czy wiesz co znaczy sformułowanie: odebranie majątku?


Nie wiem po co od razu ten sarkazm? Oczywiście, że wiem cóż owo sformułowanie oznacza. Wyobraź sobie jednak, że jesteś przestępcą pokroju rzeczonych sióstr. Pewnie uczciwie rozliczasz się z klingońskim fiskusem i nie zatajasz żadnych dochodów? Nie lokujesz swych dóbr poza granicami Imperium spodziewając się, iż w przyszłości, w razie gdyby sprawy obrały zły obrót można było by sięgnąć po owe cenne dobra? Poza tym: uzbrojenie, statki oraz załoga mogły- jak już o tym pisałem- zostać wdrożone pod komendę Durasów na długo przed tym jak ich ród pogrążył się w niesławie
Pah Wraith
Użytkownik
#87 - Wysłana: 14 Mar 2006 14:05:37
Dla cierpliwych analizatorów tego incydentu scenariusz ST: GEN:
http://www.imsdb.com/scripts/Star-Trek-Generations .html

Uwaga, odbiega on częściowo od tego, co ujrzeliśmy na ekranie
Seth
Użytkownik
#88 - Wysłana: 14 Mar 2006 17:17:29
Kilngoni bowiem bardzo cenią sobie tradycje a zupełne unicestwienie świata, z którego wszscy oni się wywodzą było by dla nich tylko bodźcem do oddania rodowi Duras z nawiązką tego co im się słusznie narażało za swoje zbrodnie.

zgadzam się , dlatego uważam że to byłaby tylko groźba z gatunku takich których się nie spełnia licząc że przeciwnik się tego nie domyśli.Zresztą może się zapędziłem to mogłoby być coś innego , jak argument przetargowy w rozmowach nad przywróceniem statusu rodu w Imperium ???? (nie znam dokładnych przyczyn z powodu których siostrzyczki zostały wygnane więc się nie zagłebiam).
Być może ich plan był bardziej rozłożony w czasie , najpierw odzyskać pozycję a potem wykorzystując "marchewkę" o której wspomniałem przejać kontrolę. Nawet to że broń uzyskały okradając Romulan mogłyby wykorzystać na swoją korzyść.
Wszystko to nie zmienia jednak faktu że to dowództwo E-D z panem Rikerem ponosi odpowiedzialność za utratę okrętu - oczywiście to tylko moje zdanie]
Picard
Użytkownik
#89 - Wysłana: 16 Mar 2006 11:37:27
zmienia jednak faktu że to dowództwo E-D z panem Rikerem ponosi odpowiedzialność

Zgolić brode pierwszemu i do końca życia niech służy jako czyściciel tuneli Jeffrisa, na rdzewiejącym okręcie kalsy Oberth! Riker dowodził dobrze przed i po incydencje na orbicie Verydiana III widać jednak,zę podczas rzeczonych zdarzeń nie docenił on groźby jaka wisiałą nad Enterprise i źle się to niestety skończyło.
Jurgen
Moderator
#90 - Wysłana: 16 Mar 2006 16:42:57
Zgolić brode pierwszemu

Brodę Rikerowi zgoliła pani Troi, ale chyba z innego powodu.
 Strona:  ««  1  2  3  4  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Przyczyny zagłady Enterprise-D

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!